Tip:
Highlight text to annotate it
X
- Niewielkie zapobiegawcze działania mogą uchronić przed koniecznością
bardziej drastycznych działań w późniejszym terminie.
- Myślicie, że opanowaliście już z podstawowego kursu statystyki
takie zagadnienia jak przedziały ufności, które pozwolą wam to wcielić w życie,
ale jeśli przestudiowalibyście to naprawdę uważnie,
to dowiedzielibyście się, że oni nie pozwolą wam tego zrobić.
...nie może dać rozkładu prawdopodobieństwa...
Wniosek na który chcemy zwrócić uwagę, kiedy myślimy o wycenie
jest fakt, że środki są ograniczone. Wspomniałem już o tym, że
jako istoty skończone nie możemy pragnąć osiągnięcia naszego końca.
- Statystyczny opis rządowej nadwyżki procentowej netto.
- ...deflacja, myślę, że zyski mogą spaść powiedzmy o mniej niż 1%
w 10 lat, i mniej niż 2% w 30 lat...
- ...to będzie skuteczne przejęcie polityki pieniężnej przez Kongres. - O, witam!
Trudne, prawda? Może nawet sprawić, że czujecie się głupio.
Może nie ma się co dziwić,
gdyż na świecie ciągle trwają ekonomiczne niepowodzenia:
nierówność, wzrost ubóstwa, zapaść długu,
niepowodzenia banków, wzrost bezrobocia.
Niewielu obecnie wydaje się to rozumieć,
nie mówiąc o dyskusji. Nowoczesna ekonomia,
oczywiście poza grą,
próbuje rozwiązać problem poprzez
przestawianie krzeseł na pokładzie Titanica.
Zakłada, że jacyś nowi politycy, polityka banku centralnego czy legislacje korporacyjne
uratują sytuację.
Kilka lat temu, doszedłem do wniosku, że nasi politycy,
ustawodawcy i władza
są po prostu niekompetentni jeśli,
chodzi o prawdziwie, inteligentne zarządzanie naszym społeczeństwem.
Zacząłem szukać odpowiedzi na własną rękę.
Zadawałem pytania,
które dziś przez wielu przyjmowane są za pewnik. Wielu ignoruje je lub nawet gorzej,
zakłada, że nie ma zdolności lub jakiejkolwiek możliwości zbadania spraw,
gdyż wybrane przez nas władze
muszą być mądrzejsze i na pewno lepiej doinformowane.
To smutny składnik współczesnej kultury,
"Relaksuj się przed telewizorem, pogrążając się dalej w długu.
Powiększaj rodzinę, tkwiąc w tym cały czas".
Najważniejszejest to, że pojawia się taka praca,
która prawdopodobnie już nabrała cię,
że służy jakiejś uzasadnionej, społecznej roli.
Pamiętaj, 1% ludzi na świecie, którzy są właścicielami 40% bogactwa planety
nie dopuści byś zrozumiał jak naprawdę działa świat.
Jednak odłóżmy cynizm na bok (przepraszam).
Postanowiłem, że muszę zacząć od nowa
zadając kilka podstawowych pytań o sprawy,
które zostały zapisane lecz zapomniane.
Jeśli zrobiłbyś dzisiaj ankietę, zadając
najbardziej podstawowowe pytania, które odnoszą się do ludzkiego przetrwania i dobrobytu,
takie jak, no nie wiem, co tak naprawdę wspiera ludzkie życie,
jak hoduje się żywność, czym jest energia, co tworzy i wzmacnia zdrowie publiczne,
co definiuje użyteczny lub szkodliwy system wierzeń,
to możesz być pewien, że zdecydowana większość konkretniej odpowie ci na ptania
o statystyki baseballowe, trendy mody,
seriale i pisma religijne.
Nie obrażając kulturalnych przyjemności i kreatywności wypowiedzi,
które tworzą przyjemność w życiu,
mamy zakłócone priorytetowanie, które okazało się niezwykle szkodliwe
dla przyszłości naszej stabilności na tej planecie.
Większość ma wyraźne problemy
nie tylko ze zrozumienim, co z rozumieniem prawdziwych podstaw problemów,
nie wiedząc nawet, jakie zadać pytania.
Nie ma obecnie bardziej destrukcyjnej niewiedzy,
niż ogromnie złudna koncepcja zwana współczesną ekonomią.
Najbardziej interesujące jest to, co jest podstawowym kontekstem.
Co to jest ekonomia?
Skąd pochodzą jej fundamentalne założenia?
Do czego dokładnie się odnosi?
Jak organizacje społeczne odnajdują kryteria w stosunku do siebie?
Czy są jakieś kryteria? Co my robimy?
Dlaczego dyskusja na ten temat wydaje się być tak elitarna
w słownictwie i orientacji? Czy to naprawdę takie skomplikowane?
Męczące zaczęło być określanie mnie przez samozwańczych ekspertów ignorantem w tym temacie,
których wyzywałem na pojedynek.
Postanowiłem wziąć na siebie przeczytanie całego programu
nauczania makroekonomii Uniwersytetu Harvarda,
od tytułu licencjata do doktora,
wraz ze wszystkimi dodatkami: F.A. Hayek, John'a Maynard'a Keynes'a,
Ludwig'a von Mises'a, i powiem wam coś: jestem rad, że to zrobiłem,
ponieważ miałem kilka bardzo słabych osądów, które potrzebowały sprostowania.
Nie tyle odnoszących się do moich poglądów na temat ekonomii,
co czasu, który marnuję. Życie jest za krótkie,
by czytać te nieaktualne
i zbyt intelektualne brednie.
[Tłuczone szkło] Cholera.
Bob czy mógłbyś coś z tym zrobić? Bezpieczniki.
Uważaj stary, to nie jest... [Eksplozja][Bob krzyczy]
Jak pokaże ten odcinek
nowoczesna ekonomia nie ma nic wspólnego z prawdziwą ekonomią.
Jest jedynie ideologiczną filozofią,
zbudowaną na serii założeń,
które dały nam iluzję stałości.
Nie ma absolutnie żadnego związku z naukową prawdą wbudowaną w model,
opartą o naszą wiedzę na temat środowiska.
System wierzeń religijnych rynku monetarnego
jest rdzeniem ogromnej nierównowagi ekologicznej i społecznej,
którą widzimy w dzisiejszym świecie.
Niestety, jest to postrzegane jako normalność, co wielu widziało w przeszłości.
Moglibyśmy zacząć dostrzegać to, że główne mniemanie i praktyka
jest prawdziwym problemem w społeczeństwie, a dla mnie,
jest samym sercem upadku kultury.
Film twórcy trylogii Zeitgeist
przedstawia najgorsze reality show wszech czasów.
Najgorsze, bo prawdziwe.
GMP Films prezentuje
Upadek Kultury
Przewodnikiem będzie Peter Joseph
Ziemia: ciekawa kulka skał, gazu i wody, nieprawdaż?
Trudno uwierzyć, że ta mała, chemiczna bańka unosi się w przestrzeni.
Zasilana słońcem, dała życie naszemu kolorowemu,
raczej problematycznemu gatunkowi, super-małpie.
Gatunkowi, który często we własnym interesie niszczy swoje siedlisko.
Powinienem raczej powiedzieć, że w swoim interesie niszczy siebie.
- Co to jest demokracja?
- Myślę że ma to coś wspólnego z zabijaniem się wzajemnie.
- Przepraszam na sekundę. Bob, co to było do cholery?
Cut away. Mało zabawne, raczej depresyjne.
Nie mógłbyś znaleźć jakiegoś gościa odpalającego sztuczne ognie ze swojego tyłka?
Wiesz przecież jaki jest cel tego show, prawda?
Dobrze. Proszę.
Być może nasza niedojrzałość jest tylko fazą,
tragicznie komediowym rytuałem przejścia,
nie różniącym się od dziecka, które musi się sparzyć,
żeby zdać sobie sprawę, że nie powinno tego dotykać
i jakie zjawiska fizyczne za tym stoją.
Niemniej jednak, historia i charakterystyka tej małej kuli,
mogą być opisane naukowo z dużą dokładnością:
Licząca parę miliardów lat, złożona z gazu i pyłu,
które w głównej mierze są rezultatem reakcji chemicznych
mających miejsce bardzo dawno temu. Prawdopodobnie w wyniku eksplodującej gwiazdy lub supernowej.
W ciągu milionów lat pył ten skupiany był w duże kawałki skał,
zauważalne stało się pole grawitacyjne,
nasze pierwiastki chemiczne powoli przekształacały się,
co umożliwło pojawienie się wody i atmosfery,
powodując pojawienie się pierwszych organizmów jednokomórkowych.
Następnie poprzez powolny proces mutacji
dochodzimy do bardzo zabawnych okoliczności, które mamy teraz: nas.
Oczywiście możesz wierzyć w historię stworzenia jaką tylko chcesz:
z żebra Adama, zapylanie krzyżowe przez obcych, pierwotny szlam.
W końcu okazuje się, że użyteczność tej wiedzy jest całkiem mała.
W rzeczywistości nasze małe, małpie rozumy
nigdy nie mogły mieć pełnego obrazu czegoś tak złożonego.
To co na razie wiemy, to wszechświat rządzony przez prawa,
nie moralne czy religijne, ale prawa, które były
na długo przed ewolucją naszych mózgów.
Prawa te bardzo wyraźnie pokazują, że albo dostosujemy się do nich
i uszanujemy je, albo poniesiemy tego konsekwencje.
Taka jak prawdziwa twarz Boga: Prawa Natury.
Na wiele sposobów, historia naszego wszechświata,
jest historią zrozumienia tego.
Przed nami długa droga, jako gatunku,
w odniesieniu do tego, jak organizujemy nasze życie wokół tych zasad.
Prawdopodobnie najlepszym przykładem tego dostosowania,
lub na wiele sposobów ich braku jest to, jak myślimy o ekonomii,
jako podstawie naszego przetrwania.
Wiele tysięcy lat temu nasi przodkowie
zaczęli odkrywać jak współgrać z naturą.
Zaczęliśmy od bycia całkowicie na łasce siedliska.
Zbierając jedzenie, czasami polując,
żyjąc i migrując dostosowywaliśmy się do zmian sezonowych.
Doszliśmy do rewolucji rolnej. Poznaliśmy jak hodować żywność,
tworząc coraz bardziej zaawansowane narzędzia ułatwiające pracę,
i w efekcie ucząc się naśladować naturę.
W rzeczywistości, ta nowa świadomość i coraz większe zrozumienie,
jak i zaprzęganie natury na naszą korzyść,
doprowadziło nas do innowacyjności technologicznej, którą mamy dzisiaj.
Jeśli natura coś robi, to możemy zrozumieć jak to się dzieje
przy pomocy dynamicznych zasad naukowych. Od dzisiejszej sztucznej inteligencji,
która pracuje emulując rzeczywisty proces neurologiczny,
do inżynierii molekularnej używającej logiki atomowej
odtwarzając obiekty materialne.
A teraz, wiecznie ważny temat lekarstw na dysfunkcję zdolności erekcyjnych,
które jeśli oglądaliście ostatnio telewizję
musi być obecnie największą epidemią zachodu.
Od tej rewolucji, ludzka społeczność stała się mniej wędrująca,
powoli łącząc się w miasta
i systemy pracy specjalizujące się we wzroście,
oraz wymianie. Barter jest tego przykładem.
Potrzebujesz jajek? Może dasz porąbane drewno na opał,
w zamian za wyroby mleczne.
Jednak wkrótce takie praktyki stały się uciążliwe i niepraktyczne.
Pomysł wykorzystania rzadkich, fantazyjnych skał,
takich jak złoto i srebro, jako środki wymiany, ułatwiło te transakcje
poprzez system cen towarów z uwzględnieniem ich wartości względnej.
Narodziło się to, co dziś nazywamy systemem regulacji cen.
Poprzez publiczne łączenie wzorców wymiany i produkcji
stworzył brutalną, w połowie działającą logikę,
gdzie ceny dóbr odwzorowują równowagę podaży i popytu,
znaną jako rynek lub wartość rynkowa. Pozwólcie że wyjaśnię.
Jeśli wpadniecie do centrum handlowego i kupicie iPoop'a 85-tej generacji
z 4G, MP3, workiem do kolostomii, aparatem, telefonem, gofrownicą,
tworzycie informację ekonomiczną, która użyta jest do obliczenia popytu
i preferencji danego regionu i innych danych
w porozumieniu z innymi kompulsywnymi klientami,
którzy mają również ochotę kupić to samo
za dwa razy więcej zaledwie dwa miesiące wcześniej.
Na podstawie postrzeganych popycie i podaży tworzy łączny
przypływ danych wejściowych jak i ocenę, która pozwala pozornie
racjonalnie regulować przydziałem zasobów, produkcją,
dystrybucją, zapotrzebowaniem na pracę oraz oczywiście ceną rynkową.
Nie wspominając o tym jak zespół marketingowy
może naciągnąć cię na jeszcze więcej.
Mechanizm ten stworzony przez
arcykapłana naszej obecnej ekonomii
Adama Smitha, nawiązywał
do jego "niewidzialnej ręki". Pojęcia przyczynowości wolnego rynku.
Coś mu się udało na wiele sposobów.
Nie działa to w ograniczonym kontekście i brutalności.
W 1920 r. ekonomista Ludwig von Mises przedstawił
nadal wyśrubowane twierdzenie, że bez mechanizmu cenowego
kalkulacja ekonomiczna i racjonalna alokacja zasobów,
jak i ogólna organizacja będzie niemożliwa.
Nazwał to "Problemem Kalkulacji Ekonomicznej".
Tak czy inaczej 200 lat temu były inne czasy,
gdy Adam Smith publikował swoje "Bogactwo Narodów",
czy gdy Ludwig von Mises krytykował centralne planowanie.
Faktem jest że czasy się zmieniły. Dzisiejsza debata ekonomiczna dotyczy tego,
co jest faktycznie zrównoważone i postępujące dla ludzkiego gatunku,
a nie jedynie mechaniki przepływu pieniądza.
Podczas gdy prawdą jest, że system cenowy umozliwia
podstawowe wyliczenie dostaw i dane popytu,
pomagając racjonalnie rozdzielić pracę, pierwszeństwo, dystrybucję i inne,
lecz ignorując rzeczywiste czynniki,
które odnoszą się do wydajnego zarządzania ziemią.
Stąd prawdziwa definicja ekonomii,
która jest: zoptymalizowaną wydajnością na każdym poziomie.
Dla przykładu, nie jest rozważnym dla optymalnego przydziału zasobów
bazowanie na przeznaczeniu najbardziej wydajnego materiału.
Racjonalny przydział zasobów nie jest nim
jeśli naukowo najbardziej sprzyja wykorzystywaniu tych materiałów naturalnych,
które nie są brane pod uwagę i porównane. [ODRZUCONE]
Nie jest brana pod uwagę techniczna wydajność
samej produkcji, a wszystko co musisz zrobić
aby to zobaczyć, to spojrzeć na globalną analizę odpadów.
Nie jest również brana pod uwagę rewitalizacja i recykling:
prawdziwy wymóg racjonalnej odpowiedzialności wykorzystywania zasobów
na skończonej planecie.
Nie ma też prawdziwej produkcji czy wydajnej dystrybucji
na jakimkolwiek zoptymalizowanym, naukowym poziomie.
Na jakim? Powiem o tym za chwilę,
opierając się również o logikę systemu rynkowego.
To wszystko w połączeniu z wieloma innymi ważnymi parametrami,
tworzącymi prawdziwie, wydajną ekonomię jest po prostu ignorowane. Gorzej,
zakłada się że są podstawami mechanizmu cenowego,
kiedy wyraźnie nimi nie są.
Mechanizm cenowy jest pojęciem wydajności,
przekładającym subiektywne masy konsumentów,
w wąskie oceny regionalnego popytu, produkcji i dystrybucji.
To nie ma nic wspólnego z tym, jak i dlaczego metody przemysłu są takie jak obecnie.
Czynniki te są pozostawione widzimiesie producentów,
działających dla samego zysku w zupełnym odzieleniu od
naukowych zasad naturalnej regulacji zrównoważonego rozwoju.
O kurczę.
Sednem "Problemu Kalkulacji Ekonomicznej"
jest tak naprawdę to, że jesteśmy całkowicie irracjonalni.
Nie umiemy zorganizować się w sposób, który jest strukturalnie wydajny,
zasadniczo będąc szaleńcami.
Dlatego musimy mieć ogólną anarchię gospodarczą,
by zorganizować nasze społeczeństwo, bez żadnych dróg na około.
(*BREDNIE!*)
Dzisiaj jest zupełnie inaczej niż kiedyś. Szybkie,
nowoczesne, zaprogramowane komputery w połączeniu z inżynierią systemową
powiedzą ci, nie tylko to, co mogą inteligentne algorytmy
i dzisiejsza technika pomiarowa
w połączeniu z synergistycznymi obliczeniami komputerów,
zorientowanych na wszystkie istniejące czynniki uwzględniając
mechanizm cenowy jaki znamy.
Dla najlepszej wydajności i zrównoważonego rozwoju do równania
mogą być dodane naprawdę istotne, brakujące czynniki.
Byłoby to formułowanie prawdziwej kalkulacji w przemyśle,
a nie brutalnie okrojone dane przedstawione wyłącznie przez cenę.
Wracając do naszego domu, Ziemi,
czym ona na prawdę jest? Jest systemem
symbiotycznych praw.
W odniesieniu do podstaw wszystkich zasad zrównoważonego rozwoju,
jest największym uporządkowanym systemem jaki możemy znaleźć.
Mechanizm cenowy z drugiej strony-... (kraksa)
Co to było Bob?
Jezu Chryste, Louie!
Bob dlaczego mi nie powiedziałeś, że Louie już tu jest?
Panie i panowie, przedstawiam gościa specjalnego Upadku Kultury,
nasz tutejszy guru logiki, Gremlin Louie the Logic.
Louie'go bardzo irytuje wszystko to, co jest nielogiczne, i pracuje dla...
Dobrze Bob zabierz tego cholernego Demo-Publikana do jego kaltki
bo Louie zaraz się wścieknie... O cholera! Wyłącz kamerę!
(Problemy techniczne, proszę zostać z nami)
Przepraszam za to panie i panowie, jak wpomniałem
Louie lekko się frustruje gdy napotyka coś nielogicznego,
a Demo-Publikan jest jego śmiertelnym wrogiem.
Tak czy inaczej, Louie, skoro już jesteś, zadam ci kilka pytań.
Czy wolny rynek jest
dobrą podstawą do zrównoważonego rozwoju gatunku ludzkiego?
Absolutnie nie.
Model wolnego rynku trzyma się przestarzałych podstaw w nowoczesnym świecie.
Jego punkt odniesienia jest oddzielony
od regulujących świadomość nauk fizycznych.
Założenie to jest przestarzałe i niebezpieczne.
A co z nieskończonymi wymaganiami i potrzebami ludzkimi?
Jak liczyć taką złożoność?
Potrzeby nieskończoności i idea, że ludzie są zbyt złożeni, niezgodni
i środowiskowo wydajni ekonomicznie jest w głównej mierze propagandą i złudzeniem.
Historyczne refleksje zbiorowego zachowania człowieka pokazują głęboką adaptację
i jeśli nie bylibyście manipulowani przez reklamę, żyjąc w modelu
konsumpcyjnego wzrostu, wasze potrzeby i zachcianki byłyby zupełnie inne.
Wasze wartości są po prostu zniekształcone.
Ludzkość potrzebuje oprzeć swoje "zachcianki" o naukowe zasady zrównoważonego rozwoju.
Prawdziwy rachunek ekonomiczny powinien wskazać
jaka obfitość jest możliwa na ziemi przy zachowaniu wszystkich ludzkich potrzeb.
Wasz świat ma 3 miliardy głodujących ludzi,
co jest rezultatem pieniężnej, a nie naukowej kalkulacji.
System cenowy jest błędną kalkulacją.
I pamiętaj, wolność człowieka jest romantyczną iluzją.
Ludzie nigdy nie byli prawdziwie wolni
w odniesieniu do praw natury. Obojętnie czy się sprzymierzacie czy cierpicie.
Bardzo ci dziękuję Louie, doceniam to.
Cóż ludzie, teraz już wiecie.
Jednakże logika i opinie o naszej gospodarce różnią się dramatycznie.
Zatem, aby zdobyć trochę publicznej opinii w tej sprawie, połączmy się na żywo
z naszym korespondentem w Nowym Jorku,
Wielkim Scotty'm D, na żywo z Wall Street.
Dziękuję ci Peter. Tu Scotty D, z na przeciwka nowojorskiej giełdy.
Jesteśmy w Nowym Jorku
by spróbować porozmawiać z przechodniami i dowiedzieć się trochę więcej
o tym co słychać w światowej ekonomii.
Upadek Kultury: Człowiek na ulicy
Czy chciałby pan porozmawiać na temat ekonomii?
Chciałabyś porozmawiać o ekonomii?
Chciałby pan porozmawiać o ekonomii?
Wali mnie to,
ale nie wydaje mi się żeby ludzie w ogóle chcieli rozmawiać o ekonomii.
(Rozmawiałem właśnie z moim przełożonym i powiedział mi że nie możesz tego tutaj robić.) Oh...
Jednakże znalazł się jeden gość, który chciał ze mną rozmawiać.
Co wydaje ci się deflacją ekonomiczną?
Stojąc tu na przeciw Wall Street jestem ciekaw.
Jak myślisz co to jest ekonomia?
Cóż, wydaje mi się że ekonomia jest czymś
opartym o pieniądze. To te rzeczy,
no wiesz, które pochodzą stąd z Wall Street.
To tylko pieniądze tworzące ten system...
ogólnie poprzez Nowy Jork i dla wszystkich na świecie.
Ale głównie jest to sprawa pieniędzy, które powodują że świat się kręci.
Wiem co sobie myślisz.
Myślisz "O czym ten gościu gada?!"
Ale w rzeczywistości, on wie prawdopodobnie o ekonomii tyle,
co ja o przeprowadzaniu wywiadów z ludźmi na ulicy.
I wygląda na to, że większość z nas
w rzeczywistości nie wie czym jest ekonomia.
Peter, dziękuję za uwagę. *Człowiek na ulicy*
Czy tylko ja to widzę czy ty też?
Jest więcej do sprzedania na świecie niż było kiedykolwiek
i nie odnoszę się do rzeczy w twoim, lokalnym sklepie.
Obecnie na rynku
wszystko jest na sprzedaż i już nic nie jest bezpieczne.
Potrzebujesz kasy? Możeby wynająć swoje czoło pod reklamę?
Albo lepiej, dlaczego nie wykupić ubezpieczenia na życie
sąsiadki w podeszłym wieku, a gdy umrze
to możnaby się nieźle obłowić? Zgadza się, to legalne!
Może te małe rzeczy spowodują, że będziesz szczęśliwy.
Zamiast zatem wciskać dmuchaną lalkę na miejsce pasażera w swoim aucie,
by skorzystać z uprzywilejowanego pasa (hehehehe),
po prostu go kup. Możesz to zrobić w Minneapolis.
A może masz ochotę na czarnego nosorożca z Afryki.
Cóż jest to możliwe. Przyjemność ta kosztuje około 150 000 $.
"150, rany
nie mogę się doczekać zjedzenia tego nosorożca!"
Bardziej poważnie, może twoje dzieci nie radzą sobie w szkole.
Cóż, rynek znalazł rozwiązanie. Płać im!
Płać im, by czytały i dostawały dobre stopnie, jak robią to w Dallas w Teksasie.
Prawdopodobnie to przesada, bo gdy będa chciały studiować
większość prestiżowych uczelni będzie poszukiwać innych dróg przyjęcia
poprzez spore wsparcie na budowę nowej biblioteki.
Chcesz służyć swojemu krajowi, ale jesteś już zmęczony
kłopotliwymi zasadami wojennymi ONZ i niską płacą?
Dołącz zatem do rozrastającej się prywatnej armii kontraktowej,
która powoli w całości zastępuje armię USA.
A co z miłością?
Chcesz iść z kimś na randkę, ale nie masz czasu na błądzenie we mgle?
Kobiety pójdą na randkę z tym, kto da więcej na randkowych stronach.
Zapomnij o pogawędce, po prostu zapłać parę stów,
by kobieta wybrała cię byś mógł zapłacić za kolację z nią.
Jestem pewien, że będzie to długi i trwały związek.
I prawdopodobnie najważniejsze.
Czy twój biznes potrzebuje ustanowienia jakiegoś prawa by zabezpieczyć swoje zyski?
Po prostu wynajmij lobbystę, by wpłynął na Kongres!
Jak wskazano w poprzednim odcinku Upadku Kultury,
nie ma niczego w polityce i prawie
niczego czego nie można by kupić.
Dlaczego system sądowy
umarza większość spraw za wsparcie finansowe?
Ale nie martw się, bo nawet jeśli zrobisz coś naprawdę złego
i trafisz do więzienia, to w niektórych wypadkach
możesz zapłacić 80$ za noc w cichej i czystej
celi w spokojniejszej części więzienia.
Wszystko co możesz, można kupić. Wszystko jest na sprzedaż.
143 lata po przejściu 13 poprawki amerykańskiej konstytucji
i 60 lat po ustanowieniu Punktu 4go
ONZ-towskiej Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka,
którymi zakazano niewolnictwa i handlu niewolnikami na całym świecie,
obecnie jest wieksza skala niewolnictwa niż kiedykolwiek
wcześniej w historii człowieka.
Moglibyście zapytać, ale co z etyką?
Cóż, a co ma być? Etyka i moralność
kontynuuje zmianę definicji dzisiejszego etosu ekonomii.
Kiedy makler z Wall Street zarabia miliony dolarów
obstawiając przeciw walucie i dobrobytowi innego kraju,
zapewniam was że śpi spokojnie,
bo niby dlaczego nie? Robi po prostu to, za co jest nagradzany
i utwierdzany w tym, że dobrze robi, przez ogromy system ekonomiczny.
Nieodłączna psychologia rynku
nie ma z niczym oprócz przetrwania nic wspólnego.
Kiedy słyszycie polityków mówiących, że okupują jakiś biedny kraj,
by dać mu wolność i demokrację,
musicie zrozumieć, co tak naprawdę znaczą te słowa.
Wolność, którą dają jest wolnością rynkową,
a demokracja, którą dają jest demokracją siły nabywczej:
wolność używająca pieniędzy do wpływów,
które ograniczają wolność innych.
Wróćmy jednak do spraw technicznych.
Pomijając zakłócenia racjonalności rynkowej,
które wystawiają obecnie wszystko na sprzedaż,
pomijając fałszywe założenie, że mechanizm cenowy
faktycznie prawidłowo oblicza rzeczywiste atrybuty
zrównoważonych i efektywnych praktyk gospodarczych,
Pomijając również podstawowe zabużenia systemu wartości
emanujących od podstaw,
zróbmy mały quiz. Witam w nowoczesnych 101 Prawach Ekonomii.
Pytanie 1: Jeśli żyłbyś na planecie
ze skończonymi zasobami i rozrastającą się populacją,
czy oparłbyś podstawy ekonomii o potrzebę wzrostu i konsumpcji
by wszystko się kręciło?
Prawidłowa odpowiedź: Nie.
W rzeczywistości nasza ekonomia na papierze wymaga stałego wzrostu konsumpcji,
by utrzymać dochód narodowy brutto i poziom zatrudnienia.
Nie jest to cecha ekonomii, ale anty-ekonomii.
Pytanie 2: Jeśli byłbyś producentem
i produkowałbyś rzeczy będące wytrzymałymi i przystosowanymi najbardziej jak to możliwe
w świetle naturalnych ograniczeń zasobów
oraz w interesie maksymalizacji wydajności pracy?
Odpowiedź: Tak. Dzisiaj jest odwrotnie.
Nie tylko wyroby są przestarzałe już w chwili ich produkcji
czego powodem jest opłacalność potrzebna korporacji, aby pozostać konkurencyjnym.
Większość firm, które angażują się w to, co nazywamy planowanym starzeniem,
celowo ograniczają jakość produktu, aby zmusić do jego ponownego zakupu
zwiększając zyski.
Pytanie 3: Jeśli byłbyś socjo-ekonomicznym planistą,
to czy zachęcałbyś wszystkich do kupienia wszystkiego po jednej rzeczy,
by ludzie gromadzili je na wszelki wypadek,
pomimo ich niezwykle rzadkiego użytkowania?
Odpowiedź: Nie. Byłoby to niewydajne.
Najbardziej racjonalnym sposobem zarządzania
byłby system wspólnego dostępu,
a nie ślepego założenia
uniwersalnej własności.
Pytanie 4: Co z zachętą?
Czy pozbyłbyś się konkurencyjnego społeczeństwa,
w którym każdy jest dla siebie lub swojej małej grupy?
Prawidłowa odpowiedź: Nie. Wiedząc jakie w rzeczywistości
nadużycia tworzy konkurencyjność,
to współpraca i wymiana informacji
jest prawdziwym motorem postępu na poziomie społecznym.
Konkurencja może być postrzegana jako największe ograniczenie porozumień
jako filozoficznego zadania.
Pytanie 5: Jakie mogłyby być dzisiaj podstawy nagradzania?
Czy wymagamy aby każdy człowiek współpracował z innymi ludźmi
w celu przetrwania?
Nie. Byłoby to brutalne i bezproduktywne,
ze względu na technologię.
Współczesne możliwości techniczne mają zdolność do zwiększania wydajności
ponad wszystko, co było poznane w historii ludzkości,
nie wspominając o zwiększonym bezpieczeństwie i wydajności.
Zmuszając ludzi do pracy dla zysku
w obliczu takiego narzędzia jest absurdem.
Podsumowując. Jeśli mielibyśmy zrobić krok wstecz i zastanowić się ***
tym, jak nasza ludzka rodzina zachowuje się na całym świecie,
od zachodniego materializmu do islamskiego ekstremizmu.
Od wojny nuklearnej do nekrofilii.
Stajemy w obliczu mrocznej, ale niezwykle zabawnej rzeczywistości.
Bardzo realnym faktem jest to, że jesteśmy małpami w dziczy,
które ledwo wyszły z dżungli tej planety
używając słów zmarłego, wielkiego George'a Carlin'a.
Wypełzając z ciemnych wieków,
z okresu głębokiego strachu i chaosu, w odniesieniu do tego, kim jesteśmy,
co robimy, jak odnosimy się do siebie,
nie wspominając, jak odnosimy się do siedliska, które nas zrodziło.
Na jednym końcu mamy ogromne widowisko ludzkiego zarozumialstwa:
upartej nieświadomości, tak bardzo, że jeśli ty, tak jak i ja,
zastanawiasz się czasami dlaczego w ogóle powinniśmy próbować.
Być może ten gatunek zasługuje na wszystko, co dostaje
i jego ewolucyjnym przeznaczeniem jest ślepa uliczka,
gdzie błędna mutacja genetyczna, może być najlepszą nadzieją dla tego wszechświata.
Jednak odłóżmy cynizm na bok.
Łatwo zauważyć, że istnieje coraz większa zmiana w mniejszości,
która powoli stanie się większością. Jeśli na to pozwolimy.
Przebudzenie trwa. Przebudzenie,
dzięki któremu ludzie przestali narzucać swoje tradycyjne ideały
i zróżnicowali ideologiczny bagaż świata,
a zamiast tego zaczynają słuchać tego,
co zapewniło nam narzędzia naszej pomysłowości,
słuchając samej natury.
Jeśli istnieje jakaś zależność wymagająca poważnej interwencji
w odniesieniu do naturalnych praw, które nami rządzą.
Jest zależność na którą musimy po prostu zwrócić uwagę,
przygotowując się na porzucenie wszystkich naszych wcześniejszych założeń
i zmienić je odpowiednio w to, co jest założeniami ekonomii.
Ekonomia nie jest abstrakcyjnym
przetwarzaniem i dystrybucją zasobów.
To podstawowe wartości, które programują nasze zachowania,
które rozciągają się na wszystkie obszary naszej psychiki.
To aktywna, globalna religia czy to się ludziom podoba czy nie,
a dla tych, którzy chcą zobaczyć triumf rozumu *** dogmatem,
jest bardzo długa droga.
Zwolennicy ekonomicznego modelu wolnego rynku powiedzą,
że nie jest możliwy inny system
kalkulowania w społeczności,
niż ten oparty o podstawy konkurencji.
Powiedzą wam, że zmniejszanie rządowych zakłóceń gospodarczych
jest kluczem do zachowania prawdziwej integralności gospodarki rynkowej.
Także do zachowania naszej tzw. wolności,
co jak mówią zostanie szybko skorumpowane.
Jako że tyrania i ucisk muszące nastąpić,
jeśli jakikolwiek rodzaj współpracy odnosił się do zaprojektowanych praktyk ekonomicznych.
Mówią o "prawdziwym" wolnym rynku:
utopijnym ideale, który twierdzi, że niewidzialna ręka,
jeśli pozwolić jej działać bez zakłóceń, zmniejszyłaby ubóstwo,
nadużycia, korupcje, konflikty i niewydajność,
tak powszechne w dzisiejszym świecie.
Cóż, jak ze wszystkimi religiami, złudzenie jest powszechne,
bo dzisiaj rynek jest rzeczywiście bardziej wolny niż kiedykolwiek wczesniej.
Państwa są niczym więcej, jak korporacją macierzystą
pracującą dla swoich spółek, które je wpierają.
Wszystko jest na sprzedaż i nikt nie jest za nic odpowiedzialny.
Wszystkie prawa naturalne i fizyczne, które są podstawą
prawdziwej, technicznej wydajności ziemskiej,
jej świadomość oraz rozumowania i jeśli zezwolimy,
to dosłownie może przekształcić świat w miejsce
ogromnej obfitości, nigdy wcześniej nie widzianego dobrobytu.
Zostało to pogrzebane i oddalone,
tylko w cień pewnego rodzaju wydajności.
Wydajności rynku, który śledzi pieniądz i tylko pieniądz.
Wydajności, która jest dosłownie oddzielona
od wszystkiego, co wspiera i zabezpiecza życie samo w sobie.
Wydajności, która
nie uznaje fizycznych praw natury,
które są w rzeczywistości jedynym, prawdziwym rządem
i regulacją, które istniały i będą kiedykolwiek istnieć.
Ale kto powiedział że to ma znaczenie?
Może wszyscy powinniśmy uczynić krok w tym kierunku.
Może to reality show rodzaju ludzkiego,
ta satyryczna, tragiczna parodia nas samych.
Może tak właśnie jest
i nasze mózgi, nasze geny są pomieszane
i po prostu czekamy na finałowy śmiech
kiedy Ziemia rąbnie w psychologiczny mur.
Myślę że czas pokaże.
I do tego czasu, usiądźcie wygodnie, weźcie popcorn
i oglądajcie największe reality show wszech czasów.
Do następnego razu. Jestem Peter Joseph,
przedstawiciel i świadek upadku kultury.
Moim zdaniem, prawdopodobnie nie ma lepszej demonstracji ludzkiej zarozumiałości i szaleństwa, niż ten odległy wizerunek naszego maleńkiego świata.
Nasze złudzenie, które mówi nam, że mamy uprzywilejowaną pozycję we wszechświecie można zakwestionować poprzez ten blado niebieski, świetlny punkcik.
Nasza planeta jest samotnym punkcikiem w ogromnej otaczającej nas kosmicznej ciemności.
W naszej niejasności, w całym tym ogromie, nie ma choćby wskazówki, że pomoc nadejdzie skądkolwiek, by ocalić nas przed samymi sobą. To zależy od nas. -Carl Sagan
Niektóre z materiałów użytych w produkcji nie są licencjonowane w rozumieniu "wolnego użycia". Tylko spróbuj nas pozwać.
Chciałbyś porozmawiać o ekonomii?