Tip:
Highlight text to annotate it
X
To jest wszystko i nic.
Przygodą jest niewiedza o tym, co się zaraz stanie, wiesz o co mi chodzi?
Jest akceptowaniem, że nie masz kontroli *** przyszłością, że wszystko *** czym masz kontrolę, to teraz, teraźniejszość.
Więc każdy krok, jaki robię nie jest skalkulowany czy przemyślany.
Po prostu ustawiam moje ciało w określonej pozycji i dostosowuję się do tego.
Gdy wybiegasz myślą w przyszłość, zabierasz sobie możliwość bycia tu i teraz.
A jesteś tu i teraz, gdy jesteś w stanie zrobić rzeczy, których inni nie rozumieją lub nie potrafią sklasyfikować.
Jutra może nie być, wiesz o co mi chodzi?
Więc, jak mówię, mniej obawiania się o kondycję w przyszłości, a więcej radości z faktu, że dostałeś kolejny dzień.
Po prostu, ogólnie w świecie, wyobraźnia i kreatywność zostały zatracone, zabrane nam w ciągu historii
i powoli są przywracane do świata, w którym żyjemy poprzez gry komputerowe i tym podobne rzeczy.
I dlatego dzieciaki tak bardzo uzależniają się od gier.
Bo to prosta droga do osiągnięcia czegoś.
Wielu ludzi, którzy to obejrzą, nie będzie zdawać sobie sprawy,
że ja używam mojego ciała do realnej walki przeciwko absolutnej fizyczności tego świata.
Kiedyś brałem narkotyki, robiłem wszystkie te rzeczy,
aż jednego dnia zauważyłem kolesia robiącego wallflipa na ulicy i natychmiast zostałem w to wciągnięty.
Wtedy nie wiedziałem dlaczego i chciałem po prostu nauczyć się jak to robić.
To był ten jeden człowiek i sposób, w jaki patrzył na życie.
I wtedy nie wiedziałem, ale teraz już wiem, że to było właśnie to.
To był dla mnie sposób na pozbycie się tej pleśni,
zerwanie z niekontrolowalnym systemem po to, aby znaleźć prawdę.
Nie robię tego, by się popisywać.
Może robię to, aby kogoś przebudzić, aby sprowokować ich do zadania pytania
dlaczego to robię, żebym miał możliwość powiedzenia im o moich powodach.
Ponieważ jednym z moich celów jest pomoc ludziom w zrozumieniu,
że parkour i jego duch jest tak pełen mocy, że może naprawdę zmienić czyjeś życie, więc...
Wiesz, przez parkour znalazłem to, czego szukałem,
czyli mój związek z Bogiem i czuję, że teraz przez moją pozycję w społeczności parkour
jestem odpowiedzialny za to, aby być dobrym przykładem i przekazywać rzeczy, których się przez te lata nauczyłem.
Pewności siebie nie zdobywa się z treningiem.
Pewność siebie przychodzi, gdy zdajesz sobie sprawę, że wybrałeś własną drogę, wybrałeś między upadkiem, a nie upadaniem.
Takie spojrzenie na życie pomaga mi być bardziej wolnym.
Parkour to narzędzie, które może zostać użyte do tak wielu dobrych rzeczy, wiesz o co mi chodzi?
I chodzi o to, aby być w stanie zdać sobie z tego sprawę zanim zrobi się za późno
i zanim parkour stanie się wyłącznie fizyczny, zamieni się w konkurencję albo maszynkę do robienia pieniędzy
a przekaz zostanie zatracony.
Jeśli boisz się upaść, upadasz, bo się boisz.
Wszystko jest wyborem.