Tip:
Highlight text to annotate it
X
Miejsca w pierwszym rzędzie antresoli na „Grey Gardens”,
– i ten gość mówi... – Przepraszam?
– Jesteś dzieckiem Tony'ego Soprano, prawda? – Tak.
Jaki ten świat mały, że na ciebie wpadłem, co?
Przepraszam, czy my się znamy?
Masz tu trochę śmietanki na ustach, złotko.
Z chęcią bym do niej dodał.
– Co? – Przepraszam bardzo.
Szczęściarz, jej tata.
Musi być fajnie wtykać jej w nocy, co?
– Masz jakiś problem? – Jeszcze nie.
A chciałbyś?
Coco, chodź.
Co? Tylko się witam.
Chodź, idziemy.
Hej, pozdrowienia dla taty.
Co to było do diabła?
...ale nie ty o tym decydujesz.
Nic nie mów.
Co, znowu o mnie rozmawiacie?
Co się stało?
Nic.
No co?
Znasz gościa o imieniu Coco?
A co?
Była wczoraj wieczorem na randce,
a on podszedł i zaczął gadać jakieś brednie.
Co?
Jak?
Byliśmy w mieście, Little Italy.
Jedliśmy deser i...
Zjawił się niewiadomo skąd
i zaczął mówić te wszystkie dziwne rzeczy.
Jakiego rodzaju dziwne rzeczy?
Jak to by chciał wetknąć mi w nocy.
Takie rzeczy.
– Wetknąć ci? – Było od niego czuć sambuką.
Co dokładnie powiedział?
Podszedł do nas
i spytał, czy jestem twoją córką,
a potem powiedział, że mam bitą śmietanę
na ustach.
Taak?
Co jeszcze powiedział?
W porządku.
Już dobrze. Jest idiotą,
ale jest niegroźny.
Porozmawiam z kimś.
Ee, trochę papryczek i sera.
Gorgonzola, dobra? Nie zapomnij.
Zaraz, zaraz!
Siadaj.
– Siadaj. – Spokojnie, spokojnie.
Ty skurwielu. Moją kurwa córkę?
Moją kurwa córkę, ty skurwielu.
Moją kurwa córkę!
Hej, chcesz trochę sambuki z tego?
Tony, popełniasz zajebiście duży błąd.
A co powiesz na kulkę w twoim jebanym łbie?
Nie rób tego!
Chcesz trochę?
Przynieś mop.