Tip:
Highlight text to annotate it
X
ROZDZIAŁ XIII Część 2 BAXTER Dawes
Rano miał znaczny pokoju i był szczęśliwy, sam w sobie.
Wydawało się, jakby znał chrzest bojowy w pasję, i opuściła go
w stanie spoczynku.
Ale to nie była Clara. To było coś, co wydarzyło się z powodu
niej, ale nie było jej. Były one prawie żadnych bliżej siebie.
To było tak, jakby był ślepy agentów wielką siłą.
Gdy zobaczyła go tego dnia w fabryce jej serce topi się jak kropla ognia.
To był jego ciało, jego brwi.
Spadek ognia coraz bardziej intensywne w piersi i ona musi go utrzymać.
Ale, bardzo ciche, bardzo stonowane rano, udał się podając swój instrukcji.
Ona za nim w ciemną, piwnica brzydkie, i podniósł ręce do niego.
Pocałował ją, a intensywność namiętności zaczęły się palić go ponownie.
Ktoś do drzwi.
On pobiegł na górę, wróciła do pokoju, poruszania się jak gdyby w transie.
Po, że ogień powoli poszedł w dół. Czuł się coraz bardziej, że jego doświadczenie
były bezosobowe, a nie Clara.
On ją kochał. Była duża czułość, jak po
silne emocje, które znali razem, ale to nie ta, która może zachować swoją duszę
stały.
Chciał ją za coś, czego nie można.
I była oszalały z pragnienia nim. Nie widziała go bez dotykania go.
W fabryce, jak rozmawiał z nią o wąż, prowadziła rękę w tajemnicy
po jego stronie.
Ona za nim do piwnicy na szybki pocałunek, jej oczy, zawsze niemy i
tęsknoty, pełną niepohamowanej pasji, ale nigdy nie stały na swoim.
Bał się jej, bo powinna ona zbyt rażąco dać się daleko przed
inne dziewczyny. Ona zawsze czekała na niego przy obiedzie
dla niego do przyjęcia jej, zanim poszła.
Czuł się, jakby byli bezradni, prawie ciężarem dla niego, i irytowało go.
"Ale to, co zawsze chcesz być całując i obejmując za?", Powiedział.
"Na pewno there'sa czas na wszystko."
Spojrzała na niego, a nienawiść weszła w jej oczach.
"Czy ja zawsze chcę być całując cię?", Powiedziała.
"Zawsze, nawet gdybym przyszedł zapytać o pracę.
Nie chcę nic wspólnego z miłością, kiedy jestem w pracy.
Praca pracy - "
"A co to jest miłość?" Zapytała. "Czy to jest specjalna godzina?"
"Tak,. Poza godzinami pracy", "I będziesz regulować go według pana
Jordana zamknięciem? "
"Tak, i zgodnie z wolności od jakiejkolwiek działalności."
"To tylko istnieć w wolnym czasie?" "To wszystko, i nie zawsze wtedy - nie
całowanie w rodzaju miłości ".
"I to wszystko o tym myślisz?" "To zupełnie wystarczy."
"Cieszę się, że tak."
A ona była zimna do niego przez jakiś czas - nienawidziła go, a gdy była zimna i
pogardliwy, był niespokojny, aż się mu wybaczył ponownie.
Ale kiedy zaczęli na nowo nie byli oni bliżej.
Trzymał ją, ponieważ nigdy nie spełnione jej. Wiosną poszli razem do
*** morzem.
Mieli pokoje na mały domek w pobliżu Theddlethorpe i żył jako mąż i żona.
Pani Radford czasami szedł z nimi.
Wiadomo było, że w Nottingham Paul Morel i pani Dawes szli razem, ale jak
nic nie było oczywiste, a Clara zawsze samotne osoby, i wydawało się takie proste
i niewinne, nie robi dużej różnicy.
Kochał Lincolnshire wybrzeża i kochała morze.
Wczesnym rankiem, często wychodzili razem do kąpieli.
Szary świt, daleko, opuszczone biegu Fenland uderzony z zimą,
morza łąki rangi roślinami, były na tyle wyraźny, aby radować się jego dusza.
, Kiedy wyszli na szosie od mostu deski, i rozejrzał się na
nieskończoną monotonią poziomów, ziemia trochę ciemniejszy niż niebo, morze
brzmiących małych poza Sandhills, jego
serce wypełnione mocni zamiatanie wytrwałość życia.
Kochała go wtedy. Był samotny i silny, a jego oczy
miał piękne światło.
Oni zadrżał z zimna, a następnie pobiegł jej na drodze do zielonego mostu murawy.
Potrafiła dobrze działał. Jej kolor wkrótce jej gardło było nagie,
Jej oczy błyszczały.
On ją kochał za tak luksusowo ciężkie, a jednak tak szybko.
Sam był światłem, poszła z pięknym szczytu.
Rosły ciepłe, i szedł ręka w rękę.
Flush przyszedł na niebo, księżyc blady, w połowie drogi w dół na zachód, zatonął w
znaczenia.
Na mrocznych rzeczy ziemi zaczął się życia, rośliny z wielkim pozostawia się
różne. Przybyli przez przechodzą w duże, zimne
Sandhills na plaży.
Od dawna marnotrawi brzegiem morza leżała jęcząc pod świcie i morze, ocean był
mieszkanie ciemny pas z białą krawędzią. Przez ponure morze niebo poczerwieniał.
Szybko rozprzestrzenić ogień wśród chmur i rozproszył ich.
Crimson spalone na pomarańczowy, pomarańczowy, matowe złoto, w złotym blasku słońca przyszedł
w górę, drybling fierily na falach w małej plamy, jakby ktoś poszedł
wzdłuż i światło było wydostać się z jej wiadro, kiedy szła.
Wyłączniki pobiegł na brzeg w długi, chrapliwy uderzeń.
Tiny mewy, jak plamki spray, kołowych powyżej linii surfowania.
Ich płacz wydawał się większy niż oni.
Daleko wybrzeża wyciągnął, i topi w poranek, tussocky Sandhills
wydawało się zlew do poziomu z plaży. Mablethorpe był maleńki ich prawa.
Mieli tylko przestrzeń wszystkich tego brzegu poziomie morza, i nadchodzącego słońca,
słaby szum wody, ostry płacz mew.
Mieli ciepłe zagłębienie w Sandhills gdzie wiatr nie przyszedł.
Stał z widokiem na morze. "To bardzo dobrze", powiedział.
"Nie zrozumcie sentymentalny", powiedziała.
To ją irytował go zobaczyć stojącej patrząc na morze, jak samotny i poetycki
osoby. Zaśmiał się.
Rozebrała się szybko.
"Istnieją pewne drobne fale dziś rano," powiedziała triumfalnie.
Była lepiej niż on zawodnika, stał bezczynnie patrzył na nią.
"Czy nie idziesz?", Powiedziała.
"Za chwilę", odpowiedział. Była biała i aksamit skóry, z
ciężkie barki. Trochę wiatru, pochodzących z morza, wiał
w jej ciało i potargane włosy.
Rano był piękny kolor przeźroczysty złota.
Zasłony cień zdawał się oddalać na północ i południe.
Clara stanął kurczy się nieco od dotyku wiatru, przekręcając jej włosy.
Trawy morskiej wzrosła za białą kobietą usunięte.
Spojrzała na morze, a potem spojrzał na niego.
Patrzył jej z ciemnymi oczami, które kocha i nie mógł zrozumieć.
Objęła piersi między ramiona, zastraszony, śmiejąc się:
"Oo, to będzie tak zimno!" Powiedziała.
Pochylił się i pocałował ją, trzymał jej nagle zamknąć, i pocałował ją jeszcze raz.
Stała oczekiwania. Spojrzał w jej oczy, a następnie dalej na
blady piaski.
"Idź, a następnie" powiedział cicho. Rzuciła jej szyję, wyciągnął go
przeciwko niej, pocałowała go namiętnie, i udał się, mówiąc:
"Ale można wejść?"
"Za chwilę". Poszła plodding mocno po piasku
że był miękki jak aksamit. On, na Sandhills, obserwował wielkie
blady wybrzeża otaczają ją.
Dorastała mniejsze, stracił część, wydawało się tylko, jak duże pracujących biały ptak
do przodu.
"Niewiele więcej niż duży biały kamyk na plaży, nie wiele więcej niż skrzepu
Pianka jest przepalony i potoczył się po piasku, "powiedział do siebie.
Zdawało się, poruszają się bardzo powoli przez rozległy brzegu brzmiące.
Jak patrzył, stracił ją z oczu. Była oślepiony z oczu przez
słońca.
Znowu ją zobaczył, prostaczkom biały punkcik poruszający się biały, mrucząc morza
krawędzi. "Patrzcie, jak mało jest!" Powiedział
siebie.
"Straciła jak ziarnka piasku na plaży - tak skoncentrowany punkcik dmuchane
razem, mały białej piany-bubble, prawie nic między rano.
Dlaczego ona wchłonąć mnie? "
Rano była całkowicie nieprzerwanej: już jej nie było w wodzie.
Daleko od plaży, Sandhills z niebieskim marrain woda świeci,
świeciły razem w ogromne, samotności nieuszkodzone.
"Co ona mimo wszystko?" Powiedział do siebie.
"Oto rano wybrzeża, duże i trwałe i piękne, nie jest ona
zgryzoty, zawsze niezadowolony i tymczasowej jak bańka piany.
Co ona oznacza dla mnie, mimo wszystko?
Ona reprezentuje coś, jak bańka piany reprezentuje morze.
Ale co ona jest? To nie jej dbam o to. "
Następnie, przestraszony przez własnych myśli nieświadome, które zdawały się mówić tak
wyraźnie, że wszystkie rano było słychać, że rozebrał się i pobiegł szybko w dół
piasków.
Patrzyła na niego. Jej ramię błysnęła do niego, że wrzucił na
fali, ucichły, ramiona w kałuży srebro.
Skoczył przez wyłączniki, a za chwilę jej dłoń na ramieniu.
Był biedny pływak, i nie mógł długo w wodzie.
Grała wokół niego triumfalnie, sportowe z jej wyższość, którą żałowała
niej. Słońca stał głęboko i dobrze na
wody.
Śmiali się w morzu na minutę lub dwie, a następnie ścigał się z powrotem do
Sandhills.
Gdy byli suszenia się, dysząc ciężko, patrząc na jej śmiech,
tchu twarz, jasne ramiona, piersi, które chwiały się i uczynił go boi
jak ona przetarł je, i pomyślał znowu:
"Ale ona jest wspaniała, a nawet większe niż rano i morza.
Czy ona jest -? Czy ona jest - "
Ona, widząc jego ciemne oczy stały na niej, zerwał z jej suszenia ze śmiechem.
"Co się gapisz?", Powiedziała. "Ty", odpowiedział, śmiejąc się.
Jej oczy spotkały się jego, i po chwili zaczął całować jej białe "gęsiego uregulowana" ramię,
i myślisz: "Co jest?
Co to jest? "
Kochała go *** ranem. Było coś wolnostojący, twardej i
elementarnego o pocałunkach następnie, jak gdyby był tylko świadomość własnej woli, a nie w
najmniej z nią i jej chcą go.
Później w ciągu dnia wyszedł szkicowania. "You", powiedział do niej: "iść z matką
do Sutton. Jestem bardzo nudne. "
Wstała i spojrzała na niego.
Wiedział, że chce się z nim, ale wolał być sam.
Zrobiła mu poczuć uwięzieni, kiedy tam był, jakby nie mógł dostać darmowe głęboko
oddech, jak gdyby coś na niego.
Czuła jego pragnienie uwolnienia się jej.
Wieczorem wrócił do niej. Szli do brzegu w ciemności,
po czym usiadł na chwilę na schronienie Sandhills.
"Wydaje się," powiedziała, jak patrzyli na ciemności morza, gdzie światło nie było
należy rozpatrywać - "wydawało się, jeśli tylko mnie kocha w nocy - jak ty nie kochasz mnie
dnia. "
Pobiegł na zimno piasek przez palce, czując się winnym pod zarzutem.
"Noc jest wolny do was", odparł. "W ciągu dnia chcę być sam."
"Ale dlaczego?", Powiedziała.
"Dlaczego, nawet teraz, gdy jesteśmy na ten krótki urlop?"
"Nie wiem. Miłosne kolana mnie w dzień. "
"Ale to nie musi być zawsze miłosnych", powiedziała.
"To zawsze jest", odpowiedział: "Kiedy ty i ja jesteśmy razem".
Usiadła uczucie bardzo gorzkie.
"Czy kiedykolwiek chcesz się ze mną ożenić?" Zapytał z zaciekawieniem.
"Czy mnie?" Odparła. "Tak, tak, chciałbym, abyśmy mieli
dzieci ", odpowiedział powoli.
Siedziała z pochyloną głową, palcami piasek.
"Ale tak naprawdę nie chce rozwodu z Baxter, prawda?", Powiedział.
Było kilka minut przed odparła.
"Nie", powiedziała, bardzo świadomie, "Nie sądzę, ja."
"Dlaczego?" "Nie wiem".
"Czy czujesz się tak, jakby należała do niego?"
"Nie, ja tak nie myślę." "Co to?"
"Myślę, że należy do mnie", odpowiedziała.
Milczał przez kilka minut, słuchając wiatru na zachrypnięty, ciemne
morza. "I nigdy tak naprawdę nie mają należeć do
ME? ", Powiedział.
"Tak, chcę należeć do ciebie", odpowiedziała. "Nie", powiedział, "bo nie chcą
oddzielić ".
To był węzeł nie mogli rozwiązać, więc zostawili go, wziął to, co mogliby dostać, a co
nie mogli osiągnąć ich ignorować. "Uważam, że można traktować Baxter rottenly"
powiedział innym razem.
On pół oczekiwać Clara mu odpowiedzieć, jak jego matka: "Można rozważyć własne
spraw, i nie wiem tak dużo o innych ludzi. "
Ale wziął go na poważnie, prawie swemu zaskoczeniu.
"Dlaczego?" Powiedziała.
"Przypuszczam, że myślał, że konwalia, a więc umieścić go w
odpowiedniej puli, a raczej go zgodnie.
You made up your mind był konwalii i to nie był dobry jego jest krowa-
pasternaku. Nie byłoby go mieć. "
"I na pewno nigdy nie wyobrażałem sobie konwalii".
"Możesz sobie wyobrazić coś do niego nie był. To właśnie kobieta.
Ona myśli, że wie co jest dobre dla człowieka, a ona idzie, aby zobaczyć, że dostaje to, a nie
względu na to, że jest głodny, może siedzieć i gwizdać na to, czego potrzebuje, a ona ma
go i daje mu co jest dobre dla niego. "
"A co ty robisz?" Spytała. "Myślę, co dostroić będę gwizdek"
zaśmiał się.
I zamiast boksu uszy, uważała go na dobre.
"Myślisz, że chcemy dać Państwu to, co dobre dla ciebie?" Zapytała.
"Mam nadzieję, że tak, ale miłość powinna dawać poczucie wolności, a nie z więzienia.
Miriam czuję się związany jak osioł do palika.
Muszę żywią się jej poprawki, i nigdzie indziej.
To obrzydliwe! "" I pozwoliłbyś KOBIETA zrobić jak ona
lubi "" Tak,? Zobaczymy, że lubi mnie kochać.
Jeśli ona nie robi - dobrze, nie posiadają jej ".
"Jeśli były wspaniałe, jak mówisz -" odpowiedział Clara.
"Będę podziwiać jestem", zaśmiał się. Zapanowała cisza, w której nienawidził
siebie, choć zaczęli się śmiać.
"Pies Love'sa w żłobie," powiedział. "A który z nas jest pies?" Zapytała.
"No cóż, można, oczywiście." Więc nie udał się na walkę między nimi.
Wiedziała, że nigdy w pełni nie miał go.
Część, duże i istotne w nim, że nie ma pomieścić ponad, ani też nie zawsze postarać się o to,
lub nawet zdawać sobie sprawę, co to było. I wiedział, że w jakiś sposób, że trzymała
się nadal jako Dawes pani.
Ona nie kocha Dawes, nigdy nie kochała go, ale wierzył, że ją kochał, w
najmniej zależało od niej. Poczuła, że niektóre poręczenia o nim, że
ona nigdy nie czuł się z Paul Morel.
Jej pasją dla młodego człowieka wypełniła jej duszy, dał jej pewną satysfakcją,
złagodzono jej o siebie zaufania, jej wątpliwości. Cokolwiek miała, była wewnętrznie
zapewnione.
To było prawie tak, jakby zdobyli się, i stał teraz wyraźne i kompletne.
Miała otrzymała potwierdzenie, ale ona nigdy nie wierzyła, że jej życie należy do
Paul Morel, ani jego do niej.
Będą oddzielne w końcu, a resztę życia będzie ból po
niego. Ale w każdym razie, wiedziała już, była pewna,
o sobie.
I to samo można prawie powiedzieć o nim. Wraz oni otrzymali chrzest
życia, każdy przez innych, ale teraz ich zadania zostały rozdzielone.
Gdzie chciał pójść nie mogła się z nim.
Musieli się rozstać prędzej czy później.
Nawet jeśli mąż, i byli wierni do siebie, nadal będzie musiał opuścić
jej, idź na sam, a ona tylko do zajmowania się nim, kiedy wrócił do domu.
Ale to nie było możliwe.
Każdy chciał partnera, aby przejść obok. Clara poszedł mieszkać z matką na
Mapperley Plains. Pewnego wieczoru, jak Paweł i ona szli
wraz Woodborough Road, spotkali Dawes.
Morel wiedział coś o łożysku człowieka zbliża, ale był zaabsorbowany
jego myślenie w tej chwili, tak że tylko jego twórcy oka obserwowałem postaci
obcy.
Potem nagle zwrócił się do Clara ze śmiechem, i położył rękę na jej ramieniu,
mówi, śmiejąc się:
"Ale idziemy obok siebie, a jednak jestem w Londynie kłóci się z wyimaginowanym Orpen oraz
gdzie jesteś? "W tej chwili Dawes minęło, prawie
dotykając Morel.
Młody człowiek spojrzał, zobaczył ciemny brąz pieczenie oczu, pełen nienawiści i jeszcze zmęczony.
"Kto to był?" Spytał Clara. "To był Baxter," odparła.
Paweł wziął go za rękę z jej ramienia i spojrzał rundy, a następnie ujrzał ponownie wyraźnie
człowieka formie, to podszedł do niego.
Dawes nadal szedł wyprostowany, z jego drobne ramiona rzucił z powrotem, a jego twarz zniesione;
ale nie było ukradkowe spojrzenie w jego oczach, dawała wrażenie, że stara
aby niepostrzeżenie przeszłości każdy człowiek poznał,
rozglądając się podejrzliwie, aby zobaczyć, co sądzą o nim.
A jego ręce zdawały się chce ukryć.
Miał na sobie stare ubrania, spodnie były podarte na kolanie, i chustkę związane
wokół jego gardła była brudna, ale czapkę wciąż uparcie na jednym oku.
Kiedy zobaczył go, Clara czuła się winna.
Nie było zmęczenie i rozpacz na twarzy, że się jej nienawidzą, ponieważ
jej krzywdy. "Wygląda na zacienionym," powiedział Paul.
Ale uwaga współczucia w głosie zarzucali jej, i czuła się mocno.
"Jego prawdziwą powszechność wychodzi", odpowiedziała.
"Czy go nienawidzisz?" Zapytał.
"Mówisz," powiedziała, "o okrucieństwie kobiet, życzę znał okrucieństwo ludzi
w ich brutalnej siły. Oni po prostu nie wie, że kobieta
istnieje. "
"Czy nie ja?", Powiedział. "Nie", odpowiedziała.
"Nie wiem, istnieje?" "O mnie nic nie wiesz", powiedziała
gorzko - "o mnie"
"Nie więcej niż Baxter wiedział?" Zapytał. "Być może nie tak bardzo."
Czuł się zakłopotany i bezradny i zły.
Nie szła mu znane, choć zostały one przez takie doświadczenie
razem. "Ale wiesz, ME całkiem dobrze," powiedział.
Nie odpowiedziała.
"Czy wiesz, Baxter, jak ty mnie znasz?" Zapytał.
"On nie pozwolił mi", powiedziała. "I mam niech mnie znasz?"
"To, co ludzie nie pozwoli zrobić.
Nie pozwolą Ci naprawdę blisko do nich, "powiedziała.
"A ja nie pozwala", "Tak", odpowiedziała powoli, "ale ty
Nigdy nie zbliżaj się do mnie.
Nie można wyjść z siebie, nie możesz. Baxter może to zrobić lepiej niż ty. "
Szedł w myślach. Był zły na nią do woli Baxter
do niego.
"Zaczynasz wartość Baxter teraz nie mam go", powiedział.
"No, widzę tylko, gdzie był inny od ciebie."
Czuł jednak, że miała żal do niego.
Pewnego wieczoru, gdy wracali po polach, zaskoczyła go pytaniem:
"Czy uważasz, że warto - - sex część?"
"Akt miłości, sama w sobie?"
? "Tak;? Warto coś dla ciebie" "Ale jak można oddzielić go", powiedział.
"Jest to kulminacja wszystkiego. Wszystkie nasze intymności punktem kulminacyjnym tego czasu. "
"Nie dla mnie," powiedziała.
Milczał. Błysk nienawiść do niej podszedł.
Po tym wszystkim, że był niezadowolony z niego, nawet tam, gdzie uważał, że spełnione
siebie.
Ale uważał ją za niejawnie. "Czuję," ciągnęła powoli ", jak gdybym
gdyby nie dostał się, jakby was wszystkich nie było, i jak gdyby nie było mnie byłeś
biorąc - "
"Kto?" "Coś tylko dla siebie.
Został on dobrze, tak, że nie śmiem o tym myślę.
Ale czy to ME chcesz, czy też IT? "
Znów czułem się winny. Odszedł Clara z liczyć i brać
po prostu kobiety? Sądził jednak, że to dzielenie włosa.
"Gdy miałem Baxter, rzeczywiście miał go, a potem poczułem, jakbym wszystko o nim:" ona
powiedział. "I dobrze się stało?" Zapytał.
"Tak, tak, to było bardziej całości.
Nie mówię, że nie dały mi więcej niż kiedykolwiek dał mi ".
"A może ci dać." "Tak, być może, ale nigdy nie dał mi
siebie ".
On zmarszczył brwi gniewnie. "Jeśli zaczynam kochać się z tobą," powiedział
"Ja po prostu przejść jak liść w dół wiatr." "I zostawić mnie z count," powiedziała.
"A potem to nic dla ciebie?" Prosił, prawie sztywny z rozgoryczeniem.
"To jest coś, i czasem trzeba przeniósł mnie - od razu - wiem - i - jak
cześć wam za to - ale - "
"Nie", ale "mnie", powiedział, całując ją szybko, jak ogień prowadził przez niego.
Złożyła i milczał. To prawda, jak powiedział.
Z reguły, kiedy zaczął miłosne, emocje były wystarczająco silne, aby przeprowadzić z nim
wszystko - powód, soul, krwi - w wielkim cyklu, jak Trent wykonuje swoje ciała
back-wiruje i intertwinings, bezszelestnie.
Stopniowo trochę krytyki, trochę wrażeń, zaginęły, że udał się,
wszystko uniesieni w jednym powodzi. Stał, a nie człowiek z umysłem, ale
wielki instynkt.
Jego ręce były jak stworzeń, żyjących, a jego kończyny, jego ciało, były całe życie i
świadomości, z zastrzeżeniem nie będzie jego, ale życia w sobie.
Podobnie jak on, więc wydawało się, że energiczne, zimowych gwiazd silny również z życiem.
On i pobili tym samym impuls ognia, a tym samym radość z siłą, która
trzymał liść paproci, sztywne w pobliżu oczy odbyła własną firmę ciała.
To tak, jakby on, i gwiazdy, i ciemne traw i Clara były lizały w
ogromny język ognia, który wyrwał roku i do góry.
Wszystko razem rzucili w życie obok niego, wszystko było jeszcze, doskonały w
się wraz z nim.
Ten cudowny spokój w każdej rzeczy samej w sobie, w trakcie jego uniesieni w
bardzo ekstazy życia, wydawało się, że najwyższy punkt szczęścia.
Clara i wiedział o tym trzymał go do niej, więc zaufała całkowicie do pasji.
To jednak nie jej bardzo często. Nie często osiągają ponownie wysokości
tego raz, gdy peewits wezwał.
Stopniowo, niektóre mechaniczne wysiłku zepsute ich miłości, lub, gdy miał wspaniałe
chwile, mieli je oddzielnie, a nie tak zadowalający.
Tak często zdawał się być jedynie działa na sam, często zdali sobie sprawę, że był to
awarii, a nie to, co chciał. Zostawił ją, wiedząc, że wieczorem nie tylko
się trochę podzielić między nimi.
Ich miłość coraz bardziej mechaniczne, bez cudowny blask.
Stopniowo zaczęto wprowadzać nowości, aby wrócić niektórych uczucie
satysfakcji.
Będą one bardzo blisko, niemal niebezpiecznie blisko do rzeki, tak, że czarne wody
prowadziła niedaleko od jego twarzy, i dał trochę emocji, lub kochali czasem
trochę puste pod ogrodzenie drogi
gdzie ludzie mijali okazjonalnie, na obrzeżach miasta, i usłyszeli
śladami najbliższych niemal czuł wibracje bieżnika, i usłyszeli to, co
przechodniów powiedział - dziwny trochę rzeczy, które nigdy nie były przeznaczone do obrony.
A potem każdy z nich był raczej wstydzić, a te rzeczy spowodowały odległość
między dwoma z nich.
Zaczął pogardzać nią trochę, jakby to zasługuje!
Pewnej nocy opuścił ją, aby przejść do Daybrook Station po polach.
Było bardzo ciemno, z próbą śniegu, choć wiosna była tak daleko.
Morel nie wiele czasu, bo spadł do przodu.
Miasto przestaje prawie nagle na skraju stromego puste, nie domy
ich żółte światła stanąć przeciw ciemności.
Podszedł stile i szybko spadła do pustych pól.
W sadzie jeden ciepły okno świeciło w Farm Swineshead.
Paweł spojrzał rundy.
Za, domy stały na brzeg dip, czarny na tle nieba, jak dzikie
bestie rażący ciekawie z żółtymi oczami w dół w ciemność.
To było miasto, które wydawało się dziki i nieokrzesany, patrząc na chmury z tyłu
z niego. Niektóre stworzenia mieszano w wierzb
stawie gospodarstwa.
To było zbyt ciemno, aby odróżnić niczego. Był blisko do następnego stile przed
zobaczył ciemny kształt oparty przeciw. Człowiek się na bok.
"Dobry wieczór!" Powiedział.
"Dobry wieczór!" Morel odpowiedział, nie dostrzegając.
"Paul Morel?" Powiedział mężczyzna. Wtedy wiedziałem, że to Dawes.
Mężczyzna zatrzymał się w drodze.
"Mam yer, co?" Powiedział niezręcznie. "Ja tęsknię za pociąg," powiedział Paul.
Nic nie widział twarzy Dawes jest. Człowiek zęby wydawało się gadać, kiedy
mówił.
"Będziesz dostać ode mnie", powiedział Dawes.
Morel próbował iść do przodu, a drugi mężczyzna wyszedł przed nim.
"Czy yer dzieje wziąć to top-coat off", powiedział, "lub idziesz położyć się do
go? "Paweł bał mężczyzna był szalony.
"Ale", powiedział: "Nie wiem, jak walczyć."
"Dobrze, a następnie," odpowiedział Dawes, i przed młodszym mężczyzną wiedział, gdzie jest,
był oszałamiający wstecz cios w twarz.
Przez całą noc nie zemdlał.
On zerwał płaszcz, płaszcz, unikając ciosu i rzucił szaty *** Dawes.
Ten ostatni zaklął okrutnie. Morel, w jego koszuli, teraz alert
i wściekły.
Czuł, że cały unsheath ciała się jak szpon.
Nie mógł walczyć, więc mógłby używać swój spryt.
Drugi mężczyzna stał się bardziej wyraźny do niego, widział szczególnie koszuli na piersi.
Dawes potknął płaszcze Pawła, a następnie wpadł do przodu.
Młodego człowieka usta krwawienia.
To był inny człowiek ustach umierał, aby uzyskać w, i to pragnienie cierpienia w
jej wytrzymałość.
Podszedł szybko przez stile, i jak Dawes wracał przez po nim, jak
Flash dostał cios w ponad usta drugiego.
Zadrżał z przyjemnością.
Dawes postępowały powoli, plucie. Paweł boi się, przeniósł się cały, aby dostać się
stile ponownie.
Nagle znikąd, przyszedł wielki cios dla jego uszu, że wysłał go wchodzących
bezradni tyłu.
Usłyszał Dawes ciężka dysząc, jak dzikie zwierzę, potem przyszedł kopnięcie w kolano,
dając mu takie cierpienie, że wstał i całkiem ślepy, skoczył czyste pod jego wroga
straży.
Czuł ciosów i kopnięć, ale nie bolało.
Powiesił się na większy człowiek jak dziki kot, aż w końcu Dawes spadł z hukiem,
stracił przytomność.
Paul poszedł z nim.
Czysty instynkt przyniósł mu ręce do szyi człowieka, a przed Dawes, w szał i
agonii, może klucz do niego wolna, on dostał pięści skręcone w szalik i jego
kostki wykopał w gardle innych ludzi.
Był czysty instynkt, bez powodu lub uczucie.
Jego ciało, twarde i wspaniały sam w sobie, przecięte na organizm walczy z
drugiego człowieka, nie mięśni w nim zrelaksowany. Był całkiem nieprzytomny, tylko jego ciało
przyjęła na siebie zabić tego drugiego człowieka.
Dla siebie, nie miał ani uczucie, ani rozumu.
Leżał wciśnięty mocno przeciwnika, jego ciało dostosowując się do jego jeden czysty
Celem zadławienia drugiego człowieka, opierając się dokładnie w odpowiednim momencie, dokładnie
odpowiednią ilość siły, walki
innych, cichy, zamiar, niezmienny, stopniowo naciskając jej palce głębiej,
uczucie zmagania inne jednostki stają się bardziej dziki i szalone.
Mocniej i mocniej rosła jego ciała, jak śruby, która stopniowo wzrasta w
ciśnienia, do przerwy coś. Nagle zrelaksowany, pełen dziwnego
i obawy.
Dawes został plonowania. Morel poczuł, że jego płomień ciało z bólu, jak to
sobie sprawę, co robi, był wszystkim połapać.
Dawes zmagania nagle odnowione się w wściekły skurcz.
Pawła ręce były wyrwane, wyrwane z szalikiem, w którym zostały wiązane, a on
Został przewrócony daleko, bezradny.
Usłyszał przerażający dźwięk nawzajem tchu, ale leżał oszołomiony, a potem, wciąż
oszołomiony, poczuł uderzenia stopy innych, i stracił przytomność.
Dawes, chrząkanie z bólu jak zwierzę, było kopanie leżącego ciała swojego rywala.
Nagle gwizd pociągu krzyknął dwa pola dalej.
Odwrócił się i spojrzał podejrzliwie.
Na co się zanosi? Widział światła pociągu zwrócić na
swojej wizji. Wydawało mu się, ludzie zbliżali.
Zrobił się przez pole do Nottingham, i słabo w jego świadomości
jak poszedł, czuł na nogę miejsce, gdzie jego buta wybił przed jedną z
chłopca kości.
Pukanie wydawało się echem wewnątrz niego; śpieszył się, aby uzyskać od niego.
Morel stopniowo doszedł do siebie. Wiedział, gdzie był i co się stało,
ale nie chciał się ruszyć.
Leżał nieruchomo, z malutkimi kawałkami śniegu łaskotanie jego twarzy.
Przyjemnie było leżeć całkiem, całkiem spokojnie. Czas minął.
To był bity śnieg, który utrzymywał porywający go, kiedy nie chciał być wzburzony.
W końcu jego będzie kliknięciu na konkretne działania. "I nie musi leżeć tutaj", powiedział, "to
głupie. "
Ale nadal nie ruszył. "Powiedziałem, że chcę wstać," że
powtórzyć. "Dlaczego nie?"
I jeszcze to trochę czasu, zanim miał wystarczająco zebrał się w sobie do
wymieszać, a następnie stopniowo wstał. Ból uczynił go chorym i oszołomiony, ale jego mózg
było jasne.
Motania, on po omacku jego płaszcz, ale je, zapinając płaszcz aż do jego
uszy. To było trochę czasu, zanim znalazł czapkę.
Nie wiedział, czy jego twarz była nadal krwawienia.
Spacery po omacku, na każdym kroku czyni go chorym z bólem, wrócił do stawu i
umył twarz i ręce.
Lodowata woda boli, ale pomógł sprowadzić go z powrotem do siebie.
On czołgał się z powrotem w górę do tramwaju.
Chciał dostać się do swojej matki - musi dostać się do swojej matki - to było jego niewidomych
intencji. Ukrył twarz jak mógł,
i walczyli wraz chorowity.
Ciągle ziemi wydawało się odpaść od niego, gdy szedł, a on czuł się
spada z wrażanie, w przestrzeń, tak, jak koszmar, on dostał się
z powrotu do domu.