Tip:
Highlight text to annotate it
X
Pokaż mi obcego,
a ja pokażę ci przyjaciela, którego jeszcze nie spotkałeś.
Ponieważ przeszkoda w drodze do celu
jest zwykle tylko jedną z wielu cen sukcesu.
A ludzie to coś więcej niż liczby.
Uśmiechnąć się to nie problem.
Dzielić czas jak ekonomię,
wolę mówić "cześć", niż "do widzenia".
Mnożyć pierwsze wrażenia przez domysły.
Uprzedzenia wymagają czasu,
ale mój czas to biznes.
A to tylko da dolary i sens.
Po co nienawidzić, skoro miłość kosztuje mniej?
Większym mięśni wysiłkiem jest marszczyć czoło
niż przekręcić to wokoło.
Ale nie podoba ci się, kiedy jestem grzeczny.
Nie znosisz mojej szczerości.
Rzucasz obelgami. Pytasz, po co tu wciąż stoję?
Dlatego, że twoja ignorancja każe mi wierzyć,
że naprawdę trzeba cię uścisnąć. (Śmiech)
Byłem wrogiem publicznym numer jeden,
odkąd nauczyłem się zabijać ich miłością.
Jestem psychotycznym kochankiem seryjnym.
Będę prawił same komplementy naszym matkom,
bo czy podoba ci się to czy też nie,
jestem twoim bratem.
Pluszowy miś-terrorysta
odpoczywa z ekipą dobrze wychowaną.
Tak, jesteś rasistą, ale i tak przytrzymam ci drzwi.
Bo, serio gościu, nie ma się co stawiać,
i nie jestem wściekły, też mam gorsze dni.
To mój numer. Pogadajmy, słuchać gotów jestem.
Rodzina cię wkurza, wiem że ja nie.
Daj znać. Kocham dzieci, mogę być opiekunką też.
Serio, bo jestem tak miły również.
Przypilnuję ci nawet bryki, jeśli tylko wrócisz zaraz.
Więc daj spokój i wrzuć na luz.
Nie ma sensu okłamywać cię, i już.
Jestem służącym i pan ma oko na mnie.
Mów, czego potrzebujesz, a ja to załatwię.
Dolara? Proszę, masz dwa.
A psik! Niech cię Bóg chroni, obroni i trudności zasłoni.
Ja tylko okażę szacunek.
To więcej niż tolerancja. To droga
do zrozumienia ciebie i docenienia.
Więc powiedz mi, czego dokonasz,
kiedy miłość cię przekona?
Znieważysz mi ojców? Obaj, głupku, jesteśmy z Adama i Ewy też.
Ha! I co na to odpowiesz?
Dasz mi za dużo reszty, zaraz ją oddam,
przepuszczam auta, gdy chcą zmienić pas ruchu,
bo może na moim miejscu się odwzajemnisz.
Źle wymawiasz moje nazwisko, ale OK.
Codziennie to słyszę.
Nie poprawiam cię.
To może dziwne, ale jestem zmian zamiecią.
Każdym dniem dowodzić, że ich chamstwo słabe jest.
Skromność jest dla mnie ważna i zniżam wzrok,
a od góry wszystko jest jednakowe.
Pieniądze, auta, ciuchy czy sława małe robią wrażenie.
Jestem muzułmaninem, więc błahostek nie cenię.
Nauczono mnie, że pokój to nie brak wojny,
ale że pokój to myśl, która przyjść może wtedy,
kiedy pamiętasz Boga. W imię pokoju
nie ma sensu nienawidzić mnie więcej.
Zmieścimy się tu, świat to duże miejsce.
Dołączcie do jihadu miłości,
zobaczcie sami, dlaczego
"fundamentalizm" zaczyna się od zabawy.
(Śmiech)
A jeśli się nie zgadzacie,
oceniać nie będę.
Po prostu wszystkich was zabiję
moją miłością.
(Brawa) (Śmiech)
(Muzyka)