Tip:
Highlight text to annotate it
X
Spróbuję napisać o tym co wydarzyło się wczoraj zanim zapomnę.
Chociaż nie wiem, czy kiedykolwiek to zrobię.
Wszędzie mam notatki, które próbuję segregować.
Zaczšłem pisanie od tyłu, to tak jakby czytać od prawej strony...
...jak po arabsku...
Mój zeszyt to Clairefontaine.
Ukradłem go z supermarketu.
Niesamowite, jak czasochłonne jest pisanie.
Nie mam pomysłu.
Nigdy nawet nie przeczytałem całej ksišżki...
co dopiero z napisaniem... kim mi się wydaje że jestem?
Wracam do tego co wydarzyło się wczoraj...
Ona zatrzymuje się, zaczyna mówić:
Widzisz? Mam twarz anioła.
Każdy to powie.
Widzisz moje oczy?
sš błękitne i tak czyste że z chęciš oddałby się za nie.
A moje włosy?
Anielski blond. I moja skóra, taka biała.
Moja ciotka mówi, że to trwa...
od pięciu pokoleń.
Znasz mojš ciotkę?
Ona mówi, że jestem taka biała że wydaje się że zniknę.
Nawet naukowców to dziwi.
Jestem jak Ferrari na targu rupieci.
Czemu mi to mówi, tego ja nie wiem. A potem dodaje:
Chcasz zobaczyć mojš cipkę?
LILA SAYS
Mam na imię Chimo. Mam 19 lat.
mieszkam z moja mamš na przedmie ciach zwanych Shady Grove.
To miejsce powinno raczej nazywać się "Satellite Grove"...
Ponieważ nic innego tu nie ro nie
oprócz tego jedynego drzewa, wbitego tu i unieruchomionego.
Moja mama przysięga, że idšc do pracy...
słyszy jak płacze.
Ale ona wszędzie widzi łzy.
Mam trzech przyjaciół.
Ten z przodu to Mouloud, przywódca.
Następny jest Big Jo, a ten chudy to Bakary.
To moi prawdziwi kumple.
- Włoskie gówno! - Zabrakło paliwa!
To jest japońskie.
Pierdolone ryżojady!
Tu nic nie jest jak być powinno, wszystko do dupy.
Nie ma perspektyw rano, nie ma wieczorem...
nie ma nic pomiędzy.
Większo ć podpiera ciany jakby miały runšć.
Czuję się bezużyteczny jak krzesło na suficie.
To życie jest zrobione z drobnych nieużytecznych czšstek.
I od kiedy ci skurwiele wysadzili Nowy York...
my tutaj za to płacimy, wła nie tak.
Stop! Nie macie prawa!
Ciebie też mamy zwinšć, dupku?
Sammy, filiżankę kawy, proszę.
Mouloud i ja zawsze obiecujemy sobie wszystkim się ze sobš dzielić.
problem w tym, że, to dotyczy też jego gównianej dealerki.
Czemu to zrobiłe ?
Nigdy nie opu ciłem tego miejsca...
chociaż kto kiedy próbował mi w tym pomóc.
Byłem wtedy w szkole redniej.
Pani Jarjoura?
Jestem Claire Soulier, nauczycielka Chimo od francuskiego.
- Miło mi poznać. - mnie również.
Proszę wej ć.
Pani syn jest bardzo zdolny.
taaak...
Wcišż mu powtarzam.
Pani Soulier...
Czy może pani przyj ć kiedy indziej? Teraz jest czas naszej modlitwy.
Nie zawstydzaj mnie.
Tak, prosze pani?
To zawsze zabiera mi godzinę żeby poprawić twoje prace...
Proszę zobaczyć, wszystkie je skopiowałam.
Czy sam je napisałe ?
Jest kilka drobnych błędów, ale to nieważne.
Chimo, co zamierzasz robić w przyszło ci?
Nie wiem.
wiesz, jest taka szkoła w Paryżu dla osób zdolnych jak ty.
Co się tam robi?
Uczš w niej znani pisarze, oni potrafiš pomóc.
Również sprzedać to co napiszesz.
Mogłabym napisać list polecajšcy.
Ile to kosztuje?
Zdobędę pienišdze.
Mamo...
jeste my spłukani.
Pani Soulier, dziękuję, ale nie skorzystamy.
Ten program jest darmowy.
Ale każdy kandydat musi napisać 30-sto stronicowe opowiadanie.
Je li im się spodoba - kwalifikujš cię.
To takie proste.
Wiem ze cię na to stać.
Pupilek. Lizydup.
- Podlizywacz. - Czego ona chciała?
Mogę pojechac do Paryża. Jest tam szkoła...
Paryż? Pieprzenie! Nie jeste my tacy jak oni.
Ta dziwka chce czego od ciebie.
Mówię ci.
My li, że skoro jeste my Muzułmanami, wysadzimy co w powietrze.
A może ona jest Żydówkš, a my o tym nie wiemy.
Widzę jak Żydzi dajš nam prace i panienki...
a potem musimy szpiegować dla nich.
- Co szpiegować? - Kto wie?
Zamknij się.
Co jeszcze?
Powiedziała że nie le piszę.
Mógłbym zarobić na tym troche kasy.
Pan chce pisać.
Kogo obchodzi że twój stary uciekł z tš francuskš dziwkš?
Chcę cię tylko chronić stary.
Co tam. Chod my.
Powiedziałem sobie...
Już jestem przegrany. Po co próbować?
Po co jechać gdzie ?
Byłbym ostatnim frajerem gdybym został tu z tymi frajerami.
- Jestes pewien że to Indianin? - Oczywi cie że tak.
Jestem zdumiony jak wiele szans straciłem.
Wyjmij kciuki z dupy.
Tyle, ani grosza więcej.
- Więc? - Nic.
- Ile? - Nic?
Nie chcemy podbijać wiata.
Szukamy pracy...
i nic nie ma.
Życie mnie omija.
Zawsze to czułem.
Kim ona jest?
WIdziałem jš juz w okolicy. Chyba ma na imię Lisa.
Nie.
Laura albo Loretta.
Chyba się tu przeprowadziła w zeszłym roku.
Nie, trzy miesišce temu, z ciotkš i jednš walizkš.
"Inch'AIlah," wkrótce ty i ja...
pobierzemy się.
Gdy jš ujrzałem po raz pierwszy...
wstrzymałem oddech.
tam w piaskownicy...
mówiła tak słodkim głosem...
uwierzyłby w cuda.
Więc?
Więc co?
Moja cipka. Nie chcesz jej zobaczyć?
Ile?
Ile chcesz.
Jestem spłukany.
Wiem.
Gdybym chciała kasy, poszłabym gdzie indziej.
To czemu chcesz mi pokazać?
Mówiłam ci, po prostu mam dzi na to ochotę.
I juz nigdy więcej?
To zależy.
Więc dlaczego?
Bo nie jeste jedyny.
Więc pokazywała już innym?
Gówno. Ten kurczak mógłby wszczšć pieprzonš więtš wojnę.
Wyobra cie sobie nagłówki:
" więta wojna o cipkę sieje spustoszenie w Shady Grove!"
Je li miałbym wybrać pomiędzy cipkš a wolnš Palestynš...
wybrałbym cipkę.
Tak, chciałbym jš zobaczyć.
Krótko czy długo?
A jaka jest różnica?
Szybko, tylko podnoszę spódnicę.
Długo jest na hu tawce.
Na hu tawce to też nie zbyt długo.
Jeste drań. Jest za darmo a ty wybrzydzasz?
Taka oferta się nie powtórzy.
Nie będe płakać je li jš odrzucisz.
Okay.
Taniec.
Zapory pu ciły we mnie.
Od kiedy spotkałem Lilę, słowa płynęły łatwiej.
Raz słońce wieciło na Shady Grove...
spadł kawałek nieba i nie zranił mnie.
Bo mam co cennego.
Lila.
Proszę.
Chryste, jaka delikatno ć.
Jest tak jasna, że mogłaby być twojš latarniš...
gdy zgubisz drogę.
Jeszcze chwilkę.
Zimno mi.
Jeste chora?
Może zmierzyć ci temperaturę?
Do ć.
Co za niewdzięczno ć.
Wycišgnęłam cię z biedy.
Beze mnie...
żyłaby w swoim przybranym domu...
rapujšc co wieczór ze swoimi przybranymi braćmi.
- Cze ć, Chimo. - Cze ć, Nabila.
Tam jest wszystko.
Jak dojedziesz do domu?
Na wielbłšdzie.
Mogę cię podrzucić.
Wrzuć rzeczy do tyłu.
Je li chcesz.
Kiedy usiadłam...
upewniłam się, że moja cipka jest już na siodełku.
Każde jedno zdarzenie, wyobrażenie...
Jakbym dotykała drogi.
Mężczy ni nie rozumiejš...
ruchów natury.
Sš inne dla kobiet.
Podšżamy za księzycem, nasze cykle, wszystko.
Jeste my jak małe planety.
Chimo, milcz.
W gruncie rzeczy, nie znam jej.
To dopiero drugi raz kiedy jeste my razem, sam na sam.
Jeste gotów?
Tak.
Musi mu tam być ciasno.
Chcesz żebym go wyjęła?
Nie możesz tu tego zrobić.
Założymy się?
Nikt nie zauważy, obiecuję.
Pozwól mi spróbować.
Widzisz?
- Jest dobrze? - Tak.
Masz. Na pewno ci się spodoba.
Dzięki.
Jeste my sšsiadami.
Ty mieszkasz na Abadie Street.
Ja na Azad.
A ja jestem na Fifi Turin.
Czy to ty mieszkasz z tš szalonš, grubš...
Przepraszam za kolegów. Sš le wychowani.
Mam na imię Mouloud. A ty?
Daj spokój tej słodkiej dupci, ja cię przewiozę.
Nie bój się...
Chcę tylko z tobš pogadać.
Czy ty też to widziałe ?
Ona i ja, szczę liwa para.
- Czy ona cię wła nie nie rzuciła? - Zamknij się.
Kiedy kurczak kończy w ten sposób, to znaczy że jest zabujana.
Jed .
Sprawd je.
U miechnij się.
Patrz, u miecha się.
Tu Claire Soulier. Proszę zostaw wiadomo ć.
Przyniosłem ci twoje CD.
Usišd .
Zdejmij T-shirt je li chcesz.
Masz oliwkowš skór.
Oliwkowe co?
Skórę.
Jak oliwka z oliwek.
Amerykanie sprzedali to zdanie.
Lubisz oliwkowš skórę?
Tak.
Posmarujesz mnie balsamem?
- Patrzysz na mojš twarz? - Tak.
- Podoba ci się? - Tak.
Widzisz jak delikatne sš moje usta?
Zadziwiajšce, prawda?
Co?
Że mie ci się w nich duży ***.
Skšd znasz tak angielski?
Nie znam.
Widziałas kiedy amerykańskie czerwone stodoły?
Tylko w TV.
Sš takie romantyczne.
Spałam takich parę razy.
Co robiła w Ameryce?
Spędzałam tam lato.
Podobało ci się?
Był tam jeden kole ...
pracował na traktorze.
Pewnego dnia przyniósł mi niadanie na tacy.
Położył je na górze...
na szczycie stogu siana.
A potem?
Potem wyszedł na górę.
A potem?
Potem jedli my.
A potem?
Chimo. Leżałe kiedy w stogu siana?
Nie ma siana w Shady Grove.
Trochę kłuje, ale jest fajne.
Zmusza cię do przyjmowania nowych pozycji.
Spotkała wielu Amerykanów?
Tak.
Sš tacy jak Francuzi?
Zadajš mniej pytań.
Połóż się je li chcesz.
Musiałbym łamać sobie głowę by przypomnieć sobie jak się wtedy czułem.
jej głos, jej włosy, jej oddech... Jakby była omdlała.
Nie wiem czy raczej powinienem być zły...
czy może ludzie wła nie powinni opowiadać sobie takie historie.
Nie mam jej nic do powiedzenia.
Chimo, za tobš.
Nie możesz mnie zostawić, Lila.
Nigdy nie wiadomo.
Wiedziałem. Chcesz odej ć.
A co ze mnš?
Nikt mnie nie rozumie.
Zamknš mnie,...
wkopiš do przeszło ci.
Jeste moim aniołem.
Nie opuszczaj mnie.
Gdzie miała bym pój ć?
Czy ten kurczak Lila kiedykolwiek gada z którym z was?
Ze mna nie.
Ze mnš też nie. Pieprzona suka. Ona patrzy na ciebie...
nie widzi cię.
Jakby nie istniał.
Rozmawia z tobš?
Ze mnš? Nie.
Na pewno?
Jasne.
Próbuję, ale gdy tylko się zbliżę, odchodzi.
Jakbym był niewidzialny.
Chod cie ze mnš.
Możemy pogadać?
No?
Będziemy tam.
Więc mów.
O tej dziewczynie...
Oto nadchodzi Dobry Samarytanin.
"Zostawcie jš" i to wszystko. Nie przeszkadzaj.
Może ma kogos innego.
My lisz że taki goršcy kurczak jak ona poprzestanie na jednym kolesiu?
Nie chcę chodzić jak małpa pod jej oknem.
Słyszałe ?
Chodzimy jak malpy.
Czemu nie zapłaciłe rachunku? Dostałe 50 euro.
Poproszę o przedłużenie.
I za miesišc poprosisz o następne?
Nie pal.
Wiesz ile kosztuje paczka? Powiem ci.
Dwie godziny mojej pracy.
Przynie jakie pienišdze, to będziesz mógł je wydawać.
Co jest? Uspokój się.
Nie każ mi się uspokajać.
Masz 19 lat, a ja cię wcišż utrzymuję.
- Nie ma tu pracy. - Ja mam.
Spróbuj z tš szkołš w Paryżu.
I od dzi żadnych fajek, żadnych pieniędzy.
I wymy l co żeby mnie spłacić.
W zeszłym miesišcu nie spisałe się.
Naprawdę potrzebuje kasy.
Zaczekaj tam.
- Chimo, pamiętasz co mówiłam? - Tak.
I jak się czujesz?
Dobrze. Wypiłam 2 kawy w domu...
Zapomniałam wynie ć mieci, dostałam skurczy...
miałam migrenę. Poza tym wszystko dobrze.
Lila, chcesz wyjechać ze mnš?
- Tak. Dokšd? - Zobaczymy. Dopóki tylko jeste my razem.
Wszystko z tobš w porzšdku?
Przyszłam do mojej ciotki.
Moja mama też jest chora.
Powiedz, Chimo...
czy ja ci przeszkadzam?
Wcale. Dlaczego?
Hmm, może masz już tego do ć?
Nie, jest ok.
Wiesz, my lałam o czym .
O czym?
O umowie.
My lałam...
że gdybym kochała faceta, to chciałabym żeby widział jak robię to z innymi.
My lisz że to by mu sie podobało?
Nie wiem, byćmoże.
Wiesz, kiedy się pieprzysz, to tak naprawdę nie widzisz.
Ale on mógłby pamiętać co robiłam z innymi...
to mogłoby go nakręcić.
Nie, my lę że on by się tylko skupił...
na tych facetach, i chciałby im przywalić.
Czy wła nie tak ty by sie zachował?
Tak.
Dlaczego?
To byłoby zbyt bolesne...
widzieć dziewczynę którš kocham jak pieprzy się z innymi.
Ale nadal byłabym twoja.
Tak naprawdę, zrobiłabym to tylko dla ciebie.
Albo nie chciała bym tego, na pewno.
Nie w ten sposób.
Czy tym dla ciebie jest miło ć?
W pewnym sensie tak.
A dla ciebie?
Czy kiedy byłe zakochany?
Nie wiem.
Nie jeste pewny?
Ja też nie.
- A ty? - Co ja?
Czy chciałaby żeby twój facet pieprzył inne dla twojej przyjemno ci?
Bardzo.
Prawdziwe suki, które budziłyby w nim dziko ć.
Je li by to robił, szalałabym za nim.
Napalam się na samš my l o tym.
Ty dziwko.
Usłyszał nas.
Dobrze mu tak. Dziwak.
Widziałe jego oczy?
wirus od urodzenia.
Ludzie nie majš tam zbyt wiele.
Ich głowy sš...
wypełnione nieszczęsnš papkš.
Nie my lš.
Nie marzš.
Przestań nić a nic ci nie pozostanie...
oprócz ręki krórš obcierasz łzy.
Dlatego temu którego kocham...
chciałabym pomóc, wyprostować jego głowę.
To jest ta umowa.
Je li jeste tak gorliwa, czemu po prostu tego nie zrobisz?
Gdzi znajdę tego którego kocham?
Dlaczego ja?
Jestem tylko Arabem, czarnym, z kręconymi włosami.
Nie mogę uwierzyć, że wybrała mnie.
Przerażajšce jest to co ona ma w głowie.
Pragnę tego jak ryba wody.
Pieprzyć to! Chod my do Carry Center.
Oni skupujš ***ę?
Chod my.
Patrz, patrz.
Ja cię znam.
Baby! Chcesz się dzi ze mnš pobujać?
I obudzić się za mnš?
Zjem twoje majteczki.
Wsiadaj do auta.
- Chcesz się przejechać? - Ona nie potrzebuje.
Wiesz że masz piękne oczy?
I włosy...
i skórę...
i całš resztę także.
Robię imprezę. Będzie DJ...
jedzenie, picie, wszystko. Będzie fajnie.
Chciałbym by przyszła.
Nie, dzięki.
Nie? Dlaczego?
Nie chcę.
Trudno.
Pójdziemy gdzie indziej.
Mówię do ciebie.
Ona nie chce z nami rozmawiać.
Hej, zamknij się.
Co jest panienko, masz problem?
Głucha jeste , czy nie jestem dla ciebie do ć dobry?
Pu ć jš.
Cze ć, Chimo.
Cze ć, Chimo? My lisz że kim ja jestem?
Co to kurwa jest? Co, co?
Kła-kła! Co ty kurwa, jeste kaczkš?
Czemu tak się ze mnš pieprzysz? Znasz jš?
Zjawiła sie w klinice. Chod my.
Po co tam była?
Skšd mam wiedzieć?
O czym mówiłe ?
O niczym.
Masz mnie za głupka?
Co jeszcze przede mnš ukrywasz?
Nic.
Takie jak ona nie zjawiajš się tak po prostu.
Musiała złapać STD.
Jak by nie było, to dziwka.
Podbiegłem do niej, mówię, "Hej," ona nawet nie odpowiedziała.
Nagle patrzy na mnie, dotyka się.
Gdyby też tak dobrze wyglšdał, robiłby to samo.
Zachowywałe sie ostatnio naprawdę dziwnie, wiesz?
Gdzie jeste ?
Mam kupę jedzenia.
Mogę przyjechać i cię zabrać.
Czemu nie?
Dobra, DJ. Chod my.
Mam ochotę na pieprzenie.
Kto następny?
Twoja kolej, Chimo.
Wła tam albo on cię zabije.
Pieprz jš!
Dalej!
Nie jestem szalony.
On jest frajer. Pieprzy Li na górze, to frajer!
Zamknij się mała.
Chcę patrzeć jak jš pieprzysz.
Sš moje urodziny.
No dalej, Mohammed, nie jestem tu na zawsze.
Nie mam na imię Mohammed.
Nie szkodzi, Mohammed.
Zobaczmy co tam masz.
Stary, już zapłaciłem.
Więc przeleć jš dwa razy.
Powiedz mi jedno. Jeste ciotš?
Je li tak, ok, tylko powiedz.
Jestem ciotš. Tylko nie umiem tego ukryć tak jak ty.
Nie pieprzyłem Chinki...
ładnie pachniesz...
ładnie się ubierasz, jestes uprzejmy...
i jeste dobry dla swojej mamy.
To wszystko razem daje, że jeste ciotš.
Odwalcie się od niego.
Tak, odwalcie się.
Chimo nie jest ciotš...
tylko ulżył sobie już dzi rano. Prawda, Chimo?
O co tu chodzi?
O twojego zwiotczałego fiuta.
Dwa powody: albo jeste ciotš, albo pieprzysz blondynkę.
Więc?
Zatrzymaj się, Bakary.
Stój Bakary!
Ostrzegam cię, nie zatrzymuj jej dla siebie.
Czasem cieszę się z mojego sekretu.
Że patrzy na mnie, mówi do mnie. Mówię sobie, że jestem jedyny.
Ale gdy jestem przy niej, nie wiem co mam robić.
Ona jest jak dzikie miasto.
Patrz...
my leli że nie żyje.
Hmm, żyje.
Patrz.
Idzie.
Żeby im podziękować...
Pieprzy się z nimi wszystkimi.
A potem zakochuje się ...
w tym jednym.
- I przestaje pieprzyć się ze wszystkimi? - Nie wiem.
Nie znam dalszego cišgu.
Ta dziewczyna mnš wstrzšsa
w jej rękach jestem jak sałatka jarzynowa.
Mam sklejone usta.
Co ja tu robię?
O czym my lisz?
Niektórzy podsuęli mi pewnš my l.
Kto?
Ci go cie polujšcy dookoła.
Polujšcy na co?
Na filmy ***.
Teraz wielu amatorów robi takie filmy.
To łatwe z cyfrowymi kamerami.
Plus, blondynki majš teraz branie.
Powiedziałam im, że jestem dziewicš...
i że chcę $1,000.
Powiedzieli że nie chcš dziewic.
Czemu tak im powiedziała ?
My lałam że nie zauważš.
Grała już kiedy w filmie?
Ale masz ochotę.
To mi nasuwa pewien pomysł.
Jaki?
Poza pieprzeniem się na okršgło, Chimo...
chciałabym też oglšdać siebie jak się pieprzę...
próbować nowych rzeczy.
Kiedy próbowałam przed lustrem.
Motto:
Czego nie widzisz to cię nie cieszy.
Możesz oddać mi przysługę?
Tak.
Mógłby mnie nagrać gdy się pieprzę?
Nie sšdzę żebym mógł.
To proste.
Musisz tylko wzišć kamerę...
ustawić się...
tak, że będziesz widział połowę mojego kochanka i mojš twarz, żebym widziała że to faktycznie ja.
Pó niej, gdy będę oglšdać...
Stanę się twardsza.
Czemu mnie o to prosisz?
To byłaby nasza umowa.
Kto ci powiedział że ja bym tego chciał?
Nie wiem. No cóż.
My lałam że by chciał.
Je li nie, czy poprosisz kogo innego?
Czemu w kółko o tym gadasz?
O czym?
Wiesz.
Nie, nie wiem.
O fiutach, cipkach, pieprzeniu, całym tym gównie.
A czy jest co oprócz tego?
- Gdzie byłe ? - Miałem pewnš pracę do zrobienia.
Nie kłam. Byłe z tš dziewczynš.
No i?
Ona jest nieprzyzwoita.
Za każdym razem gdy mnie z niš widzisz, ona jest nieprzyzwoita.
To grzeszne wyrażać swoje my li.
Nie atakuj mnie grzeszno ciš i więto ciš, albo wychodzę.
Nie mów do mnie w ten sposób.
Mamo, nie zgadzam się z tym jak patrzysz na te rzeczy.
Nie jestem zaskoczona. Twoja Jarjouras my li tylko o twoim...
No to idę.
Zgubił to twój mierdzšcy ojciec w momencie jak rozchylał jej nogi.
Przestań mówić o ojcu. "Khalass", on odszedł.
"Inch'AIlah," i nigdy nie wróci!
On my li że ona go uszczę liwi?
Arab z Francuzkš?
Od kiedy odszedł, jeste cały czas zła.
I tylko zrzędzisz.
Jakby stało się co strasznego, a ty się po prostu poddała .
Wiem że nie łatwo tu żyć.
Może gdyby się jako pozbierała, nie byłaby taka samotna.
Tęsknię za twoim u miechem.
Czasem my lę że gdyby mnie nie było...
radziłaby sobie lepiej.
Przez cały tydzień, zjawiała się w mojej pracy.
ale nigdy nie rozmawiali my.
Tak naprawdę nie znasz nikogo.
niłam o tobie.
O czym był ten sen?
Nie uwierzyłby .
Opowiedz?
Pieprzyłam się naraz z setkš facetów.
I wiesz co?
Oni wszyscy mieli twojš twarz.
Kiedy nie widzę jej dzień lub dwa...
Wyobrażam sobie, że robi to o czym mi opowiada.
I mam to uczucie w żołšdku....
to nowe uczucie, które zżera mnie żywcem.
Pomocy!
Mój biedny mały aniołek!
Księdza, szybko!
Jezu, Mario, Józefie!
nie jest z niš ani trochę lepiej.
Czym sobie na to zasłużyłam?
Wiedziałam że przyjdziesz.
Twoja ciotka...
Jest zgubiona.
Wiem.
Opowiedziałam jej historię.
Chcesz posłuchać?
Tak.
Tego ranka, odgrywała znów swoje szaleństwa...
piewjšc przed mojš cipkš.
Miałam tego naprawdę dosyć. Więc mówię jej...
że widziałam diabła.
Co takiego?
Widziałam na własne oczy.
Masz rozpiętš bluzkę.
Skšd wiesz że to był diabeł?
Powiedział mi.
- Widocznie słyszysz głosy. - Nie.
Był czerwony i dymił.
Czerwień jeszcze o niczym nie wiadczy.
A dym?
Może to był jeden z tych Czarnych.
mierdział siarkš...
i miał długi szczurzy ogon.
Szczurzy ogon?
Włóczył sie po podłodze.
Uważaj na siebie.
Pukał do w. Jana.
Ale, Panie. Po co miałby tu przychodzić?
Po co?
Żeby przelecieć anioła.
To jš wykończyło.
miałam się w rodku.
I'd never talked sex with her.
Wiesz co mi powiedział?
Kto?
Diabeł.
Powiedział, "Lila...
"przelecę cię".
I stali my tak w ciszy...
oboje...
przez minutę lub dwie.
Czasem, urywa ci się film.
Na pewno to znasz.
Tak.
I wtedy zaczęłam.
Oczy miałam zamknięte.
w dół to tej twardej, słodkiej...
kršgłej, pulsujšcej rzeczy.
wiat zamiera.
Dzień, noc...
pory roku...
Jeste posłuszny.
Czemu on mi to robi?
Skšd wie...
że to mnie przeraża i pocišga równoczesnie?
Co za uczucie.
Jak więci którzy ujrzeli niebo otwarte dla nich...
podczas tortur.
Znasz resztę.
Umyłam się gdy wyszedł.
Na twoim miejscu bardziej bym uważał.
Taak?
Na co?
Nie wiem, na te historie.
Wierzysz mi czy nie?
Je li nie, to po co mnie słuchasz?
Wierzę, Lila.
Ojcze, czy ona jest opętana?
Proszę o spokój, Madame.
Moja biedna Lila! Mój aniołek!
Przestań!
Proszę, Madame. Zabiorę to.
Panienko...
Proszę mi powiedzieć, gdzie to się stało?
W mojej sypialni.
Kiedy?
Dzi rano.
A te rzeczy, jak wyglšdały?
Rogi, szpony...
zwyczajnie.
Wiem jakie to musiało być straszne...
Kim jest ten diabeł?
Czy to jeden z tych kolesi, z którymi pieprzy się kiedy tylko może?
I czego chce ode mnie?
Musi mnie mieć za idiotę bo jeszcze na niš nie wskoczyłem.
Był tutaj z długim szczurzym ogonem.
To były widły, nie szczurzy ogon.
Czemu nie powiedzieć, co sie naprawdę stało?
Nikomu na tym nie zależy, ojcze.
Ssanie diabelskiego fiuta jest w interesie wszystkich.
Proszę nas nie opuszczać.
Jeste my dwiema samotnymi kobietami po ród dzikusów.
Ty dziwko!
- Pieprzony rasista! - Won, won!
Wynocha. Wszyscy!
Jak długo dzieliłe swój sekret z paniš obcišgaczkš?
On jest tak cholernie głupi.
Ona opowiada o fiutach i cipkach, a wiecie co on robi?
Trzyma jš za rękę.
Czekajcie jak wszystkim opowiem. Twoja dziwka jest w niezręcznym połozeniu.
Dwa euro, proszę.
Zróbmy to.
Co ty taki ***šsany?
To wina tej dziwki.
Diabły, walki... To wszystko jej wina.
Ona niszczy równowagę między nami, pieprzy wszystko.
- Zwłaszcza ciebie. - Nie martw się o mnie.
Oczywi cie ze się martwię. Jeste dla mnie jak brat.
Musimy rozmawiać.
Więc rozmawiajmy.
Czemu wydaje ci się że ona jest dla ciebie?
Ty mi powiedz.
Dla francuskich dziewczyn jeste my egzotycznymi przyjemno ciami.
Arabscy piosenkarze, Arabscy aktorzy, piłkarze...
Jeste my krótkš atrakcjš.
Wychodzš z nami tylko dla zabawy.
Nie widzę żeby kto się z tobš pokazywał.
Ty i ona, to nie ma przyszło ci. Ona jest stuknięta.
Słyszałe jej opowie ci. Jak ona może opowiadać takie rzeczy?
Ona jest chora, mówię ci.
A ja lubię jej słuchać.
Jak my lisz, skšd wzięła swój motorower?
- Od koleżanki. - Koleżanki?
A może od klienta?
Pewnej nocy, podjechała szara limuzyna. ona stała na krawężniku.
Drzwi się otworzyły, wsiadła, i odjechali.
Widziałe to?
Nie mów że nie widziałe .
Ja także widziałem samochód.
Miał zasłonki.
Włšczyli film ***...
żeby wytworzyć nastrój...
chwilę je dzili po okolicy...
i przywie li jš spowrotem, sypneli trochę forsy.
"Baj, do następnego pieprzenia".
Nie było cię tam.
To zależy od ciebie, kolego.
Możesz polecieć na historyjki o diable.
Ja mówię jak jest na prawdę.
Spotykasz się z dziwkš.
Ona jest dziwkš.
Mówi o diable.
Hej, dziwko, chod tu! Mam na ciebie ochotę. Chod tu!
Boisz się czy co? Ty dziwo!
Chod zrób mi laskę!
Pu ć mnie! Dupku!
Pu ć mnie!
Ok, id .
Moi kumple cię widzieli.
Co widzieli?
Jak wsiadała do szarej limuzyny z zasłonkami.
Czy po to przyszedłe ?
Więc co z tym samochodem?
Czy nie mogę mieć przyjaciół którzy biorš mnie na przejażdzkę?
Więc to prawda.
Po co pytasz, skoro widziałe ?
Raz ci obcišgnęłam i co z tego?
- Nic. - Twoi kumple sš żało ni.
Nienormalni.
Nawet na nich nie patrzę.
Szkoda moich oczu.
Nie jestem dla nich.
A oni o tym wiedzš.
Wolałabym każdego od nich.
Co z tego...
że nazywajš mnie dziwkš?
A może ja to lubię?
Nic mnie to nie obchodzi.
Wszystko co oni mówiš gówno mnie obchodzi.
Czasem rani mnie gdy widzę cię z nimi.
Naprawdę.
Ty jeste z innego poziomu.
Dlatego jestem dla ciebie miła. Nie możesz temu zaprzeczyć.
Nie zaprzeczam.
My lałam że jeste moim przyjacielem.
Znasz wszystkie moje sekrety.
Ale czasem my lę że jestes taki jak oni...
a twoja przyszło ć jest tak ograniczona.
My lałam że masz w sobie to co ...
To znaczy, bardziej niz inni.
Nigdy cię nie zdradziłem, Lila.
A co z diabłem?
Mogłe wstawić się za mnš...
ale nie zrobiłe tego.
Teraz moja ciotka chce się stšd wyprowadzić.
My lałem że cię to bawi.
Wiesz że zrobiłam to wszystko żeby uwolnić się od ciotki.
My lałam że ty też...
Że napalam się?
To także.
Nigdy nie wiem czego ode mnie oczekujesz.
Kiedy jestem sama, my lę o tobie.
Nawet masturbuję się my lšc o tobie.
Wiesz?
My lałam nawet...
że mogliby my się pobrać...
mieć dzieci.
Do cholery, nie widzisz że cię kocham?
Najgłupszy dzień w moim życiu.
Nigdy dotšd tak się nie czułem.
Powinienem był jš chwycić i tulić mocno...
ale nie zrobiłem tego.
Czułem się niezręcznie.
Wystraszyłem się.
Teraz, gdy dotarło do mnie co powiedziała...
może być juz za pó no.
Czy mogłem filmowac jš tak jak chciała, z grupš zamaskowanych sex - maniaków?
To mogło całkowicie wymknšć się spod kontroli...
roztrzaskać wszystko wkoło i mógłbym stracić jš na dobre.
Zastanawiam się w co ja się wkopuję.
Kurwa...
Już nawet nie potrafię jasno my leć.
- Co się dzieje? - Nic.
- No co? - Nic.
Nic.
Chciałam ci powiedzieć, przepraszam za tamten dzień.
Co masz na my li?
To co mówiłam o tej blondynce.
Nie przejmuj się tym.
A jednak. Kim jestem żeby jš oceniać?
Co się dzieje?
Powiedz swoim złajdaconym kolesiom żeby nidy więcej nie postawili tu swojej nogi.
Mouloud zaczšł kopać maszynę do pinballa.
Powiedziałem, "przestań". Rozwalił cały lokal.
Dlaczego?
Nie mam pojęcia. Darł się że ta blondyna dostanie...
i wtedy on i ci dwaj jego kolesie zaczęli z tym gównem.
Chimo! Nie bšd głupi! Trzymaj sie od tego z daleka!
To ja.
Policja!
Kto jeszcze tam był?
Mówię ci, to wszystko.
A co z nim?
Jeste pewien?
Ja to po wiadczę.
PIEPRZĘ TWOJĽ BABCIĘ!
Czy kto jest w domu?
Hello. Szukam Lili.
Tylko ja tu jestem. Chyba się wyprowadzili. Nie wiem dokšd.
Nie dobrze. Dziękuję.
Nie wie pani gdzie mogę jš znale ć?
Nie, ja zawsze jš zabierałam. Pilnowała moich dzieci.
LOVE AND THE FRENCH
AMATEUR HARD-CORE *** SOARS ON THE INTERNET
RED BARNS
Słuchaj, potrzebuję twojej pomocy. Muszę odszukać Lilę Orlowsky.
Musiała zostawić jaki adres, numer telefonu, cokolwiek.
Nie mogę ci go podać. To wbrew przepisom. Spadaj stšd.
Proszę.
Tylko o to proszę. Błagam!
Ona o tym nie wie!
Ona musi wiedzieć, ze w tym byłem!
Ja chcę tylko...
Proszę, tylko jeden telefon!
Proszę! Będę musał z tym żyć do końca swoich dni!
Proszę pana, proszę!
***!
Tak?
Kocham cię.
Wiem.
Nie widziałem jeszcze Lili.
Pojechała do Polski na całe lato.
Ja również zdecydowałem się wyjechać.
Lila była jedynym powodem żeby zostać lub wyjechać.
Lila była jedynym powodem wszystkiego.
Lila i to co powiedziała.
"Lila"?
Tak. To wła nie Lila mi powiedziała.
Lila...
Zmieniła moje życie.
Teraz pamiętam tylko jednš rzecz którš powiedziała...
i której zapomniałem zapisać.
Lubię ci o tym wszystkim opowiadać.
Dlaczego mi?
Bo podobajš mi się twoje oczy gdy mnie słuchasz.
Translation Mag