Tip:
Highlight text to annotate it
X
ROZDZIAŁ XIV część 1 RELEASE
"Przy okazji", powiedział dr Ansell pewnego wieczoru, kiedy Morel był w Sheffield, "mamy
mężczyzna w szpitalu gorączka tutaj który pochodzi z Nottingham - Dawes.
Nie wydaje się, że wiele rzeczy w tym świecie. "
"Baxter Dawes!" Paul krzyknął.
"To jest człowiek - był chłop, fizycznie, jak sądzę.
Czy w trochę bałagan ostatnio. Znasz go? "
"Pracował w miejscu, gdzie jestem".
"Czy on jest? Czy wiesz coś o nim?
On jest po prostu dąsać, lub, że byłby o wiele lepiej, niż jest teraz. "
"Nie wiem nic o jego sytuacji w domu, chyba, że jest oddzielony
z żoną i został nieco w dół, jak sądzę.
Ale powiedz mu o mnie, dobrze?
Powiedz mu, że przyjdę go zobaczyć "Następnym razem, Morel zobaczył lekarz powiedział.:
"A co Dawes?"
"I rzekł do niego:" odpowiedział na innych "," Czy wiesz, człowiek z Nottingham nazwie
Morel? ", A on spojrzał na mnie tak, jakby skakać na gardle.
Więc powiedziałem: "Widzę, że znasz nazwę, to Paul Morel.
Następnie powiedziałem mu o swoim mówiąc, że można go zobaczyć.
"Czego on chce?" Powiedział, jakbyś policjanta. "
"I on mówił, że zobaczy mnie?" Zapytał Pawła.
"Nie chciał nic powiedzieć - dobre, złe lub obojętne," odpowiedział lekarz.
"Dlaczego nie?" "To co chcę wiedzieć.
Tam leży i fochy, dzień w dzień.
Nie można uzyskać słowo informacji z niego. "
"Czy myślisz, że ja mam iść?" Zapytał Pawła. "Ty może."
Nie było poczucie związku między rywalizującymi mężczyzn, bardziej niż kiedykolwiek, ponieważ
walczył. W sposób Morel poczucie winy wobec
innych, mniej lub bardziej odpowiedzialny.
A będąc w takim stanie duszy sam, czuł się niemal bolesne bliskości
Dawes, który cierpiał i rozpaczy, też.
Poza tym, spotkała się w nagie kończyny nienawiści, i to wiązanie.
W każdym razie, elementarnej człowieka w każdym spotkał.
Udał się do szpitala izolacji, z kartą dr firmy Ansell.
Ta siostra, zdrowych, młodych Irlandka, doprowadziły go na oddziale.
"Gość widzieć Jim Crow", powiedziała.
Dawes przewrócił się nagle zaskoczony grunt.
"Eh?" "Caw!" Ona z siebie naśmiewać.
"On potrafi tylko powiedzieć" Caw!
Mam do was pan cię widzieć. Teraz mówią: "Dziękuję" i wskazują na pewne
manier ". Dawes spojrzał szybko z jego ciemne,
zaskoczony oczy poza siostrę Pawła.
Jego spojrzenie było pełne strachu, nieufności, nienawiści i nędzy.
Morel spotkał się z szybką, ciemne oczy i zawahał się.
Dwaj mężczyźni bali się nago ja byli.
"Dr Ansell powiedział mi, że tu jesteś ", powiedział Morel, wyciągnął rękę.
Dawes mechanicznie uścisnęli sobie ręce.
"Tak myślałem, że są w" kontynuował Paweł. Nie było odpowiedzi.
Dawes leżał wpatrując się w przeciwległą ścianę. "Powiedz 'Caw!" "Kpił z pielęgniarką.
"Powiedz 'Caw!
Jim Crow "." On jest coraz w porządku? ", Powiedział Paul do
niej. "O tak!
On leży i wyobraża sobie, że umrze ", powiedziała pielęgniarka" i przeraża każdego
się słowo z jego ust. "" I MUSISZ mieć kogoś do rozmowy, "
zaśmiał się Morel.
"To jest to!" Zaśmiał się pielęgniarki. "Tylko dwóch starych mężczyzn i chłopiec, który zawsze
płacze. Trudno linii!
Oto jestem umierający, aby usłyszeć głos Jima Crowa, a tylko dziwne "Caw!" Będzie
dawaj! "" Więc szorstki od Ciebie! "powiedział Morel.
"Czy nie jest?" Powiedział, że pielęgniarki.
"Przypuszczam, że jestem darem niebios", zaśmiał się. "Och, spadł prosto z nieba!" Zaśmiał się
pielęgniarki. Obecnie wyszła tylko dwóch mężczyzn.
Dawes był cieńszy i przystojny ponownie, ale życie wydawało się mało go.
Jak powiedział lekarz, leżał dąsać, i nie iść do przodu w kierunku
rekonwalescencji.
Wydawało się, że pretensje co bicia jego serca.
"Czy miałeś zły czas?" Zapytał Pawła. Nagle znowu Dawes spojrzał na niego.
"Co robisz w Sheffield?" Zapytał.
"Moja matka zachorowała na mojej siostry w Thurston ul.
Co ty tu robisz? "
Nie było odpowiedzi. "Jak długo w?"
Morel zapytał. "Nie mogę powiedzieć na pewno," Dawes odpowiedzi
niechętnie.
Leżał patrząc na na przeciwległą ścianę, jakby chciał wierzyć Morel nie był
tam. Paweł poczuł, że jego serce go ciężko i zły.
"Dr Ansell powiedział mi, że tu jesteś ", powiedział chłodno.
Drugi mężczyzna nie odpowiedział. "Tyfus całkiem źle, wiem," Morel
zachowywane.
Nagle Dawes powiedział: "Co to się stało, za?"
"Ponieważ dr Ansell powiedział, że nie znałam nikogo tutaj.
Czy? "
"Wiem, gdzie nikt", powiedział Dawes. "Cóż", powiedział Paul ", to dlatego, że nie
wybrać, a następnie. "Nie było innego ciszy.
"S'll Mamy być przy moim domu matki tak szybko jak to możliwe", powiedział Paul.
"Co-materii z nią?" Zapytał Dawes, z chorego zainteresowanie choroby.
"Ona ma raka".
Nie było innego ciszy. "Ale chcemy, aby uzyskać jej domu", powiedział Paul.
"S'll Musimy się samochód." Dawes świeckich myślenia.
"Dlaczego nie zapytasz Thomas Jordan pożyczyć jego?" Powiedział Dawes.
"To nie jest na tyle duże," Morel odpowiedzi. Dawes zamrugał ciemne oczy jak leżał
myślenia.
"Następnie poproś Jack Pilkington, którą on pożyczyć Ciebie.
Znasz go. "" Myślę, że s'll I zatrudnić jednego ", powiedział Paul.
"Jesteś głupcem, jeśli nie," powiedział Dawes.
Chory był chudy i przystojny ponownie. Paweł go żal, bo jego oczy
wyglądał tak zmęczony. "Czy dostać pracę tutaj?" Zapytał.
"Byłem tutaj tylko na dzień lub dwa przed zabrano mnie źle" Dawes odpowiedział.
"Chcesz się w sanatorium w domu," powiedział Paul.
Pozostałe twarz chmurzy ponownie.
"Idę w żadnym sanatorium domu", powiedział.
"Mój ojciec był w jednej z Seathorpe," mu się podobało.
Dr Ansell będzie Ci polecam. "
Dawes świeckich myślenia. Widać było, że nie odważyli się stawić czoła światu
ponownie. "Nadmorski będzie dobrze tylko teraz"
Morel powiedział.
"Słońce na tych Sandhills, a fale nie daleko."
Inne nie odpowiedział. "Przez Gada!"
Paweł stwierdził, zbyt przytłaczający by niepokoić wiele; "to wszystko w porządku, gdy wiesz, że jesteś
będzie chodzić i pływać! "Dawes spojrzała na niego szybko.
Człowieka ciemne oczy boją się spełniać wszelkie inne oczy na świecie.
Ale prawdziwa nędza i bezradność w tonie Paul dało mu poczucie ulgi.
"Czy ona daleko odszedł?" Zapytał.
"Idzie jak wosk", Paweł odpowiedział, "ale wesoły - żywy!"
Zagryzł wargi. Po chwili wstał.
"Cóż, będę iść," powiedział.
"Zostawię cię to pół korony." "Nie chcę go" Dawes mruknął.
Morel nie odpowiedział, ale opuścił monety na stole.
"Cóż", powiedział: "Postaram się i działają w, kiedy jestem z powrotem w Sheffield.
Happen może chcesz mojego brata-in-law?
Pracuje w Pyecrofts ".
"Nie znam go", powiedział Dawes. "On jest w porządku.
Czy powinienem mu powiedzieć przyjść? On może przynieść Ci jakieś papiery patrzeć. "
Drugi mężczyzna nie odpowiedział.
Paweł udał. Silne emocje, które budzi się w Dawes
go, gwałci, uczynił go dreszcz. On nie powiedział matce, ale następnego dnia
mówił Clara o ten wywiad.
To było w obiad-godzinnym. Te dwa nie często wychodzą razem teraz,
ale tego dnia poprosił ją, by poszła z nim na teren zamku.
Nie usiedli przy szkarłat geranium i żółty calceolarias zapłonął w
promieni słonecznych. Była teraz zawsze raczej ochronnych i
raczej żal do niego.
"Czy wiesz, Baxter został w Sheffield szpitalu na tyfus?" Zapytał.
Spojrzała na niego z zaskoczony, szare oczy, a twarz zbladł.
"Nie", powiedziała, przerażone.
"Jest coraz lepiej. Poszedłem do niego wczoraj - lekarz
mi powiedział. "Clara wydawało dotkniętych wiadomości.
"Czy on jest bardzo źle?" Spytała z poczuciem winy.
"Był. On jest reperowanie teraz ".
"Co on powiedział?" "Oh, nic!
On wydaje się być dąsać. "
Było odległość między dwoma z nich.
Dał jej więcej informacji. Chodziła zamknij się i milczy.
Następnym razem wzięli iść razem, ona odłączyć się od jego ramienia, i
szedł w pewnej odległości od niego. Był chce jej komfort źle.
"Czy nie byłoby miło ze mną?" Zapytał.
Nie odpowiedziała. "Co się stało?" Powiedział, kładąc
ramię w ramię. "Nie!" Powiedziała, uwalniając się.
Opuścił ją w spokoju, i powrócił do swojego zamyślenia.
"Czy Baxter Cię denerwuje?" Zapytał w końcu.
"Byłem podły do niego!" Powiedziała.
"Mówiłem wiele razy, nie traktują go dobrze," odparł.
I nie było wrogości między nimi. Każdy wykonywał jego tokiem myślenia.
"Mam go traktować - nie, ja go traktować poważnie", powiedziała.
"A teraz traktują mnie źle. Służy mi rację ".
"Jak można traktować poważnie?", Powiedział.
"Służy mi rację," powtórzyła. "Nigdy nie uważałem go warto mieć, a
teraz nie uważam ME. Ale służy mi dobrze.
Kochał mnie tysiąc razy lepiej niż kiedykolwiek. "
"Nie!" Zaprotestował Paweł. "On nie!
W każdym razie zrobił mnie z szacunkiem, a to, czego nie robić. "
"Wydawało się, że szanuje ciebie!" Powiedział.
"On nie!
I zrobiłem mu straszne - Wiem, że nie! Musisz nauczyło mnie, że.
I że mnie kocha tysiąc razy lepiej niż kiedykolwiek zrobić. "
"Dobrze", powiedział Paul.
On tylko chciał być sam teraz. Miał kłopoty, które niemal
nie do zniesienia. Clara tylko dręczył go i uczynił go
zmęczony.
Nie było przykro, kiedy opuścił ją. Poszła na pierwszą okazją do
Sheffield, aby zobaczyć męża. Spotkanie nie zakończyło się sukcesem.
Ale zostawiła go róż i owoców i pieniądze.
Chciała zadośćuczynienia. Nie było, że go kocha.
Kiedy spojrzał na niego leży serce nie ciepło z miłości.
Tylko, że chce upokorzyć się do niego, aby uklęknąć przed nim.
Chciała być teraz siebie ofiary. Po tym wszystkim, że nie udało się dokonać Morel
Naprawdę ją kocham.
Była moralnie przestraszony. Chciała czynić pokutę.
Więc uklęknął na Dawes, i dał mu subtelnej przyjemności.
Ale odległość między nimi wciąż bardzo duże - zbyt duże.
Jest przerażony mężczyzna. To prawie zadowolony kobiety.
Lubiła czuje, że mu służyła na odległość nie do pokonania.
Była dumna teraz. Morel udał się do Dawes raz lub dwa razy.
Było coś w rodzaju przyjaźni między dwoma mężczyznami, którzy cały czas śmiertelnie
rywali. Ale nigdy nie wspomniał o kobiecie, która była
między nimi.
Pani Morel stopniowo się pogarszał. Początkowo używane do przenoszenia jej na dół,
czasem nawet do ogrodu. Usiadła umieścić w swoim fotelu, uśmiecha się, i
taka ładna.
Złota obrączkę świeciło na jej białe ręce, włosy starannie szczotką.
I patrzyła splątanych słoneczniki umierania, chryzantemy coming out, i
dalie.
Paweł i ona boją się siebie nawzajem. Wiedział, i wiedziała, że umiera.
Lecz oni się pretekstem radości.
Codziennie rano, gdy wstał, poszedł do swojego pokoju w piżamie.
"Czy śpisz, mój drogi?" Zapytał. "Tak", odpowiedziała.
"Nie bardzo dobrze?"
"No, tak!" Wtedy wiedział, że leżał na jawie.
Widział jej rękę pod pościel, naciskając miejsce na jej stronie, gdzie
Ból był.
"Czy to było złe?" Zapytał. "Nie. Bolało trochę, ale nic do
wspominając. "A ona nosem w jej stary sposób lekceważący.
Leżąc wyglądała jak dziewczynka.
I przez cały czas jej niebieskie oczy obserwował go.
Ale były ciemne kręgi pod bólu, który uczynił go boleć ponownie.
"It'sa słoneczny dzień", powiedział.
"It'sa piękny dzień." "Czy myślisz, że być prowadzone w dół?"
"Ujrzę". Następnie odszedł, aby uzyskać jej śniadanie.
Cały dzień był świadomy, że tylko jej.
To był długi ból, który uczynił go rozgorączkowany.
Potem, kiedy wracał do domu wczesnym wieczorem, spojrzał przez kuchnię
okna. Nie było jej, a ona nie wstała.
On pobiegł na górę i pocałował ją.
On wręcz bała się zapytać: "Czy nie wstać, gołąb"
"Nie" powiedziała, "było to, że morfina, to mnie zmęczony."
"Myślę, że daje za dużo", powiedział.
"Myślę, że nie", odpowiedziała. Usiadł na łóżku, marnie.
Miała sposób zwijania i leży na boku, jak dziecko.
Siwe włosy i brązowe było luźno *** jej uchem.
"Czy nie zaspokoją jesteś?" Powiedział, delikatnie umieszczenie go z powrotem.
"To nie", odpowiedziała.
Jego twarz była blisko niej. Jej niebieskie oczy uśmiechnął się prosto w jego,
jak girl's - ciepły, śmiejąc się z delikatną miłością.
Zrobiło mu się spodnie ze strachu, cierpienia i miłości.
"Chcesz, aby Twoje włosy robią w warkocz," powiedział.
"Lie nadal."
Idąc za nią, starannie poluzowane włosy, szczotkowane go.
To było jak dobrze długo jedwab z brązu i szarości.
Jej głowa była mieszcząca się między ramionami.
Gdy lekko szczotkowane i plecione włosy, zagryzł wargi i czułam oszołomiony.
To wydawało się nierealne, nie mógł zrozumieć.
W nocy często pracował w swoim pokoju, spoglądając od czasu do czasu.
I tak często znalazł jej niebieskie oczy w Nim utkwione.
A kiedy ich oczy spotkały się, uśmiechnęła się.
Pracował z dala ponownie mechanicznie, przynoszą dobre rzeczy, nie wiedząc, co
robi.
Czasami wszedł, bardzo blada i nadal, z czujnym, oczy nagle, jak człowiek, który
jest pijany niemal do śmierci. Obaj byli boi się, że welony
były zgrywania między nimi.
Potem udawał, że jest lepiej, szczękały mu wesoło, zrobiła ogromne zamieszanie wokół niektórych
strzępy wiadomości.
Dla obaj doszli do stanu, w którym musieli się wiele drobiazgów,
żeby nie dać się w coś wielkiego, a ich niezależność człowieka pójdzie
rozbić.
Obawiali się, więc oni zlekceważyli rzeczy i gejem.
Czasami gdy leżała wiedział, że myśli o przeszłości.
Jej usta stopniowo zamknąć dysk w linii.
Trzymała się sztywne, tak aby była śmierć bez wydając wielkich
krzyk, który rwał się od niej.
Nigdy nie zapomniał, że ciężko, zupełnie samotny i uparty zaciskanie ust, które
utrzymywały się przez tydzień. Czasem, gdy był lżejszy, mówiła
o jej mężu.
Teraz go nienawidzili. Ona nie mu wybaczyć.
Nie mogła znieść mu się w pokoju.
I kilka rzeczy, rzeczy, które były najbardziej gorzkie do niej, pojawił się znowu tak
mocno, że złamał jej, a ona powiedziała synowi.
Czuł, jakby jego życie były zniszczone, kawałek po kawałku, w nim.
Często łzy przyszła nagle. Rzucił się do stacji, łzy krople
wchodzących na chodniku.
Często nie mógł przejść z jego pracy. Długopis przestał pisać.
Siedział wpatrzony, zupełnie nieprzytomny. A gdy przyszedł rundy znowu poczuł się chory,
i zadrżała w jego kończyn.
Nigdy nie kwestionował co to było. Jego umysł nie próbował analizować lub
zrozumieć. On tylko złożone, a miał oczy
zamknięte, niech coś go *** nim.
Jego matka zrobiła to samo. Ona myśli o bólu, morfina, z
następnego dnia, prawie nigdy nie śmierci. To nadchodzi, znała.
Musiała mu przedłożyć.
Ale nigdy nie błagać go lub zaprzyjaźnić się z nim.
Blind, z twarzą zamknąć twarde i ślepy, że został popchnięty w kierunku drzwi.
Mijały dni, tygodnie, miesiące.
Czasem, w słoneczne popołudnie, wydawała się niemal szczęśliwy.
"Staram się myśleć o miły razy - kiedy poszliśmy do Mablethorpe i Robin Hoods Bay,
i Shanklin, "powiedziała.
"Po tym wszystkim, nie każdy widział tych pięknych miejsc.
I nie było to piękne! Staram się myśleć, że nie, z drugiej
rzeczy ".
Następnie ponownie, cały wieczór, że nie mówił ani słowa, ani nie on.
Byli razem, sztywny, uparty, cichy.
Poszedł do swojego pokoju, w końcu iść do łóżka, i oparł się o drzwi, jak gdyby
sparaliżowany, nie mogąc iść dalej. Jego świadomość poszedł.
Wściekły sztorm, nie wiedział, co, wydawało się zniszczyć w nim.
Stał oparty tam, składania, nigdy nie kwestionując.
Rano obaj znowu normalne, że jej twarz była szara z morfiny,
a jej ciało było jak popiół. Ale były jasne ponownie jednak.
Często, zwłaszcza gdy Annie i Arthur w domu, zaniedbywał ją.
Nie widzieli się Clara. Zazwyczaj był z mężczyznami.
Był szybki i aktywny i energiczny, ale kiedy jego przyjaciele widzieliście Go wstępującego do białego
skrzela, oczy ciemne i błyszczące, mieli pewną nieufność wobec niego.
Czasami udał się do Clara, ale była prawie zimna do niego.
"Weź mnie!" Powiedział po prostu. Czasami ona będzie.
Ale bała się.
Gdy miał jej wtedy, że coś w nim, że się jej kurczyć się od niego -
coś nienaturalnego. Wychowała się bać go.
Był tak spokojny, ale tak dziwnie.
Bała się, że człowiek, który nie był tam z nią, kogo mogła czuć się za to
make-wiara kochanka; ktoś złowrogie, że napełniał ją przerażeniem.
Zaczęła mieć rodzaj horroru z niego.
To było prawie tak, jakby był przestępcą. Chciał - miał jej - i to się jej
wrażenie, jakby śmierć miała w swoich posadach.
Leżała w horror.
Nie było tam nikogo ją kochać. Prawie go nienawidzili.
Potem przyszedł mały ataki czułości. Ale nie odważył się go żal.
Dawes przybyli do domu pułkownika Seely, w pobliżu Nottingham.
Nie Paul odwiedził go czasami, Clara bardzo rzadko.
Między dwoma mężczyznami przyjaźń opracowany szczególnie.
Dawes, który zalecił bardzo powoli i wydawał się bardzo słaby, jakby zostawić sobie w
ręce Morel.
Na początku listopada Clara przypomniał Paweł, że to jej urodziny.
"Chciałbym prawie zapomniane," powiedział. "Myślałem dość", odpowiedziała.
"Nie. Idziemy *** morze na weekend? "
Poszli. Było zimno i ponura.
Czekała na niego jest ciepły i czuły wobec niej, zamiast której wydawało się mało
sobie sprawę z niej.
Zasiadał w kolejowych przewozów, patrząc, i był zaskoczony, kiedy rozmawiał z
niego. Nie był zdecydowanie myślenia.
Co wydawało się, jakby nie istniał.
Poszła na niego. "Co to jest kochanie?" Zapytała.
"Nic!" Powiedział. "Nie te żagle wiatrak wygląd
monotonne? "
Usiadł trzymając ją za rękę. Nie mógł mówić ani myśleć.
To był komfort, jednak siedzieć trzymając ją za rękę.
Była niezadowolony i nieszczęśliwy.
On nie był z nią, ona nic. A wieczorem usiedli wśród
Sandhills, patrząc na czarny, morze ciężkie. "Ona nigdy nie poddawaj się," powiedział cicho.
Serce Klary zatonął.
"Nie", odpowiedziała. "Istnieją różne sposoby umierania.
Mój ojciec ludzie się boją, i muszą być ciągnięte z życia do śmierci, jak
bydła do rzeźni, pociągnął za szyję, ale moja mama ludzie są wypychane
z tyłu, cal po calu.
Są uparci ludzie, a nie umrze. "" Tak ", powiedziała Clara.
"A ona nie umrze. Ona nie może.
Pan Renshaw, proboszcz, był w drugi dzień.
! Think 'powiedział do niej "będziesz mieć matkę i ojca, i siostry,
i syn twój, w innych gruntów. "
A ona powiedziała: "mam zrobić bez nich przez długi czas i może się obejść bez ich teraz.
Jest żywym chcę, nie żyje. "Ona chce żyć już teraz."
"O, jak straszne!" Powiedział Clara, zbyt przestraszony, aby mówić.
"A ona patrzy na mnie i chce ze mną", udał się monotonnie.
"Ona ma taki będzie, wydaje się, jakby nigdy nie pójdzie - nie"
"Nie myśl o tym!" Krzyknęła Clara. "I była religijnych - jest religijny
teraz - ale to nie jest dobre.
Ona po prostu nie da w I wiesz, powiedziałem do niej w czwartek:
"Matki, gdybym miał umrzeć, to umrę. Chciałbym BĘDZIE umrzeć. "
I powiedziała do mnie, ostre: "Czy myślisz, że nie?
Czy uważasz, że można umrzeć kiedy chcesz? "Jego głos przestał.
Nie płakał, tylko mówił dalej monotonnie.
Clara chciał uruchomić. Rozejrzała się.
Był czarny, powtarzając brzegu, na ciemnym niebie się na niej.
Wstała przerażona. Chciała być tam, gdzie nie było światła,
gdzie byli inni ludzie.
Chciała być z dala od niego. Siedział z głową spadła, nie ruszając się
mięśni. "I nie chcę, żeby jeść", powiedział,
"I ona to wie.
Kiedy pytam ją: "Czy masz coś", że jest prawie boi się powiedzieć "Tak".
"Muszę filiżankę Benger jest", mówi. "To będzie tylko zachować swoją siłę w górę", powiedziałem
do niej.
"Yes' - a ona prawie płakała -'but nie ma takiego gryzienia, kiedy jeść nic nie mogę
znieść. "Poszedłem więc i uczynił ją żywności.
Jest to rak, który gryzie tak na nią.
Żałuję, że umrze! "" Przyjdź! "Powiedział Clara w przybliżeniu.
"Idę".
Poszedł za nią w dół ciemności piasków.
Nie przyszedł do niej. Zdawał sobie sprawę zaledwie o jej istnieniu.
I nie boi się go, a go nie lubili.
W tym samym daze ostrej wrócili do Nottingham.
On zawsze był zajęty, zawsze robi coś, zawsze będzie z jednej do drugiej jego
przyjaciół. W poniedziałek udał się do Dawes Baxter.
Apatyczne i blade, wstał, aby pozdrowić innych, trzymając się krzesła jak pełnił
rękę. "Nie należy wstać", powiedział Paul.
Dawes usiadł ciężko, spoglądając Morel z pewnego rodzaju podejrzeń.
"Czy nie trać czasu na mnie," powiedział: "jeśli masz owt lepszego do roboty."
"Chciałem przyjść," powiedział Paul.
"Tutaj! Przyniosłam ci słodycze ".
Nieważne je na bok. "To nie było dużo week-end", powiedział
Morel.
"Jak twoja matka?" Zwróciła się do innych. "Trudno inaczej".
"Myślałam, że być może, co gorsza, jest jak nie przyszedł w niedzielę".
"Byłem w Skegness," powiedział Paul.
"Chciałem zmienić." Inne spojrzał na niego z ciemnymi oczami.
Wydawało się, że czeka, nie dość odważnych, aby zapytać, ufając być poinformowani.
"Poszedłem z Clara", powiedział Paul.
"Wiedziałem, że tak dużo", powiedział Dawes cicho. "To był stary obietnica", powiedział Paul.
"Masz to na swój własny sposób", powiedział Dawes. To był pierwszy raz, Clara była
zdecydowanie wymienione między nimi.
"Nie," powiedział Morel powoli, "ona jest zmęczony mnie".
Znowu Dawes spojrzał na niego. "Od sierpnia, że była zmęczona
mi: "Morel powtórzyć.
Obaj mężczyźni zostali bardzo spokojnej razem. Paul zasugerował w warcaby.
Grali w ciszy. "S'll pójdę za granicą, kiedy moja matka nie żyje"
powiedział Paul.
"Zagranica" powtarzane Dawes. "Tak, nie obchodzi mnie, co robię."
W dalszym ciągu w grze. Dawes było zwycięstwo.
"S'll muszę rozpocząć nowy początek pewnego rodzaju", powiedział Paul, "a jak dobrze,
sądzę. "wziął jeden z elementów Dawes jest.
"Nie wiem gdzie," powiedział drugi.
"Co musi się wydarzyć," Morel powiedział. "To nie jest dobre cokolwiek - co najmniej - nie,
Nie wiem Daj mi trochę toffi. "
Dwaj mężczyźni jedli słodycze, i rozpoczął kolejny warcaby.
"Co sprawiło, że blizna na ustach?" Zapytał Dawes.
Paweł położył rękę pośpiesznie na usta i spojrzał na ogród.
"Miałem wypadek rower", powiedział. Strony Dawes zadrżał, kiedy przeniósł się
kawałek.
"Nie należy ha" śmiał się ze mnie, "powiedział bardzo cicho.
"Kiedy?"
"Tej nocy na Woodborough Road, kiedy i jej przeszły mnie - z ręką na
ramieniu. "" Nigdy nie śmiali się z ciebie ", powiedział Paul.
Dawes trzymał palce na projekt-częściowy.
"Nigdy was nie znałem były tam do bardzo sekundy, kiedy przeszedł", powiedział Morel.
"To, że tak jak mnie," powiedział Dawes, bardzo niska.
Paul zrobił kolejny słodki. "Nigdy nie śmiał", powiedział, "z wyjątkiem jestem
zawsze się śmiać. "
Oni gotowy do gry. Tej nocy Morel wracała do domu z
Nottingham, aby mieć coś do zrobienia.
Piece rozgorzał w czerwonym plama na Bulwell; czarne chmury były jak niskie
sufitu.
Gdy szedł wzdłuż dziesięciu mil droga, czuł się, jakby wychodzi z życia,
między czerń nieba i ziemi.
Ale w końcu to tylko pokoju chorego.
Jeśli szedł i szedł na zawsze było tylko, że miejsce przyjść do.
Nie był zmęczony, kiedy dostał w pobliżu domu, czy on nie wiedział.
Przez pole widział czerwony blask ognia skaczącego w swoim oknie sypialni.
"Gdy nie żyje," powiedział do siebie ", że ogień zgaśnie."
Zdjął buty i spokojnie wkradł się na górze.
Jego drzwi matki były szeroko otwarte, bo spała tylko nadal.
Czerwony blask przerywana jego blask na lądowanie.
Miękkie jak cień, Zajrzał w drzwiach. "Paul" szepnęła.
Jego serce zdawało się złamać ponownie.
Wszedł i usiadł na łóżku. "Jak pod koniec jesteś!" Wyszeptała.
"Nie bardzo", powiedział. "Dlaczego, która godzina?"
Szmer przyszedł żałosny i bezradny.
"To tylko po prostu poszedł jedenastu." To nie była prawda, to było prawie
godz. "Och", powiedziała, "Myślałem, że później".
I wiedział, niewypowiedzianej nędzy jej noce, że nie pójdzie.
"Nie możesz spać, mój gołąb?", Powiedział. "Nie, nie mogę", jęczała.
"Nieważne, Little!"
Powiedział, nucąc. "Nieważne, moja miłość.
Wpadnę z tobą pół godziny, mój gołąb, to może będzie lepiej ".
A on siedział przy łóżku, powoli, rytmicznie gładząc brwi z jego
finger-porady, głaszcząc jej zamkniętymi oczami, kojące jej, trzymając palce w jego
wolną rękę.
Słyszeli oddech śpiących "w innych pokojach.
"Teraz idź do łóżka," wyszeptała, leżąc cicho pod jego palcami i Jego miłości.
"Czy chcesz spać?" Zapytał.
"Tak, tak myślę." "Czujesz się lepiej, mój mały, nie?"
"Tak", powiedziała, jak niespokojne, w połowie uspokoić dziecko.
Wciąż dni i tygodnie mijały.
On prawie nigdy nie udał się do Clara teraz. Ale wędrował niespokojnie z jednej osoby
do innego po pomoc, a nie było nikogo w dowolnym miejscu.
Miriam napisał do niego czule.
Udał się z nią zobaczyć. Jej serce było bardzo bolesne, gdy go zobaczyła,
biały, chudy, z jego ciemne oczy i zdezorientowani.
Jej szkoda wpadł, raniąc ją do nie mogła znieść.
"Jak się czuje?" Zapytała. "Te same - ten sam", powiedział.
"Lekarz mówi, że nie może trwać, ale wiem, że będzie.
Będzie tu na Boże Narodzenie. "
>
ROZDZIAŁ XIV część 2 RELEASE
Miriam wzdrygnął się. Przytuliła go do siebie, ona przycisnęła go do jej
piersi, pocałowała go i ucałował go. Twierdził, ale to było tortur.
Nie mogła całować jego agonii.
Że zostałem sam i od siebie. Pocałowała go w twarz i budził jego krwi,
, podczas gdy jego dusza była poza skręcając z agonii.
I pocałowała go i palcami jego ciało, aż w końcu, czując, mógłby zwariować, że
dostał od niej. To nie to, co chciał właśnie wtedy - nie
że.
I myślała, miała uspokoić go i zrobić mu dobrze.
Grudnia przyszedł, i trochę śniegu. Przebywał w domu cały czas teraz.
Nie mogli sobie pozwolić na pielęgniarki.
Annie przyszła opiekować się matką, pielęgniarką parafii, których kochali, wszedł w
rano i wieczorem. Paul wspólne dla pielęgniarek z Annie.
Często wieczorami, kiedy przyjaciele byli w kuchni z nimi, wszyscy śmiali
razem i potrząsnął ze śmiechu. To była reakcja.
Paweł był tak komiczny, Annie była tak osobliwy.
Cała strona śmiał się, aż krzyknął, starając się podporządkować sobie dźwięk.
A pani Morel, leżąc sam w ciemności słyszał, a wśród jej goryczy
poczucie ulgi.
Następnie Paweł idzie na górę ostrożnie, z poczuciem winy, aby sprawdzić, czy słyszała.
"Dam wam trochę mleka?" Zapytał. "A little", odpowiedziała żałośnie.
A on kładł się wody z nim, tak że nie należy karmić nią.
Ale kochał ją bardziej niż własne życie. Miała morfina każdej nocy, a jej serce
ale kapryśny.
Annie spał obok niej. Paweł pójdzie w wczesnym rankiem, gdy
jego siostra wstała. Jego matka była zmarnowana i prawie popielaty w
rano z morfiny.
Ciemniej wzrosła oczy wszystkich uczniów, z tortur.
Rano zmęczenie i bóle były nie do zniesienia.
Jednak nie mogła - czy nie - płakać, a nawet skarżą się dużo.
"Ty spałeś, nieco później, rano, maleńka", mówił do niej.
"Czy?", Odpowiedziała, z niespokojne zmęczenie.
"Tak;. To prawie godzina ósma" Stał patrząc przez okno.
Cały kraj był ponury i blady pod śniegiem.
Potem poczuł jej puls. Nie było silnego udaru i słabym,
jak dźwięk i echo.
, Który miał zapowiadać koniec. Pozwoliła mu czuć ją za nadgarstek, wiedząc, co on
chciał. Czasami wyglądało w oczach innych.
Potem prawie wydawało się umówić.
To było prawie tak, jakby zgadzając się na śmierć również.
Ale nie wyraził zgody na śmierć, a ona nie.
Jej ciało zostało zmarnowane na fragment popiołu. Jej oczy były ciemne i pełne tortur.
"Nie można dać jej coś, aby położyć kres?" Spytał lekarz w końcu.
Ale lekarz pokręcił głową. "Ona nie może trwać wiele dni, panie Morel,"
powiedział.
Paweł udał się w pomieszczeniach zamkniętych. "Nie mogę znieść znacznie dłużej, a my się wszystkie
zwariować ", powiedział Annie. Dwóch zasiedli do śniadania.
"Idź i siedzieć z nią, gdy mamy śniadanie, Minnie", powiedział Annie.
Ale dziewczyna się bałam. Paweł udał się do kraju, poprzez
lesie, na śniegu.
Widział ślady królików i ptaków w białym śniegu.
Wędrował kilometry. Smoky Sunset Red pojawił się na powoli,
boleśnie, ociągając się.
Myślał, że umrze tego dnia. Nie było osła, który podszedł do niego ponad
śniegu przez drewno krawędzi i umieścić jego głowę przed nim, i wszedł z nim
obok.
Położył ręce wokół szyi osła, i pogłaskała go po policzkach przed uszami.
Jego matka, cichy, wciąż żyje, z jej twarde usta chwycił ponuro, jej oczy
ciemne tortur tylko życia.
To był bliski Boże Narodzenie, nie było więcej śniegu.
Annie i czuł, jak gdyby mogli pójść na nic więcej.
Jeszcze jej ciemne oczy były żywe.
Morel, cichy i wystraszony, zacierają się.
Czasem szedł do pokoju chorego i spojrzeć na nią.
Potem wycofał się zdezorientowani.
Trzymała ją trzymać na życie nadal. Górników zostało strajk, a
powrócił na dwa tygodnie i tak przed świętami Bożego Narodzenia.
Minnie poszedł na górę z karmieniem-cup.
To było dwa dni po mężczyźni zostali w "Czy ludzie mówili ich ręce są
ból, Minnie? "zapytała, w słabym głosem narzekający, że nie da w
Minnie stanął zaskoczony.
"Nie tak wiem, pani Morel", odpowiedziała.
"Ale założę się, że są one ból", powiedziała kobieta umiera, jak przeniosła się jej głowę
westchnienie zmęczenia.
"Ale w każdym razie, nie będzie coś kupić w tym tygodniu."
Ani trochę nie dała poślizgu.
"Twój ojciec rzeczy pit będzie chciał również wietrzenie, Annie," powiedziała, kiedy mężczyźni byli
powrotem do pracy. "Nie przejmuj się, że moja droga"
powiedziała Annie.
Pewnej nocy, Annie i Pawła w spokoju. Pielęgniarka była na górze.
"Ona żyje na Boże Narodzenie", mówi Annie. Obie były pełne grozy.
"Ona nie chce," odparł ponuro.
"S'll daję jej morfina." "Which?" Powiedział Annie.
"Wszystko, co pochodzi z Sheffield", powiedział Paul. "Ay - zrobić", powiedział Annie.
Następnego dnia był obraz w sypialni.
Zdawało się, że śpi. Podszedł cicho przodu i do tyłu w
jego malarstwo.
Nagle jej cichy głos zawodził: "Nie chodzić, Paul".
Rozejrzał się. Jej oczy, ciemne pęcherzyki w twarz,
patrzą na niego.
"Nie, mój drogi," powiedział łagodnie. Innym włókna wydawało się przystawki w jego sercu.
Tego wieczoru dostał wszystkie tabletki morfiny było, i wziął je na dół.
Ostrożnie skruszył je na proszek.
"Co robisz?", Powiedział Annie. "S'll I put 'em w mleku nocy".
Następnie obaj śmieli się razem jak dwoje dzieci spiskowanie.
Na szczycie tego wszystkiego ich horror śmigały to trochę zdrowego rozsądku.
Pielęgniarka nie przyszedł w nocy na osiedlenie się pani Morel w dół.
Paweł udał się z gorącego mleka w karmieniu-cup.
Była godzina dziewiąta.
Była hodowane w łóżku, i włożył do karmienia-cup między jej wargi, że będzie
zmarło ocalić od wszelkich boli.
Wzięła łyk, a następnie umieścić wylewka kielicha się i spojrzał na niego z jej ciemną,
zastanawiasz się oczy. Spojrzał na nią.
"Och, to jest gorzkie, Paul!" Powiedziała, co niewiele grymas.
"It'sa nowy projekt snu lekarz dał mi za ciebie," powiedział.
"Uważał, że zostawiają cię w takim stanie, w godzinach porannych."
"I mam nadzieję, że nie," powiedziała, jak dziecko.
Wypiła trochę więcej mleka.
"Ale to jest okropne!" Powiedziała. Widział jej wątłe palce *** kielichem, jej
usta co trochę poruszać. "Wiem - próbowałem go", powiedział.
"Ale dam ci niektóre czyste mleko potem."
"Myślę, że tak", powiedziała i poszła na z projektem.
Była mu posłuszni jak dziecko.
Zastanawiał się, czy znała. Widział ją biednych zmarnowane gardła w ruchu, jak ona
pili z trudem. Potem pobiegł na dół na więcej mleka.
Nie było ziarna na dnie filiżanki.
"Czy miała to?" Wyszeptał Annie. "Tak - i powiedziała, że gorzkie."
"Och!" Zaśmiał się Annie, stawiając ją pod warga między zębami.
"I powiedziałem jej, że nowy projekt. Gdzie jest, że mleko? "
Oboje poszli na górę.
"Zastanawiam się, dlaczego pielęgniarka nie przyszedł na osiedlenie się mnie?" Skarżył się, że matka, jak
dziecka, tęsknie. "Powiedziała, że idzie na koncert, mój
miłości ", odpowiedział Annie.
"Czy ona jest?" Milczeli chwilę.
Pani Morel łyknął trochę czystego mleka. "Annie, że projekt było okropne!" Powiedziała
żałośnie.
"Czy to, kochanie? No, mniejsza. "
Matka znowu westchnął ze zmęczeniem. Jej tętno było bardzo nieregularne.
"Niech USA osiedlić się w dół", powiedział Annie.
". Być może pielęgniarki będą tak późno", "Ay," powiedziała matka - "spróbuj".
Zwrócili się ubrania. Paweł ujrzał Matkę jak dziewczyna skulona
w jej koszulę flanelową.
Szybko zrobili połowę łóżka, przeniósł ją, wykonane z drugiej strony, wyprostowała
koszuli na jej małe stopy, i zakryła się.
"Nie", powiedział Paul, głaszcząc ją delikatnie.
"Nie -. Teraz będziesz spać", "Tak", powiedziała.
"Nie sądziłem, że można zrobić z łóżka tak ładnie", dodała, prawie wesoło.
Potem zwinął się w kłębek, z policzkiem na ręce, głowę snugged między jej
ramiona. Paul umieścić długi, cienki warkocz siwych włosów
na jej ramieniu i pocałował ją.
"Będziesz spać, moja miłość", powiedział. "Tak", odpowiedziała z ufnością.
"Dobranoc." Oni zgasić światło, i to jeszcze.
Morel był w łóżku.
Pielęgniarka nie przyszedł. Annie i Paweł wreszcie patrzeć na nią około
jedenaście lat. Zdawało się, że śpi jak zwykle po
jej projekt.
Jej usta przyszedł nieco otwarte. "Czy mamy usiąść?", Powiedział Paul.
"S'll leżę z nią jak zawsze", powiedział Annie.
"Ona może się obudzić".
"Dobrze. I zadzwoń do mnie jeśli widzisz żadnej różnicy. "
"Tak".
Oni nadal przed ogniem sypialni, uczucie nocy duży i czarny i śnieżne
na zewnątrz, ich dwóch ja sam na świecie.
W końcu poszedł do sąsiedniego pokoju i poszliśmy spać.
Spał niemal natychmiast, ale wciąż budzi co jakiś czas.
Następnie udał się głębokim śnie.
Zaczął spać w Annie szepnęła: "Paul, Paul!"
Widział, że jego siostra w białą koszulę, jej długie warkocz włosów na plecy,
stojąc w ciemności.
"Tak", szepnął, siadając. "Przyjdź i spojrzeć na nią."
Wsunął się z łóżka. Pączek gazu palił się w chorych
komory.
Jego matka leżała w policzek na dłoni, zwinięta jak poszła spać.
Ale usta spadł otwarte i oddychała z wielką, oddech chrapliwy, jak
chrapanie, i były długie przerwy między.
"Idzie!" Wyszeptał.
"Tak", powiedziała Annie. "Jak długo ona się podoba?"
"I dopiero się obudził." Annie skulony w szlafroku, Paul
owinął się w brązowy koc.
To była godzina trzecia. On zalecił ognia.
Następnie dwie czekając. Wielki, oddech chrapanie została podjęta - utrzymywane
chwilę - następnie zwrócone.
Nie było miejsca - długo miejsca. Następnie zaczęli.
Wielki, oddech chrapanie została podjęta ponownie. Pochylił się zamknąć i spojrzał na nią.
"Czy to nie jest straszne!" Wyszeptał Annie.
Skinął głową. Usiedli znowu bezradnie.
Znowu przyszedł wielki oddech chrapanie. Znów zawisło.
Ponownie zwrócono, długi i szorstki.
Dźwięk, tak nieregularne, w tak szerokim odstępach czasu, brzmiały w domu.
Morel, w swoim pokoju, spali na. Paweł i Annie sob przykucnął, skulony,
ruchu.
Świetny dźwięk chrapania zaczął znowu - nie było bolesne wstrzymać oddech
odbyło - back przyszedł oddech chrapliwy. Minuta po minucie minął.
Paweł spojrzał na nią ponownie, pochylając się *** nią.
"Ona może ostatni w ten sposób," powiedział. Oboje byli cicho.
Wyjrzał przez okno, i może słabo dostrzec śnieg na ogród.
"Idziesz do łóżka", powiedział do Annie. "Będę siedzieć."
"Nie", powiedział: "przestanę z tobą".
"Wolałbym, żebyś nie", powiedział. W końcu Annie wysunęła się z pokoju, a on
był sam. Przytulił się w swoim brązowy koc,
przykucnął przed matką, oglądania.
Spojrzała straszne, z dolnej szczęki spadł z powrotem.
Patrzył. Czasami myślał wielkich oddech
nigdy nie zaczynaj od nowa.
Nie mógł znieść - oczekiwania. Wtedy nagle, zaskakując go, przyszedł
wielki ostry dźwięk. On zalecił ogień znowu cicho.
Nie trzeba się bać.
Minut upłynęło. Noc idzie, oddech za oddechem.
Za każdym razem słyszeć czuł załamują go, aż w końcu nie mógł czuć się tak
dużo.
Jego ojciec wstał. Paweł usłyszał górnika rysunek jego pończochy
na, ziewanie. Następnie Morel, w koszuli i pończochy,
wprowadzone.
"Hush", powiedział Paul. Morel stanął oglądania.
Potem spojrzał na swojego syna, bezradnie i ze zgrozą.
"Gdybym lepiej przestań-whoam?" Wyszeptał.
"Nie. Idź do pracy. Ona przetrwać jutro. "
"Myślę, że nie." "Tak.
Idź do pracy. "
Górnik na nią spojrzał, w strachu, i udał się posłusznie z pokoju.
Paweł zobaczył na taśmie jego podwiązki wahadłowy na nogi.
Po pół godziny Paweł zszedł na dół i pili herbatę, a następnie
zwrócone. Morel, ubrana na dół, wszedł na górę
ponownie.
"Czy mam iść?", Powiedział. "Tak".
A w kilka minut Paweł usłyszał ojca ciężkie kroki go dudnienie przez
Izolacje śniegu.
Górnicy nazwie na ulicach, ponieważ przemierzał w gangi do pracy.
Straszne, długi oddech nadal--falowanie - falowanie - falowanie, a następnie długiej przerwie -
następnie - ah-hhhh! jak wrócił.
Daleko na śniegu brzmiało *** huty.
Jeden po drugim zapiał i rozkwitł, niektóre małe i daleko, niektórzy blisko,
dmuchawy w kopalniach i innych dzieł.
Potem była cisza.
On zalecił ognia. Wielki oddechów przerwał milczenie - ona
wyglądał tak samo. Włożył z powrotem niewidomych i wyjrzała.
Jeszcze było ciemno.
Być może był lżejszy odcień. Być może śnieg był bardziej niebieskie.
Zwrócił się niewidomych i ubrał. Następnie, drżący, pił koniak z
butelki na umywalki.
Śnieg był coraz niebieski. Usłyszał koszyka szczęk w dół ulicy.
Tak, to była godzina siódma, a to przychodzi nieco światła bit.
Usłyszał kilka osób dzwoniących.
Świat był na jawie. Szary, świt śmiertelnie pełzał po śniegu.
Tak, widział domy. Zgasił gazu.
Wydawało się, bardzo ciemne.
Oddech był jeszcze, ale był prawie do tego przyzwyczaić.
Widział ją. Była tak samo.
Zastanawiał się, czy ułożone ciężkie ubrania na niej nie zatrzyma.
Spojrzał na nią. To nie był jej - nie jej trochę.
Jeżeli ułożone koc i ciężkie płaszcze na niej -
Nagle drzwi się otworzyły i wszedł Annie.
Spojrzała na niego pytająco.
"Tak samo," powiedział spokojnie. Szeptali razem minut, a potem
Zszedłem na dół, aby śniadanie. To było 07:40.
Wkrótce Annie zstąpił.
"Czy to nie straszne! Czy ona nie wygląda okropnie! "Szepnęła,
oszołomiony z przerażeniem. Skinął głową.
"Jeśli patrzy tak!" Powiedział Annie.
"Napij się herbaty", powiedział. Wyszli znów na górę.
Wkrótce przyszli sąsiedzi z przestraszony pytanie:
"Jak się czuje?"
Trwało to tak samo. Leżała z policzka w ręku,
usta spadł otwarte, a wielki, upiorny chrapie wszedł i wyszedł.
O dziesiątej pielęgniarka weszła.
Wyglądała dziwnie i załamany. "Siostra", wołał Paweł, "ona ostatnio tak
na dzień? "" Nie może pan Morel, "powiedział pielęgniarki.
"Ona nie może."
Zapanowała cisza. "Czy to nie jest straszne!" Zawodził pielęgniarki.
"Kto by pomyślał, mogła wytrzymać? Zejdź na dół, panie Morel, zejdź na dół. "
W końcu, około jedenastej, zszedł na dół i usiadł w sąsiadów
domu. Annie była na dole także.
Pielęgniarka i Arthur były na górze.
Paweł siedział z głową w ręku. Nagle Annie przyleciał w stoczni
płacz, na wpół obłąkany: "Paweł - Paul - jej nie ma"
W drugim wrócił do swojego domu i na górze.
Leżała zwinięta i nadal, z jej twarzy na ręce, a pielęgniarka ocierając
ustach.
Wszyscy stali z powrotem. Uklęknął i położył twarz do jej twarzy
i jego ramiona wokół niej: "Moja miłość - moja miłość - oh, kochanie!" on
szepnął znowu i znowu.
"Moja miłość - oh, moja miłość" Wtedy usłyszał pielęgniarki za nim, wołając:
mówiąc: "Jest lepiej, pan Morel, że jest lepiej."
Kiedy wziął zmierzyć się z jego ciepły, matka żyje, poszedł prosto na dół i
rozpoczął blokowanie jego buty. Nie było sporo do zrobienia, listy do
pisać, i tak dalej.
Lekarz przyszedł i spojrzał na nią i westchnął.
"Ay - biedactwo", powiedział, po czym odwrócił się.
"Cóż, rozmowy w przychodni około sześciu certyfikatu."
Ojciec wrócił do domu z pracy około godziny czwartej.
Wyciągnął po cichu do domu i usiadł.
Minnie krzątali się dać mu obiad. Zmęczony położył swoją czarną broń na stole.
Były rzepa brukwi na obiad, który mu się podoba.
Paweł zastanawiał się, czy wiedział. To było jakiś czas i nikt nie mówił.
W końcu syn powiedział:
"Zauważyłeś rolety spadły?" Morel spojrzał w górę.
"Nie", powiedział. "Dlaczego - nie pojechała?"
"Tak".
"Kiedy wor, że?" "Około dwanaście this morning."
"Ha!" Górnik siedział przez chwilę, a następnie
rozpoczął swoją kolację.
To tak, jakby nic się nie stało. Zjadł rzepa w ciszy.
Potem umył i poszedł na górę się ubrać.
Drzwi jej pokoju były zamknięte.
"Widziałeś ją?" Annie prosił go, gdy zstąpił.
"Nie", powiedział. Za chwilę wyszedł.
Annie odszedł, a Paweł zwrócił się do zakładu pogrzebowego, ksiądz, lekarz,
rejestratora. To był długi firmy.
Wrócił na prawie godzina ósma.
The Undertaker został wkrótce do środka w trumnie.
Dom był pusty poza nią. Wziął świecę i poszedł na górę.
W pokoju było zimno, które zostały ciepło tak długo.
Kwiaty, butelki, talerze, wszystkie pokoju chorego śmieci został zabrany, wszystko było ostre
i surowy.
Leżała podniesiona na łóżku, omiecenie arkusza z podniesione nogi było tak czyste
krzywej śniegu, więc milczy. Leżała jak dziewczyna śpi.
Z jego świecą w ręku, pochylił się *** nią.
Leżała jak dziewczyna śpi i marzy o miłości.
Usta nieco otwarte, jakby zastanawiając się od cierpienia, ale jej twarz była młoda,
Jej czoło jasne i białe, jak gdyby życie nigdy nie dotykał.
Spojrzał jeszcze raz na brwi, na małym, nos pociągający nieco na bok.
Była młoda ponownie.
Tylko włosy jak wygięta tak pięknie z jej świątyń miesza się ze srebrem, a
dwa proste warkocze, które leżały na ramionach były filigran ze srebra i
brązowy.
Budziła się. Ona podnieść powieki.
Była z nim nadal. Pochylił się i pocałował ją namiętnie.
Ale było zimno na ustach.
Zagryzł wargi z odrazą. Patrząc na nią, czuł, nigdy,
nigdy nie pozwolić jej odejść. Nie!
Pogładził włosy od skroni.
To też było zimno. Widział usta tak głupi i zastanawiasz się, w
boli. Potem przykucnął na podłodze, szepcząc
do niej:
"Mamo, mamo!" Był jeszcze z nią, gdy zakład
przyszedł, młodych mężczyzn, którzy byli z nim do szkoły.
Oni dotknął jej szacunkiem, w cichej, moda rzeczowy.
Nie patrzyli na nią. Patrzył zazdrośnie.
On i Annie strzeżony nią zaciekle.
Nie pozwolili nikomu się ją zobaczyć, a sąsiedzi byli obrażeni.
Po chwili Paul wyszedł z domu i grał w karty u znajomego.
Była północ, gdy wrócił.
Jego ojciec wstał z kanapy, kiedy wszedł, mówiąc w żałosny sposób:
"Myślałem, że tha wor nadchodzi niver", chłopcze. "" Nie sądziłem, że można usiąść, "powiedział Paul.
Jego ojciec wyglądał tak samotny.
Morel był człowiekiem bez strachu - po prostu nic nie przestraszył go.
Paweł wiedział z początku, że bały się iść do łóżka, sama w domu
z jego śmierci.
Był przykro. "Zapomniałem, że będziesz sama, ojciec," powiedział.
"Dost chcesz owt do jedzenia?" Zapytał Morel. "Nie"
"Sithee - Zrobiłam ci gorące mleko spadek o '.
Pobierz go tobie jest zimno wystarczy owt ".
Paweł wypił. Po chwili Morel poszliśmy spać.
Pobiegł obok zamkniętych drzwi i zostawił swoje drzwi.
Wkrótce syn wszedł na górę także. Udał się do pocałunku na dobranoc, jak
zwykle.
Było zimno i ciemno. Chciał je trzymał jej ogień.
Wciąż marzyła jej młody sen. Ale ona jest zimno.
"Moi drodzy!" Wyszeptał.
"Moi drodzy!" I nie pocałować, w obawie przed jej
powinien być zimny i mu obce. To złagodził mu spała tak pięknie.
Zamknął za sobą drzwi cicho, nie budź jej, i poszedł do łóżka.
Rano Morel wezwany odwagę, słuchu dole Annie i kaszel Paul
w pokoju na lądowanie.
Otworzył jej drzwi i wszedł do ciemnego pokoju.
Ujrzał biały podniesiony postaci w półmroku, ale jej nie śmiał zobaczyć.
Oszołomiony, zbyt przestraszony, aby posiadać jedną z jego wydziałów, wyszedł z sali
jeszcze raz i zostawił ją. Nigdy nie patrzył na nią ponownie.
Nie widział jej od miesięcy, bo nie miał odwagi spojrzeć.
I wyglądała jak jego młoda żona ponownie. "Widziałeś ją?"
Annie prosił go ostro po śniadaniu.
"Tak", powiedział. "I nie uważasz, że ładnie wygląda?"
"Tak." Wyszedł z domu zaraz po.
I cały czas wydawał się być pełzania na bok, aby uniknąć.
Paweł chodził z miejsca na miejsce, robiąc z działalności śmierci.
Spotkał Clara w Nottingham, a oni razem herbatę w kawiarni, kiedy były
bardzo wesoły ponownie. Była nieskończenie ulgę znaleźć zrobił
Nie należy go tragicznie.
Później, gdy krewnych zaczęły się na pogrzeb, sprawa stała się publiczna, i
dzieci stały się istotami społecznymi. Oni narażają się na bok.
Pochowano ją w furię burzę deszcz i wiatr.
Mokrej glinie błyszczały, wszystkie białe kwiaty moczono.
Annie chwycił go za ramię i pochylił się do przodu.
Na dole widziała ciemnym kącie trumny Williama.
W polu dąb zatonął stale. Nie było jej.
Deszcz lał w grobie.
Procesja czarny, z parasolami lśniące, odwrócił się.
Cmentarz został opuszczony pod zalanie deszczem zimno.
Paweł poszedł do domu i zajął się dostarczanie gościom napoje.
Jego ojciec siedział w kuchni z krewnymi pani Morela, "najlepszy" ludzi, a
zapłakał i powiedział to, co dobre lass ona którą było i jak bym starał się robić wszystko, co
może dla niej - wszystko.
Miał dążyć przez całe życie robić to, co mógł dla niej, a on byłoby nic do zarzucenia
się z. Nie było jej, ale robił swoje najlepiej
niej.
Otarł oczy z jego białą chustkę.
On byłoby nic do zarzucenia dla siebie, powtórzył.
Przez całe życie zrobił swoje dla niej najlepsze.
I to było jak próbował odrzucić ją. Nigdy nie myślałem o niej osobiście.
Wszystko w głębi go zaparł. Paul nienawidzi swojego ojca do siedzenia
sentimentalising *** nią.
Wiedział, że robię to w publicznych domach.
Do prawdziwej tragedii udał się w Morel wbrew sobie.
Czasami, później zszedł ze snu po południu, a białe krycie.
"I te marzenia swojej matki," powiedział cichym głosem.
"Czy ty, ojcze?
Kiedy marzę o niej, że zawsze jest tak jak ona, gdy miała dobrze.
Marzę o niej często, ale wydaje się całkiem ładne i naturalne, jak gdyby nigdy nic
zmienione. "
Ale Morel przykucnął w kominku w terror.
Mijały tygodnie pół realne, nie wiele bólu, nie wiele z niczego, może trochę
ulgi, głównie nuit blanche.
Paweł udał się niespokojnie z miejsca na miejsce. Od kilku miesięcy, ponieważ jego matka była
gorzej, że nie kochał się Clara. Była, jak to było, głupi do niego, a
odległych.
Dawes zobaczył ją bardzo rzadko, ale dwóch nie mógł uzyskać calowy poprzez wielkie
odległości między nimi. Trzy z nich dryfuje do przodu.
Dawes naprawione bardzo powoli.
Był w sanatorium domu w Skegness na Boże Narodzenie, prawie dobrze ponownie.
Paweł udał się *** morze na kilka dni. Jego ojciec był z Annie w Sheffield.
Dawes przyszedł do mieszkania Pawła.
Jego czas w domu był do góry. Dwóch mężczyzn, między którymi był tak duży
rezerwy, wydawało się wiernych do siebie. Dawes zależy od Morel teraz.
Wiedział, że Paul i Clara miała praktycznie rozdzielone.
Dwa dni po Bożym Narodzeniu Paweł wrócić do Nottingham.
Wieczorem przed siedział z Dawes palenia przed pożarem.
"Wiesz Klary schodzili na dzień na jutro?", Powiedział.
Tamten spojrzał na niego.
"Tak, powiedział mi," odparł. Paweł wypił resztę swojego kieliszka
whisky. "Powiedziałem gospodyni twoja żona idzie,"
powiedział.
"Czy?" Powiedział Dawes, kurczy się, ale prawie pozostawiając sobie w drugiej
ręce. Wstał raczej sztywno, i sięgnął
Morela szkła.
"Pozwól mi wypełnić cię," powiedział. Paweł zerwał się.
"You usiedzieć," powiedział. Ale Dawes, z ręką raczej chwiejne,
nadal mieszać napoju.
"Powiedz kiedy," powiedział. "Dzięki!" Odparł drugi.
"Ale masz żadnego interesu, żeby wstać." "To nie dobrze mi, chłopcze," odpowiedział Dawes.
"Zaczynam myśleć, że jestem znów w prawo, a następnie".
"Masz rację, wiesz." "Jestem, na pewno jestem", powiedział Dawes, kiwając
do niego. "And Len mówi, że może on Ci na w
Sheffield ".
Dawes spojrzała na niego ponownie, z ciemnymi oczami, które zgodziły wszystko inne będzie
powiedzieć, być może trochę zdominowany przez niego. "To śmieszne", powiedział Paul ", rozpoczyna się ponownie.
Czuję się w wielu bałagan większy niż ty. "
"W jaki sposób, chłopcze?" "Nie wiem.
Nie wiem
To tak, jakbym był w splątane rodzaju dziury, a ciemne i ponure, a nie drogi
anywhere "" Wiem - ja to rozumiem ". Dawes powiedział:
kiwając głową.
"Ale znajdziesz będzie to się wszystko w porządku." Mówił pieszczotliwie.
"Chyba tak", powiedział Paul. Dawes zapukał fajkę w beznadziejnej
mody.
"Nie zrobiłem dla siebie, jak ja," powiedział.
Morel zobaczył nadgarstka i białe ręce drugiego człowieka chwytając macierzystych z rury
i wybijanie popiół, jakby poddali się.
"Ile masz lat?"
Paweł prosił. "Trzydzieści dziewięć," odpowiedział Dawes, patrząc na
niego.
Te brązowe oczy, pełne świadomość porażki, niemal błagając o
pewność, kogoś do przywrócenia człowiek sam w sobie, do ogrzania go, aby go
do firmy znów kłopoty Pawła.
"Będziesz po prostu być w prime", powiedział Morel. "Nie wyglądasz jak wiele życia poszedł
z ciebie. "brązowe oczy innych błysnął
nagle.
"Nie ma", powiedział. "Idź tam jest."
Paweł spojrzał w górę i się śmiał. "Mamy zarówno dostałem dużo życia w nas jeszcze
uczynić to fly ", powiedział.
Oczy obu mężczyzn spełnione. Wymienili jednym spojrzeniem.
Po ujęciu stres z pasją, każdy w innym, obaj pili ich
whisky.
"Tak, begod!" Powiedział Dawes, bez tchu. Zapadło milczenie.
"I nie widzę", powiedział Paul, "dlaczego nie należy iść na którym zostało przerwane."
"Co -" powiedział Dawes, sugestywnie.
"Tak -. Pasowały do starego domu znowu razem" Dawes zasłonił twarz i potrząsnął głową.
"Nie można zrobić," powiedział i spojrzał z ironicznym uśmiechem.
"Dlaczego?
Ponieważ nie chcesz? "" Być może ".
Palili w ciszy. Dawes pokazał swoje zęby zagryzł rury
macierzystych.
"To znaczy nie chcesz jej?" Zapytał Pawła. Dawes wpatrywał się w zdjęcie z
żrące wyrazem twarzy. "Nie bardzo wiem," powiedział.
Dymu unosiły się cicho.
"Wierzę, że chce ciebie", powiedział Paul. "Czy?" Odparł drugi, miękkie,
satyryczne, abstrakcyjny. "Tak.
Ona nigdy nie związał się na mnie - były zawsze w tle.
Dlatego nie chciała się rozwieść. "
Dawes nadal patrzył w satyrycznym mody na zdjęcie powyżej
kominku. "To, jak kobiety są ze mną", powiedział Paul.
"Chcą mnie jak szalony, ale nie chcą należeć do mnie.
I należała do ciebie cały czas. Wiedziałem ".
Triumfalny mężczyzna wpadł w Dawes.
Pokazał zęby bardziej wyraźnie. "Być może jestem głupi", powiedział.
"Byłeś wielkim głupcem", powiedział Morel. "Ale być może nawet wtedy były większe
głupcem ", powiedział Dawes.
Nie było lekko triumfu i złość w nim.
"Tak sądzisz?", Powiedział Paul. Milczeli przez jakiś czas.
"W każdym razie, jestem oczyszczaniu jutro," powiedział Morel.
"Widzę", odpowiedział Dawes. Wtedy nie rozmawiać więcej.
Instynkt mordu siebie wrócili.
Prawie unikać siebie nawzajem. Dzielili się tym samym pokoju.
Po przejściu na emeryturę Dawes wydawało się abstrakcyjne, myśli o czymś.
Usiadł na brzegu łóżka w koszuli, patrząc na nogi.
"Czy nie robi się zimno?" Zapytał Morel.
"Byłem patrzą na te nogi," odparł drugi.
"Co się dzieje z 'em? Wyglądają dobrze, "odpowiedział Paweł, z
jego łóżku.
"Wyglądają dobrze. Ale jest jeszcze trochę wody w 'em jeszcze. "
"I co z tego?": "Chodź i zobacz".
Paul niechętnie wstał z łóżka i poszedł szukać na dość przystojny nogi
drugiego człowieka, które zostały pokryte lśniącym, włosy ciemne złoto.
"Słuchaj", powiedział Dawes, wskazując na jego goleni.
"Spójrz na wodzie pod tutaj." "Gdzie?", Powiedział Paul.
Człowiek wciśnięty palcem-tips.
Zostawili małe wgniecenia, które wypełniały się powoli.
"To nic", powiedział Paul. "Czujesz", powiedział Dawes.
Paul próbował palcami.
Jest ona zbyt wgniecenia. "Ha!" Powiedział.
"Rotten, nie?", Powiedział Dawes. "Dlaczego?
To nic więcej. "
"Nie jesteś dużo człowieka z wody w nogach."
"Nie widzę, jak to czyni żadnej różnicy", powiedział Morel.
"Mam słabą piersi."
Wrócił do swego łóżka. "Przypuszczam, że reszta mnie wszystko w porządku"
powiedział Dawes, i zgasił światło. Rano padał deszcz.
Morel spakował torbę.
Morze było szare i ponure i kudłaty. Wydawało się, że odcinając się od
życia więcej i więcej. To dało mu złych przyjemność zrobić.
Obaj mężczyźni zostali na stacji.
Clara wyszedł z pociągu, i pojawił się na platformie, bardzo prosto i chłodno
skład. Była ubrana w długi płaszcz i kapelusz tweed.
Zarówno mężczyźni, jak nienawidził jej za spokój.
Paweł uścisnął jej rękę na barierę. Dawes został oparty o stoisko księgarskie,
oglądania. Jego czarny płaszcz było dopięte na
podbródek z powodu deszczu.
Był blady, niemal dotknąć szlachetności w jego ciszy.
Podszedł do przodu, lekko kulejąc. "Powinnaś wyglądać lepiej niż ten," że
"Och, jestem w porządku." Trzy stanął na straty.
Zatrzymała dwóch mężczyzn wahania przy niej. "Pójdziemy do składania prosto"
powiedział Paul ", lub gdzieś indziej?"
"Możemy także wrócić do domu", powiedział Dawes. Paweł szedł na zewnątrz chodnika,
następnie Dawes, to Clara. Zrobili uprzejmą rozmowę.
Salon w obliczu morza, którego fala, szary i kosmaty, syknął nie daleko.
Morel zamachnął się na wielkim fotelu. "Usiądź, Jack", powiedział.
"Nie chcę tego krzesła", powiedział Dawes.
"Siadaj!" Morel powtórzyć.
Clara zdjęła rzeczy i położył je na kanapie.
Miała niewielki powietrza urazy.
Podnoszenie jej włosy palcami, usiadła, a powściągliwy i opanowany.
Paweł pobiegł na dół porozmawiać z gospodynią.
"Przypuszczam, że ci zimno", powiedział Dawes do żony.
"Podejdź bliżej do ognia." "Dziękuję, jestem dość ciepło", odpowiedziała.
Spojrzała przez okno na deszcz i na morzu.
"Kiedy pan wraca?" Zapytała. "Cóż, pokoje są brane do jutra,
więc chce mnie zatrzymać.
On wraca w nocy. "" I wtedy myślisz będzie
Sheffield? "" Tak ".
"Czy jesteś zdolny do podjęcia pracy?"
"Mam zamiar zacząć." "Naprawdę mi się?"
"Tak - rozpocznie się w poniedziałek." "Nie wyglądasz fit".
"Dlaczego nie?"
Spojrzała ponownie przez okno zamiast odpowiedzi.
"A masz mieszkanie w Sheffield?" "Tak".
Znowu wzrok w okno.
Szyby były zamazane deszczem streaming. "A może uda Ci wszystko w porządku?" Spytała.
"I s'd, że tak. S'll muszę! "
Milczeli, gdy Morel wrócił.
"Pójdę przez cztery dwadzieścia", powiedział, kiedy wszedł.
Nikt nie odpowiedział. "Chciałbym, zabrać swoje buty off," powiedział
Clara.
"There'sa kapcie z kopalni." "Dziękuję," powiedziała.
"Oni nie są mokre." Ułożył kapcie w pobliżu jej stóp.
Zostawiła je tam.
Morel usiadł. Zarówno mężczyzn wydawało się bezradny, a każdy z
nich raczej polować wygląd.
Ale Dawes teraz prowadzi się spokojnie, jakby oddać się, podczas gdy Paweł zdawał
do śruby samego siebie. Clara, że ona nigdy nie widziałem go szukać
tak małe i średnie.
Był jakby chciał dostać się do kompas najmniejszą.
A jak poszedł o przygotowanie, jak i usiadł mówić, wydawało coś fałszywego
o nim i rozstrojony.
Oglądanie go nieznane, rzekła do siebie nie ma stabilność na jego temat.
Cieszył się na swój sposób, namiętny, i dawać jej napoje czystego życia, kiedy
był w jednym nastroju.
A teraz patrzył marne i nieistotne. Nie było nic o nim stabilny.
Jej mąż miał bardziej męski godności. W każdym razie HE nie unoszą o wszelkich
wiatru.
Było coś o zanikającej Morel, pomyślała, coś biegów i fałszywe.
Nigdy nie należy upewnić ziemi dla każdej kobiety stać na.
Wtedy wzgardziła nim, a za razem kurczy, coraz mniejszy.
Jej mąż przynajmniej był męski, a kiedy był bity dał w
Ale ten drugi nigdy nie własne do pobicia.
On zmiany w kółko, krążą, coraz mniejsze.
Wtedy wzgardziła nim.
A jednak patrzyła mu zamiast Dawes, i wydawało się, jakby ich trzy losy świeckich
w rękach. Nienawidziła go za to.
Zdawało się, lepiej zrozumieć teraz o ludziach, i to, co mogli lub zrobi.
Była mniej się ich boję, bardziej pewna siebie.
To nie były małe egoistów miała wyobraziłem je sobie uczynił ją bardziej
komfortowe. Nauczyła sporo - prawie tyle samo
jak chce się uczyć.
Jej kielich był pełny. Było jeszcze tak pełna, jak mogła nosić.
Na ogół, że nie będzie przykro, gdy go nie było.
Mieli obiad i usiadł jeść orzechy i picia przez ogień.
Nie poważne słowo zostało wypowiedziane.
Jednak Clara sobie sprawę, że Morel wycofuje się z kręgu, pozostawiając ją
możliwość pobytu z mężem. To rozgniewało ją.
Był myśli facet, mimo wszystko, aby to, co chciał, a następnie podać ją z powrotem.
Nie pamiętała, że sama miała, co chciała, i rzeczywiście, na
dnie jej serca, chciał być zwrócone.
Paul czuł zmięta i samotny.
Jego matka była naprawdę obsługiwane życia. On kochał ją, że dwa miał w rzeczywistości
wobec swiata.
Teraz już jej nie było, i zawsze za nim była przepaść w życiu, rozdarcia zasłony,
, przez które jego życie wydaje się dryfować powoli, jak gdyby był skierowany ku śmierci.
Chciał ktoś z własnej inicjatywy wolnego mu pomóc.
Im mniej rzeczy zaczął się puścić od niego, w obawie przed to coś wielkiego, z upływem
ku śmierci, idąc w ślad za ukochaną.
Clara nie może oznaczać go trzymać.
Chciała go, ale nie rozumiem go. Czuł, że chce człowiek na górze, a nie
rzeczywistym mu, że jest w tarapatach.
To byłoby zbyt wiele problemów z nią nie śmiał dać jej.
Nie mogła sobie z nim. Zrobiło mu się wstyd.
Tak więc, potajemnie wstydzić, bo był w takim bałaganie, bo jego własne trzymać życie było tak
pewności, ponieważ nikt nie trzymał go, czując platoniczny, mroczny, jakby nie
liczyć na wiele w tym konkretnym świecie, zwrócił się razem mniejsze.
Nie chciał umrzeć, bo nie da w
Ale nie bał się śmierci.
Jeśli nikt nie pomoże, pójdzie na sam. Dawes został doprowadzony do krańca
życia, aż się bał. Mógł go na skraj śmierci, mógł
leżą na krawędzi i patrzeć w
Następnie, zastraszona, boi się, musiał się czołgać do tyłu, i jak żebrak wziąć to, co oferuje.
Pewien szlachty w nim. Jak Clara zobaczył, był właścicielem sam pobity i
chciał być zabrane z powrotem, czy nie.
To mogła zrobić dla niego. To była godzina trzecia.
"Idę przez cztery dwadzieścia", powiedział Paul ponownie Clara.
"Idziesz wtedy czy później?"
"Nie wiem", powiedziała. "Jestem ojcem w spotkaniu w Nottingham
siedem piętnaście, "powiedział. "Potem", odpowiedziała: "Wrócę później".
Dawes szarpnął się nagle, jakby był przetrzymywany na odkształcenia.
Spojrzał na morze, ale nic nie widział.
"Jedna lub dwie książki w rogu", powiedział Morel.
"Zrobiłem z nimi." Na około czwartej poszedł.
"Będę cię widzieć zarówno później", powiedział, jak on sobie ręce.
"Chyba tak", powiedział Dawes. "" Być może - jeden dzień - s'll będę mógł
odda ci pieniędzy - "
"Ja przyjdę do niego, zobaczysz ', zaśmiał się Paweł.
"S'll będę na skałach przed Jestem bardzo wiele starsze."
"Ay - oraz -" powiedział Dawes.
"Good-bye", powiedział do Clara. "Good-bye", powiedziała, podając mu rękę.
Potem spojrzał na niego po raz ostatni, głupi i pokornym.
Odszedł.
Dawes i jego żona usiadł. "It'sa brzydki dzień w podróży", powiedział
człowieka. "Tak", odpowiedziała.
Rozmawiali w chaotyczny sposób, aż zrobiło się ciemno.
Gospodyni przyniosła herbatę. Dawes sformułował swoje krzesło do stołu
bez zaproszony, jak mąż.
Potem usiadł pokornie czeka na puchar. Służył mu jak ona będzie, jak żona,
nie konsultując się chce. Po herbacie, jak zbliżył się do szóstej,
udał się do okna.
Wszystko było ciemno. Morze szumi.
"Pada deszcz jeszcze," powiedział. "Czy to jest?", Odpowiedziała.
"Nie będzie w nocy, będziesz?" Powiedział, wahając się.
Nie odpowiedziała. Czekał.
"Nie powinno iść w tym deszczu," powiedział.
"Czy chcesz mnie zatrzymać?" Zapytała. Jego ręka, jak pełnił ciemnej zasłony
drżał. "Tak", powiedział.
Pozostał tyłem do niej.
Wstała i poszła powoli do niego. Puścił kurtyny, odwrócił się, wahając się,
w jej kierunku.
Stanęła z rękami za plecami, patrząc na niego w ciężkich, nieprzenikniony
mody. "Czy chcesz mnie, Baxter?" Zapytała.
Jego głos był ochrypły jak on odpowiedział:
"Czy chcesz wrócić do mnie?" Zrobiła hałasu jęki, uniosła ramiona,
i umieścić je na szyję, rysunek go do siebie.
Ukrył twarz na ramieniu, trzymając ją uścisnął.
"Zabierz mnie z powrotem!" Szepnęła, ekstatyczny. "Zabierz mnie, zabierz mnie z powrotem!"
I położyła palce przez drobne, cienkie włosy ciemne, jakby były tylko częściowo
świadomy. Zacieśnił tylko uchwyt na nią.
"Czy chcesz mnie jeszcze raz?" Wymamrotał, łamane.
>
ROZDZIAŁ XV opuszczonych
CLARA poszła z mężem do Sheffield i Pawła ledwo widział jej jeszcze raz.
Walter Morel wydawało się, że niech wszystkie problemy przejść *** nim, a on tam był,
wijąc się w błocie, po prostu to samo.
Nie było żadnej więzi między ojcem a synem, z tym że każdy uważał, że nie musi
niech inne w ramach wszelkich rzeczywistych chcesz.
Ponieważ nie było nikogo, kto by utrzymać się na domu, a jak nie mogły z nich ponosi
pustka w domu, Paul wziął zakwaterowanie w Nottingham, a Morel zamieszkała z
przyjazne rodzinie w Nottingham.
Wszystko wydawały się rozbić dla młodego człowieka.
Nie mógł malować.
Zdjęcie ukończył w dniu śmierci matki - który satysfakcjonował go - był
Ostatnią rzeczą, jakiej nie. W pracy nie było Clara.
Kiedy wrócił do domu nie mógł zająć jego szczotki ponownie.
Nie było nic.
Tak więc był on zawsze w mieście w jednym miejscu lub innym, nie pić, puka temat z
mężczyzn wie. To naprawdę zmęczony nim.
Mówił do barmanki, prawie każda kobieta, ale nie było, że ciemna, napięte spojrzenie w
oczy, jakby coś polowania. Wszystko wydawało się tak różne, tak nierealne.
Wydawało żadnego powodu, dlaczego ludzie powinni iść ulicą i domy piętrzą się w
światło dzienne.
Wydawało żadnego powodu, dlaczego te rzeczy powinny zajmują przestrzeń, zamiast pozostawienia
będzie on pusty. Jego przyjaciele mówili do niego: usłyszał
dźwięki, a on odpowiedział.
Ale dlaczego nie powinno być zakłóceń mowy nie mógł zrozumieć.
Był najbardziej sobą, kiedy był sam, lub ciężkiej pracy i mechanicznie na
fabrycznych.
W tym ostatnim przypadku nie było czyste zapomnienie, gdy wygasły z
świadomości. Ale to musiało się zakończyć.
Bolało go tak, że wszystko stracili rzeczywistości.
Pierwsze przebiśniegi przyszedł. Widział kropelka-perły wśród szarości.
Musieli mu najbardziej ruchliwych emocji w jednym czasie.
Teraz oni tam byli, ale nie wydaje się oznaczać cokolwiek.
W kilka chwil, by przestali zajmować to miejsce, i po prostu przestrzeń będzie,
gdzie byli. Wysoki, błyskotliwy tramwajów bolidy wzdłuż
ulicy w nocy.
Wydawało się niemal cudem powinny trud szelest przodu i do tyłu.
"Dlaczego problemy, aby przejść pochylenie w dół do Bridges Trent?" Prosił wielkiego tramwajów.
Wydawało się, że równie dobrze może nie być tak być.
Realest rzeczą był gęsty mrok nocy.
To wydawało mu się cały i zrozumiały i spokojny.
Może opuścić się do niego. Nagle kawałek papieru rozpoczęte w pobliżu jego
stóp i wiał wzdłuż chodnikami.
Stał nieruchomo, sztywny, z zaciśniętymi pięściami, płomień agonii będzie *** nim.
I ujrzał ponownie pokoju chorego, jego matka, jej oczy.
Nieświadomie był z nią, w jej towarzystwie.
Szybkie hop papieru przypomniał mu jej nie było.
Ale był z nią.
Chciał wszystko, aby stać w miejscu, tak aby mógł znów z nią być.
Mijały dni, tygodnie. Ale wszystko wydawało się, że bezpiecznik, poszedł
w conglomerated masy.
Nie wiedział, jeden dzień od drugiego, jeden tydzień od drugiego, prawie w jednym miejscu z
innego. Nic nie było wyraźne i rozpoznawalne.
Często tracił się na godzinę w czasie, nie pamiętał, co zrobił.
Pewnego wieczoru wracał do domu późno, aby jego mieszkanie.
Ogień palił się niski, wszyscy byli w łóżku.
Rzucił się na trochę więcej węgla, spojrzał na stół, i zdecydował, że chce bez kolacji.
Potem usiadł w fotelu.
Było cicho. On nic nie wiedział, ale widział
ciemny dym wahania w górę komina. Obecnie dwie myszy wyszedł, ostrożnie,
nibbling poległych okruchy.
Przyglądał się im jakby z daleka.
Zegar kościoła uderzył dwa. Daleko słychać było ostry brzęk
z ciężarówki na kolei.
Nie, to nie ci, którzy byli daleko. Byli tam na swoich miejscach.
Ale gdzie on sam? Czas minął.
Dwie myszy, pędem dziko scampered bezczelnie na jego kapcie.
Nie przeniósł się mięśni. Nie chciał się ruszyć.
Nie myślał o niczym.
Łatwiej było tak. Nie było kluczem do poznania czegokolwiek.
Następnie, od czasu do czasu, inne świadomości, działa mechanicznie,
błysnęły w ostrych zwrotów.
"Co ja robię?" A z transu pół-pijany przyszedł
odpowiedź: "Niszczenie siebie."
Następnie tępy, live uczucie, poszedł w mgnieniu oka, powiedział mu, że to jest złe.
Po pewnym czasie nagle pytanie: "Dlaczego tak?"
Znowu nie było odpowiedzi, ale skok hot upór w głębi piersi opór
własnej zagłady. Nie było odgłos ciężkich koszyka brzęk
w dół drogi.
Nagle zgasło światło elektryczne, nie było siniaków walić w penny-in-the-
metr gniazda. Nie ruszał się, siedział patrząc przed
niego.
Tylko myszy miały zatopiony, a ogień świecił na czerwono w ciemnym pokoju.
Następnie dość mechanicznie i bardziej wyraźnie, rozmowa zaczęła się na nowo
wewnątrz niego.
"Ona nie żyje. Co było to wszystko - jej walkę "?
To była jego rozpacz, którzy chcą iść za nią.
"Ty żyjesz."
"Ona nie jest". "Ona jest -. W was"
Nagle poczuł zmęczony ciężar to.
"Musisz zachować dla niej," powiedział, że jego będzie w nim.
Coś czuł ***ąsany, jakby nie obudzić.
"Musisz o przeniesieniu jej życia, a co zrobiła, przejść z nim."
Ale on nie chciał. Chciał zrezygnować.
"Ale możesz iść na z malowania," powiedział, że będzie w nim.
"Albo można płodzić dzieci. Oboje wykonują jej wysiłków. "
"Malarstwo nie żyje."
"A żyć". "Marry kogo?" Przyszedł sulky pytanie.
"Jak najlepiej możesz." "Miriam?"
Ale nie ufał, że.
Wstał nagle, poszedł prosto do łóżka. Kiedy dostał się w jego sypialni i zamkniętych
drzwi, stanął z zaciśniętą pięścią. "Mater, moja droga -" zaczął z całej
życie jego duszy.
Potem zatrzymał się. Nie chciał powiedzieć.
Nie chciał przyznać, że chciał umrzeć, aby zrobić.
Nie chciał własne życie, że pobił go, lub że śmierć pobił go.
Idąc prosto do łóżka, spał na raz, zdając się na sen.
Tak więc tydzień dalej.
Zawsze sam, jego duszy wahał się, najpierw po stronie śmierci, a następnie na stronie
życia, wytrwale.
Prawdziwe cierpienie, że nie miał dokąd pójść, nic, nic do powiedzenia, i WS
nic się.
Czasami prowadził ulicami jak gdyby był szalony: raz był szalony; rzeczy
nie były tam, co tam byli. Zrobiło mu się spodnie.
Czasami stanął przed bar publiczno-dom, w którym wezwał do picia.
Wszystko nagle stało odwracają się od niego.
Widział twarz barmanka, pijących gobbling, jego szkła na
slopped, deska mahoń, w oddali. Było coś między nim a nimi.
Nie mógł wejść w kontakt.
Nie chciał ich, bo nie chciał, by pić.
Włączanie nagle wyszedł. Na progu stanął i spojrzał na
oświetlona ulica.
Ale nie był z niego lub w nim. Coś rozdzieliło go.
Wszystko tam się poniżej tych lamp, zamknął się od niego.
Nie mógł się na nich.
Czuł, że nie może dotykać latarnie, jeśli nie dotarł.
Gdzie mógł pójść? Nie było dokąd pójść, ani z powrotem do
karczmie, lub do przodu w dowolnym miejscu.
Czuł tłumiona. Nie było nigdzie na niego.
Stres rosła w nim, on poczuł, że powinien zniszczyć.
"Nie mogę", powiedział, i zwracając się ślepo, wszedł i wypił.
Czasami wypić dobrze mu robiło, czasem zrobiło mu się gorzej.
Biegł w dół drogi.
Na zawsze niespokojny, udał się tutaj, tam, wszędzie.
Postanowił działać.
Ale kiedy sporządzono sześć uderzeń, nienawidził ołówek gwałtownie wstał, i
odeszli, pobiegł do klubu, gdzie mógłby grać w karty i bilard, w miejsce
gdzie mógł flirtować z barmanka, który był
nie dla niego więcej niż miedź pompy obsłudze zwróciła.
Był bardzo chudy i latarnia szczękach. Nie odważył się spełnić własne oczy w
lustro, nigdy nie patrzył na siebie.
Chciał uciec od siebie, ale nie było nic zdobyć.
W rozpaczy myśli o Miriam. Być może - być może -?
Następnie dzieje, aby przejść do Kościoła unitarne pewnego niedzielnego wieczoru, kiedy stali
do śpiewać drugi hymn widział ją przed sobą.
Świetle błyszczały na dolną wargę, jak śpiewała.
Wyglądała jakby coś, w każdym razie: nadzieja w niebie, jeśli nie w
ziemi.
Jej komfort, a jej życie wydawało się w po-świata.
Ciepłe, silne uczucie do niej podszedł. Zdawało się, tęsknimy, jak śpiewała, dla
tajemnicy i komfort.
Położył nadzieję, że w niej. Tęsknił za kazanie do przeszłości, do
odzywa się do niej. Tłum Wynieśli ją tuż przed nim.
Mógł prawie dotknąć.
Nie wiedziała, że był tam. Widział, brązowy, pokorny karku
pod jego czarne loki. Zostawić się jej.
Była lepsze i większe niż on.
On zależy od niej. Poszła wędrówki, w jej ślepy sposób,
przez małe tłumy na zewnątrz kościoła.
Ona zawsze wyglądał na zagubionego i nie na miejscu, wśród ludzi.
Poszedł do przodu i położył rękę na jej ramieniu.
Zaczęła gwałtownie.
Jej wielkie brązowe oczy rozszerzyły się ze strachu, a potem przesłuchanie na jego widok.
On zmniejszył się nieznacznie od niej. "Nie wiedziałem -" że się załamał.
"Nie ja", powiedział.
Odwrócił wzrok. Jego nagłe, nadziei spalania zatonął ponownie.
"Co robisz w mieście?" Zapytał. "Jestem pobyt w Cousin Anny."
"Ha! Na długo? "
"Nie;. Tylko do jutra", "Musisz iść prosto do domu"?
Spojrzała na niego, a następnie ukryła twarz pod jej hat-brzegi.
"Nie", powiedział - "nie, nie jest to konieczne."
Odwrócił się i poszła z nim. One poprowadzone przez tłum z kościoła
osób. Organ wciąż brzmiące w Najświętszej Marii Panny.
Ciemne postacie wszedł przez oświetlone drzwi, ludzie schodzili po schodach.
Duże kolorowe okna świeciły w nocy.
Kościół był jak wielki zawieszony latarnią.
Zeszli Hollow Stone, i wziął samochód na Mosty.
"Ty po prostu kolacja ze mną", powiedział: "to ja przyniosę ci z powrotem".
"Bardzo dobrze", odpowiedziała, niskie i husky. Oni ledwo mówił podczas ich na
samochodu.
Trent prowadził ciemne i pełne pod mostem.
Wyjeździe w kierunku Colwick wszystkich była czarna noc.
Żył w dół Droga Holme, na gołej obrzeżach miasta, naprzeciwko po drugiej stronie rzeki
łąki w kierunku Sneinton Hermitage i strome złom Colwick Wood.
Powodzi nie było.
Cicha woda i ciemność runku po lewej stronie.
Prawie boi, pośpieszyli wraz z domów.
Kolacja była mowa.
Odwrócił zasłony na okna. Nie było miski z frezji i szkarłat
zawilce na stole. Pochyliła się do nich.
Wciąż dotykając ich palcem, porady, spojrzała na niego, mówiąc:
"Czyż nie są piękne?" "Tak", powiedział.
"Co pijesz - kawa?"
"Chciałbym to," powiedziała. "A przepraszam na chwilę."
Wyszedł do kuchni. Miriam zdjęła rzeczy i spojrzał
rundy.
To był nagi, ciężkie pokoju. Jej zdjęcie, Klary, Annie, były na
ściany. Spojrzała na rysunku pokładzie, aby zobaczyć co
robi.
Było tylko kilka sensu linii. Spojrzała by zobaczyć, co książki był
czytania. Najwyraźniej po prostu zwykłą powieścią.
Litery w szafie widziała się z Annie, Arthur, a od niektórych ludzi lub innych
nie wiedziała.
Wszystko, co dotknął, wszystko, co było w najmniej osobowych do niego, że
badane wchłanianie przewlekłą.
Był on poszedł z nią tak długo, chciała odkryć go, jego położenie,
co on teraz. Ale nie było zbyt wiele w pokoju, aby pomóc
niej.
To tylko czuła się raczej smutno, to tak trudne i niewygodne.
Była dziwnie rozpatrywania szkicownik, kiedy wrócił z kawy.
"Nie ma nic nowego w tym", powiedział, "i nic bardzo interesujące."
Położył tacę, i poszedł szukać na jej ramieniu.
Odwróciła strony powoli, z zamiarem badanie wszystkiego.
"Ha!" Powiedział, jak ona wstrzymana na szkicu. "Zapomniałem, że.
Nie jest źle, prawda? "
"Nie", powiedziała. "Nie bardzo rozumiem."
Wziął książkę z jej i poszedł za jego pośrednictwem.
Znowu zrobił ciekawy dźwięk zaskoczenia i przyjemności.
"Są pewne złe rzeczy nie tam," powiedział.
"Wcale nie zły", odpowiedziała poważnie.
Czuł się znowu jej zainteresowanie w jego pracy. A może to dla siebie?
Dlaczego zawsze najbardziej interesuje go, bo pojawiła się w swojej pracy?
Usiedli na kolację.
"Przy okazji", powiedział: "Nie słyszałem coś o zarabianie własnych
życia? "" Tak ", odpowiedziała, kłaniając się jej ciemną głowę
*** jej filiżanki.
"I co z tego?" "Jestem po prostu chodzić do szkoły rolniczej w
Broughton przez trzy miesiące, a ja się chyba być na nauczyciela tam ".
"Mówię - to brzmi dobrze dla ciebie!
Zawsze chciałeś być niezależny. "" Tak.
"Dlaczego nie możesz mi powiedzieć?" "Wiedziałam tylko w zeszłym tygodniu."
"Ale słyszałem miesiąc temu," powiedział.
"Tak, ale nie został rozstrzygnięty czasu." "Powinienem był pomyśleć," powiedział ", to byłoby
powiedzieli mi, próbowano ".
Jadła jej jedzenie na świadomym, sposób ograniczone, prawie tak, jakby cofnął
trochę od robienia czegoś tak publicznie, że znał tak dobrze.
"Przypuszczam, że jesteś zadowolony", powiedział.
"Bardzo cieszy." "Tak - to będzie coś".
Był raczej rozczarowany. "Myślę, że będzie to bardzo dużo," że
powiedział, prawie dumnie, z odrazą.
Zaśmiał się krótko. "Jak myślisz, dlaczego nie będzie?" Zapytała.
"Och, nie sądzę, że nie będzie wiele.
Tylko znajdziesz zarabiać własne życie nie jest wszystko. "
"Nie", powiedziała, przełykając z trudem; "Nie sądzę, to jest".
"Przypuszczam, że praca może być niemal wszystko, co do człowieka", powiedział, "choć nie jest do mnie.
Ale kobieta działa tylko z częścią siebie.
Prawdziwym i istotną część jest pokryta ".
"Ale człowiek może dać ALL się do pracy?" Zapytała.
"Tak, praktycznie." "I kobieta tylko nieistotne części
siebie? "
"To jest to." Spojrzała na niego, a jej oczy rozszerzone
z gniewu. "Więc", powiedziała: "czy to prawda, it'sa
wielki wstyd. "
"Jest. Ale nie wiem wszystko ", odpowiedział.
Po kolacji ułożyli do ognia. Odwrócił ją na krześle naprzeciw niego, i
usiadł.
Miała na sobie suknię koloru ciemnego bordo, które nadają jej ciemnej karnacji i
jej duże możliwości.
Mimo to, loki były delikatne i wolne, ale jej twarz była o wiele starsza, brązowy gardła
dużo cieńsze. Zdawało mu stare, starsze niż Clara.
Jej kwiat młodości miał szybko zniknęły.
Rodzaju sztywność, niemal z zdrewniałość, przybyli na nią.
Ona zamyślił się chwilę, po czym spojrzał na niego.
"A jak u ciebie?" Zapytała.
"O wszystko w porządku", odpowiedział. Spojrzała na niego, czekając.
"Nie," powiedziała, bardzo niska. Jej brązowy, ręce splecione nerwowy ponad
kolana.
Mieli jeszcze brak zaufania lub w stanie spoczynku, niemal histeryczny wygląd.
Skrzywił się, gdy zobaczył ich. Potem roześmiał się mirthlessly.
Położyła jej palce między jej wargi.
Jego smukły, czarny, umęczonym ciałem leżał dość spokojnie w fotelu.
Nagle wziął ją palcem z jej ust i spojrzał na niego.
"I masz zerwane z Clara?"
"Tak." Jego ciało leży jak porzucone rzeczy,
rozrzucone w godz. "Wiesz", powiedziała: "Myślę, że powinniśmy
za mąż. "
Otworzył oczy po raz pierwszy od wielu miesięcy, a uczestniczyło w niej z
zakresie. "Dlaczego?" Powiedział.
"Patrz", powiedziała, "w jaki sposób odpady siebie!
Możesz być chory, może umrzeć, a ja nigdy nie wiadomo - być nie więcej niż niż gdybym
nigdy nie wiadomo Ciebie. "" A jeśli mąż? "zapytał.
"W każdym razie, mogę zapobiec marnujesz siebie i bycia ofiarą innych kobiet -
jak -. Clara jak "?" zdobycz ", powtórzył, uśmiechając się.
Pochyliła głowę w milczeniu.
Leżał uczucie rozpaczy pojawią się ponownie. "Nie wiem", powiedział powoli, "że
małżeństwo byłoby wiele dobrego. "" I tylko myślę o tobie ", odpowiedziała.
"Wiem, że nie.
Ale - kochasz mnie tak bardzo, chcesz umieścić mnie w kieszeni.
I powinny tam nie umarł głuchy ".
Pochyliła głowę, położyła mu palce między jej wargi, a gorycz wzrósł w
jej serce. "A co zrobisz inaczej?" Ona
zapytał.
"Nie wiem - iść dalej, jak sądzę. Być może będę niebawem wyjechać za granicę. "
Zrozpaczeni zaciętością w głosie się jej iść na kolanach na dywaniku przed
ogień, bardzo się do niego.
Tam przykucnął jakby zmiażdżony przez coś, i nie mógł podnieść głowę.
Jego ręce leżała całkiem obojętny na poręczach fotela.
Była z nimi zapoznać.
Czuła, że teraz leżał na jej łaskę. Jeśli potrafi sprostać, weź go, objęła
wokół niego, i powiedzieć: "Jesteś mój", a następnie opuszczał się jej.
Ale śmiała?
Mogła łatwo poświęcić samą siebie. Ale śmiała twierdzić siebie?
Była świadoma jego ciemno-ubrany, ciało smukłe, które wydawały się jednym pociągnięciem życia,
rozwalony w fotelu blisko niej.
Ale nie, nie śmiała objęła cały, weź go i powiedzieć: "To jest moje, to
ciała. Zostaw mnie ".
I chciała.
Zaapelowała do wszystkich jej kobiety instynkt. Ale przykucnął, i nie śmiał.
Bała się, nie pozwolił jej. Bała się, to było zbyt wiele.
Leżało tam, jego ciało, opuszczone.
Wiedziała, że powinien wziąć go i twierdzą, że i twierdzą, co do niego prawo.
Ale - mogła to zrobić?
Jej niemoc przed nim, przed silnego popytu z nieznanych rzeczy w Nim, był
jej kończyn. Ręce trzepotały, ona pół uniosła
głowy.
Jej oczy, drżące, atrakcyjne, nie ma, prawie rozproszony, prosił go nagle.
Jego serce złapany z litości. Wziął ją za ręce, przyciągnął ją do siebie i
pocieszył ją.
"Czy masz mnie, ze mną ożenić?" Powiedział bardzo niska.
Och, dlaczego nie wziąć jej? Jej duszy należy do niego.
Dlaczego nie miałby wziąć to, co było jego?
Ona urodziła tak długo, okrucieństwo należących do niego i nie jest twierdzą
niego. Teraz był wysiłku ją ponownie.
To było zbyt wiele dla niej.
Cofnęła głowę, która odbyła się jego twarz między jej ręce i spojrzał mu w
oczy. Nie, on był twardy.
Chciał coś innego.
Ona broniła do niego z całą swoją miłość nie sprawiają, że jej wybór.
Nie mogła sobie z tym poradzić, z nim nie wiedziała, co.
Ale to jej napięte do czuła ona przerwę.
"Czy chcesz?" Spytała bardzo poważnie. "Nie bardzo," odpowiedział, z bólu.
Odwróciła twarz na bok, a następnie, podnosząc się z godnością, wzięła głowę
jej łona, kołysał go delikatnie. Nie było go mieć, to!
Żeby mogła go pocieszyć.
Położyła jej palcami włosy. Dla niej bolesne słodycz siebie
ofiary. Dla niego nienawiści i nędzy innego
awarii.
Nie mógł znieść - że pierś, która była ciepła i które tuli go bez podejmowania
obciążenia go. Tak bardzo chciał odpocząć na jej, że
zwód z resztą tylko torturowali go.
On odsunął. "A bez małżeństwa nic nie możemy zrobić?"
zapytał. Jego usta były podnoszone z zębami z
bólu.
Położyła jej mały palec między jej wargi. "Nie", powiedziała, niskie i jak żniwo
dzwon. "Nie, nie sądzę."
To był koniec następnie między nimi.
Nie mogła zabrać go i zwalnia go z odpowiedzialności za siebie.
Mogła tylko poświęcić się dla niego - poświęcić się każdego dnia, z radością.
I że nie chciał.
Chciał, by go zatrzymać i powiedzieć z radością i władzy: "Stop wszystko to niepokój
i pokonując przed śmiercią. Jesteś w kopalni partnera. "
Nie miała siły.
A może to kolega chce? lub nie chciała Chrystusa w nim?
Czuł, w pozostawiając ją, był oszukanie jej życia.
Ale wiedział, że pobyt, wyciszając wewnętrznej, zdesperowany człowiek, on zaprzeczał jego
własnego życia. I nie nadzieja, aby dać życie jej przez
zaprzeczanie własnej.
Usiadła bardzo cichy. Zapalił papierosa.
Uniósł się dym z niej, wahania. Myślał o matce i miał
zapomniane Miriam.
Nagle spojrzał na niego. Jej gorycz przyszedł rosnących w górę.
Jej ofiary, a następnie, był bezużyteczny. Leżał na uboczu, niedbały o niej.
Nagle zobaczyłam znowu jego brak religii, jego niespokojny niestabilności.
On zniszczy się jak przewrotny dziecka.
No cóż, on będzie!
"Myślę, że muszę iść," powiedziała cicho. Jej tonem wiedziała, że gardząc nim.
Wstał cicho. "Wrócę tam z tobą", odpowiedział.
Stanęła przed lustrem przypinanie na jej kapelusz.
Jak gorzkie, jak niewymownie gorzki, to się jej, że odrzucił jej ofiary!
Życie przed jak wymarłe, jakby blask były wyszedł.
Pochyliła twarz *** kwiaty - frezji tak słodkie i wiosenny,
szkarłat zawilce obnosić się *** stołem.
To było jak mu się, że te kwiaty. Przeniósł się o pokój z niektórych
pewność dotyku, szybkie i nieustanne i ciche.
Wiedziała, że nie radzi sobie z nim.
Miał uciec jak się łasica z rąk.
Jednak bez niego jej życie ślad na martwe.
Rozmyślać, dotknęła kwiatów.
! "Niech" powiedział, wziął je ze słoika, kapanie jak oni, i poszedł
szybko do kuchni.
Czekała na niego, wziął kwiaty i wyszli razem, on mówi, że
uczucie żyje. Jechała z nim teraz.
W swojej nędzy pochyliła się przeciwko niemu, gdy siedzieli w samochodzie.
Był nie odpowiada. Gdzie pójdzie?
Jaki byłby jego koniec?
Nie mogła znieść, wolne uczucie, gdzie powinno być.
Był tak głupi, więc marnotrawstwem, nigdy w pokoju z samym sobą.
A teraz gdzie pójdzie?
A co go to obchodzi, że marnuje się jej? On nie miał religii, to wszystko było dla
chwili atrakcją, że dbał, nic więcej, nic głębszego.
No cóż, ona czekać i zobaczyć, jak okazało się z nim.
Kiedy ma już dość, że da się i przychodzą do niej.
Podał rękę i zostawił ją w drzwiach jej kuzyn domu.
Kiedy odwrócił się czuł ostatnich przytrzymaj go już nie było.
Miasto, jak usiadł na samochodzie, ciągnęła się na zatokę kolejowe, poziom spalin
świateł.
Za miastem w kraju, mało miejsca do tlącego więcej miast - morze -
w nocy - dalej, dalej! I nie miał w niej miejsca!
Bez względu na miejsce stanął na nie stanął sam.
Z jego piersi, z jego ust, zerwał nieskończona przestrzeń, i tam za nim,
wszędzie.
Ludzi spieszących ulicami oferuje żadnych przeszkód do przestrzeni, w której
się znalazł.
Były to małe cienie, których ślady i głosy można było usłyszeć, ale w każdym z nich
tej samej nocy, tej samej ciszy. Wysiadł samochodu.
W kraju wszystko było martwe nadal.
Little Stars świeciło wysoko, trochę gwiazdek rozprzestrzeniania daleko w powodzi wody,
firmament poniżej.
Wszędzie na rozległość i terroru ogromnej nocy, obudził się i miesza
na krótką chwilę z dnia na dzień, ale wraca i będzie w końcu wieczne,
trzymając wszystko w ciszy i mroku życia.
Nie było czasu, tylko Space. Kto może powiedzieć, że jego matka żyła i nie
nie mieszka?
Była w jednym miejscu, i to w innym, to było wszystko.
A jego dusza nie mogła opuścić jej tam, gdzie ona jest.
Teraz już jej nie było za granicą w noc, i był z nią nadal.
Byli razem.
Ale jeszcze nie było jego ciała, jego klatce piersiowej, że oparł się o stile, ręce na
drewniany bar. Wydawało się coś.
Gdzie on był - jeden mały punkcik w pozycji pionowej ciała, mniej niż kłos pszenicy utracone w
dziedzinie. Nie mógł tego znieść.
Na każdej stronie ogromnej ciemnej ciszy wydawało naciskając go, tak mały, iskry, w
wyginięciem, a jednak prawie nic, nie mógł za wymarły.
Noc, w której wszystko jest stracone, poszedł dotarcia, poza gwiazdki i słońce.
Gwiazdy i słońce, kilka jasnych ziaren, udał się przędzenia rundzie terroru, i trzymając się
innych w uścisku, tam w ciemności, outpassed je wszystkie, i zostawili je małe i
obawiają.
Tak wiele, a sam, nieskończenie, w centrum nicości, a jednak nie nic.
! "Matka" szepnął - "matka" była jedyną rzeczą, która trzymała go w górę,
się, w obliczu tego wszystkiego.
I już jej nie było, mieszają się. Chciał, by go dotknąć, które go
wraz z nią. Ale nie, on nie dajcie się
Włączanie ostro, szedł w kierunku miasta fosforescencji złota.
Jego pięści były zamknięte, usta ustawić szybko. Nie chciał brać w tym kierunku, aby
ciemności, za nią.
Szedł w stronę lekko brzęczenie, miasto świecące, szybko.
THE END
>