Tip:
Highlight text to annotate it
X
ROZDZIAŁ XI część 1 TEST NA MIRIAM
Z wiosną przyszedł ponownie starego szaleństwa i walki.
Teraz wiedział, że musi iść do Miriam. Ale to, co było jego niechęć?
Powiedział sobie, że to tylko rodzaj overstrong dziewictwo w niej i dla niego, które
nie może się przebić.
Mógł z nią ożenił, ale jego sytuacja w domu utrudnia,
, a ponadto nie chciał się żenić.
Małżeństwo było dla życia, a ponieważ stało się blisko siebie, on i ona, on nie
nie widzisz, że powinna ona nieuchronnie postępować powinny być mężem i żoną.
Nie czuł, że chce ślubu z Miriam.
Żałował, że nie. Dałby głowę, żeby się czuć
radosne pragnienie ją poślubić i mieć ją.
To dlaczego nie mógł przywołać go wyłączyć? Nie było jakąś przeszkodą, a co było
przeszkodę? Leżało w fizycznej niewoli.
On zmniejszył się z kontaktu fizycznego.
Ale dlaczego? Z nią czuł się związany wewnątrz siebie.
Nie mógł wyjść do niej. Coś w nim walczyli, ale może
nie do niej dotrzeć.
Dlaczego? Kochała go.
Clara powiedziała, że nawet chcieli Go to dlaczego nie można pójść do niej, z nią kochać,
ją pocałować?
Dlaczego, kiedy położyła mu rękę w jego nieśmiało, jak szły, czuł to wpadł
mowa w brutalności i odrzutu? Zawdzięczał się do niej, chciał należeć
do niej.
Być może odrzutu i kurczące się od niej była miłość w pierwszym skromność zacięta.
Nie miał niechęć do niej.
Nie, to było wręcz przeciwnie, było silne pragnienie walki z coraz silniejszego
nieśmiałość i dziewictwo.
Zdawało się, że dziewictwo było pozytywną siłą, która walczyła i wygrała w obu
nich.
A z nią czuł się tak trudne do pokonania, ale był najbliżej niej, a
z nią sam mógł celowo przebić.
I zawdzięczał się jej.
Wtedy, gdyby mogły dostać rzeczy dobrze, oni mogliby wziąć ślub, ale on nie chciał poślubić, chyba że
czuł silny w radości to - nigdy.
Nie mógł w obliczu matki.
Wydawało mu się, że do poświęcenia się w małżeństwie nie chciał by być
poniżające, i cofnąć wszystkie jego życia, sprawiają, że nieważności.
Będzie się starał, co potrafi.
I miał wielką tkliwość dla Miriam. Zawsze była smutna, marzy jej religii;
i był prawie religii do niej. Nie mógł znieść jej zawieść.
Byłoby to wszystkie pochodzą prawo gdyby próbowali.
Rozejrzał się. Sporo z najpiękniejszych mężczyzn wiedział, że są
jak siebie samego, związane w ich własne dziewictwo, którego nie może wybuchnąć
z.
Były one tak wrażliwe na kobiety, które idą bez nich na zawsze, a
niż robić im krzywdy, niesprawiedliwości.
Jako synowie matek, których mężowie popełnił błąd, a brutalnie przez ich
kobiecej świętości, sami byli zbyt niepewny i nieśmiały.
Mogli łatwiej się zaprze samego siebie, niż ponosić żadnych pretensji od kobiety, na
Kobieta była jak ich matka, i byli pełni sens swojej matki.
Woleli sami cierpią nędzę celibatu, a nie ryzyko
drugiej osoby. Wrócił do niej.
Coś w niej, gdy spojrzał na nią, przyniósł prawie łzy w oczach.
Pewnego dnia stanął za nią śpiewała. Annie grał piosenki na fortepian.
Jak Miriam śpiewała jej usta wydawało beznadziejna.
Śpiewała jak zakonnica śpiew do nieba. Przypomniało mu tyle jamy ustnej i
oczy kogoś, kto śpiewa obok Botticelli Madonna, więc duchowe.
Znowu gorąco, jak stali, pojawiły się bóle w nim.
Dlaczego musi poprosić ją o inne rzeczy? Dlaczego nie było jego krew walcząc z nią?
Gdyby tylko mógł być zawsze delikatny, czuły wobec niej, oddychając z nią
atmosferę zadumy i marzeń religijnych, by dał jego prawej ręce.
To nie było fair jej skrzywdzić.
Wydawało wieczne dziewictwo o niej, a kiedy myślał o matce, że
widzieli wielkie brązowe oczy dziewczyny, który był niemal przerażony i wstrząśnięty z jej
dziewictwo dziewicą, ale nie do końca, mimo jej siedmioro dzieci.
Oni urodzili prawie pozostawiając ją z liczyć, a nie ją, ale na nią.
Więc nigdy nie pozwolić im odejść, bo nigdy nie posiadał ich.
Pani Morel zobaczył go będzie ponownie często do Miriam, i był zdumiony.
On nic nie powiedział matce.
On nie wyjaśnił ani nie usprawiedliwiać się. Jeśli wrócił do domu późno i wyrzucała
go, zmarszczył brwi i odwrócił się na nią w apodyktyczny sposób:
"Ja przyjdę do domu, kiedy chcę", powiedział: "Jestem na tyle stary".
"Musi ona Cię do tego czasu?" "To ja zatrzymać", odpowiedział.
"A ona pozwala?
Ale bardzo dobrze, "powiedziała. I położyła się do łóżka, zostawiając drzwi
odblokowany dla niego, ale leżała słuchania aż dotarł, często długo po.
To była wielka gorycz jej, że wrócił do Miriam.
Ona jednak zauważyć, bezużyteczność dalszych zakłóceń.
Poszedł do Farm Willey jako człowiek teraz, nie w młodości.
Ona nie miała prawa się *** nim. Było zimno między nim a nią.
Prawie nie powiedział jej wszystkiego.
Zużyte, czekała na niego, gotowane dla niego nadal, i uwielbiał niewolnik dla niego, ale
jej twarz ponownie zamknięty jak maska.
Nie było nic dla niej zrobić, ale teraz prace domowe, dla wszystkich pozostałych, że poszedł do
Miriam. Nie mogła mu wybaczyć.
Miriam zabił radość i ciepło w nim.
Był taki wesoły chłopak, pełen najcieplejsze uczucia, teraz coraz zimniej,
coraz bardziej drażliwy i ponure.
Przypomniało jej Williama, ale Paweł był gorszy.
Robił rzeczy, z większą intensywnością, a realizacja tego, co już miał.
Jego matka wiedziała, jak on cierpi z braku kobiety, a ona zobaczyła go będzie
Miriam. Gdyby podjął decyzję, nic na
Ziemia zmienia go.
Pani Morel był zmęczony. Zaczęła się poddać w końcu, nie miała
zakończeniu. Była w drodze.
Dodał, zdecydowanie.
Uświadomił sobie, mniej więcej, co jego matka czuła.
To tylko utwardzone jego duszy. Stał się nieczuły wobec niej, ale to
było jak bezduszne do własnego zdrowia.
Podważyła go szybko, jednak upierał się.
Położył się w fotel na biegunach w Farm Willey jeden wieczór.
On rozmawiał z Miriam na kilka tygodni, ale nie dochodzimy do punktu.
Teraz powiedział nagle: "Mam dwadzieścia cztery lata, prawie."
Była rozmyślać.
Spojrzała na niego nagle ze zdziwieniem. "Tak. Co sprawia, że to mówisz? "
Było coś w napiętej atmosferze, że bała.
"Sir Thomas More mówi można pobrać, dwadzieścia cztery."
Śmiała się oryginalnie, mówiąc: "Czy trzeba sankcji Sir Thomas More"
"Nie, ale powinien się ożenić o to."
"Ay", odpowiedziała broodingly; i czekała.
"Nie mogę się z tobą ożenić," kontynuował powoli, "nie teraz, bo już nie ma pieniędzy, a oni
zależy ode mnie w domu. "
Usiadła w połowie zgadywania, co się święci. "Ale ja chcę się ożenić teraz -"
"Chcesz się żenić?" Powtórzyła. "Kobieta -. Wiesz co mam na myśli"
Milczała.
"Teraz, w końcu muszę," powiedział. "Ay", odpowiedziała.
"A ty mnie kochasz?" Zaśmiała się gorzko.
"Dlaczego wstydzić", odpowiedział.
"Nie powstydziłby się przed Bogiem, dlaczego przed ludźmi?"
"Nie," odpowiedziała głęboko, "nie wstydzę."
"Jesteś," odparł gorzko, "i to moja wina.
Ale wiesz, nie mogę pomóc, ponieważ - jak ja - nie ty "
"Wiem, że to nie poradzę", odpowiedziała.
"Kocham cię bardzo dużo -. To nie jest coś short"
"Gdzie?", Odpowiedziała, patrząc na niego. "Oh, we mnie!
To ja powinienem się wstydzić - jak duchowym kaleką.
A ja się wstydzę. To jest nieszczęście.
Dlaczego tak jest? "
"Nie wiem" odpowiedział Miriam. "I nie wiem," powtórzył.
"Nie sądzisz, że mamy zbyt ostra w naszym tego, co nazywają czystości?
Czy nie uważasz, że jest tak bardzo się boję i niechęć jest czymś w rodzaju zabrudzenia? "
Spojrzała na niego z zaskoczony ciemne oczy.
"You odskoczył od czegoś podobnego, a ja wziąłem ruch od Ciebie, i
cofnął także, a może jeszcze gorzej. "Zapadła cisza w pokoju dla niektórych
czasu.
"Tak", powiedziała, "że tak jest." "Nie ma między nami", powiedział, "wszystkie te
lat intymności. Czuję się naga na tyle przed tobą.
Rozumiesz? "
"Myślę, że tak", odpowiedziała. "A ty mnie kochasz?"
Roześmiała się. "Nie gorzki", błagał.
Spojrzała na niego i było go żal, a jego oczy były ciemne z torturami.
Miała go żal, to było gorzej dla niego, aby ten przebicia miłości niż
siebie, który nie mógł być właściwie połączone.
Był niespokojny, na zawsze wzywając do przodu i stara się znaleźć wyjście.
On może robić, co mu się podoba, i co lubił jej.
"Nie," powiedziała cicho, "Nie jestem gorzkie."
Poczuła, że mogła nosić coś dla niego mogłaby doznać dla niego.
Położyła dłoń na jego kolanie, kiedy pochylił się w fotelu.
Wziął go i ucałował ją, ale boli to zrobić.
Czuł, że stając na bok. Siedział poświęcił jej czystości,
który czuł się jak nieważności.
Jak mógł ją pocałować rękę z pasją, a gdy się ją odepchnąć i pozostawić
tylko ból? Jednak powoli on przyciągnął ją do siebie i pocałował
niej.
Znali się zbyt dobrze, aby udawać, że nic.
Jak pocałowała go, patrzyła oczy, byli patrząc przez pokój, z
szczególny ciemny płomień w nich, że zafascynowany nią.
Był zupełnie nieruchomo.
Czuła jego bijącym sercem mocno w pierś.
"Co planujesz?" Zapytała. Blask w oczach, wzdrygnął się, stał się
niepewne.
"Myślałam, cały czas, kocham cię. Byłem uparty. "
Osunęła głowę na jego piersi. "Tak", odpowiedziała.
"To wszystko", powiedział, a jego głos wydawał się pewny, a jego usta całując jej gardło.
Potem uniosła głowę i spojrzała mu w oczy z jej pełne spojrzenie miłości.
Blaze walczył, wydawało postarać się od niej, a następnie przerwano.
Odwrócił głowę szybko na bok. To był moment trwogi.
"Kiss me", wyszeptała.
Zamknął oczy i pocałował ją, a założonymi rękami jej bliżej i bliżej.
Gdy weszła z nim do domu po polach, powiedział:
"Cieszę się, że wróciłem do Ciebie.
Czuję się tak prosta z Tobą - tak jakby nie było nic do ukrycia.
Będziemy szczęśliwi? "" Tak, "wyszeptała, a łzy napłynęły
oczy.
"Jakiś przewrotności w naszych duszach", powiedział, "czyni z nas nie chce, uciec od,
właśnie my chcemy. Musimy walczyć z tym. "
"Tak", powiedziała i poczuła się oszołomiona.
Gdy stała pod opadające-thorn drzewa, w ciemności przy drodze, pocałował
niej, a jego palce wędrowały po jej twarzy.
W ciemności, gdzie nie mógł jej zobaczyć, ale tylko czuję jej, jego pasją zalane niego.
Chwycił jej bardzo bliskie. "Kiedyś trzeba będzie mnie?" Wymamrotał,
ukrywszy twarz na jej ramieniu.
To było takie trudne. "Nie teraz," powiedziała.
Jego nadzieje, a jego serce zatopione. Szarzyzny przyszedł *** nim.
"Nie", powiedział.
Jego zapięcie jej osłabła. "Uwielbiam czuć rękę NIE!" Powiedziała,
naciskając ręką na plecach, gdzie udał się wokół jej talii.
"To leży mi tak".
Zacisnął ciśnienie rękę na małe jej z powrotem do reszty jej.
"Należymy do siebie", powiedział. "Tak".
"A dlaczego nie należą do siebie w ogóle?"
"Ale -" że się załamał.
"Wiem, it'sa dużo pytać," powiedział, "ale nie ma zbyt wiele ryzyka dla ciebie naprawdę - nie
w sposób Gretchen. Możesz mi zaufać tam? "
"Och, mogę ci zaufać."
Odpowiedź przyszła szybka i silna. "To nie to - to nie jest, że w ogóle - ale -
"" Co? "
Ukryła twarz w jego szyi trochę krzyk nędzy.
"Nie wiem!" Zawołała. Wydawała się nieco histeryczny, ale z
rodzaj horroru.
Jego serce zmarł w niego. "Nie sądzę, że brzydkie?" Zapytał.
"Nie, nie teraz. Ty mnie uczyłeś nie jest. "
"Boicie się?"
Uspokoiła się pochopnie. "Tak, jestem tylko boi się," powiedziała.
Pocałował ją czule. "Nieważne", powiedział.
"Trzeba się proszę."
Nagle chwyciła jego ramiona wokół niej i zacisnęła ciała sztywne.
"Nie będziesz miał mnie", powiedziała, poprzez wyłączenie jej zębach.
Jego serce bije znowu jak ognia.
Złożył ją zamknąć, a jego usta były na gardle.
Nie mogła tego znieść. Ona odsunęła się.
On ją odłączyć.
"Czy nie za późno?" Spytała ostrożnie. Westchnął, prawie usłyszeć, co mówi.
Czekała, chcąc pójdzie. W końcu pocałował ją szybko i wspiął
ogrodzenia.
Rozglądając się widział bladą plamę twarzy w ciemności pod wiszące
drzewa. Nie było jej więcej, ale ten blady
plama.
"Żegnaj!" Zawołała cicho. Nie miała ciała, tylko głosem i słabym
twarzy.
Odwrócił się i pobiegł w dół drogi z pięściami, a gdy doszedł do
ścianie *** jeziorem pochylił się, prawie zdumiony, patrząc na czarnej wody.
Miriam pogrążył domu *** łąkami.
Nie bała się ludzi, co mogą powiedzieć, ale bała problem z
niego.
Tak, że niech ją mieć, jeśli upierał się, a potem, gdy myślała o tym
potem, jej serce poszedł w dół. On byłby rozczarowany, to nie znalazł
satysfakcji, a potem odejść.
Jednak był tak natarczywy, a *** tym, co nie wydaje się tak bardzo ważnym dla niej,
była ich miłość do rozbicia. Po tym wszystkim, był tylko jak inni ludzie,
zabiegających o jego zadowolenie.
Och, ale było coś więcej w nim coś głębszego!
Mogła zaufania do niego, mimo wszystkich pragnień.
Powiedział, że posiadanie był wspaniały moment w życiu.
Wszystkie silne emocje skoncentrowane tam. Być może tak było.
Było coś boskiego w niej to ona przedstawia, religijnie, do
ofiary. Powinien ją mieć.
A na myśl jej całe ciało zaciśnięte się mimowolnie, twarde, jakby na przekór
coś, ale życie zmusiło ją przez tę bramę cierpienia, zbyt, a ona będzie
przedstawienia.
W każdym razie, to dać mu to, co chciał, co było jej najskrytsze życzenie.
Ona rozmyślał i rozmyślał i rozmyślał się do przyjęcia go.
On zabiegał o jej teraz jak kochanek.
Często, kiedy goręcej, położyła twarz od niej, trzymał ją między rękami, a
spojrzał w oczy. Nie mógł się spotkać z jej wzrokiem.
Jej ciemne oczy, pełne miłości, poważnie i szukają, uczynił go odwrócić.
Nie na chwilę, by dała mu zapomnieć.
Ponownie musiał tortur się w poczucie jego odpowiedzialność i jej.
Nigdy nie ma relaksujący, nigdy nie pozostawiając żadnych siebie do wielkiego głodu i
bezosobowość pasji, musi on być sprowadzony do zamierzonego, odblaskowe
stworzenia.
Jakby z omdlenie zamiłowania klatce go z powrotem do małości, osobiste
związek. Nie mógł tego znieść.
! "Zostaw mnie w spokoju - Zostaw mnie w spokoju" chciał płakać, ale chciała mu spojrzeć na jej
oczy pełne miłości. Jego oczy, pełne ciemności, ognia bezosobowe
pożądania, nie należał do niej.
Było wielkie uprawy wiśni w gospodarstwie.
Drzew na tyłach domu, bardzo duży i wysoki, wisiały gęste i szkarłat
spada purpura, w ciemnych liściach.
Paweł i Edgar zbierali owoce jeden wieczór.
To był gorący dzień, a teraz chmury toczyły się w niebo, ciemne i ciepłe.
Paul czesane wysoko w drzewo, *** szkarłat dachach budynków.
Wiatr, jęki stopniowo, sprawił, że cały rocka drzewa z delikatnym, ruch wstrząsający
że miesza się krew.
Młody człowiek, siedzący niezabezpieczony w cienkie gałęzie, kołysał do czuł
lekko pijany, schylił się gałęzie, gdzie szkarłatny paciorkowatych wiśnie wisiał gruby
pod spodem, i zerwał garść po garści elegancki, owoce cool-uregulowana.
Wiśnie dotknęła jego uszy i szyję, jak wyciągnął do przodu, ich chłód palców
Wskazówki wysyłania flash po jego krwi.
Wszystkie odcienie czerwonego, ze złotej vermilion do bogatej purpury, świeciły i spotkał oczy
w ciemności liści. Słońce, spada nagle złapał
zachmurzenie.
Ogromne stosy złota rozgorzał w południowo-wschodniej, usypana w miękkie, żółte świecące
prawo do nieba. Świat, do tej pory zmierzchu i szary,
odzwierciedla blask złoty, zdumiony.
Wszędzie tam, gdzie drzewa i trawy, a daleko od wody, wydawało się obudził z
zmierzchu i lśniące. Miriam ukazała się zastanawiać.
"Och!"
Paweł usłyszał jej łagodny połączeń głosowych, "nie jest to cudowne?"
Spojrzał w dół. Był słaby błysk złota na twarzy,
, który wyglądał bardzo miękkie, zwrócił się do niego.
"Jak wysoko jesteś!" Powiedziała. Obok niej, na liście rabarbaru, były
czterech zabitych ptaków, złodziei, że został postrzelony.
Paweł zobaczył wiśni kamienie wiszące dość bielone, jak szkielety, wziął z dala od
ciała. Spojrzał jeszcze raz na Miriam.
"Chmury na ogień", powiedział.
"Beautiful!" Zawołała. Wydawała się tak mały, tak miękkie, tak czuła,
tam. Rzucił garść wiśni na nią.
Była zaskoczona i przestraszona.
Śmiał się z niskich, dźwięk chichocząc i obrzucali ją.
Pobiegła za schronienie, zbierając kilka wiśni.
Dwa piękne czerwone pary powiesiła na uszy, a potem spojrzała ponownie.
"Czy nie masz dosyć?" Zapytała. "Prawie.
To jest jak bycie na statku, tutaj. "
"A jak długo zostaniesz?" "Podczas zachodu słońca trwa".
Podeszła do ogrodzenia i siedział tam, obserwując chmury złota rozpadnie się na kawałki,
i iść w ogromne, różowe ruiny w kierunku ciemności.
Złoty podpalany do szkarłat, jak ból w intensywnej jasności.
Następnie szkarłat zatonął róża, i wzrósł do purpura, i szybko wyszedł z pasją
z nieba.
Cały świat był ciemny szary. Paul kodowane szybko w dół z jego
basket, rozrywając jego koszuli rękaw, jak to zrobił.
"Są piękne", mówi Miriam, palcowania wiśni.
"Jestem rozdarty rękaw", odpowiedział. Wzięła trójkątne rip, mówiąc:
"Będę musiał naprawić."
To było w pobliżu barku. Położyła palce przez łzy.
"Jak ciepło!" Powiedziała. Zaśmiał się.
Nie było nowe, dziwne wiadomości w jego głosie, który się jej spodnie.
"Czy możemy zatrzymać się?", Powiedział. "Czy to nie deszcz?" Zapytała.
"No, daj nam chodzić trochę drogę".
Zeszli na polach i na grubym plantacji drzew i sosen.
"Pójdziemy w między drzewami?" Zapytał. "Czy chcesz?"
"Tak".
Było bardzo ciemno wśród jodeł, i ostre kolce poruszeni jej twarzy.
Bała się. Paweł był cichy i dziwne.
"Podoba mi się ciemności", powiedział.
"Chciałbym, żeby były grubsze -. Dobra, ciemności"
Wydawało się, że prawie nieświadomy jej jako osoby: ona była tylko do niego a następnie kobiety.
Bała się.
Stał przed pnia sosny i wziął ją w ramiona.
Ona zrzekła się do niego, ale to była ofiara, w którym czuła się coś
horror.
Ten gruby głosem, nieświadomy człowiek był obcy dla niej.
Później zaczął padać deszcz. Sosen zapach bardzo silny.
Paweł leżał z głową na ziemi, na martwych igieł sosnowych, słuchanie
ostry syk deszczu - stały, chętnie hałasu.
Jego serce było w dół, bardzo ciężkie.
Teraz uświadomił sobie, że nie była z nim cały czas, że jej dusza stała
siebie, w czymś w rodzaju horroru. Był fizycznie w stanie spoczynku, ale nie więcej.
Bardzo ponury na sercu, bardzo smutne i bardzo delikatne, palce wędrowały po jej twarzy
żałośnie. Teraz znowu go kocha głęboko.
Był przetarg i piękne.
"Deszcz", powiedział. "Tak - to przyjdą na ciebie?"
Położyła ręce *** nim, na jego włosy, na ramionach, czuć, gdy krople deszczu
padł na niego.
Kochała go z całego serca. On, jak leżał twarzą na zmarłych
sosnowo-liście, czuł niezwykle cicho.
Nie myśl, gdy krople deszczu przyszedł na niego: byłby leżał, ale mokry
przez: poczuł się, jakby nic się liczyło, jakby jego życia były pomazane od do
poza nią, w pobliżu i bardzo sympatyczny.
To dziwne, delikatne osiągając-out do śmierci był dla niego nowe.
"Musimy iść," powiedział Miriam. "Tak", odpowiedział, ale nie ruszała się.
Aby go teraz, życie wydawało się cień, dzień biały cień; nocy i śmierci,
spokój i bezczynność, wydawało się to jak jest.
Aby żyć, za pilne i natarczywe - że NIE-TO-BE było.
Najwyższą ze wszystkich był do stopienia się w ciemność i tam rządzą, identyfikowany z
Wielka Istota.
"Deszcz przyjdzie na nas", powiedział Miriam. Wstał i wspiera ją.
"Szkoda", powiedział. "Co?"
"Aby iść.
Czuję się tak nadal. "" Still! "Powtórzyła.
"Stiller niż kiedykolwiek w moim życiu." Szedł z jego dłoń w swoje.
Ona wciśnięty palcami, czując lekki strach.
Teraz wydawał się poza nią, miała obawy by nie stracić go.
"Jodły są jak obecności na ciemności: każdy z nich tylko obecności".
Bała się, i nic nie powiedział.
"A jakby cisza: całą noc zastanawiając się i śpi: Przypuszczam, że to co robimy
śmierci -. snu w cud "Ona bała przed z brute w
mu: teraz mistycznym.
Ona kroczył obok niego w milczeniu. Spadł deszcz z ciężkim "Hush" na
drzew. W końcu zdobyli Cartshed.
"Pozwólcie nam tu jakiś czas," powiedział.
Nie było szum deszczu wszędzie, podduszanie wszystko.
"Czuję się tak dziwne i jeszcze", powiedział, "ze wszystkim".
"Ay", odpowiedziała cierpliwie.
Wydawał się ponownie nieświadomy jej, choć trzymał jej rękę blisko.
"Aby pozbyć się naszej osobowości, która jest nasza wola, która jest naszym wysiłku - na żywo
wysiłku, rodzaj ciekawy sen - to jest bardzo piękne, myślę, że to nasz
życia po śmierci -. naszej nieśmiertelności "
? "Tak", "Tak - i bardzo piękne, że".
"Zwykle nie powiedzieć." "Nie"
Po chwili udali się w pomieszczeniach zamkniętych.
Wszyscy patrzyli na nich z ciekawością. Nadal zachował spokój, ciężkie spojrzenie w jego
oczy, spokój w jego głosie. Instynktownie wszyscy zostawili go w spokoju.
W tym czasie babcia Miriam, który mieszkał w małym domku w Woodlinton, spadła
chora, a dziewczyna została wysłana do utrzymania domu. To był piękny niewiele miejsca.
Domek miał duży ogród z przodu, z czerwonej cegły, na które śliwki
drzewa zostały przybite. Z tyłu jeszcze jeden ogród oddzielono
z pól przez wysoki żywopłot życia.
To była bardzo ładna. Miriam nie miała wiele do zrobienia, więc znalazła
czas dla ukochanego czytania i pisania niewiele introspekcji kawałki, które
ją interesuje.
W czasie wakacji babcia, jest lepiej, został doprowadzony do Derby na pobyt z
jej córka przez dzień lub dwa.
Była kapryśny staruszka i może wrócić drugi dzień lub trzeci, tak
Miriam pozostał sam w domku, który również cieszy ją.
Paul często wykorzystywane do cyklu ponad, a oni z reguły spokojna i szczęśliwa razy.
Nie wstydzić jej dużo, ale potem w poniedziałek urlop spędził
cały dzień z nią.
To było idealnej pogody. Zostawił matkę, mówiąc jej, gdzie
się dzieje. Ona będzie sama przez cały dzień.
To kładzie się cieniem na nim, ale miał trzy dni, które były jego własne, gdy był
zrobić tak jak lubi. To było słodkie biec przez rano
pasy na rowerze.
Dostał się do domku około jedenastej.
Miriam była zajęta przygotowywanie kolacji. Wyglądała tak idealnie zgodne z
mała kuchnia, rumiany i zajęty.
Pocałował ją i usiadł na zegarek. Pokój był mały i przytulny.
Sofa została pokryte gęstym rodzaj bielizny w kwadraty niebieski czerwony i blady,
stary, znacznie myte, ale ładna.
Nie było wypchane sowy w sprawie, w szafie rogu.
Słońcu przyszedł przez liście pachnące pelargonie w oknie.
Była gotowania kurczaka na jego cześć.
To był ich domek na dzień, a oni byli mężem i żoną.
Pobił jaja dla niej i obrane ziemniaki.
Myślał, dała poczucie domu niemal jak jego matka i nikt nie mógł
wyglądać piękniej, z nią spadł loki, kiedy miała czerwone od ognia.
Kolacja była wielkim sukcesem.
Jak młody mąż, rzeźbione. Rozmawiali przez cały czas z niesłabnącą
zapałem. Potem otarł potraw miała umyć,
i wyszli w dół pola.
Było jasne, że mały strumyk wbiegł do bagna, u podnóża stromych
banku.
Tutaj wędrowali, zbierając jeszcze kilka bagno-nagietki i wiele big blue forget-
mi biednymi. Potem usiadła na brzegu z rękami
pełne kwiatów, głównie złote wody plamy.
W położyła twarzą do nagietki, to wszystko było zachmurzone z
żółty blask. "Twoja twarz jest jasne", powiedział, "jak
Przemienienia Pańskiego. "
Spojrzała na niego, przesłuchanie. Zaśmiał się błagalnie do niej, kładąc
ręce jej. Potem pocałował ją w palcach, a następnie jej twarzy.
Świat to wszystko zanurzone w słońcu, i dość spokojnie, jeszcze nie śpi, ale drżące
z rodzaju oczekiwania. "Nigdy nie widziałem nic piękniejszego
niż ten, "powiedział.
Trzymał ją za rękę szybko cały czas. "A woda śpiewa sam, jak
działa - czy kochasz go "Spojrzała na niego pełne miłości.
Jego oczy były bardzo ciemne, bardzo jasne.
"Czy nie uważasz, it'sa wielki dzień?" Zapytał.
Szepnęła jej zgody. Była szczęśliwa, i ujrzał go.
"A nasz dzień - tylko między nami," powiedział.
Oni pozostali chwilę. Potem wstał na słodki tymianek,
i spojrzał na nią po prostu. "Czy przyjdziesz?" Zapytał.
Wrócili do domu, ręka w rękę, w ciszy.
Kurcząt przyszedł scampering na drodze do niej.
Zamknął drzwi, i mieli mały dom dla siebie.
Nigdy nie zapomniał widząc ją jak leżała na łóżku, kiedy był jego odpinanie
kołnierz.
Pierwszy widział tylko jej piękno, i był niewidomy z nim.
Miała najpiękniejsze ciało kiedykolwiek sobie wyobrażał.
Stał w stanie poruszać ani mówić, patrząc na nią, jego twarz w połowie uśmiecha się zastanawiać.
A potem chciał, ale jak szedł do niej ręce zniesione w
trochę pismo ruchu, a on spojrzał na jej twarz, i zatrzymał się.
Jej wielkie brązowe oczy obserwowali go, wciąż i podał się do dymisji i kochający, leżała jakby
oddała się do ofiary: nie było jej ciało za nim, ale spojrzeć na
z tyłu jej oczy, jak stworzenie czeka
podpalenie, aresztowali go i wszystkie jego krwi spadła.
"Jesteś pewien, że chcesz mnie?" Prosił, jakby zimny cień przyszedł *** nim.
"Tak, całkiem pewien."