Tip:
Highlight text to annotate it
X
O Boze, Audrey. Odpowiedziala mi!
Co napisala?
"Czesc Simone. Dziekuje za milego mejla."
"Nie uwazam, ze jestes szalona."
"Bardzo mi bylo milo poznac cie wczoraj wieczorem."
"Calkowicie rozumiem, co sie stalo i co chcesz mi powiedziec”."
Widzisz? Moze nie bylo tak zle.
"Twoja ex, Rebecca, musiala niezle dac ci w kosc."
"Wlasciwie..."
"twoje wspomnienia o niej sprawile, ze docenilam moje wlasne zwiazki."
Szalenstwo!
"Ale jesli chodzi o nastepna randke..."
"Widzisz..."
"w drodze do domu wpadlam na moja ostatnia ex – Jackie"
Jackie
"I..."
"Wiec tak naprawde powinnam podziekowac ci za ten niespodziewany zwrot akcji."
"Wszystkiego najlepszego. Elisa"
No cóz. Dobrze, ze sie jej pozbylas. Co za dziwka.
Co?
Chcialam jakos cie pocieszyc! Po tym, jak spieprzylas swoja szanse z taka swietna osoba.
Co?
Wlasnie dostalam kolejna odpowiedz na ogloszenie.
Ladna!
Dosyc ladna.
Jest muzykiem. Zapomnij.
To co? Tez jest artystka, jak ty!
Muzykom nie mozna ufac.
Nie mozna ufac muzykom? Jestes aktorka.
Jestem pracujaca aktorka.
Ona ma swój zespól! Wykazuje inicjatywe!
No nie wiem…
Zobacz, udalo ci sie przezyc pierwsza randke online i nie umarlas
Straszne!
No prawie, ale nie umarlas.
Ta dziewczyna jest ladna i umie pisac. Powinnas dac wam szanse.
- Masz racje. - No!
- Nie musze sie zamartwiac. - Nie!
Powinnam isc naprzód i podbijac!
Moja dziewczyna!
"Droga String..."
"dziekuje za wiadomosc"
Czwartek wieczorem”. Wyslane.
Pogadamy pózniej?
OK
Oj! Co to…?
Gina?
Simone! Czesc!
Czesc. Przepraszam za spóznienie. Zgubilam sie.
W zasadzie szukalam jakiegos klubu, wiec…
Nie przejmuj sie! Ciesze sie, ze dotarlas przed wystepem.
Ja tez.
Sluchaj, siadaj, wez sobie cos do picia.
- I przygotuj sie na niezly czad! - Rock and Roll!!
Ok...
Witam wszystkich, dobry wieczór! Witajcie! Dziekuje za przybycie.
Jestesmy Borsuczki
i zagramy wam kilka nowych kawalków.
Pierwsza piosenke dedykuje mojej nowej przyjaciólce Simone.
Dopiero przyjechala do miasta, wiec powitajcie ja cieplo w Toronto.
To bedzie pierwszy singiel z najnowszej EPki demo -
- „Mlotkowate palce”! - „Mlotkowate palce”?
Jeden, dwa, trzy, cztery
Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!!
Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!! Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!!
Byly tam jakies inne slowa?
Mlotkowate palce!, Mozesz pieprzyc swoja matke, mozesz pieprzyc swoja siostre
mozesz pieprzyc swojego brata, ale nie Matke Ziemie
Ona cie urodzila!
Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!!
Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!!
Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!!
Mlotkowate paaaaaaaaaaaaaaaaalce!!
Dziekuje bardzo!
To pewnie jeszcze nie wszystko.
Niezupelnie.
***
Simone
No i co myslisz?
W zasadzie nigdy wczesniej nie widzialam nic podobnego.
- Tak wiec... lal! - No wiesz, to sa Borsuczki.
A moze, wiesz, chcialabys pójsc na drinka?
Nie, wiesz… to znaczy… Jutro musze wczesnie wstac.
Wiec chyba juz sobie pójde...
Idz odlaczyc wzmacniacz i idziemy na piwo.
- No dobrze. - Ok!
- Dalej! - Ok, ok...
Przepraszam.
Dobrze sie czujesz?
Tak. Wlasciwie…
- W porzadku? - Tak.
Dzieki, ze wezwalas pogotowie.
- Jasne. - Tak.
- Wiesz co… - Sluchaj -
nie chcialam tego mówic wczesniej, ze wzgledu na lekarzy
i twoja reke...
Chodzi o to, ze po mojej ostatniej dziewczynie przyrzeklam sobie, ze juz nigdy nie bede spotykac sie z kims
kto umie obchodzic sie ze sprzetem.
Rozumiem.
Ok...
Przykro mi.
Przyjemnoscia bylo móc podzielic sie z toba moim talentem.
I za to ci dziekuje.
Zawsze zostaja nam Borsuczki.
- Wlasnie. - Tak.
No cóz, moze “Karmelowy buziak” wymaze ci z pamieci te „Mloteczkowate palce”.
Karmelowy co?
Chyba znów musze zmienic haslo, co?
Simone, ja mam zone!
Dzieki tobie moge miec drugie zycie! Nie badz samolubna!
Nie sadzisz, ze ona jest troche…
Poza twoim zasiegiem? To na pewno.
Co?
Co teraz?