Tip:
Highlight text to annotate it
X
Witam, nazywam się Simon Tofield. A oto historia Simon's Cat.
Zawsze kochałem rysować. Szkicuję od kiedy pamiętam.
Dorastając w Leighton Buzzard uwielbiałem rysować otaczającą mnie przyrodę.
Najbardziej interesowało mnie rysowanie ptaków, rysowałem więc na każdym skrawku papieru.
Pierwszego kota dostałem mając 9 lat
Shelly była bardzo nieśmiałą i płochliwą kotką.
Pasja do rysowania nie opuściła mnie z biegiem czasu, przyroda pozostała moim ulubionym tematem.
Dodatkowo zacząłem interesować się animacją.
Sam uczyłem się animacji tworząc historie na kartkach grubych bloczków papieru,
rysowałem od ostatniej strony, aż do pierwszej.
Przy przerzucaniu stron, obrazy budziły się do zycia, a ja połknąłem bakcyla.
Rysowanie wychodziło mi najlepiej, więc zostałem... Animatorem.
W tamtych czasach pracowaliśmy przy drewnianych podświetlanych biurkach, używając kalki szkicowej.
Tak pracowałem przez 13 lat jako animator głównie robiąc reklamy telewizyjne.
Postanowiłem spróbować swoich sił w animacji komputerowej.
Musiałem nauczyć się tej zupełnie innej metody tworzenia animacji.
Nadal szkicowałem na potęgę, tyle że przy użyciu tabletu graficznego Wacom,
przenoszącego obraz na monitor komputera.
W ten sposób powstał pierwszy krótki film o moim kocie Hugh próbującym mnie obudzić,
by dostać śniadanie.
Nie miałem pojęcia, że ktoś skopiował mój film i umieścił na YouTube.
Gdy zobaczyłem film w internecie, ten cieszył się już tak dużą popularnością,
że w 2008 roku stworzyliśmy oficjalny kanał YouTube i stronę Simonscat.com.
A jednak bohater Simon's Cat nadal nie ma stosownego imienia.
Osobiście posiadam 4 koty:
małą Jess, dużą Maisy, łapczywego Hugh i puchatego Teddy.
Cała czwórka podsuwa mi masę pomysłów i historii.
Ludzie pytają mnie, dlaczego nie publikujemy częściej nowych odcinków.
Prawda jest taka, że przygotowanie jednego filmu zajmuje nam około 2-3 miesięcy.
Najpierw wymyślam historię, której animowanie
zajmuje większość czasu.
Pracuje ze mną mały zespół bardzo utalentowanych animatorów. Ja reżyseruję odcinki, które wspólnie tworzymy.
Pomimo że pracujemy przy użyciu komputerów, Simon's Cat jest animacją w pełni odręczną
i powstaje klatka po klatce. Dlatego produkcja każdego filmu pochłania tak wiele czasu.
A ja, nadal stale rysuję zapełniając szkicowniki pomysłami na kolejne wątki i gagi.
Jestem naprawdę szczęśliwy mogąc robić to, co kocham, dla publiczności,
która wyczekuje kolejnych wybryków Simon's Cat.