Tip:
Highlight text to annotate it
X
Chcę powiedzieć, że nie wiem kim jestem.
Tak. Tak. Tak.
" Pozostań jako JESTEM "
Nigdy nie będziesz wiedział. Nikt nie wie.
Jeśli myślisz, że wiesz kim jesteś,
w tradycyjnym tego słowa znaczeniu
nie możesz wiedzieć kim jesteś.
Możesz tylko mieć wyobrażenie o sobie.
Możesz mieć wyobrażenie o tym, kim jesteś.
Ale nie możesz wiedzieć kim jesteś.
Kim jesteś by wiedzieć kim jesteś?
To, co wiesz, jest tym kim jesteś. Wiesz, że jesteś.
A skoro masz tę wiedzę, że istniejesz,
że jesteś istnieniem, lub istniejesz w tym ciele,
to jest to czysta, intuicyjna wiedza sama w sobie.
Samo odczucie 'Jestem'. Tak święta jest ta intuicja 'Jestem',
że mówi: nawet imię Boga jest 'Jestem'.
Więc poczucie 'Jestem', ta podstawa w tobie - 'Jestem',
jest potężną podstawą, która czuje 'Jestem'.
Ale w jakiś sposób to się zamienia w małą rzecz
kiedy mówisz 'jestem mężczyną', 'jestem kobietą', 'jestem Amerykaninem'.
'jestem Egipcjaninem', 'jestem lekarzem', jestem tym, jestem tamtym.
Daje to miejsce innym koncepcjom
które nie są pierwotne. Widzisz?
I w jakiś sposób ta wielka moc wydaje się dzielić
na te koncepcje.
'Jestem' lśni samo z siebie.
'Jestem' lśni, to uczucie, nawet teraz lśni, sprawdź to.
Tylko czuj zmysł 'Jestem'. Bądź świadomy historii
które wokół brzęczą.
Jesteś świadomy czasu i przestrzeni, poczucia odrębności
i tej chwili.
To się pojawia wewnątrz przestrzeni twego istnienia.
Na chwilę, po prostu zostaw je z boku.
Nie skupiaj się i nie trzymaj się żadnej myśli.
Nie przywiązuj się do relacji z żadną myślą, żadnym uczuciem.
I pozostań jedynie jako uczucie 'Jestem'.
Nawet nie słowem 'Jestem'.
Tylko odczucie 'Ja' lub 'Jestem'.
Nie pozwól temu odczuciu 'Jestem' łączyć się z myślami.
Nie wynajduj historii wokół 'Jestem'.
Nawet jeśli tylko to możesz robić,
trzymać się tej intuicji, poczucia 'Jestem'.
i nie pozwól temu bawić się z żadną myślą.
Nie łącz z niczym innym.
Pozostań w tej niepowiązanej obecności.
W krótkim czasie zobaczysz potężną obecność. Czuj ją.
Ta obecność nie jest personalna.
Jest obecnością emanującą z tego 'Jestestwa'
to nie jest personalne. To nie jest osoba.
I jest otoczona bezmiarem.
Nawet jeśli myśli próbują przyjść,
umysł zgina palec i woła cię:
'Chodź, graj! Chodź, baw się!'
Odrzuć je na moment. Pozostań tylko jako 'Jestem'.
Nawet jeśli ktoś mówi: 'Nie, nie! To jest bardzo nieodpowiedzialne!
Podnieś się i idź. Masz sprawy do załatwienia!'
Odrzuć wszystko. Nawet jeśli spędzisz 10 minut,
tylko 10 minut siedząc jedynie w poczuciu 'Jestem',
i nie powiążesz z tym żadnego obrazu.
Nie musisz tego nawet nazywać medytacją.
Nie nadawaj temu żadnego imienia.
Zamknij okna do świata na 10 minut
i pozostań w swoim 'Jestestwie'.
Nie próbuj tego opisywać, czy obrazować.
I od razu poczujesz, że jest tu poczucie Obecności.
Teraz zobacz czy poczucie obecności i 'Ja' są różne.
Zauważysz, że 'Ja' jest synonimem dla obecności.
'Ja' jest obecnością. Kiedy mówisz 'Ja' - 'Ja' nie jest osobą.
'Ja' jest obecnością. Jest równoznaczne ze świadomością.
Z tego naturalnego poczucia 'Jestem',
obserwacja manifestacji ma miejsce spontanicznie.
Przyjdź do tego miejsca,
a nic cię nie zatopi.
Nic cię nie zatopi.
Spróbuj. Nawet teraz możesz to zrobić,
jedną lub dwie minuty jesteś tu ze mną i zrób to.
Odrzuć wszystko. Nie wiąż siebie z niczym.
Bądź niepowiązanym Istnieniem.
To jest autentyczne. Dotkniesz jakiejś koncepcji - już nie autentyczne.
To jest autentyczne nawet ponad pojęcie autentyczności.
Pozostań jedynie jako 'Jestem'.
Nie wiem czy jeszcze kiedyś cię zobaczę,
ale jeśli możesz, nawet na końcu, zanim dzisiejsze spotkanie się skończy,
pozostań tu tylko jako 'Jestem'.
I wtedy, może za 10, 15 minut
zobaczę jak się masz. Ah?
Świetnie. Dziękuję. Bardzo dobrze.
Około pół godziny później, Mooji wzywa pytającego, by opowiedział o swoim stanie poddania się jaźni.
Pozwól, że spojrzę, chcę spojrzeć na twoją twarz
i zobaczyć.
OK. Powiedz coś do mnie.
Spokojnie.
Spokojnie.
Radość.
Radość, tak.
Po prostu.
Po prostu.
Nie musisz recytować mantry.
Nie musisz siedzieć w jaskini.
Hmm? Nie musisz studiować żadnej specjalnej literatury.
Po prostu sam z siebie. Żadnego youtube'a. Nic.
Nie utożsamiasz się z niczym.
Zostań tylko z tą naturalną intuicją, poczuciem 'Jestem'.
Nie ozdabiaj tego w żadną koncepcję.
Nie nadawaj temu żadnego obrazu. Bo żaden obraz do tego nie należy.
Pozwól 'Jestestwu' marynować się w 'Jestem'.
I spójrz jaki spokój. Jego twarz jest taka spokojna.
Coś cię trapi?
Nic.
Nic.
Czy to trochę nieodpowiedzialne być w takim stanie?
Ah?
Czuję, jakbym był w domu.
Tak. Jesteś w domu.
'Jestem w domu'. Ten dom, nie ma geograficznego wymiaru.
To znaczy: znów jak przestrzeń.
Przestrzeń.
Więc, jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. I można to zauważyć, widzisz?
Że kiedy jesteś w intymnej jedności ze swoją własną jaźnią,
wtedy coś z ciebie bije blaskiem.
To nie jest..., on nie mówi mentalnej rzeczy.
Nie mówi: 'Oh tak, wiesz, jestem jedyny, nikt inny' ... Nie, nie.
To nic płaskiego czy martwego.
Nawet gdyby on nie mówił, ty możesz widzieć,
że twoja głęboka obecność prześwieca.
Teraz nawet mówisz o byciu obecnym i obecności,
może one nic dla ciebie nie znaczą.
Jesteś TYM, wewnątrz TEGO, słowa na to wskazują.
Wspaniale! Pozostań tak.
Jak ci się teraz 'Jest'?
Jakiś wysiłek?
Nie.
Nie. Żadnego wysiłku.
Wszystko, co ci mówię: nie bądź szybki w oferowaniu zamieszkania dla żadnej myśli,
żadnemu pomysłowi. Pozwól im przyjść. Są w porządku, mogą przyjść i pójść.
Pozwól im być 'myślami turystami'. Mogą przychodzić i odchodzić.
Ale nie dawaj im miejsca. Nie kupuj ich.
Tak po prostu, jesteś w domu.
Wspaniale!
Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję.
Pozostań jako 'Jestem' - niepowiązane Istnienie.