Tip:
Highlight text to annotate it
X
Dobry wieczór cało nasza Pogłębiarko, nasza mobilna wspólnoto.
Dzisiaj medytacja: „Jak znaleźć radość w życiu?”,
bardzo fajny temat, więc udostępniajcie wszem i wobec,
żeby ludzie widzieli, a my widzimy się za chwilę
na wprowadzeniu do tej medytacji.
Witaj na Medytacji onLine. Cieszymy się, że jesteś z nami.
Jeśli to twój pierwszy raz, teraz będziesz mógł usłyszeć krótkie wyjaśnienie,
jak możesz modlić się razem z naszą medytacyjną wspólnotą.
Jeśli jesteś tutaj systematycznie na pewno już wiesz, jak to wygląda.
Medytacje Pisma Świętego rozpoczynamy zawsze o 21.30.
Wcześniej trwa krótkie wprowadzenie do medytacji.
W tym czasie przygotuj sobie miejsce, w którym chcesz medytować.
Medytowanie przy komputerze jest bardzo trudne.
Najlepszym miejscem jest wygodny fotel lub krzesło.
Pamiętaj, aby wyłączyć Facebook oraz inne strony internetowe.
Tak, żeby nic ci nie przeszkadzało.
Streaming medytacji jest także na YouTube. Są tam lepsze warunki do medytowania.
Link znajdziesz w opisie postu.
Komentowanie filmiku zostaw na później,
będziemy to robić po zakończeniu medytacji.
Przed medytacją możesz wyłączyć monitor. Do modlitwy wystarczy sam dźwięk.
Możesz również przygasić światło lub zamknąć oczy.
W trakcie medytacji nie musisz nic robić, usiądź, zrelaksuj się i słuchaj
delikatnej muzyki oraz słów prowadzącego.
Po prostu pozwól sobie na przeżywanie tego,
co rodzi się w Twoich myślach, wyobrażeniach i uczuciach.
Duch Święty sam poprowadzi Twoją modlitwę, możesz Mu zaufać.
Nasza medytacja potrwa około 40 minut.
Archiwalne medytacje znajdziesz na stronie www.medytacja.online.
A teraz rozpoczynamy wprowadzenie do modlitwy.
Medytacje prowadzą jezuici.
Moi drodzy, na Youtube trochę nam obraz zaszwankował,
więc zapraszam wszystkich na Facebooka, wejdźcie na poglebiarka.pl
i tam będzie dobry obraz w wersji full HD i bez takich dziwnych rozciągnięć.
Mam nadzieję, że za tydzień już tego problemu nie będzie.
Idziemy do dzisiejszej Ewangelii.
Co zrobić, żeby mieć szczęście w życiu - to pytanie pewnie zadaje sobie każdy -
i chciałbym, żebyśmy tę Ewangelię, Jezusowe słowa „Trwajcie w miłości Mojej”,
potraktowali jako szukanie szczęścia, to jest szukanie, które ma odpowiedź.
Posłuchajmy Ewangelii.
Moi drodzy, przepraszam Was za mój głos, angina mnie złapała.
Mam nadzieję, że nie będzie Wam to przeszkadzać w medytacji,
jakoś to przetrwamy.
Dzisiejsza Ewangelia - „Trwajcie w miłości Mojej”.
Pewnie już wiele razy słyszeliście, że to jest najważniejsze przykazanie,
że przykazania Dekalogu to nie są najważniejsze,
to znaczy one są obowiązujące,
ale nie są kluczem do życia, które daje Ewangelia.
Pierwsze przykazanie w Ewangelii to jest to, co dzisiaj usłyszeliśmy.
„Trwajcie w miłości Mojej”.
Ciekawe, czy ktoś z Was zastanawiał się kiedykolwiek,
jak to zrobić, żeby trwać w miłości Pana Jezusa,
co to znaczy właściwie?
Modlić się - tak można sobie odpowiadać najprościej...
ale czy za każdym razem jak się modlę, czuję miłość Pana Boga?
Dobrze, jak tak jest, ale nie zawsze tak jest.
Nie tylko przez modlitwę Bóg działa na mnie.
Trwać w miłości Pana Boga, to trwać w czymś takim,
co mnie daje miłość od Boga.
I teraz chciałbym, żebyście pomyśleli o takich sytuacjach w Waszym życiu,
które Wam dają poczucie miłości Pana Boga, większego kontaktu z Nim
- to bym chciał, żebyśmy na medytacji zrobili.
Pewnie większość z Was kojarzy Ignacego Loyolę,
ja mówię o nim bardzo często i on pod koniec życia mawiał coś takiego,
że nie byłby w stanie już żyć, gdyby nie miał pociech od Pana Boga.
Te pociechy od Pana Boga to było takie poczucie,
że Bóg mu daje taką radość, szczęście, takie nastawienie mocne na Pana Boga.
On też powiedział, że są takie dwa stany, w których człowiek może się znajdować
(na Pogłębiarce jest filmik o tym): pocieszenie i strapienie.
W dwóch stanach mogę się znajdować.
Jeden stan - pocieszenie - jest taki, że jestem nastawiony na Pana Boga,
a drugi stan jest przeciwny temu, jestem nastawiony od Pana Boga,
wątpię, tracę siły, wszystko wydaje mi się niepewne
i chciałbym ze wszystkiego rezygnować, odchodzi mi ochota, najprościej mówiąc.
A stan pocieszenia jest taki, że rośnie i nadzieja, i chęć,
chcę się angażować, jestem nastawiony na Pana Boga.
Trwać w miłości Pana Boga - o tym też Ignacy mówił -
to starać się żyć w pocieszeniu.
Pocieszenie to nie znaczy, że jestem radosny,
to może to znaczyć, ale pocieszenie to znaczy:
„Jestem nastawiony na Ciebie, Panie Jezu.
Szukam takich rzeczy, które zwiększają mi nadzieję,
szukam takich rzeczy, które zwiększają mi miłość do Ciebie, do innych osób.
Szukam takich rzeczy, które sprawiają, że moja wiara jest trwalsza,
czyli jakoś bardzo wierzę.
Chciałbym, żebyśmy dzisiaj zrobili medytację w takim kluczu,
że przypomnimy sobie tę medytację sprzed tygodnia,
czyli jestem gałązką w winogronie i soki płyną,
i sobie przypominam pewne rzeczy.
Jak soki płyną, to we mnie miłość Boża rośnie,
jak soki nie płyną, to usycham.
Jak soki płyną, to znaczy, że jestem w pocieszeniu.
Jak soki nie płyną, to znaczy, że wchodzę w strapienie.
Jezus mówi też wprost bardzo o relacyjności, dużo jest relacyjności.
Można sobie zadać takie pytanie, wyeksploatować je w medytacji
- są pewnie takie relacje w Twoim życiu, które sprawiają,
że jakoś bardziej się nastawiasz na Pana Jezusa,
że po spotkaniu z takimi osobami wiara Ci rośnie.
Albo po konkretnych sposobach kontaktowania się z ludźmi:
o czym rozmawiamy, w jaki sposób rozmawiamy,
gdy jest tak, że rośnie mi wiara w Boga, że bardziej chcę zaufać,
że bardziej chcę wejść w kontakt z Panem Bogiem.
A może być tak, że są pewne osoby
albo sposób funkcjonowania, jaki przybieram z osobami,
robi coś takiego, że zaczynam wątpić, myślę „takie to niepewne”,
„są ciekawsze rzeczy do robienia” - i to moje nastawienie na Boga spada.
Dbanie o to, żeby żyć w pocieszeniu, to jest trwanie w tej miłości,
dlatego że (tak jak Ignacy powiedział, bez tych pocieszeń nie mógłby żyć)
pocieszenia dają siłę do funkcjonowania z Panem Bogiem.
To jest, moim zdaniem, wprost realizowanie tego przykazania,
jak ja dbam o tę siłę duchową.
To też jest związane... przynajmniej ja się mogę z Wami podzielić,
że to, co czytam, bardzo mocno wprowadza mnie
albo w pocieszenie, albo w strapienie, to, jakie informacje do siebie dopuszczam.
Warto sobie zadawać pytanie, czy te informacje, książki, filmy...
cokolwiek, wprowadza mnie w takie „mocniej wierzę, Panie Jezu”,
czy wszystko wydaje mi się takie niepewne i to tak podważa,
tracę siły, tracę nadzieję - to jest duży wyznacznik strapienia.
Jak tracę nadzieję, tracę siłę życiową, to wchodzę w strapienie
i wtedy jestem słaby duchowo, chcę rezygnować.
Moi drodzy, dzisiaj na medytacji zróbmy tak,
że będę Wam proponował pytania odnośnie różnych rzeczy,
które w życiu można robić, które mogą mnie budować
i które mogą mnie odciągać od pocieszenie duchowego,
które mogą mnie wprowadzać w smutek.
No i chyba tyle z tego wprowadzenia.
Mam nadzieję, że nie zamieszałem tego wszystkiego, co chciałem wyjaśnić.
Moi drodzy, udostępnijcie tę medytację, ale może tę na Youtube,
bo trochę nam się skiepścił obraz na Facebooku,
żeby jak najwięcej osób to widziało.
Wyłączamy wszystko, zostaje sama medytacja.
Ja przeczytam jeszcze raz fragment Ewangelii
i wchodzimy w modlitwę, w skupienie.
Pamiętajcie, że jak jest coś, co przeszkadza,
co konkuruje ze słowem Bożym, to słowo Boże się nie narzuca,
stracisz to słowo po prostu.
Więc wyłącz wszystko i zadbaj o to, żeby nikt Cię w tym czasie nie zaczepiał.
Do zobaczenia za chwilę.
[muzyka]
Przed rozpoczęciem medytacji wybierz medytację bez lektora lub z lektorem,
tę, na której chcesz dzisiaj się modlić.
Przez chwilę pomyśl o tym, że właśnie spotykasz się z Bogiem.
Możesz patrzeć na Jezusa Chrystusa.
[muzyka]
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Panie Jezu, proszę Cię, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny
były skierowane jedynie na Twoją chwałę.
Proszę Cię, poprowadź moją modlitwę.
Oddaję Ci wszystkie moje myśli, wszystkie moje dobre i złe postanowienia,
wszystkie moje chęci, wszystkie moje plany.
Teraz, Panie, pozwalam Ci kontrolować to wszystko, co jest we mnie,
pozwalam Ci kierować tym wszystkim, co jest moimi i nie moimi pomysłami.
Ty prowadź moje wnętrze.
[muzyka]
Pozwalam Ci, Panie, abyś to Ty był Gospodarzem mojego wnętrza.
Chcę, abyś to Ty proponował, abyś to Ty decydował,
i chcę zaryzykować, aby było tak, jak Ty chcesz.
Pozwalam Ci, Panie, teraz, aby w moim życiu pełniła się Twoja wola.
[muzyka]
Na początku tej modlitwy wyobraź sobie raz jeszcze,
że jesteś gałązką winnego krzewu.
Zobacz, jak przepływają przez Ciebie soki, jak mocno trwasz w winnym krzewie.
[muzyka]
Postaraj się rozsmakować w świadomości,
że wszystko, co jest w tobie, pochodzi od Boga.
Nie musisz nic sam z siebie wykrzesać.
Cała twoja siła pochodzi z winnego krzewu.
[muzyka]
Pomyśl, jak to dobrze w całości zależeć od Boga,
jak to dobrze być w całości przez Niego karmionym.
[muzyka]
Pomyśl teraz o sytuacji, kiedy ostatnio przeżywałeś pocieszenie duchowe,
kiedy ostatnio przeżywałeś radość z bliskiej z Nim relacji.
[muzyka]
Postaraj się jeszcze raz przeżyć tę samą sytuację.
[muzyka]
Postaraj się przeżyć tę sytuację tak, jakby znów ona teraz się działa.
[muzyka]
Co wprowadziło cię w pocieszenie duchowe?
Co lub kto dało ci siłę?
[muzyka]
Pomyśl o podobnych sytuacjach, które wprowadzały cię
w pocieszenie duchowe, w świadomość bliskości z Bogiem.
[muzyka]
Co w twoim życiu nakierowuje cię na czerpanie miłości od Boga?
[muzyka]
A teraz pomyśl o sytuacjach, które podważają w tobie Bożą miłość,
podważają w tobie świadomość tego, że Bóg jest z tobą.
[muzyka]
Jakie osoby, rozmowy, treści podważają w tobie obecność Boga,
odbierają ci siłę i witalność duchową?
[muzyka]
„Moim przykazaniem jest, abyś trwała w miłości Mojej,
abyś trwała w tym, co utwierdza cię w Mojej miłości".
[muzyka]
„Co możesz zrobić, aby bardziej trwać w pocieszeniu duchowym,
aby bardziej trwać w tym, co daje ci Moją miłość?"
[muzyka]
„Co możesz zrobić, aby odciąć się od tego, co zabija w tobie pocieszenie duchowe,
co zabija w tobie źródło Mojej miłości?”
[muzyka]
„To jest Moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem".
Pomyśl o osobach z twojego otoczenia, którym mógłbyś okazywać więcej miłości.
[muzyka]
Być może są osoby, którym nie chcesz przebaczyć.
Chowasz do nich urazę.
Odcinasz się od nich.
[muzyka]
Być może przez te osoby Bóg także chce ci dać
pocieszenie duchowe, pokarm do życia.
[muzyka]
Co możesz zrobić dla polepszenia tych relacji?
[muzyka]
„Wy jesteście przyjaciółmi Moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję”.
[muzyka]
Pod koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym,
jak bardziej możesz trwać w Jego miłości,
jak bardziej możesz żyć pocieszeniem.
[muzyka]
Dziękuję Ci, Panie Jezu, że Ty sam dbasz o to,
żeby w moim życiu była radość.
Dziękuję Ci, że Ty sam dajesz mi źródło Twojej miłości.
Proszę Cię, pomagaj mi korzystać z tych źródeł, które mi dajesz.
[muzyka]
Zabierz Panie i przyjmij całą wolność moją,
pamięć moją i rozum, i wolę mą całą.
Cokolwiek mam i posiadam.
Ty mi to wszystko dałeś - Tobie to, Panie, oddaję.
Twoje jest wszystko.
Rozporządzaj tym w pełni według Twojej woli.
Daj mi jedynie miłość Twoją i łaskę, albowiem to mi wystarczy.
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
[muzyka]
Moi drodzy, jak zwykle zapraszam Was teraz
na podsumowanie naszej medytacji.
Napiszcie w Waszych dziennikach duchowych dwie rzeczy:
Jedna: co pomaga mi żyć w pocieszeniu, kto, jakie sytuacje?
Druga: co mnie wybija z tego?
Ewentualnie trzecia: jeśli pojawiło się u Was na modlitwie,
co mogę zrobić, żeby bardziej w tym pocieszeniu,
bardziej w miłości Boga żyć na co dzień.
Widzimy się tutaj za chwilę. Do zobaczenia.
[muzyka]
Droga Pogłębiarko, bardzo Wam dziękuję za kolejną wspólną modlitwę.
Mam nadzieję, że była przynajmniej trochę owocna dla Was.
Pamiętajcie, że w najbliższą sobotę mamy w Trójmieście spotkanie osób,
które medytują, z Trójmiasta, okolic i wszystkich, którzy chcą być.
Będzie o medytacji pogłębiającej, takiej, która pogłębia życie duchowe.
To znaczy: jeśli było coś ważnego w jakiejś medytacji,
to jest sposób, żeby sprawić, żeby Pan Jezus dopowiedział więcej
na ten temat, który był dla mnie istotny.
Teoretycznie dzisiaj minęły zapisy na to spotkanie,
ale umówmy się, że jeszcze przez 3 dni można się zapisywać, do środy wieczorem.
Gdzie? Pod filmikiem na Youtube i na stronie Pogłębiarka na Facebooku,
na górze jest możliwość zapisu na to spotkanie.
Organizują je jezuici - było trochę poruszenia o to,
że nie wiadomo było, kto to organizuje.
Naszą organizatorką jest Ola z okolic Trójmiasta i jezuici,
my to organizujemy, pod naszą pieczą to jest.
Mam nadzieję, że będzie Was trochę na tym spotkaniu.
Bardzo dziękuję jak zwykle wszystkim, którzy organizują te medytacje:
treść, Facebook, Youtube, przesył danych.
Dzisiaj ja skiepściłem, chciałem poprawić jakość na Facebooku,
pomyliłem cyferki i wyszło jak wyszło.
Mam nadzieję, że za tydzień już nie będzie takiego problemu.
Dziękuję wszystkim, którzy tłumaczą na język migowy, robią napisy.
Dziękuję tym, którzy robią modlitwę osłonową, modlą się, organizują.
Dziękuję tym wszystkim osobom, które nas wspierają,
wszystkim, którzy się za nas modlą i w ogóle wszystkim,
że my tworzymy taką fajną wspólnotę w internecie.
Sorki jeszcze raz za mój głos, mam kondycję nie najlepszą.
Do zobaczenia we wtorek, widzimy się z Kubą na Wieczornym Paciorku,
w czwartek z Wojtkiem na Wieczornym Paciorku,
w sobotę w Trójmieście, w Gdańsku,
a w następną niedzielę ze mną tutaj stąd.
Dobrej nocy.