Tip:
Highlight text to annotate it
X
Jesteśmy różnorodni, ale nie chcemy akceptować tej różnorodności,
dlatego też my, i tu nawiązuję do tytułu, z tym bogactwem to u nas będzie gorzej
z tą stabilnością u nas będzie gorzej.
Gdybyśmy zaakceptowali tą różnorodność tak jak ona jest w świecie biologicznym,
to być może bylibyśmy bogatsi, mielibyśmy więcej możliwości, bylibyśmy bardziej rozwinięci.
Piękno różnorodności - bogactwo czy utopia?
Zapraszając te osoby może nawet nie spodziewałem się, choć powinienem, że taki gest
i uczestników i panelistów, panelistki do siebie,
że po prostu come closer - siądźmy razem, zbliżmy się
- to pomysł jednego z panelistów Piotra Płóciennika,
to jakoś chyba wywołało te niezmiernie pozytywne emocje i żywą dyskusję,
którą z przykrością musiałem w którymś momencie przerwać.
Trafiłam mając dwadzieścia jeden lat do Nowego Jorku, już od roku zajmując się jazzem.
Dla mnie to był na pewno przełomowy moment w życiu.
Jadąc metrem i patrząc, że obok siebie siedzi: Rosjanin, Afroamerykanin, Chinka, Żyd, Muzułmanin
i oni wszyscy sobie gdzieś tam jadą i każdy ma swój świat w tym Nowym Jorku,
plus ta muzyka, którą żyłam biegając z klubu do klubu gdzie grali,
właśnie tak jak powiedziałeś, muzycy z różnych stron świata,
którzy się znaleźli w Nowym Jorku szukając tej różnorodności,
wiedziałam, że po pierwsze to jest moja droga, bo w różnorodności jest siła,
bo różnorodność daje wolność, bo różnorodność wzbogaca.
Tutaj Nowy Jork został przytoczony jako tygiel różnorodności,
i że tam ludzie są oswojeni z tą różnorodnością.
No my ze względów historycznych w Polsce może tak tej różnorodności aż tak dużo nie widzimy jeżeli chodzi o różne rasy obecne tutaj.
Natomiast osoby niepełnosprawne, od setek, najprawdopodobniej na przestrzeni ostatnich lat,
strzelam, nie wiem, nie mam danych, ale bardzo podobnie, na przestrzeni ostatnich setek lat,
więc żyjemy w tym samym gronie, natomiast cały czas musimy rozmawiać
na temat aktywizacji tych osób ponieważ nie jesteśmy z nimi oswojeni.
Jakim prawem? Jakim cudem? Jak w ogóle do tego doszło?
Wiele firm, z którymi pracujemy ma takie podejście, że jesteśmy grupą, bardzo spójną,
ta spójność jest bardzo silnie utrzymywana wewnątrz firmy.
Jesteśmy my i i są oni, i ci oni są naszymi wrogami.
I często narracje jakie pojawiają się w firmach to jest musimy wygrać,
a z kim musimy wygra, no z konkurencją,
czyli dyskusja na poziomie zarządu i menedżerów jest jak wygrać z konkurencją.
To wyjątkowo nie służy, bo spójność grupy jest wzmacniana, i oczywiście jest utrwalana
ale ma to dwie takie konsekwencje, na które myślę, że chciałbym państwa uwrażliwić.
Po pierwsze często w takich firmach nie ma miejsca dla osób niepełnosprawnych,
bo tam są potrzebni silni, młodzi, biali mężczyźni, którzy będą wygrywać wojny.
Bo jesteśmy na wojnie. Całe słownictwo jest w ten sposób skonstruowane.
Mam wrażenie, że w tego typu firmach programy odpowiedzialności społecznej są mistyfikacją.
Reprezentujecie firmy, które są ogromne.
Czyli my po prostu musimy budować kultury organizacyjne, takie które będą elastyczne,
tak bym zakładała, że tak powinno być.
Przez lata budowaliśmy standardy, po to żeby ludzie wiedzieli co mają robić.
Budowaliśmy standardowy proces rekrutacji, budowaliśmy standardowy proces wykonywania jakiejś czynności służbowych.
W momencie kiedy firmy są tak duże, no w Capgemini jest teraz prawie osiem tysięcy ludzi w Polsce.
Wy reprezentujecie firmy gdzie pewnie jest pięć, sześć, trzy tysiące,
czyli takie jakby układy społeczne, gdzie ludzie się nie znają.
Widzą się na korytarzu, może się poznają po twarzy, ale nie znają się.
Więc nie zawsze jesteśmy w stanie na siebie bezpośrednio oddziaływać.
I wtedy te standardy mają znaczenie, pełnią określoną rolę.
Pomyślałam sobie, że różnorodność, i to jest moje doświadczeniem z tego programu,
że to da się realizować w codziennym życiu, a nie tylko
który robimy w Capgemini, różnorodność wymaga od nas elastyczności.
W tym roku Come Closer Show przebiegał pod hasłem ludzie i firmy silni różnorodnością.
To niezmiernie ważne przesłanie, aby ono nie pozostało tylko na kartce papieru.
Często deklarujemy różnorodność i włączenie społeczne w różnego rodzaju misjach,
dokumentach, deklaracjach, a potem na co dzień, niekoniecznie ze złej woli, ale być może zapominamy.
Dzisiejsze wydarzenie Come Closer Show 2018 dedykowane było temu, żebyśmy pamiętali
na co dzień jak ważne jest otwarcie, zrozumienie.
Zależało nam na tym, aby ludzie wyjechali stąd z takimi pozytywnymi emocjami,
pisać w deklaracjach, że jesteśmy silni ową różnorodnością.