Tip:
Highlight text to annotate it
X
tlumaczenie: Tinplejt
-Dobrze, zaraz powinnas poczuc sie lepiej. -Dziekuje.
-Gotowe. Co robilas sama na ulicy w nocy?
-To cos zlego? Nie boje sie, pozatym tutaj nigdy nic sie nie dzieje, jest spokojnie.
-Wszystkie miejsca sa spokojne, poki sie cos nie stanie.
-Mysle, ze zbyt ufasz ludzia. A co jesli ktos nie jest taki jak sie wydaje? Odpowiedz.
-Juz sie dobrze czuje. Bardzo dziekuje. Przepraszam.
-Ja to podniose. -Ok. Juz ide.
-On cos kombinuje. -Co w tym dziwnego, ze chce sie przepynac motorowka.
-Nie chodzi tylko o lodke, mial cos takiego w oczach..
-Pozatym czesto chodzi na statek, to dziwne. Cos mi tu nie pasuje.
-Ale przeciez jest sam.
-Cos kombinuje, Zoe. To nie jest normalne, ze Dylan przychodzi na statek i plywa motorowka. Nie wiem, cos jest nie tak.
-Czesc! -Ostatnimi czasy dzieja sie tu dziwne rzeczy.
-Ide sie poopalac, chcecie isc?
-Nie, dzieki, nie slyszalas o dziurze ozonowej, czy wyparowaly ci neurony i juz za pozno?
-Coz, do zobaczenia.
Jak sie masz? Pamietasz jeszcze o mnie? Coz, moge isc z Zoe sprawdzic co z dzieckiem, ale wolalabym isc z toba.
Jak to dlaczego? Zgodz sie, zrob to dla mnie. Rozumiem cie, ale teraz ty zrozum mnie.
Ok, dzieki. Wiec, tak sie umowmy. Buziaki, pa.
-Mozesz mi wyjasnic dlaczego podsluchujesz? -Nie podsluchiwalam.
-Nie podoba mi sie, ze sluchasz moje rozmowy.
-Aj, nie denerwuj sie. Lepiej chodzmy sprawdzic co z dzieckiem. Zgodz sie, chodzmy.
-Tym razem pojde z kims innym, ok? -Jak milo, z nim. Zycze milej zabawy.
-Zoe! Wracaj! Zoe, chodz tu!