Tip:
Highlight text to annotate it
X
ROZDZIAŁ VIII Część 1 Strife IN LOVE
Artur ukończył staż, i dostał pracę na elektrownię w Minton
Pit. Zarabiał niewiele, ale miał dobry
szanse na.
Ale był niespokojne. Nie pić, ani grać.
Jednak w jakiś sposób wymyślił aby dostać się do niekończących się zadrapania, zawsze przez kilka hot-
na czele bezmyślności.
Albo poszedł rabbiting w lesie, jak kłusownik, lub przebywał w Nottingham wszystkich
nocy zamiast wraca do domu, albo też przeliczył jego nurkowania do kanału w
Nottingham, i strzelić w klatce piersiowej w jednym
masy rany na surowe kamienie i puszki na dole.
Nie był w swojej pracy wiele miesięcy, kiedy znów nie wrócił do domu na jedną noc.
"Czy wiesz, gdzie Artur?" Spytał Pawła na śniadanie.
"Nie", odpowiedziała jego matka. "On jest głupi", powiedział Paul.
"A jeśli on nie zrobił nic, nie powinni mieć nic przeciwko.
Ale nie, on po prostu nie może pochodzić od gry w wista, albo musi zobaczyć dziewczyny
do domu z lodowiska - całkiem proprietously - i tak nie może dostać się do domu.
Głupi He'sa ".
"Nie wiem, że to jej ani lepiej, gdyby zrobił coś dla nas wszystkich
wstyd ", powiedziała pani Morel. "Cóż, szanuję go więcej", powiedział
Paul.
"Bardzo wątpię w to," powiedziała matka chłodno.
Udali się ze śniadaniem. "Czy jesteś okropnie lubi go?"
Paweł zapytał matkę.
"O co prosicie, że?" "Bo mówi kobieta zawsze jak
. najmłodszych najlepsze "," Ona może zrobić - ale nie.
Nie, to mnie nudzi. "
"A ty którą faktycznie raczej był dobry?" "Wolałbym pokazał niektóre z człowieka
zdrowego rozsądku. "Paul był surowy i drażliwy.
On również zmęczony jego matka bardzo często.
Widziała słońce wychodzi z niego, a ona to pretensję.
Gdy kończyliśmy śniadanie przyszedł listonosz z listem od Derby.
Pani Morel wkręca się oczy spojrzenie na adres.
"Daj mi to, nie widzi!" Zawołał syna, wyrywając go z dala od niej.
Zaczęła, a prawie box uszy.
"To od syna Artura," powiedział. "Co teraz -" zawołała pani Morel.
"" Moja najdroższa Matka, "Paul przeczytać:" "Nie wiem co mnie tak oszukać.
Chcę, aby przyjść i mnie zabrać z powrotem tutaj.
Ja przyszedłem z Jackiem Bredon wczoraj, zamiast iść do pracy, i zamieszczenia.
Powiedział, że był chory noszenia siedzibą na stołku, i podobnie jak idiota wiesz, że
jestem, ja wyszedłem z nim.
"Mam wziąć króla szylinga, ale być może jeśli przyszedł do mnie nie puścili
mi wrócić z tobą. Byłem głupcem, kiedy to zrobiłem.
Nie chcę być w wojsku.
Moja droga matko, jestem niczym, ale problem do Ciebie.
Ale jeśli masz mnie z tego, obiecuję, że będę miała więcej rozsądku i uwagę ...'"
Pani Morel usiadł na jej fotel na biegunach. "Cóż, teraz," zawołała "niech stop!"
"Tak", powiedział Paul, "niech się zatrzymać."
Zapadła cisza. Matka siedziała z założonymi rękami w jej
fartuch, twarz zestaw, myślenia. "Jeśli nie jestem chora!" Krzyknęła nagle.
"Sick!"
"Teraz", powiedział Paul, zaczyna się marszczyć brwi, "nie będziesz się martwić swoją duszę
o tym, słyszysz. "" Przypuszczam, że jestem podjąć to jak błogosławieństwo, "
ona błysnął, po włączeniu jej syna.
"Nie zamierzamy zamontować do tragedii, więc nie", odparł.
"The Fool -! Młody głupiec" zawołała. "On będzie wyglądać dobrze w mundurze", powiedział Paul
irytująco.
Jego matka zwróciła na niego jak furia. "Och, on!" Zawołała.
"Nie w moich oczach!"
"Powinien dostać w pułku kawalerii, będzie musiał w momencie jego życia, a będzie wyglądał
. strasznie puchnąć "" Swell - SWELL - potężny puchnąć pomysł
rzeczywiście - za zwykłego żołnierza! "
"Cóż", powiedział Paul, "co ja, ale wspólne urzędnik?"
"A dobrze, mój chłopcze!" Zawołał matkę, ukąszony.
"Co?"
"W każdym razie, MAN, a nie coś w czerwonym płaszczu."
"I nie przeszkadzało w czerwonym płaszczu - lub ciemnoniebieski, które pasują mi lepiej - jeśli
że nie szef mnie zbyt wiele. "
Ale jego matka przestała słuchać. "Tak jak był coraz dalej, lub mogą mieć
był coraz dalej, w jego pracy - młody uciążliwości - tu idzie i rujnuje siebie
na całe życie.
Co dobrego będzie on, jak myślisz, po tym? "
"To może polizać go w kształt pięknie", powiedział Paul.
"Lick go w kształt - lizać, co szpiku nie było z jego kości.
SOLDIER - zwykłego żołnierza - nic innego ciała, które sprawia, że ruchy kiedy słyszy
Wyślij!
It'sa piękna rzecz! "" Nie mogę zrozumieć, dlaczego denerwuje "
powiedział Paul. "Nie, chyba nie można.
Ale rozumiem "i usiadła z powrotem na krześle, podbródek w jednej ręce trzymając
łokieć z innymi, rondem się z gniewu i przykrości.
"Pójdziesz do Derby?" Zapytał Pawła.
"Tak." "To nie jest dobre."
"Do zobaczenia na własne oczy." "A dlaczego na ziemi nie pozwolisz mu zatrzymać.
To jest po prostu to, co chce. "
"Oczywiście," zawołał matkę: "Wiesz, co chce!"
Dostała gotowy i poszedł pierwszym pociągiem do Derby, gdzie widziała syna i
sierżant.
To było jednak nic dobrego. Kiedy Morel jadł obiad w
Wieczorem powiedziała nagle: "Miałem iść do Derby na dzień."
Górnik zwrócił oczy w górę, ukazując białka w jego czarnej twarzy.
"Czy ter, dziewczyna. Co trwało ci tam? "
"To Arthur!"
"Oh -" co agat teraz "," On jest tylko wpisany ".
Morel odłożył nóż i odchylił się w fotelu.
"Nie," powiedział, "że niver" jak? "
"I spada do Aldershot jutro." "No!" Zawołał górnika.
"To już zupełnie nawijarki." Uznał to za chwilę, powiedział: "Ha!" I
przystąpił do obiadu.
Nagle jego twarz umowę z gniewu. "Mam nadzieję, że nigdy nie postawił stopy i" mój dom
ponownie ", powiedział. "Pomysł" zawołała pani Morel.
"Mówiąc takie rzeczy!"
"Ja", powtarzające się Morel. "Głupi jak ucieka dla żołnierza, niech" im
opiekować się "issen; s'll zrobić nie dla" im ".
"Tłuszczu wzrok masz zrobić jak to jest," powiedziała.
I Morel był prawie wstydzi się pójść do jego domu publicznego, tego wieczoru.
"No, nie idziesz?", Powiedział Paul jego matką, gdy wracał do domu.
"Ja." "I można go zobaczyć?"
"Tak".
"A co powiedział?" "On blubbered kiedy wyszedłem".
"Ha!" "I tak nie mam, więc nie musisz" hm! "
Pani Morel gryzł po syna.
Wiedziała, że nie chce do wojska. Nie.
Dyscyplina była nie do zniesienia dla niego.
"Ale do lekarza", powiedziała z pewną dumą Pawła, "powiedział, że doskonale
proporcjach - prawie dokładnie, wszystkie jego wymiary były prawidłowe.
On jest dobry wygląd, wiesz. "
"On jest strasznie ładną. Ale nie pobieramy dziewczyny lubią
William, ma on "," Nie,? It'sa inny charakter.
He'sa dużo jak jego ojciec, nieodpowiedzialny ".
Do konsoli matki, Paweł nie pójść znacznie Farm Willey w tym czasie.
A na wystawie jesienią pracy uczniów w Zamku miał dwóch badań,
krajobraz w akwareli i martwa natura w oleju, które to po raz pierwszy, nagrodę
nagrody.
Był bardzo podekscytowany. "Jak myślisz, mam dla mojego
zdjęcia, mamo? "zapytał, wracając do domu wieczorem.
Widziała jego oczy był zadowolony.
Jej wypiekami na twarzy. "Teraz ja wiem, mój chłopcze!"
"Pierwszą nagrodę dla tych szklanych -" "Ha!"
"I nagrodę za to szkic do w Farm Willey."
"Zarówno w pierwszej kolejności?" "Tak".
"Ha!"
Nie było różowe, jasne spojrzenie o niej, ale nic nie powiedziała.
"Miło," powiedział: "prawda?" "Jest".
"Dlaczego nie chwalą mnie do nieba?"
Roześmiała się. "Powinien mieć kłopotów z przeciągając się
dół, "powiedziała. Ale była pełna radości, jednak.
William przyniósł jej swoje sportowe trofea.
Trzymała je nadal, a ona nie wybaczył jego śmierci.
Arthur był przystojny - co najmniej, dobry wzór - ciepłe i obfite, i
prawdopodobnie będzie dobrze w końcu. Ale Paweł miał odróżniać się.
Miała wielką wiarę w niego, tym bardziej, że nie wiedział o własne siły.
Było w tym tyle, by wyjść z niego. Życie jest dla niej był bogaty z obietnicy.
Miała zobaczyć się spełnione.
Nie na darmo był jej walki. Kilka razy podczas wystawy pani
Morel wyjechał do zamku nieznany Paul. Zabłąkała w dół długiego pokoju, patrząc na
innych eksponatów.
Tak, były dobre. Ale nie było w nich pewne
coś, czego zażądała dla niej zadowolenie.
Niektórzy się jej zazdrosny, tak były dobre.
Spojrzała na nich przez długi czas próbując znaleźć winy z nich.
Wtedy nagle miała wstrząs, który się jej bicie serca.
Wisiał obraz Pawła!
Wiedziała, że to tak, jakby były drukowane na jej serce.
"Nazwa - Paul Morel -. Nagrodę"
Wyglądało to tak dziwne, że w miejscu publicznym, na ścianach galerii Zamku, gdzie w
jej życiu widziała tak wiele zdjęć.
I spojrzała rundy zobaczyć, czy ktoś zauważył jej ponownie przed samym
szkic. Ale czuła się dumna kobieta.
Kiedy poznała dobrze ubranych pań do domu do parku, pomyślała:
"Tak, wygląda bardzo dobrze - ale zastanawiam się, czy Twój syn ma dwie pierwsze nagrody w
Zamek ".
I poszła dalej, jak dumna kobieta, trochę jak każdy w Nottingham.
A Paweł uważał, że zrobił coś dla niej, jeśli tylko trochę.
Wszystkie jego prace jej.
Pewnego dnia, gdy szedł do bramy zamku, spotkał Miriam.
Widział ją w niedzielę, i nie oczekuje się z nią spotkać w mieście.
Szła z dość uderzające kobieta, blondynka, z ponurym wyrazem,
i jak doszło do przewozu.
To było dziwne jak Miriam, w jej ukłonił, z medytacji, spojrzał skarłowaciałych obok
ta kobieta z przystojnym ramiona. Miriam obserwował Paweł badawczo.
Jego spojrzenie było na nieznajomego, który zignorował go.
Dziewczyna zobaczyła jego męskiego ducha tyłu głowy.
"Cześć!" Powiedział, "nie powiedziałaś mi, że jadą do miasta".
"Nie", odpowiedział, Miriam, pół przepraszającym tonem. "Jechałem w Market Bydło z ojcem."
Spojrzał na swego towarzysza.
"Mówiłem o pani Dawes," powiedział ochrypłym głosem Miriam, była zdenerwowana.
"Clara, czy wiesz, Paul?"
"Myślę, że widziałem go wcześniej," odpowiedziała pani Dawes obojętnie, potrząsnęła
mu rękę.
Miała pogardliwy szare oczy, skóra jak biały miód i pełne usta, z
lekko uniesiona górna warga, że nie wie, czy został on podniesiony w pogardę wszystkich ludzi
lub z chęcią się całować, ale wierzył, że były.
Trzymała głowę do tyłu, jakby porwany w pogardzie, może od mężczyzn
również.
Miała duże, błyskotliwy kapelusz z czarnego bobra, i coś w rodzaju lekko dotknięte
Prosta sukienka, że dzięki temu wygląda raczej jak worek.
Była ewidentnie słabe, i nie smakiem.
Miriam zwykle wyglądała ładnie. "Gdzie ty widziałeś mnie?"
Paweł prosił kobiety.
Spojrzała na niego, jak gdyby nie kłopoty z odpowiedzią.
Następnie: "Walking with Louie Travers," powiedziała.
Louie był jednym z "Spirala" dziewcząt.
"Dlaczego, znasz ją?" Zapytał. Nie odpowiedziała.
Zwrócił się do Miriam. "Dokąd idziesz?" Zapytał.
"Na Zamku".
"Co pociągu idziesz do domu?", "Jadę z ojcem.
Szkoda, że nie można się zbyt. Co czasie jesteś wolny? "
"Nie wiecie nawet do ośmiu do nocy, do cholery!"
I bezpośrednio dwie kobiety ruszył dalej. Paweł przypomniał sobie, że Clara Dawes był
córka stary przyjaciel pani Leivers.
Miriam próbowała ją, bo kiedyś był nadzorcą Spiral w Jordanii i
, ponieważ jej mąż, Baxter Dawes, był kowalem w fabryce, dzięki czemu żelazka do
instrumentów kaleką, i tak dalej.
Przez jej Miriam czuła, ale w bezpośrednim kontakcie z Jordanii, a może oszacować
lepiej Pawła pozycji. Ale Dawes pani była oddzielona od jej
mąż i zajęła się Praw Kobiet.
Miała być sprytny. Jest zainteresowany Pawła.
Baxter Dawes znał i lubił. Kowal był człowiekiem trzydziestu jeden lub
trzydzieści dwa lata.
Przyszedł od czasu do czasu przez narożnik-Paul duży, człowiek dobrze ustawione, również uderzające szukać
na, i przystojny. Nie było osobliwe podobieństwo między
siebie i żonę.
Miał tę samą białą skórę, z jasną, odcień złoty.
Jego włosy były z miękkiego brązowy, wąsem złotym.
I miał podobne wyzwanie w jego łożyska i sposób.
Ale potem różnicę. Jego oczy, ciemny brąz i szybkie zmiany biegów,
były rozwiązłe.
Oni wystawały nieznacznie, a jego powieki wisiała *** nimi w sposób, który był
pół nienawiści. Usta też był zmysłowy.
Jego cały sposób było zastraszyć przekór, jakby był gotowy do domina ktoś, kto w dół
odrzucone z niego - może dlatego, że naprawdę odrzucenia siebie.
Od pierwszego dnia, którego nienawidził Pawła.
Znalezienie chłopca bezosobowe, celowe spojrzenie artysty na twarz, wszedł do
furii. "Co yer patrzysz?" Zadrwił,
zastraszania.
Chłopiec spojrzał dalej. Ale kowal znajdował się za
licznik i porozmawiać z panem Pappleworth. Jego przemówienie było brudne, z rodzaju
zgniliznę.
Ponownie znalazł młodzieży z jego chłodnym, spojrzenie krytyczne stały na jego twarzy.
Smith rozpoczął okrągłe, jakby był ukąszony.
"What'r yer patrzysz, trzy hap'orth o 'pap?" Warknął.
Chłopak wzruszył ramionami lekko. "Dlaczego yer -" krzyknął Dawes.
"Zostaw go", powiedział Pan Pappleworth, w tym głosem sugerując, co oznacza: "On jest
tylko jeden z dobrych sops mało kto na to nie poradzę. "
Od tego czasu chłopiec używane patrzeć na człowieka za każdym razem przyszedł przez z
sam ciekaw krytyki, patrząc daleko przed spotkał oko kowala.
To zrobiło Dawes wściekły.
Nienawidzili się nawzajem w ciszy. Clara Dawes nie miał dzieci.
Gdy wyjechała z mężem do domu została podzielona, i poszła na żywo
z matką.
Dawes złożony z siostrą. W tym samym domu była bratowa i
jakoś Paweł wiedział, że ta dziewczyna, Louie Travers, teraz kobieta Dawes jest.
Była przystojny, bezczelny dziewucha, którzy szydzili z młodzieżą, i jeszcze zaczerwieniona, jeśli
szedł do stacji z nią, jak wróciła do domu.
Następnym razem udał się do Miriam był sobotni wieczór.
Miała ogień w salonie, i czekała na niego.
Pozostali, z wyjątkiem ojca i matki i dzieci, wyszedł, więc
obaj salonie razem. To był długi, niski, ciepły pokój.
Były trzy szkiców małych Pawła na ścianie, a jego zdjęcie zostało na
kominku. Na stole i na pełnym palisander stare
fortepianie miski z kolorowych liści.
Usiadł w fotelu, ona przykucnął na dywanie przed kominkiem w pobliżu jego stóp.
Ogień był ciepły na jej przystojny, twarz zamyślona, jak ona klęczał tam jak wielbiciela.
"Co myślisz o pani Dawes?" Spytała cicho.
"Ona nie wygląda bardzo sympatyczny," odparł.
"Nie, ale nie sądzisz she'sa piękną kobietą?" Powiedziała w głębokim tonie,
"Tak - wzrostu. Ale bez grama smaku.
Lubię ją za pewne rzeczy.
Czy ona jest nieprzyjemne? "" Myślę, że nie.
Myślę, że jest niezadowolony. "" Czym? "
"No cóż - jak chcesz być przywiązane do życia takiego człowieka?"
"Dlaczego ona go poślubić, a następnie, jeśli ona miała revulsions tak szybko?"
"Ay, dlaczego ona!" Powtarzające się Miriam gorzko.
"A powinienem był pomyśleć ma dosyć walki w jej meczu niego," powiedział.
Miriam pochyliła głowę.
"Ay?" Ona zapytania ironicznie. "Co sprawia, że tak myślisz?"
"Spójrzcie na jej usta - wykonane dla pasji - i bardzo zahamowanie jej gardło -" Rzucił
tyłem głowy w wyzywający sposób Klary.
Miriam skłonił się nieco niższe. "Tak", powiedziała.
Zapanowała cisza przez chwilę, a on myśli Clara.
"A co to, co podoba Ci się z nią?" Zapytała.
"Nie wiem - jej skóry i tekstury jej - i jej - nie wiem - there'sa sortowania
z zaciekłością gdzieś w niej.
Cenię ją jako artysta, to wszystko. "" Tak ".
Zastanawiał się, dlaczego Miriam przykucnął nie rozmyślać w ten dziwny sposób.
To irytowało go.
"Nie lubię jej, prawda?" Prosił dziewczynę.
Spojrzała na niego z jej wielkie, ciemne oczy oślepiony.
"Ja", powiedziała.
"You których nie można - można can't -. Naprawdę nie"? "To co" zapytała powoli.
"Eh, nie wiem - być może lubisz jej, bo ona ma urazę do ludzi".
To był prawdopodobnie jednym z jego powodów, dla potrzeb Dawes pani, ale to nie
Nie przyszło mu do głowy. Milczeli.
Nie przyszedł na czole dziania brwi, które stawało się miejsce
z nim, szczególnie, gdy był z Miriam.
Pragnęła, aby wygładzić ją, a ona bała się go.
Wydawało się, że pieczęć człowieka, który nie był jej mężczyzna Paul Morel.
Były szkarłatne jagody między liśćmi w misce.
Sięgnął i wyciągnął garść.
"Jeśli umieścisz czerwone jagody we włosach", powiedział: "dlaczego chcesz wyglądać jak niektóre czarownice
lub kapłanka, i jak nigdy hulaką? "Śmiała się z nagą, dźwięk bolesne.
"Nie wiem", powiedziała.
Jego energiczne ciepłe dłonie bawiły się w podnieceniu z jagód.
"Dlaczego nie można się śmiać?", Powiedział. "Nigdy nie śmiać się śmiech.
Tylko śmiać, gdy coś jest dziwne lub nie na miejscu, a potem niemal wydaje się
skrzywdzić. "Pochyliła głowę jakby zbeształ
niej.
"Szkoda, że się śmiejesz na mnie tylko przez jedną minutę - tylko na jedną minutę.
Czuję się tak, jakby to ustawić coś za darmo ".
"Ale" - i spojrzała na niego oczy przerażone i walczy - "I nie śmiać się
Ci - I DO "Nigdy".!
Zawsze jest to rodzaj intensywności.
Kiedy się śmiejesz zawsze mogłam płakać, wydaje się, że pokazuje się on, swoje cierpienia.
Oh, you make me dzianiny brwi mojej duszy i pojąć. "
Powoli pokręciła głową z rozpaczą.
"Jestem pewien, że nie chce," powiedziała. "Jestem tak cholernie duchowe zawsze ze sobą!"
zawołał. Milczała, myśląc: "To dlaczego
nie możesz być inaczej. "
Ale widział ją kucając, rysunek rozmyślać, i wydawało się, oderwać go na dwie części.
"Ale nie, to jesienią," powiedział "i każdy czuje się jak bezcielesny duch
następnie ".
Był jeszcze jeden ciszy. Ten swoisty smutek między nimi zachwycony
jej duszy.
Wydawał się taki piękny oczami poszedł ciemny, wyglądające jakby były głębokie jak
najgłębsze dobrze. "Ty mnie tak duchową!" Żalił.
"A ja nie chcę być duchowym".
Wzięła palec z jej usta trochę pop, i spojrzał na niego prawie
wyzwaniem.
Ale jeszcze jej dusza naga w jej wielkie, ciemne oczy, a tam była taka sama tęsknota
odwołania od niej. Jeśli mógł pocałował ją w abstrakcyjnych
czystości zrobiłby tak.
Ale nie mógł pocałować ją w ten sposób - i zdawała się nie pozostawiają sposób.
A ona pragnęła go. Dał krótki śmiech.
"Cóż", powiedział, "że się francuskiego i zrobimy kilka -. Niektóre Verlaine"
"Tak", powiedziała w głębokim tonie, niemal rezygnacji.
I wstała, ale książek.
A jej raczej czerwony, nerwowe ręce wyglądały tak żałosne, że oszalał ją pocieszyć i pocałować
niej. Ale wtedy nie śmiał - lub nie.
Było coś przeszkodziło mu.
Jego pocałunki były źle dla niej. Oni nadal odczyt do dziesiątej
rano, gdy weszli do kuchni, a Paweł był naturalny i wesoły ponownie
ojca i matki.
Jego oczy były ciemne i błyszczące, nie było swego rodzaju fascynacja o nim.
Kiedy poszedł do stodoły za rower znalazł przedniego koła przebite.
"Przynieś mi kropla wody w misce", powiedział do niej.
"Będę późno, a następnie s'll się nią zarazić."
Zapalił lampę huragan, zdjął kurtkę, odwrócił się na rower i ustaw
szybko do pracy. Miriam przyszedł z misce z wodą i
stała blisko niego, obserwując.
Kochała, aby zobaczyć jego ręce robienia rzeczy. Był szczupły i energiczny, z rodzaju
łatwość nawet w jego najbardziej pochopnych ruchów. I zajęty w swojej pracy zdawał się zapomnieć
niej.
Kochała go absorbedly. Chciała, aby uruchomić ręce po jego bokach.
Ona zawsze chciała go objąć, tak długo, jak nie chciał jej.
"Nie!" Rzekł, wstając nagle.
"Teraz można to zrobić szybciej?" "Nie!" Zaśmiała się.
Wyprostował się. Jego plecy były w jej stronę.
Położyła obie ręce na jego stronach, i prowadził je szybko w dół.
"Jesteś tak dobrze!" Powiedziała. Śmiał się, nienawidząc jej głos, ale jego krew
wzbudził się fala ognia przez jej ręce.
Nie zdawał sobie sprawy HIM w tym wszystkim.
Mógł być obiekt. Nigdy nie zrealizowane mężczyzna był.
Zapalił lampę na rowerze, odbił urządzenia na podłodze stodoły, aby zobaczyć, że
opony były dźwięku, i zapiął płaszcz. "To wszystko prawda!" Powiedział.
Starała się hamulce, że wie, zostały złamane.
"Czy masz je naprawione?" Zapytała. "Nie!"
"Ale dlaczego nie?"
"Z powrotem jedzie na raz." "Ale to nie jest bezpieczne."
"Mogę korzystać z palca." "Chciałabym, żebyś je miał naprawiane," że
mruknął.
"Nie martw się - zapraszamy do herbaty jutro, z Edgar".
"Idziemy?" "Do - o cztery.
Przyjdę do was poznać. "
"Bardzo dobrze". Była zadowolona.
Szli przez ciemne podwórze do bramy.
Patrząc na wszystkie, ujrzał przez okno uncurtained z kuchni głowy
pana i pani Leivers w ciepłym blasku. Wyglądało to bardzo przytulne.
Droga, z sosny, był czarny z przodu.
"Do jutra", powiedział, skoki na rowerze.
"Będziesz dbać, prawda?" Powiedziała.
"Tak." Jego głos już wyszedł z ciemności.
Stała chwilę obserwując światła z jego rasy lampy w zapomnienie wraz
ziemi.
Odwróciła się bardzo powoli w pomieszczeniach zamkniętych. Orion był terenowa do ponad drewna, jego
pies mgnieniu po nim, pół głuchy.
Dla reszty świata był w ciemności, i ciche, z wyjątkiem
oddychania bydła w swoich straganach. Modliła się żarliwie o jego bezpieczeństwo, że
nocy.
Kiedy ją zostawił, ona często leży w niepokój, zastanawiając się, jakby wróciła do domu bezpiecznie.
Rzucił w dół wzgórza na rowerze. Drogi były tłuste, więc musiał pozwolić jej
przejść.
Czuł przyjemności jak maszyna spadła w porównaniu z drugim, spadek strome w górę.
"Oto idzie!" Powiedział.
Było to ryzykowne, ze względu na krzywą w ciemności na dole, i ze względu na
wagonów piwowarów z pijanym waggoners śpi.
Jego rower wydaje się jesienią pod nim, a on się podobał.
Lekkomyślność jest prawie człowieka zemsty kobiety.
Czuje, że nie jest cenione, więc będzie on ryzyko zniszczenia samego siebie pozbawić jej
w ogóle.
Gwiazdy na jezioro wydawało się skakać jak koniki polne, srebrny na czarnym, jak
snuł przeszłości. Potem był długi dom wspinać.
"Patrz, mamo!" Powiedział, jak rzucił jej jagody i liście na stół.
"Ha!" Powiedziała, patrząc na nich, a następnie od nowa.
Usiadła czytania, sam, jak zawsze.
"Czyż nie są ładne?" "Tak".
Wiedział, że był krzyż z Nim. Po kilku minutach powiedział:
"Edgar i Miriam przybywają do herbaty jutro".
Nie odpowiedziała. "Nie masz nic przeciwko?"
Jeszcze jej nie odpowiedział.
"Czy?" Zapytał. "Wiesz, czy ja umysł, czy nie."
"Ja nie rozumiem, dlaczego powinieneś. Mam mnóstwo posiłki. "
"Ty masz".
"Więc dlaczego nie zazdrościcie im herbaty?" "I żałować, których herbata?"
"Co się tak okropny dla?" "Oh, powiedzieć nic więcej!
Musisz poprosił ją o herbatę, to całkiem wystarczające.
Przyjdzie. "Był bardzo zły na matkę.
Wiedział, że to tylko Miriam jej sprzeciwu.
On zrzucił buty i poszedł spać. Paweł udał się do spełnienia jego przyjaciele następnego
po południu.
Ucieszył się, aby zobaczyć ich najbliższych. Przybyli do domu o czwartej.
Wszędzie było czyste i wciąż na niedzielne popołudnie.
Pani Morel siedziała w czarnej sukni i czarnym fartuchu.
Wstała, aby sprostać odwiedzających. Z Edgar była serdeczna, ale z Miriam
zimno i raczej niechętny.
Jednak Paul myśli dziewczyna wyglądała tak dobrze w jej sukience brązowy kaszmiru.
Pomagał matce, aby uzyskać herbata gotowa. Miriam chętnie by ofiarowany, ale
boi.
Był raczej dumny ze swojego domu. Nie było o tym teraz, pomyślał,
pewne rozróżnienie. Krzesła były tylko drewniane, a sofa
był stary.
Ale dywaniku przed kominkiem i poduszki były przytulne, zdjęcia były wydruki w dobrym smaku;
była prostota wszystko, i wiele książek.
Nigdy nie wstydził się w najmniej jego domu, nie była Miriam z jej, ponieważ zarówno
były, czym być powinny, i ciepłe. A potem był dumny z tabeli;
porcelana była ładna, tkaniny było w porządku.
To nie miało znaczenia, że łyżki nie srebro, ani noży kości słoniowej obróbce;
wszystko wyglądało ładnie.
Pani Morel udało wspaniale, podczas gdy jej dzieci rosły, tak aby
nic nie było na miejscu. Miriam mówi trochę książek.
To był jej temat niewyczerpany.
Ale pani Morel nie była serdeczna, i odwrócił się szybko do Edgar.
Na pierwszy Edgar i Miriam chodziła do ławce pani Morela.
Morel nigdy nie chodził do kaplicy, preferując publiczno-house.
Pani Morel, jak mały mistrz siedział na czele jej ławce, Paweł na drugim końcu;
i na pierwszy Miriam usiadł obok niego.
Następnie kaplicy jak w domu. Było to piękne miejsce, z ciemnymi ławki i
Eleganckie, filary i kwiatów. I ci sami ludzie, siedział w tym samym
miejsc odkąd był małym chłopcem.
Było cudownie słodkie i kojące siedzieć przez godzinę i pół, obok
Miriam, i blisko do matki, łącząc jego dwie miłości pod wpływem miejsca
kultu.
Potem poczuł przyjemnie i religijnych na raz.
A po kaplicy szedł do domu z Miriam, podczas gdy pani Morel spędził resztę
Wieczorem z jej stary przyjaciel pani Burns.
Był Żywo na jego spacerów w niedzielę nocy z Edgarem i Miriam.
Nigdy nie minął dołów w nocy, przez zapaloną lampę-house, czarny wysoki
wrzecienników i linii samochodów ciężarowych, obok fanów przędzenia powoli jak cienie, bez
poczucie Miriam powraca do niego, chętnie i niemal nie do zniesienia.
Ona nie bardzo długo zajmują ławce smardze.
Jej ojciec wziął sobie sam raz.
To pod mała galeria, naprzeciwko smardze.
Kiedy Paweł i jego matka przyszła w kaplicy ławce Leivers był zawsze pusty.
Pragnął w obawie że nie przyjdzie: to było tak daleko, i nie było tak wiele deszczowy
Niedziele.
Następnie, często bardzo późno rzeczywiście, tu weszła, z jej długim wykrokiem, spuszczoną głową, jej
twarzą ukrytą pod jej bat ciemnozielonego aksamitu.
Jej twarz, jak usiadła naprzeciwko, zawsze był w cieniu.
Ale to dało mu bardzo zależało uczucie, jakby całą duszą miesza się w nim, aby zobaczyć jej
tam.
To nie był ten sam blask, szczęścia i dumy, że czuje się w po matce w
za: coś bardziej cudownego, mniej ludzi, a zabarwione na intensywność przez ból,
jakby nie było coś, czego nie można dostać.