Tip:
Highlight text to annotate it
X
Dostałem kilka maili od ludzi, którzy chcą mojej porady w zakresie poinformowania
swoich konserwatywnych chrześcijańskich rodziców, że nie wierzą już w boga.
Oczywiście - należy im wyznać, że jest się gejem. A jak już się ockną z szoku i omdlenia,
trzeba im powiedzieć, że żartowałeś, nie jesteś gejem,
jesteś tylko ateistą. I wtedy odczują taką ulgę, że będą śpiewać Alleluja.
Religia nie kocha homoseksualistów, prawda? Oczywiście religia niczego nie kocha,
i gdybym zaczął wyliczać rzeczy, których religia nie aprobuje, nie skończyłbym aż do następnego wtorku.
Wydaje się jednak, że religia zarezerwowała ciepłe miejsce w swoim sercu dla gejów.
Dla religijnego umysłu, jeżeli jesteś gejem, to coś z tobą nie tak. Podczas gdy, na mój rozum,
gdy sądzisz, że nazwanie kogoś gejem jest obrazą, to właściwie coś jest nie tak z tobą.
To jedna z najczęstszych obelg jakie dostaję, ale też i najbardziej zastanawiająca, bo jeżeli byłbym gejem,
nie miałbym powodów do wstydu. I mimo, że nim nie jestem, nie czuje się ani trochę obrażony
kiedy ktoś mnie tak nazywa. Więc możecie sobie poużywać do woli.
Dla niektórych ludzi jednak jest to czuły punkt. Tutaj w UK katolickie organizacje adopcyjne zagroziły ostatnio,
że prędzej zakończą działalność niż pozwolą na adopcję dzieci przez pary homoseksualne.
Paradoksalnie, patrząc na poczynania kościoła z dziećmi, sądziłem, że pary homoseksualne nie są największym zmartwieniem takich dzieci.
Kościół anglikański jest na skraju rozłamu z powodu kilku ludzi, którzy nie dopuszczają
gejów wśród duchowieństwa. To mogę zrozumieć. Ja też ich tam nie chcę, ale też ja w ogóle jestem przeciwny klerowi jako takiemu.
W USA występuje tele ewangelista, który publicznie nienawidzi homoseksualistów tak bardzo, że
po programie zabawiał się z nimi, płacąc za to wielkie pieniądze. Oczywiście trzymał to w tajemnicy dopóki mógł,
ponieważ chrześcijaństo i homoseksualizm to narowiści kochankowie, za przeproszeniem,
bo nie można go nazwać obrazą, prawda? To śmieszna parodia przesłania chrystusa,
i niesmaczna parodia wszystkiego, czego uczył. Ale obraza?
No dobra, dałem się wpuścić, to JEST obraza. Ja tylko chciałem być uprzejmy.
Niektórzy chrześcijanie mają na tym punkcie taki irracjonalny odjazd,
bo w głębi serca są przerażani na samą myśl, że sam jezus mógł być gejem. Nie ma na to bezpośredniego dowodu,
ale też nie ma żadnego dowodu na cokolwiek powiązanego z religią. Więc tak, kupuję to.
Mieć otwarty umysł, zawsze to mówiłem, prawda? A co wy zawsze mówicie?
Uczciwie dodam, że na podstawie ewangelii filipa czy tomasza, prawdopodobnie jezus nie był gejem,
bo ożenił się i miał dziecko. Ale niestety te zapisy nie znalazły się w nowym testamencie,
więc nie mogą być prawdą. Jeżeli weźmiemy pod uwagę Ewangelię,
widzimy faceta z trzydziestką na karku, bez żony, żyjącego w społeczeństwie, w którym jest nie do pojęcia
że facet po trzydziestce nie ma żony. No i oczywiście nie można przejść obojętnie wobec dwunastu chłopaków,
szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę brakujące zapisy z ewangelii marka, która opisuje jezusa
spędzającego noc z nagim małolatem, który przyszedł do jezusa prawie bez ubrania. i który został wtedy z nim na noc. Jezus pokazał mu tajemnicę
królestwa bożego. Założę się, że pokazał :) Razem z kilkoma innymi małymi sekretami.
No bo czemu nie? Był tylko człowiekiem. Apostoł jan wielokrotnie zaznacza siebie jako tego,
którego jezus specjalnie umiłował. Nie wiem czy miał na myśli greckie znaczenie tego zwrotu,
ale czy miałoby to jakiekolwiek znaczenie? I tu jest pies pogrzebany. Jeżeli jezus byłby gejem, czy zaprzepaszczałoby to
jego nauki? Czy kazanie na górze byłoby nieważne, gdyby było głoszone przez królową królowych zamiast
króla królów? I jeżeli ktokolwiek byłby w stanie udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że Jezus był naprawdę gejem,
czy chrześcijanie by go wtedy odrzucili? A może odrzuciliby swoim zwyczajem nie budzący wątpliwości dowód?
Wasz wybór jest tak dobry jak i mój. Z tego, co przeczytałem w ewangeliach, sądzę, że jezus był facetem
z głową na karku, i nie sądzę aby miał cokolwiek przeciw komukolwiek tylko za to kim jest.
Ale sądzę, że miał on problem z ludźmi, którzy udawali innych niż byli naprawdę.
Więc jeżeli jesteś ukrywającym się homoseksualistą w stojej parafii, a wiem, że niektórzy z was są,
nie wstydź się. Bóg wie, że nie masz się czego wstydzić bez dodawania zmyślonych przestępstw do listy.
Bycie gejem to nie grzech. Grzechem jest kłamać i być hipokrytą w tym temacie. Więc czemu nie zrobić sobie przysługi,
(Click to translate into Polish)wyjść z szafy i pokazać kawałek dumy z tego, kim naprawdę jesteś?
Niektórym to się nie spodoba, oczywiście. Ale ty wiesz jacy z nich bigoci.
Wiesz to lepiej niż inni. A w ogóle, możesz mieć ich w dupie, ponieważ od teraz masz w sobie siłę,
która bierze się z bycia szczerym sam ze sobą. I kto wie, może będzie to pomoc
w umocnieniu twojej wiary, jeżeli uzmysłowisz sobie realne prawdopodobieństwo, że twój mesjasz, pan jezus chrystus,
był zwykłym, zdrowym gejem, tak jak ty. Na tym wszyscy wygrają.
Pokój dla wszystkich chrześcijan, szczególnie dla tych ukrytych dziwaków. Tłumaczenie: PlakaPlakaPlaka.