Tip:
Highlight text to annotate it
X
Uwaga!
Ten film zawiera nieśmieszny humor, wulgarny język,
chamskie żarty i wyśmiewanie polityki.
Jeśli bez żadnego logicznego powodu takie rzaczy cię rażą
obawiam się, że trafiłeś do niewłaściwej części YouTube'a,
i powinieneś tę część natychmiastowo opuścić.
Tajna siedziba Prezesa,
gdzieś na bazsłonecznych i bezludnych terenach Unii Myrtańskiej,
kilka godzin po wizycie Krupama w Khorinis.
Dovahkiinie...
Czego?
Dova... Eee... Co to za strój?
Sprzedałem hełm, bo mi się w nim źle fus-ro-dah'owało.
W zamian kupiłem sobie taki fajny pancerz.
Dobra, mniejsza o to.
Pamiętasz tego typa którego niedawno wystrzeliłeś?
Ten czerwono-niebieski?
Poleciał na drugi kraj wyspy,
nie warto zawracać nim sobie głowy...
Właśnie nie. Najprawdopodobniej przeżył upadek.
Rada obawia się, że jest dość potężny,
by rozpierdolić naszą ukochaną Rzeszę...
Eee... Znaczy Unię.
Tak, Unię.
Człowieku, w dupie mam tę waszą Unię.
Wracam do Bethesdy.
Dostaniesz 12.000 unijnych marek.
Co mam zrobić?
Od razu lepiej.
No więc...
Rankiem, w bliżej nieokreślonym miejscu na wyspie Khorinis.
Argh, kurwa...
Kopa ma ten Smoczysyn...
Witaj!
Hę? W mordę, a tyś co za jeden?
Jestem Radagast Dorvalein Abelard von Shoreville.
Kurwa, ten kraj jest pojebany...
W skrócie R-DASH.
Hmm...
Oto R-DASH 5000!
Przewyższa fizycznie Rainbow Dash we wszystkim!
Jakbym skądś znał to imię...
No dobra, czego ode mnie chcesz?
No nie wiem...
Tak jakoś sobie szłem,
a tu nagle jakieś coś czerwone leci.
Taak... Choć w sumie nawet fajnie się leciało!
Ale to nie zmienia faktu, że winowajca dostanie za to w ryj.
Czyli teraz udamy się razem do Khorinis,
byś mógł zemścić się na Prezesie Rady Unijnej
za nasłanie Dovahkiina,
który wystrzelił cię na orbitę?
Tak, jak na to wpadłeś?
Czytałem scenariusz.
Aha...
Tymczasem w rezydencji władczyni miasta portowego.
I co, ten stary dziad znowu cię przysłał?
No! Nie jesteś wcale taka głupia na jaką wyglądasz!
Respektuj mój królewski autorytet!
Szmata.
Hej, to, że chroni cię Unia, nie oznacza,
że możesz się do mnie zwracać w ten sposób.
Szmata.
Ja przynajmniej nie kontroluję swojego ludu tanią pornografią.
Eh, no dobra, czego ta stara menda znowu chce?
Mamy mu przynieść takiego jednego kolesia, który wylądował gdzieś na Khorinis.
Dobra, daj mi chwilkę!
No! Możemy iść!
Nie masz może jakiegoś wsparcia?
Pomyślmy...
Nie, dziewczyny są aktualnie zajęte...
Kurwa...
Wygląda na to, że będę musiał znosić ją sam...
Kilka godzin później, w jeszcze mniej określonym miejscu na wyspie.
Daleko jeszcze?
R-DASH, tak cię kurwa pięknie proszę,
zamknij mordę. Jeszcze tam tu zaraz zwołasz bandę agresywnych zombie.
Kurwa.
I co teraz?
Miecze!
Cholera! Trochę ich tu za dużo!
No. Czas sięgnąć po broń masowego rażenia.
DUBSTEP!
No, możemy iść dalej.
Cholera, mój zasób słów określających czas i miejsce chyba właśnie się wyczerpał.
Cholera, daleko jeszcze?
Huj cię to obchodzi...
...ale widać długo szukać nie musimy.
O kurwa!
Gestapo!
O, widzę, że führer Unii wysłał swoich wiernych przydupasów...
Hej, ja to robię tylko dla kasy, ok?
Mogłeś wybrać lepszy zawód.
Ale ty, Cadance... Dlaczego to robisz?
Zamknij się, nie masz z nami szans!
Tak myślisz?
Jestem potężniejszy niż wy wszyscy razem wzięci!
Akurat!
No to popatrz...
O kurwa!
Człowieku! Już cię lubię!
Cholera... Co to było?
Potęga moddingu.
A teraz wybacz, ale...
Gościu! Jesteś zajebisty!
Dokonałeś niemożliwego!
No, to jak mamy ją z głowy... to co robimy?
Jeszcze się pytasz?
Libacja, kurwa!
Aha...
Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć następny odcinek tego czegoś...
...mam krótką wiadomość...
*** you, ***!