Tip:
Highlight text to annotate it
X
-BOOK dziesiątą. ROZDZIAŁ IV.
Niezręcznej FRIEND.
Tej nocy, Quasimodo nie spał. On właśnie dokonał ostatniej rundy
kościoła.
Nie zauważył, że w momencie, kiedy był zamykanie drzwi, archidiakon
minęło blisko niego i zdradzał niezadowolenie widząc go śrub i
zakazu z opieki ogromne zamki żelaza
co dało ich duże liście trwałość ściany.
Powietrze Dom Claude był jeszcze bardziej zajęty niż zwykle.
Ponadto, ponieważ nocne przygody w komórce, miał stale wykorzystywane
Quasimodo, ale na próżno chory leczyć, a nawet pokonać go od czasu do czasu, nic nie
zakłócony składania, cierpliwość,
poświęcona rezygnacji wiernych bellringer.
On znosił wszystko ze strony archidiakon, obelg, gróźb, ciosów,
bez szemrania skargę.
Co najwyżej, spojrzał niespokojnie po Dom Claude gdy ten wstąpił na
Schody z wieży, ale archidiakon wstrzymały się od przedstawienia się ponownie
przed cygańskiej w oczy.
Tej nocy, odpowiednio, Quasimodo, po rzucić okiem na jego słabe
dzwony, które on tak zaniedbany teraz, Jacqueline, Marie i Thibauld, zamontowany na
szczycie wieży północnej, a nie
ustawienie jego ciemne lanturn, dobrze zamknięte, na przewody, zaczął wpatrywać się w Paryżu.
W nocy, jak już powiedziałem, było bardzo ciemno.
Paryż, który, że tak powiem nie był oświetlony w tamtej epoce, przedstawione oka mylić
kolekcja czarnych mszy, cięcia tu i tam przez białawe krzywej Seine.
Quasimodo nie widział światła, z wyjątkiem jednego okna w odległej
gmach, którego mgliste i ponure profil został nakreślony znacznie powyżej dachów, w
kierunku Porte Sainte-Antoine.
Istnieje również, nie było kogoś obudzić. Jak tylko okiem bellringer zajrzał
do tego horyzontu mgle iw nocy, odczuł w sobie niewypowiedziane
niepokój.
Przez kilka dni był na jego straży.
Był postrzegany ludzi złowrogi wygląd, który nigdy nie miał oczy od młodej dziewczyny
azyl, grasuje stale o kościele.
Zdawało, że niektóre działki mogą być w trakcie formowania przed nieszczęśliwym
uchodźców.
Wyobrażał sobie, że istnieje popularne nienawiści wobec niej, wobec siebie i
że bardzo możliwe, że coś może się zdarzyć już wkrótce.
Stąd pozostał na jego wieży, na zegarek, "sen we śnie-miejsce", jak
Rabelais mówi, z jego oczu skierowane na przemian w komórce i na Paryż,
prowadzenie wiernych straży, jak dobry pies, z tysiącem podejrzenia w jego umyśle.
Nagle, gdy był kontrolowaniu wielkiego miasta z tego oka, które naturę, przez
rodzaj odszkodowania, uczynił tak przenikliwe, że może niemal do przekazania innym
organów, które Quasimodo brakowało, wydawało
go, że coś tam pojedyncze o Quay de la Vieille-Pelleterie, że
nie było ruchu w tym miejscu, że zgodnie z parapetu, stały się
złowrogo przed biel wody
nie było proste i spokojne, podobnie jak inne nabrzeża, ale że falował na
oka, jak fale rzeki, lub jak głowy tłumu w ruchu.
Ten uderzył go jako dziwne.
On zdwojoną jego uwagę. Ruch wydawał się do postępów na drodze
City. Nie było światła.
Trwało to przez jakiś czas na nabrzeżu, a następnie stopniowo przestała, jakby to, co
mijał się do wnętrza wyspy, a następnie zatrzymał się całkowicie, a
linii nabrzeża stał prosto i nieruchomo ponownie.
W chwili, gdy Quasimodo zaginął w domysłach, wydawało mu się, że
Ruch miał ponownie pojawił się w Rue du Parvis, który jest wydłużony do miasta
prostopadle do fasady katedry Notre Dame.
W końcu, gęste jak w ciemności, ujrzał głowę wpadać do morza kolumny z
tej ulicy, oraz w jednej chwili tłum - z którego nic nie można odróżnić w
mrok wyjątkiem tego, że tłum - rozłożone na Place.
Ten spektakl miał terroru własnych.
Jest prawdopodobne, że ten wyjątkowy procesji, która wydawała się tak pragnąc
ukrywając się pod głębokie ciemności, zachowane milczenie nie mniej głębokie.
Niemniej jednak, niektóre hałasu musiały uciec niej, były to tylko deptanie.
Ale ten hałas nawet nie dotrzeć do naszych głuchego, i ten wielki tłum, którego
widział prawie nic, i którego nic nie słychać, choć szedł i ruchomych
tak blisko niego, produkowane na niego wpływu
z motłochu zmarłych, wyciszenie, niewyczuwalny, zagubiony w dym.
Wydawało mu się, że dostrzegł postępów na drodze do niego przeciwmgielne ludzi, i że widział
poruszające się cienie w cieniu.
Wtedy jego obawy powrócił do niego, pomysł zamachu na przedstawione gypsy
się raz jeszcze do jego umysłu. Był świadomy, w sposób niejasny, że
gwałtowny kryzys się zbliża.
W tym krytycznym momencie, kiedy naradzał się z siebie, z lepszym i suflera
rozumowania niż można by oczekiwać od tak źle zorganizowany mózgu.
Powinien on obudzić cygańskiej? , aby jej uniknąć?
Dokąd? Ulice były inwestowane, kościół
kopii na rzece.
! No łodzi, nie problem - nie było, ale jedna rzecz do zrobienia; aby się zabić
na progu Notre-Dame, by oprzeć przynajmniej do odsiecz przybył, jeśli należy
przyjechać, a nie problemy snu la Esmeralda jest.
Niniejsza uchwała podjęta raz, wyruszył do zbadania wroga więcej spokoju.
Tłum wydawał się zwiększyć w każdej chwili na placu kościelnym.
Tylko, że przyjmuje się, że musi być co bardzo mało hałasu, ponieważ okna na
Miejsce pozostało zamkniętych.
Wszystkie na raz, płomień błysnął w górę i w jednej chwili siedem lub osiem pochodnie zapalone
przeszedł *** głowami tłumu, potrząsając kępki płomienia w głębokim cieniu.
Quasimodo następnie ujrzał wyraźnie rosnących w Parvis straszny stado mężczyzn i
kobiety w łachmanach, uzbrojonych w kosy, piki, topory i partyzantów, których tysięcy
punktów błyszczały.
Tu i tam czarne widły utworzone rogi do potwornych twarzach.
On mgliście przypomina tego ludu i myślał, że poznał wszystkich szefów
, który pozdrowił go jako Papieża Fools kilka miesięcy wcześniej.
Jeden z mężczyzn, którzy posiadali pochodnię w jednej ręce i klub w inne, montowane po kamień i
wydawało się przemówieniami im.
Jednocześnie dziwne armii wykonane kilka ewolucji, tak jakby
podjęcie jej po całym kościele.
Quasimodo podniósł latarnię i zstąpił do platformy pomiędzy
wieże, w celu uzyskania bliżej widzenia, i do szpiegowania na środek obrony.
Clopin Trouillefou, po przyjeździe do przodu wzniosłe portal Notre-Dame był w
fakt, wahała się swoich żołnierzy w szyku bojowym.
Mimo, że spodziewa się bez oporu, chciał, jak ostrożny ogólne, aby zachować
zamówienia, które pozwalają mu na twarz, na potrzeby, nagły atak zegarek lub
policji.
Miał w związku z jego brygady stacjonującej w taki sposób, że widok z góry i
z daleka, można by nazwał ją Roman trójkąt bitwy
Ecnomus, łeb dzika Aleksandra czy słynny klin Gustawa Adolfa.
Podstawa tego trójkąta opierała się na powrót w miejscu, w taki sposób, aby
bar przy wejściu do Rue du Parvis, jeden z jego boków obliczu Hotel-Dieu, z drugiej
Rue Saint-Pierre-aux-Boeufs.
Clopin Trouillefou nie znalazł się na szczycie z księciem Egiptu, nasz przyjaciel
Jehan, a najbardziej śmiałe z padlinożerców.
Biznesowych, takich jak ten, który włóczęgów były już przedsiębiorstwa przed Notre-Dame był
nie bardzo rzadką rzeczą w miastach średniowiecza.
Co obecnie nazywamy "policja" nie istnieje, wtedy.
W zaludnionych miast, zwłaszcza w stolicach istniały nie ma jednego, centralnego,
regulacji mocy.
Feudalizm skonstruował tych wielkich społeczności w szczególny sposób.
Miasto było zgromadzenie tysięcy seigneuries, która dzieli go na
pomieszczenia o różnych kształtach i rozmiarach.
Stąd, tysiąc sprzecznych zakładów policji; to znaczy,
nie policji w ogóle.
W Paryżu, na przykład, niezależnie od sto czterdzieści jeden panów, którzy zażądali
do dworku, nie było dwudziestu pięciu, którzy zgodnie twierdzą, że dwór i do administrowania
sprawiedliwości, od biskupa Paryża, który
pięćset ulic, po uprzednim Notre-Dame des Champs, który miał cztery.
Wszystkie te feudalne sędziów uznał zwierzchnik władzy króla tylko w
nazwę.
Wszystkie posiadane prawa do kontroli *** drogami.
Wszyscy zostali w domu.
Ludwika XI., Że niestrudzony pracownik, który tak bardzo rozpoczął rozbiórkę
feudalnych gmach, kontynuowanej przez Richelieu i Ludwika XIV. dla zysku, opłaty, i
zakończeniu przez Mirabeau na rzecz
osób, - Ludwika XI. miał z pewnością starali się przełamać tę sieć seignories
który obejmował Paryżu, rzucając się gwałtownie na wszystkich dwóch lub trzech oddziałów
Policji.
Tak więc w 1465, aby mieszkańcy na światło świec w oknach na
zmroku, i zamknął swoje psy pod karą śmierci, w tym samym roku,
Aby zamknąć ulice wieczorem
z żelaznymi łańcuchami, oraz zakaz noszenia broni sztylety lub przestępstwo w
ulice w nocy. Jednak w bardzo krótkim czasie, wszystkie te wysiłki
gminnych przepisów wpadł w zawieszeniu.
Burżuazyjnej dozwolone wiatr zdmuchnąć świece w oknach, a ich
psy bezpańskie, żelazne łańcuchy napięte tylko w stanie oblężenia
zakaz noszenia sztylety kute nie
innych zmian niż od nazwy ulicy Coupe-Gueule nazwy ulicy-Coupe-
Wąwóz, który jest widoczny postęp.
Stare rusztowania feudalnej jurysdykcjach utrzymała; ogromny agregacji
z bailiwicks i seignories krzyżują się w całym mieście, zakłócanie
siebie, uwikłany w siebie,
enmeshing siebie, wkroczenie na siebie; bezużyteczne gąszczu zegarki, sub-
zegarki i przeciw-zegarki, na które, z siły zbrojne, przeszedł rozbój,
grabież, i bunt.
Dlatego w tej chorobie, akty przemocy ze strony ludności w reżyserii
przed pałac, hotel, lub dom w najbardziej gęsto zaludnionych dzielnic, nie były
niesłychane zdarzenia.
W większości takich przypadków, sąsiedzi nie mieszać w sprawy
chyba że grabieży przedłużony do siebie.
Zatrzymali się uszami do strzałów z muszkietów, zamknięte okiennice, zabarykadowali
drzwi, może sprawa zostanie zawarta z lub bez zegarków, oraz
Następnego dnia mówiono w Paryżu, "Etienne pudel został złamany otwarte w nocy.
Marszałek de Clermont został zatrzymany wczoraj w nocy, itp. "
Stąd nie tylko królewskich siedzib, Luwr, Pałac, Bastylii,
Tournelles, ale po prostu seignorial rezydencje, Petit-Bourbon, Hotel de
Sens, Angouleme Hotel d ', itp., nie
obronne na ścianach, i machicolations *** drzwiami.
Kościoły były strzeżone przez ich świętości. Niektóre spośród numer Notre-Dame, były
wzmacniane.
The Abbey of Saint-niemiecko-des-Pres został castellated jak rezydencja magnacka, a
więcej mosiądzu wydatkowane na ten temat w bombarduje niż w dzwony.
Jego twierdza nadal być postrzegane w 1610 roku.
Dziś, ledwie jego kościół pozostaje. Wróćmy do Notre-Dame.
Po pierwsze ustalenia zostały zakończone, a trzeba powiedzieć, na cześć włóczęga
dyscypliny, że Clopin rozkazy zostały wykonane w ciszy, i z podziwu godną
precyzji, godny szef zespołu,
zamontowany na parapecie, na placu kościelnym i podniósł zachrypnięty i gburowaty
głos, zwracając się ku Notre-Dame i wymachując pochodnią, których światło, rzucił
przez wiatr i ukryte w każdej chwili przez
własne dym, wykonane czerwono fasada kościoła pojawiają się i znikają, zanim oka.
"Do ciebie, Louis de Beaumont, biskup Paryża, radca w Trybunale
Parlament, I, Clopin Trouillefou, króla Thunes, grand Coesre, książę żargonu,
biskupa głupców, mówię: Nasza siostra, fałszywie
skazany na magię, ma schronili się w kościele, jesteś winien jej azylu i bezpieczeństwa.
Teraz Trybunał Parlament chce wykorzystać ją jeszcze raz tam, i wyrazi na to zgody;
tak, że będzie powieszony na jutro w Greve, jeśli Bóg i zepchniętych na margines, nie były
tutaj.
Jeśli Kościół jest święty, więc jest naszą siostrą, jeśli nasza siostra nie jest święte, nie jest
kościoła.
Dlatego wzywamy powrót dziewczyny, jeśli chcesz zapisać kościoła, albo
zawładnie dziewczyna ponownie i grabieży kościoła, który będzie dobry
rzeczy.
W dowód co ja tu roślin mój banner i niech Bóg zachować się, biskup Paryża ".
Quasimodo nie mógł, niestety, słysząc te słowa wypowiedziane z jakąś ponurą
i dziki majestatu.
Włóczęga przedstawił swój banner Clopin, który założył ją uroczyście między dwie płytki podłogowe
kamienie. To był widły z których punkty wisiał
krwawienie kwartale mięso padliny.
To zrobić, król Thunes odwrócił się i rzucił wzrokiem po jego armii, zagorzały
tłum, którego spojrzenia przemknęła niemal na równi z ich szczupaków.
Po chwilowej przerwy, - "Naprzód, moi synowie" zawołał, "do pracy, ślusarzy!"
Trzydzieści śmiałych ludzi, plac ramionach, i pick-lock twarzy, wyszedł z
szeregach, z młotki, szczypce i sztab żelaza na swoje barki.
Oni uciekali na głównych drzwiach kościoła, wstąpił po schodach, i
Wkrótce należy rozpatrywać w kucki pod łukiem, pracujący w drzwi i obcęgi
dźwignie; tłum wędrowców za nimi do pomocy lub szukać dalej.
Jedenaście kroków przed portalu zostały pokryte z nimi.
Ale drzwi ustępowali.
"Diabeł! "Tis twardy i uparty!", Powiedział jeden.
"To jest stary, i chrząstek stały się kościsty," powiedział inny.
"Odwagi, towarzysze!" Wznowione Clopin.
"Założę się głową czerpaka, że będziesz miał otwarte drzwi, uratował
dziewczyny, a łupem głównym ołtarzu przed jednym woźny nie śpi.
Stay!
Myślę, że słyszę zamek rozpada. "Clopin przerwał straszny
wrzawa, która ponownie zabrzmiał za nim w tym momencie.
On kołowych rundy.
Ogromne belki właśnie spadł z góry, miał zmiażdżony włóczęgów kilkunastu na
chodnik z dźwiękiem armaty, łamiąc dodatkowo nogi tu i tam
w tłum żebraków, który skoczył na bok z krzykiem przerażenia.
W mgnieniu oka, wąskie obrębem kościoła dziedziniec przed kościołem zostały wyczyszczone.
Ślusarzy, choć jest chroniony przez głębokie podziemiach portal, opuszczone
drzwi i Clopin sam udał się do odpowiedniej odległości od kościoła.
"Miałem włos!" Krzyknął Jehan.
"Czułem wiatr, o tym, tete-de-boeuf! ale Pierre rzeźnik uboju! "
Nie da się opisać zdziwienie pomieszane z przerażeniem, który spadł
na łobuzów w towarzystwie tej wiązki.
Zostali przez kilka minut na własne oczy w powietrzu, więcej przerażony
że kawałek drewna niż przez króla dwadzieścia tysięcy łuczników.
"Szatan!" Mruknął książę Egiptu ", to trąci magia!"
"'Tis księżyca, który rzucił ten log na nas", powiedział Andry Red.
"Call księżyc przyjaciel Marii, po tym" poszedł na Francois Chanteprune.
"Tysiąc papieży!" Wykrzyknął Clopin, "wszyscy jesteście głupi!"
Ale nie wiem jak to wytłumaczyć upadku belki.
Tymczasem nic nie można odróżnić na elewacji, na której szczycie świetle
pochodnie nie dotarła.
Ciężkie belki leżał w środku obudowy, a jęki słychać było z
nieszczęśników, którzy otrzymali pierwszy szok, który był prawie cięcia
dwoje, od kąta po kamiennych schodach.
Król Thunes, jego pierwsze zdumienie minęło, w końcu znalazł wyjaśnienie, którego
się prawdopodobne, aby jego towarzysze. "Głębokie Gardło Boga! są kanony obronie
siebie?
Do worka, a następnie! do worka! "" Do worka! "powtórzył motłoch, z
wściekły hurra. Zrzut kusze i hackbuts
przeciwko przed kościołem po.
W tym detonacji, mieszkańcy zgodny z okolicznych domów obudził
w górę; wiele okien obserwowano otworzyć, a szlafmycach i trzymając się za ręce świece
pojawił się na skrzydłach.
"Ogień w oknach," krzyknął Clopin.
Okna zostały natychmiast zamknięte, a biedni burżuazyjnych, którzy nie zdążyły
rzucić przerażone spojrzenie na tę scenę z błyszczy i zgiełku, wrócił, spocony
ze strachu, aby ich żony, pytając się
czy czarownice "szabat został teraz odbywają się w dziedziniec przed kościołem Notre-Dame, lub
czy istnieje atak Burgundów, jak w '64.
Wtedy mężowie myślą o kradzież żony, gwałtu, a wszystko drżało.
! "Do worka" powtarzane załogi złodziei, ale nie mieli odwagi podejścia.
Patrzyli na światło, patrzył na Kościół.
Belka nie drgnął, gmach zachował spokój i opuszczony powietrza, ale
coś schłodzone wyrzutków.
"Do pracy, ślusarzy!" Krzyknął Trouillefou. "Niech drzwi zmuszony!"
Nikt nie zrobił krok. "Beard i brzuch!", Powiedział Clopin, "tu być
mężczyzn boi się światła. "
Stary ślusarz zwrócił się do niego - "Kapitan", nie dostrzegając belki przeszkadza tis
nas, "tis drzwi, co jest pokryte metalowymi prętami.
Nasze kleszcze są bezsilni wobec niej. "
"Co jeszcze chcecie to zepsuć w?" Zażądał Clopin.
"Ah! powinniśmy mieć taran ".
Król Thunes prowadził śmiało ogromne belki, i położył nogę na
to: "Oto jeden!" zawołał, "'tis kanoników, którzy wysyłają je do Ciebie."
I, co szyderczy salute w kierunku kościoła, "Dzięki, kanony!"
Ten fragment brawura wywołała skutki, - wpływem wiązki został złamany.
Włóczęgów odzyskać odwagę, wkrótce ciężkich belek, podniósł jak piórko przez
dwieście energiczne ręce, rzucił się z furią na wielkie drzwi, które miały
próbował wyłamać.
Na widok tej długiej belki, w półmroku, który rzadko pochodnie
bandytów rozłożone na miejsce, więc ponoszone przez ten tłum ludzi, którzy ją przerywaną
uruchomić przeciwko Kościołowi, to trzeba
myśli, że ujrzał potwornych bestii z tysięcy stóp atakuje z obniżonym
szef giganta z kamienia.
W szoku belki, metalowe drzwi w połowie brzmiało jak ogromny bęben, był
nie wpadli, ale cała katedra drżała i najgłębsze jamy
gmach słychać było do echo.
W tej samej chwili, prysznic z wielkich kamieni zaczął spadać z góry
elewacji na napastników.
"Diabeł" krzyknął Jehan "są wieże potrząsając balustrady w dół na nasze
głowy? "Ale impuls dano, król
Thunes miał dawać przykład.
Oczywiście, biskup bronił się, a oni tylko poobijany drzwi
z bardziej wściekłość, pomimo kamieni, które pęknięte czaszki prawo i lewo.
To było niezwykłe, że wszystkie te kamienie spadły jeden po drugim, ale po każdym
innych ściśle. Złodzieje zawsze czułem dwa na raz, jeden
na nogach i jeden na głowach.
Było kilka, które nie dotyczą ich cios, a duża warstwa zabitych i rannych
świeckich krwawienia i dysząc pod nogami napastników, którzy obecnie uprawiana wściekły,
zastępuje się bez przerwy.
Długie wiązki nadal roztrząsać drzwi, w regularnych odstępach czasu, jak
klakier dzwonu, kamienie spadają, drzwi jęk.
Czytelnik nie ma wątpliwości, domyślił się, że ten nieoczekiwany opór który irytuje
wyrzutków pochodzi z Quasimodo. Szansę miał, niestety, uprzywilejowanych
dzielny człowiek głuchy.
Kiedy zeszła na platformę pomiędzy wieżami, jego idee były w
błąd.
Biegał w górę iw dół wzdłuż galerii na kilka minut jak szalony,
geodezyjnych z góry, zwarta masa włóczęgów gotowy rzucić się na
kościoła, wymagających bezpieczeństwa cygańskiej od diabła czy od Boga.
Myśl przyszło mu do głowy z rosnącej na południu i dzwonnica
biją na alarm, ale zanim zdążył się ustawić dzwonek w ruchu, przed Marie
głos może mieć wypowiedział jeden krzyk,
nie było, czas do rozerwania w drzwiach kościoła dziesięć razy?
To właśnie w momencie, kiedy ślusarzy posuwają się na nim z
swoich narzędzi.
Co było robić? Nagle przypomniał sobie, że niektóre murarzy
był w pracy cały dzień naprawy ścian, drewna, pracy i dachu
południowej wieży.
To był błysk światła. Mur z kamienia, dach ołowiu,
drewno pracy drewna. (To cudowne drewno pracy, tak gęsta, że
nazywało się to "w lesie").
Quasimodo pospieszył z tej wieży. Niższe komory, w rzeczywistości, pełne
materiałów.
Stosy surowca kamienne bloki, arkusze ołowiu w rolkach, zestawy łat,
wiązek ciężkich już pacy z piły, mnóstwo tynku.
Czas naglił, szczupaki i młoty były w pracy poniżej.
Z siłą, której poczucie zagrożenia wzrosła dziesięciokrotnie, chwycił jeden z
belki - najdłuższy i najcięższy; pchnął go przez lukę, a następnie, trzymając
go ponownie na zewnątrz wieży, że zrobił to
przesuń wzdłuż kąta balustrady otaczającej platformę i niech
lot w przepaść.
Ogromne drewna, w tym upadek sześćdziesiąt stóp, skrobanie ścian,
łamanie rzeźby, okazało się wielokrotnie na jego centrum, jak ramię wiatraka
leci tylko w przestrzeni.
W końcu dotarł do ziemi, straszny krzyk powstał, a czarne belki, ponieważ
odbił się od nawierzchni, przypominał węża skakania.
Quasimodo ujrzał rozpraszają wyrzutków po upadku belki, jak popiół na
oddech dziecka.
Skorzystał z ich strachu, a jednocześnie były ustalenia przesądny
rzut oka na klub, który spadł z nieba i chociaż były one oddanie się
oczy świętych kamieni z przodu
absolutorium strzał i śrut, Quasimodo był cicho piętrzą się tynk,
kamienie i szorstki kamienne bloki, nawet worki z narzędzi należących do masonerii, na
krawędzi balustrady, z którego wiązka już rzucił.
Tak więc, jak tylko zaczęli ciasto wielkie drzwi, prysznic surowca bloki
kamień zaczął spadać, i wydawało im się, że sam kościół był zburzony
*** ich głowami.
Każdy, kto nie powinien rozważać Quasimodo w tym momencie byłby przestraszony.
Niezależnie od pocisków, które miał ułożone na balustradę, miał
zebranych stos kamieni na samej platformy.
Tak szybko, jak bloki na krawędzi zewnętrznej zostały wyczerpane, zwrócił na stercie.
Potem pochylił się i podniósł się, pochylił i zmartwychwstał z niezwykłą aktywność.
Jego ogromna głowa skrzata pochylony *** balustradą, to ogromny kamień spadł,
potem drugi, potem następny.
Od czasu do czasu, szedł dobrze kamień z jego oczu, a kiedy nie dobre
egzekucji, powiedział, "Hum" Tymczasem, żebraków nie rosną
zniechęcać.
Grube drzwi, na których były one odpowietrzania furią już drżał ponad
dwadzieścia razy pod ciężarem ich dębowe taran, pomnożonej przez
siłę stu ludzi.
Panele pęknięty, rzeźbione pracy poleciał w drzazgi, zawiasy, na każde uderzenie,
wyskoczyła z ich szpilki, deski ziewnął, drewna rozdrobnionego na proszek, ziemi między
żelaza poszycie.
Na szczęście dla Quasimodo, nie było więcej żelaza niż drewno.
Niemniej jednak, czuł, że wielkie drzwi plonowania.
Choć nie słyszeć, każde uderzenie z barana rozległo się jednocześnie w
podziemiach kościoła i wewnątrz.
Z góry ujrzał włóczęgów, pełne triumfu i wściekłość, potrząsając pięścią
w mrocznych elewacji, a zarówno na cygańskiej konta i jego zazdrościł
skrzydła sowy, który przeleciał z dala *** głową w stadach.
Jego prysznic z bloków kamiennych nie było wystarczające, aby odeprzeć napastników.
W tej chwili cierpienia, zauważył, trochę niżej niż balustrady
skąd został kruszenia złodziei, dwie długie rynny kamień rozładowana
bezpośrednio przez wielkie drzwi;
wewnętrzny otwór tych rynien zakończone na chodniku na platformie.
Pomysł przyszło mu do głowy, pobiegł w poszukiwaniu pedale w jego bellringer jaskini, umieszczone
na tym pedale wiele wiązek listwy i wiele rolek ołowiu, amunicji
który nie miał zatrudnionych do tej pory, i
po ułożeniu tego stosu z przodu otwór na dwie rynny, to podpalili
z jego latarnią.
W tym czasie, ponieważ kamienie nie spadły, zepchniętych na margines, przestał patrzeć
w powietrze.
Bandyci, dysząc jak stado psów, którzy zmuszają dzika do jego legowiska,
wciśnięty tumultuously wokół wielkich drzwi, wszystkie zniekształcone przez taran, ale
nadal stoi.
Czekali z drżeniem za wielki cios, który powinien podzielić ją otworzyć.
One rywalizowały ze sobą w naciskając jak najbliżej, aby kreska między
pierwszy, kiedy należy go otworzyć, do tego bogaty katedry, bogaty rezerwuar gdzie
bogactwo trzech wieków było ułożone.
Przypomnieli sobie ryczy z radości i pożądania chciwi, z
piękne srebrne krzyże, grzywny radzi sobie z brokatem, piękne groby srebrny
złocenia, wielkie magnificences chóru,
olśniewające festiwale, Christmasses musujące z pochodniami, Wielkanoc
musującego słońca, - wszystkie te wspaniałe solemneties którym żyrandole,
ciboriums, tabernakula, relikwiarze,
studded ołtarze z skorupy złoto i diamenty.
Oczywiście, na tej grzywny chwili, złodziei i pseudo chorych, lekarze w kradzieży i
włóczęgów, myśleli o wiele mniej dostarczenia cygańskiej niż grabieży
Notre-Dame.
Możemy nawet łatwo uwierzyć, że dla spora wśród nich la Esmeralda była
tylko pretekstem, jeśli złodzieje potrzebne pretekstami.
Wszystkie na raz, w momencie, gdy były one grupowanie się wokół ram dla
ostatni wysiłek, każdy wstrzymując oddech i usztywnienia swoich mięśni w celu
przekazuje wszystkie swoje siły na decydującą
cios, wycie bardziej przerażające niż to, które jeszcze nie wybuchło i wygasł pod
belki, wzrósł wśród nich. Ci, którzy nie płakali, ci, którzy
żyje, spojrzał.
Dwa strumienie stopionego ołowiu spada ze szczytu gmachu na
najgrubszy z tłuszczy.
To morze ludzi właśnie zatopiony w dół pod wrzenia metalu, co zrobił, na
dwa punkty, gdzie upadł, dwie czarne dziury i palenia w tłumie, takich jak gorące
woda się w śniegu.
Umierających mężczyzn, w połowie zużyte i jęczy z bólu, było widać wijące się tam.
Wokół tych dwóch strumieni kapitału były krople tego okropnego deszczu, który
rozrzucone na napastników i do ich czaszek jak świderki ognia.
To był ciężki ogień, który ogarnia tych nieszczęśników z tysiąc grad.
Protest był żałosny.
Uciekli na łeb na szyję, rzucając światło na organy, billboardy, banery, a także najbardziej
nieśmiała, a dziedziniec przed kościołem został wyczyszczony po raz drugi.
Wszystkie oczy były podniesione do góry kościoła.
Ujrzeli tam niezwykły widok.
Na grzbiecie najwyższej galerii, wyższy niż w środkowej części okna wzrosła, nie było
wielki płomień rośnie między dwoma wieżami z wichrów iskier, ogromnej,
nieuporządkowane, a wściekły płomień, mową
który został potwierdzony do dymu przez wiatr, od czasu do czasu.
Poniżej, że ogień, poniżej ponury balustrady z trefoils pokazując ciemno
przed jego blask, dwie wylewki z gardła potwora były wymioty dalej nieustannie
że spalanie deszczu, których srebrzyste strumienia
stał się przeciwko cienie dolnej elewacji.
Kiedy zbliżali się do ziemi, te dwa strumienie cieczy prowadzić do rozprzestrzenienia się w snopy,
jak wody tryskającej z tysięcy otworów podlewania-pot.
*** płomieniem, ogromne wieże, dwie strony każdego z nich były widoczne w
ostry kontur, jeden całkowicie czarny, inne całkowicie czerwony, wydawało się jeszcze bardziej rozległe
wszystkie ogrom cień, który rzucają nawet do nieba.
Ich niezliczone rzeźby demonów i smoków zakłada ponury aspekt.
Niespokojny świetle ognia były one przenieść się do oka.
Były gryfy, które powietrzu roześmianych, gargulce, który z nich zdawało jeden
usłyszał skowyt, salamandry, które dmuchany przy ognisku, tarasques który kichnął w
dym.
A wśród potworów, więc obudził ze snu kamień ten płomień, tym
hałasu, nie było nikogo, kto chodził, i który był postrzegany, od czasu do czasu, aby przekazać
przez świecącą twarz pala, jak nietoperz przed świecę.
Bez wątpienia to dziwne światło latarni budził daleko, drwal z
wzgórzach Bicetre, przerażeni oto gigantyczne cieniu wież Notre-
Dame drżące *** jego wrzosowiska.
Przerażony milczenie wśród wyrzutków, w którym nic nie było słychać,
ale krzyki alarm kanonów zamknął w klasztorze, a bardziej niepokoi niż
konie w stajni pieczenie, ukradkowe
dźwięku okien szybko otworzyć i jeszcze bardziej szybko zamknięta, wewnętrznego hurly-
tęgi domów i Hotel-Dieu, wiatr w płomieniu, ostatni śmierci
turkot umiera, a dalsze
trzask deszcz ołowiu na chodniku.
W międzyczasie główny włóczęgów przeszedł na emeryturę pod ganek
Gondelaurier dwór, i przetrzymują na radę wojenną.
Książę Egiptu, siedzi na stanowisko kamienia, kontemplował fantasmagoryczny ognisko,
świecące na wysokości dwustu metrów w powietrzu, z religijnego terroru.
Clopin Trouillefou trochę jego ogromne pięści z wściekłości.
"Niemożliwe, aby w" mruknął przez zęby.
"Stary, zaczarowany kościoła!" Mruknął wieku Czeski, Mathias Hungadi Spicali.
"Przez wąsy Papieża!" Udał się na żołnierza fikcją, który kiedyś był w służbie,
"Tu są rynny kościoła plucie stopiony ołów na ciebie lepiej niż machicolations
z Lectoure ".
"Czy widzisz, że demon mijania i repassing w kominku?" Wykrzyknął
Książę Egiptu. "Pardieu" tis, że cholernie bellringer "tis
Quasimodo ", powiedział Clopin.
Czeski rzucił głową. "Mówię ci, że" tis Sabnac ducha,
Grand Marquis, demon fortyfikacji.
Ma postać uzbrojonego żołnierza z głową lwa.
Czasami jeździ ohydne konia. On zmienia ludzi w kamienie, z których
buduje wieże.
Rozkazuje Tis pięćdziesięciu legionów, że rzeczywiście, ja go rozpoznać.
Czasami jest on ubrany w szaty przystojny złote, zdobione po tureckiej mody ".
"Gdzie jest Bellevigne de l'Etoile?" Zażądał Clopin.
"On nie żyje".
Andry Red śmiał się w idiotyczny sposób: "Notre-Dame jest uczynienie pracy dla
szpitala ", powiedział.
"Czy istnieje zatem żaden sposób nie zmusza te drzwi", zawołał król Thunes,
tupiąc nogą.
Książę Egiptu zwrócił niestety na dwa strumienie wrzącej ołów, który nie przestawał
do smuga czarnego elewacji, jak dwa długie distaffs fosforu.
"Kościoły były znane w ten sposób bronić się same", że
zauważył z westchnieniem.
"Saint-Sophia w Konstantynopolu, czterdzieści lat temu, rzucił na ziemię trzy razy
z rzędu, półksiężyc Mahom, przez wytrząsanie jej kopuły, które są jej głowy.
Guillaume de Paris, która wybudowała ten był czarodziejem ".
"Musimy wtedy rekolekcje w żałosny sposób, jak rozbójników?" Powiedział Clopin.
"Czy musimy opuścić naszą siostrę tutaj, którym te kapturem wilki powiesić jutro."
"A do zakrystii, gdzie znajdują się wagon-mnóstwo złota!" Dodał włóczęga, którego
imię i nazwisko, z przykrością powiedzieć, że nie wiem.
"Beard z Mahom!" Krzyknął Trouillefou. "Uczyńmy innym badaniu," wznowione
włóczęga. Mathias Hungadi potrząsnął głową.
"Nigdy nie dostać przez drzwi.
Musimy znaleźć wady w zbroi starej bajki; dołek, fałszywe furtka z boku lub tyłu, niektóre
wspólnych lub innych. "" Kto pójdzie ze mną? "powiedział Clopin.
"Pójdę na to jeszcze raz.
Przy okazji, gdzie jest mało uczony Jehan, który jest tak zamknięty w żelazo? "
"On nie żyje, nie ma wątpliwości", ktoś odpowiedział "już nie słyszę jego śmiech."
Król Thunes zmarszczył brwi: "Tym gorzej.
Nie było mężne serce w ramach tego okuć.
I Master Pierre Gringoire? "
"Captain Clopin", powiedział Andry Red ", on wymknął się przed dotarliśmy do Pont-
aux-Changeurs ". Clopin tupnął.
"Gueule-Dieu!
"Twas, który pchnął nas tu, a on opuścił nas w samym środku
pracy! Tchórzliwy gaduła, z pantofel dla
kask! "
"Captain Clopin", powiedział Andry Red, który patrzył w dół Rue du Parvis, "tam jest
małego uczony. "" Niech będzie pochwalony Pluto! "powiedział Clopin.
"Ale co do diabła jest on przeciągając po nim?"
To było w rzeczywistości, Jehan, który działa tak szybko, jak jego ciężki strój Paladin, i
długą drabinę, które przyczepiane na chodniku, pozwoli, bardziej tchu
niż mrówka wykorzystać do źdźbła trawy dwadzieścia razy dłużej niż on sam.
"Zwycięstwo! Te Deum "zawołał uczony.
"Oto drabiny dokerów z Port Saint-Landry."
Clopin zbliżył się do niego. "Dziecko, co to znaczy robić, corne-Dieu!
z tej drabiny? "
"Mam to" odpowiedział Jehan, dysząc. "Wiedziałem, gdzie miało to miejsce w kurnika
porucznika domu. There'sa dziewucha nie których znam, którzy
uważa, że mnie tak przystojny jak Cupido.
I uczynił z niej dostać po drabinie, a ja się po drabinie, sasanka-Mahom!
Biedna dziewczyna przyszła, aby otworzyć drzwi do mnie w jej zmiany. "
"Tak", powiedział Clopin ", ale co zamierzasz zrobić z tej drabiny?"
Jehan spojrzał na niego ze złośliwym, spójrz wiedząc, i strzelił palcami jak
kastaniety.
W tym momencie był wzniosły. Na głowie nosił jeden z tych przeciążony
kaski z XV wieku, który przestraszył wroga z ich fantazyjne
herby.
Jego włosiem z dziesięcioma żelaza dzioby, aby Jehan może mieć wątpliwości z Nestora
Homeryckie statek groźny tytuł dexeubolos.
"Co mam na myśli z tym zrobić, sierpień króla Thunes?
Czy widzisz, że rząd posągów, które takie idiotyczne wyrażeń, tam, ***
trzy portale? "
"Tak. No i co? "" 'Tis galerii królów Francji. "
"Co mnie to obchodzi?" Powiedział Clopin. "Czekaj!
Pod koniec tej galerii nie ma drzwi, które nigdy nie jest przymocowany w inny sposób niż z
zatrzask, i z tej drabiny wstąpię i jestem w kościele. "
"Dziecko pozwól mi być pierwszym w górę."
"Nie, towarzyszu, drabina jest moje. Przyjdź, będziesz drugim. "
"Niech Belzebub udusić cię!" Gburowaty Clopin powiedział: "Nie będzie drugiego do nikogo."
"Wtedy znajdziesz drabinę, Clopin!"
Jehan wyruszył na biegną przez Place, przeciągając jego drabiny i krzycząc: "Pójdź
mnie, chłopcy! "
W jednej chwili po drabinie została podniesiona, i wsparty o balustradę dolnej
galerii, *** jednym z bocznych drzwi.
Tłum włóczęgów, wypowiadając głośno aklamacje, zatłoczone do jego stóp, aby
górę. Ale Jehan utrzymać swoje prawo, i był
pierwszy postawił stopę na szczeble.
Fragment ten możliwie długo. W galerii królów Francji do
dzień około sześćdziesięciu metrów *** chodnikiem. Jedenaście etapów lotu przed
drzwi, czyni ją jeszcze wyżej.
Jehan montowane powoli, dużo incommoded przez jego ciężki pancerz, trzymając się za
kuszy w jednej ręce, i przywiązanie do jednej linii z pozostałymi.
Kiedy dotarł na środku drabiny, rzucił melancholii spojrzenie na ubogich
martwych wyrzutków, z którymi kroki porozrzucane.
"Biada!" Mówił "o to sterty ciał godne piątej księdze Iliady"
Potem kontynuował wspinaczkę. Włóczęgów za nim.
Był jeden na każdym szczeblu.
Na widok tej linii cuirassed plecami, pofałdowany jak wzrosły przez
mrok, należałoby wymawiane przez węża z wagą stali, która była
podnoszenie się postawić przed kościołem.
Jehan tworzących głowę, a kto gwizdał, ukończył iluzji.
Uczony w końcu dotarł do balkonu galerii, i wspiął się *** nim zręcznie, do
aplauz całego plemienia włóczęga.
Tak więc mistrzem cytadeli, wypowiedział okrzyk radości, i nagle zatrzymał się,
skamieniały.
Miał tylko spostrzegł Quasimodo ukryte w ciemności, z oczami miga,
za jednym z posągów królów.
Przed drugi napastnik może zdobyć przyczółek w galerii, ogromne
garbus skoczył do głowy drabiny, bez słowa, chwycił końcach
dwa słupki z potężnymi rękami,
podniosła je, pchnął je od ściany, zrównoważony długo i giętki drabiny, załadowany
z włóczęgów od góry do dołu na chwilę, pośród krzyków bólu,
Nagle, z nadludzką siłą,
rzucił tej gromady ludzi do tyłu do Place.
Był moment, kiedy nawet najbardziej zdecydowanych drżał.
Drabina, uruchomiony w tył, pozostał wyprostowany i stojącej na chwilę, a
zdawał się wahać, a następnie wahał, a potem nagle, opisując przerażające łuku
okrąg o promieniu osiemdziesięciu stóp, rozbił się na
chodnika wraz z ładunkiem z łobuzów, szybciej niż most zwodzony, gdy jej
łańcuchy przerwę.
Powstało ogromne przekleństwo, potem wszystko ucichło, a kilka okaleczonych nieszczęśników
obserwowano, pełzając *** sterty martwych. Dźwięk gniewu i żalu po
first okrzyki triumfu wśród oblegających.
Quasimodo, niewzruszony, z łokcie oparła się o balustradę, patrzył.
Miał powietrza starego, króla krzaczaste głową w jego oknie.
Jeśli chodzi o Jehan Frollo, był w krytycznym położeniu.
Znalazł się w galerii z ogromnym bellringer, sam, oddzielone
z jego towarzyszy przez pionową ścianę osiemdziesiąt metrów wysokości.
Podczas Quasimodo do czynienia z drabiny, uczony uciekł do furtka z boku lub tyłu
który uważał za otwarte. To nie był.
Głuchego zamknął ją za sobą, gdy wstąpił do galerii.
Jehan miał następnie ukrył się za kamień króla, nie ośmielając się oddychać i
mocowania na potworne garbus wzrok przerażony, jak człowiek, który, gdy
zaloty żona strażnika
menażerii, udał się pewnego wieczora na spotkanie miłości, wziął mur, który był
wspinać się i nagle znalazł się twarzą w twarz z białym niedźwiedziem.
Przez pierwsze kilka chwil, głuchego nie zważał na niego, ale w końcu zwrócił się
głowę i nagle się wyprostował. Miał tylko spostrzegł uczonego.
Jehan przygotował się do chropowatych szoku, ale głuchego w bezruchu, tylko
był zwrócone uczonego i patrzyła na niego.
"Ho ho!" Powiedział Jehan, "co masz na myśli patrząc na mnie z tym samotny i
melancholii oko? "Jak to mówił, młody huncwot
ukradkiem poprawił kuszy.
! "Quasimodo" zawołał, "mam zamiar zmienić swoje nazwisko: cię nazwą
niewidomego. "strzał przyspieszyć.
Ptactwa vireton świstały i wszedł do garbus lewej ręki.
Quasimodo się nie więcej wzruszony niż podstaw do króla Pharamond.
Położył rękę na strzałkę, wyrwał mu ją z ręki i spokojnie połamał go w całej jego
duży kolana, a następnie wypuścił dwie części spadku na podłodze, a nie rzucił je w dół.
Ale Jehan nie miał okazji do ognia po raz drugi.
Broken Arrow, oddychanie Quasimodo ciężko, ograniczone jak konik polny, a on
spadły na naukowca, którego pancerz został spłaszczony do ściany przez cios.
Następnie w tym mroku, w którym zachwiał świetle pochodni, straszne było
widziałem.
Quasimodo był chwycił lewą ręką dwa ramiona Jehan, którzy nie oferują
żadnego oporu, więc dokładnie nie odczuwał, że zaginął.
Prawą ręką, głuchego wolnostojący jeden po drugim, w milczeniu, ze złowrogimi
powolność, wszystkie części zbroi, miecz, sztylety, hełm,
pancerz, kawałki nóg.
Można by powiedzieć, że była to małpa przy powłoce, z nakrętką.
Quasimodo rzucił uczonego powłoki żelaza u jego stóp, kawałek po kawałku.
Kiedy uczony widział się rozbrojony, pozbawiony, słaby i nagi w tych strasznych
ręce, nie próbował mówić do głuchego, ale zaczął się śmiać bezczelnie w
twarz i śpiewać z jego nieustraszeni
nieuważność dziecka, z szesnastu, popularnej wówczas pieśń: -
"Elle est bien habillee, La ville de Cambrai; Marafin l'pillee ..."*
* Miasto Cambrai jest dobrze ubrany.
Marafin splądrowali ją. Nie skończył.
Quasimodo był widziany na parapecie chóru, trzymając uczony przez nogi
z jednej strony i kręcące się go *** przepaścią jak chusta, a następnie odgłos przypominający, że
z kostnej struktury w kontakcie ze ścianą
słychać było, i coś był postrzegany upadkiem, który zatrzymał trzecią drogę w dół w
spadek, na projekcji w architekturze.
Było to ciało, które pozostały wisi, zgięty, jego biodra złamane, jego
czaszki pusty. Krzyk przerażenia wzrosła wśród włóczęgów.
"Zemsta" krzyknął Clopin.
"Do worka!" Odpowiedział tłum. "Assault! atak! "
Pojawił się ogromny krzyk, w którym łączyły się wszystkie języki, wszystkie dialekty, wszystkie
akcenty.
Śmierć biednych naukowiec nadał wściekły zapał do tego tłumu.
Został zdobyty ze wstydu i gniewu odbył się już tak długo sprawdzić przed
Kościół przez garbusa.
Rage znaleźć drabiny, pomnożonej pochodnie, a po upływie kilku minut,
Quasimodo w rozpaczy, ujrzał, że straszne montażu mrowisko ze wszystkich stron do ataku
Notre-Dame.
Ci, którzy nie mieli drabin wiązane liny; tych, którzy nie mieli liny wzrosła o
rzuty rzeźby. Powiesili ze szmat innych.
Nie było środki przeciw że przypływ przerażające twarze złości się
tych okrutnych twarzach rumiany, ich ilaste brwi kapała od potu;
oczy rzucił błyskawice, wszystkie te
miny, wszystkich tych okropności oblężenie Quasimodo.
Można by powiedzieć, że inne kościół wysłany do zamachu z Notre-Dame
jego gorgon, swoje psy, jej Drees, jego demony, najbardziej fantastycznych rzeźb.
To było jak warstwa potworów żyjących na potwory kamienne fasady.
Tymczasem miejsce to było usiane tysiącem pochodni.
Ta scena w błąd, do tej pory ukrywał się w ciemności, nagle mnóstwo naturalnego światła.
Dziedziniec przed kościołem był oszałamiający i rzucił blask na niebie; ogniska zapalone na
wzniosłych platformę wciąż płonie i świeci miasta daleko.
Ogromna sylwetka z dwóch wież, przewidywane daleka na dachy Paryża, a
stanowiły duże nacięcie czarny w tym świetle.
Miasto wydaje się być pobudzony.
Alarm zawodził w oddali.
Włóczęgów zawył, sapał, przysiągł, wspiął się, a Quasimodo, bezsilni wobec
tak wielu wrogów, drżący o cygańskiej, widząc wściekłe twarze zbliża
coraz bliżej i bliżej do jego galerii,
prosił niebo o cud, i załamał ręce w rozpaczy.