Tip:
Highlight text to annotate it
X
Cześć, Alice.
Oh, witaj, Ralph.
Klopsy wołowe w sosie...
Znowu klopsy?
Tak, ale to nowy przepis, Ralph.
To nowy przepis z Magazynu Filmowego.
Ulubione danie Ricardo Corteza.
W takim razie, jeśli Ricardo Cortez przyjdzie dziś wieczorem, mam nadzieje, że będzie mu smakowało.
Co robisz z tym dużym kawałkiem materiału?
Narzutę na łóżko?
Nie, poraz kolejny poszerzam twoje spodnie.
Nie uważasz, że trochę przesadziłaś?
Jeszcze nie zaczęłam.
Uh, miałem tylko wpaść i się przebrać.
Norton i ja mamy dziś spotkanie Racoon Lodge.
Okay.
Ralph.
Tak?
Możesz tu przyjść na chwilę?
Czego chcesz?
Nie mogę nawlec igły.
Możesz ty spróbować?
Śpiesze się, Alice.
Czy to ja, muszę wszystko robić w tym domu?
Jesteś pewna, że jest tu dziurka?
Ralph, spróbuj zwilżyć koniec nitki.
Bardzo dziękuję za rady!
Poradzę sobie.
Zwilżyłem i nic Pani Wszystkowiedząca.
To nic nie dało.
Daj to, ja spróbuję.
Zostaw mnie w spokoju.
Zacząłem, więc skończe.
Ja będę się tym zajmował, a ty polecisz wziąć kredyt.
Spójrz, Ralph...
Cii, mam to...
Wstrzymaj oddech, Alice.
Nic nie mów.
Co tam słychać?! Ah!
Co z Tobą, Norton?!
Co? Co, co, co?
Próbuję nawlec igłę.
Och, to wszystko? Daj mi to, ja spróbuję.
Ha.
No dalej!
Proszę bardzo.
Szybszy niż kot, w mgnieniu oka, chłopcze!
Tak, tak.
Widzę że Ralph jak zwykle w dobrym humorze.
Tak.
Hey, Ralph? Słucham?
Czego chcesz?
Zapomniałeś o przyjacielskim pozdrowieniu Racoon.
Teraz wiem, dlaczego cały świat kocha grubasów.
Hej, Alice, mogę rozwiązać krzyżówkę w twojej gazecie?
Jasne, proszę bardzo.
Hmm... co my tutaj mamy.
"Miejsce zamieszkania" na cztery litery.
House.
"H-O-S-E."
To jest właśnie wada tych krzyżówek.
One nie stanowią żadnego wyzwania.
No wiesz, są za łatwe.
Tak, są łatwe. Easy, E-S-Y.
Kurcze, musisz być taka bystra w tych rzeczach?
Chwileczkę.
Proszę wejść.
Telegram dla Ralpha Kramdena.
Telegram?
Proszę tu podpisać.
Już, momencik.
Dziękuję. Proszę bardzo.
Ralph?
Tak, czego chcesz?
Właśnie przyszedł telegram.
Telegram? Co w nim jest?
Nie wiem, jeszcze go nie otwierałam.
Mam nadzieję, że to nie są żadne złe wieści.
Wiesz jakie z reguły są telegramy.
To może być o chorobie kogoś w rodzinie, lub coś w tym stylu.
Ralph, na dziewięć liter, hasło "Incognito"
Myślisz, że to zawiadomienie o chorobie (sickness)?
Choroba? (Sickness?) "S-I-C-K...
"...N-E-S-S," Tak, pasuje!
Dlaczego od razu się martwimy?
To pewnie nic takiego.
Przeczytam to.
"Drogie dzieci,
"ojciec wyjeżdza na kilka dni,
"więc chciałabym złożyć wam małą wizytę.
Przyjadę w środę, ściskam. Mama."
Oh. A ty myslałaś że coś się stało.
Za każdym razem myślisz, że będą jakieś kłopoty.
Twoja matka?!
Alice, ona nie przestąpi progu tego domu!
Jeśli się tu pojawi, nigdy się jej nie pozbędziemy!
Ralf, posłuchaj, przecież ona ma przyjechać tylko na kilka dni.
Kilka dni? Tak!
Kilka dni!?
Dobrze wiesz co znaczy dla niej "kilka dni".
Tak jak poprzednio, gdy miała tu być kilka dni.
Miała być na Boże Narodzenie i Nowy Rok...
Problem w tym, że przyjechała tu na Nowy Rok i została do Bożego Narodzenia!
Więc ona tu nie przyjedzie,
bo wiem, co zrobi kiedy już tu będzie!
Będzie gadać te swoje powiedzonka.
Zacznie od samego wejścia tu, Alice.
"Biedna Alice, nie ma pralki"
"Biedna Alice, nie ma kuchenki elektrycznej."
"Biedna Alice, nie ma nawet odkurzacza."
Zadzwoń do swojej matki i powiedz jej, że ma nie przyjeżdżać.
Nie mogę, biedna Alice nie ma również telefonu.
Ralph, "owad" na trzy litery.
Pluskwa! (Bug)!
Alice, Twoja matka tu nie przyjdzie!
Posłuchaj mnie, Ralph,
moja matka tu przyjdzie, a ty będziesz dla niej miły.
Mam być dla niej miły?
Mam być dla niej miły?! To niemożliwe!
Nigdy nie będziemy w zgodzie!
Jesteśmy przeciwnikami. Naturalnymi wrogami.
Jak wąż boa i mangusta.
Ona mnie nienawidzi, Alice.
Moja matka wcale cię nie nienawidzi, Ralph.
To jest tylko twoja wyobraźnia.
Moja wyobraźnia?
Moja wyobraźnia??
Więc wyobraziłem sobie też to, co mówiła w dniu naszego ślubu?
Chodziła dookoła i każdemu...
...opowiadała ten dowcip o mnie.
To wszystko sobie wyobraziłem?!
Jaki dowcip? Ty dobrze wiesz jaki dowcip.
Pamiętasz go.
Nie pamiętam... Och, bardzo dobrze go pamiętasz!
Podbiegała do każdego i mówiła,
"Nie tracę córki, tylko zyskuję tonę zięcia."
Ciebie to śmieszy, Alice?
Bardzo śmieszne, co? Tak, to bardzo zabawne.
Ty kochasz, kiedy ona mnie obraża.
Przepraszam Cię, Ralph. Wcale nie jest Ci przykro.
Ty po prostu uwielbiasz, kiedy ona obraża mnie przed tobą.
Posłuchaj mnie Ralph, nawet jeśli staniesz na głowie,
moja matka i tak przyjedzie.
Oh, tak?
Ralph, ten owad (bug) na trzy litery nie pasuje.
Na końcu musi być T.
Wpisz "gnat" (komar) N-A-T. Spójrzmy...
Ed, słowo "gnat" zaczyna się od G.
"Gnat" wymawia się "NAT", więc wpisz tak.
Alice, muszę zgodzić się z Ralphem.
U nas w kanałach pracuje taki facet,
i on pisze to bez "G". Nazywa się Nat Burnbaum.
Sama widzisz, Nat Burnbaum pisze to bez "G".
Wpisz: N-A-T.
Ed, słowo którego szukasz to "mrówka" (ant) A-N-T .
A! A! A-N-T, pasuje!.
Wpisz "nat."
Ale "ant"... Wpisz "nat"!
Aj.
Teraz wrócę do ciebie.
Twoja matka tu nie przyjedzie.
Jestem chory, na samą wzmiankę o tym,
że ona ma tu przyjechać i zamieszkać.
"Och, gdyby tylko moja córka wzięła ślub
z jednym z tych swoich wielbicieli, zamiast z tobą."
"Gdyby tylko ożenił się z nią Jack Townsend, nosiłaby już futro,"
"a gdyby wyszła za Freda Bailey'a, miałaby wielki dom na Long Island."
Więc, pozwól, że Ci coś powiem:
też miałem wybór, zanim się z Tobą ożeniłem.
Nie śmiej się, Alice.
Mnóstwo dziewczyn szalało za mną i dobrze o tym wiesz.
Za każdym razem, gdy byłem na plaży, robiły tłum wokół mnie.
Jasne. Robiły tłum wokół Ciebie.
Ale to nie znaczy, że za Tobą szalały.
Po prostu szukały cienia.
Zamilcz!
Wbij to sobie do głowy:
twoja matka tu nie przyjedzie.
Hej, Ralph, znowu utknąłem.
Trzyliterowe słowo...
Zostawisz mnie w spokoju?!
Trzyliterowe słowo: "wyjście" (exit).
Wyjdź! (Out!) Tak, zgadza się.
Nie zgadza się! Wyjdź!
Wyjdź!
Zapomniałeś o przyjacielski pożegnaniu Racoon.
W tej chwili wyjdź!
Coś trzeba zrobić z tym maniakiem.
Posłuchaj, Ralph, możesz sobie krzyczeć, co tam sobie chcesz,
ale zrozum jedną prostą rzecz:
moja matka przyjedzie
i będzie mile widziana w moim domu.
W twoim domu?
Twooooo...
dooooomu?!
To jest mój dom, Alice.
MÓJ dom, mój dom.
Mój dom.
Och, przepraszam, Ralph.
Zapomniałam. To jest twój dom.
Jesteś naprawdę wielkoduszny, Ralph,
że dzielisz go ze mną...
i pozwalasz mi żyć w atmosferze luksusu.
Nie myśl, że tego nie doceniam, Ralph, bo tak nie jest.
Poza tym, gdzie indziej miałabym tak piękny dom, jeśli nie tu?
To miejsce, Ralph, wiesz czym ono jest?
To normalny Disneyland.
Popatrz, Ralph.
Spójrz jaki mamy niezwykły widok z okna.
Suszące się kalesony starego Grogana.
Śmietniki na podwórku.
Tyły Chińskiej restauracji.
To część mojego Disneylandu, Ralph.
To moja...
To moja Kraina Fantazji.
A teraz, ralph, Zlewozmywak.
Widzisz?
Za każdym razem, gdy się do niego zbliżam, Ralph,
nie wiem, co się stanie.
Wiesz czym jest dla mnie ta umywalka?
To moja Kraina Przygody.
A to kuchenka i lodówka.
To moje Ziemie Przygraniczne.
Jest tylko jedna rzecz, Ralph,
której brakuje mi w moim Disneylandzie, tylko jedna rzecz.
Świat jutra.
Nie mam nic, ze świata jutra.
Chcesz świata jutra, Alice?
Chcesz świata jutra?
Dam Ci świat jutra.
Polecisz na księżyc!
Dobrze, Alice.
Podjęłaś decyzję.
Podjęłaś decyzję.
To dla mnie jasne:
twoja matka jest ważniejsza, niż ja.
Dobrze, przywitaj swoją matkę,
ale nie możesz tutaj mieć mnie i jej w tym samym czasie.
Więc, kiedy wrócę z wieczoru Racoon Lodge,
pójdę do Nortona.
I zostanę tam, dopóki Twoja matka nie opuści tego domu.
Do widzenia!
Cześć, Cassidy. Do widzenia!
Cześć!
Więc, Ralphie, to była dobra impreza, nie?
Tak, było nieźle.
O, hej, to była doskonała propozycja,
kiedy przewodniczący zapytał, czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł
promowania przez Racoons międzynarodowej życzliwości.
To było piękne, chłopie.
Więc, myślisz, że to było dobre?
Jest coś lepszego? Powiedziałeś po spotkaniu,
żeby zamiast podawać czekoladowe ciasto,
serwowali pizzę. To było to.
To jest krok we właściwym kierunku. Tak sądze.
Też tak myślę.
Przyniosę Ci łóżko, jeśli masz zamiar tu spać.
Musimy wcześnie wstać.
W porządku, przyjacielu.
A, ona tu jest.
W porządku, pomogę Ci to rozłożyć.
Hej, hej, hej! Co tutaj się dzieje...?!
Ralph, co ty tutaj robisz?
Och, Ralph spędzi z nami kilka dni.
Miał małą sprzeczkę z Alice.
Jej teściowa przyjeżdża.
To moja teściowa.
Ralph, chcesz mi powiedzieć
że zostawiłeś Alice, bo przyjeżdza jej matka?
Och, to niedorzeczne.
Spotkałam matkę Alice, to urocza strasza pani.
Słuchaj, Trix, jeśli nie chcesz, żebym tu został,
mogę iść do hotelu,
ale nie będę mieszkał z pod jednym dachem z tamtą kobietą.
Och Ralph, nie zmuszam Cię, żebyś szedł do hotelu,
ale zostając tu robisz błąd.
Więc, jesli będziesz tutaj spał,
weź sobie pościel i poduszkę,
są tam w szafce.
Ja je wezmę.
Ed, pozwól Ralphowi.
Co? Pozwól Ralphowi je wziąć.
Och.
Ed, I chcę z Tobą porozmawiać.
Musimy zmusić Ralpha, żeby wrócił na dół do Alice.
Przekonaj go, że jego miejsce
jest przy żonie, nie ważne co... Ale Trix...
Ed, jeśli pozwolisz Ralphowi spać tu dzisiaj,
przyczynisz się do rozpadu jego małżeństwa.
Ale, Trixie, ty...
Ed, twoim obowiązkiem jest sprawić, żeby wrócił do żony.
racja, racja, masz rację.
Tak.
This ain't exactly gonna get me in good
with the boys down there, you know.
They're not in favor of happy marriages.
To psuje frekwencje.
Ralph, nie sądzisz, że Twoje miejsce jest przy żonie?
Co?
Możesz dać mi jeden dobry powód
dlaczego nie chcesz wrócić do Alice?
Tak, moja teściowa przyjeżdża.
Trixie, muszę przyznać, że to był dobry powód.
Dlaczego nie powinineś wracać do Alice?
Dlaczego powinienem?
Chesz się mnie pozbyć?
Nie, nie, nie chcę, Ralph.
Ale miejsce mężczyzny jest przy żonie.
Twoje miejsce jest przy Alice.
Miejsce mężczyzny jest przy żonie, ha?
Więc dlaczego matka Alice nie jest teraz z jej ojcem?
Przyjazd twojej teściowej...
nie jest najgorszym wydarzeniem na świecie.
Nie? Więc nazwij jedną rzecz, która może być gorsza...
niż wizyta mojej teściowej.
Wizyta mojej teściowej.
Chłopie, w porównaniu z jej przyjazdem,
inwazja szarańczy była dobrodziejstwem dla ludzkości.
Nie zaczynaj, Norton.
Nie próbuj porównywać mojej teściowej z twoją teściową,
bo przegrasz. To nie jest godny przeciwnik.
Tak? Więc uważaj.
W magazynie "Ring", moja teściowa jest zawodnikiem numer dwa
tuż za Marciano.
Mówię Ci, ona ogląda Strike It Rich dla rozrywki.
Chłopie, jeśli kiedykolwiek dostanie się do $64,000 Question,
jej kategorią będzie "Paskudztwo"
Taaa, jeśli dostanie ostatnie pytanie,
moja teściowa będzie tam ekspertem.
Powiem Ci coś, moja teściowa warczy.
Słyszę jej warczenie z daleka.
Nawet nie mogę sobie pozwolić, żeby ją nakarmić! Chłopie, ile ona może zjeść.
Kiedy przychodzi na obiad,
czyści stół jak płotkarz.
Jest gruba?
Wygląda z przodu, jak ty z tyłu.
mówię Ci, they're just not a couple of living dolls.
I'll admit that, but we got to get along with them and that's all...
Kiedy matka Trixie przyjeżdża z wizytą, nie zostawiam jej.
Ale jeśli mam powód, żeby to zrobić, to robię.
Może masz racje, Norton.
Jeśli Ty możesz się dogadać ze swoją teściową,
to chyba ja mogę ze swoją.
Wracam na dół.
Tak trzymaj, Ralph, wróć do żony.
Okej, stary.
O, Trix, wracam na dół do Alice.
O, Ralph, Ralph, to fantastycznie.
I uwierz mi, że dobrze robisz.
Dlaczego, po prostu uważam, że to cudowne.
Wiesz, Ed tak wspaniale dogaduje się z moją matką.
Jeśli Ty też spróbujesz dogadać się z matką Alice,
będzie cudownie.
On uważa, że spotkanie mojej mamy jest najwspanialszą rzeczą, jak mu się kiedykolwiek prztrafiła.
Według Eda, jest najcudwoniejsza pod słońcem.
Jeśli chciałeś się mnie pozbyć, Norton,
wystarczyło powiedzieć. Nie musiałeś kłamać!
Ralph, nie kłamałem.
uwierz, nie kłamałem.
Co masz na myśli mówiąc, że nie kłamałeś?
Ona mówi, że zwariowałeś na punkcie jej matki,
a Ty powiedziałeś, że to najbrzydsza kobieta na świecie.
Co?! Co powiedziałeś?
Nie, Trix, nie powiedziałem tak. Nie powiedziałem.
O, więc kłamałeś, chcesz się mnie pozbyć.
Nie, nie kłamałem.
Więc, co masz na myśli mówiąc
to najbardziej nieprawdopodobna kobieta na świecie?
Nic. Nie?
Wiec myślałeś tak?
Nie, nie myślałem.
Czyli kłamałeś? Nie.
Ed Norton, właściwie co ty myślisz o mojej matce?
Myśle, że twoja matka jest najbrzydszą, najbardziej przykrą,
czarującą starszą panią jaką znam.
Ed Norton, nie zostanę z Tobą ani jedenj minuty dłużej.
Idę na noc do Alice.
Do łóżka, Ralph.
Jutro musimy wcześnie wstać.
Nie zostane z Tobą ani jednej minuty dłużej.
Śpisz tutaj, ja idę do sypialni.
A,Ralph?
Tak?
Nie zamierzasz powiedzieć mi
przyjacielskiego dobranoc Racoon?
Łooo!
Nie zrobię Ci "uch-uch", ani niczego innego.
Nigdy więcej nie zrobię Ci "uch-uch".
Jesteś zdrajcą i oszustem.
To plama na honorze Racoon Lodge.
Powininem zrobić Ci "uch-uch"?
Norton?
Tak?
Uch-uch.
Bracie Racoon!
Alice, chcesz coś jeszcze ze sklepu oprócz mleka?
o, tak, może jeszcze funt margaryny.
och, dobrze, Alice.
Dobrze, idź.
Co tu robisz?
Przyszedłem po mój mundur.
Mogę?
Miss Gracji już jest?
Jeśli mówisz o mojej matce, to nie.
Wiedziałem.
W domu jeszcze jest coś do jedzenia.
Mam nadzieję, że jesteś zadowolony, Ralph Kramden.
Powinineś być z siebie bardzo zadowolony.
Przez Ciebie Nortonowie też się teraz kłócą.
Przeze mnie się kłócą?
Ja powinienem być zadowolony?
To nie jest moja wina, Alice.
To nie moja wina.
To wszystko przez wizytę Twojej matki, ona to zaczęła.
Ona jest winna.
Zdajesz sobie sprawę, Ralph,
w jakiej stawiasz mnie sytuacji?
Co mam powiedzieć, kiedy moja mama wejdzie,
a ciebie tutaj nie będzie?
Co mnie to obchodzi, co masz powiedzieć?
Powiedz jej, że poszedłem do cyrku.
Jako co? Słoń?
O, jesteś niemożliwa, Alice.
Ha, ha, ha!
Oh, na pewno cały dom się śmieje!
Ha, ha, ho!
Jesteś zabawna, Alice.
To ty powinnaś występować w cyrku.
Byłabyś zabawniejsza od Emmet'a Kelly'iego, tego klauna.
Znacznie zabawniejsza od niego.
Pomijając fakt, że wyglądasz jak on.
Brakuje ci tylko dużego, czerwonego nosa.
Ale powinnaś go mieć, jak to wszystko się skończy.
To moja matka, Ralph.
Zabieram się stąd.
Ralph Kramden, nie waż się opuścić tego miejsca.
Proszę wejść.
Synku!
Witaj, Alice.
Dzień dobry, mamo Kramden.
Mama!
Mamusia!
Co ty tutaj robisz, Mamusiu?
Dlaczego jesteś taki zdziwiony, Synku?
Wysłałam wam telegram.
Oh.
Myśleliśmy, że to był telegram od matki Alice.
Oh, nie wiedziałam.
Mam nadzieję, że nie sprawiłam problemu.
Problemu? Nie żartuj.
Jak mogłabyś sprawiać nam problem, mamo Kramden?
Pewnie jesteś zmęczona, po długiej podróży.
Pewnie chcesz się przebrać?
Chodźmy do pokoju.
Oh, dziękuję, Alice.
Jesteś taka troskliwa.
Wiesz Synku, jesteś szczęściarzem że masz taką żonę jak Alice.
Przepraszam Cię, Alice.
Po raz kolejny.
Na prawdę nie wiem, jak ty ze mną wytrzymujesz.
Zachowuję się jakby mi ktoś nadepnął na odcisk...
...wściekam się i wrzeszczę...
...ponieważ myślę że twoja matka przyjeżdża.
A tu okazuje się, że to moja matka.
A ty jesteś dla niej taka miła, jakby nic się nie stało.
Na prawdę, nie wiem co powiedzieć.
Albo co zrobić.
Przepraszam.
Ralph, wczoraj wieczorem znalazłam list...
...napisany przez przystojnego, dobrze zbudowanego mężczyznę...
...który napisał go do swojej teściowej.
Uważam, że powinieneś go przeczytać.
Na głos.
"Kochana mamo,
"postanowiłem do ciebie napisać o czymś, co właśnie do mnie dotarło.
"Teściowe to najbardziej krytykowane,
"najbardziej niezrozumiane,
"i najbardziej bezbronne kobiety na świecie.
"A przecież teściowa musi mieć idealne wyczucie...
"...kiedy się nie wtrącać,
"kiedy powstrzymać się przed udzieleniem dobrej rady."
"Musi być bardzo mądra...
"musi dbać o to, aby nie zakłócić równowagi
"między zięciem a córką.
"Mimo tego że czasami staje pomiędzy nimi...
"...pomiędzy swoim dzieckiem, a jej mężem - dzieckiem nabytym przez małżeństwo.
"Teściowa musi zachować równowagę...
"...aby ją utrzymać, często musi się pochylać, aż ją bolą plecy.
"Często jest oskarżana o to, że jest stronnicza...
"...lecz często jest jej dane...
"...doświadczać smutku i łez.
"Jeśli ktokolwiek chciałby umieścić...
"...swoją teściową we właściwym miejscu,
"mając na względzie jej ogromną wartość...
"...i być w porządku wobec niej...
"...musiałby ją nominować na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
A ona byłaby pierwszą kobietą, która na to zasługuje."
Piękny list. Kto go napisał?
Ty.
Do mojej matki, Ralph.
Piętnaście lat temu, podczas naszego miesiąca miodowego.
Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza, Alice.
Bardzo długo,Kochanie.