Tip:
Highlight text to annotate it
X
-BOOK dziewiąty. ROZDZIAŁ IV.
Gliny i CRYSTAL.
Dzień za dniem. Calm stopniowo powracają do duszy la
Esmeralda. Nadmiar smutku, jak nadmiar radości jest
przemocy rzeczą, która trwa tylko przez krótki czas.
Serce człowieka nie może pozostać długo w jednej kończyny.
Gypsy tyle wycierpiał, że nic nie zostawił jej, ale zdziwienie.
Z bezpieczeństwem, nadziei powrócił do niej.
Była poza obrębem społeczeństwa, poza granicami życia, ale miała
niejasne poczucie, że nie może być niemożliwe do niego powrócić.
Była jak martwa osoba, która powinna trzymać w rezerwie, kluczem do jej grobu.
Czuła się straszne obrazy, które tak długo prześladował ją, stopniowo wyjazdem.
Wszystkie ohydne fantomy, Pierrat Torterue, Jacques Charmolue, zostały zmazane z jej
umysł, wszystkich, nawet ksiądz. A potem, Phoebus żyje, była pewna,
o tym, widziała go.
Aby ją fakt Phoebus żywcem było wszystko.
Po serii śmiertelnych wstrząsy który wywrócił wszystko w niej, miała
znaleźć, ale jedno nienaruszone w jej duszy, jedno uczucie - miłość do kapitana.
Miłość jest jak drzewo, ale kiełki dalej sam z siebie, wysyła swoich korzeni się głęboko przez
całe nasze życie, a często nadal rozwijać zielono przez serce w ruinie.
I niewytłumaczalne punkt o tym, że im bardziej ciemna jest ta pasja, tym więcej
wytrwały jest. Nigdy nie jest silniejsze niż gdy nie ma
Dlatego w nim.
La Esmeralda nie myślał kapitana bez goryczy, nie ma wątpliwości.
Bez wątpienia było to straszne, że tak powinien mieć też zostali oszukani, że powinien
uwierzyli, że niemożliwe rzeczy, że mógł wymyślił stab zadawane przez
jej, kto dałby tysiąc dla niego życie.
Ale przecież ona nie może być zbyt zły na niego za to, gdyby nie wyznała jej
przestępstwo? gdyby nie ona dała, słaba kobieta, która była, na tortury?
Błąd był całkowicie jej.
Ona powinna mieć możliwość jej paznokcie się wyrwać, a nie takie słowo się
wyrwane z nią.
Krótko mówiąc, czy może jednak zobaczyć Phoebus jeszcze raz, nawet na chwilę, tylko jedno słowo
będą wymagane, jedno spojrzenie, aby wyprowadzać z błędu go sprowadzić go z powrotem.
Ona nie wątpię.
Była zaskoczona również na wielu pojedynczych rzeczy, w wypadku Phoebus w
obecność na dzień pokuty, na młodą dziewczynę, z którą był.
Ona była jego siostra, nie ma wątpliwości.
Nieuzasadnione wyjaśnienie, ale zadowolony z siebie, bo ona
potrzebne, aby sądzić, że Phoebus nadal ją kocha, i kochał ją w spokoju.
Gdyby nie on przysiąc, że do niej?
Co więcej było potrzebne, prosty i naiwny jak ona?
A potem, w tej sprawie, nie były pozorom o wiele bardziej niż przed jej
przeciwko niemu?
W związku z tym czekała. Miała nadzieję.
Dodajmy, że Kościół, że ogromny kościół, który otaczał ją ze wszystkich stron,
i strzegł jej, która uratowała jej, sama była suwerennym środek uspokajający.
Uroczyste linii, że architektura, religijne nastawienie wszystkich obiektów, które
otoczony młoda dziewczyna, spokojny i pobożny myśli, które emanowały, że tak powiem,
ze wszystkich porów kamienia, działał na nią bez niej wiedząc o tym.
Gmach miał również dźwięki obarczona takie błogosławieństwo i majestat takie, że
one złagodził ten chory duszy.
Monotonny śpiew celebransami, reakcje ludzi na kapłana,
czasami wysłowić, czasem burzliwe, harmonijnego drżenie
malowane okna, organ, pęknięcia itp.
jak sto trąbki, trzy dzwonnice, nucąc jak pokrzywka ogromnych pszczół,
że cała orkiestra, na którym ograniczona gigantyczną skalę, rosnąco, malejąco
nieprzerwanie od głosu tłum do
że jeden dzwon, tłumił jej pamięci, wyobraźni, jej smutek.
Dzwonów, w szczególności jej zwieść.
To było coś jak potężne pole magnetyczne, które te ogromne instrumenty rzucić na nią
w wielkich falach. W ten sposób każdy wschód słońca zastał ją bardziej spokojny,
oddychania lepiej, mniej blada.
W miarę jak jej wewnętrzne rany zamknięte, jej wdzięk i piękno rozkwitło jeszcze raz
Jej twarzy, ale bardziej przemyślane, bardziej cichy.
Jej dawny charakter również wróciła do swojego, nieco nawet jej gayety jej dość
dąsy, jej miłość do niej kozę, jej miłość do śpiewania, jej skromność.
Opiekowała się ubierać się rano w rogu celi ze strachu
niektórych mieszkańców okolicznych strychach może ją zobaczyć przez okno.
Kiedy myśl Phoebus zostawił ją razem cygańskiej czasami myśli Quasimodo.
Był jedynym obligacji, jedyne połączenie, jedyną formą komunikacji, która pozostała do
jej z mężczyznami, z życia.
Niefortunnych dziewczyna! była bardziej poza światem niż Quasimodo.
Ona nie rozumie w co najmniej dziwne przyjaciela, którego dał jej szansę.
Często zarzuca się, że nie uczucie wdzięczności, które należy zamknąć jej
oczy mają, ale zdecydowanie, nie mogła przyzwyczaić się do ubogich bellringer.
Był zbyt brzydka.
Opuściła gwizdek, który dał ją leżącą na ziemi.
Nie przeszkodziło Quasimodo dokonanie jego wygląd od czasu do czasu podczas
Pierwsze kilka dni.
Robiła co mogła, nie odwracają się z odrazą zbyt wiele, kiedy przyszedł, by przynieść jej
jej koszyka przepisów lub jej dzban z wodą, ale on zawsze postrzegany
najmniejszy ruch tego typu, a następnie wycofał się ze smutkiem.
Pewnego razu przyszedł w momencie, kiedy była pieszczot Djali.
Stał w zadumie na kilka minut przed tym wdzięku grupy kóz i
Cygan, w końcu powiedział, potrząsając ciężkie i źle sformułowane głowy, -
"Moje nieszczęście, że nadal przypominają człowieka zbyt wiele.
Chciałbym być w całości bestia tak kóz. "
Patrzyła na niego ze zdumieniem.
On odpowiedział na pierwszy rzut oka, - "Oh! Dobrze wiem, dlaczego "i odszedł.
Przy innej okazji poddał się drzwi celi (które nigdy nie
wprowadzone) w chwili, gdy la Esmeralda śpiewa stary hiszpański ballada,
słów, z których nie rozumiała, ale
który pozostał w jej do ucha, ponieważ Cyganek się kołysały ją do snu z nim
kiedy była małym dzieckiem.
Na widok tego villanous formie pojawiło się tak nagle w
środku jej piosenki, młoda dziewczyna wstrzymane z mimowolnym geście alarm.
Nieszczęśliwy bellringer padł na kolana na progu, i klasnął duże,
zniekształcone ręce petent powietrza. "Och!" Powiedział ze smutkiem, "kontynuować, I
Proszę was, a nie dysku mnie. "
Ona nie chciała mu ból, i wznowione swoich świeckich, drżąc na całym ciele.
Stopniowo jednak jej strach zniknął, a ona dała się całkowicie
do powolnego i melancholii powietrza, które śpiewała.
Pozostał na kolanach z rękoma splecionymi, jak w modlitwie, uprzejmy, prawie
oddychaniem, wzrokiem nitowane na cygańskiej genialne oczy.
Przy innej okazji, podszedł do niej z powietrza niewygodne i nieśmiała.
"Słuchaj", powiedział, z trudem; "Mam coś do powiedzenia."
Zrobiła mu znak, że słucha.
Potem zaczął wzdychać, pół otworzył usta, pojawił się na chwilę być na
punktu mówiąc, po czym spojrzał na nią ponownie, potrząsnął głową i wyszedł powoli,
z czołem w dłoni, pozostawiając cygańskiej obezwładniony.
Wśród groteskowe postacie wyrzeźbione na ścianie, nie był jednym z którym był
przywiązuje szczególną wagę, i które często wydawały się do wymiany braterskiej spojrzenia.
Po cygańskiej słyszałem jak mówił do niego -
"Oh! dlaczego nie jestem z kamienia, jak ty! "W końcu, rano jeden, la Esmeralda miała
awansowały do krawędzi dachu i patrzył na miejsce w ciągu wskazał
dach z Saint-Jean-le-Rond.
Quasimodo stał za nią. Miał znalazł się w tej pozycji w
aby oszczędzić młoda dziewczyna, w miarę możliwości, niezadowolenie widząc go.
Nagle zaczął cygańskiej, łzy i błysk radości błyszczały jednocześnie w jej
oczy, klęczała na krawędzi dachu i rozszerzone ramiona w kierunku Place
z trwogą, zawołał: "Phoebus! come!
come! Jednym słowem, jednym słowem w imię Boże!
Phoebus! Phoebus! "
Jej głos, jej twarzy, gest, cała jej osoba nosiła żałosny wyraz
rozbitka, który robi sygnał zagrożenia dla statku, który jest radosny
przechodząc z daleka w promień słońca na horyzoncie.
Quasimodo pochylił się *** Place i zobaczył, że przedmiotem niniejszego przetargu i
bolesnej modlitwy był młody człowiek, kapitan, przystojny kawaler wszystkie błyszczące
z bronią i dekoracje, kroczy w
koniec Place, i pozdrawiając z jego pióro piękna pani, która uśmiecha się
go z balkonu.
Jednak oficer nie słyszał nieszczęśliwa dziewczyna, nazywając go, był zbyt daleko
od hotelu. Ale biedny człowiek głuchy usłyszał.
Głębokie westchnienie wrzucił jego piersi, odwrócił się, jego serce ***ęte
wszystkie łzy, które mu w połykaniu; jego konwulsyjnie-zaciśniętymi pięściami uderzyła
głowę, a kiedy wycofał je było kilka rudych włosów w każdej ręce.
Cygan nie zważał na niego. Mówił cichym głosem, gdy zgrzytał
zębów, -
"Damnation! To, co trzeba być!
'Tis tylko trzeba być przystojny na zewnątrz! "
Tymczasem ona nadal klęcząc, i zawołał z mieszaniem extraor-objęcie 'zwykłą, - "Oh! tam
jest wysiadaniu z konia! On właśnie wchodzi w ten dom - Phoebus! -
-On mnie nie słyszy!
Phoebus - Jak zły, że kobieta jest z nim mówić w tym samym czasie ze mną!
Phoebus! Phoebus! "
Głuchego patrzył na nią.
Zrozumiał to pantomimy. Oko ubogich bellringer przepełniony
łzy, ale niech nie wchodzą. Nagle pociągnął ją delikatnie za
granicy z rękawa.
Odwróciła się. Miał przyjąć spokojnej powietrza; powiedział
niej - "Chcesz, żebym go przyprowadzić do
jesteś? "
Ona okrzyk radości. "Oh! go! śpieszcie! run! szybko! że kapitan!
że kapitan! przyprowadź go do mnie! Ja kocham cię za to! "
Klasnęła kolana.
Nie mógł powstrzymać się od kręcąc głową ze smutkiem.
"Zaprowadzę go do was", powiedział słabym głosem.
Potem odwrócił głowę i spadł ze schodów wielkimi krokami, tłumiąc
z płaczem.
Kiedy dotarł na miejsce, już nie widziałem niczego, z wyjątkiem przystojny podciągnął konia
w drzwiach Gondelaurier domu kapitana właśnie tam wprowadzone.
Podniósł oczy na dach kościoła.
La Esmeralda było w tym samym miejscu, w tym samym położeniu.
Zrobił jej smutny znak głową, a następnie zasiał plecami jednego z
posty kamienia ganek Gondelaurier, postanowił czekać, aż kapitan powinien
wyjdzie.
W Gondelaurier domu to jeden z tych dni, które poprzedzają uroczyste wesele.
Quasimodo widział wielu ludzi wchodzi, ale nikt nie wyszedł.
On spojrzał w kierunku dachu od czasu do czasu; Cygana nie ruszał się już więcej
niż on sam. Pan młody przyszedł i unhitched konia i
doprowadziły ją do stajni z domu.
Cały dzień minął więc Quasimodo na swoim stanowisku, la Esmeralda na dachu,
Phoebus, nie ma wątpliwości, u stóp Fleur-de-Lys.
W końcu nadeszła noc, bezksiężycową noc, ciemna noc.
Quasimodo zatrzymał wzrok na próżno na la Esmeralda, wkrótce miała nie więcej niż
biel wśród zmierzchu, a potem nic.
Wszystko było zamazane, wszystko było czarne.
Quasimodo ujrzał szyby z przodu od góry do dołu Gondelaurier rezydencji
oświetlone, ujrzał innych skrzydeł w Miejsce oświetlone jeden po drugim, widział także
ich ugaszony do ostatniej, bo pozostał przez cały wieczór na swoim posterunku.
Oficer nie wyjdzie.
Kiedy ostatni przechodniów wrócił do domu, gdy okna wszystkich innych domów
zgasły, Quasimodo, została pozostawiona całkowicie samodzielnie, całkowicie w ciemno.
Nie było w tym czasie żadne światła na placu przed Notre-Dame.
Tymczasem okna Gondelaurier rezydencji pozostały zapalone, nawet po
północy.
Quasimodo, nieruchome i uprzejmy, zobaczył tłum żywy, cienie tańczące przejść
w poprzek wielu kolorach malowane szyby.
Gdyby nie był głuchy, że nie słyszałem coraz wyraźniej, w miarę jak
hałasu spania Paryżu ucichł dźwięk ucztowania, śmiechu i muzyki
rezydencji Gondelaurier.
Pod godzina pierwsza w nocy, goście zaczęli się brać urlopu.
Quasimodo, pod osłoną ciemności oglądał je wszystkie przejść się przez ganek
oświetlony pochodniami.
Żaden z nich był kapitanem. Był pełen smutnych myśli, czasami
Spojrzał w górę w powietrze, jak człowiek, który jest zmęczony czekaniem.
Wielkie czarne chmury, ciężkie, rozdarte, podzielone wisiał jak hamaki krepa pod rozgwieżdżonym
kopułą nocy. Można by je wymawiane pająki "
wstęgi na sklepieniu nieba.
W jednym z tych momentów nagle ujrzał długo okno na balkon, którego kamień
balustrady przewidywane *** głową, otwarte tajemniczo.
Kruche szklane drzwi dał przejście do dwóch osób, i zamknął cicho za
nich, to mężczyzna i kobieta.
Nie bez trudności, że Quasimodo udało się uznanie w
mężczyzna przystojny kapitan, w kobieta młoda kobieta, którą widział mile widziane
oficer rano od bardzo balkon.
Miejsce było bardzo ciemne i podwójne crimson kurtyna, która upadła w całym
drzwi tej samej chwili, to ponownie zamknięty, nie dopuszcza światła do balkonu z
mieszkania.
Młody mężczyzna i młoda dziewczyna, o ile nasze głuchego można sądzić, nie słysząc
ani jednego ich słowa, ukazał się zdaje się na bardzo czułe tete-a-
tete.
Młoda dziewczyna wydawało się, że prawo funkcjonariusza, aby pas dla niej jego
ramię i delikatnie odparty pocałunek.
Quasimodo patrzył z dołu na tej scenie co było tym bardziej miłe
świadków, ponieważ nie miało być widać.
Kontemplował z goryczą, że piękno, szczęście.
Po tym wszystkim, natura nie był niemy w biedak, a jego ludzka wrażliwość, wszystkie
złośliwie wykrzywioną jak to było, drżała nie mniej niż inne.
Myślał o nieszczęśliwy część, która Opatrzność przydzielonych mu, że kobieta
i przyjemność z miłości, przejdzie na zawsze w jego oczach, i że należy
nigdy nic, ale oto szczęście innych.
Jednak to, co czynszu jego serce najbardziej w tym widokiem, to, co pomieszane z oburzeniem
gniew, była myśl o tym, co cygańskiej poniósłby mogła ujrzeć go.
Prawdą jest, że Noc była bardzo ciemna, że la Esmeralda, gdyby pozostał na
jej post (i nie miał co do tego wątpliwości), był bardzo daleko, i że wszystko, co
może się nie do odróżnienia miłośników na balkonie.
Ten pocieszył go. Tymczasem, ich rozmowy stawały się coraz
bardziej ożywiony.
Ta młoda dama wydaje się być prosił oficera zapytać nic więcej o niej.
To wszystko Quasimodo w stanie odróżnić tylko piękne splecione ręce,
uśmiecha się mieszały się ze łzami, młoda dziewczyna spojrzeń skierowanych do gwiazd, oczy
kapitan obniżona gorąco na nią.
Na szczęście dla młodej dziewczyny zaczynał się oprzeć, ale słabo, drzwi
balkon nagle otworzył raz jeszcze i stary dame się; piękno wydawało
mylić, oficer zakłada powietrza niezadowolenia, a wszystkie trzy wycofał.
W chwilę później, koń był champing jego bit pod gankiem i genialny
oficer, otoczone płaszczem nocy, minął szybko przed Quasimodo.
Bellringer pozwoliło mu włączyć rogu ulicy, a potem pobiegł za nim
z jego małpich zwinność, krzycząc: "Hej! kapitanie! "
Kapitan zatrzymał się.
"Co chce ten kanalia ze mną?" Powiedział, ujrzawszy przez mrok, że
formie Hipshot który biegł utykając po nim.
Tymczasem Quasimodo dopadł go i odważnie chwycił konia
uzdę: "Pójdźcie za Mną, kapitan, jeden jest tu kto chce z tobą porozmawiać!
"! Cornemahom" mruknął Phoebus "here'sa villanous; ruffled ptak, który mi się podoba I
widziałem gdzieś. Hola master, pozwolisz mi konia za uzdę
sam? "
"Kapitan", odpowiedział głuchego ", nie zapytasz mnie, kto to jest?"
"Powiadam wam, aby zwolnić konia", odparł Phoebus, niecierpliwie.
"Co oznacza kanalia, czepiając się uzdę mojego rumaka?
Czy bierzesz konia na szubienicę? "Quasimodo, z dala od zwalniania uzdę,
przygotowany, aby zmusić go do jego śladami.
Nie można zrozumieć kapitana oporu, spieszył się, aby powiedzieć mu: -
"Przyjdź, kapitan" tis kobiety, która czeka na Ciebie. "
Dodał z wysiłkiem: "Kobieta, która kocha."
"Rzadko łotr!" Powiedział kapitan ", który uważa mnie obowiązek, aby przejść do wszystkich kobiet
którzy mnie kochają! lub którzy mówią, że nie.
A co, jeśli przez przypadek, powinna ona przypominać wam, twarz pisk-sowa?
Powiedz kobiety, która wysłała, że jestem o ożenić, a ona może przejść do
diabła! "
"Słuchaj," wykrzyknął Quasimodo, sądząc, aby przezwyciężyć jego wahania słowem: "Przyjdź,
Monseigneur! "Tis cygańskiej kogo znasz!"
To słowo nie, rzeczywiście, wytwarzają wielki wpływ na Phoebus, ale nie w rodzaju
których głuchego z oczekiwaniami.
Należy pamiętać, że nasz dzielny oficer przeszedł na emeryturę z Fleur-de-Lys
kilka chwil przed Quasimodo uratował skazany dziewczyny z rąk
z Charmolue.
Następnie, we wszystkich jego wizyt w Gondelaurier rezydencji wziął nie obchodzi
wspomnieć, że kobieta, pamięć o nich była, mimo wszystko, bolesne dla niego, a na jej
strony, Fleur-de-Lys nie uważała za
polityczne, aby powiedzieć mu, że Cygan żyje.
Stąd Phoebus wierzył ubogich "podobne" nie żyje, i że za miesiąc lub dwa upłynęły
od jej śmierci.
Dodajmy, że przez ostatnie kilka chwil kapitan zastanawiała się ***
głęboka ciemność nocy, nadprzyrodzone brzydoty, grobowym głosem
o dziwnym posłańcem, że to przeszłość
północy, że ulica była pusta, a wieczorem, kiedy gburowaty mnich
podszedł do niego i że jego koń parsknął, jak wyglądała w Quasimodo.
"Cygan" wykrzyknął prawie przestraszony.
"Słuchaj, czy pochodzą z innego świata?"
A on położył rękę na rękojeści sztyletu.
"Szybko, szybko", powiedział człowiek głuchy, starając się przeciągnąć konia wzdłuż "to będzie to
sposób! "
Phoebus zajmuje mu energiczne kopnięcie w piersi.
Oko Quasimodo przemknął. Zrobił ruch, aby rzucić się na
kapitana.
Potem wyprostował się sztywno i rzekł: - "Oh! jak szczęśliwi jesteśmy, że mamy kogoś, kto
cię kocha! "Podkreślił, słowa" kogoś ", a
utraty konia za uzdę, -
"Precz!" Phoebus zachęcani w pośpiechu, przeklinanie.
Quasimodo przyglądał mu się zniknąć w cieniu ulicy.
"Och" powiedział, że biedny człowiek głuchy, w bardzo cicho, "do odmowy tego!"
On ponownie wszedł Notre-Dame, zapalił lampę i wspiął się na wieżę ponownie.
Cygan był wciąż w tym samym miejscu, jak się spodziewał.
Leciała nim spotkać, jak daleko jak mogła go zobaczyć.
"Alone" płakała, ściskając jej piękne dłonie smutkiem.
"Nie mogłem go znaleźć", powiedział Quasimodo chłodno.
"Trzeba było czekać całą noc", powiedziała ze złością.
Widział jej gest gniewu, i zrozumiał bez zarzutu.
"Będę czyhają na niego lepiej innym razem", powiedział, spuszczając głowę.
"Precz!" Powiedziała do niego. Zostawił ją.
Była niezadowolona z niego.
Wolał mieć ją nadużywania go, a nie dotknęły jej.
On trzymał cały ból do siebie. Od tej pory, Cygan nie
Widziałem go.
Przestał się do swojej celi. Na większości jej od czasu do czasu złapać
spojrzenie na szczycie wieży, z czoła bellringer zrobiła się niestety do niej.
Ale jak tylko spostrzegła mnie, zniknął.
Trzeba przyznać, że nie bardzo zasmucony tym dobrowolne braku ze strony
ubogich garbusa.
Na dnie jej serca była mu wdzięczna za to.
Ponadto Quasimodo nie łudził się w tej kwestii.
Ona już nie widziałem go, ale czuje się obecność dobry duch jej temat.
Jej przepisy zostały uzupełnione przez niewidzialną rękę podczas jej snu.
Pewnego ranka znalazła klatki dla ptaków w jej okno.
Nie było rzeźbę *** nią okno, które przestraszyło ją.
Miała pokazano to więcej niż jeden raz w obecności Quasimodo jest.
Pewnego ranka, za to wszystko wydarzyło się w nocy, już nie widział, to było
złamane.
Osoba, która wspięła się do rzeźbienia muszą ryzykował życiem.
Czasami wieczorem, usłyszała głos, ukryte pod ekranem wiatru
dzwonnicy, śpiewając smutne, dziwne piosenki, jakby uśpić ją do snu.
Linie bezrymowy, takie jak osoba niesłysząca może.
Ne Regarde pas la rysunku, Jeune fille, le coeur Regarde.
Le coeur d'un beau jeune homme est difforme souvent.
Il ya des coeurs ou l'amour ne se ochrony pas.
Jeune fille, le sapin n'est pas beau, n'est pas beau comme le peuplier,
Mais il garde syn feuillage l'hiver.
Helas! quoi bon dire cela? Ce qui n'est pas beau czynu bytu;
La Beaute n'aime que la beaute, Avril tourne le dos Janvier.
La Beaute est parfaite, La Beaute peut tout,
La Beaute est la seule wybrał qui n'existe pas demi.
Le Corbeau ne que le jour nornik, Le hibou ne vole que la nuit,
Le cygne vole la nuit et le jour .*
* Nie patrzcie na twarz, młoda dziewczyna, spójrz na sercu.
Sercem przystojny młody człowiek często zdeformowane.
Są serca, w której miłość nie prowadzi.
Młoda dziewczyna, sosna nie jest piękna, to nie jest piękne jak topola, ale
zachowuje swoje liście w zimie.
Niestety! Jaki jest pożytek mówić, że?
To, co nie jest piękne nie ma prawa do istnienia, piękno kocha tylko piękno, kwiecień
odwraca się w styczniu.
Uroda nie jest doskonały, piękno może zrobić wszystko, piękno jest jedyną rzeczą, która nie
nie istnieje połowicznie.
Kruk leci tylko za dnia, sowa leci tylko w nocy, łabędź pływa w dzień jak iw
nocy. Pewnego ranka obudził się, zobaczyła na jej
okna dwa wazony pełne kwiatów.
Jednym z nich był bardzo piękny i bardzo błyskotliwe, ale pęknięty wazon ze szkła.
To pozwoliło w wodzie, z którymi były wypełnione do ucieczki, i kwiaty
które zawarte były uschnięte.
Drugi był do glinianego garnka, gruba i wspólne, ale zachowała wszystkie swoje
wody, a jej kwiaty pozostawały świeże i purpury.
Nie wiem, czy zrobił to celowo, ale La Esmeralda wziął
wyblakłe bukiet i nosił przez cały dzień na piersi.
Tego dnia nie słyszała głos śpiewa w wieży.
Ona niespokojnych się bardzo mało na ten temat.
Zdała dni pieszczot Djali, w obserwowaniu drzwi Gondelaurier
domu, w rozmowie z siebie o Phoebus, a rozpada się jej chlebem
jaskółki.
Miała zupełnie przestała widzieć ani słyszeć Quasimodo.
Biedny bellringer wydawało się, że zniknęły z kościoła.
Pewnej nocy jednak, kiedy nie śpi, ale myślał o niej przystojny
kapitan, usłyszała coś oddychania w pobliżu jej komórki.
Wstała w alarm, i zobaczył w świetle księżyca, bezkształtnej masy leżącego w poprzek jej
drzwi na zewnątrz. To był Quasimodo śpi tam, na
kamienie.