Tip:
Highlight text to annotate it
X
xMorgrimx - Miłego oglądania
Tłumaczenie : Narwany Grzybiarz|Korekta, Timing & ***: BK201
Ach... Podążając pośród wielu nocy,
skutych lodem snów i blednących łez.
Znienawidź mnie, nienawidź mnie, pokochaj mnie!
Nie jest mi dane kogokolwiek pokochać,
lecz nienawidzę również siebie.
Pomimo długiej wędrówki,| wciąż nie mogę ujrzeć końca tej drogi,
pociągając za sobą wspomnienia z przeszłości.
Jakim kolorem zostanie splugawione to ciało?
Wciąż poszukuję odpowiedzi.
Niekończące się nagrobki - II
Jesteś powolna...
Jesteś zbyt powolna...
Wykonujesz zbyt wiele niepotrzebnych ruchów.
To samo można powiedzieć o twoim stylu walki.
A potencjał jakiś tam jednak posiadasz...
Musisz zacząć używać go bardziej efektywnie.
Wybacz.
Jestem trochę podniecona,
odkąd pokonałam całkiem silną Przebudzoną.
Przebudzeni...
Rozszarpię was wszystkich na kawałki...
Co ty robisz?
Dobrowolnie obniżasz poziom swojej Yoki?
Czy to znaczy, że się poddajesz?
Jesteś taka... Nudna...
Co to? Co to?
Czyżbyś odczytywała przepływ mojej Yoki?
Jesteś całkiem niezła!
Już ci to mówiłam!
Przepraszam, że nazwałam cię nudną.
Masz naprawdę dobre wyczucie.
Miałam właśnie zamiar użyć "tego".
Co to było za dziwne przeczucie?
Błagam cię...
Nie umrzyj od pierwszego ataku, dobrze?
Nadchodzi.
Atak od prawej stopy na prawe ramię.
Atak z góry na lewe ramię.
Dlaczego?
Mogę przecież określić kierunek ataku!
Ale dlaczego nie mogę go uniknąć?!
To niemożliwe!
Jej miecz jest jak... Wąż...
Tak blisko, a tak daleko...
Gdybyś nie walczyła ze mną, pomyślałabym, że całkiem nieźle ci poszło.
Wiesz... Ja,
nie mam przydomku, jak inne Claymore.
Jak "Widmowa Miria",
czy "Wietrzna Krojczyni Flora",
lub coś w tym stylu.
Dlatego też włożyłam wiele wysiłku w opracowanie specjalnego, decydującego ataku
i nadałam mu nazwę.
Nazwałam go "Falujący Miecz".
Jej miecz...
Nie, to tylko złudzenie.
Wprawia swój miecz w wężowy ruch,
poruszając swoją ręką.
Imponujące, prawda?
"Ophelia o Falującym Mieczu", nie sądzisz, że to brzmi wspaniale?
Jednak ten przydomek nie zyskał sobie wielkiego rozgłosu.
Większość osób, którym udało się to zobaczyć... Zginęła...
To na nic.
Nie potrafię zobaczyć ruchów jej miecza.
Widzę, że wciąż nie chcesz się poddać.
Wciąż sądzisz, że masz jakąś szansę na zwycięstwo?
Szansę na zwycięstwo?
Nigdy nie istniało nic takiego!
Co?
Czołowy, samobójczy atak?
Co? Zawiodłam się...
Jednak jesteś nudna.
Giń wreszcie.
Sama zgotowałaś sobie taki koniec,
więc sama jesteś sobie winna.
Niech to szlag.
Chyba pozwoliłam się zranić zbyt mocno.
Nie, gdyby rana była lżejsza, mogłaby zacząć coś podejrzewać.
Powinnam być wdzięczna, że udało mi się przeżyć.
Nie mam czasu na odpoczynek.
Muszę...
Już prawie mnie miałaś.
Prawie udało ci się mnie oszukać...
Pomysł z odcięciem ręki był imponujący.
Pomyślałam wówczas, że już po walce.
To dlatego wybrałaś to miejsce, prawda?
Od samego początku wszystko szło zgodnie z twoim planem.
Lecz powinnaś wówczas dać sobie spokój z tą ręką.
Zaintrygowało mnie to, że do samego końca się nią interesowałaś.
A wiedziałaś o tym?
Pośród nas znajdują się wojowniczki specjalizujące się w walce ofensywnej,
oraz te, które specjalizują się w walce defensywnej.
Ty jesteś typem ofensywnym.
Typy ofensywne nie są zbyt biegłe w regenerowaniu swoich ciał.
Są zdolne do przyłączenia swoich utraconych kończyn,
jednak nie potrafią zregenerować ich, kiedy te zostaną zniszczone.
Kiedy stajemy się pół ludźmi, pół Yomami,
to, czy skupiamy się na chronieniu naszych własnych ciał,
czy raczej pokonywaniu naszych przeciwników...
To właśnie decyduje o tym, jakim typem wojownika się stajemy.
A zmierzam do tego...
Sądzisz, że zaczekam i pozwolę ci przyłączyć na powrót twoje ramię?
Jaka szkoda.
To był twój błąd, że pozwoliłaś odciąć sobie swoją dominującą rękę.
Opór jest daremny.
Powinnaś to już zrozumieć.
Widzę, wciąż się nie poddajesz.
Czy taką obietnicę złożyłaś temu chłopcu?
A może musisz się na kimś za coś zemścić?
Ty...
No i masz.
Teraz nie możesz już nawet utrzymać miecza.
Ponieważ jest coś, co musisz chronić...
Ponieważ jest powód, który nie pozwala ci zginąć i każe iść naprzód...
To płonne nadzieje dla słabych.
Było całkiem zabawnie.
Przybyłam, kiedy wyczułam czyjąś nostalgię,
lecz nie znam żadnej z was.
Kim ty do diabła jesteś?
Nie wyczuwam od ciebie żadnej Yoki,
a nie cierpię ludzi, którzy wtrącają się, kiedy zaczynam się dobrze bawić!
Uciekaj!
Ona jest niebezpieczna!
Pośpiesz się i uciekaj!
Już rozumiem.
To byłaś ty...
Co?
Co to miało być, do cholery?
W obecnych czasach Claymore podnoszą swe miecze nawet na postronnych ludzi?
Co do...
O co tutaj chodzi?
Uważaj!
To jest...
Twoje ataki są dość niezwykłe...
Sądzę, że zajmujesz wysokie miejsce w Organizacji.
Ale...
To bez znaczenia w starciu z tym mieczem...
Co się dzieje?!
Niewidzialne ataki?!
To niemożliwe...
Ona wciąż żyje?
Jedna z członkiń drużyny, która polowała na Teresę...
Dawna Numer Dwa...
"Irena o Błyskającym Mieczu"...
Ponieważ jest coś, co musisz chronić...
Ponieważ jest powód, który nie pozwala ci zginąć i każe iść naprzód...
To płonne nadzieje dla słabych.
To jest...
Moja dłoń...
Straciłaś przytomność po tym, jak przyłączyłaś swoją lewą dłoń.
Całkiem imponujące, biorąc pod uwagę stan w jakim się znajdowałaś.
Ireno.
Gdzie ja jestem?
Jak długo tu jesteśmy?
Dlaczego ty...
Najpierw zjedz to.
Po tygodniu bez jedzenia i picia, twoje ciało może odmówić ci posłuszeństwa.
Tygodniu?
Gdzie jest mój miecz?
Hej.
Jeśli się nie pośpieszę i nie wrócę...
Jeśli tak bardzo chcesz stracić życie,
mogę ci w tym pomóc w tej chwili.
Posłuchaj, kobieta z którą walczyłaś, nadal żyje.
Zadałam jej więcej bólu, niż ona tobie,
lecz nie umarła.
Co więcej,
straciłaś swoją dominującą rękę i będziesz musiała nauczyć się posługiwać drugą.
W tej chwili nie byłabyś w stanie nikogo pokonać.
Zacznij się do tego przyzwyczajać.
Niech to szlag...
Cholera...
Cholera!
Ta mała dziewczynka...
Zjadłaś wszystko?
Tak.
Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak byłam wygłodzona.
Dziękuję ci.
Znałaś moje imię...
Domyśliłaś się go?
Od tamtego wydarzenia...
Starałam się dowiedzieć wszystkiego o Teresie.
Oraz oczywiście o Priscilli...
Tak.
Wówczas, Priscilla miała zostać nowym Numerem Drugim.
Jednakże, przebudziła się w trakcie wykonywania zadania
i zabiła Teresę oraz wszystkie Claymore, które wysłano za nią w pogoń.
Nie sądziłam, że jeszcze żyjesz.
To ja jestem zaskoczona...
Tamto dziecko, wyrosło na wojowniczkę...
Czy ta, która jest wewnątrz ciebie, to... Teresa?
Wraz z życiem, które udało ci się zachować,
powinnaś była zapomnieć o wszystkim i żyć dalej.
Czy ty również zamierzasz zabić Priscillę?
Dziękuję za twoją pomoc.
Gdzie jest mój miecz?
Daj spokój.
Moc Priscilli jest zbyt wielka.
Nie ma w tej chwili nikogo, kto mógłby stawić jej czoło.
Na dodatek, ponieważ powstałaś z krwi Teresy,
nie jesteś nawet pół człowiekiem, pół Yomą.
Jesteś zaledwie jedną czwartą.
Jesteś niedoskonała pod każdym względem.
Daj mi mój miecz.
Spójrz.
W czasie tamtej walki, straciłam moją lewą rękę.
Nie ważne czego byśmy nie zrobiły, nie udałoby się nam jej pokonać.
Więc udawałam martwą,
potem zaś, wyruszyłam do krainy, gdzie nie działała Organizacja,
gdzie tłumiłam swoją Yoki i żyłam normalnie, aż do teraz.
Mojej Yoki, którą tłumiłam przez wiele lat,
nie potrafią wyczuć inne Claymore.
Poddałaś się?
Nawet jeśli masz tylko jedną rękę,
miecz, którym władasz jest wciąż potężny.
Boję się śmierci.
Lęk, którego doświadczyłam wtedy, wciąż czai się w moim umyśle.
Ty również go odczułaś.
Kolejnym powodem,
dla którego ja...
Zaczekaj!
Dlaczego jesteś taka uparta?
Dla mnie,
Teresa była wszystkim.
Życie i mowę, które kiedyś utraciłam,
oraz radość życia...
Teresa przywróciła mi to wszystko.
Wszystko co mam, zawdzięczam Teresie.
Dlatego też nie pozostało mi| już nic innego, jak iść naprzód.
Zapomnieć o tym, co stało się wtedy
i żyć dalej jako człowiek... Nie byłam na to dość silna.
Rozumiem...
A więc to tak...
Widziałam wtedy to samo co ty
i stanęłam przed wyborem,| czy walczyć dalej, czy się wycofać...
To był sprawdzian, pokazujący| kto tak naprawdę jest zdolny do walki.
Wciąż nie znam twojego imienia.
Jestem Clare.
Dobrze więc, Clare.
Nauczę cię mojej techniki.
Auć...
Auć...
To boli... Bracie...
Pomóż mi... Bracie...
Zawsze mnie chroniłeś, prawda?
Dlaczego?
Dlaczego zginąłeś tak łatwo?
Czy nie miałeś mnie bronić?
Ta dziwka...
Nie pozwolę jej odejść tak łatwo!
Bracie?
Kto to był, do diabła?
Nie znam nikogo, kto byłby tak szczęśliwy,
gdy jego wnętrzności| byłyby pożerane przez takiego potwora!
Niech cię szlag, gnojku!
Niech cię szlag...
Niech cię szlag!!!
Tyle wystarczy!
Przestań!
Błyskający miecz jest w rzeczywistości
pełnym uwolnieniem mocy w jednej ręce.
Innymi słowy, to jakby pozwolić,| aby jedno ramię się przebudziło.
To, czego potrzeba| do wykonania tej techniki, to bardzo silna wola.
Wola na tyle silna,| aby pozwoliła ci kontrolować tą rękę.
A ty potrafisz osiągnąć to bez żadnego problemu?
Co masz zamiar zrobić?
Poddasz się?
Nie ma mowy.
To jest właśnie to, co posiadam.
Dobrze więc, chodź.
Przyzwyczajaj się do ilości Yoki,| którą musisz zgromadzić w swojej ręce.
Co to?
Czuję się wspaniale.
Czuję, jakby ból, którego| doświadczyłam wczoraj nigdy nie istniał.
Ciekawe dlaczego.
Czuję się tak dobrze.
Ale, jestem trochę głodna.
Nie.
Jestem bardzo głodna.
Dziwne.
Ja...
mam ochotę na jakieś wnętrzności...
Me serce, wciąż w twych wspomnieniach.
Me ciało, nie warte by go szukać.
Kolejny raz, ktoś, gdzieś płakać będzie...
by żyć z chłodnym uśmiechem na swej twarzy.
Trzymając się rzeczy, których utracić nie mogę...
stoję tu, nawet teraz.
Rosnące kwiaty są piękne,
rozkwitają pełne zdecydowanych myśli.
Rzeczy, których nie można przeciąć, nieczyste niebo.
Obejmuję niekończący się smutek.
Dowód życia.
Dowód na to, że żyłam.
Dowód istnienia.
Następny odcinek - "Zdolni do Walki".
Zdolni do Walki