Tip:
Highlight text to annotate it
X
[LeAlan Jones - Ghetto Life 101]: Pamiętam jak pewnego razu spędzałem noc u swej ciotki Graliśmy w Super Nintendo
I usłyszałem głos kobiety: "Podobno mnie szukałeś czarnuchu"
I wtedy właśnie: boom-boom-boom-boom-boom!
Wystrzeliła coś koło ośmiu razy, wtedy usłyszałem strzały z kolejnej broni
A my po prostu graliśmy dalej, jakby nic się nie wydarzyło
Potem to już był Wietnam, ci ludzie oszaleli. Żyje w Wietnamie
Jak myślisz, czy zachowałbym się inaczej, żyjąc tutaj gdyby tak po prostu wpadli do mnie z wizytą?
Frajerzy nie mogą zdzierżyć moich linijek Gdy ktoś umiera, widzisz, nie jestem zaskoczony
Miałem plan by wzbić się na sam szczyt od pierwszego wdechu Od kiedy tylko zacząłem pić homogenizowane mleko
Usiłowałem z lub bez ojca zapewnić sobie byt Mama wciąż płacze bo dała się nabrać temu facetowi
Staram się nauczyć ją walczyć z własnym strachem Staram się nauczyć ją, że nie warto płakać
Nie martw się, w tym roku wszystko wróci do normy Jestem na szczycie tej gry, po prostu patrz na mnie
Lepiej odstrzelcie mi łeb niż moje genitalia Samozwańczy król, bez legala w dyskografii
Kiedy pytają o moją wartość, wspominam początki i myślę...
[LeAlan Jones]: W wieku dziesięciu lat zobaczyłem pierwszą broń Glock dziewiątka, dwa magazynki
[Lloyd Newman]: Widziałem już wszystkie rodzaje broni Czterdziestki czwórki, dwudziestki dwójki, techy, karabiny
Mac dziesiątki, mac jedenastki Żyjąc w tym miejscu nie ma dnia bez strzelaniny
Ten dramat jest żałosny, mały czarnuch pozuje na gangstera Kilka posiłków temu dzieciak jadł przez swoją pępowinę
Teraz czuje się jakby był nie do zabicia Kurwa, to nie może być prawda
Zła sprzeczka sprawi, że jego dupa pozostanie starta na lata Próbuje ukazać moje życie przez rap
Te czarnuchy robią co najwyżej przestępstwa nagrywając swój rap Strzelałem wielokrotnie, sprzedałeś kilka worków
Lecz za mikrofonem jesteś królem cracku
Sprzedawałem to białym kiedy ty myślałeś, że to tylko rzecz dla czarnych
Jestem przepełniony prawdziwością, której brakuje raperom Szkoda słów, dostałeś platynową płytę za jakieś gówno
Wszyscy prawdziwi G są na drodze do bycia martwym lub w celi Nie robią rapu na sprzedaż...
[Lloyd Newman]: Spytałem swojego ojca Chilla, co najlepiej wspomina z chwil, gdy był razem z moją matką
[Ojciec Chill]: Spędzaliśmy wspólnie czas. Moczyliśmy razem nogi
Byliśmy wtedy trzeźwi.. ale pewnego razu zaczęliśmy fazować I wspomnienia odeszły.. odeszły
Dlaczego pijesz? - Nie rozumiem pytania Myślisz, że kiedyś przestaniesz?
Tak, idę na odwyk, czas wziąć się w garść
Co pijesz? - Coś koło dwóch win dziennie Lecz to mi nie pomaga, to tylko mnie zabija
Czy ludzie nie rozumieją, że to tylko nas niszczy? - Jeśli to cię niszczy, dlaczego wciąż pijesz?
Myślisz, że byłeś dobrym ojcem? - Tak, najlepszym jakim dałem radę być
Nie mam więcej pytań...
Ten dramat jest żałosny, mały czarnuch pozuje na gangstera Kilka posiłków temu dzieciak jadł przez swoją pępowinę
Teraz czuje się jakby był nie do zabicia To przyprawia o dreszcze
Zła sprzeczka sprawi, że popamięta ją na długo Próbuje ukazać moje życie przez rap
Te czarnuchy robią co najwyżej przestępstwa nagrywając swój rap Strzelałem wielokrotnie, sprzedałeś kilka gieta
A za mikrofonem jesteś królem narkotyków
Sprzedawałem to białym jeszcze wtedy, kiedy myślałeś, że to tylko rzecz dla czarnych
Jestem przepełniony prawdziwością, której brakuje raperom To bezsens, dostałeś platynową płytę za jakieś gówno
Wszyscy prawdziwi G są na drodze do bycia martwym lub w celi Nie robią rapu na sprzedaż...