Tip:
Highlight text to annotate it
X
Ikarusy kojarzą się nam przede wszystkim z wysłużonymi kopcącymi i przestarzałymi autobusami.
Z pewnością nie wielu ludzi kojarzy je jako pionierów nowoczesnych autobusów z lat 60.
Dzięki swoim zaawansowanym technologicznie silnikom i żywotności
Ikarusy serii 200 podbiły serca pasażerów nie tylko bloku wschodniego ale i ze świata
Ikarus był w latach 70,80 największym producentem autobusów w Europie i drugim na świecie
w związku z czym wiele egzemplarzy sprzedano np. do Stanów Zjednoczonych, do Kanady, do Ameryki Południowej,
wiele egzemplarzy jeździło po Afryce - praktycznie po wszystkich kontynentach świata za wyjątkiem Antarktydy.
W trójmieście Ikarusy zadomowiły się w 81 roku za sprawą przegubowych ikarusów 280.
Choć pierwsze modele z serii 500 były przez pewien czas używane już w latach 50.
Największą transzę autobusów krótkich i przegubowych trójmiasto zyskało w 1985 roku.
Ma za sobą 24 lata - ciężkie lata - w gdańskiej komunikacji miejskiej, grubo ponad milion km przejechanych
Dzięki silnikom na licencji Mana węgierskie pojazdy przez lata spisywały się w najtrudniejszych warunkach.
Czas jednak dał się im we znaki.
Gdańsk w 2009 roku zaczął pozbywać się wysłużonych autobusów.
Do przetargu stanęli złomiarze i kilku pasjonatów zabytków.
Na szczęście kilka jednostek udało się zachować i przywrócić im dawny blask.
Walka była dosyć zawzięta o ten egzemplarz.
Udało nam się go zachować
I po przeprowadzeniu gruntownego remontu kapitalnego, na który zbieraliśmy i ciułaliśmy pieniążki ponad 2 lata,
udało nam się ten autobus własnymi rękami wyremontować.
Dzięki czemu dzisiaj przedstawia on stan fabryczny, tak jakby wyjechał z fabryki w 85 roku.
Ciekawostką jest fakt, że prezentowany tutaj autobus zakończył długą erę panowania ikarusów w Gdańsku.
Po wyłączeniu Węgrów z rozkładów jazdy możemy jeszcze je zobaczyć na imprezach okolicznościowych
takich jak np. WOŚP, Rajd ikarusa czy pierwszy w historii Gdańska przejazd zabytkowych autobusów.
Staramy się robić tak żeby jak najmniej stał, jak najwięcej jeździł, jak najczęściej pokazywał się na mieście
w związku z tym bierzemy udział w różnego rodzaju zlotach zabytkowych pojazdów.
Jeździmy również regularnie, co roku do Warszawy, każdego maja organizowana jest tam Noc Muzeum, zresztą w całej Europie.
W przyszłym roku taki nasz cel to jest wybrać się do Budapesztu na jesieni, wybrać się pod fabrykę Ikarusa.
Mam nadzieję, że nam się to uda.
Kultowy ikarus na emeryturze dorabia komercyjnymi przejazdami.
Jak to mówią najpierw praca, potem przyjemności. A rozrywka po przejechaniu miliona kilometrów należy się każdemu.