Tip:
Highlight text to annotate it
X
Mam sekret, potrafisz go dochować? Przysięgnij, że ten jeden zachowasz.
Lepiej zamknij go w swojej kieszeni i zabierz ze sobą do grobu.
Jeśli pokazałabym ci, wtedy byłabym pewna, że nie wygadasz tego, co ci powiedziałam.
Bo dwoje umie dochować sekretu tylko jeśli jedno z nich jest martwe.
Dziś jest ta noc.
I stanie się to ponownie... niejeden raz.
Musi się zdarzyć.
Mój Mroczny Pasażer...
i kiedy on prowadzi, czuję się..
Żywy.
Podnieca mnie poczucie kompletnej nieprawości.
Nie walczę z nim, nie chcę walczyć.
Jest wszystkim, co mam.
Jestem w środku pusty.
Udaję, że posiadam uczucia.
Wobec świata, wobec ludzi wokół mnie.
Może pewnego dnia się tam pojawią.
Sądzisz, że potwory nie istnieją, nie wierzysz, że ludzie są źli?
Nie rusza cię to czasem?
Nie jestem ludzki.
Nie,
jesteś po prostu pojebany.
Technik od krwi, mąż, ojciec, seryjny zabójca - kim ty jesteś?
Nie mówisz do mnie, Dex.
Całe życie spędziłeś trzymajac mnie na dystans.
Jesteś całą moją rodziną, a ledwo cię znam.
Okłamywałem wszystkich, których znam. Prócz moich ofiar...
tuż przed tym, jak ich zabiłem.
Masz swoje demony. Akceptuję to,
bo wiem, że nie musisz być ich niewolnikiem.
Decydujesz, kim jesteś,
kim chcesz być.
I trzymasz się tego.
Po prostu.
Może jest dla mnie miejsce na tym świecie.
Dla takiego, jakim jestem.
Nie możesz być zabójcą i bohaterem.
To nie działa w ten sposób!
Może potwór to wszystko, czym jestem.
Są takie chwile, kiedy czuję...
przywiązanie.
Do kogoś.
To tak, jakby maska się zsuwała...
i rzeczy...
ludzie... którzy wcześniej nie mieli znaczenia, nagle zaczęli się liczyć.
Cholernie mnie to przeraża.
Uh-oh...
Mój mały sekret.
Myślisz, że kogoś znasz...
a później okazuje się, że jednak nie.
Bałem się tej chwili moje całe życie.
Jesteś seryjnym mordercą?
Tak.
Muszę być wolny by być kim jestem.
To kim jesteś jest karane karą śmierci!
Nie mogę uwierzyć, że taki jesteś.
Wciąż jestem twoim bratem.
Nic nie uległo zmianie.
Wszystko się nie zmieniło.
To właśnie robię:
sprawdzam, śledzę i zabijam ludzi.
Przed moim nazwiskiem stoi "Porucznik". Nie mogę na to po prostu przymknąć oczu.
Pochłaniam wszystkich, których kocham.
To wszystko moja wina.
We mnie tkwi błąd.
Czasem się zastanawiam, jak by to było, gdyby wszystko we mnie,
co jest negowane i nieznane, zostało ujawnione.
Ale nigdy się tego nie dowiem.
Prowadzę swoje życie w ukryciu.
Niespodzianka, skurwysynu!