Tip:
Highlight text to annotate it
X
Ta łamigłówka to prawdziwy klasyk
i jestem pewien, że wielu z was już wcześniej ją słyszało.
Mimo to chciałbym dołączyć i tę łamigłówkę do zbioru zagadek, który właśnie tworzę,
ponieważ stanowi ona dobry wstęp
i niezłą rozgrzewkę przed nieco trudniejszą łamigłówką,
która dotyczy mówienia prawdy i kłamania.
Tę nazwijmy...
"Prawdomówny i kłamca"
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na jakiejś wyprawie awanturniczej
i znajdujemy się na rozstaju dróg.
Powiedzmy, że znajduje się tu para drzwi.
Mamy parę drzwi.
Dotarłem do końca mojej przygody i wiem,
że mój skarb znajduje się za jednymi z tych drzwi.
Pech chciał, że za drugimi drzwiami czeka mnie błyskawiczna...
Zaraz, wcale nie błyskawiczna...
raczej powolna i bolesna śmierć oraz wszystkie nieszczęścia tego świata.
Muszę więc wybrać drzwi ostrożnie.
Co więcej, obok drzwi siedzi sobie dwójka ludzi.
Jeden gość wygląda tak.
A drugi wygląda jakoś tak.
Wiem też - bogowie łamigłówek przybyli do mnie i wyjasnili -
że każdy z tych gości wie, za którymi drzwiami znajduje się skarb,
i obaj wiedzą, które drzwi kryją niewiarygodne cierpienie,
którego doznam, jeśli otworzę niewłaściwe drzwi.
Tak więc ci dwaj goście wiedzą, które drzwi powinienem otworzyć.
Wiem rówienież (i oni tez to wiedzą), że jeden z nich zawsze mówi prawdę -
Jeden zawsze mówi prawdę...
Drugi zaś zawsze kłamie.
Problem polega na tym, że nie wiem, kto jest kim.
A mam tylko jedną szansę.
Nie mogę tych drzwi po prostu otworzyć i zamknąć.
Jeśli otworzę złe drzwi, to wielkie nieszczęście wydzie i mnie zabije,
i będę straszliwie cierpieć.
Mogę zadać jednemu z nich tylko jedno pytanie, aby zadecydować,
które drzwi powinienem otworzyć.
Pamiętajcie, oni obaj znają właściwą odpowiedź.
Jednak jeden z nich zawsze kłamie.
Drugi zawsze mówi prawdę.
I mogę zadać tylko jedno pytanie tylko jednemu z nich.
Zagadka więc brzmi: Jakie pytanie powinienem zadać?
Komu powinienem je zadać?
Zadać je zielonemu czy brązowemu kolesiowi?
I jakie działanie podjąć, bazując na otrzymanej odpowiedzi?
Tak wygląda problem.
Teraz podam rozwiązanie,
więc jeśli nie chcecie na razie poznać rozwiązania,
a zachęcam do wstrzymania się...
Jeśli pomyślicie *** tym jakieś 20-30 minut
albo nawet cały dzień...
czy nawet prześpicie się z tym problemem - rozwiązanie zagadki może przyjść samo.
Zachęcam więc do przemyślenia sprawy.
Zatrzymajcie więc ten filmik,
Nie słuchajcie dalej.
Bo oto jest rozwiązanie.
Co należy zrobić... Ponieważ nie wiadomo, kto jest kim,
odpowiedź na pytanie "kogo należy zapytać" nie jest istotna.
To co należy zrobić, to zapytać któregokolwiek z tych dwóch kolesi
o to...
"co by odpowiedział ten drugi, jeśli bym go zapytał, które drzwi należy otworzyć?"
Pomyślmy *** tym.
Mógłbym zapytać tego gościa.
Pytam zielonego, co by odpowiedział ten drugi, gdybym go zapytał, które drzwi mam otworzyć.
Co jeśli to ten prawdomówny?
Jeśli ten gość mówi prawdę,
to ten drugi jest kłamcą.
W taki wypadku dowiem się, co ten drugi gość naprawdę by mi powiedział.
A kłamca...
[Sal się pogubił.]
Pytanie brzmi "Co by odpowiedział ten drugi, gdybym go zapytał, które drzwi powinienem otworzyć".
Ten gość - jeśli bym go zapytał o właściwe drzwi -
to wskazałby mi drzwi niewłaściwe.
Zgadza się?
Więc ten gość zapytany o to, co by powiedział ten drugi,
byłby szczery i zgodnie z prawdą podałby odpowiedź tego drugiego:
"Ponieważ ten drugi jest kłamcą, wskazałby niewłaściwe drzwi."
Tak więc odpowiedź na to pytanie wskaże mi niewłaściwe drzwi.
"Niewłaściwe drzwi"
Jeśli ten koleś mówi prawdę, a ten kłamie.
Co się jednak stanie, jeśli zamienimy ich rolami?
Co jeśli zapytam tego kolesia, a on będzie kłamcą?
Ten gość jest kłamcą, a ten mówi prawdę.
Kłamca... On się nie może powstrzymać.
Skłamie.
On wie, że drugi gość mówi prawdę.
Jest ich tylko dwóch.
On wie, że ten dugi gość mówi prawdę
i że jeśli by go zapytać, to wskaże właściwe drzwi.
Więc, gdyby go zapytać, które drzwi są właściwe, podałby prawdziwa odpowiedź.
Ten gość kłamie.
Powiedzmy, że to są właściwe drzwi - drzwi numer 2.
Powiedzmy, że drzwi numer 2 są właściwe.
Gdyby zapytać tego gościa wprost, on odpowie, że właściwe są drzwi numer 2.
Szczęście czeka za drzwiami numer 2.
Ten gość jest kłamcą, więc wie, że ten prawdomówny wskaże drzwi numer 2.
Ale ponieważ jest kłamcą, wskaże drzwi numer 1.
Jeszcze raz. Jeśli zadam to samo pytanie kłamcy,
w odpowiedzi otrzymam znowu niewłaściwe drzwi.
Nie ma więc znaczenia, kogo zapytam - w odpowiedzi obaj wskażą mi niewłaściwe drzwi.
Te skrywające wszelkie zło tego świata.
Należy więc po prostu zapytać:
"Co by odpowiedział ten drugi, gdybym go zapytał, które drzwi prowadzą do skarbu?"
Niezależnie od tego, komu zada się to pytanie, odpowiedź zawsze wskaże niewłaściwe drzwi.
Należy więc wybrać te drugie.
Pytam więc tego zielonego gościa: "Które drzwi wskazałby mi brązowy pan, gdybym go zapytał,
które drzwi mam otworzyć?".
A zielony odpowiada mi, że brązowy wskazałby drzwi numer 1.
Jesli zielony gość mówi, że brązowy kazałby mi otworzyć drzwi numer 1,
to znaczy, że powinienem otworzyć drzwi numer 2.
I odwrotnie. Jeśli zielony powie, że brązowy wskazałby drzwi numer 2.
powinienem otworzyć drzwi numer 1.
Dobrze. Myślę, że była to niezła rozgrzewka przed kolejną łamigłówką.