Tip:
Highlight text to annotate it
X
Dziękuje za wysłuchanie. Mam nadzieję, że wam się podobało.
Dobrywieczór.Dziękuje za przybycie
Mam na imię James i jestem wychowawcą humanistą
w Fundacji Praw Zwierząt na Florydzie.
Zazwyczaj prowadzę te wykłady wśród młodzieży licealnej,
więc moja publiczność jest trochę inna. I...
(ten sam poziom). Ten sam poziom. To się okaże...
Więc dosyć dobrze znam moją publiczność.
I mogę wam zagwarantować, że 99% spośród dzieciaków na sali
je mięso, nabiał i jajka.
Jeden, może dwóch z tych dzieciaków to wegetarianie.
Aczkolwiek bardzo żadko zdarza się dziciak który jest weganem.
Kiedy przemawiam do dorosłych sytuacja jest trochę inna, wiecie,
Nie całkiem znam moją publikę.
Więc chciałbym was poznać. Chciałbym żebyście coś dla mnie zrobili
Poproszę by wszyscy wstali.
Ok, teraz, jeśli jesteś weganinem, czyli,
nie jesz mięsa- mięsa krów, kurczaków, świń,
indyków, ryb, i tutaj niespodzianka: ryba nie jest warzywem.
Nie jesz nabiału, nie pijesz mleka, nie jesz sera,
nie spożywasz masła, lodów i jajek,
poproszę byś usiadł.
Wszyscy weganie siadają.
Ok, a co do reszty...
będziecie stali do końca prezentacji.
Dobrze, niech wszyscy usiądą.
Jest plus przemawiania do młodzieży w wieku szkolnym.
Dzieciaki nie boją się uczestniczyć w prezentacji.
Powiedzą wszystko co ślina im na język przyniesie. Czy mi się to podoba czy nie.
Z dorosłymi jest trochę inaczej, to jak z rwaniem zęba.
Ta prezentacja z założenia ma być interaktywna,
chciałbym żebyście brali w niej czynny udział. Chcę żebyście się zaangażowali.
Ta prezentacja jest trochę jak test Rorschach'a
Pokażę wam zdjęcie...
a wy... powiecie mi co widzicie.
No tak, poziomem dojrzałości niezbyt odbiegacie od uczniaków.
To jest grzyb ludzie.
Ilu z was widziało film pod tytułem "Matrix"?
Świetnie, więcej niż połowa.
Dla tych którzy nie widzieli Matrix'a,
jest taka scena na początku filmu
w której głównemu bohaterowi dają dwie pigułki
jedną niebieską, drugą czerwoną.
Ma zdecydować którą wziąć.
Jeśli wybierze niebieską, zaśnie
a kiedy się obudzi, wszystko będzie dokładnie tak jak do tej pory.
Natomiast jeśli weźmie czerwoną pigułkę, pozna prawdę.
Jestem tu dzisiaj by dać wam czerwoną pigułkę.
Ale ustalmy coś od razu:
Nie jestem tutaj by dyktować wam co robić, co czuć
a już napewno nie po to by mówić wam co jeść.
Jestem tutaj by podzielić się z wami moją wiedzą.
To co z nią zrobicie zależy jedynie od was.
Więc jak wygląda Matrix?
Pokaże wam.
Pomimo tego co możecie myśleć te dwa kółka nie są jednakowe.
Powtarzam, te dwa kółka nie są jednakowe.
Jedno jest większe od drugiego.
Chciałbym, żebyście wybrali które.
Niech podniosą rękę ci, którzy myślą, że niebieskie koło jest większe od czerwonego.
Ok.
A teraz niech rękę podniosą ci, którzy myślą, że to czerwone koło jest większe od niebieskiego
Ok, w pożądku.
Zanim powiem cokolwiek o tych dwóch kołach,
jakie było wasze pierwsze przeczucie?
że są równe, prawda?
Wyglądają na równe bo, w rzeczy samej, są równe.
Te dwa koła są identycznej wielkości.
Widzicie, prawie każdy z was podniósł rękę
zakładając, że nie są równe. O czym to świadczy?
Że można wami manipulować ot tak, byście uwierzyli, że coś jest wbrew waszemu instynktowi.
A teraz wyobraźcie sobie, że od dziecka
wmawia się wam, że niebieskie kółko jest większe od czerwonego.
Jeśli będą wam to wmawiać to w końcu uwierzycie, że to prawda.
Jeśli ktoś wciąż będzie was okłamywał, w końcu stanie się to częścią waszej rzeczywistości.
I jeśli odpowiednio dużej liczbie osób będzie powtarzać się to kłamstwo,
że niebieskie koło jest większe od czerwonego,
wtedy stanie się to częścią kultury.
I jeśli ta dezinformacja bedzie przekazywana dalej,
kolejnym pokoleniom, to stanie się ona tradycją.
Powinniśmy pamiętać, że fakt, iż mamy tradycję
nie znaczy, że powinna być ona moralnie akceptowalna.
Tradycja i moralność nie zawsze idą w parze.
Przypominacie sobie tradycję
którą mieliśmy w Stanach Zjednoczonych Ameryki a której już nie mamy?
O której z perspektywu czasu myślimy jako niemoralnej?
Niewolnictwo, tak. Mniej niż 200 lat temu.
I to była tradycja.
Tradycje które mamy dziś
też niekoniecznie są moralnie akceptowalne.
Rozwijamy się kulturowo a wraz z kulturą rozwijają się nasze tradycje.
Matrix jest opowieścią. Opowieścią która
opowiadana odpowiednią ilość razy odpowiedniej liczbie osób
staje się częścią kultury. Staje się tradycją.
Ta historia jest powtarzana w kółko. Codziennie.
Więc jeśli wierzycie, że wasze mleko pochodzi
z miejsca jakie widzicie na obrazku, to się oszukujecie.
To urojenie. Istnieje tylko w waszych głowach.
To niebieska pigułka podawana wam przez przemysł
byście poszli i kupili ich produkt.
To jest Matrix
kłamstwo które sobie wmawiamy na temat tego skąd pochodzi nasze jedzenie.
Rzeczywistość jest o wiele bardziej przerażająca.
90% do 95% mleka,
mięsa
i jajek które konsumujemy w Stanach Zjednoczonych pochodzi z takich miejsc.
Nazywa się je farmami przemysłowymi.
W tym miejscu bierze się tysiące kur,
świń i krów i zamyka się je w magazynach.
Każdego roku w Stanach Zjednoczonych 10 miliardów...
Tak, 10 miliardów krów,
świń i kurczaków jest zarzynanych na jedzenie.
Z tego wynika, że każdej sekundy w Stanach Zjednoczonych.
300 zabitych zwierząt. Ot tak.
Więc 300, 600
900, 1200
Zanim skończę dziś przemawiać
ponad milion zwierząt zostanie zarżniętych.
Większość z nas nawet nie mrugnie okiem
jak to się dzieje, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki,
możemy zabijać,
Zarzynać 300 zwierząt każdej sekundy
i w ogóle tego nie kwestionować?
Dzieje się tak ze względu na historię którą nam opowiedziano. Historia to usprawiedliwia.
Jeśli powtórzysz to sobie wystarczającą ilość razy,
utwierdzisz się w przekonaniu, że to w porządku.
Ilu z was mówiono kiedy byliście mali, że musicie jeść mięso by dostarczyć organizmowi białka?
Mnie tak wmawiano.
Ilu z was słyszało, że musicie pić krowie mleko
dla silnych kości?
Nie mleko psa,
nie mleko szympansa,
słonia, nosorożca,
hipopotama, tygrysa,
lwa, żyrafy,
słonia, to już chyba było
Myślę, że wiecie o co mi chodzi.
Nawet nie mleko własnej matki
a właśnie krowie mleko musimy pić by mieć silne kości
Absurd jaki stoi za pomysłem picia mleka innych gatunków,
jakiegokolwiek innego gatunku poza mlekiem własnej matki,
powtarzany w kółko, zatraca swoją absurdalność.
Więc dziś postaramy się sprawdzić czy Matrix mówi nam prawdę.
Mówi się nam, że nasza dieta jest naturalna.
Jemy mięso, nabiał i jajka więc to musi być dla nas naturalne.
Więc sprawdźmy.
Mamy tutaj dwa obrazki.
Raz jeszcze pamiętajcie o teście Rorschach'a
Macie dwa obrazki na ścianie.
Chcę żebyście powiedzieli o nich wszystko co przyjdzie wam do głowy.
O czym myślicie patrząc na obrazek po lewej?
Nie bujcie się mówić głośno. Nikt nie pójdzie na dywanik do dyrektora.
Co widzicie?
Świeże, smakowite, słodkie, prawda?
Gdybym wszedł do tego pokoju z koszykiem pełnym truskawek
które wyglądałyby dokładnie jak te na obrazku,
i położyłbym je tutaj na krześle, o czym byście myśleli?
Ok, więc wszyscy o tym samym.
O czym pomyślelibyście gdyby ktoś z was wstał, podszedł tutaj i zaczął jeść truskawki?
Że fajnie byłoby się przyłączyć.
Gdybym wszedł tutaj z koszem pełnym truskawek
ilu z was zaczęłaby lecieć ślinka na myśl o ich jedzeniu? Zbiera się ślinka?
Gdybym wziął truskawkę i podstawiłbym ją wam pod nos, co byście poczuli?
Gdybym przekroił truskawkę na pół
I podstawił wam pod nos
co poczujecie? Truskawkę -
zauważcie, że zmysły kooperują.
Patrzycie na truskawkę i widzicie truskawkę.
Wąchacie truskawkę i pachnie jak truskawka.
Bierzecie gryza truskawki i, zadziwiające,
smakuje jak truskawka!
Bo to truskawka.
A co przychodzi wam do głowy kiedy patrzycie na obrazek po prawej?
Urocze,
Jesteście trochę zmanipulowaną publicznością... jesteście w wegańskiej restauracji.
Kiedy wchodzę do szkolnej klasy
połowa odpowiedzi, połowa dzieciaków mówi "urocze, zwierze,
świnia, Wilbur, Babe"
Połowa klasy będzie widziała zwierzę a druga połowa klasy będzie widziała
bekon, kiełbasę, szynkę, żeberka, wieprzowinę i hot dog'i.
Ci widzą jedzenie. Albo jedno albo drugie.
Co by się stało gdybym wziął żywego prosiaka
przyniósł do klasy i położył na krześle dokładnie przed wami?
Czy to by coś zmieniło? Co teraz widzicie?
Jak zachowalibyście się gdyby jedno z was podeszło i zaczęło obgryzać prosiaka?
Niezbyt komfortowo.
Gdybym wszedł do sali ze świnią pod pachą
to ilu z was zaczęłoby się ślinić?
Biorę świnie i podstawiam wam ją pod nos, co czujecie? Czujecie świnie.
Dokładnie tak samo jak czulibyście psa gdybym to jego podstawił wam pod nos.
Kota- czulibyście kota.
Gdybym wziął nóż, przepołowił świnię i podstawiłbym ją wam pod nos,
co byście poczuli? (krew)
Czulibyście gnijące zwłoki, bakterie, rozkładające się mięso.
Widzicie to jest zawiły proces, a ja jestem tu dzisiaj,
by pokazać wam jak ten proces przekształca to zwierze w ten produkt.
Dlaczego trzymają to w sekrecie?
Dlaczego nie wiemy w czym bierzemy udział?
I co pakujemy w nasze ciała?
Ok, wyobraźmy sobie bardziej realistyczną sytuację.
Gdybym położył żywego prosiaka po tej stronie pokoju
i rzeźnicki nóż po drugiej stronie pokoju, ilu z was pofatygowałoby się
podnieść nóż i odebrać temu zwierzęciu życie?
Raczej niewielu.
A gdyby już ktoś chciał to zrobić
to ilu z was spróbowałoby powstrzymać tą osobę?
Spróbowali byście?
No pewnie, że tak. To współczucie.
To najpiekniejsza cecha ludzkiej rasy.
Nie ma żadnej innej istoty na tej planecie
której współodczuwanie odnosi się do wszystkich żywych istot.
Ale jeśli powstrzymalibyście kogoś przed zabiciem świni przed wami
a później poszli do domu i zjedli bekon na śniadanie
to byłoby to hipokryzją.
Tylko dlatego, że wieprzowina jest ładnie opakowana w supermarkecie,
tylko dlatego, że nie wzięliście noża i nie podcieliście zwierzęciu gardła
tylko dlatego, że nie poplamiliście się krwią
tylko dlatego, że nie słyszycie krzyku tych zwierząt
nie znaczy, że nie bierzecie udziału w zabijaniu.
Za każdym razem gdy kupujemy ten produkt, wspieramy kogoś kto robi
to, czego sami nie chcielibyśmy robić,
widzieć
i słyszeć.
Jeśli jednak dalej widzicie bekon, kiełbasę i szynkę kiedy przynoszę świnię do sali
to co się stanie kiedy zmienię...
A to co
miało być...
ok, mamy
(ooh). "OOh", prawda? To częsta reakcja.
Nigdy nie spotkałem sie by ktoś powiedział "smakowity"
Nikt nigdy nie widzi psa, jedzenia, hot dog'a.
Dlaczego nie?
Dlaczego nie widzimy posiłku?
Słucham? Przyzwyczailiśmy się do postrzegania tego zwierzęcia jako pupila.
Ilu z was posiada psa albo kota?
A ilu z was posiada świnie?
Niezbyt wielu.
Ale są inne kultury,
a nasza kultura mówi nam "to jest twój pupil".
W innych kulturach, w różnych częściach świata, jada się koty i psy.
To ich kulura, historia jaka została im opowiedziana.
Jak się z tym czujecie?
Wielu z was zapewne myśli, że to odrażające.
Domyślam się, że wszyscy uważacie, że to nie do przyjęcia by zjeść psa.
Więc dlaczego złym jest zjedzenie tego zwierzęcia,
a akceptowalnym zjedzenie tego zwierzęcia?
I najważniejsze, dlaczego byłoby przestępstwem zabicie tego zwierzęcia,
a normą zabicie tego zwierzęcia? (kultura)
To kultura, opowieść, to Matrix o którym nam opowiedziano.
Jedna kultura widzi w tym pupila a w tym jedzenie
Inna kultura może widzieć w tym pupila, a w tym jedzenie.
Jeszcze inna może widzieć jedzenie w obu.
W niektórych częściach Indii krowa jest zwierzęciem świętym.
W tych częściach nigdy nie pomyśleliby o jedzeniu krowy.
Czy to źle? Czy to nienaturalne?
To tylko historia jaka została im opowiedziana.
Kultura to tylko opowieść. To wszystko czym jest.
To tylko iluzja.
To czym jestem zainteresowany to to, co jest naturalne dla ludzi.
Ponieważ każda kultura ma inną historię.
Ale nieważne czy mówimy o kimś z Azji, Afryki,
Ameryki Południowej, Północnej, Europy,
wszyscy jesteśmy tym samym gatunkiem. Wszyscy jesteśmy ludźmi.
Weźmy 3 latka z jakiegokolwiek kraju na świecie
bierzemy go do pokoju
i stawiamy przed nim 5 zwierząt
świnię, psa, krowę, kota, kurę.
Myślicie, że 3 latek będzie wiedział
z którym się bawić a które zjeść?
Co 3 latek najprawdopodobniej zrobi?
Albo spróbuje zrobić? Spróbuje pobawić się z nimi wszystkimi.
3 latkowi trzeba powiedzieć, "nie, nie, nie,
nie baw się z nim- zjedź je. Baw się z tym."
Tego właśnie nas nauczono. Nie wybraliśmy naszej diety.
Nasza dieta jest wyuczona.
Zostaliśmy wychowani w sposób który mówi nam, że to zwierze to nasz pupil
a to zwierze to nasze jedzenie.
Ale to nie jest naturalne postrzeganie.
Naturalnym jest dla nas fakt, że wszystkie są naszymi towarzyszami.
To rodzice wybrali nam dietę, bazując na opowiedzianej im historii.
Jeśli masz dzieci to opierasz ich dietę na tym co zostało ci opowiedziane.
A to ta sama historia.
Dam wam kolejny przykład.
Jeśli weźmiemy dziecko i włożymy je do łóżeczka
po jego prawej stronie położymy piskle a po lewej jabłko,
to jak myślicie, które spróbuje zjeść a z którym się pobawić?
W lwiej części przypadków wsadzi nieożywiony przedmiot,
w tym przypadku jabłko, do buzi.
A jeśli jego uwagę przykuje piskle, to zapewne z powodu tego,
że się rusza.
Co zrobi piskle gdy dziecko spróbuje je zjeść?
Ucieknie albo udziobie dziecko.
Gdybyście weszli do pokoju w którym byłoby dziecko w łóżeczku
i zobaczyli je bawiące się jabłkiem i żujące głowę pisklaka
co byście pomyśleli o dziecku?
Zło wcielone, prawda?
Pozwolilibyście temu dziecku bawić się z waszym dzieckiem zamiast z opiekunem?
Więc jeśli to źle jeśli dziecko wyżądza krzywdę zwierzęciu,
nawet jeśli nie wie czy to źle czy dobrze,
dlaczego staje się to akceptowalne kiedy jesteśmy dorośli?
Kiedy już wiemy jaka jest różnica między jabłkiem a pisklęciem.
Pytanie brzmi czy akceptujemy krzywdzenie zwierząt?
Sprawdźmy.
Gdybyście wyszli teraz na zewnątrz
i zobaczyli kogoś zamierzającego się kijem baseball'owym na psa,
to co byście zrobili?
Zareagowali byście.
Przynajmniej zadzwonilibyście na policję bo wiecie,
że to pogwałcenie praw tego zwierzęcia by być wolnym od przemocy.
Wszystkim nadaje się to prawo podczas urodzin. Każde zwierze na tej planecie
czy to ssak, płaz
ptak, gad, ryba, insekt
wszyscy jesteśmy ziemianami.
Ludzie też.
Co wspólnego mają ze sobą wszyscy ziemianie? Dwie rzeczy.
Wszyscy chcemy żyć. Pragniemy żyć.
To jest to co sprawia, że wszyscy jesteśmy równi. Chcemy żyć.
A druga rzecz, wszyscy unikamy bólu.
Te dwie rzeczy sprawiają, że jesteśmy równi.
Od największego zwierzęcia na Ziemi, słonia,
do najmniejszego, mrówki, insektów,
i wszystkiego pomiędzy
od psa, świni do człowieka,
wszyscy pragniemy żyć. I wszyscy unikamy bólu.
Jeśli wyszlibyście teraz na zewnątrz
i zobaczyli kogoś zamierzającego się na świnię
czy wasza emocjonalna reakcja nie byłaby taka sama?
Oczywiście!
Bo pytanie brzmi, gdzie jest różnica,
jaka jest różnica między nimi dwoma? Tak?
Czy istnieje różnica? Możecie myśleć, że jedno jest bardziej urocze od drugiego,
ale to mówi więcej o was niż o samych zwierzętach.
Wiele dzieicaków mówi "ich nosy wyglądają różnie".
Ja mówię, "ale oboje mają nos do oddychania".
Jakiś dzieciak powie, "ten ma kopyta, a ten łapy"
Ja powiem,
"oboje mają nogi do chodzenia i biegania"
Jeszcze inny rzuci, "prosiakowi stoją uszy a pies ma oklapnięte"
Oboje mają uszy by szłyszeć,
Oczy by widzieć.
Oboje mają bijące serce,
i rozum by myśleć.
A powodem do tego by zareagować w ich obronie, jest fakt,
że zauważamy podobieństwa, równość a nie różnice między nimi.
Różnice są nieznaczne. Podobieństwa natomiast uderzające.
Wiemy, że te zwierzęta są równe.
Aczkolwiek za każdym razem kiedy zasiadamy do stołu, kreaujemy podziały.
To my wprowadzamy podziały.
Tak samo jak wiedzieliśmy, że obydwa kółka były równe, czerwone i niebieskie
Ale wystarczy, że ktoś opowie wam historię...
To z czego najbardziej zdajemy sobie sprawę to fakt, że zwierzęta mają uczucia.
Skąd to wiemy?
Skąd możemy to wiedzieć?
Skąd pewność, że ludzie mają uczucia?
Sposród wszystkich uczuć jakie jest dla was najważniejsze?
Szczęście, czyż nie?
Skąd wiadomo, że ktoś jest szczęśliwy?
Gdybym powiedział wam teraz "to najszczęśliwsza chwila w moim życiu"
Uwierzylibyście? Mam nadzieję, że nie. Bez obrazy.
Więc jak poznać, że ktoś jest szczęśliwy?
Uśmiecha się, śmieje,
mogę przyprowadzić do sali człowieka który nie mówi w waszym języku,
ale moglibyście zorientować się jak się czuje po jego wyrazie twarzy, głosie,
to ma niewiele wspólnego z językiem.
A jak to jest w przypadku zwierząt?
Machają ogonami, szczekają, skaczą tu i tam,
bawią się ze sobą. Liżą.
W ten sposób wyrażają jak się czują.
A co z bólem? Gdybym powiedział wam właśnie teraz,
że moja ręka piekielnie boli, uwierzylibyście mi?
Nie dałem wam żadnych oznak. Ale może tak być, ręka może mnie boleć.
Jest tylko jedna osoba na sali która wie jak jest w rzeczywistości.
To, oczywiście, ja.
Jeśli potknę się o swoją nogę i rozbiję głowę o brzeg stołu,
zacznę obficie krwawić i wrzeszczeć na podłodze,
to uwierzycie, że odczuwam ból? Zapewne tak, daje oznaki.
Zróbmy test. Bierzecie dłoń i kładziecie ją *** ogniem, co się dzieje?
Parzy, prawda? Jaka jest wasza reakcja?
Cofacie dłoń i krzyczycie.
Bierzecie łapę psa, przykładacie ją do ognia,
Jaka jest jego reakcja? Taka sama, cofa łapę i piszczy.
Weźmiecie kopyto świni, przyłożycie do ognia.
Ta sama reakcja.
Czy to pies, świnia, krowa, kura, koza, kaczka, koń, szczur, mysz,
każda żywa istota której ciało zbliżysz do ognia
zareaguje tak samo.
Jeśli wyciągniesz rybę z wody, jaka będzie jej reakcja?
Będzie się rzucać. Dlaczego?
Bo nie może oddychać.
Chcecie dowiedzieć się jak to jest być taką rybą wyciągniętą z wody?
Poproście bliską wam osobę by wsadziła wam głowę pod wodę i nie puszczała.
Raczej nie byłaby to bliska osoba gdyby to zrobiła.
Tak to właśnie jest.
Ryby też odczuwają. Ryby to nie warzywa.
Jeśli weźniesz warzywo, roślinę,
truskawkę i położysz ją *** ogniem, co się stanie?
Zacznie się rozpuszczać.
Nie ma nóg by uciec, nie ma buzi by krzyczeć, nosa by czuć,
oczu by widzieć, uszu by słyszeć. Bijącego serca i mózgu.
Wiele dzieciaków chciałoby powiedzieć wcześniej "rośliny mają uczucia".
Rośliny nie mają systemu nerwowego.
Bez systemu nerwowego nie mogą odczuwać bólu i szczęścia w sposób,
w jaki odczuwają je ludzie i zwierzęta.
Więc spytam, kiedy się tego uczymy?
Kiedy nauczyliśmy się, że zwierzęta odczuwają?
Mam nadzieję, że dziś nie jest pierwszym dniem kiedy o tym słyszycie.
Dowiedzieliście się tego za młodu, tak? W jaki sposób?
Może mieliście psa albo kota.
Wystarczy wyjść na zewnątrz i zobaczyć
jak zachowują się zwierzęta na dworze.
Jeśli uciekają to znaczy, że się was boją, jeśli podchodzą,
najprawdopodobniej masz coś co je interesuje.
Dowiadujemy się tego poprzez doświadczenie.
Przypomnijcie sobie książki jakie czytano wam za młodu,
piosenki których słuchaliście, filmy jakie oglądaliście.
Pomyślcie o filmach jakie pokazujemy naszym dzieciom.
Co te wszystkie filmy mają ze sobą wspólnego?
O czym są? (O zwierzętach)
Jakich zwierzętach?
O zwierzętach hodowlanych. Nawet ryby się hoduje.
Mamy świnie, kurczaki, krowy i ryby.
Wszystkie te zwierzęta zjadamy. Jaki jest główny wątek tych filmów?
Uciekają, zostają uratowane.
Żadne z nich nie chce umierać.
Żadne z nich nie chce być waszą kolacją.
Dopingujemy tym zwierzakom.
Nawet najwięksi pożeracze wieprzowiny trzymają kciuki za Wilbur'a.
Nikt nie chce zobaczyć Wilbur'a przerobionego na bekon pod koniec filmu.
W "chicken run" dopingujemy kurczaki.
Założę się, że są tysiące ludzi
oglądających "Chicken run" myśli "uciekaj kurczaku, uciekaj!"
Jedząc kubeczek skrzydełek z KFC.
Bo nie widzą tej zależności.
"Babe"
Ilu dzieciaków oglądających "Babe" kochało świnkę
a później szło do domu i nieświadomie było nią karmionych przez rodziców?
Więc uczymy nasze dzieci by kochały zwierzęta ale też by je jadły.
A to najbliższe co dane będzie nam zobaczyć,
ich rzeczywistość w Matrix'ie. Historia opowiadana przez nas samych.
W większości przypadków, niestety,
najbliższa nam rzeczywistość to ta z bajek animowanych.
Nieważne czy to Pixar czy Disney.
Ale dziś uwalniamy się od Matrix'a.
Zazwyczaj kiedy wchodzę do szkolnej klasy, prezentuje "Meet your meat",
jeśli nie widizeliście tego filmu,
i jeśli dalej jecie mięso, nabiał, jajka, ryby
zerknijcie na meat.org, MEAT.org
tam zobaczycie w jakich warunkach żyją te zwierzęta.
Nie pokażę wam tego,
za każdym razem kiedy pokazuje to dorosłym, wychodzą i już nie wracają.
Pokażę wam 3 minutowe wideo
tych samych ludzi którzy nakręcili "Farm Sanctuary".
Trwa 3 minuty.
Jeśli nie chcecie tego oglądać, nie musicie,
ale to stąd bierze się 90-95% mięsa, nabiału i jajek
które konsumujemy w USA.
Jeśli macie problem z oglądaniem tego a nie macie problemu z konsumpcją
to dlaczego to rozróżniać?
Ale ten film nie traktuje tylko o prawach zwierząt.
Tu chodzi też o zdrowie a będzie to kwestia podejmowana w drugiej części prezentacji
po filmie.
Pytanie brzmi: czy te zwierzęta wyglądają na zdrowe?
Czy warunki w jakich żyją są akceptowalne?
Bo jeśli zwierzęta nie wyglądają na zdrowe,
to dlaczgo chcielibyście wprowadzać coś takiego do swojego organizmu?
Ostatnia rzecz zanim pokażę wam film
wiele osób mówi, "no dobra ale co z mlekiem?
Nie wydaje nam się by było coś złego w chowaniu krowy dla mleka."
Zwróćcie uwagę na pierwszą scenę w filmie gdzie widać mleczne krowy
jedna z nich rodzi,
zobaczcie co dzieje się z cielakiem i jaka jest jej reakcja.
Tak nie musi być.
Gdybym mógł przemówić do zwierząt
które są przetrzymywane w zamknięciu i wykorzystywane
powiedziałbym, "przepraszam za to co wam robimy,
chciałbym żeby było inaczej
robię wszystko co w mojej mocy by to powstrzymać
i mam nadzieję, że uda nam się tego dokonać"
Nie ma tak naprawdę niczego dobrego co mógłbyś powiedzieć
Możesz jedynie liczyć na to, że w końcu położysz temu kres,
że ludzie zorientują się jak wielką krzywdę wyrządzają,
że wybiorą inną drogę.
Mięso, mleko i jajka pochodzą od żywych zwierząt.
Nie pojawiają się tak poprostu w rzeźni.
Te zwierzęta pragną żyć
Chcą być wolne od bólu, cierpienia i strachu.
A dziś na farmach
doświadczają jedynie strachu i bólu ze strony ludzi.
Nigdy nie zaznają miłości, nigdy nie okaże im się łaski.
Ludzie, kupując te produkty,
mimowolnie wspierają
tą formę okrucieństwa i bezduszności.
Pracownicy muszą stać się bezduszni, muszą wyzbyć się serca,
muszą przymykać oko na pewne aspekty swojej pracy.
Wyobrażacie sobie jak by to było
podcinać gardła zwierzętom 8 godzin dziennie?
To krwawa, pełna przemocy praca i nikt nie powinien jej wykonywać.
Nie wiem jak to jest,
wiecie, że możemy uczestniczyć w takim okrucieństwie,
nie zwracając na to uwagi,
nie przejmując się tym,
nie chcąc niczego zmienić.
Obywatele chcą zapewnień, że zwierzęta będą traktowane humanitarnie,
że obowiązuje prawo które zapobiega tej zbrodni.
Ale ludzie są często zaskoczeni dowiadując się, że nic takiego nie ma miejsca.
Gdyby ludzie spojrzeli na to co się dzieje byliby wstrząśnięci.
Większość ludzi nie popierałaby okrucieństwa,
jakie stało się normą na farmach.
Częstym pytaniem jest "dlaczego tak się dzieje"?
I jest na to bardzo prosta odpowiedź.
Gdybyście wyszli teraz na zewnątrz,
poszli w dół ulicą i dalej,
i zobaczylibyście restaurację która dopiero miała otwarcie,
która serwuje koty i psy.
To byłby główny przysmak w menu.
Ilu z was byłoby na miejscu protestując?
Gwarantuje, że jeszcze przed zachodem słońca,
przyczynilibyście się do jej zamknięcia.
Idziecie w drugą stronę, przechodzicie koło miejsca gdzie można dostać steki,
nie widzę by ktokolwiek protestował. Nie widzę by mieli zamknąć to miejsce.
Dlaczego?
Bo powiedziano nam byśmy postrzegali to zwierze
w inny sposób niż postrzegamy to zwierze.
Weganizm poprostu zmienia sposób percepcji.
To wszystko. Poprostu zmieniasz sposób postrzegania.
Nie musimy w tym uczestniczyć. To nie jest konieczne.
Wiele osób mówi mi,
"a co gdybyśmy zadbali o lepsze warunki dla tych zwierząt"
Ja mówię wam, że zabijanie zwierząt nie jest koniecznością.
Nie musimy ich zabijać, nie musimy pić ich mleka,
nie musimy jeść jajek. To poprostu nie jest konieczność.
Ludzie mówią o humanitarnej rzezi.
Jak można kogoś zabić humanitarnie?
Drapiesz zwierzaka po brzuchu,
dajesz mu mleka i słodyczy i odrąbujesz głowę?
Gdybym zrobił to któremuś z was, czy wszyscy mówiliby "przynajmniej zginął humanitarnie"?
Nie możesz dopuszczać się przemocy humanitarnie.
Czy mógłbym was humanitarnie okraść?
Humanitarnie zgwałcić? Jak wygląda złodziej humanista?
Czy to coś w ten deseń,
"mógłbyś wyświadczyć mi przysługę? Podejdź tu proszę
wyciągnij portfel i połóż go tutaj na stole.
Wyciągnij karty kredytowe, pieniądze, wszystko inne i połóż na stole przede mną.
Bardzo proszę i z góry dziękuję". To byłoby humanitarne?
Czy wszyscy wychodziliby z założenia, że
"hej gdybym miał być obrabowany to napewno przez tego miłego człowieka"
Zapewne nie. Nikt nie chce być okradany.
Nikt nie chce zginąć. Nikt nie chce być zgwałcony.
To nie jest konieczne.
Spójrzcie na to z tej strony.
Ilu z was nie posiada, nie ma futra?
Podnieście rękę jeśli nie posiadacie futra.
Tak przypuszczałem.
Dlaczego nie jesteście posiadaczami futer? Bo to okrutne i niepotrzebne.
Co byście powiedzieli powiedział wam, "wiecie co, będziemy hodować norki.
Na futro. Będziemy je hodować,
ale damy im mnóstwo miejsca, nie będą żyły w klatkach, wolny wybieg,
organiczne jedzenie, będą miały jak w niebie.
Dopóki, oczywiście, ich nie zabijemy.
Za kilka tygodni czy miesięcy.
Nie dożyją starości.
Ale będziemy mieli humanitarne futra.
Czy to byłoby akceptowalne?
Nie. Bo to nie jest konieczność.
Zwłaszcza tu na Florydzie ale też nigdzie indziej.
Nie potrzebujecie futra by przetrwać.
Nie musicie jeść mięsa by przetrwać.
To nie jest konieczne.
To tylko mydlenie oczu, "humanitarna rzeź"
Więc zobaczmy w czym uczestniczymy.
To jest kurnik bateryjny.
Jest dokładnie wielkości skrzynki mleka,
o takiej.
Bierzecie 4-6 kur i wkładacie je do klatki tej wielkośći.
Obcinacie im dzioby, Dlaczego?
Bo w tych warunkach stają się agresywne.
To tak jak gdybym wziął wszystkich was z pierwszego i drugiego rzędu,
wetknął w kąt i zamknął,
trzymał przez 48 godzin pod rząd.
Zapewniam, że nie pozostalibyście przyjaciółmi tak długo.
Chcecie więcej miejsca.
Kurom odbierana jest możliwość robienia tego co dla nich naturalne,
rozkładanie skrzydeł, poszukiwanie pokarmu.
Więc jak przemysł rozwiązał ten problem?
Wolny wybieg, zero klatek, to brzmi nieźle.
Kto na sali nie chce żyć wolny?
To jest bezklatkowy chów w Virginii.
To tylko slogan,
tylko slogan.
To ma sprawić byście czuli się lepiej w tym w czym uczestniczycie
ale to żadna różnica dla zwierzęcia.
Chów bezklatkowy znaczy, że możecie wziąć 500 kur
i wrzucić je do tego pomieszczenia.
Według przemysłu to właśnie jest chów bezklatkowy.
Pytanie brzmi jaka jest wasza definicja wolności? Czy to się kwalifikuje?
Nawet jeśli stare farmy McDonalds'a utknęły nam w pamięci,
gdyby udało nam się znaleźć tą wymarzoną farmę, powodzenia w szukaniu,
to i tak nie miałoby to znaczenia.
Ponieważ wszystkie koguty przychodzące na świat na farmach
są wyrzucane. Dosłownie.
Dlaczego? Wygląda to na marnotrawstwo.
Dlaczego wyrzuca się koguty?
Nie pasują do schematu.
Nie służą niczemu w przemyśle.
Więc zamykamy je w klatkach,
obcinamy im dzioby,
dalej przetrzymujemy je w klatkach,
ale nazywamy to wolnością,
i wyrzucamy wszystkie męskie osobniki
czy to chów bezklatkowy, wolny wybieg, chów organiczny,
wszystko po to by otrzymać to.
Może uświadomimy sobie czym właściwie to jest.
Czym jest jajko?
Wiele osób myśli, że to mały pisklak. To nie to.
Inni myslą, że to płód. To też nie płód.
To nie embrion. Nie znam nikogo
kto chciałby zjeść embrion albo płód.
Więc co to jest? Coź, to niezapłodnione jajeczko.
Nie brzmi tak źle.
Raz na miesiąc, każda kobieta na tej sali,
ok, może nie każda,
pozbywa się niezapłodnionego jajeczka.
Jak to się nazywa? (miesiączka)
Gratulacje!
Zjadacie kurzą miesiączkę. Jest to owoc kurzego cyklu menstruacyjnego.
Nie zamierzam jeść kobiecej miesiączki, dlaczego miałbym jeść kurzą?
Nie ma potrzeby zjadać miesiączki żadnej istoty na ziemi.
To obrzydliwe,
i wiecie, powinniśmy nazywać rzeczy po imieniu.
Gdyby rodzice spytali nas kiedy byliśmy mali.
"hej chcesz jajecznicę z 4 kurzych miesiączek?"
Ja pasuje.
Tak jak z miodem.
Tak, rzygowiny.
To zwrócony pokarm. Wymiotują dla samych siebie.
Zbierają nektar, trawią go i wymiotują.
I robią to dla siebie. Nie produkują go dla nas.
Nazywamy to miodem bo kto przy zdrowych zmysłach
chciałby kupić produkt o nazwie "pszczele wymiociny"
Możecie zwymiotować obok jakiegokolwiek produktu w supermarkecie,
zapewniam, że to się nie sprzeda.
Nie trzeba eksperta od sprzedaży żeby to wiedzieć.
Ok a co z mlekiem?
Nawet nasze "Szczęśliwe krowy" w kalifornii są podpinane do maszyn.
Tak to właśnie wygląda.
Kiedy krowa zaczyna produkować mleko?
Podczas ciąży,
Zaczyna produkować mleko podczas ciąży,
tak?
Byłem w wielu szkołach i nawet nauczyciele mówili,
"o, tego nie wiedziałem".
Myslałem, że mleko produkuje magiczna krowa.
Wszystkie ssaki produkują mleko kiedy są w ciąży.
A jak krowa zachodzi w ciążę?
Wiecie.
Wszyscy chcielibyśmy mysleć, że podczas seksu, tak?
Że przynajmniej mają przyjemność z seksu.
Ale na farmach nie ma seksu.
Farmer nie będzie czekał aż krowa i byk się zaprzyjaźnią.
Nie zrobi nastrojowej atmosfery, nie zapali świeczek, nie puści Barry'ego White'a.
To jest biznes. On prowadzi biznes.
A w biznesie nie chodzi o dobro zwierząt.
Chodzi o dochód.
Więc jak zapładnia się krowę bez byka?
Sztuczne zapłodnienie.
Jak nazywałoby się sztuczne zapłodnienie kobiety bez jej pozwolenia?
Jak byście to nazwali? (Gwałt)
Nie mówię, że kobieta jest krową
ale mówię, że gwałt to gwałt. Sprawdźcie definicję gwałtu.
Użyć siły wobec kogoś seksualnie.
Więc jak się ma ta definicja do innych?
Czy dotyczy tylko kobiet?
A co z mężczyznami?
Co z innymmi istotami?
Więc krowa jest w ciąży.
Rodzi.
Co się dzieje z cielakiem? (Jest jej zabierany)
Wszystkie cielaki rodzaju męskiego w przemyśle mleczarskim,
gdybyście byli tu na początku, "Saving Billy" (film o uratowanym cielaku)
Wszystkie byczki urodzone na farmie
są natychmiast zabierane matce,
przypinane za szyję do belki,
pozbawiane mleka matki,
poddawane sztucznej diecie,
przez co dostają anemii z braku żelaza.
Nigdy nie będą mogły się obrucić,
nigdy nie zobaczą słońca.
Każda szklanka mleka wspiera ten przemysł.
Niektórzy mówią,
że cielęcina to najokrutniejsza strona przemysłu,
albo foie gras gdzie wpychają gęsi rurę do żołądka.
Najokrutniejsza strona?
Jak można kategoryzować ból na zasadzie, "ok, tutaj jest naprawdę żle,
ale tutaj jest już lepiej."
Ból to ból. Cierpienie jest cierpieniem. Nie kategoryzujcie tego.
To wszystko sprawia im cierpienie.
Dlaczego robią to młodym samcom?
Tak samo jak w przypadku piskląt. Nie przynoszą korzyści.
Nie produkują mleka.
Jeśli pijesz krowie mleko,
to tylko dlatego, że nie może robić tego cielak.
A co w przypadku samic?
One też zostaną zabrane matce. Dlaczego?
Dlaczego młoda krowa, która urosłaby do rozmiarów mamy
która jest w ciągłbym cyklu zapładniania, rodzenia i dojenia,
dlaczego miałaby być odbierana?
Właśnie. Bo my chcemy mleko.
Jak myślicie jak czuje się krowa,
której zabierane jest ciele?
Gdybyście byli rodzicami
jakbyście się czuli gdyby odebrano wam dziecko?
Całe mleko,
czy to organiczne,
czyli takie w którym nie ma hormonów i pestycydów,
nie ważne.
Całe mleko jest cierpieniem.
To nie jest coś co "wypasteryzowujesz" z mleka.
To jego część.
Tak samo jak część mięsa. Jak ser.
To część tego co pijecie. Cierpienie.
Patrząc z biologicznej perspektywy,
dla kogo krowa produkuje mleko?
Z punktu widzenia biologii. Dla dziecka.
Nie dla nas. Kiedy wasze matki były w ciąży z wami,
to dla kogo produkowały mleko? Dla was.
Nie dla waszego taty, nie dla sąsiada, nie dla psa czy kota.
Dla was.
Wszystkie ssaki produkują mleko dla swoich dzieci.
Skąd wszystkie te zwierzęta biorą mleko?
(od matek)
A kiedy przestają pić mleko?
Jesteśmy jedynym gatunkiem na świecie który pije mleko inne niż mleko matki.
I jedynym który pije mleko po okresie niemowlęcym.
Jeśli na prawdę nie wydaje wam się to dziwne...
Ludzie mają zwyczaj pytać mnie "Co, nie jesz sera?"
Ser to tylko skrzep.
"Nie jesz sera! Nie pijesz krowiego mleka!
To szalone, to ekstremalne!"
Czy aby napewno takie ekstremalne? Nie brać mleka od innych zwierząt?
Jeśli wydaje się wam, że to takie ekstremalne,
to czy gdybym przyprowadził tutaj kobietę w ciąży,
napilibyście się jej mleka?
Nie, nie napilibyście się. Nie jesteście dziećmi.
Więc jeśli krowie mleko jest dla cielaka,
dlaczego jest koniecznym jego picie?
Nie jest.
Picie krowiego mleka jest równie niepotrzebne jak picie mleka psiego, szympansiego,
świńskiego czy słoniowego.
Jedyne mleko jakiego potrzebowaliście to mleko waszej matki.
Nie jesteście już dziećmi. Nie jesteście krowami. Nie jesteście cielakami.
Co byście zrobili
gdyby wchodząc do Publix, Whole Foods, Wing Dixie, może szczególnie Wing Dixie,
natknęlibyście się nie na krowie a na szympansie mleko? Dlatego powiedziałem Wing Dixie.
Bez obrazy. Poprostu nie mogę im odpuścić. Może więc Whole Foods.
Wracamy do szympansiego mleka.
Ilu z was by je kupiło?
Zapewne niewielu. To obrzydliwe.
Dlaczego byłoby obrzydliwe brać mleko od jednego zwierzęcia,
a nie byłoby obrzydliwym brać je od drugiego?
W gruncie rzeczy jeśli pijecie krowie mleko a znajdziecie szympansie,
to proponuje się przerzucić. To byłoby bardziej sensowne.
Dlaczego nie byłoby bardziej sensowne picie mleka szympansa?
Jeśli już pijecie mleko jakiegokolwiek zwierzęcia
to czy nie chcielibyście żeby było to zwierze
które dzieli z wami 98% waszego DNA, 99%?
Czy nie wydaje wam się to logicznym rozwiązaniem?
Wybieram ciebie. To byłoby logiczne.
A może waszego psa, gdyby był teraz w ciąży,
i powiedziałbym, "masz tu pasteryzowane pleko twojego psa"
chcielibyście je wypić? "To odrażające i absurdale"
Oczywiście, że to absurdalne i odrażające.
Nie mniej odrażające i absurdalne niż picie mleka krowy.
Jeśli macie psa to tak na prawdę
więcej sensu jest w piciu
jego pleka niż krowy.
Dlaczego? Ilu z was ma dużego psa?
Ile waży twój pies? (50kg)
50kg. Wow, jaka to rasa?
Jaka rasa? (Bulldog Amerykański)
No właśnie. 50kg. To całkiem blisko ludzkiej wagi,
prawda? 50kg. To miałoby sens.
To zwierze waży około tony.
Dlaczego wdrażamy produkt przeznaczony dla tonowego zwierzęcia w to?
Nawet dziecko nie wie dlaczego.
Dziecko waży, mniej więcej, 3kg po urodzeniu.
Naprawdę nie wiem w którą stronę mam to skierować, to jak magiczna różdżka.
Dobra.
Cielak waży około 40kg po urodzeniu. 40kg.
Dziecko- 3kg. Cielak- 40kg.
Cielak osiągnie wagę około 250kg w mniej niż rok, w ok. 9 miesięcy.
200 kilo w mniej niż rok.
Co sprawia, że rosną tak szybko, takie wielkie?
Mleko.
A jeśli nie dostają mleka, swojego naturalnego pożywienia,
to czym są karmione? Hormonami. Dostają sterydy.
To nie jest coś czego można sie pozbyć w procesie pasteryzacji.
Jak utrzymujesz zwierzęta w zdrowiu w takich warunkach?
Pakujesz w nie antybiotyki.
70% antybiotyków produkowanych w USA trafia do zwierząt hodowlanych.
To nie najlepiej.
Zastanawiacie się dlaczego tyle ludzi umiera w szpitalach?
Dostają różnych infekcji,
biorą antybiotyki ale one już nie działają.
Więc jak usprawiedliwimy stosowanie produktu przeznaczonego dla tonowego zwierzęcia,
osiągają tonę w dwa lata, na tym?
Cóż, historia. Raz jeszcze opowieść usprawiedliwia działanie.
Powtórz to odpowiednią ilość razy a przekonasz samego siebie, że to prawda.
Każda opowieść ma swojego autora.
Kto jest autorem tej opowieści? (Przemysł mleczarski)
Właśnie. A jaki jest cel przemysłu mleczarskiego?
Dlaczego przemysł mleczarski miałby być świętym przemysłem?
Gdybym powiedział wam, "Papierosy wpływają dobrze na twoje zdrowie!"
Prawdopodobnie powiedzielibyście, że pracuje dla przemysłu tytoniowego, prawda?
Nikt z nas by w to nie uwierzył. Dlaczego wierzyć w to?
A jeśli wierzycie, że mleko jest dla was dobre,
to dlaczego 75% populacji nie toleruje laktozy?
Wiecie, że to oznacza, że 3 z 4 osób na ziemi,
kiedy pije mleko, cierpi z powodu którejś z tych dolegliwości:
rozwolnienie, ból brzucha, gazy, wzdęcia, infekcje ucha, nadmiar śluzu.
I to jest normalne.
Jeśli cierpisz z powodu któregoś z powyższych to przestań pić mleko.
Twoje ciało stara się z tobą porozumieć, powiedzieć ci:
"słuchaj, nie mogę już więcej, przestań!"
Słuchaj swojego ciała. Ono wie najlepiej.
Oczywiście przemysł mleczarski wyjdzie na przeciw potrzebom z nowym produktem, mleczanem.
Dodają tylko pewien enzym.
Widzicie, ludzie nie tolerują laktozy bo
wszystkie ssaki, ludzie to też ssaki,
mają enzym który nazywa się laktaza. Wstaw "a" o tutaj.
Enzym ten rozbija cukier jakim jest laktoza.
Dojrzewając, tracimy ten enzym, więc przestajemy tolerować laktozę.
Ale oczywiście przemysł mleczarski zaczyna wstrzykiwać ten enzym do mleka.
To nie jest normalne. To nie jest naturalne.
Wciąż i wciąż działasz wbrew temu co mówi ci ciało.
Przemysł mówi ci "słuchaj nas,
wiemy lepiej niż twoje ciało."
Nie wiedzą. Twoje ciało wie najlepiej.
Jesteś swoim najlepszym lekarzem.
Ale mleko musi być dobre dla dzieci, tak?
Bo w każdej szkole jaką odwiedziłem, podstawówce, gimnazjum czy liceum,
serwują jeden produkt.
Jaki to produkt? (Mleko)
Jaki jest najczęstszy powód alergii wśród noworodków i dzieci?
Ktoś chciałby zgadywać? (krowie mleko)
Serio? Tak
Skoro większość ludzi na tej planecie nie może konsumować mleka,
i masa ludzi, głównie dzieci i noworodków ma alergię na mleko,
krowie mleko, nie orzechy a właśnie krowie mleko.
Dlaczego je pijemy?
Co nam mówiono? "Pij mleko dla zdrowych kości."
Robi dobrze twojemu ciału. Co robi dobrze naszemu ciału?
Wapń.
Pytanie tylko czy "mleko jest najlepszym źródłem wapnia"?
Sprawdźmy.
Kraje które spożywają najwięcej mleka.
Jaki kraj spożywa go najwięcej? (USA)
Wchodzę do klasy i dzieciaki mówią "Floryda."
Norwegia też mogłaby znaleźć się na tej liście.
Czym jest osteoporoza?
Utrata gęstości kości. Dosłownie słabe kości.
Pamiętacie co nam mówiono? Pij krowie mleko, bedziesz miał silne kości"
Jakie kraje mają największy współczynnik osteoporozy?
(USA, UK, Sweden Finland and Norway.)
Więc albo jest to zbieg okoliczności albo coś w tym jest.
A to coś jest tutaj:
Każdy produkt który pochodzenia zwierzęcego posiada zwierzęce białko.
To dosyć oczywiste, zwierzęcy produkt- zwierzęce białko.
I to zwierzęce białko jest aminokwasem.
Te aminokwasy które są dobre, niefortunnie, są bogate w siarkę.
Więc potrzebujesz aminokwasów ale problem z białkiem zwierzęcym jest taki,
że te aminokwasy zawierają dużo siarki.
Po spożyciu twoje ciało zaczyna mieć kwasowy odczyn.
Zakwaszasz swój organizm,
a twoje ciało nie powinno mieć kwaśnego odczynu. Powinno być zasadowe, tak?
Ph spada poniżej odpowiedniego poziomu.
Więc co robi twoje ciało?
Musi zneutralizować kwasowy odczyn. Jak to robi?
Zaczyna uwalniać wapń z kości.
Więc im więcej pijesz mleka, zgodnie z tymi statystykami,
tym słabsze stają się twoje kości.
Im więcej białka zwierzęcego zjadasz, tym słabsze twoje kości.
Wystarczy spojrzeć na kraje w Afryce czy Azji,
one nie mają problemu z wysokim poziomem osteoporozy.
W tych krajach też nie spożywa się dużej ilości mleka, jeśli w ogóle.
No i nie spożywają tak dużo zwierzęcego białka.
Dzieciaki spytałyby, "No dobra ale czego dodam do płatków śniadaniowych?"
Problem rozwiązany.
(Umrą zanim zdążysz je zdiagnozować, to jest problem.)
No tak, dlatego, że te informacje nie są ujawniane.
One są ale ludziom się o nich nie mówi.
To jest poprostu alternatywna perspektywa.
Możecie przeprowadzić swój wywiad,
i sprawdzić czy to co mówię jest prawdą.
Możecie przetestować te alternatywne mleka.
Wiele ludzi mówi, "sztuczne mięso, sztuczne mleko!"
Nie są sztuczne, są prawdziwe.
To prawdziwe produkty które pochodzą z roślin.
Macie mleko sojowe, migdałowe,
ryżowe, kokosowe, owsiane.
Możecie zrobić mleko konopne, bogate w białko.
Z tych wszystkich alternatyw możecie skorzystać.
Wiem, że wszyscy słyszeli o teście smaku. Zróbmy test zdrowia.
Tutaj mamy mleko które pochodzi od zwierzęcia.
Tutaj z kolei mleko pochodzące z rośliny, z soi.
W połowie szklanki krowiego mleka mamy 150 miligramów wapnia.
Jak myślicie ile jest w mleku sojowym?
Tyle samo. 150 miligramów.
Dokładnie tyle samo w połowie szklanki.
Więc jaka jest różnica?
Coż, to pochodzi od zwierzęcia,
i raz jeszcze, zwierzęce białko może wypłukiwać białko z kości,
i wszystkie produkty zwierzęce, mięso, nabiał, jajka, ryby,
są bogate w cholesterol. Zawierają cholesterol.
Wasze ciało samo produkuje cholesterol.
Nie potrzebujecie więcej cholesterolu.
Więc to posiada cholesterol a to nie.
Żadne produkty roślinne nie zawierają cholesterolu.
Wszytkie produkty zwierzęce, te które tu widzicie,
wszystko co widzicie tu na stole, owoce, warzywa, ryż, fasola,
zawierają błonnik.
Rośliny zawierają błonnik a nie cholesterol.
Produkty zwierzęce nie zawierają błonnika i są bogate w cholesterol.
Więc jeszcze raz test zdrowia.
Bogate w cholesterol, bez błonnika.
Bogate w błonnik, bez cholesterolu.
Jak myślicie który wybór jest bezpieczniejszy?
Wyczerpałem temat.
Ale tak naprawdę nie musicie tego robić.
Ludzie nie muszą pić niczego poza wodą.
To wszystko co musielibyśmy pić.
Można pić sok pomarańczowy czy jabłkowy.
Ale potrzebujemy tylko wody, więc tego możesz użyć do płatków.
Jednakże cały wapń możesz pozyskać z roślin.
Tylko pomyśl, jakie jest największe i najsilniejsze zwierze na Ziemi?
Słoń. Waży około 5 ton.
Wiecie co zawiera jego dieta? To!
Nie wiem czy je szpinak, ale to są rośliny.
Zasugerowalibyście słoniowi, że jego kości wyglądają trochę słabo?
Że powinien pić krowie mleko?
Bierzecie cały wapń z tego.
Wiele osób mówi mi, "stary, wiesz,
rozumiem ale ja kocham ser,
nie mógłbym bez sera."
Więc ja mówię:
jeżeli masz odstawić cokolwiek odstaw nabiał.
Nabiał jest najgorszy.
Największy przekręt jaki kiedykolwiek przeszedł to ten, że ludzie muszą pić mleko.
Nabiał jest najgorszy.
W kwestii okrucieństwa wymierzonego w zwierzęta,
w kwestii okresu przez jaki cierpią,
i to kompletnie nienaturalne i niezdrowe. To niezdrowe.
I powiem wam jaki jest powód dla którego ludzie uwielbiają ser:
jest uzależniający.
Tylko pomyślcie, to może być trudne, ja nie pamiętam,
ale kiedy byliśmy młodsi, najczęściej byliśmy karmieni przez matkę, tak? Jej mlekiem
Mleko musi być uzależniające. Dziecko musi chcieć więcej.
Dlaczego?
Bo to najlepsze możliwe źródło gwałtownego wzrostu w jego życiu.
kiedy byłeś dzieckiem pijącym mleko.
Tak samo jest w przypadku wszystkich zwierząt.
A kiedy stajemy się starsi, nasi rodzice, włączając w to zwierzęcych rodziców,
odstawiają dziecko od piersi.
Więc powinieneś chcieć mleka.
Powinieneś pragnąć mleka a później jesteś odzwyczajany.
Oni sprzedają produkt który jest uzależniający.
Zawiera substancję zwaną kazomorfiną.
Kiedy trawicie mleko, substancja jest uwalniana.
Kazomorfina to morfina. Stajecie się roztrzepani.
Sprawia, że chcecie więcej. Twój mózg mówi ci "zjedz więcej, zjedz więcej",
a twoje ciało mówi "nie mogę, nie mogę dobrze tego strawić."
Uzależniacie się. Pierwszy krok w drodze do ozdrowienia to uświadomić to sobie.
68% wszystkich chorób w USA to choroby związane z dietą.
To statystyki rządowe. Co znaczy,
szczególnie kiedy przemawiam do młodizeży szkolnej,
gdzie 99% moich słuchaczy je mięso, nabiał i jajka,
że jeśli nie zmienią diety,
to mogą stać się cześcią tych statystyk.
Ile to jest? 3 z 5 osób.
Rządowe statystyki.
Jedne z najczęstszych przyczyn zgonów w USA,
co to będzie?
Rak, choroby serca, udary. Cukrzyca jest 6.
Co 40 sekund w USA ktoś dostaje udaru.
To statystyki Amerykańskiego Stowarzyszenia Udarów.
Amerykańskie Stowarzyszenie Serca mówi,
że co 24 sekundy ktoś umiera na zawał.
Instytut Raka mówi, że każdego dnia u 3400 osób zostaje zdiagnozowany rak.
3400 ludzi każdego dnia. Nowych ludzi.
Ilu z was zna kogoś,
albo znało kogoś kto ma lub miał raka? Podnieście ręce.
Rozejrzyjcie się.
Nie wydaje wam się to trochę przerażające?
Może i żyjemy dłużej,
ale żyjemy dłużej z chorobami których nie było.
Rozprzestrzeniają się szybciej niż kiedykolwiek przedtem.
Czytałem, że mówi się,
że nasze dzieci, młoda generacja,
umrze w młodszym wieku niż ich rodzice.
Znaczy, że jeśli wasi rodzice dożywali 75 lat, oni mogą umrzeć w wieku 70.
I będzie tylko gorzej.
Jak to możliwe?
Czy to 68% bierze się z obrazka po prawej czy po lewej stronie?
(prawej)
Czy słyszeliście żeby kiedykolwiek ktoś dostał zawału
bo jadł za dużo owoców i warzyw? Nie sądzę.
Kluczem do zdrowej diety jest różnorodność jedzenia i kolorów.
Jaką różnorodność w tym widzicie?
Tak na dobrą rzecz to dlaczego powoduje to większość śmiercionośnych chorób?
Bo bez względu na to co nam powiedziano i co myślimy,
nie wyglądamy jak wszystkożercy z punktu widzenia biologii.
Nie jesteśmy mięsożercami wcale a wcale.
Z biologicznego punktu widzenia jesteśmy podobni do goryli.
Przypominamy małpy człekokształtne.
Jesteśmy jak konie, krowy, żyrafy, słonie, zebry.
Jak to?
Nasze zęby. To akurat nie moje.
Kły.
Uwielbiam kiedy ludzie mówią, "a co z kłami"
Na prawdę? Na prawdę myślicie, że są bardzo ostre?
Gdybyśmy mieli ostre kły, jak nasze koty i psy,
i jeśli na prawdę myślicie, że macie tak ostre kły,
to spójrzcie jeszcze raz na swojego kota czy psa.
Czy używalibyśmy noży i widelców gdybyśmy mieli takie kły?
Mamy więcej zębów. Dlaczego?
Bo przeżuwamy nasze jedzenie.
Wieczorem, karmiąc swojego kota czy psa, przyjrzyjcie się co robi.
Ograniczone przeżuwanie, głównie połykanie.
Nasza szczęka pracuje tak. Mielimy nasze jedzenie.
Ich szczęki otwierają się szeroko. Jeśli chcecie wiedzieć
jak wygląda humanitarna rzeź, to proszę.
Spójrzcie na królewstwo zwierząt.
Najszybszym zwierzęciem lądowym jest gepard.
Biega 115km/h.
Tygrys może biec, myślę, jakieś 60-65km/h, całkiem szybko.
Później macie jelenia, antylope, gazele, już nie takie szybkie.
Więc mamy mięsożerców- tygrys, gepard, jaguar,
i jelenia, antylope i gazele.
Więc roślinożercy, mięsożercy.
Mięsożercy są szybsi.
Ale jaka jest różnica?
Z prawej strony, u was to chyba lewa.
Mięsożercy to krótkodystansowcy.
Szybki sprint, szybka zadyszka. Nie mają zbytniej wytrzymałości.
Z lewej strony, czyli waszej prawej,
mielibyśmy roślinożerców którzy nie osiągają takiej prędkości
ale mają lepszą wytrzymałość. To długodystansowcy.
Więc zakładamy,
może nie zakładamy ale logika nam podpowiada,
że szybsze zwierze zawsze złapie swoją ofiarę.
Ale wcale tak nie jest.
Bo konfrontujemy krótkodystansowców z długodystansowcami.
Statystycznie tygrys odnosi sukces tylko w 20% przypadków.
To znaczy, że 8 na 10 razy jeleń ucieknie.
Więc jakie zwierze uda się upolować tygrysowi?
Chore, słabe, ranne, zagubione, stare, młode.
Zwierze wybiera sobie najsłabsze osobniki.
My nie robimy niczego takiego.
Skoro mielibyśmy być na czubku łańcucha pokarmowego,
to nie uważacie, że powinniśmy mieć pazury by rozszarpać naszą zwierzynę?
Gdybym przyniósł świnię do sali,
i poprosił żebyście rozszarpali ją waszymi pazurami,
to świnia zapewne miałaby z tego nie lada uciechę.
No i najważniejsze. Nasze jelita,
simba będzie przykładem.
Jelito cienkie, jelito grube również znane jako okrężnica.
Cienkie, grube.
Wasze jelita razem, cienkie i grube, są około 10 razy dłuższe niż wasz tułów.
Wasze ciało, mierząc od ust po odbyt, mierzy jakieś 100cm.
Mnożąc to przez 10 okaże się, że mamy 10m jelit w brzuchu.
To jak stąd do tych drzwi.
10m jelit w waszym ciele.
Mięsożercy, i wszystkożercy mają jelita od 3 do 6 razy dłuższe od tułowia.
Więc powiedzmy, że w przypadku Simby powinno to być jakieś 5-6m.
10 metrów, 5 metrów.
Czyje jedzenie wydostanie się szybciej?
Simby na szczęście.
Bo możecie to nazywać bekonem,
ale kiedy już dostanie się do waszego ciała, to przestaje nim być.
Staje się rozkładającym mięsem. To rozwijające się bakterie.
No i te zwierzęta, przy okazji, mają 10 razy tyle kwasu chlorowodorowego
by to strawić.
My nie mamy nawet odpowiedniego poziomu pH i enzymów
by właściwie to strawić. Więc co się dzieje?
Prowadzi to do zatoru tętniczego.
Który znowu prowadzi do chorób serca, ataków serca, udarów, cukrzycy,
nadciśnienia, wysokiego poziomu cholesterolu i otyłości.
Słyszeliście kiedykolwiek o tygrysie z nadciśnieniem?
Z wysokim cholesterolem? Udarem? Otyłością?
Dlaczego te zwierzęta nie cierpią na te przypadłości?
Bo to co jedzą jest naturalne dla ich anatomii.
Jeśli chodzi o dietę,
jesteśmy najgłupszym gatunkiem na tej planecie.
Co te dwie rzeczy mają ze sobią wspólnego? (rtęć)
Rtęć.
Na opakowaniu ryb widnieje informacja.
Nie wiem czy kiedykolwiek to widzieliście. Wiecie co jest napisane?
Że pewna grupa osób nie powinna tego spożywać. Mężczyźni czy kobiety?
Kobiety w ciąży, tak. Dobrze, że nie ciężarni mężczyźni.
"Kobiety w ciąży, kobiety karmiące, kobiety starające się o dziecko,
małe dzieci nie powinny spożywać ryb takich jak tuńczyk,
ponieważ prawie wszystkie ryby morskie zawierają rtęć,
substancję powodującą raka, uszkodzenia płodu i problemy z płodnością."
Czego jeszcze odradza sie konsumować kobietom w ciąży?
Alkoholu, papierosów i narkotyków.
Więc właściwie to co mówi ci rząd to, "jeśli myślisz o zajściu w ciążę,
to odstaw narkotyki na trochę i przestań jeść ryby."
Jeśli może to spowodować tyle szkód u kobiet,
dlaczego ktokolwiek miałby to konsumować?
I czy naprawdę muszę kogokolwiek przekonywć,
czy ktokolwiek chce się tykać jedzenia pochodzącego z morza?
Wystarczy włączyć wiadomości. Otworzyć gazetę, co widzicie?
Wyciek ropy.
Dlaczego chcielibyście to jeść?
A teraz jak to działa.
Pomyślcie o małych rybach w zatoce. Bardzo małych.
Nieuniknione jest, że te ryby spożyją trochę oleju.
Popłyną dalej. Mile dalej od miejsca wycieku.
I zostaną pożarte przez większe ryby.
Więc teraz kolejne ryby są zanieczyszczona i płyną jeszcze dalej.
I znów są pożerane przez większe ryby.
One też się zarażają.
Wtedy je wyławiamy
i spożywamy.
Usmażenie ryby nic nie zdziała,
ropa staje się częścią mięsa.
Więc dlaczego to jemy?
Dlaczego spożywamy zwierzęce mięso?
Bo mówili nam,
"musisz jeść mięso by dostarczyć organizmowi białka."
Białko.
Ile białka powinniśmy dostarczać organizmowi.
Czy ktoś wie?
W gramach na dzień?
Według Światowej Organizacji Zdrowia powinno to być 40 do 50g.
Mniej więcej. 40g dla dorosłej kobiety,
50g dla dorosłego mężczyzny.
Zabawne jest, nie mówimy tego dzieciom.
Dowiedziałem się tego całkiem niedawno.
Przez całe życie nie próbowałem się dowiedzieć.
I nikt nie nosił się z zamiarem by mi powiedzieć.
To jakby powiedzieć,
"Masz, weź kluczyki do mojego samochodu i zrób mi zakupy,
Przywieź jedzenie." Ale nie nauczono was prowadzenia samochodu.
Mówimy dziecku, "musisz to jesć", ale nie mówimy ile i jak.
Pozwólcie, że pokażę wam jak łatwo dostarczyć organizmowi białka.
Zwłaszcza tutaj w Stanach Zjednoczonych.
Standardowo na śniadanie zjadamy bekon,
pijemy mleko i jemy kurzą miesiączkę.
Ile plasterków bekonu byście chcieli?
Wiem, że może nie jecie bekonu teraz,
ale ile jedliście za dzieciaka?
2, tak?
Każdy plasterek to 5 gram. Dwa razy pięć.
Ile jajek?
2?
Każde jajko 6 gram.
Ile mamy? 10 + 12 to 22.
Ile szklanek mleka?
Jedna szklanka.
Jedna szklanka to 8 gram.
Ile to łącznie. 30.
Nawet nie skończyliśmy ze śniadaniem, nie wzięliśmy pod uwagę
tostów z masłem które zapewne byście dorzucili.
Więc po śniadaniu prawie osiągacie limit zapotrzebowania na białko.
Przeciętny Amerykanin nie powinien przejmować się niedoborem białka,
powinien martwić się jego nadmiarem.
To dlatego USA mają największy na świecie współczynnik otyłych ludzi.
A ludzie zawsze mi mówią, "Jezu. Co? Nie jesz mięsa?
Skąd bierzesz białko?
Jak rażony piorunem, "cholera, nagle do mnie dotarło,
że przędę bez białka już 8 lat."
Chodźmy do McDonalds'a na Big Mac'a!
Jakbym miał zaraz paść albo zejść śmiertelnie.
Czy słyszeliście o kimkolwiek w USA
cierpiącym na brak białka i idącym do szpitala?
Nie słyszy się o tym.
To zabawne, nawet w przypadku dzieciaków, jeden powiedział,
"Próbowałem być weganinem przez jeden dzień,
i poważnie zachorowałem."
Co?
To tak jak w przypadku ludzi którzy znają jakiegoś chorego weganina.
Serio? Znam masę chorych mięsożerców.
Jasne, możesz być niezdrowym weganianem.
Chcę wam powiedzieć, że to bez znaczenia
czy jesz mięso, nabiał i jajka czy masz dietę bazującą na roślinach,
zawsze powinniście wiedzieć co spożywacie.
Powinniście wiedzieć ile gramów białka spożywacie,
ile żelaza czy wapnia dostarczacie organizmowi.
Przy okazji, ludzie pytają o omega-3.
Możecie pozyskać je z nasion, z orzechów.
Możecie je znaleźć w innym produktach. Siemie lniane jest dobrym źródłem.
Pomyślcie o tym:
to są największe i najsilniejsze zwierzęta na świecie.
Z czego składa się ich dieta? Rośliny!
Jesteście w dobrym towarzystwie jedząc rośliny.
Ironią jest to,
że największe i najsilniejsze lądowe zwierzęta
nie tylko bazują na roślinnej diecie,
ale też żyją najdłużej.
To zwierze dożywa 70 lat.
Te mogą żyć około 50-60 lat.
Goryle w stanie dzikim około 50.
A ich dieta bazuje na niczym innym jak roślinach.
Zasugerowalibyście któremuś z nich, że brakuje im białka?
To zwierze ma 10 razy silniejszą górną część ciała niż dorosły mężczyzna.
A skąd bierze potrzebne mu białko?
Z tego.
Jego dieta składa się z korzeni, kiełków, pędów bambusa i bananów.
Dostarcza sobie wapnia, żelaza,
witamin, minerałów i aminokwasów z tego.
Dostarcza wszystkiego.
Tutaj mamy nową piramidę żywienia.
Dwie rzeczy.
Wasze ciało jest jak maszyna. Myślcie o nim jak o maszynie.
Musicie wlewać do niej odpowiednią benzynę
by odpowiednio działała.
Jeśli tego nie zrobisz,
nie będzie działała.
A jeśli wlejecie benzyny która nie jest tak dobra jak inne
doprowadzi to do chorób serca,
raka, udarów, cukrzycy, otyłości,
wysokiego ciśnienia, wysokiego cholesterolu.
To tak jak byście wzięli Porshe,
i nalali do niego ropy. Co się stanie?
Właśnie zniszczyliście samochód.
I wiem co powiedzieliby ludzie,
gdybyście powiedzieli im, że nalaliście ropy do swojego samochodu.
Wiecie co by powiedzieli? Założę się, że powiedzieliby
Co jest z tobą do chuja?
Bez obrazy.
Kiedy ktoś wkłada hamburgera do ust, nikt nie mówi
"co ty wyprawiasz, przestań, stój!"
Macie tu wszystko.
Wiem, że mówiłem byście myśleli o swoim ciele jak o maszynie
ale teraz pomyślcie o nim jak o domu.
Uwielbiam analogie. Myślcie o ciele jak o domu. Żeby wybudować dom
musicie zacząć od fundamentów, nie możecie zacząć od dachu.
Tu macie fundament.
To jest fundament. Tu się wszystko zaczyna.
Owoce i warzywa.
Klucz do zdrowej diety to różnorodność jedzenia, różnorodność kolorów.
Wszystko macie tutaj.
A później stawiacie ściany z roślin strączkowych, fasoli.
Macie zborza,
pszenice, makaron, spaghetti, ryż, chleb,
a na samej górze, dach, orzechy i nasiona.
Możecie pozyskać wszystko z tego,
wszystko.
Wszystkie witaminy, A, B, C. Witaminę D ze słońca.
Dostarczacie wapnia, żelaza, omega-3,
białka i aminokwasów.
Wszystko stąd. Wszystko.
Wiem, że szczupły biały koleś w okularach mówi wam o białku,
ale ci goście nie są szczupli. Tylko jeden z nich jest biały.
Więc jak widzicie,
ci kolesie, ich dieta nie zawiera mięsa, jajek, ryb.
Może być jakieś odstępstwo. Tony Gonzales,
on może jeść ryby. Nie mogę dać głowy.
Ale znam Prince'a Fielder'a który jest królem przyłożeń z 2009,
żadnego mięsa, nabiału, jajek, ryb.
Mac Danzig, zawodnik MMA.
Zdobył mistrzostwo w pierwszym sezonie, walczy w UFC.
Żadnego mięsa, jajek, ryb.
Więc możesz dalej rozwijać się sportowo.
Możesz nadal budować masę mięśniową na roślinnej diecie.
Raz jeszcze, pamiętajcie o gorylach.
Więc co oni jedzą?
Zamiast nabiału,
wszystko co jedzą mięsożercy, nabiałożercy i jajkożercy,
jem też ja, tylko w formie roślinnej.
Z wykluczeniem okrucieństwa, cholersterolu, bogate w błonnik.
To wszystko przetworzone produkty. To jest przejściowe jedzenie.
To jest to co spożywasz kiedy przesiadasz się z jedzenia mięsa,
robisz zamianę.
Zamiast drobiu.
Zamiast wołowiny.
Garden burger, veggie burger.
To co tutaj widzicie to jedne z najlepszych produktów na rynku.
Na pewno nie najzdrowsze na świecie,
ale zdecydowanie lepsze niż wasze mięso.
To się nazywa "Riblets". Spróbujcie tego.
Jeżeli nie mieliście okazji idźcie do Pubix, Whole Foods,
i kupcie całe to jedzenie. Jest na prawdę wyśmienite.
Możecie wypróbować to na swojej rodzinie, powiedzieć, że to mięso,
Chciałbym wiedzieć ich reakcję. To na prawdę dobra rzecz.
Pamiętajcie, całe mięso, nabiał, jajka to produkty.
Nie formują się w magiczny sposób.
W tym przypadku, proces ten zakłada zabijanie,
gotowanie, pasteryzację, chłodzenie, zamrażanie,
no i nie obyłoby się bez przypraw.
Pamiętam jak chodziłem do McDonald's za dzieciaka, nie dostawałem poprostu kawałka mięsa,
Kawał mięsa był przyprawiany,
wrzucany na grilla, gotowany,
i wtedy podawany w bułce,
z sałatą, pomidorami,
ketchupem, musztardą i cebulą.
I korniszonem.
Z czego zrobione są wszystkie te produkty?
Z roślin.
Dodajemy przypraw i ziół do mięsa żeby smakowało lepiej,
czym byłoby mięso bez przypraw?
Byłoby tylko martwym zwierzęciem. Zwłokami na waszym talerzu.
Nie różniłoby się niczym od rozjechanego zwierzęcia.
Więc słowo na dziś to "weganin".
Weganin to ktoś kto postanawia nie jeść mięsa, nabiału, jajek i ryb.
I raz jeszcze, jak bardzo to ekstremalne?
Jak ekstremalne jest nie picie mleka innym gatunków.
Jak ekstremalne jest nie jedzenie kurzych miesiączek?
Jak ekstremalne jest nie uczestniczenie w systemie który niepotrzebnie zabija zwierzęta?
Wiele dzieciaków, nawet po tym wszystkim, dalej pyta
"co jesz jako weganin"?
Wszystkie te produkty są wegańskie.
Nie zawierają mięsa, mleka i jajek.
Ale to wszystko lipa. To jest niezdrowe.
To jest tanie wegańskie żarcie.
Więc dzieciaki są całe podekscytowane i mówią, "ok, jestem weganem!"
Bóg jeden tylko wie co mówią swoim rodzicom.
Jeśli wasza dieta bazuje na niczym innym tylko Oreos, Skittles, Airheads, Fritos,
Sour Patch Kids i Big League Chew
to umrzecie. To nie jest zdrowe.
Nie wiem czy dzieciaki to słyszą. Ja będę żył.
Patrząc ze zdrowszej strony,
wy macie jajecznicę, ja mam tofucznicę,
Naleśniki. Nie musicie używać krowiego mleka,
użyjcie sojowego, owsianego, ryżowego, migdałowego,
kokosowego albo konopnego.
Owoce i warzywa.
Spaghetti.
Makaron.
Smażona fasola.
Jest nawet wegańska kwaśna śmietana.
Guacamole, z awokado. Ser sojowy.
Ser ryżowy.
Mają nawet pewien magiczny ser do którego zaraz dojdę.
Wegańskie burgery.
Wegańskie hot dogi.
Okrągłe ciasteczka, mają zamiennik jajek. Wydaje mi się, że mam je ze sobą.
Możecie zastąpić jajka bananem a nawet sosem jabłkowym.
Możecie użyć mleka sojowego, owsianego, więcej mąki, wodę.
Lody z mleka ryżowego. Jedne z najlepszych lodów na świecie.
Powtarzam, to nie jest zdrowe ale zdrowsze niż lody na krowim mleku.
Zawsze powtarzam ludziom, "jeśli potrafimy,
wylądować człowieka na księżycu,
to jak to możliwe, że nie możemy zrobić sera który nie pochodzi od krowy czy kozy?
Jak to możliwe, że nie ma wegańskiego sera?"
Cóż, usłyszeli mnie.
To jest ser Daiya,
i jest świetny. Żadnej soi ani ryżu.
Jest robiony z tapioki i mąki arrarutowej.
Wiem, że ciężko wam w to uwierzyć ale ludzie, to jest pyszne.
A tu kolejny przykład skąd możecie wziąć swoje białko.
Wegańska kiełbasa. Jest, mniej więcej, tej wielkości, jak ten pilot.
Są pakowane po cztery. Każda z nich zawiera 29 gramów białka.
Jeszcze raz, najzdrowsze co możecie jeść to jedzenie nieprzetworzone.
Nie mam na myśli sieci supermarketów (whole foods).
Mam na myśli owoce, warzywa, ryż, fasole,
świeże jedzenie. Nieprzetworzone.
Na koniec chciałbym wam pokazać jeszcze jeden film. Ten jest radosny.
To jest cała idea zmiany percepcji.
Wiem, że trzymam was tutaj dłużej niż byście chcieli.
Ale to na prawdę piękna historia. Mam nadzieję, że wam się spodoba.
W nocy 18 września, 2007
zauważono krowę na ulicach Queens.
Była wieziona na rzeź ale oszukała przeznaczenie,
i uciekła by żyć.
Policji i strażakom udało się ją złapać
i przewieźć do zwierzęcego pogotowia na manhatanie.
Z tamtąd zabrano ją do zwierzęcego sanktuarium.
Tutaj jest, piękna dziewczyna.
Była przeznaczona na rzeź i tak mogła skończyć.
Ale chciała żyć
więc postanowiła uciec.
Teraz będzie żyła w zwierzęcym sanktuarium.
To interesujące jak reaguje społeczeństwo
kiedy jedno zwierze unika śmierci.
Mówią o tym w prasie i telewizji.
Ludziom kraja się serce z powodu tej jednej krowy.
Okrucieństwo do którego dochodzi na farmach
jest chowane za ścianami rzeźni.
I ludzie o tym nie wiedzą.
Kiedy patrzysz jej w oczy,
każdy chce dla niej jak najlepiej. Kiedy tylko ją poznają,
kiedy nauczą się identyfikować z jednostką,
kiedy spojrzą jej w oczy i uświadomią sobie,
że to żywa, czująca istota która przejawia wolę życia,
wtedy im zależy.
Pracowałam w zwierzęcym pogotowiu
przez prawie 9 lat.
Nagle uświadomiłam sobie, że ta słodka, niewinna krowa
uciekła by nie być zarżniętą.
I nigdy tak na prawdę nie docierało do mnie,
że te zwierzęta tak kończą,
Że to moja wołowina, mój stek i temu podobne.
Jedliśmy to przez lata.
Nigdy o tym nie myślałem.
Nigdy nie kojarzyłam tego z tą twarzą.
To boli.
Nie mogę już tego robić.
Nie mogę.
Więc teraz wszyscy odstawiamy mięso.
Ja i moja rodzina.
Bo uświadomiłam sobie, że to jest życie które dziś ocaliliśmy.
Z moją rodziną ocalimy jeszcze więcej.
Dziękuję.
Jest około roczną krową rasy Hereford.
Są to krowy które są przeznaczone na mięso.
Najprawdopodobniej była na targu bydła
a z racji tego, że one mają bardzo silną wolę życia,
jak każde inne stworzenie, nawiała.
Chciała żyć i udało się.
Cześć!
Tam gdzie teraz zmierza będzie nawet
miała krowy własnej rasy. Będzie taka szczęśliwa.
Kiedy podjedzie przyczepa, krowy ze stada będą muczały.
Tak. Będą muczały w linii. Wszyscy się zbiorą.
Będą muczały żeby poczuła się komfortowo,
i żeby powiedzieć jej, że tu są.
Ona im odpowie.
Każde zwierze, każda istota ma wielką wolę życia.
Ona jest ambasadorem wszystkich zwierząt,
które dalej cierpią w rzeźniach i na farmach,
i które nie miały tyle szczęścia.
Ludzie lubią szczęśliwe zakończenia jak to.
Po przebadaniu i obserwacji,
Maxine eksploruje swój nowy teren w sanktuarium.
Widziałem to ze sto razy a i tak dostaje gęsiej skórki.
To proste. Wiecie.
To nie jest konieczne. Nie musi tak być.
Zmieniacie postrzeganie. Zmieniacie historię.
I nie możemy czekać aż zrobią to inni, musimy zrobić to sami.
Każde zwierze chce żyć,
każde zwierze chce żyć, żadne nie chce doświadzać bólu.
Jeśli chcecie więcej informacji,
Możecie odwiedzić naszą stronę po wszystkie te informacje
Prowadzimy te wykłady przez cały rok,
w każdą ostatnią niedzielę miesiąca
Ja robię to tutaj przy Sublime 536-30
Ale jeździmy również do domów opieki dla młodocianych, jeździmy do szkół.
Prowadzimy również inne wykłady na wiele innych tematów,
teraz spędzam większość czasu w kampusach.
Bardzo miło było nie musieć mówić, "jeśli mnie słyszycie to klaśnijcie."
albo "nie wkładaj tego do buzia czy ucha."
Jeśli więc chcecie więcej informacji na temat tego co robimy,
wszystkie prezentacje są darmowe.
Nic nie płacicie. Dajemy je za darmo. Więc jeśli jesteście zainteresowani
zorganizowaniem prezentacji w szkołach, jeśli jesteście nauczycielem,
na jakimś wydarzeniu społecznym które prowadzicie,
robimy wszystko. Nie ważne co to jest.
Przyjęcia urodzinowe,
Bar Mitzvah, Bat Mitzvah,
obrzezanie.
Może nie obrzezanie.
Chciałbym też dodać, że jest tam dużo informacji,
mamy starter kit'y,
mamy "why vegan"? Jest to etyczny aspekt weganizmu.
Jest tam, raz jeszcze, dużo informacji na temat Animal Rights Foundation.
Tu macie wizytówkę. Zawiera listę wszystkich wege przyjaznych restauracji
w południowej Florydzie, Miami-Dade, okręgach Broward i Palm Beach,
koniecznie weźcie jedną z nich. Wyszystko jest na stole.
Tutaj macie również moją wizytówkę. Jeśli macie jakieś pytania możecie wpadać.
Jeśli nie wydrukowaliście maila z listy sublime
a chcecie bon na 10$, to jest tylko za stolik.
Przepraszam za to. Ale to tylko za stolik.
Więc nie wszyscy przy stole to otrzymają.
Nie, wiecie co, pomyliłem się. To jest dla dwojga.
Więc jeśli idziecie w czwórkę, dostaniecie 2 takie.
Dziękuje za wysłuchanie. Mam nadzieję, że wam się podobało.