Tip:
Highlight text to annotate it
X
- Mogę tu podnieść, nie?
- Wyłącz. - A słyszysz dźwięk?
- Wali ci serce? - Chyba się zdenerwowałem.
- Ja też się zdenerwowałam.
- To mówmy szeptem.
- Witajcie w Kuchni Lidla.
Dzisiaj ze mną wyjątkowy gość.
Dymitr z kanału... - Sprawdzam Jak.
- Sprawdzamy, jak zrobić makaroniki w wersji wegańskiej.
- Dokładnie. - Zostańcie z nami do końca.
- Nie pożałujecie.
- Aquafaba to woda, która jest w tej puszce.
- To jest cieciorka, ciecierzyca? - Ciecierzyca.
- Cieciorka i ciecierzyca to są dwie różne kwestie czy nie?
- To jest to samo.
- I od tego zaczynamy? - Od tego zaczynamy.
Chodzi o to, że białko zastąpi nam aquafabę.
Będziemy redukować ten płyn o połowę.
Ma on być biało-kremowy, nawet trochę wpadający w żółty, i bardzo gęsty.
Następnie go wystudzimy i będziemy ubijać.
Odmierzę 60 ml aquafaby i zacznę ją stopniowo ubijać,
od małych obrotów do maksymalnych.
Pod koniec dodam do niej 30 g cukru.
- Co mam zrobić? - Mój drogi, będziesz ważył.
- To mi się podoba.
- Tutaj mam zmiksowane migdały z cukrem pudrem.
Potrzebujemy 300 g takiej mieszanki.
Mogę coś pokazać?
To jest bardzo ważne, żeby dokładnie przesiać tę mąkę migdałową z cukrem
i te grubsze części migdałów z powrotem wrzucić do miski.
- I runo musi być czyste? - Tak.
- To fajny sposób. - Widzisz?
Przez to makaroniki będą delikatne, nie będą miały żadnych grudek.
Teraz proszę cię o odmierzenie 150 g cukru.
- Bardzo cię proszę. Ale ty spójrz, czy jest OK.
- Pięknie, idealnie.
To nie koniec.
- Jeszcze coś mam zrobić?
- 30 gramów...
- Czego? - Cukru.
- Ale tego samego? - Tego samego.
Idealnie.
Pozostałe 60 ml aquafaby trafia do migdałów.
Proszę odmierzyć.
- Ale to jest już poważne, bo jak to skopię, to już będzie nieciekawie.
- Po ptokach, jak się u nas mówi. - No, u mnie też. A skąd jesteś?
- Ze Śląska.
A ty skąd jesteś?
- Z lubuskiego.
- Pięknie.
Proszę cię. Wymieszaj całą aquafabę.
Ja zacznę podgrzewać cukier z odrobiną wody.
Cały przepis znajdziecie poniżej, i ubijać aquafabę.
Zacznę od wolnych obrotów, po czym zwiększę je do maksimum
i pod sam koniec wrzucę cukier.
Ubijać będę jeszcze 2 minuty, a potem gorący syrop cukrowy.
Kiedy cały znajdzie się w aquafabie, zwiększymy obroty do maksimum
i tak będziemy ubijać jeszcze przez 5–8 minut.
Zobacz, jakie to super.
- Ale jaka gęsta masa się utworzyła. - Tak.
Ta metoda gwarantuje nam, że ta aquafaba będzie stabilna.
Ja będę wprowadzała aquafabę do naszej mieszanki
a ciebie będę pytała o twój kanał.
- Bardzo proszę, odpowiem na wszystko, czego sobie życzysz.
- Twój ulubiony film na twoim kanale?
- Jest kilka takich.
Na pewno odcinek z czołgiem, bo wyobraź sobie, droga Kingo, że ja prowadziłem czołg.
- Naprawdę? I jakie wrażenie?
- Kurde, po prostu nie z tej ziemi.
36 ton to ważyło.
Wrażenia niesamowite, naprawdę, polecam.
Kolejny fajny materiał to na przykład z grawitacją.
W ogóle pierwszy nasz materiał, który stworzyliśmy.
I w tunelu aerodynamicznym latałem, superman.
Tak o, tu. Teraz nie będę udawał, ale...
- To jest proste do wykonania? - Nie, ja sobie nie poradziłem w ogóle.
To był też materiał taki, gdzie coś takiego testowaliśmy, ale nie tak popularnego.
Co jeszcze na przykład, ostatnio z wagami.
Tak jak tutaj, widziałem, ważyłaś dokładnie, aptekarsko wręcz,
tak my mierzyliśmy właśnie i sprawdzaliśmy,
czy waga produktu zgadza się z wagą na opakowaniu.
- A skąd pomysły na sprawdzanie tak różnych rzeczy?
- Najprostsza odpowiedź – z życia, po prostu.
Tak jak ty wpadasz na pomysły, że połączy się makaraoniki z aquafabą,
tak ja i my wpadamy na pomysły, żeby testować różnego rodzaju usługi.
Bo ludzi interesuje chyba, jak jest naprawdę.
Chcemy też łamać niektóre stereotypy, schematy, obalać mity.
Ile paliwa nalewają dystrybutory. Zastanawiałaś się kiedyś *** tym?
- No co ty. - No właśnie.
- Zobacz, to jest idealne ciasto na makaroniki.
Ma przypominać gęstą lawę.
- Co ma przypominać? - Lawę gęstą.
Wtedy będzie się idealnie nakładało.
- Co mam zrobić? - Trzymać, ja będę przelewać.
- To jest rękaw cukierniczy? - Tak.
Jeżeli chcesz sprawdzić, jak się go obsługuje, zaraz będziesz mógł to zrobić.
- Test na żywo, od razu.
- To jest mata do pieczenia makaroników.
Mamy tutaj odrysowane już takie kółeczka,
gdzie będziemy wyciskać ten krem do takiej wielkości, tylko mniejszego.
Oczywiście, jeżeli nie mamy maty, używamy papieru do pieczenia,
na którym rysujemy sobie dowolnej średnicy kółeczka.
- Tak jest.
- I zobacz, na sam środek, centymetr *** wyciskam w sam środek.
- Takie malutkie?
- One się rozleją, zobacz, jak one się rozlewają.
- No, ale... No dobrze.
Ile to musi się piec?
- 12–13 minut, ale teraz twoja kolej.
Ale ważne jest wysuszanie takich makaroników.
Pięknie, równo ***, pionowo, wyciskamy.
Tak, ślicznie.
- Dobrze jest? - Pięknie jest.
Musimy poczekać potem 20–30, maksymalnie 60 minut,
aby utworzyła się taka charakterystyczna skorupka dla makaroników.
Staną one się matowe i będziemy mogli je lekko dotknąć palcem,
a masa nie zostanie na palcu.
- Niebywałe.
I ostatni. - I ostatni.
Teraz jest bardzo ważna rzecz.
Ja to zrobię, a potem ty to zrobisz.
- Dobrze, ja się dostosuję.
- Teraz twoja kolej.
- No to jedziemy.
- I makaroniki idą zaopatrzyć się w skorupkę.
No to co? Robimy krem na bazie awokado.
- Dobrze.
Mogę tak w całości wrzucić czy muszę...
- Możesz tak w całości wrzucić. Tę drugą połówkę również.
Do tego dojdzie jeszcze banan.
- Też całego? - Też całego.
Proszę nóż.
- Widziałeś filmik, jak Karol kroi? - No, chciałbym się tak nauczyć.
Mogę spróbować?
- Spróbuj.
- Pięknie.
Jednak oglądasz nas. - Oglądam.
Wrzucam wszystko? - Tak, wszystko wrzucasz.
- Ale ładnie pokroiłem?
- Karol byłby z ciebie dumny.
Ja ścieram jeszcze skórkę z pomarańczy.
Kakao, zobacz, czy w naszej spiżarni...
- Zawsze chciałem sprawdzić, czy one są prawdziwe.
- Sprawdź. - Sztuczne.
- No co ty. - Nie no, prawdziwe.
Gdzie mamy kakao? Jest tutaj, z miejsca.
- Ale zobacz, jaki wypas!
Możesz tam na chwilę zostać.
- Bardzo ładnie. - Sprawdź, jak mamy!
- Dobra, to poczekaj chwilkę.
No ładnie, ładnie.
Dobre wziąłem? Ekstraciemne.
- Tak, właśnie to. - Widzicie?
Tylko ekstraciemne się dodaje do takich makaroników.
Proszę.
Ale dobre połączenia, już mi się widzą.
- Tak, lubisz takie?
- Widzę, że są fajne, bo jest i coś zielonego,
brązowego, żółtego, pomarańczowego. - Zaraz wszystko będzie w jednym kolorze.
- I w jakim będzie? Brązowym.
- Sprawdź, jak działa nasz... - Jezu...
Nie wiem w ogóle, czego się obawiam, poczekaj.
Tu i turbo od razu? - No.
- Uwaga, kamera zapis.
Teraz do prądu.
- Sprawdź, czy działa. - Cyk, sprawdźcie, czy jest natężenie.
Jest, to jedziemy.
- Jedziemy!
- Ale idzie.
- Ja w tym czasie wkładam makaroniki do piekarnika.
130°C, 12 minut.
- Wow! - Wow!
- I tym będziemy polewali makaroniczki?
- Będziemy wypełniali przestrzenie między nimi.
- O, Jezus!
- Zrobimy fuzję. - No nie mów!
- Niech będą czarno-białe. Proszę, kosztuj.
Te nuty kakao genialnie przenikają me smaki.
- A teraz zamknij oczy.
- Jak na blindzie? - Dokładnie!
- Mam otworzyć buzię? - No.
- Ale...
- No zamknij, nie otwieraj!
- Wiem, ale tak długo, to nie wiedziałem, o co chodzi.
Szeroko? - No!
Skosztuj ten krem.
- To jest ta cieciorka? - Tak!
- Gdzie aquafaba z niej była?
Nie no, dobre. - Widzisz, jak to jest?
- Ale zaufałem ci.
- Zobacz. - No, dobrze.
- Wy też możecie.
To są idealne makaroniki, kiedy powstaje taka stopka, falbanka.
I część makaroników będziemy dekorowali takim kremem.
- Tym pysznym? - Tym pysznym.
- Ale ten krem jest naprawdę megadobry.
Ale to się przykrywa?!
Ja myślałem, że to jest taki jeden.
- Taki idealny makaronik.
Patrzcie jeszcze na dekorację.
Damy odrobinę czekolady.
- Pani doktor, Boże, inżynier dusz.
- Spróbuj.
- Mogę spróbować? - No.
- Zobaczcie, jak pięknie makaronik wygląda.
Jest przykryty dwoma pięknymi, białymi płatami makaronikowymi,
a także gęstym musem z awokado i innymi owocami,
a na końcu jest polany czekoladą.
Zatem stestujmy.
Sprawdźmy, jak on smakuje.
Całego? Całego.
Wunderbar!
- To teraz twoja kolej.
- Ja mam teraz przygotować? - Tak.
- Dla ciebie? - Dla mnie.
- Poczekaj, nałożymy jeszcze tu.
- Dobra, teraz ja.
- Już je złożyłaś? - Ale jest piękne.
- Dobry. - Kurde.
- Ja pierni...
Nie mogę przeklinać, więc nie będę, ale...
- Jednak wiesz, wiem, co robię. - Fachura to fachura.
- A wiesz co, zróbmy sobie zdjęcie z makaronikami.
- Bardzo cię proszę.
- To co? - No to hop-siup.
- Zdrowie!
Ja już drugiego.
Bardzo dobry.
Nie, autentyk.
- My w Kuchni Lidla mamy tylko idealne i sprawdzone przepisy.
- Jeżeli byście zasubskrybowali, to byście mogli wykonać taki właśnie przepis.
- A jeżeli chcecie wersję klasyczną, wystarczy, że klikniecie tutaj powyżej.
Tam pojawi się przepis na makaroniki Pawła.
- Małeckiego.
- Oczywiście, naszego guru.
- Oczywiście!
- Jeżeli wykonacie ten przepis, pochwalcie się nim na Instagramie.
Ja na pewno dam wam serduszko.
A teraz możecie dać lajki.
- I subskrypcje.
- I komentarze.
- I oglądajcie.
- Pa!
- Do zobaczenia.