Tip:
Highlight text to annotate it
X
Jeśli jesteś ateistą, to zadajesz sobie regularnie co roku
o tej porzej jedno pytanie: "Dlaczego świętuję Boże Narodzenie?"
Cóż, nie mogę wypowiadać się w imieniu wszystkich ateistów, ale ja świętuję Boże Narodzenie
nie dlatego, że jest to chrześcijańskie święto, którym nie jest,
nie dlatego, że jest to pogański zwyczaj, którym najzupełniej jest,
ale po prostu dlatego, że jest to świetna okazja by świętować cokolwiek
oraz wypić kilka piwek w te mroczne zimowe dni.
Jeśli Boże Narodzenie nie istniałoby to osobiście wynalazłbym jest tylko ze względu na ten fakt.
Oczywiście nie jestem entuzjastą tej lipnej chrześcijańskiej maski, jaką przypięto temu świętu,
ale to nie będzie trwać wiecznie, a w międzyczasie jeśli tylko nadarza się okazja,
by urazić niektórych z godnych pożałowania pyskatych islamistycznych drani,
albo kilku nienawidzących samych siebie wielokulturowo politycznie poprawnych frajerów,
to jestem bardziej niż szczęśliwy świętując Boże Narodzenie z całym jego rozdętym sztafażem,
Dzieciątkiem Jezus i całą resztą.
Zatem mógłbyś powiedzieć, że świętuję Boże Narodzenie, przynajmniej częściowo,
ze względów religijnych, i nigdy nie przypuszczałbym, że kiedykolwiek wypowiem te słowa.
No dobra, niech będzie, że z powodów kulturowych, ale w dzisiejszych czasach
ciężko jest odróżnić, nieprawdaż?
Powiedziawszy to wszystko, zastanawiam się dlaczego chrześcijaństwo
ma zezwolenie by przywłaszczyć sobie Boże Narodzenie.
Co się stało z różnorodnością i wzajemnym zrozumieniem
oraz kulturową świadomością a także szacunkiem i budową wspólnych mostów
i bla bla itp itd?
Tylko nie mówcie mi, że to wszystko to puste slogany.
Z pewnością ktoś musi ta zacząć,
więc w tym roku zdecydowałem się na Boże Narodzenie w islamskim stylu,
aczkolwiek nazwę to wielokulturowym Bożym Narodzeniem by nikogo tym nie poruszyć.
Poza tym, tak między nami, słyszałem, że Święty Mikołaj
przeszedł na Islam i każdy w tym roku dostanie dodatkowo fatwę.
Nie mam pojęcia na ile to jest prawdą, ale szczerze to ostatnią rzeczą jaką potrzebuję
to podpaść Islamskiemu Świętemu Mikołajowi.
Sam wiesz jacy ci neofici potrafią być.
Więc, ponadto, że napiję się nieco piwa, oczywiście,
ponieważ Boże Narodzenie bez piwa to jak Eid [święto na koniec ramadanu - przyp. tłum.] bez krwi - to po prostu nie działa -
Postaram się zrobić to bardziej po islamsku.
Zobaczę, czy uda nam się znaleźć jakiegoś *** aniołka na wierzchołku choinki,
którego moglibyśmy ukamieniować na śmierć.
Postaram się też złapać jeden z tych islamskich baloników, o których słyszałem,
że wysadzają sięw powietrze. Powinna być niezła zabawa.
Jeśli zdecydujemy się zagrać w tradycyjne bożonarodzeniowe gry planszowe -
powiedzmy Trivial Pursuit (ang. gra w odpowiadanie na pytania, spr. wiedzy ogólnej) albo coś podobnego -
to oczywistym się wydaje być fakt, że odpowiedź kobiety warta będzie połowę odpowiedzi mężczyzny.
Nie to, żeby miało to jakieś znaczenie, ponieważ kobiety będą grały we własną grę
w mniejszym pokoiku w mniej wygodnej częsci domu,
podczas gdy mężczyźni rozsiadłszy się gładząc się po brodach i gratulując sobie
własnej wazności. Cudowna harmonia kulturowa.
Oczywiście Boże narodzenie to nie tylko świętowanie i frywolność,
to czas refleksji,
co nie oznacza noszenia lustrzanych okularów przeciwsłonecznych, nie,
to znacza rozmyślanie *** różnymi sprawami - dopóki nie jest to sprzeczne z Twoją religia,
bo w takim razie raczej chodziłbym w okularach przeciwsłonecznych.
W tym roku przeznaczę czas na myślenie o tych mniej szczęśliwych,
czyli między innymi wszystkich biednych Islamistów o pociągłych twarzach
będących w Muzułmańskiej Radzie Brytanii.
Nie będzie dla nich w te Boże Narodzenie alkoholu, biedne gnojki.
Coż, przynajmniej nie publicznie, eh, chłopaczki?
Dotyczy to również tych dżihadystów pod krawatami z grupy powiązanej z Hamasem,
komicznie zwanej Radą ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich.
Jako, że to okres dobroci, pomyślałem by wysłać obu grupom
mały bon towarowy na produkty Gillette
by mogli się oczyścić na ten świąteczny okres,
ale gdy pomyślałem, że mogą to źle odebrać,
i nie chcąc ich urazić, ponieważ mogłoby to zrobić ze mnie rasistę,
a nikt w Boże Narodzenie nie chce być rasistą.
Co Dzieciątko Jezus mogłoby pomyśleć?
W zamian pozostanę przy prostych przyjacielskich pozdrowieniach
i powiem: "Wesołych Świąt, chłopaki. Życzę Wam wszystkiego najlepszego
w działce zdrowia psychicznego. Innymi słowy, wydobrzejcie szybko".
Wszystkim innym chciałbym powiedzieć, że Boże Narodzenie to święto kulturowe
z bardzo długą tradycją w zachodnim świecie,
i uważam, że powinno być czynnie chronione i czynnie wyrażane
z powodów kulturowych, ponieważ wszyscy wiemy jak jest to istotne.
Nie sądzę, żeby miało to jakiekolwiek znaczenie, że chrześcijanie naciskają by wszystko kręciło się wokół Małego Dzieciątka Jezus
ponieważ, myślę, że większośc ludzi jest świadoma tego, że chrześcijaństwo nałożyło się
na starsze religie poprzez kradzież ich własnych świąt,
zmieniając ich nazwy jednocześnie gorliwie prześladując ich wyznawców,
a także, szczerze, chrześcijańskie roszczenie prawa do Bożego Narodzenia
to nic innego jak zniewaga dla ludzkiej przyzwoitości,
ale ponieważ jest Boże Narodzenie i wszyscy jesteśmy w dobrych nastrojach
nie przejmujemy się tym zbytnio.
Osobiście uważam, że to dobra myśl by świetować przesilenie zimowe
ponieważ wiemy, że jest to rzeczywistym zjawiskiem.
I oczywiście przypomina Nam to o wiekszej rzeczywistości jaką jest fakt, że ta Ziemia
lecąc w przestrzeni krąży wokół słońca,
które jest po prostu jedną z miliardów gwiazd
orbitujących wokół czarnej dziury w środku naszej galaktyki,
będącej częścią gromady galaktyk, i że kiedyś w przyszłości
nasza galaktyka zderzy się z galaktyką Andromedy
która zmierza aktualnie w naszą stronę z prędkością ćwierć miliona mil na godzinę.
I ani Bóg ani Allah albo Dzieciątko Jezus czy ktokolwiek inny
mogłby cokolwiek z tym zrobić, nieważne jak wiele razy padniemy na twarz,
czy jak wiele modłów wzniesiemy, to i tak się stanie
za jakieś 5 miliardów lat.
I to tylko wtedy gdy nasze słońce nie zamieni się w czerwonego olbrzyma,
i nie zmieni w popiół całego wewnętrznego układu słonecznego,
wraz z Bogiem, Allahem, Małym Dzieciatkiem Jezus,
oraz resztą doborowego towarzystwa głupawych postaci z ludzkiej wyobraźni,
która sama już nawet nie będzie pamięcią.
No cóż, łatwo przyszło, łatwo poszło.
Pokój, i wesołych Świąt.