Tip:
Highlight text to annotate it
X
Bill?
Kukułki?
Kukułki... Coś jakby...
NAUKA! (po angielsku brzmi jak CISZA!)
Dziękuję wszystkim, dobrze was widzieć!
W przeciwieństwie do... Jak mi się wydaje, wszystkich moich kolegów,
Ja jestem inżynierem.
To znaczy...
Chciałbym podkreślić...
że tak jak moi koledzy, jestem człowiekiem...
...ale też inżynierem.
A może ktoś z was to dostrzegł już wcześniej...
Bo ludzie rozpoznają mnie na imprezach...
Hej, jesteś inżynierem?!
Nogawki twoich spodni nie dosięgają do podłogi... to dlatego...
Może mi powiesz...
Hej słuchaj gościu, czy możesz naprawić mikser?
No przestań... jesteś inżynierem...
Tak, tak... Mogę naprawić ten mikser. Oto, co musisz zrobić...
Trzymaj wtyczkę w gniazdku... ale mocno!
a następnie po prostu podstaw silnik miksera pod zimną, bieżącą wodę.
Widzicie... To zabawne, gdy macie naukową wiedzę.
Mój starszy brat,
który miał na mnie ogromny wpływ, miał wspaniałego nauczyciela fizyki
w liceum Woodrowa Wilsona, w Waszyngtonie.
On opowiedział mojemu bratu historię, którą brat opowiedział mi.
Michael Faraday od 1828 roku
do roku 1831, dawał wykłady Bożonarodzeniowe w...
w Londynie, który jest gdzieś tam na wschodzie.
I...
przeprowadzał pokaz,
w którym jedna druciana cewka, po jednej stronie stołu laboratoryjnego,
była podłączona do drugiej drucianej cewki
dwoma przewodami - przewody łączyły obie cewki.
Faraday podchodził ze sztabką magnesu,
takim dość silnym magnesem, jaki i dzisiaj możemy spotkać,
i poruszał nim - jeśli mi wolno - wsuwając i wysuwając z cewki...
z szacunkiem dla cewki.
A następnie...
Chodzi o to... - no wiecie - że byłem na studiach, w porządku?
Nie chcę was wprawiać w zakłopotanie - tu jest jednak wielu dorosłych no i ten temat...
przecież... to nigdy nie przemija.
To zawsze jest zabawne.
X, X... XY, X... to wciąż jest.
Więc on przesuwał magnes na tym końcu stołu,
a igła kompasu przesuwała się na tym końcu.
Jakby to były czary,
oczywiście to nie była magia lecz...
- Nauka. - Nauka! Tak.
Może ta historia została ubarwiona,
ale opowiedziano mi,
że Faraday robił swój pokaz z takim powodzeniem i tak często, że...
w końcu zaprezentował go królowej Anglii.
A królowa Anglii podobno powiedziała do niego:
Panie Faraday, a do czego to jest?
i wtedy właśnie... Za to podziwiam tego faceta
podziwiam to, co my w USA postrzegamy jako brytyjski sposób myślenia.
On nie powiedział: PANI!
Co też... co... co jak Pani myśli... widziała to Pani?
To jest tam! A ja jestem tu! Nie dotykam tego!
Jest Pani na haju? No nie... Proszę przestać!
Ale... ale to nie to co on powiedział...
Według opowieści, Faraday powiedział: Pani,
a jaki jest pożytek z noworodka?
Nie wiem na ile miała Pani do czynienia z...
nowonarodzonymi niemowlętami,
ale nie są one zbyt przydatne...
One wrzeszczą...
one ciekną...
Zazwyczaj nie wydaje się aby rozumiały cokolwiek co się do nich mówi.
Ktoś jednak powiedział,
że po pierwsze - to znaczy - z całym szacunkiem do tego, ale...
wtedy królem był Jerzy IV
a następnie królem był William IV,
więc nie było wtedy żadnej królowej.
Gdy robiliśmy program "Facet od nauki",
mieliśmy takiego analityka, który był w tym bardzo skrupulatny. Tak więc...
Faraday nigdy nie prezentował tego monarchom...
To była jakaś kobieta, zwyczajna osoba, która podeszła do niego
i zadała mu to pytanie.
Ale... Rozejrzyjcie się wszyscy wokół,
wszystko na tej sali... wszystko...
światła, zasłony, farba, odzież,
tapicerka, podłoga, scena...
to wszystko tutaj, zawdzięcza swoje istnienie temu odkryciu.
Odkryciu...
które nie dotyczy tylko związku pomiędzy elektrycznością i magnetyzmem,
ale dotyczy związku pomiędzy elektrycznością i przemieszczającym się magnetyzmem,
strumieniem magnetycznym.
I to odkrycie - ośmielę się to powiedzieć -
Zmieniło świat!
Ale to...
ten proces naukowy jakiego ten facet dokonał...
Sądzę, że był on ogromnie dumny podczas tych pokazów
i był naprawdę zdeterminowany by pokazać to ludziom.
To odkrycie...
miało na mnie głęboki wpływ.
Zatem, gdy byłem...
...dzieckiem, roznosiłem gazety, byłem gazeciarzem.
Był taki... To był dopiero tytuł...
I... w Washington Post w niedzielnym wydaniu, ukazywał się felieton "Wierzcie lub nie".
Nadal zresztą jest.
W innej gazecie, ale nadal się ukazuje.
Powiem wam, że od czasu do czasu publikowali oni historię typu:...
"Według trzeciego prawa aerodynamiki...
trzmiele nie mogą latać!"
To zrobiło na mnie dość duże wrażenie,
i spędziłem trochę czasu na obserwowaniu trzmieli,
i stało się dla mnie jasne, że trzmiele mają się dobrze!
Problem... jest z teorią!
Więc zastanawiam się nieustannie, zastanawiam się, jak wiele jest rzeczy
tuż pod naszym nosem, o których po prostu nic nie wiemy.
Miałem samolocik SkyStreak, który zresztą jest nadal produkowany.
Starsi chłopcy pokazali mi jak smarować gumkę silnika
mydłem do mycia naczyń,
i nakręcałem to coś...
Nakręcałem tą gumową tasiemkę i myślałem: nakręcę 300, 350 obrotów!
Przeczytałem na odwrocie opakowania, że można sterować samolocikiem,
zaginając po... pionową część ogona,
czyli ster, robiąc ze sterem coś takiego...
no wygnij się...
No dobrze... Jest to relacja naocznego świadka.
Takiego jednego chłopaka, ale...
Może to było nieco inaczej ale tak to pamiętam, dobra?
Zatem przez większość prób puszczania tego samolociku
- nie wiem czy kiedyś próbowaliście, puszcza się go dwiema rękami...
puszczasz go... a on tak!
lub puszczasz tak, a on tak...
Ale pewnego razu, puściłem go,
i zrobił on trzy idealne okrążenia,
i wrócił z powrotem w moje ręce jak...
jak jakiś bumerang z Królika Bugsa czy czegoś takiego.
I wtedy uświadomiłem sobie, że mogę wpływać na przedmioty.
Zdałem sobie sprawę, że jeśli rozumie się coś dostatecznie,
to można tworzyć rzeczy i je kształtować,
i wyobrażać sobie podróżowanie wokół świata,
i można to zrobić z samolocikiem z balsy!
A pomyślcie co można zrobić,
jeśli pracuje się w dużej firmie!
Takiej jak Boeing!
I to właśnie tam ostatecznie trafiłem...
Pracowałem przy paru 747...
Ale możecie być spokojni, byłem bardzo dobrze nadzorowany.
Ale te rzeczy jakie się nam przytrafiają gdy jesteśmy dziećmi...
Bardzo na nas wpływają, i założę się, że każdy entuzjasta nauki jaki tu jest,
ekscytował się nią nim skończył 10 lat.
Ta pasja...
to dążenie do poznania naszego miejsca we wszechświecie,
jest tym, co czyni nas wyjątkowymi.
Tym co czyni nasz gatunek wartościowym.
I z tym PPR - tą Pasją, Pięknem i Radością,
możemy... ośmielam się to powiedzieć:
Zmieniać świat!
Dziękuję!
Ludzie, bądźcie inżynierami!
Dziękuję!
Tłumaczenie i napisy: Quantum Leap Engineer
Jest bardzo dobra, wiesz, teraz gdy jej posmakowałem, to nie sądzę bym mógł bez niej żyć.