Tip:
Highlight text to annotate it
X
Tłumaczenie: A. Konstancja Wiszniewska Korekta: Lukasz Kruczek
Jestem tu, żeby podzielić się swoją fotografią.
Ale czy to jest fotografia?
Ponieważ to zdjęcie,
którego nie da się zrobić przy pomocy aparatu.
Zainteresowałem się fotografią,
kiedy dostałem swój pierwszy aparat cyfrowy
w wieku 15 lat.
Łączyło się to z moim zamiłowaniem do rysowania,
ale było też czymś odmiennym,
ponieważ przy korzystaniu z aparatu,
proces polegał głównie na planowaniu.
Kiedy robisz zdjęcie aparatem,
cały proces kończy naciśnięcie spustu migawki.
Według mnie to tak, jakby fotografia polegała na tym,
żeby znaleźć się we właściwym miejscu i czasie.
Miałem wrażenie, że każdy może to zrobić.
Dlatego chciałem stworzyć coś innego,
coś takiego, żeby cały proces rozpoczynał się
w momencie naciśnięcia spustu migawki.
Fotografie takie jak ta:
plac budowy obok ruchliwej drogi.
Ale pojawia się niespodziewany zwrot akcji.
Pomimo tego,
jest zachowany pewien poziom realizmu.
Albo zdjęcia takie jak tutaj --
zarówno ciemne, jak i kolorowe,
ale wszystkie mają na celu
zachowanie pewnego poziomu realizmu.
Kiedy mówię realizm,
mam na myśli foto-realizm.
Ponieważ realnie tego nie da się sfotografować,
Ponieważ realnie tego nie da się sfotografować,
ale ja chcę, żeby wyglądało, że jednak się da.
ale ja chcę, żeby wyglądało, że jednak się da.
Zdjęcia, przy których trzeba się chwilkę zastanowić,
żeby dojść do tego, na czym polega trik.
Chodzi tu raczej o uchwycenie pomysłu
niż o uchwycenie chwili.
Na czym polega trik
nadający realistyczny efekt?
Czy chodzi o szczegóły,
czy o kolory?
Czy może o światło?
Co stwarza iluzję?
Czasami perspektywa jest iluzją.
Sprowadza się to do tego, jak odbieramy świat,
i jak to można oddać na dwuwymiarowej powierzchni.
Nie chodzi o realizm, tylko o pozory realizmu.
Nie chodzi o realizm, tylko o pozory realizmu.
Myślę, że zasady są dość proste.
Myślę, że zasady są dość proste.
Widzę to jako układankę rzeczywistości,
gdzie bierzemy różne kawałki i łączymy je razem,
żeby stworzyć alternatywną rzeczywistość.
Pokażę to na prostym przykładzie.
Trzy obiekty, które każdy łatwo rozpozna,
jako, że żyjemy w świecie mającym 3 wymiary.
Zestawione w pewien sposób,
stworzą coś, co nadal wygląda trójwymiarowo,
tak jakby mogło istnieć.
Wiemy jednak, że to niemożliwe.
Więc oszukujemy swój umysł, ponieważ
nasz mózg nie przyjmuje obrazu do wiadomości.
nasz mózg nie przyjmuje obrazu do wiadomości.
Ten sam proces widzę
przy łączeniu zdjęć.
Chodzi o łączenie różnych rzeczywistości.
To, co sprawia, że zdjęcie wygląda realistycznie,
to coś, o czym nawet nie myślimy,
wszystko to, co nas otacza w życiu codziennym.
Przy zestawianiu zdjęć
trzeba to wziąć po uwagę,
bo inaczej obraz będzie wyglądał niekorzystnie.
Są trzy proste reguły, których trzeba się trzymać,
żeby osiągnąć realistyczny efekt.
Jak widać, te obrazy nie są jakieś wyjątkowe.
Ale po połączeniu, mogą stworzyć coś takiego.
Zatem po pierwsze: łączone fotografie
muszą mieć taką samą perspektywę.
Po drugie, łączone fotografie
powinny mieć ten sam typ światła.
Oba obrazy spełniają oba warunki -- sfotografowane
na tej samej wysokości i przy takim samym świetle.
Po trzecie, obrazy nie powinny dać się
odróżnić, gdzie się zaczynają a gdzie kończą,
żeby gładko przechodziły jeden w drugi.
Żeby nie można było stwierdzić,
jak ten obraz został skomponowany.
Zatem dopasowanie koloru, kontrastu i jasności
na granicy poszczególnych obrazów,
dodanie efektów fotograficznych
takich jak głębia pola widzenia,
szumy oraz zmiejszenie nasycenia kolorów
usuwamy granice między poszczególnymi obrazami,
żeby wyglądały jak jeden obraz,
mimo tego, że jeden obraz może wtedy
zawierać setki różnych warstw.
Oto inny przykład.
(Śmiech)
Można by pomyśleć, że to zdjęcie pejzażu
i manipulowano tylko przy dole obrazu.
Jednak ten obraz w całości składa się
z fotografii zrobionych w różnych miejscach.
Osobiście uważam, że łatwiej jest stworzyć miejsce
niż je znaleźć.
Wtedy nie trzeba iść na kompromis
pomiędzy pomysłami a możliwościami.
Wymaga to jednak szczegółowego planowania.
Pomysł przyszedł mi do głowy zimą,
więc miałem kilka miesięcy, żeby to rozplanować,
znaleźć różne lokalizacje
potrzebne do układanki.
Więc na przykład zdjęcie ryby
zrobiłem podczas wędkowania.
Ląd pochodzi z innego miejsca.
Część podwodną sfotografowałem w kamieniołomie.
Nawet zmieniłem kolor domu na wyspie na czerwony,
żeby bardziej przypominał styl szwedzki.
Zatem osiągnięcie efektu realizmu,
moim zdaniem sprowadza się do planowania.
Zawsze zaczyna się od szkicu, od pomysłu.
Następnie o połączenie różnych zdjęć.
Każdy fragment musi być dobrze zaplanowany.
Jeśli uda ci się zrobić dobre zdjęcia,
w rezultacie mogą być one piękne
a jednocześnie całkiem realistyczny.
Narzędzia pracy są łatwo dostępne,
a jedyne co nas ogranicza,
to nasza wyobraźnia.
Dziękuję.
(Oklaski)