Tip:
Highlight text to annotate it
X
Romeo?…Romeo przybyłeś, dzięki ci Boże…
Romeo zbudź się! Chodź…
Chodź…chodźmy
Romeo…Romeo spójrz, ja żyję…przecież wiesz, brat Laurenty cię uprzedził
Romeo, powiedz coś…
Romeo, odpowiedz mi…
Mój kochany, odpowiedz mi…
Odpowiedz…
Odpowiedz…
Odpowiedz!!!
Dlaczego mam pozostać, by zestarzeć się na tym świecie, gdzie ciebie nie ma już?
Czy mamy prawo wyboru…kiedy ten, którego kochamy dla nas zabija się?
Nie starajcie się nas zrozumieć
Nie szukajcie już niczego o nas
Płonięcie z miłości pozostawia popioły
Lecz pozostańcie w ukryciu, w chłodzie waszych domostw
Ja…umieram z miłości
Ja…umieram z miłości
Romeo…Romeo…życie bez ciebie jest tylko pustym słowem
Romeo…za bardzo cię kocham, aby dzisiejszego wieczora odpłynął dzień…bez twego smaku na mych ustach
Romeo…Romeo…nadchodzę…czekaj na mnie tam na górze
Romeo….za bardzo cię kocham, aby jutro zaświtał dzień…bez twego smaku na mych wargach
Być może będziecie mieli trudności…ja miałam ich tak wiele z waszego powodu
Zostawiam was z waszą nienawiścią
Lecz pozwólcie mi odejść daleko od was
Ja…umieram z miłości
Ja…umieram z miłości
Romeo…Romeo…życie bez ciebie jest tylko pustym słowem
Romeo…za bardzo cię kocham, aby dzisiejszego wieczora odpłynął dzień…bez twego smaku na mych ustach
Romeo…Romeo…nadchodzę…czekaj na mnie tam na górze
Romeo….za bardzo cię kocham, aby jutro zaświtał dzień…bez twego smaku na mych wargach…
Nie wiem już…nie wiem już….czy wierzę w człowieka, czy już nie wierzę
Czy Bóg jest wciąż na mej drodze
Och, nie wiem już…jestem zagubiony
Dla Ciebie porzuciłem wszystko
Oddałem Ci swą duszę
Dla Ciebie wyrzekłem się delikatnego ciała kobiet
Wierzyłem w Twą dobroć…lecz straciłem swą własną
Nie potrafię już kochać
Wszystkich tych ludzi wypełnia nienawiść
A ja zazdroszczę apostołom…zazdroszczę tym wszystkim, którzy wierzą
Jestem człowiekiem, jak każdy inny…który powoli tonie i traci wiarę
Nie wiem już...nie wiem już...
Czy to Ty zechciałeś, żeby ludzie się kochali, a potem odbierali sobie życie
Och, nie wiem już…jestem zagubiony
Dla Ciebie wybaczałem
Dla Ciebie czyniłem dobro
Dla Ciebie słuchałem ich tajemnic…lecz moje własne każdego dnia stają się coraz bardziej ciężkie
Krzyczę, ale jesteś głuchy
Straciłem swą miłość
Och, Boże to moja modlitwa…ona jest tą mych braci
Jestem człowiekiem, jak oni…klęcząc przed Bogiem…i jestem nieszczęśliwy
Jednakże przypominam sobie, że zanim zbluźniłem mogłem powiedzieć „kocham cię”, każdemu kogo napotkałem
Życie byłoby łatwiejsze
Wystarczyłoby kochać
Lecz atrament z Ewangelii…wysechł w mym sercu
Och, Boże wszystkich ludzi…Ty, który wiesz wszystko o wszystkich
Posłuchaj głosu człowieka, który mówi ci na kolanach, że traci zmysły
Nie wiem już…jestem zagubiony
Nie wiem już!!! Nie wiem już!!!
Czy to Ty zechciałeś, żeby ludzie się kochali, a potem odbierali sobie życie
Och, nie wiem już….jestem zagubiony, och
Nie wiem już…nie, nie wiem już… czy wierzę w człowieka, czy już nie wierzę
Czy Bóg jest wciąż na mej drodze
Och, nie wiem już…jestem zagubiony, och
Nie wiem już…nie, nie wiem już!!!
Niech nasze życia nie będą już…jak zabłąkane okręty
Po cóż nadal żyć…gdy nasze dzieci są martwe?
I niech Bóg i ludzie widzą, kim jesteśmy
Niech ich kryształowe dusze wybaczą nam zło…że nasze bóstwa w gniewie pozwoliły nam im przeszkodzić
I niech spoczywają w pokoju
I niech kochają się po wszystkie czasy
Niech nas osądzają…niech nas potępiają
Im raj…nam płomienie
To tutaj nadszedł kres Romea i Julii
Niech nas osądzają…niech nas potępiają
Im raj…nam płomienie
To tutaj nadszedł kres Romea i Julii
Winowajcy…winowajcy
Cały świat…będzie nas osądzał
Winowajcy Kochać…
Winowajcy …to jest to, co najpiękniejsze
Cały świat...będzie nas osądzał To pozostać przy życiu...
Winowajcy...winowajcy Kochać…to wznieść się tak wysoko
Cały świat...będzie nas osądzał Kochać...
Winowajcy…winowajcy Kochać...to wznieść się tak wysoko
Cały świat…będzie nas osądzał To jest to, co najpiękniejsze...
Kochać...to wznieść się tak wysoko Winowajcy…winowajcy
Cały świat…będzie nas osądzał To jest to, co najpiękniejsze...
Kochać…
Panie i panowie…Capulet!…Montague!
Ludźmi Capuletów i Montague są również alchemicy!
Hrabia Parys!
I jego majordomus!
Poeta!
Brat Laurenty!
Książę…i jego strażnicy!
Śmierć!
Niania!
La Muette [Ciszka :)]
Hrabia Capulet!
Lady Capulet!
Lady Montague!
Tybalt!
Merkucjo!
Benwolio!
I…Romeo i Julia!
Kochać…to jest to, co najpiękniejsze
Kochać…to wzbić się tak wysoko
I dosięgnąć skrzydeł ptaków
Kochać…to jest to, co najpiękniejsze
Kochać…to kraść czas
Kochać…to pozostać przy życiu
I płonąć pośrodku wulkanu
Kochać…to jest to, co największe
Kochać…to coś silniejszego niż wszystko
To dawać najlepsze z nas
Kochać i czuć swym sercem
Kochać, by mniej się bać
Kochać…to jest to, co najpiękniejsze
Kochać…to wzbić się tak wysoko
I dosięgnąć skrzydeł ptaków
Kochać…to jest to, co najpiękniejsze
Kochać…to kraść czas
Kochać…to pozostać przy życiu
I płonąć pośrodku wulkanu
Kochać…to jest to, co największe
Kochać…to płonąć nocami
Kochać…to płacić cenę
I nadawać sens swemu życiu
Kochać…to płonąć nocami
Kochać…to jest to, co najpiękniejsze
Kochać…to wzbić się tak wysoko
I dosięgnąć skrzydeł ptaków
Kochać…to jest to, co najpiękniejsze
Kochać…
Dziękuję...dziękuję...
Panie i panowie, dzisiaj mamy szczęście gościć nie tylko kamery telewizyjne…nasz kompozytor, pan Gerard Presgurvic!
Zaśpiewacie raz jeszcze?!...zaśpiewacie?
Mają najpiękniejszy widok, lecz jest jedno ale
Nie wiedzą, co myślimy o nich na dole
Nie wiedzą, że tu to my jesteśmy królami
Królowie świata robią wszystko, co chcą…mają świat wokół siebie, ale są samotni
W swoich zamkach, tam na górze, nudzą się...podczas gdy na dole, my tańczymy całą noc
My kochamy się, żyjąc pełnią życia…dzień w dzień, noc w noc
Jaki jest sens ziemskiej egzystencji…jeśli mielibyśmy spędzić ją na klęczkach?
Wiemy, że czas jest jak wiatr…to co jest ważne, to żyć
Gdzieś mamy poczucie moralności…wiemy, że nie robimy nic złego
Królowie świata boją się wszystkiego…jako, że mylą psy i wilki
Zastawiają pułapki, w które pewnego dnia sami wpadną
Chronią się przed wszystkim, nawet przed miłością
Królowie świata walczą między sobą…jako, że jest miejsce dla jednego, a nie dwóch
A my na dole, nie będziemy toczyć ich wojny
Nie wiemy nawet po co to wszystko…to królów jest gra
My kochamy się, żyjąc pełnią życia…dzień w dzień, noc w noc
Jaki jest sens ziemskiej egzystencji…jeśli mielibyśmy spędzić ją na klęczkach?
Wiemy, że czas jest jak wiatr…to co jest ważne, to żyć
Gdzieś mamy poczucie moralności…wiemy, że nie robimy nic złego
Chcemy was usłyszeć!
My kochamy się, żyjąc pełnią życia…dzień w dzień, noc w noc
Jaki jest sens ziemskiej egzystencji…jeśli mielibyśmy spędzić ją na klęczkach?
Wiemy, że czas jest jak wiatr…to co jest ważne, to żyć
Gdzieś mamy poczucie moralności…wiemy, że nie robimy nic złego
My kochamy się, żyjąc pełnią życia…dzień w dzień, noc w noc
Jaki jest sens ziemskiej egzystencji…jeśli mielibyśmy spędzić ją na klęczkach?
Wiemy, że czas jest jak wiatr…to co jest ważne, to żyć
Gdzieś mamy poczucie moralności…wiemy, że nie robimy nic złego
My kochamy się, żyjąc pełnią życia…dzień w dzień, noc w noc
Jaki jest sens ziemskiej egzystencji…jeśli mielibyśmy spędzić ją na klęczkach?
Wiemy, że czas jest jak wiatr…to co jest ważne, to żyć
Gdzieś mamy poczucie moralności…wiemy, że nie robimy nic złego