Tip:
Highlight text to annotate it
X
Program nie dla dzieci.
NIKA: Witajcie ponownie, przywoływacze!
Każdy odebrany e-mail i każda odwiedzona przez nas impreza pokazują, jak zdolni i pomysłowi jesteście.
Bierzecie grę League of Legends na warsztat i zamieniacie ją w sztukę, jedzenie, ubrania, ozdoby... nigdy nie przestaniecie nas zaskakiwać.
Oto nowe dzieła przeznaczone dla waszych oczu.
Zacznijmy od prostej przekąski, prosto z kuchni BlairCar.
Trzech Teemo w wersjach oryginalnej, króliczej i „pandowej" powinno zaspokoić wasz głód.
Bento jest niczym bez kilku grzybków i... ośmiorniczek.
Wciąż głodni? Oto kolejne danie, prosto z kuchni Empress of Winter.
Wesoła twarz Teema w otoczeniu różnych mięs i hotdogowych kwiatków.
Wprost nie mogłabym się doczekać zjedzenia jego wspaniale wyciętych rzęs.
A może deser na zakończenie?
Oczywiście wszystko zależy od was, ale postarajcie się nie jeść przedstawicieli zagrożonych gatunków, inaczej żelkowy Tibbers się zdenerwuje.
Lizaki, lukrecja, czekoladowe kwiatki, a to jeszcze nie koniec...
Wybranie tylko kilku rzeczy zamiast spróbowania wszystkiego będzie wymagało dużej siły woli.
Annie oczywiście wygląda słodko.
Jeżeli to nie zaspokoiło waszego apetytu na słodycze, nie możemy zrobić dużo więcej poza pokazaniem wam ciasta Ramussa, które jest dziełem snowEMiri.
Chwila, rożki jako kolce? Muszę ich spróbować! Nie mogę się doczekać!
Mimo że ten Rammus wygląda przepysznie,
będzie się bardzo starał żebyście go nie zjedli, twierdząc, że jest tylko „ok".
A może jakiś lżejszy deser? I przy okazji lekki żart, zdaniem Keagan Leafy.
Zac chce się zabawić! Chyba miałam kiedyś takie koszmary.
Galaretka sama w sobie bywa dość złośliwa. Dobrze, że to tylko ZAC a nie coś o wiele gorszego.
Jeżeli cała ta rozmowa o słodyczach was nakręciła, to nie jesteście sami. TheMathWhiz pokazuje nam swoje hobby!
Podobnie jak w przypadku neonów to niesamowite, co ktoś może zrobić z kawałka kabla lub tuby wykręconych w niezwykłe kształty!
Teemo razem ze swoją dmuchawką dzielnie wędruje przed siebie.
Spacery po lasach nie są już tak popularne jak kiedyś, ale wyobraźcie sobie, co by było, gdyby to lasy mogły przyjść do was.
Ten cosplay autorstwa Bacon Dispenser, Nicka i Danielle jest olbrzymi, szczegółowy i wygląda jak żywy...
a także jest prawdziwym koszmarem, jeżeli nie lubicie gadających drzew. Ale kto z nas ich nie lubi?!
Zawsze chętnie utnę sobie pogawędkę z drzewami.
Ale to nie jedyna sytuacja, w której zobaczycie niesamowity cosplay.
Niedawno w Los Angeles odbyło się coroczne Anime Expo i przywoływacze z całej południowej Kalifornii ubrali się we wspaniałe stroje.
Nieoficjalna frekwencja? Ponad dwieście osób paradowało w przebraniach i pozowało do zdjęć.
Było ich tak dużo, że nie mieścili się na pojedynczych zdjęciach.
Pojawiło się kilka skórek i sporo znajomych twarzy.
Dziękujemy wszystkim, którzy przybyli, aby zaprezentować swoje dzieła na Anime Expo!
Podzielcie się zdjęciami i pogratulujcie tym cosplayerom -- zasługują na to!
To tyle prac na ten tydzień, ale to jeszcze nie koniec!
Co tydzień odkrywamy kolejne powody, dla których warto prowadzić ten program. To WASZA zasługa.
Nadsyłajcie swoje prace! Nie możemy się ich doczekać.
Nie przesadzajcie ze słodyczami. Widzimy się w następnym odcinku.