Tip:
Highlight text to annotate it
X
Ok, zalogowana.
No Simone, jestem taka nakręcona! To totalnie zmieni twoje życie!
Gotowa?
No nie wiem, Audrey. Może powinnam jeszcze trochę pomyśleć.
Dobra, nazwa użytkownika?
Co?
Nie używa się prawdziwego imienia w ogłoszeniach online.
Musisz wymyślić sobie jakiś pseudonim.
Na przykład “Phyllis”?
Nie. Jakby... imię, które cię opisuje.
Zobacz, na przykład... „Miłośniczka-kotów”
albo „Miłośniczka kotów i campingów”
albo „StudniaSamotności64”
Jakie ty miałaś, jak poznałaś Andreę?
“Kocica kradnąca kociaki”
Serio?
Ty mogłabyś sie nazwać “NowawToronto”
albo “SeksownazTelewizji”
Oj... A na przykład FankaBuffy?
Dostępna jest FankaBuffy 856...
Uff
No tak, lesbijki lubią Buffy. Powiedzmy o tym mediom.
Co byś dziś zjadła na kolację?
Hmm... Satay orzechowe z ostrym chili. A co?
Świetnie! Więc niech będzie OstreChili.
O, to jest dobre. Smaczne i tajemnicze.
“Ostre Chili”? Nie pomyślą, że jestem latynoską?
- Latynoskie jest “Chile”. - Jesteś pewna?
Tak, Simone. Uczę angielskiego. Jestem Pewna. Jest "Chile."
Znajdź w Googlach.
Ok, teraz potrzebujemy zdjęcie.
Nie chcę zamieszczać zdjęcia! Ludzie mogą mnie zobaczyć!
Chyba... o to chodzi.
Ale ja występuję w telewizji! Ktos może mnie rozpoznać!
Masz rację. Nikt nie ogląda mojego serialu.
Ja oglądam! Uwielbiam CSI:Short Bus! Tylko że nie ma cię tam zbyt dużo!
Ja gram w CSIS: ForensicSWAT.
A może jedno z tych z urodzin Andrei z zeszłego roku?
Elegancki profil?
No cóż, mój tyłek wygląda lepiej na tym drugim.
To prawda!
Ok, pierwsze pytanie. O! ostre!
„W mojej sypialni znajdziesz...”
Po prostu... po prostu napiszę „kajdanki”.
Dobry wybór
Ok, ostatnia dobra książka, którą przeczytałaś?
Powinnam wybrać coś ambitnego?
Chcesz umówić się z kimś, kto chce rozmawiać o ambitnych książkach?
Nie
Olejmy to.
Nie! Lubię czytać. Czytam.
Proza inspirowana Willow, Tarą i Satsu się nie liczy.
Zamknij się.
Dlaczego nie?
Jakaś lesbijska powieść to pewniak.
Ale nie „Studnia Samotności”, bo dostaniesz maile od StudniSamotności 1 do 64.
A na przykład The Sealed Letter ? To była dobra książka.
Ok, fajnie! Widzisz? To nie jest takie trudne.
Dobra, wymień pięć rzeczy, bez których nie możesz żyć.
Jak... jedzenie i woda?
To nie test z biologii, Simone!
Dobrze, no więc – kamera internetowa, dzięki której mogę rozmawiać z moją najlepszą przyjaciółką z rodzinnego miasta.
Och, jak mi miło.
Co jeszcze?
Tajska knajpka w centrum.
- Co jeszcze? - Muzyka?
Dobre, ale konkretniej?
Dobra muzyka?
Wybierz jakiś zespół. Albo gatunek.
Ok, czasami lubię pobujać się do piosenek Kennego G...
Kiepski.... pop.
- Ok, jeszcze dwie. - Ok
Jeszcze oficerki Frye z Gravity Pope
i...
patyczki do czyszczenia uszu
Cudownie. Widzisz? Dobra w tym jesteś!
To dosyć fajne.
“Więcej o osobie, której szukam”. Uh.
Szkoda, że nie możemy po prostu napisać „Ktokolwiek, byle nie ta szurnięta Rebecca”...
Wiem, że nigdy jej nie lubiłaś, ale...
naprawdę nie była taka aż taka zła.
NAPRAWDĘ nie była aż taka ZŁA?
Mam już dosyć twojego zachowania, Simone.
Mojego ZACHOWANIA? To ty mnie zdradziłaś! Ty mnie upokorzyłaś!
Przez ciebie miałam MENDY!
Nigdy niczym cię nie zaraziłam-
Właśnie że tak. Miałam przez ciebie EMOCJONALNE MENDY!
Kochanie, przestań już. Na trzy lata zamieniła twoje życie w piekło.
Widziałam to! Byłaś samotna i tęskniłaś.
Wiem, tylko że... czasami spoglądała tylko na mnie i...
od razu czułam, że naprawdę mnie kocha, więc...
Wiem, masz rację. Jestem samotna i tęsknię za Vancouver i za wami, i -
- nie wiem – chyba za wszystkim
Wiem, wiem. Też za tobą tęsknimy.
Nie wiem, czy jestem gotowa na te całe internetowe randki...
Może powinnyśmy dać sobie spokój. To wszystko... wydaje mi się rozpaczliwe i smutne.
To projekcja bo TY JESTEŚ zdesperowana i smutna.
Nie, po prostu uważam, że kupowanie online dziewczyny jest... dziwne.
To znaczy – kupuję przez Internet buty -
Kupujesz BUTY przez Internet? Co ty? Zgłupiałaś?
Mam bardzo przeciętne stopy! Chodzi o to
że chcę kogoś spotkać normalnie – w warzywniaku, albo -
Dlaczego po prostu tego nie zrobisz?
Co w ogóle jest takiego fajnego w poznawaniu się w realu?
To przecież tak Eva Braun spotkała Hitlera! I zobacz, jak to się skończyło.
Serio? Tylko takie mam opcje?
Randki online albo... Hitler?
“Więcej o osobie, której szukam...”?
Po prostu chcę kogoś, kto nie lubi komplikować sobie życia.
Kogoś zabawnego. I uprzejmego. I kto będzie chciał zwyczajnie poleżeć ze mną na sofie
i pooglądać Entertainment Tonight.
Spoko. “Więcej o mnie”.
Tę część i tak powinna wypełnić twoja najlepsza przyjaciółka.
Pozwól mi.
Co tam o mnie piszesz?
Lesbijka szuka drugiej połowy – żadnych kotów, żadnych kempingów.
Serio?
Nie. Ale tak napiszę, jak nie zostawisz mnie w spokoju.
Ok! Gotowe.
- Masz tu link. - Dobra. Ale nie publikuj tego jeszcze!
Czemu nie?
Bo mam chwilę zwątpienia i strasznie się boję, i to chyba za wcześnie, za szybko -
Ok, ok, uspokój się. Nie ma pośpiechu. Na razie możemy to zapisać.
Dziękuję.
Ale pomyśl o tym. Załóżmy, że spotykasz kogoś “normalnie”.
Na przykład w warzywniaku.
Ona się uśmiecha. Ty się uśmiechasz. Zerkacie na siebie znad ekologcznych buraków.
- Co dalej? - Atak paniki?
Pytania. Czy jest lesbijką? Czy jest singlem?
Czy właśnie pozbierała się po ohydnym rozstaniu? Czy potrafi ODCZYTYWAĆ ZNAKI?
Nie wiem. W dodatku spuchł mi język.
Dokładnie. Dlatego najpierw powinnaś trochę pomejlować.
Oczywiście, że możesz spotkać jakieś psycholki. Ale przynajmniej będą samotnymi i lesbijskimi psycholkami
między 25 i 35 rokiem życia, które nie będą paliły, a pić będą tylko na imprezach.
I -
- Co to było? - Szybko poszło.
Co szybko poszło?
Dostałaś odpowiedź! Ktoś odpowiedział na twoje ogłoszenie.
Jak to? Przecież go nie opublikowałaś?
Palec... musiał mi się ześlizgnąć...
O Boże, Audrey! Co mam teraz zrobić? Co mam robić?
Otwórz wiadomość, sieroto! Otwieraj ją! �