Tip:
Highlight text to annotate it
X
xMorgrimx - Miłego oglądania
Ja również chcę stać się silny.
Żeby przetrwać...
...i...
Więc bez żadnego problemu zlikwidowałaś trzy Yomy?
Całkiem nieźle.
To nic takiego.
Zasłużyłaś na pochwałę.
Na dodatek nie zrobiłaś ostatnio nic, za co musiałbym cię zrugać.
Wydajesz się też być bardziej szczera niż zwykle.
Co się z tobą stało?
Dzięki ostatniej walce z Przebudzonym, poznałam granicę swoich możliwości.
Na nieszczęście mam dla ciebie kolejne pilne zadanie.
Musisz udać się na północ, do wsi o nazwie Gonahl.
I zlikwidować przebywającą tam Przebudzoną.
Przebudzoną...
Niestety, to nie Priscilla.
Jednakże ta Przebudzona zajmowała kiedyś wysokie miejsce w naszej hierarchii.
Jest o wiele silniejszy, niż ten, z którym walczyłaś ostatnio.
Żeby przeżyć, będziesz musiała dać z siebie wszystko.
Nie zginę.
Możesz być tego pewny.
Cóż za odważne słowa.
Jestem ciekaw, jak sobie z tym poradzisz.
Tłumaczenie : Narwany Grzybiarz|Korekta, Timing & ***: BK201
Ach... Podążając pośród wielu nocy,
skutych lodem snów i blednących łez.
Znienawidź mnie, nienawidź mnie, pokochaj mnie!
Nie jest mi dane kogokolwiek pokochać,
lecz nienawidzę również siebie.
Pomimo długiej wędrówki,| wciąż nie mogę ujrzeć końca tej drogi,
pociągając za sobą wspomnienia z przeszłości.
Jakim kolorem zostanie splugawione to ciało?
Wciąż poszukuję odpowiedzi.
Niekończące się nagrobki - I
Wygląda na to, że jutro dotrzemy do Gonahl.
Zaczekasz tutaj na mnie, Raki.
Idę z tobą!
To zbyt niebezpieczne.
Nie możesz mi towarzyszyć.
Ale Clare, ja...
Poczekasz tutaj, aż wrócę.
Czy wyrażam się jasno?
Wyczuwam czyjąś obecność.
A to co?
Czuję, jakby każda komórka mego ciała próbowała mnie przed czymś ostrzec...
Ach, witaj.
Sądziłam, że do tej pory wszyscy zdążą już przybyć.
My jesteśmy, nieprawdaż?
Tylko my dwie mamy wziąć udział w tym polowaniu?
W rzeczy samej.
Prawdę mówiąc, dałabym sobie radę sama.
Ty jesteś tu tylko dodatkiem.
Musi mieć bardzo wysoki numer.
Może jest nawet w pierwszej Piątce?
Jej znak...
Dowiem się wszystkiego, kiedy zobaczę jej symbol.
Ty... Pachniesz jak Przebudzona...
No dalej.
Pozwól mi poczuć go więcej.
Kocham ten zapach.
Nie możesz się ruszyć, prawda?
Jaka szkoda.
Jak już mówiłam, to bezcelowe.
Cóż za dziwny smak.
Zaraz, zaraz... Wydaje mi się, że skądś go znam.
Czy ty naprawdę jesteś jedną z nas?
Ręce precz od Clare!!
Raki.
Jeśli jeszcze raz ją tkniesz,
to pożałujesz!
Co to za dzieciak?
Twój przyjaciel?
Hej, nie uważasz, że jest piękny?
Ten czerwony kolor, który tak jak róża, zdobi wszystko wokół,
lecz tylko wtedy, kiedy twoje ciało jest porąbane na kawałki.
Czy powinnam rozerwać tego chłopca na kawałki?
Ona jest...
Numerem Czwartym - Ophelią.
Wygląda na to, że rozpoznałaś mój znak.
Słyszałaś już o mnie?
Jestem bardzo ciekawa,
twojego źródła.
Ale zanim do tego dojdziemy...
Jesteś szybsza niż się spodziewałam.
Co to ma znaczyć?
Czyż nasze zasady nie mówią, że zabijanie ludzi doprowadzi tylko i wyłącznie do naszej własnej śmierci?
Chcesz umrzeć?
Jesteście tacy głupi.
Przecież nikt się o tym nie dowie.
Dlaczego ktoś miałby o tym donieść, skoro jego życie wisiałoby wówczas na włosku?
Że co?
A jeśli znalazłby się ktoś, kto by to zrobił,
skończyłoby się na tym, że musiałabym zabić i jego.
Ach, już wiem.
Zagrajmy w pewną grę.
Słuchaj uważnie, wyjaśnię ci zasady.
Będę walczyć z tym chłopcem.
Nie na poważnie rzecz jasna.
Dopasuję się do jego umiejętności.
Lecz wraz z upływem każdej minuty, będę stopniowo zwiększała swoją szybkość i siłę.
Prawda...
Myślę, że jego głowa spadnie w przeciągu dziesięciu minut.
W tym czasie musisz przytwierdzić na powrót swoje nogi i ruszyć mu na ratunek.
Jeśli zajmie ci to zbyt dużo czasu, chłopiec umrze.
Jeśli zrobisz to zbyt szybko, będą przytwierdzone niedokładnie i nie będziesz już w stanie nikogo uratować.
I jak? Czyż to nie brzmi zabawnie?
Ty...
A więc...
Gotów?
Zaczynajmy!
Jeśli użyję dostatecznie dużo mocy,
powinnam być w stanie się zregenerować.
No, no, no.
Jesteś lepszy, niż myślałam.
Jestem pod wrażeniem.
Co prawda minuta jeszcze nie minęła,
ale utrudnię ci trochę zadanie.
Powinieneś pewniej trzymać swój miecz.
Ma w końcu obosieczne ostrze.
Niech to szlag!
To ci się nigdy nie uda.
Mówiłam ci już, jeśli zrobisz to za szybko, twoje nogi nie będą się trzymać.
Nawet się nie połączą.
Wraz z upływem czasu, rany robią się coraz poważniejsze.
Niedługo nic już nie będziesz w stanie z nimi zrobić.
Uspokój się.
Skup się.
Jesteś taką prostą i fajną dziewczyną.
O to mi właśnie chodziło.
Tu.
Tu.
I tu.
To takie śmieszne.
Ten chłopak jest taki zabawny.
Hej, spójrz na niego!
Nie wydaje nawet jednego dźwięku, kiedy go trafiam,
więc nie zakłóci twojej koncentracji.
Jest cały zakrwawiony i wygląda, jakby miał się zaraz rozpłakać,
ale trzyma buzię na kłódkę.
Zamknij się!!!
Przestań gadać bzdury.
Twoje żałosne ataki nie robią na mnie wrażenia! Nawet ich nie czuję.
Nie mogę się powstrzymać...
Jesteś cudowny.
Jesteś taki cudowny.
Oboje jesteście!
Które z was mam zabić?
Które z was będzie zabawniej wyglądało, kiedy będzie się zwijać w agonii?
Co wy tu robicie?
Nie podchodź!
Uciekaj!
Dlaczego?
Ach, tutaj jesteś...
Już myślałam, że będę mieć więcej czasu na zabawę.
Dwie Claymore.
Jeden chłopiec.
Nie wiem, o co tutaj chodzi,
ale ten chłopiec pachnie tak smakowicie,
że nie mogę się już powstrzymać.
Przebudzona?
No, no.
Wygląda na całkiem silną.
W tej chwili nie chcę niczego, poza chłopcem.
To znaczy, że... Stoisz mi na drodze.
Co?
Chciałam zniszczyć wszystko poza chłopcem,
lecz wam obu nic się nie stało.
Czyżbyście były silne?
To wciąż nie koniec.
Clare.
Zajmę się chłopcem.
Pośpiesz się i połącz swoje nogi!
Od tej chwili liczy się każda sekunda!
Widziałaś moc tej Przebudzonej, prawda?
Nie czas na walki pomiędzy sobą.
Pośpiesz się!
Żartowałam!
Ra...
Ty...
Przepraszam.
Ręka mi się ześlizgnęła.
Puść mnie!
Puść mnie, ty gnojku!
Cholera!
Puść mnie potworze!
Taki słabeusz jak ty nie może nawet odtrącić mojej ręki,
nie mówiąc już o tym, że mamy do czynienia z całkiem silną Przebudzoną.
Nie ma mowy, żebyś była w stanie walczyć i ochronić chłopca w ten sposób.
Wygląda na to, że zostałeś porzucony.
Ja... Nie pozwolę...
Daruj sobie.
Nawet, jeśli uwolnisz całą swoją moc,
nie będziesz nawet w części tak silna, jak ja teraz.
...ci zjeść mnie tak łatwo!!!
Nie chcesz się poddać, co?
Odpuść sobie tego dzieciaka.
Nieważne jak wiele mocy uwolnisz
i tak nie będziesz w stanie ocalić nawet tego jednego, małego życia.
Stanę się silny,
aby przeżyć
...i...
chronić ją...
Ja... Nic nie mogę zrobić...
Raki!
Zrobiła to!
Jaki sens ma ratowanie chłopca, jeśli sama się przebudziłaś?
Co za głupota.
Co za...
Z pewnością przekroczyłaś swój limit!
Nie udawaj!
Twoje nogi również są już w pełni sprawne.
Kiedy raz przekroczysz granicę, nie ma już dla ciebie powrotu, czyż nie tak?
Zaczekaj...
Ty...
już dawno się przebudziłaś, prawda?
Świetnie...
Po prostu świetnie!
Zabić dwie Przebudzone jednego dnia...
Obejmij mnie, Raki.
Użyję swojej mocy, aby nas stąd wydostać.
Trzymaj mnie mocno, żebyś nie spadł
Pośpiesz się!
Obejmij mnie mocniej!
Postaraj się nie spaść.
Sądzisz, że uda ci się przede mną uciec?
Chłopaka zostawię sobie na później.
Najpierw zajmę się tobą, przemądrzała kobieto.
Ja przemądrzała?
Powiedziałaś przed chwilą coś ciekawego...
Coś o zabiciu mnie...
Jestem ciekawa, która z nas zginie pierwsza...
Taki potwór, jak ty...
Nie schlebiaj sobie.
Muszę uciec tak daleko, jak tylko mogę!
Tak daleko, jak tylko mogę!
Jaka szkoda...
Wygląda na to, że jednak byłaś tylko przemądrzała.
A więc?
Błagaj o życie.
Może wysłucham cię i okażę ci swoją łaskę.
Nie gadaj tyle!
Śmierdzi ci z gęby...
Jaka szkoda.
Nie lubię ludzi, którzy nie mają za grosz dobrego wychowania.
A teraz...
Gdzie są te dzieci?
Oj, czyżby udało im się uciec tylko tak daleko?
Słabi i głupi,
Nie mogę na nich patrzeć.
A to... Co?
Jak to... Możliwe...
Ja... Skręciłam ci kark...
Jakbym miała umrzeć tylko dlatego, że ktoś skręcił mi kark.
Jeśli naprawdę chciałeś mnie zabić, trzeba było odciąć mi głowę.
To ty jesteś... Potworem...
Clare...
Walka się skończyła...
Clare...
Tutaj się rozdzielimy.
Nie martw się.
Przyjdzie tylko po mnie.
Pośpiesz się i uciekaj.
Raki!
Nie mam zamiaru!
Chcę być z tobą, Clare!
Słuchaj, co mówię!
Wyczuje moją Yoki i przyjdzie po mnie.
Więc...
Nie!
To nie tak!
To ja chcę ci pomagać, Clare!
Wiem, że nie ma ze mnie pożytku.
Ale mimo to, chcę być przy tobie!
Nie dbam o to, że mogę zginąć.
Chcę być z tobą, bez względu na wszystko!
Nie mów więcej takich rzeczy.
Clare...
Przyrzekam ci.
Nie umrę.
Przetrwam i znowu się spotkamy.
Więc ty również musisz przeżyć, Raki.
Odnajdę cię.
Do tego czasu, musisz przetrwać.
Clare...
Obiecuję.
Dobrze.
Clare, ja również obiecuję.
Przetrwam.
A któregoś dnia, ja...
To ja będę cię chronił, Clare.
Będę.
Boże Rabony,
wysłuchaj mojej modlitwy.
Okaż łaskę i użycz mi swej mocy...
...i daj ją temu chłopcu...
...dopóki znowu się nie spotkamy...
No, już wszystko dobrze.
Zapolujmy więc na drugą Przebudzoną.
Me serce, wciąż w twych wspomnieniach.
Me ciało, nie warte by go szukać.
Kolejny raz, ktoś, gdzieś płakać będzie...
by żyć z chłodnym uśmiechem na swej twarzy.
Trzymając się rzeczy, których utracić nie mogę...
stoję tu, nawet teraz.
Rosnące kwiaty są piękne,
rozkwitają pełne zdecydowanych myśli.
Rzeczy, których nie można przeciąć, nieczyste niebo.
Obejmuję niekończący się smutek.
Dreszcz przeszył serce.
Dreszcze zniszczą jutro.
Wojownik z przeszłości.
Następny odcinek - "Niekończące się nagrobki - część II".
Niekończące się nagrobki - II