Tip:
Highlight text to annotate it
X
...
Jest taki nowy reality show.
Nazywa się Blue Forehead Room (Pokój Niebieskich Czół)
i pewnie powinienem pisać to na niebiesko.
Pokój Niebieskich Czół.
I w tym programie telewizyjnym...
(musicie mnie znosić, bo sam program
nie jest specjalnie interesujący,
ale przewidywanie, co się zdarzy, jest ciekawe).
No więc, jest pokój.
Nazywają go pokojem niebieskich czół.
Oto jakby widok pokoju z góry.
Powiedzmy, że tu są drzwi.
To akurat nie jest nie ma znaczenia dla naszego problemu.
Drzwi są tutaj.
Następnie w tym pokoju
siada w kółku 100 uzdolnionych logików.
Więc oni sobie siedzą w tym kółku.
I zanim gra się zacznie,
zanim nawet wejdą po raz pierwszy do pokoju, logicy otrzymują dwie informacje.
Mówi się im: po pierwsze, przynajmniej jeden z was
ma czoło pomalowane na niebiesko.
...
Przynajmniej jeden ma niebieskie czoło,
ale oczywiście wszyscy mają pomalowane czoła,
więc to nie tak, że jest się jedynym gościem z pomalowanym czołem.
Ale żaden z nich nie wie, jaki kolor ma jego czoło.
Każdy ma czoło pomalowane innym kolorem.
A nawet jeśli nie,
to wiedzą przynajmniej,
że mają pomalowane czoła.
Przynajmniej jedna osoba w pokoju, do którego wchodzą,
ma czoło pomalowane na niebiesko.
I mówi się im też, że kiedy tylko jeden z nich zgadnie,
że jego czoło jest niebieskie, musi wyjść z pokoju.
...
Co się teraz zdarzy? To bardzo ważne,
żebym odpowiednio to przedstawił.
Wszyscy są na zewnątrz pokoju.
W środku nie ma nikogo.
I powiedzmy, że mają zawiązane oczy.
I właśnie kiedy mają zawiązane oczy,
maluje się im czoła.
Więc nie widzą nawet pędzla.
Zatem, nie wiedzą, co jest na ich czołach.
A potem wchodzą do pokoju.
I siadają w kółku.
Każdy z nich widzi pozostałych.
Powiedzmy, że kiedy wchodzą, światło jest wyłączone.
Światło jest wyłączone,
ale według protokołu zostaje włączone i wtedy mogą rozejrzeć się
i popatrzeć.
Nie ma żadnych powierzchni lustrzanych.
Nie mogą patrzeć sobie nawzajem w oczy,
aby zobaczyć odbicie.
Bez takich sztuczek.
Nie ma żadnych luster
ani nic takiego.
Mogą tylko patrzeć na siebie nawzajem.
Na przykład, powiedzmy,
że ten koleś tutaj to ja.
Jak tylko światła zostaną włączone,
będę mógł popatrzeć na inne osoby w pokoju.
I jak już je widzę, to mogę z łatwością dostrzec,
że ktoś ma niebieskie czoło.
Może ten gość ma, a ten nie ma,
nie wiem.
Ale ich widzę.
Ale nie widzę swojego czoła.
I co się teraz dzieje? Wtedy wyłączają światła,
a kiedy ktoś zorientuje się, że ma niebieskie czoło,
musi wyjść z pokoju.
Więc na przykład, wchodzę do pokoju,
i jako że jestem zdolnym logikiem, to, co widzę,
pozwala mi sprytnie wydedukować, że mam niebieskie czoło.
I potem
znowu wyłączają światła.
I wtedy, jeśli wiem już, że mam niebieskie czoło,
opuszczam pokój, kiedy światła są wyłączone.
I kiedy z powrotem włączą światła, już mnie nie będzie.
Więc nie będzie tu już Sala.
Więc jeśli wcześniej było nas 100, to teraz będzie 99
osób w pokoju.
Tak?
I kiedy tylko zorientuję się, że mam niebieskie czoło,
wyjdę, kiedy zgasną światła. I pamiętajcie,
że to są uzdolnieni logicy.
Wszyscy w pokoju
nie tylko sami są uzdolnionymi logikami,
ale wiedzą też, że pozostali też są uzdolnionymi logikami.
Wszystkim mówi się, że każdy z nich
jest uzdolnionym logikiem, co jest prawdą.
Co oznacza, że ich zdolność rozumowania nigdy nie zawodzi.
...
Więc jakie jest pytanie? Pamiętajcie, że każda z osób
jest zdolnym logikiem.
Ustawiamy ich na zewnątrz pokoju, malujemy im czoła,
mają zawiązane oczy.
Nie mają pojęcia o rozwiązaniu.
Wszyscy wchodzą do ciemnego pokoju,
siadają w koło.
I słyszą, że kiedy tylko zorientują się,
że mają niebieskie czoło,
mają opuścić pokój.
Moje pytanie do was jest takie: jeśli założymy,
że pomalowaliśmy wszystkim czoła na niebiesko,
to co się zdarzy?
Pamiętajcie, powiedzieliśmy to każdej osobie.
Tak?
Kiedy tylko ktoś zorientuje się, że ma niebieskie czoło,
wychodzi z pokoju.
A w moim pytaniu producent programu się zabawił
z naszymi logikami.
Naprawdę pomalowali wszystkim czoła na niebiesko.
Więc kiedy wszyscy wejdą do pokoju po raz pierwszy,
co się stanie?
Powiedzmy, że jestem jednym z logik/ów.
To ja.
Otwieram oczy i widzę 99 innych kolesi,
logików z niebieskimi czołami.
I być może będę w stanie coś sam wydedukować.
Myślę, że nie dacie rady.
A potem światła gaśnie.
I nie udało mi się ustalić stanu niebieskości mojego czoła,
włączają światła.
I być może okaże się, że jakiś inny koleś wyszedł z pokoju,
nie wiadomo.
A może nie wyszedł.
I znów zobaczę tych samych 99 kolesi.
I to będzie się powtarzało
aż coś się wydarzy.
I moje pytanie jest: co się wydarzy?
Kiedy?
I dlaczego?
...
Zastanawiam się, czy dać wam teraz podpowiedź.
Powiem wam tak.
To jest problem.
Powinniście umieć go rozwiązać.
I żebyście wiedzieli, skąd to wziąłem,
o ile mnie pamięć nie myli, to był egzamin
z informatyki, który pisałem na MIT.
Więc wiecie, to nie jest tylko zabawa.
...
Nie chcę się zagłębiać w te wszystkie aplikacje,
które mogą wykorzystywać tego typu program,
bo to byłoby podpowiedzią.
Więc jeśli nie chcecie podpowiedzi, wyłączcie teraz filmik
albo zróbcie pauzę.
Jeśli chcecie podpowiedź, to ją zaraz dam.
Więc podpowiedź to
(ale pamiętajcie, żeby wyłączyć filmik, jeśli nie chcecie podpowiedzi)
co się dzieje, jeśli jest mniej niż 100 osób?
Podałem sytuację ze 100 logikami,
ale problem staje się dużo łatwiejszy, jeśli weźmiemy
mniejszą liczbę.
Do zobaczenia w filmiku z rozwiązaniem!
...