Tip:
Highlight text to annotate it
X
Gdy mówimy o wielkich niemieckich czołgach,
naszym pierwszym skojarzeniem jest Maus.
Nic dziwnego, jest wielki i niemiecki.
Klasyk od dawna będący częścią World of Tanks.
Są jednak inne czołgi pasujące do tego opisu.
Maus wciąż jest wielki, ale pojawił się E 100!
Ogromny i groźny E 100 przyćmił nie tylko Mausa,
lecz także inne czołgi ciężkie X poziomu.
Niemieckie drzewo zawiera dużo ciekawych pojazdów,
ale seria E zawsze się wyróżniała.
Każdy pojazd o nazwie zaczynającej się od E jest dobry na swój sposób.
Można nawet nazwać je legendarnymi.
Nieważne, czy mówimy
o drobnym jak pchła E 25, czy o wyposażonym
w mechanizm ładujący Waffenträgerze.
Wszystkie te pojazdy mają jednak ***ę - nie są E 100.
Ogromny, 130-tonowy czołg budzi szacunek i przerażenie.
Chociaż w bitwach losowych może nie cieszyć się należnym uznaniem,
da się odczuć jego obecność.
Pamiętacie Mausa?
Zazwyczaj wciąż jest on uważany za cel numer jeden,
gdy tylko pojawi się na polu bitwy.
Z E 100 sprawa wygląda inaczej. Wszyscy się go boją!
Szczerze mówiąc,
nie da się uniknąć porównywania tego pojazdu do Mausa.
To prawda, obydwa czołgi są podobne.
Ze względu na rozmiary są częstym celem dla artylerii.
Oba okropnie się prowadzi, co też przyciąga pociski.
Nawet jeśli zignorujesz ich rozmiary i uznasz, że odstraszysz przeciwnika,
niezdarność to coś więcej niż pięta achillesowa.
Jazda E 100 jest jak pływanie w kamizelce kuloodpornej.chętni
E 100 ma najgorszy stosunek mocy do wagi wśród czołgów ciężkich X poziomu.
Tak, to nie jest pomyłka - najgorszy! Nawet Maus przewyższa go o 0,2 KM.
E 100 to ślimak.
Dla przykładu moglibyśmy zorganizować
zawody dla czołgów o mocy silnika większej niż 1000 KM.
Wyścig.
Nie miałby on jednak większego sensu.
E 100 wyposażono w tzw. „działo Mausa”.
Samo działo jest do przyjęcia.
Ferdinand i Jagdpanther II też z niego korzystają.
Dobrze sprawdza się w bitwach VIII poziomu.
Ale na X poziomie
tylko Maus może sobie na nie pozwolić.
Prawdę mówiąc, nie jest to najlepsze działo E 100.
Tak, zgadza się.
Za 183 000 PD i 6 100 000 kredytów dostajesz stockowy czołg!
Wyobraź sobie, że kupujesz SUV-a ze stołkami zamiast foteli.
Aby zyskać status elitarny, trzeba dodatkowych 65 000 PD.
Oznacza to, że średnio musisz stoczyć jeszcze 100 bitew.
No dobrze, niech będzie, ale co dostajesz w zamian?
Działo kal. 150 mm jest dość kontrowersyjne.
Zacznijmy od tego, że strzela jedynie trzy razy na minutę!
I to przy dwóch ładowniczych w załodze!
Nie pomaga załoga wyszkolona w 100% i dodatkowy ładowniczy.
Trudno sobie wyobrazić, jak długo by to trwało
przy tylko jednym ładowniczym...
Czas celowania jest do przyjęcia - 2,9 s,
ale co ze słynną niemiecką celnością? Tylko 0,4 m na 100 m.
Trafić byka między oczy przez pół mapy? Raczej nie.
Tym działem można co najwyżej trafić w stado bydła. Przy szczęściu.
Stąd pytanie: co takiego sprawia, że tylu graczy uwielbia E 100?
Co wyróżnia ten czołg wśród innych?
Odpowiedź: połączenie dwóch rzeczy - pancerza i średniej uszkodzeń!
E 100 to prawdziwy czołg ciężki!
Wytrzyma pociski nawet najpotężniejszych wrogów.
Może nie widać tego po jego statystykach,
ale doskonale radzi sobie w niektórych sytuacjach.
Gdzie tkwi jego sekret?
E 100 nie posiada klasycznego „nosa szczupaka”, więc
pociski nie odbijają się, gdy stoi frontem do nieprzyjaciela,
ale jest idealny do drapania boków!
W tej pozycji
nawet JagdPanzer E 100 nie będzie w stanie przebić jego pancerza.
Pocisk musiałby przebić pancerz o tak dużej faktycznej grubości,
że przeciwnikowi łatwiej byłoby objechać całą mapę dookoła
i dopaść E 100 od tyłu.
Poza zwykłym pancerzem
niemiecki pojazd ma również dodatkowy boczny pancerz,
który odeprze wrogów niczym mury Konstantynopola.
Działa on w taki sam sposób jak u pojazdu IS-7.
Strzelanie w niego pociskami kumulacyjnymi
ma podobny skutek, co kłótnia z policjantem o mandat.
Nie ma to sensu i jeszcze pewnie obróci się przeciwko Tobie.
E 100 ma jednak swoje wady.
Jego dolny przedni pancerz ma 150 mm i jest pod dobrym kątem,
ale starożytni Spartanie nie wybaczyli by takiej słabości.
Nie mieliby jednak racji...
Oczywiście pancerz E 100 ma wpływ na jego taktykę.
Ten olbrzym powinien walczyć w najbardziej zaciekłych starciach.
E 100 skutecznie obniża morale nieprzyjaciela,
odbijając jego pociski od swojego pancerza.
Nieważne, czy próbujesz utrzymać pozycję, czy atakować flankę.
Kilku wrogów zbliża się do Ciebie?
Żaden problem! Użyj swojego pancerza przeciw pierwszemu, drugiemu i... ognia!
Tak, ognia!
Najlepsze działo zadaje średnio 750 uszkodzeń.
Tylko pomyśl:
trzy strzały
i niebezpieczny T57 Heavy może wracać do garażu!
Penetracja pocisku AP wynosi tylko 235 mm.
Dlatego E 100 przewozi pociski kumulacyjne!
Mogą one przebić się przez 334 mm,
czyli E 100 może spenetrować samego siebie!
Walka między dwoma E 100 jest jak starcie King Konga z tyranozaurem.
Nikt nie może się wtrącić w tę bitwę. Jest zbyt straszna.
Gra nim nie jest jednak taka prosta.
Pamiętaj, że E 100 ucierpi w starciu z czołgami średnimi z ZSSR
z racji swojej wysokości.
Object 140 może spokojnie podjechać do niemieckiego olbrzyma,
a ten nie będzie w stanie na to zareagować.
Z drugiej strony wysokość E 100
przyda się w bliskich starciach z innymi czołgami ciężkimi.
Może on nawet ostrzelać dach IS-7!
Pomyślcie, jak wielu graczy E 100 pozbawił złudzeń...
E 100 to potężny pojazd.
Grając nim, czujesz pewność siebie,
a jego pancerz pozwala Ci popełnić kilka błędów.
Ten czołg wybacza dowódcy, ale nie wrogom.
Musisz przyjąć jeden lub dwa pociski wroga, aby zająć korzystną pozycję?
Dla E 100 to żaden problem.
Jego pancerz może zatrzymać całą flankę,
a jeśli dojdzie do wymiany ognia,
jest on bardzo niebezpieczny!
Wymiana pocisków z nieprzyjacielem zawsze zakończy się sukcesem.
W tych warunkach E 100 poradzi sobie z każdym pojazdem.
Oczywiście pociski kumulacyjne nie należą do najtańszych,
ale E 100 jest jak Hummer gry World of Tanks.
Wymaga dużo paliwa, ale w końcu to HUMMER!
Nie żałuj więc wydanych na niego kredytów.
E 100 rekompensuje wszystkie wydatki.
A plotki o niemieckiej celności to prawda... czasami!