Tip:
Highlight text to annotate it
X
Nika: To program specjalnie dla was.
Nika: Przywoływacze, mam na imię Nika, lecz... cóż właściwie znaczy imię?
League pod inną nazwą równie słodki miałaby zapach... Wszyscy wiemy jednak, jak trudną decyzją bywa wybór imienia przywoływacza.
Przecież to coś, co nas określa. Inni gracze pamiętają, że właśnie to coś ich zabiło...
Z tego względu przywoływacze na AllChat opowiedzą nam dziś, co skłoniło ich do wybrania dla siebie konkretnych imion.
Murkblood: Nerwowi ludzie często nadają sobie nicki z „XX” lub słowem „Blood” (krew) w nazwie.
Dlatego przyszło mi do głowy imię „Murkblood”.
Moja pierwsza dziewczyna mówiła mi „Stu”. Z oczywistych powodów zmieniłem ten nick na „Stuie”.
Imię nie było jednak dość unikatowe, więc musiałem dorzucić coś nerdowskiego.
„Gui Stuie” (skrót od „graficznego interfejsu użytkownika”)
Umoplsdn95: Z początku nazwa może się komuś wydać zlepkiem losowych liter i cyfr.
Jeśli jednak odwrócimy ją do góry nogami, wszystko staje się jasne – wychodzi „upside down”.
Suburban Bear: Moją nazwę tłumaczy się dosłownie jako „podmiejski misiek”. Dlaczego taka? BO TO WŁAŚNIE JA.
Nie zastanawiacie się czasem, jakie 5-literowe imię jeszcze nie jest przez nikogo zajęte?
Może wtedy przyjść do głowy coś jak „Ficrab”.
Brzmi trochę mistycznie, ale... to tylko określenie magicznego kraba...
Never Lick Tazer: ...Tazer to taki paralizator. Nie należy go lizać. NIGDY.
Możecie mi wierzyć.
Nika: W kolejnej odsłonie AllChatu
możecie się nagrać na kamerkach internetowych, podać nam swoje imiona przywoływaczy i przesłać filmik o chwilach spędzonych w League, które napawały was największą dumą.
Odpowiedzcie poniżej, wysyłając swój film, a droga do występu w kolejnym pokazie stanie przed wami otworem!
Wiem, że macie wiele doświadczeń i trudno wybrać najcenniejsze, więc w międzyczasie zabawię was, prezentując niezwykłe dzieła sztuki. Co wy na to?
Do pokazu zgłasza się coraz więcej fanów-rzeźbiarzy, więc chyba naprawdę pora na...
odcinek specjalny: Pokaz superrzeźbiarzy!
Zaczynamy z grubej rury!
Runeowl przysyła to zadziwiająco niepokojące popiersie Barona umieszczone na trawiastej podstawie,
właśnie w takim miejscu, w którym każdy spodziewa się ujrzeć tę przystojną twarz o wielu oczach.
Będąc takim Baronem można mieć trudności z zawieraniem przyjaźni... Ale może nie aż takie, jak w przypadku Amumu.
Cuquito prezentuje inne podejście do naszej postaci mumii – zamiast przestawiać ją typowo, od słodkiej strony, skupia się na poważniejszych aspektach bohatera.
Czy odnajdzie miłość na miarę swych talentów? Cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary.
Zamiary? Skoro już o nich mowa...
Słyszałam, że Gangster Twitch ma zamiar wyjść i chciałam tylko nie wywołać...
NIE. No nie. Już tu jest.
Może okaże się, że ten facet ma jednak złote serce – wskazywałaby na to figurka J Troublez.
Co prawda nie wszystko złoto, co się świeci, ale Twitch to prawdziwa perełka.
Może kiedyś słyszeliście, że kto się nie leni, zrobi złoto z kamieni...
To tłumaczy inwencję naszych pracowitych fanów. Chociaż nie wiem, czy do Orianny nie pasowałby cięższy metal.
Moonstonerarity wykazuje się prawdziwym kunsztem rzeźbiarskim,
tworząc Mechaniczną Baletnicę z metalowej bryłki do modelowania.
Zwykle roboty z League bardziej przypominają maszyny do zabijania.
Taki Mecha Kha'Zix, czy Mecha Cho'Gath... właściwie Mecha Cokolwiek bywa przerażające!
Zastanawiam się *** golemami parowymi...
OK, więc wystarczy trochę zmniejszyć naszego straszliwego bohatera i mamy słodziutkiego, nieszkodliwego Blitzcranka, widzicie?
Patrzycie tak na te chaotyczne oczy i brązowy brzuszek, nie wiedząc, że gość wciąż może was przemielić na miazgę, zwaną u nas tak jak autor rzeźby: Kerschplat.
Tak się właśnie nazywa. Kerschplat to inaczej miazga.
Teraz się odwróćcie, jeśli boicie się pająków.
Nie, nie wyjdzie na was prawdziwy pająk, ale figurka jest dość realistyczna, co daje jej dodatkową premię do efektów strachu.
Lepiej nie patrzcie!
Kobalto03 dał z siebie wszystko, tworząc tę rzeźbę Elise. Aż mi Buty Szybkości spadły na sam widok.
Czy nie bywa tak, że się czasem budzicie i w rogu pokoju czai się to straszne coś, a wy możecie tylko ─ AAAA!
Straszne, co?
Albo zdarza się, że tak jak ja gracie sobie i nagle:
„Co to za zielone... BOŻE, BŁAGAM, ZNOWU TO!”.
Widząc tego malutkiego Thresha, myślę sobie: „łap mnie, kiedy chcesz, koleżko!”.
Jest tak nieziemsko uroczy, że nie dbam o to, czy pochłonie moją duszę. To PRAWDZIWY komplement dla Skychild.
Z głębi duszy.
„Ooooo, jaka piękna latarenka... RETY!”.
W tym tygodniu to tyle. Mam nadzieję, że już złapaliście bakcyla rzeźbiarstwa!
Następnym razem będą jeszcze lepszy pokaz sztuki... oczywiście jeśli się postaracie. Liczymy na wiele zgłoszeń!
Do następnego razu... I naprawdę – uważajcie na te latarnie.
„Ssss!”
Widzimy się w następnym odcinku!