Tip:
Highlight text to annotate it
X
Po pojawieniu się ognia,
trzy potężne dusze zostały pozyskane przez tych,
którzy wyłonili się z mroku.
Pierwsza została zawłaszczona przez Nito, pierwszego ze zmarłych.
Druga stała się własnością wiedźmy, którą pochłonął płomień.
Ostatnia dostała się w ręce Gwyna, Pana Słonecznego Blasku.
Ale była też czwarta dusza, znaleziona później i ukryta przed władcami.
Mroczna Dusza.
I tak pierwszym człowiekiem był spryciarz,
który zachował swą duszę w tajemnicy.
Lord Gwyn wykorzystał swoją duszę władcy,
by rozpocząć Epokę Ognia i Światła,
rekrutując czterech zaufanych rycerzy, by chronili jego świat.
Był Zabójca Smoków Ornstein, przywódca Bogów,
Gough Sokole Oko, niedościgniony w używaniu wielkich łuków,
Ciaran, skrytobójca, która kładła zastępy przeciwników Gwyna
i Artorias, Kroczący w Otchłani.
Ale z czasem Płomień zaczął gasnąć,
epoka władców kończyła się.
A mroczna epoka ludzi miała się rozpocząć.
Czterej Królowie byli potężnymi ludźmi,
tylko ich serca były słabe.
Gdy zły wąż zamącił im głowie sztuką wysysania życia,
nie byli w stanie oprzeć się i stali się pionkami w rękach zła.
Wężem tym był Mroczny Łowca Kaathe,
który obdarzył królów mocą pozbawiania człowieczeństwa
jako nagrodę za ich usługi.
To sztuka wysysania życia.
Nadrzędnym celem Kaathe wydaje się
powrót całego rodzaju ludzkiego do Otchłani,
jako że każdy fragment człowieczeństwa
stanowi część potężnej Mrocznej Duszy.
Rycerze Nowego Londo zostali przemienieni w Mroczne Upiory,
istoty, które dręczyły mieszkańców miasta dla ich człowieczeństwa,
które potem mogli zwrócić Otchłani.
Mroczne Upiory to wrogowie ludzi i każdej żyjącej istoty posiadającej duszę.
Narodzili się w Nowym Londo i tam też przepadli.
Całe miasto zostało poświęcone, by zatrzymać ich tam.
Tak wielkim byli zagrożeniem.
W miarę jak Pierwszy Płomień wciąż gaśnie, a ciemność wyłania się
bóstwa Anor Londo zaczynają opuszczać upadłe królestwo.
W międzyczasie Otchłań wymyka się ponownie,
ale tym razem w Oolacile.
Czas ucieka a ostatnim rozkazem Lorda Gwyna jest wysłanie Artoriasa,
by powstrzymał nieuchronne rozprzestrzenianie się Otchłani
i uratował księżniczkę Dusk.
Starzec obawiający się mroku, lord Gwyn rozpala Pierwszy Płomień własną duszą
sztucznie przedłużając Epokę Ognia.
I tak wiele lat przed narodzinami wybranego nieumarłego
rycerz Artorias i Sif spotykają się z zagrożeniem narastającym w Oolacile.
Nie udaje im się.
Rycerz Artorias przybył, by zatrzymać to
ale taki bohater nie ma ani cząstki mroku.
Bez wątpienia Otchłań go pochłonie,
pokona za pomocą absolutnej czerni.
Może naprawdę nie da się powstrzymać Otchłani.
Może wyda ci się to dziwne, ale...
Dawno temu w mojej ojczyźnie Oolacile
napadła mnie istota z Otchłani.
Pewnie by mnie zabiła,
gdyby nie wielki rycerz Artorias.
Prawdę mówiąc, nie wiem, co się wydarzyło,
bo stwór pozbawił mnie przytomności.
Ale mimo tego było coś takiego w Artoriasie...
pewna mieszanka uczuć,
który prawie idealnie pasuje do twojej osoby.
Na niebiosa, czy to...
Czy to ty uratowałeś mnie?
Pochłonięty przez Otchłań,
ostatnim czynem Artoriasa jest ochrona swego kompana.
Chroni Sifa mocą swej wielkiej tarczy,
jako że jego ręka jest złamana i nie może już dłużej jej nosić.
Niedługo po tym rozszerzanie się Otchłani zostaje zatrzymane
a czyny ludzi zostają przypisane Artoriasowi,
bohaterowi, który oddał życie, by odeprzeć Otchłań.
W tym rzucia oka na Otchłań widać umęczoną duszę
wybawcy zamienionego w demona.
Ukryta przed wzrokiem jej władców i kompanów.
W końcu po jego duszę, szukającą wiecznego spokoju,
przybywa wojownik, bohater odległego czasu.
Wojownik walczył z Artoriasem, przesiąkając do kości ciemnością,
by jego honor pozostał bez skazy.
Żyjąc ze świadomością, że jego pan ocalił go
swym ostatnim nieskalanym tchnieniem.
Patrząc jak staje się skorupą
zdolną tylko do okrzyków cierpienia,
pilnuje pierścienia Artoriasa
wiedząc, że wielu będzie próbowało przejść przez Otchłań.
I broni grobu swego pana.
Legenda wypełnia się, gdy wiele lat później przychodzisz do niego,
by zdobyć pierścień do chodzenia w Otchłani, którym obdarzony był jego przyjaciel.
On stara się ochronić ciebie.
Jeden z was musi zginąć,
ponieważ Sif nie odda ci przymierza Artoriasa z własnej woli.
Może po śmierci ponownie odnajdzie swego przyjaciela Artoriasa.