Tip:
Highlight text to annotate it
X
To jest bardzo zły sen.
Jak możesz być Wybrańcem? To ja powinnam być Wybrańcem!
Właśnie!
Czekaj, znaczy się co?
To nie powinno się było stać.
Prawdę mówisz, Liścio-Biuście. Miałem nadzieję być wyciągnięty przez coś z jajami
nie jakąś ciotę w szacie koloru żółci.
Czemu on pachnie płaczem?
Ale znaki, symbole!
O czym ty mówisz?
To miało być moje przeznaczenie!
To bierz. Ja tego nie chcę.
Wow, umiesz jeszcze wyżej, co?
No, Wstążeczko. Idziemy cię zabić.
Błysk!
Puf!
No daj spokój.
Zabójcza, Starożytna Magya.
Co ja mam zrobić?
Co ja mam zrobić?
Masz Miecz. Zastrasz ich.
Ha.
Nie próbujcie niczego! Ten miecz jest magiczny!
Wow, brzmisz jak kobieta w dwóch językach.
Aha, i twoje jaja są malutkie.
Powiedz że użyjesz na nich magii.
Ruszcie się tylko, a użyję na was mojej zabójczej, starożytnej magyi!
Uważaj na niego. Jest bystrzejszy od reszty.
Nie rób tego! Ostrzegam cię!
Powal go. Powal go!
Sam jesteś sobie winien!
Poważnie?
Mleko?
Co to do cholery było?
Poddajemy się bezwarunkowo.
Szukasz drogi wyjścia?
Jest tylko jedna.
Jedyna droga wiedzie naprzód.
Za te drzwi.
Tak. Te.
Tam płonie ogień piekielny którego żadna ilość wody nie ugasi.
Jak zdobędziesz klucz...
zanim płomienie pożrą całe powietrze w tym pokoju?
Nigdy nie uciekniesz.
Zginiesz tu, sam i zapomniany,
a twoje kości dodane zostaną do Świątyni Wszystkich --
Czekaj.
Co ty robisz? Odłóż to!
Odłóż to natychmiast!
Nie wiedziałem że możesz to zrobić.
Dobra. Idź. I tak zginiesz w kolejnym pokoju.
Dupek.
Mleko.
Polałeś go mlekiem.
To jedno z trzech zaklęć które mam w pamięci.
Ale mleko! Czy to jest nawet czar?
Przywołanie Mleka, tak w zasadzie. I jest dużo bardziej uniwersalne niż się wydaje.
Moje pozostałe czary, Zaszycie i Niejasność, nie są w połowie tak przydatne.
Zaszycie, to jest co, czar leczniczy?
Nie, to jest czar krawiecki.
No a co robi Niejasność?
Wiesz, trochę trudno to określić...
To nie robi zbyt wiele jeśli o efekty chodzi,
ale bardziej, hmm...
Nie mam pojęcia.
Jesteś najgorszym magiem na świecie!
Nikt się z tym nie kłóci!
Ja... eee...
Pracuję *** nowym czarem.
Znaczy, nie przydałby się w tej konkretnej sytuacji, ale--
Proszę!
Proszę, przestań do mnie mówić.
Naprawdę liczyłem na to że go zobaczysz.
Nie ma znaku Zabójcy Orków.
Zabiliśmy ich Medyka.
Mlekomanta miał przy sobie to.
Tia...
...chętnie bym ją rozsmarował na krakersie. 79 00:04:31,870 --> 00:04:33,370 Chyba nie jesteś w jej typie.
Ja będę w niej!
Gdy pchnę w nią mojego--
Załapałem! Załapałem.
A co z tym?
Schowaj to dla Wodza.
Cześć, piękna.
Chciałaś kiedyś zrobić to z orkiem?
Twoja odpowiedź nie jest zbyt istotna.
Szlag, ale śmierdzisz. Pewnie podcierasz się tą ręką?
Nie dotykaj jej.
Cicho, dojareczko.
Dorośli rozmawiają.
Poradzę sobie, Perf.
Chcesz ją, to będziesz musiał wpierw poradzić sobie ze mną.
To taka metafora oczywiście.
Pojedynek!
W jakiś dziwny sposób,
ty zawsze pogarszasz sprawę.
Nigdy nie jest przy tobie nudno, to trzeba przyznać.
Chętnie bym teraz skorzystał z nudy. 100 00:05:39,690 --> 00:05:41,360 Z dodatkiem nieciekawego i spokojnego. 101 00:05:44,100 --> 00:05:45,570 To nie jest żadna z tych rzeczy.
To jest pojedynek magów.
Czyli rzucacie na siebie czary dopóki któryś z was nie umrze?
Nie,
dopóki ja nie umrę.
Nara, jest mi tak przykro.
Cóż, będę miała ci to za złe tylko przez resztę mojego życia.
Papa, panikarzu! Postaraj się nie upaprać mnie w swojej porażkowej krwii.
Idę sobie.
Cięcie�