Tip:
Highlight text to annotate it
X
ROZDZIAŁ XIV część 2 RELEASE
Miriam wzdrygnął się. Przytuliła go do siebie, ona przycisnęła go do jej
piersi, pocałowała go i ucałował go. Twierdził, ale to było tortur.
Nie mogła całować jego agonii.
Że zostałem sam i od siebie. Pocałowała go w twarz i budził jego krwi,
, podczas gdy jego dusza była poza skręcając z agonii.
I pocałowała go i palcami jego ciało, aż w końcu, czując, mógłby zwariować, że
dostał od niej. To nie to, co chciał właśnie wtedy - nie
że.
I myślała, miała uspokoić go i zrobić mu dobrze.
Grudnia przyszedł, i trochę śniegu. Przebywał w domu cały czas teraz.
Nie mogli sobie pozwolić na pielęgniarki.
Annie przyszła opiekować się matką, pielęgniarką parafii, których kochali, wszedł w
rano i wieczorem. Paul wspólne dla pielęgniarek z Annie.
Często wieczorami, kiedy przyjaciele byli w kuchni z nimi, wszyscy śmiali
razem i potrząsnął ze śmiechu. To była reakcja.
Paweł był tak komiczny, Annie była tak osobliwy.
Cała strona śmiał się, aż krzyknął, starając się podporządkować sobie dźwięk.
A pani Morel, leżąc sam w ciemności słyszał, a wśród jej goryczy
poczucie ulgi.
Następnie Paweł idzie na górę ostrożnie, z poczuciem winy, aby sprawdzić, czy słyszała.
"Dam wam trochę mleka?" Zapytał. "A little", odpowiedziała żałośnie.
A on kładł się wody z nim, tak że nie należy karmić nią.
Ale kochał ją bardziej niż własne życie. Miała morfina każdej nocy, a jej serce
ale kapryśny.
Annie spał obok niej. Paweł pójdzie w wczesnym rankiem, gdy
jego siostra wstała. Jego matka była zmarnowana i prawie popielaty w
rano z morfiny.
Ciemniej wzrosła oczy wszystkich uczniów, z tortur.
Rano zmęczenie i bóle były nie do zniesienia.
Jednak nie mogła - czy nie - płakać, a nawet skarżą się dużo.
"Ty spałeś, nieco później, rano, maleńka", mówił do niej.
"Czy?", Odpowiedziała, z niespokojne zmęczenie.
"Tak;. To prawie godzina ósma" Stał patrząc przez okno.
Cały kraj był ponury i blady pod śniegiem.
Potem poczuł jej puls. Nie było silnego udaru i słabym,
jak dźwięk i echo.
, Który miał zapowiadać koniec. Pozwoliła mu czuć ją za nadgarstek, wiedząc, co on
chciał. Czasami wyglądało w oczach innych.
Potem prawie wydawało się umówić.
To było prawie tak, jakby zgadzając się na śmierć również.
Ale nie wyraził zgody na śmierć, a ona nie.
Jej ciało zostało zmarnowane na fragment popiołu. Jej oczy były ciemne i pełne tortur.
"Nie można dać jej coś, aby położyć kres?" Spytał lekarz w końcu.
Ale lekarz pokręcił głową. "Ona nie może trwać wiele dni, panie Morel,"
powiedział.
Paweł udał się w pomieszczeniach zamkniętych. "Nie mogę znieść znacznie dłużej, a my się wszystkie
zwariować ", powiedział Annie. Dwóch zasiedli do śniadania.
"Idź i siedzieć z nią, gdy mamy śniadanie, Minnie", powiedział Annie.
Ale dziewczyna się bałam. Paweł udał się do kraju, poprzez
lesie, na śniegu.
Widział ślady królików i ptaków w białym śniegu.
Wędrował kilometry. Smoky Sunset Red pojawił się na powoli,
boleśnie, ociągając się.
Myślał, że umrze tego dnia. Nie było osła, który podszedł do niego ponad
śniegu przez drewno krawędzi i umieścić jego głowę przed nim, i wszedł z nim
obok.
Położył ręce wokół szyi osła, i pogłaskała go po policzkach przed uszami.
Jego matka, cichy, wciąż żyje, z jej twarde usta chwycił ponuro, jej oczy
ciemne tortur tylko życia.
To był bliski Boże Narodzenie, nie było więcej śniegu.
Annie i czuł, jak gdyby mogli pójść na nic więcej.
Jeszcze jej ciemne oczy były żywe.
Morel, cichy i wystraszony, zacierają się.
Czasem szedł do pokoju chorego i spojrzeć na nią.
Potem wycofał się zdezorientowani.
Trzymała ją trzymać na życie nadal. Górników zostało strajk, a
powrócił na dwa tygodnie i tak przed świętami Bożego Narodzenia.
Minnie poszedł na górę z karmieniem-cup.
To było dwa dni po mężczyźni zostali w "Czy ludzie mówili ich ręce są
ból, Minnie? "zapytała, w słabym głosem narzekający, że nie da w
Minnie stanął zaskoczony.
"Nie tak wiem, pani Morel", odpowiedziała.
"Ale założę się, że są one ból", powiedziała kobieta umiera, jak przeniosła się jej głowę
westchnienie zmęczenia.
"Ale w każdym razie, nie będzie coś kupić w tym tygodniu."
Ani trochę nie dała poślizgu.
"Twój ojciec rzeczy pit będzie chciał również wietrzenie, Annie," powiedziała, kiedy mężczyźni byli
powrotem do pracy. "Nie przejmuj się, że moja droga"
powiedziała Annie.
Pewnej nocy, Annie i Pawła w spokoju. Pielęgniarka była na górze.
"Ona żyje na Boże Narodzenie", mówi Annie. Obie były pełne grozy.
"Ona nie chce," odparł ponuro.
"S'll daję jej morfina." "Which?" Powiedział Annie.
"Wszystko, co pochodzi z Sheffield", powiedział Paul. "Ay - zrobić", powiedział Annie.
Następnego dnia był obraz w sypialni.
Zdawało się, że śpi. Podszedł cicho przodu i do tyłu w
jego malarstwo.
Nagle jej cichy głos zawodził: "Nie chodzić, Paul".
Rozejrzał się. Jej oczy, ciemne pęcherzyki w twarz,
patrzą na niego.
"Nie, mój drogi," powiedział łagodnie. Innym włókna wydawało się przystawki w jego sercu.
Tego wieczoru dostał wszystkie tabletki morfiny było, i wziął je na dół.
Ostrożnie skruszył je na proszek.
"Co robisz?", Powiedział Annie. "S'll I put 'em w mleku nocy".
Następnie obaj śmieli się razem jak dwoje dzieci spiskowanie.
Na szczycie tego wszystkiego ich horror śmigały to trochę zdrowego rozsądku.
Pielęgniarka nie przyszedł w nocy na osiedlenie się pani Morel w dół.
Paweł udał się z gorącego mleka w karmieniu-cup.
Była godzina dziewiąta.
Była hodowane w łóżku, i włożył do karmienia-cup między jej wargi, że będzie
zmarło ocalić od wszelkich boli.
Wzięła łyk, a następnie umieścić wylewka kielicha się i spojrzał na niego z jej ciemną,
zastanawiasz się oczy. Spojrzał na nią.
"Och, to jest gorzkie, Paul!" Powiedziała, co niewiele grymas.
"It'sa nowy projekt snu lekarz dał mi za ciebie," powiedział.
"Uważał, że zostawiają cię w takim stanie, w godzinach porannych."
"I mam nadzieję, że nie," powiedziała, jak dziecko.
Wypiła trochę więcej mleka.
"Ale to jest okropne!" Powiedziała. Widział jej wątłe palce *** kielichem, jej
usta co trochę poruszać. "Wiem - próbowałem go", powiedział.
"Ale dam ci niektóre czyste mleko potem."
"Myślę, że tak", powiedziała i poszła na z projektem.
Była mu posłuszni jak dziecko.
Zastanawiał się, czy znała. Widział ją biednych zmarnowane gardła w ruchu, jak ona
pili z trudem. Potem pobiegł na dół na więcej mleka.
Nie było ziarna na dnie filiżanki.
"Czy miała to?" Wyszeptał Annie. "Tak - i powiedziała, że gorzkie."
"Och!" Zaśmiał się Annie, stawiając ją pod warga między zębami.
"I powiedziałem jej, że nowy projekt. Gdzie jest, że mleko? "
Oboje poszli na górę.
"Zastanawiam się, dlaczego pielęgniarka nie przyszedł na osiedlenie się mnie?" Skarżył się, że matka, jak
dziecka, tęsknie. "Powiedziała, że idzie na koncert, mój
miłości ", odpowiedział Annie.
"Czy ona jest?" Milczeli chwilę.
Pani Morel łyknął trochę czystego mleka. "Annie, że projekt było okropne!" Powiedziała
żałośnie.
"Czy to, kochanie? No, mniejsza. "
Matka znowu westchnął ze zmęczeniem. Jej tętno było bardzo nieregularne.
"Niech USA osiedlić się w dół", powiedział Annie.
". Być może pielęgniarki będą tak późno", "Ay," powiedziała matka - "spróbuj".
Zwrócili się ubrania. Paweł ujrzał Matkę jak dziewczyna skulona
w jej koszulę flanelową.
Szybko zrobili połowę łóżka, przeniósł ją, wykonane z drugiej strony, wyprostowała
koszuli na jej małe stopy, i zakryła się.
"Nie", powiedział Paul, głaszcząc ją delikatnie.
"Nie -. Teraz będziesz spać", "Tak", powiedziała.
"Nie sądziłem, że można zrobić z łóżka tak ładnie", dodała, prawie wesoło.
Potem zwinął się w kłębek, z policzkiem na ręce, głowę snugged między jej
ramiona. Paul umieścić długi, cienki warkocz siwych włosów
na jej ramieniu i pocałował ją.
"Będziesz spać, moja miłość", powiedział. "Tak", odpowiedziała z ufnością.
"Dobranoc." Oni zgasić światło, i to jeszcze.
Morel był w łóżku.
Pielęgniarka nie przyszedł. Annie i Paweł wreszcie patrzeć na nią około
jedenaście lat. Zdawało się, że śpi jak zwykle po
jej projekt.
Jej usta przyszedł nieco otwarte. "Czy mamy usiąść?", Powiedział Paul.
"S'll leżę z nią jak zawsze", powiedział Annie.
"Ona może się obudzić".
"Dobrze. I zadzwoń do mnie jeśli widzisz żadnej różnicy. "
"Tak".
Oni nadal przed ogniem sypialni, uczucie nocy duży i czarny i śnieżne
na zewnątrz, ich dwóch ja sam na świecie.
W końcu poszedł do sąsiedniego pokoju i poszliśmy spać.
Spał niemal natychmiast, ale wciąż budzi co jakiś czas.
Następnie udał się głębokim śnie.
Zaczął spać w Annie szepnęła: "Paul, Paul!"
Widział, że jego siostra w białą koszulę, jej długie warkocz włosów na plecy,
stojąc w ciemności.
"Tak", szepnął, siadając. "Przyjdź i spojrzeć na nią."
Wsunął się z łóżka. Pączek gazu palił się w chorych
komory.
Jego matka leżała w policzek na dłoni, zwinięta jak poszła spać.
Ale usta spadł otwarte i oddychała z wielką, oddech chrapliwy, jak
chrapanie, i były długie przerwy między.
"Idzie!" Wyszeptał.
"Tak", powiedziała Annie. "Jak długo ona się podoba?"
"I dopiero się obudził." Annie skulony w szlafroku, Paul
owinął się w brązowy koc.
To była godzina trzecia. On zalecił ognia.
Następnie dwie czekając. Wielki, oddech chrapanie została podjęta - utrzymywane
chwilę - następnie zwrócone.
Nie było miejsca - długo miejsca. Następnie zaczęli.
Wielki, oddech chrapanie została podjęta ponownie. Pochylił się zamknąć i spojrzał na nią.
"Czy to nie jest straszne!" Wyszeptał Annie.
Skinął głową. Usiedli znowu bezradnie.
Znowu przyszedł wielki oddech chrapanie. Znów zawisło.
Ponownie zwrócono, długi i szorstki.
Dźwięk, tak nieregularne, w tak szerokim odstępach czasu, brzmiały w domu.
Morel, w swoim pokoju, spali na. Paweł i Annie sob przykucnął, skulony,
ruchu.
Świetny dźwięk chrapania zaczął znowu - nie było bolesne wstrzymać oddech
odbyło - back przyszedł oddech chrapliwy. Minuta po minucie minął.
Paweł spojrzał na nią ponownie, pochylając się *** nią.
"Ona może ostatni w ten sposób," powiedział. Oboje byli cicho.
Wyjrzał przez okno, i może słabo dostrzec śnieg na ogród.
"Idziesz do łóżka", powiedział do Annie. "Będę siedzieć."
"Nie", powiedział: "przestanę z tobą".
"Wolałbym, żebyś nie", powiedział. W końcu Annie wysunęła się z pokoju, a on
był sam. Przytulił się w swoim brązowy koc,
przykucnął przed matką, oglądania.
Spojrzała straszne, z dolnej szczęki spadł z powrotem.
Patrzył. Czasami myślał wielkich oddech
nigdy nie zaczynaj od nowa.
Nie mógł znieść - oczekiwania. Wtedy nagle, zaskakując go, przyszedł
wielki ostry dźwięk. On zalecił ogień znowu cicho.
Nie trzeba się bać.
Minut upłynęło. Noc idzie, oddech za oddechem.
Za każdym razem słyszeć czuł załamują go, aż w końcu nie mógł czuć się tak
dużo.
Jego ojciec wstał. Paweł usłyszał górnika rysunek jego pończochy
na, ziewanie. Następnie Morel, w koszuli i pończochy,
wprowadzone.
"Hush", powiedział Paul. Morel stanął oglądania.
Potem spojrzał na swojego syna, bezradnie i ze zgrozą.
"Gdybym lepiej przestań-whoam?" Wyszeptał.
"Nie. Idź do pracy. Ona przetrwać jutro. "
"Myślę, że nie." "Tak.
Idź do pracy. "
Górnik na nią spojrzał, w strachu, i udał się posłusznie z pokoju.
Paweł zobaczył na taśmie jego podwiązki wahadłowy na nogi.
Po pół godziny Paweł zszedł na dół i pili herbatę, a następnie
zwrócone. Morel, ubrana na dół, wszedł na górę
ponownie.
"Czy mam iść?", Powiedział. "Tak".
A w kilka minut Paweł usłyszał ojca ciężkie kroki go dudnienie przez
Izolacje śniegu.
Górnicy nazwie na ulicach, ponieważ przemierzał w gangi do pracy.
Straszne, długi oddech nadal--falowanie - falowanie - falowanie, a następnie długiej przerwie -
następnie - ah-hhhh! jak wrócił.
Daleko na śniegu brzmiało *** huty.
Jeden po drugim zapiał i rozkwitł, niektóre małe i daleko, niektórzy blisko,
dmuchawy w kopalniach i innych dzieł.
Potem była cisza.
On zalecił ognia. Wielki oddechów przerwał milczenie - ona
wyglądał tak samo. Włożył z powrotem niewidomych i wyjrzała.
Jeszcze było ciemno.
Być może był lżejszy odcień. Być może śnieg był bardziej niebieskie.
Zwrócił się niewidomych i ubrał. Następnie, drżący, pił koniak z
butelki na umywalki.
Śnieg był coraz niebieski. Usłyszał koszyka szczęk w dół ulicy.
Tak, to była godzina siódma, a to przychodzi nieco światła bit.
Usłyszał kilka osób dzwoniących.
Świat był na jawie. Szary, świt śmiertelnie pełzał po śniegu.
Tak, widział domy. Zgasił gazu.
Wydawało się, bardzo ciemne.
Oddech był jeszcze, ale był prawie do tego przyzwyczaić.
Widział ją. Była tak samo.
Zastanawiał się, czy ułożone ciężkie ubrania na niej nie zatrzyma.
Spojrzał na nią. To nie był jej - nie jej trochę.
Jeżeli ułożone koc i ciężkie płaszcze na niej -
Nagle drzwi się otworzyły i wszedł Annie.
Spojrzała na niego pytająco.
"Tak samo," powiedział spokojnie. Szeptali razem minut, a potem
Zszedłem na dół, aby śniadanie. To było 07:40.
Wkrótce Annie zstąpił.
"Czy to nie straszne! Czy ona nie wygląda okropnie! "Szepnęła,
oszołomiony z przerażeniem. Skinął głową.
"Jeśli patrzy tak!" Powiedział Annie.
"Napij się herbaty", powiedział. Wyszli znów na górę.
Wkrótce przyszli sąsiedzi z przestraszony pytanie:
"Jak się czuje?"
Trwało to tak samo. Leżała z policzka w ręku,
usta spadł otwarte, a wielki, upiorny chrapie wszedł i wyszedł.
O dziesiątej pielęgniarka weszła.
Wyglądała dziwnie i załamany. "Siostra", wołał Paweł, "ona ostatnio tak
na dzień? "" Nie może pan Morel, "powiedział pielęgniarki.
"Ona nie może."
Zapanowała cisza. "Czy to nie jest straszne!" Zawodził pielęgniarki.
"Kto by pomyślał, mogła wytrzymać? Zejdź na dół, panie Morel, zejdź na dół. "
W końcu, około jedenastej, zszedł na dół i usiadł w sąsiadów
domu. Annie była na dole także.
Pielęgniarka i Arthur były na górze.
Paweł siedział z głową w ręku. Nagle Annie przyleciał w stoczni
płacz, na wpół obłąkany: "Paweł - Paul - jej nie ma"
W drugim wrócił do swojego domu i na górze.
Leżała zwinięta i nadal, z jej twarzy na ręce, a pielęgniarka ocierając
ustach.
Wszyscy stali z powrotem. Uklęknął i położył twarz do jej twarzy
i jego ramiona wokół niej: "Moja miłość - moja miłość - oh, kochanie!" on
szepnął znowu i znowu.
"Moja miłość - oh, moja miłość" Wtedy usłyszał pielęgniarki za nim, wołając:
mówiąc: "Jest lepiej, pan Morel, że jest lepiej."
Kiedy wziął zmierzyć się z jego ciepły, matka żyje, poszedł prosto na dół i
rozpoczął blokowanie jego buty. Nie było sporo do zrobienia, listy do
pisać, i tak dalej.
Lekarz przyszedł i spojrzał na nią i westchnął.
"Ay - biedactwo", powiedział, po czym odwrócił się.
"Cóż, rozmowy w przychodni około sześciu certyfikatu."
Ojciec wrócił do domu z pracy około godziny czwartej.
Wyciągnął po cichu do domu i usiadł.
Minnie krzątali się dać mu obiad. Zmęczony położył swoją czarną broń na stole.
Były rzepa brukwi na obiad, który mu się podoba.
Paweł zastanawiał się, czy wiedział. To było jakiś czas i nikt nie mówił.
W końcu syn powiedział:
"Zauważyłeś rolety spadły?" Morel spojrzał w górę.
"Nie", powiedział. "Dlaczego - nie pojechała?"
"Tak".
"Kiedy wor, że?" "Około dwanaście this morning."
"Ha!" Górnik siedział przez chwilę, a następnie
rozpoczął swoją kolację.
To tak, jakby nic się nie stało. Zjadł rzepa w ciszy.
Potem umył i poszedł na górę się ubrać.
Drzwi jej pokoju były zamknięte.
"Widziałeś ją?" Annie prosił go, gdy zstąpił.
"Nie", powiedział. Za chwilę wyszedł.
Annie odszedł, a Paweł zwrócił się do zakładu pogrzebowego, ksiądz, lekarz,
rejestratora. To był długi firmy.
Wrócił na prawie godzina ósma.
The Undertaker został wkrótce do środka w trumnie.
Dom był pusty poza nią. Wziął świecę i poszedł na górę.
W pokoju było zimno, które zostały ciepło tak długo.
Kwiaty, butelki, talerze, wszystkie pokoju chorego śmieci został zabrany, wszystko było ostre
i surowy.
Leżała podniesiona na łóżku, omiecenie arkusza z podniesione nogi było tak czyste
krzywej śniegu, więc milczy. Leżała jak dziewczyna śpi.
Z jego świecą w ręku, pochylił się *** nią.
Leżała jak dziewczyna śpi i marzy o miłości.
Usta nieco otwarte, jakby zastanawiając się od cierpienia, ale jej twarz była młoda,
Jej czoło jasne i białe, jak gdyby życie nigdy nie dotykał.
Spojrzał jeszcze raz na brwi, na małym, nos pociągający nieco na bok.
Była młoda ponownie.
Tylko włosy jak wygięta tak pięknie z jej świątyń miesza się ze srebrem, a
dwa proste warkocze, które leżały na ramionach były filigran ze srebra i
brązowy.
Budziła się. Ona podnieść powieki.
Była z nim nadal. Pochylił się i pocałował ją namiętnie.
Ale było zimno na ustach.
Zagryzł wargi z odrazą. Patrząc na nią, czuł, nigdy,
nigdy nie pozwolić jej odejść. Nie!
Pogładził włosy od skroni.
To też było zimno. Widział usta tak głupi i zastanawiasz się, w
boli. Potem przykucnął na podłodze, szepcząc
do niej:
"Mamo, mamo!" Był jeszcze z nią, gdy zakład
przyszedł, młodych mężczyzn, którzy byli z nim do szkoły.
Oni dotknął jej szacunkiem, w cichej, moda rzeczowy.
Nie patrzyli na nią. Patrzył zazdrośnie.
On i Annie strzeżony nią zaciekle.
Nie pozwolili nikomu się ją zobaczyć, a sąsiedzi byli obrażeni.
Po chwili Paul wyszedł z domu i grał w karty u znajomego.
Była północ, gdy wrócił.
Jego ojciec wstał z kanapy, kiedy wszedł, mówiąc w żałosny sposób:
"Myślałem, że tha wor nadchodzi niver", chłopcze. "" Nie sądziłem, że można usiąść, "powiedział Paul.
Jego ojciec wyglądał tak samotny.
Morel był człowiekiem bez strachu - po prostu nic nie przestraszył go.
Paweł wiedział z początku, że bały się iść do łóżka, sama w domu
z jego śmierci.
Był przykro. "Zapomniałem, że będziesz sama, ojciec," powiedział.
"Dost chcesz owt do jedzenia?" Zapytał Morel. "Nie"
"Sithee - Zrobiłam ci gorące mleko spadek o '.
Pobierz go tobie jest zimno wystarczy owt ".
Paweł wypił. Po chwili Morel poszliśmy spać.
Pobiegł obok zamkniętych drzwi i zostawił swoje drzwi.
Wkrótce syn wszedł na górę także. Udał się do pocałunku na dobranoc, jak
zwykle.
Było zimno i ciemno. Chciał je trzymał jej ogień.
Wciąż marzyła jej młody sen. Ale ona jest zimno.
"Moi drodzy!" Wyszeptał.
"Moi drodzy!" I nie pocałować, w obawie przed jej
powinien być zimny i mu obce. To złagodził mu spała tak pięknie.
Zamknął za sobą drzwi cicho, nie budź jej, i poszedł do łóżka.
Rano Morel wezwany odwagę, słuchu dole Annie i kaszel Paul
w pokoju na lądowanie.
Otworzył jej drzwi i wszedł do ciemnego pokoju.
Ujrzał biały podniesiony postaci w półmroku, ale jej nie śmiał zobaczyć.
Oszołomiony, zbyt przestraszony, aby posiadać jedną z jego wydziałów, wyszedł z sali
jeszcze raz i zostawił ją. Nigdy nie patrzył na nią ponownie.
Nie widział jej od miesięcy, bo nie miał odwagi spojrzeć.
I wyglądała jak jego młoda żona ponownie. "Widziałeś ją?"
Annie prosił go ostro po śniadaniu.
"Tak", powiedział. "I nie uważasz, że ładnie wygląda?"
"Tak." Wyszedł z domu zaraz po.
I cały czas wydawał się być pełzania na bok, aby uniknąć.
Paweł chodził z miejsca na miejsce, robiąc z działalności śmierci.
Spotkał Clara w Nottingham, a oni razem herbatę w kawiarni, kiedy były
bardzo wesoły ponownie. Była nieskończenie ulgę znaleźć zrobił
Nie należy go tragicznie.
Później, gdy krewnych zaczęły się na pogrzeb, sprawa stała się publiczna, i
dzieci stały się istotami społecznymi. Oni narażają się na bok.
Pochowano ją w furię burzę deszcz i wiatr.
Mokrej glinie błyszczały, wszystkie białe kwiaty moczono.
Annie chwycił go za ramię i pochylił się do przodu.
Na dole widziała ciemnym kącie trumny Williama.
W polu dąb zatonął stale. Nie było jej.
Deszcz lał w grobie.
Procesja czarny, z parasolami lśniące, odwrócił się.
Cmentarz został opuszczony pod zalanie deszczem zimno.
Paweł poszedł do domu i zajął się dostarczanie gościom napoje.
Jego ojciec siedział w kuchni z krewnymi pani Morela, "najlepszy" ludzi, a
zapłakał i powiedział to, co dobre lass ona którą było i jak bym starał się robić wszystko, co
może dla niej - wszystko.
Miał dążyć przez całe życie robić to, co mógł dla niej, a on byłoby nic do zarzucenia
się z. Nie było jej, ale robił swoje najlepiej
niej.
Otarł oczy z jego białą chustkę.
On byłoby nic do zarzucenia dla siebie, powtórzył.
Przez całe życie zrobił swoje dla niej najlepsze.
I to było jak próbował odrzucić ją. Nigdy nie myślałem o niej osobiście.
Wszystko w głębi go zaparł. Paul nienawidzi swojego ojca do siedzenia
sentimentalising *** nią.
Wiedział, że robię to w publicznych domach.
Do prawdziwej tragedii udał się w Morel wbrew sobie.
Czasami, później zszedł ze snu po południu, a białe krycie.
"I te marzenia swojej matki," powiedział cichym głosem.
"Czy ty, ojcze?
Kiedy marzę o niej, że zawsze jest tak jak ona, gdy miała dobrze.
Marzę o niej często, ale wydaje się całkiem ładne i naturalne, jak gdyby nigdy nic
zmienione. "
Ale Morel przykucnął w kominku w terror.
Mijały tygodnie pół realne, nie wiele bólu, nie wiele z niczego, może trochę
ulgi, głównie nuit blanche.
Paweł udał się niespokojnie z miejsca na miejsce. Od kilku miesięcy, ponieważ jego matka była
gorzej, że nie kochał się Clara. Była, jak to było, głupi do niego, a
odległych.
Dawes zobaczył ją bardzo rzadko, ale dwóch nie mógł uzyskać calowy poprzez wielkie
odległości między nimi. Trzy z nich dryfuje do przodu.
Dawes naprawione bardzo powoli.
Był w sanatorium domu w Skegness na Boże Narodzenie, prawie dobrze ponownie.
Paweł udał się *** morze na kilka dni. Jego ojciec był z Annie w Sheffield.
Dawes przyszedł do mieszkania Pawła.
Jego czas w domu był do góry. Dwóch mężczyzn, między którymi był tak duży
rezerwy, wydawało się wiernych do siebie. Dawes zależy od Morel teraz.
Wiedział, że Paul i Clara miała praktycznie rozdzielone.
Dwa dni po Bożym Narodzeniu Paweł wrócić do Nottingham.
Wieczorem przed siedział z Dawes palenia przed pożarem.
"Wiesz Klary schodzili na dzień na jutro?", Powiedział.
Tamten spojrzał na niego.
"Tak, powiedział mi," odparł. Paweł wypił resztę swojego kieliszka
whisky. "Powiedziałem gospodyni twoja żona idzie,"
powiedział.
"Czy?" Powiedział Dawes, kurczy się, ale prawie pozostawiając sobie w drugiej
ręce. Wstał raczej sztywno, i sięgnął
Morela szkła.
"Pozwól mi wypełnić cię," powiedział. Paweł zerwał się.
"You usiedzieć," powiedział. Ale Dawes, z ręką raczej chwiejne,
nadal mieszać napoju.
"Powiedz kiedy," powiedział. "Dzięki!" Odparł drugi.
"Ale masz żadnego interesu, żeby wstać." "To nie dobrze mi, chłopcze," odpowiedział Dawes.
"Zaczynam myśleć, że jestem znów w prawo, a następnie".
"Masz rację, wiesz." "Jestem, na pewno jestem", powiedział Dawes, kiwając
do niego. "And Len mówi, że może on Ci na w
Sheffield ".
Dawes spojrzała na niego ponownie, z ciemnymi oczami, które zgodziły wszystko inne będzie
powiedzieć, być może trochę zdominowany przez niego. "To śmieszne", powiedział Paul ", rozpoczyna się ponownie.
Czuję się w wielu bałagan większy niż ty. "
"W jaki sposób, chłopcze?" "Nie wiem.
Nie wiem
To tak, jakbym był w splątane rodzaju dziury, a ciemne i ponure, a nie drogi
anywhere "" Wiem - ja to rozumiem ". Dawes powiedział:
kiwając głową.
"Ale znajdziesz będzie to się wszystko w porządku." Mówił pieszczotliwie.
"Chyba tak", powiedział Paul. Dawes zapukał fajkę w beznadziejnej
mody.
"Nie zrobiłem dla siebie, jak ja," powiedział.
Morel zobaczył nadgarstka i białe ręce drugiego człowieka chwytając macierzystych z rury
i wybijanie popiół, jakby poddali się.
"Ile masz lat?"
Paweł prosił. "Trzydzieści dziewięć," odpowiedział Dawes, patrząc na
niego.
Te brązowe oczy, pełne świadomość porażki, niemal błagając o
pewność, kogoś do przywrócenia człowiek sam w sobie, do ogrzania go, aby go
do firmy znów kłopoty Pawła.
"Będziesz po prostu być w prime", powiedział Morel. "Nie wyglądasz jak wiele życia poszedł
z ciebie. "brązowe oczy innych błysnął
nagle.
"Nie ma", powiedział. "Idź tam jest."
Paweł spojrzał w górę i się śmiał. "Mamy zarówno dostałem dużo życia w nas jeszcze
uczynić to fly ", powiedział.
Oczy obu mężczyzn spełnione. Wymienili jednym spojrzeniem.
Po ujęciu stres z pasją, każdy w innym, obaj pili ich
whisky.
"Tak, begod!" Powiedział Dawes, bez tchu. Zapadło milczenie.
"I nie widzę", powiedział Paul, "dlaczego nie należy iść na którym zostało przerwane."
"Co -" powiedział Dawes, sugestywnie.
"Tak -. Pasowały do starego domu znowu razem" Dawes zasłonił twarz i potrząsnął głową.
"Nie można zrobić," powiedział i spojrzał z ironicznym uśmiechem.
"Dlaczego?
Ponieważ nie chcesz? "" Być może ".
Palili w ciszy. Dawes pokazał swoje zęby zagryzł rury
macierzystych.
"To znaczy nie chcesz jej?" Zapytał Pawła. Dawes wpatrywał się w zdjęcie z
żrące wyrazem twarzy. "Nie bardzo wiem," powiedział.
Dymu unosiły się cicho.
"Wierzę, że chce ciebie", powiedział Paul. "Czy?" Odparł drugi, miękkie,
satyryczne, abstrakcyjny. "Tak.
Ona nigdy nie związał się na mnie - były zawsze w tle.
Dlatego nie chciała się rozwieść. "
Dawes nadal patrzył w satyrycznym mody na zdjęcie powyżej
kominku. "To, jak kobiety są ze mną", powiedział Paul.
"Chcą mnie jak szalony, ale nie chcą należeć do mnie.
I należała do ciebie cały czas. Wiedziałem ".
Triumfalny mężczyzna wpadł w Dawes.
Pokazał zęby bardziej wyraźnie. "Być może jestem głupi", powiedział.
"Byłeś wielkim głupcem", powiedział Morel. "Ale być może nawet wtedy były większe
głupcem ", powiedział Dawes.
Nie było lekko triumfu i złość w nim.
"Tak sądzisz?", Powiedział Paul. Milczeli przez jakiś czas.
"W każdym razie, jestem oczyszczaniu jutro," powiedział Morel.
"Widzę", odpowiedział Dawes. Wtedy nie rozmawiać więcej.
Instynkt mordu siebie wrócili.
Prawie unikać siebie nawzajem. Dzielili się tym samym pokoju.
Po przejściu na emeryturę Dawes wydawało się abstrakcyjne, myśli o czymś.
Usiadł na brzegu łóżka w koszuli, patrząc na nogi.
"Czy nie robi się zimno?" Zapytał Morel.
"Byłem patrzą na te nogi," odparł drugi.
"Co się dzieje z 'em? Wyglądają dobrze, "odpowiedział Paweł, z
jego łóżku.
"Wyglądają dobrze. Ale jest jeszcze trochę wody w 'em jeszcze. "
"I co z tego?": "Chodź i zobacz".
Paul niechętnie wstał z łóżka i poszedł szukać na dość przystojny nogi
drugiego człowieka, które zostały pokryte lśniącym, włosy ciemne złoto.
"Słuchaj", powiedział Dawes, wskazując na jego goleni.
"Spójrz na wodzie pod tutaj." "Gdzie?", Powiedział Paul.
Człowiek wciśnięty palcem-tips.
Zostawili małe wgniecenia, które wypełniały się powoli.
"To nic", powiedział Paul. "Czujesz", powiedział Dawes.
Paul próbował palcami.
Jest ona zbyt wgniecenia. "Ha!" Powiedział.
"Rotten, nie?", Powiedział Dawes. "Dlaczego?
To nic więcej. "
"Nie jesteś dużo człowieka z wody w nogach."
"Nie widzę, jak to czyni żadnej różnicy", powiedział Morel.
"Mam słabą piersi."
Wrócił do swego łóżka. "Przypuszczam, że reszta mnie wszystko w porządku"
powiedział Dawes, i zgasił światło. Rano padał deszcz.
Morel spakował torbę.
Morze było szare i ponure i kudłaty. Wydawało się, że odcinając się od
życia więcej i więcej. To dało mu złych przyjemność zrobić.
Obaj mężczyźni zostali na stacji.
Clara wyszedł z pociągu, i pojawił się na platformie, bardzo prosto i chłodno
skład. Była ubrana w długi płaszcz i kapelusz tweed.
Zarówno mężczyźni, jak nienawidził jej za spokój.
Paweł uścisnął jej rękę na barierę. Dawes został oparty o stoisko księgarskie,
oglądania. Jego czarny płaszcz było dopięte na
podbródek z powodu deszczu.
Był blady, niemal dotknąć szlachetności w jego ciszy.
Podszedł do przodu, lekko kulejąc. "Powinnaś wyglądać lepiej niż ten," że
"Och, jestem w porządku." Trzy stanął na straty.
Zatrzymała dwóch mężczyzn wahania przy niej. "Pójdziemy do składania prosto"
powiedział Paul ", lub gdzieś indziej?"
"Możemy także wrócić do domu", powiedział Dawes. Paweł szedł na zewnątrz chodnika,
następnie Dawes, to Clara. Zrobili uprzejmą rozmowę.
Salon w obliczu morza, którego fala, szary i kosmaty, syknął nie daleko.
Morel zamachnął się na wielkim fotelu. "Usiądź, Jack", powiedział.
"Nie chcę tego krzesła", powiedział Dawes.
"Siadaj!" Morel powtórzyć.
Clara zdjęła rzeczy i położył je na kanapie.
Miała niewielki powietrza urazy.
Podnoszenie jej włosy palcami, usiadła, a powściągliwy i opanowany.
Paweł pobiegł na dół porozmawiać z gospodynią.
"Przypuszczam, że ci zimno", powiedział Dawes do żony.
"Podejdź bliżej do ognia." "Dziękuję, jestem dość ciepło", odpowiedziała.
Spojrzała przez okno na deszcz i na morzu.
"Kiedy pan wraca?" Zapytała. "Cóż, pokoje są brane do jutra,
więc chce mnie zatrzymać.
On wraca w nocy. "" I wtedy myślisz będzie
Sheffield? "" Tak ".
"Czy jesteś zdolny do podjęcia pracy?"
"Mam zamiar zacząć." "Naprawdę mi się?"
"Tak - rozpocznie się w poniedziałek." "Nie wyglądasz fit".
"Dlaczego nie?"
Spojrzała ponownie przez okno zamiast odpowiedzi.
"A masz mieszkanie w Sheffield?" "Tak".
Znowu wzrok w okno.
Szyby były zamazane deszczem streaming. "A może uda Ci wszystko w porządku?" Spytała.
"I s'd, że tak. S'll muszę! "
Milczeli, gdy Morel wrócił.
"Pójdę przez cztery dwadzieścia", powiedział, kiedy wszedł.
Nikt nie odpowiedział. "Chciałbym, zabrać swoje buty off," powiedział
Clara.
"There'sa kapcie z kopalni." "Dziękuję," powiedziała.
"Oni nie są mokre." Ułożył kapcie w pobliżu jej stóp.
Zostawiła je tam.
Morel usiadł. Zarówno mężczyzn wydawało się bezradny, a każdy z
nich raczej polować wygląd.
Ale Dawes teraz prowadzi się spokojnie, jakby oddać się, podczas gdy Paweł zdawał
do śruby samego siebie. Clara, że ona nigdy nie widziałem go szukać
tak małe i średnie.
Był jakby chciał dostać się do kompas najmniejszą.
A jak poszedł o przygotowanie, jak i usiadł mówić, wydawało coś fałszywego
o nim i rozstrojony.
Oglądanie go nieznane, rzekła do siebie nie ma stabilność na jego temat.
Cieszył się na swój sposób, namiętny, i dawać jej napoje czystego życia, kiedy
był w jednym nastroju.
A teraz patrzył marne i nieistotne. Nie było nic o nim stabilny.
Jej mąż miał bardziej męski godności. W każdym razie HE nie unoszą o wszelkich
wiatru.
Było coś o zanikającej Morel, pomyślała, coś biegów i fałszywe.
Nigdy nie należy upewnić ziemi dla każdej kobiety stać na.
Wtedy wzgardziła nim, a za razem kurczy, coraz mniejszy.
Jej mąż przynajmniej był męski, a kiedy był bity dał w
Ale ten drugi nigdy nie własne do pobicia.
On zmiany w kółko, krążą, coraz mniejsze.
Wtedy wzgardziła nim.
A jednak patrzyła mu zamiast Dawes, i wydawało się, jakby ich trzy losy świeckich
w rękach. Nienawidziła go za to.
Zdawało się, lepiej zrozumieć teraz o ludziach, i to, co mogli lub zrobi.
Była mniej się ich boję, bardziej pewna siebie.
To nie były małe egoistów miała wyobraziłem je sobie uczynił ją bardziej
komfortowe. Nauczyła sporo - prawie tyle samo
jak chce się uczyć.
Jej kielich był pełny. Było jeszcze tak pełna, jak mogła nosić.
Na ogół, że nie będzie przykro, gdy go nie było.
Mieli obiad i usiadł jeść orzechy i picia przez ogień.
Nie poważne słowo zostało wypowiedziane.
Jednak Clara sobie sprawę, że Morel wycofuje się z kręgu, pozostawiając ją
możliwość pobytu z mężem. To rozgniewało ją.
Był myśli facet, mimo wszystko, aby to, co chciał, a następnie podać ją z powrotem.
Nie pamiętała, że sama miała, co chciała, i rzeczywiście, na
dnie jej serca, chciał być zwrócone.
Paul czuł zmięta i samotny.
Jego matka była naprawdę obsługiwane życia. On kochał ją, że dwa miał w rzeczywistości
wobec swiata.
Teraz już jej nie było, i zawsze za nim była przepaść w życiu, rozdarcia zasłony,
, przez które jego życie wydaje się dryfować powoli, jak gdyby był skierowany ku śmierci.
Chciał ktoś z własnej inicjatywy wolnego mu pomóc.
Im mniej rzeczy zaczął się puścić od niego, w obawie przed to coś wielkiego, z upływem
ku śmierci, idąc w ślad za ukochaną.
Clara nie może oznaczać go trzymać.
Chciała go, ale nie rozumiem go. Czuł, że chce człowiek na górze, a nie
rzeczywistym mu, że jest w tarapatach.
To byłoby zbyt wiele problemów z nią nie śmiał dać jej.
Nie mogła sobie z nim. Zrobiło mu się wstyd.
Tak więc, potajemnie wstydzić, bo był w takim bałaganie, bo jego własne trzymać życie było tak
pewności, ponieważ nikt nie trzymał go, czując platoniczny, mroczny, jakby nie
liczyć na wiele w tym konkretnym świecie, zwrócił się razem mniejsze.
Nie chciał umrzeć, bo nie da w
Ale nie bał się śmierci.
Jeśli nikt nie pomoże, pójdzie na sam. Dawes został doprowadzony do krańca
życia, aż się bał. Mógł go na skraj śmierci, mógł
leżą na krawędzi i patrzeć w
Następnie, zastraszona, boi się, musiał się czołgać do tyłu, i jak żebrak wziąć to, co oferuje.
Pewien szlachty w nim. Jak Clara zobaczył, był właścicielem sam pobity i
chciał być zabrane z powrotem, czy nie.
To mogła zrobić dla niego. To była godzina trzecia.
"Idę przez cztery dwadzieścia", powiedział Paul ponownie Clara.
"Idziesz wtedy czy później?"
"Nie wiem", powiedziała. "Jestem ojcem w spotkaniu w Nottingham
siedem piętnaście, "powiedział. "Potem", odpowiedziała: "Wrócę później".
Dawes szarpnął się nagle, jakby był przetrzymywany na odkształcenia.
Spojrzał na morze, ale nic nie widział.
"Jedna lub dwie książki w rogu", powiedział Morel.
"Zrobiłem z nimi." Na około czwartej poszedł.
"Będę cię widzieć zarówno później", powiedział, jak on sobie ręce.
"Chyba tak", powiedział Dawes. "" Być może - jeden dzień - s'll będę mógł
odda ci pieniędzy - "
"Ja przyjdę do niego, zobaczysz ', zaśmiał się Paweł.
"S'll będę na skałach przed Jestem bardzo wiele starsze."
"Ay - oraz -" powiedział Dawes.
"Good-bye", powiedział do Clara. "Good-bye", powiedziała, podając mu rękę.
Potem spojrzał na niego po raz ostatni, głupi i pokornym.
Odszedł.
Dawes i jego żona usiadł. "It'sa brzydki dzień w podróży", powiedział
człowieka. "Tak", odpowiedziała.
Rozmawiali w chaotyczny sposób, aż zrobiło się ciemno.
Gospodyni przyniosła herbatę. Dawes sformułował swoje krzesło do stołu
bez zaproszony, jak mąż.
Potem usiadł pokornie czeka na puchar. Służył mu jak ona będzie, jak żona,
nie konsultując się chce. Po herbacie, jak zbliżył się do szóstej,
udał się do okna.
Wszystko było ciemno. Morze szumi.
"Pada deszcz jeszcze," powiedział. "Czy to jest?", Odpowiedziała.
"Nie będzie w nocy, będziesz?" Powiedział, wahając się.
Nie odpowiedziała. Czekał.
"Nie powinno iść w tym deszczu," powiedział.
"Czy chcesz mnie zatrzymać?" Zapytała. Jego ręka, jak pełnił ciemnej zasłony
drżał. "Tak", powiedział.
Pozostał tyłem do niej.
Wstała i poszła powoli do niego. Puścił kurtyny, odwrócił się, wahając się,
w jej kierunku.
Stanęła z rękami za plecami, patrząc na niego w ciężkich, nieprzenikniony
mody. "Czy chcesz mnie, Baxter?" Zapytała.
Jego głos był ochrypły jak on odpowiedział:
"Czy chcesz wrócić do mnie?" Zrobiła hałasu jęki, uniosła ramiona,
i umieścić je na szyję, rysunek go do siebie.
Ukrył twarz na ramieniu, trzymając ją uścisnął.
"Zabierz mnie z powrotem!" Szepnęła, ekstatyczny. "Zabierz mnie, zabierz mnie z powrotem!"
I położyła palce przez drobne, cienkie włosy ciemne, jakby były tylko częściowo
świadomy. Zacieśnił tylko uchwyt na nią.
"Czy chcesz mnie jeszcze raz?" Wymamrotał, łamane.