Tip:
Highlight text to annotate it
X
Nazywam się Dennis Pegues.
Pracuję z młodzieżą, której rodzice są w więzieniu.
Powodem, dla którego pracuję z nastolatkami, jest to,
że widzę, jak pragną się zmienić, ale nie wiedzą,
jak mają to zrobić. Nie mają do tego środków.
Słucham ich,
doradzam im, co powinni zrobić ze swoim życiem.
Chcę nawiązać z nimi kontakt.
Dlatego pytam ich, co lubią robić.
Oni lubią grać w koszykówkę.
W kościele mamy boisko do koszykówki.
Zdecydowałem, że je im udostępnię.
W każdy wtorek wieczorem przychodzą i grają w kosza.
Niektórzy wracają i mówią mi później,
że przez jakiś czas opuszczali zajęcia ze względu na to,
co mówili ich znajomi.
W końcu przyznają:
Wiesz, bracie Pegues, kiedy odszedłem, moje życie
zmieniło się na gorsze. Chcę wrócić i wysłuchać,
co masz do powiedzenia.
Serdecznie ich witam z powrotem.
To jest La'Darius.
Gra z nami w koszykówkę we wtorki wieczorem.
Przychodzi na zajęcia chyba już od czterech, pięciu miesięcy.
W pewien wtorek przyszedł i powiedział: Kończę 20 lat.
Naprawdę? - powiedziałem.
Poszedłem do cukierni i kupiłem wielki tort urodzinowy z jego
imieniem wypisanym na wierzchu. Udawałem, że zapomniałem,
przyciągnąłem go do siebie, zaprowadziłem do kuchni,
wyjąłem tort i wszyscy zaśpiewaliśmy: Sto lat.
Powiedzieli mi,
że kiedy odwozili go do domu, on przyznał,
że nikt wcześniej nie zrobił dla niego czegoś takiego.
Uczymy ich, w jaki sposób mogą zdobyć wykształcenie,
dostać się do college'u i zdobyć niezbędne umiejętności,
które pozwolą im na bycie dobrymi obywatelami.
Właśnie o to w tym wszystkim chodzi.
Nazywam się Dennis Pegues.
Spędzam czas na pracy z młodzieżą, której rodzice
są w więzieniu. Jestem mormonem.