Tip:
Highlight text to annotate it
X
www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów. Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
---Halo. Tu pogotowie. W jakim celu pan dzwoni?---
---...szybko...ktokolwiek...Potrzebuję pomocy.---
---Skąd pan dzwoni?---
---Z Kaihoro.---
---...usłyszeliśmy dziwny dźwięk, wielki błysk na niebie....---
---...a potem ci..ci...najeźdźcy!---
---...zaczęli nas zabijać!---
---Niech pan poczeka. Połączę pana z Departamentem ...---
---Nie ma czasu! Oni mnie gonią!---
---Halo?---
---Jest tam kto?---
Co pan sądzi, ministrze?
---Wezwij natychmiast wszystkie jednostki. Zorganizuj oddział.---
---Mają być najmądrzejsi, najsilniejsi, najwięksi.---
Nie jestem pewien czy to wystarczy....
Myślę, że to robota dla prawdziwych mężczyzn. (CHŁOPAKI)
Ani kroku dalej!
--- Myślisz, że będziesz musiał go zabić Barry? ---
Chyba, że coś wymyślisz...
--- Nie, za szybko się rusza.... ---
Stój, to definitywnie twoja ostatnia szansa!
--- Ładne halo! ---
--- Zawsze myślałem, że jesteś leworęczny... ---
Ooo Jezu.
Jak ten biedny drań zamierza to teraz posprzątać?
"ZŁY SMAK"
Włóż resztki mózgu do reklamówki, Barry. Przydadzą się do analizy.
Nie ma kurde mowy. Może zejdziesz i sam to zrobisz?
To ty jesteś naukowcem...
...no dobra. Zejdę zaraz po lunchu.
To może przynajmniej próbki krwi...?
Nie ma potrzeby, dam ci moje buty.
Cóż, przynajmniej dorwaliśmy bydlaka...
Widzisz jeszcze kogoś, Barry?
Nie, to jakieś odludzie. Pewnie wszyscy są martwi.
Powinno ich być jakieś 75 osób.
Jeeezu. Mam nadzieję, że przybyliśmy w porę by uratować świat.
Powiedziałbym, że to kapitalna pora.
Bez wątpienia Barry. Patrzyłem na niebo....
A wiesz co niebo zrobiło?
Wskazało na to miejsce.
Dlaczego Obcy nie mogą być przyjacielscy?
Mamy tu bandę pozaziemskich psychopatów.
Zupełnie, jakby odwiedzili nas przybysze z planety Charles'a Mansona.
Zaczęło się w małym miasteczku...
....ale rozwinie się dalej - Chrisechurch, Wellington....
---Oakland?---
To nie było by aż takie złe....
Lepiej skontaktuj się z resztą, Derek. Na pewno są wkurwieni.
I lepiej powiedz im żeby mieli oko na okolicę , na wypadek gdyby ktoś tędy przejeżdżał.
Kto?
Domokrążca. Ulotki były wciśniete między wszystkimi drzwiami...
...a dziś jest dzień zbierania darów.
"PROSZĘ CHOJNIE OBDAROWAĆ ZBIERACZA GDY SIĘ ZJAWI - SOBOTA ,31 PAŻDZIERNIKA"
Hej, coś mi właśnie przyszło do głowy.
Co znowu?
Ten koleś któremu odstrzeliłeś głowę mógł mieć kumpli.
Na twoim miejscu miałbym oczy szeroko otwarte.
O mnie sie nie martw, nie zrobię nic głupiego
O mnie sie nie martw, nie zrobię nic głupiego
Frankie, Ozzy, odbiór. Jesteście tam?
Chłopaki, jesteście tam?
Ścisz muzykę Ozzy!
Przecież ta muza jest do dupy.
--- Frank, Ozzy, jesteście tam? ---
Taa.Jesteśmy. Użyj innej częstotliwości, żeby nikt nas nie podsłuchał.
Na tym zadupiu nie ma żywego człowieka Frank.
Poza tym , nie sądzę żeby szeptanie coś pomogło.
Ma rację Frank.
Nikogo nie ma?
Myślałem, że jesteście w Kaihoro.
Jestem w Kaihoro, miałem rację, wyrżneli calutkie miasto.
Kto wyrżnął miasto?
Istoty pozaziemskie.
I wiesz co? Mamy jednego z tych drani.
--- Barry wypatrzył go brykającego rankiem na wzgórzu, zupełnie jakby był u siebie....---
Co mam teraz robić?
Posłuchaj Derek, zostań przy nim.
Zabezpieczyłeś wszystko?
No jasne!
Dobrze. I nie dotykaj tego! Będziemy za 44 minuty.
Cokolwiek by sie działo nie ruszaj się stamtąd.Po prostu siedź na dupie.
Ich może być więcej.
No i jest, tam , na plaży.
Nie zbliżaj się do nich.
Trochę już na to za późno, Frank.
Co?
To nie ja, Barry rozpiepszył jednemu łeb. Użył Magnum.
Wiedziałem, że to błąd dawać mu broń.
--- Jesteśmy Rządowym Departamentem a nie pracownikami paramedycznymi. ---
Tak, jesteśmy Służbą Śledczą i Obronną
Powinniśmy zmienić nazwę...
....badamy i zwalczamy potencjalne zagrożenie...
Dobra, dobra, przymknij się już.
Interesuje was to co się tu dzieje?
Jasne, że tak Derek.
Zostań gdzie jesteś, a ja zdam naoczną relację z tej ..
...intergalaktycznej jatki.
No więc, określiłbym go jako raczej człekopodobnego...
...ma jeansy i niebieską koszulę.
O Jezu, to jakiś pieprzony rolnik!
Taa, ale jest w nim coś dziwnego, ma jakąś dziwną twarz.
To naprawdę jest pieprzony rolnik.
Taa, Derek kontratakuje.
To chyba nie będzie znowu fałszywy alarm, co?
To jak wyjaśnisz zniknięcie całego miasta, Frank?
Aaa, już wiem!
...a świstak siedzi i zawija ich w te sreberka...
Tak, tak. Wyświadcz mi tylko jedną przysługę...
...spróbuj nie narobić smrodu do naszego przyjazdu. Bez odbioru.
Chryste! Co za jełop! Jak on się wkręcił do zespołu?
No więc, to ci psuje plany podboju wszechświata, co?
Przyjacielu - kosmodraniu, czas na pogawędkę!
W czasie gdy moi kumple już tu jadą...
..chcę słyszeć jak nawijasz w jakimś pozaziemskim języku.
A na wypadek gdybyś nie chciał robić tego, co ci każę...
...zawsze mogę zachęcić cię wbijając to zimne stalowe ostrze...
...w twoją stópkę.
Nawiercimy małą dziurkę, co?
A teraz, kim jesteś i w jakim celu przybyłeś na moja planetę?
Trudno...chyba nadszedł czas na nawierty.
Raz!
Dwa!
Trzy!
Sześć!
Siedem osiem!
Dziewięć!
Dziesięć.
Derek, uważaj!!!
Derek!!!
---Zgłoś się Derek!!!---
Czego?
---Derek!!!---
Dobra, idę!
---Szybciej Derek!!!---
No dawaj!!!
Jezu, Barry o co ci chodzi?
Kilku z tych pojebańców idzie do ciebie!!!
---Szybko stamtąd znikaj Derek!---
Nie moge tego zrobić...
...jestem Derek...
Dereki nie uciekają. - Lepiej szybko coś wymyśl!
Tu Derek, spoko! Przedsięwziąłem odpowiednie kroki.
Nażryj się, frajerze!!!
Myślisz że to poskutkuje, Ozzy?
Pewnie, nadaje się idealnie. Nikt nie przejedzie.
DROGA ZAMKNIĘTA - SKAŻENIE NUKLEARNE
DROGA ZAMKNIĘTA - SKAŻENIE NUKLEARNE
Kto uwierzy w skażenie nuklearne w Ameryce?
Przecież mogła być jakaś eksplozja w elektrowni wodnej...
---Frank, Ozzy?---
---Frank, Ozzy, odbiór!---
Co jest Barry?
Narobiło się tym razem...
Derek, rozkwasił pięciu z tych Obcych.
Mówię wam, krwawa łaźnia!
A gdzie jest Derek?
Hm...nie najlepiej z nim.
Zaliczył skok na główkę z klifu...
Połamał żebra.
Biedny Derek.
Kto teraz zajmie się jego ptaszarnią?
Taa, mógłby się zaprzyjaźnić tylko z ptakami. To jego hobby.
---Dobra, będziemy u ciebie za kwadrans.---
---Chyba będzie lepiej, jak zostaniecie.---
---Czekajcie, aż was wezwę.---
Ja się kieruje w stronę, w którą te potwory szły, gdy je spotkaliśmy.
Muszą mieć jakiś cel.
Pewnie mają gdzies tam bazę.
Oni nie potrzebują bazy, mogą się przecież spotykać na swoim statku.
Chyba przedawkowałeś "Star Trek", Ozzy. Pa pa!
"NAJEMNIK"
Na dziś mam już dość, może teraz ty?
---Hej, Frank---
Tak, o co chodzi, Barry?
Gdzie dokładnie jesteście?
Około pięć kilometrów od Kaihoro.
To zostancie tam. Ja coś zauważyłem i podchodzę bliżej.
Skończyłeś?
O cholera!
Czy mógłbym skorzystać z telefonu? Mamy kłopoty.
Dobra, ruszamy.
Zapewne zastanawiasz się dlaczego siedzisz w kadzi z limonkami i innymi owocami egzotycznymi...
Jutro zjemy ciebie na lunch.
Będziesz nowym, egzotycznym zjawiskiem kulinarnym i smakowym.
Ludzkie miąsko.
Masz zaszczyt być pierwszym posiłkiem jaki spożyjemy od naszego przyjazdu.
Więc, będziemy cię traktowac jako główne danie.
To prawdziwy zaszczyt.
Pójdziemy już, żebyś mógł się przespać.
[TO JEST CAŁKIEM NIEZŁA SCENA ... HEHE]
Może zadzwonimy do biura, weźmiemy więcej sprzętu.
To zajmie cały dzień.
Z papierkową robotą - dwa dni.
Taa, a do tego czasu domokrążca będzie już trupem.
Jeśli już nie jest...
Wiesz co? Wchodzimy!
Idziemy po Ozzyego.
Zaczął się sezon na E.T., Frank?
Pamietaj Ozzy, wchodzimy i wychodzimy bezszelestnie.
Mam nadzieję, że to taka sprawa...
Przykro mi, Ozz, tego możemy potrzebować później.
Co zrobimy jak będziemy na miejscu, Frank?
Cóż, będziemy w nich strzelać.
Moja kolej na Magnum.
Wkurza mnie że musimy nosić te łachy.
Znasz zasady....
...gdy robimy jako tajniacy, musimy zasłaniać twarze.
Kapuję! To na wypadek zabicia mnóstwa niewinnych ludzi!
Nie zapominaj Ozz...
...naszą powinnością jest walka z potworami nękającymi planetę Ziemię.
Dobra, Księżyc też.
Trzymaj, Ozz.
Nakładaj ciuchy.
Musimy się rozejrzeć...
...ci Obcy muszą mieć statek gdzieś w pobliżu.
Może wyszli z budki telefonicznej?
Po prostu wyciągnijmy stamtąd tego faceta.
W bazie będą chcieli wiedzieć, jaki kryptonim ma nasza operacja.
Witajcie, przyjaciele.
Robota już prawie skończona. Do domu lecimy jutro.
Na pewno cieszycie się, że opuszczamy tę gównianą planetę.
W międzyczasie, pragnę podkreślić znaczenie przybrania ludzkiej formy....
...chociaż jest paskudna i niewygodna...
....i zapewne czujecie się w niej obco.
Jesteśmy tak blisko osiągnięcia celu...
...że nie możemy ryzykować.
Dziwne, wygląda całkiem spokojnie.
A jak miało wyglądać?
Synchronizacja zegarków. Minuta po północy.
No to jazda!
Złą wiadomością jest fakt....
...iż 6 z nas miało zejście ze skutkiem śmiertelnym.
Przyszło im umrzeć dziś rano.
Zostali zamordowani przez prawdziwych dupków.
Robert złożył mi szczegółowy raport z tego zdarzenia.
Mój Boże!
Co jest? Rany Boskie - krew!!!
W dupę jeża!!!
Przecież tu się można zabić!
Jesteśmy dumni, że będziemy mogli zaprezentować próbki...
...restauracjom Fast-Food'owym.
Czyż to nie zdumiewające...
..że tyle ludzi zmieściło się w kilku pudłach?
Jezu, chłopaki.
Derek miał rację.
To resztki mieszkańców Kaihoro.
Powsadzali ich w pudła...
Załatw go, Barry!
Na rany koguta, Frank. Załatw go po cichu!
Trochę tu posprzątam.
To niesmaczne.
Co zrobić z głową?
Wywal ją.
Prosto w okienko.
Co ty odwalasz, Frank?
Powziąłem zamiar sprawdzenia co tam się dzieje do jasnej ciasnej.
Bierz, może się przydać.
...chciałbym podkreślić jak bardzo jestem zadowolony
z faktu iż podołaliście tej rzeźnickiej operacji.
Gwarantuję wam, że zostaniecie sowicie wynagrodzeni.
Nie powinno już być żadnych kłopotów.
Jednakże...
Od teraz każdy z was będzie chodził z własnym gnatem.
Jestem pewien,że gdy smak *** sapiens podbije serca i podniebienia
nasza planeta będzie znowu na topie.
(JAKIŚ NIEZROZUMIAŁY BEŁKOT)
(JAKIŚ NIEZROZUMIAŁY BEŁKOT)
Podejdź Robercie.
Gdy Kosmiczny Sanepid sprawdzi próbki
i zatwierdzi jako przydatne do spożycia
wyrżniemy całą tę kurewską planetę.
Dokonamy tego w przeciągu roku
i nikt nam w tym nie przeszkodzi!!!
Widzę, że żarełko jest gotowe.
Wyborny hafcik Robercie.
Szczęściarz ze mnie, że skosztowałem jako pierwszy.
Strzelcie sobie po jednym chłopaki!
Pychota!!!
Świeży wyciąg z *** sapiens - tylko 2 kalorie!
Przed jutrzejszym odlotem musimy jeszcze zaliczyć pożegnalną imprę
ze świeżutkim lokalnym mięskiem.
Życzę wszystkim miłej zabawy!
Chryste, nigdy nie uwierzycie do czego mnie zmusili!
Toast z wymiocin?
Lepiej stąd spierdalamy.
Dobranoc.
Kolorowych snów.
Wszystko o.k.? - Dzięki.
Ubieraj się!
Drzwi!
Na razie spokojnie.
Zostań tu!
Chodź tu!
Dorwij tych drani!!! Rozdzielamy się!
Dawaj tu chłopaka!
Śmiało!
Widziałeś jakiegoś?
Żadnego.
Ich jest sporo.
Jednego mniej.
Brałeś kiedyś udział w takiej strzelaninie? - Nie.
Ja też nie, ale niezłe jajka, co?
No.
Dalej Frank!
Osłaniaj mnie!
Mam cię!
Idziemy!
Uwaga!!!
Zaraz zejdzie.
Ozz, stawiasz kolejnego browara.
Ktoś tędy szedł?
Nie wiem.
Bydlak!!!
Drań!!!
Dawajcie! Będę was osłaniał!
Gdzie do cholery jest Barry?
Cholera!
Dawaj Robercie!
Barry, kończymy zabawę! Spadamy stąd.
Co to?
Brzmi trochę jak... - Morda w kubeł.
Ty i ty, dorwać ich!
Spotkamy sie na statku.
Jezu, to naprawdę Obcy.
Derek miał rację od początku.
Walimy z trepa! Jak mus to mus. - Co jest?
Idźcie. Ja ich biorę na siebie.
Powinniśmy wezwać posiłki. Idźcie.
Poza tym, nie zdążą na czas by ich powstrzymać.
To mi się udało.
Moje autko!
Posłuchaj, idź do najbliższego telefonu i powiadom górę.
Cześć, nazywam się Giles Copeland.
Jestem Barry, ruszamy!
To już koniec tych niedorobionych kowbojów.
Do domciu!
Jezu, Ozz, co ci odjebało?
Rozwaliłeś pół domu!
Wiem, teraz rozwalę drugie pół.
Opuść giwerę Ozz.
Dopadnijmy ich bossa.
Poczekaj na mnie!
Chujnia na maxa!
Żadnych solówek.
Sukinkoty!!!
Rany Julek! On ma piłę!
Zmywamy się stąd!
Trzymaj Ozz.
Ja nie palę!
Bydlaki!
Halo! Jest tam kto?
Próbowano nas powstrzymać, ale odparliśmy atak.
Będę za 20 minut.
Może chcesz skosztować czegoś ostrzejszego?
Czuję się jak nowo narodzony.
Lecę was załatwić, bydlaki !
W filmie wystąpili:
www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów. Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.