Tip:
Highlight text to annotate it
X
Dobra, chciałbym w tym miejscu rzec jedynie parę słów o grupce brodatych pacanów,
którzy parę dni temu znieważyli brytyjskich żołnierzy, defilujących ulicami Luton
po powrocie z Iraku.
Ludzie ci nie mogli odsłonić bardziej obrzydliwego
ani plugawego oblicza swojej religii - choćby nie wiem jak się starali.
Jak wielu ludzi w Wielkiej Brytanii, jestem przeciwko wojnie w Iraku i byłem przeciw niej od początku,
ale zdaję sobie sprawę, że żołnierze nie wywołują wojen; nie decydują, w których wojnach chcą walczyć.
I, szczerze mówiąc, żołnierze w tym kraju wystarczająco już obrywają
od własnego rządu, bez tego syfu na dokładkę.
Wysłano ich na wojnę źle wyposażonych, bo jakiś spasiony biurokrata,
bardziej zajęty był dłubaniem w nosie niż wykonywaniem swoich obowiązków;
to cud, że ktokolwiek jeszcze wstępuje do wojska.
Ale wiecie co? Cieszę się, że niektórzy wstępują.
Widzicie, miałem w życiu tyle szczęścia, że nie musiałem nigdy walczyć na wojnie,
bo inni walczyli w nich dla mnie;
w ważnych wojnach, które należało zwyciężyć.
I jestem im za to bardzo wdzięczny.
I jeśli żyjesz w tym kraju i przyjmujesz wszystko,
co ma on do zaoferowania - a ma wiele -
to walczyli w tych wojnach również dla ciebie,
czy ci się to, u licha, podoba, czy nie.
I jeśli razi cię widok brytyjskich żołnierzy
paradujących w mundurze ulicami brytyjskiego miasta,
to uważam, że nie ma dla ciebie miejsca w tym kraju,
i nie obchodzi mnie jakiego jesteś koloru, w co wierzysz, ani gdzie się urodziłeś.
Do widzenia.