Tip:
Highlight text to annotate it
X
Michael był jednyny w swoim rodzaju
Myślę o chwili kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy o chwilach które razem spędziliśmy.
Za każdym razem kiedy razem przebywaliśmy i robiono nam zdjęcia
to zdjęcie mówiło dziwna para nie przystająca do siebie,
ale dla nas to była najbardziej naturalna i najpiękniejsza z przyjaźni.
Miałam 13 lat i od tej chwili nasza przyjaźń stawała się coraz mocniejsza.
Michael wiedział, ze może na mnie liczyć.
Widział, ze mogę być jego randką.
Wiedział, ze możemy dobrze się bawić niezależnie od tego gdzie się znajdowaliśmy.
Łączyła nas więź.
I być może obje rozumieliśmy jak to jest
być w świetle reflektorów od bardzo młodego wieku.
Lubiłam się z nim drażnić i powiedziałam mu,
że ja swoją karierę rozpoczęłam w wieku 8 miesięcy,
Ty się ociągałeś mając ile 5 lat.
Obje musieliśmy dorosnąć bardzo szybko,
ale kiedy byliśmy razem,
byliśmy dwójką małych dzieci, które dobrze się ze sobą bawią.
Nigdy ze sobą nie współpracowaliśmy
nigdy nawet nie wsystępowaliśmy razem
lub tańczyliśmy razem na tej samej scenie.
Aczkolwiek bezskutecznie próbował kiedyś
nauczyć mnie kroku "moonwalk",
ale koniec końców tylko potrząsnął głową kiedy zobaczył moje wysiłki.
Nigdy nie nagraliśmy razem filmu lub piosenki, ale razem śmialiśmy się.
To był taki konkurs kto szybciej rozśmieszy drugą stronę.
Michael uwielbiał się śmiać.
Jego serce pękało kiedy się śmiał.
Uwielbiał chwile kiedy śmiałam się z nim lub
opowiadałam mu historyjki z mojego życia.
Michael miał jeden z najczystszych najpiękniejszych uśmiechów jakie znałam.
Jego poczucie humoru było rozkoszne. Był bezinteresowny.
Pamiętam dzień przed ślubem Elizabeth Taylor.
Zadzwonił do mnie dzień przed i poprosił mnie o towarzyszenie bo nie chciał być sam.
Michael i ja próbowaliśmy się zakraść, aby zobaczyć suknie
i śmialiśmy się strasznie, prawie straciliśmy przytomność ze śmiechu
gdy zobaczyliśmy że Elizabeth śpi na łóżku. Myśleliśmy, że jest w zupełnie innym pokoju.
Kiedy tańczyliśmy pierwszy taniec.
Śmialiśmy się że jesteśmy jak ojciec i matka dla niej.
Nasza relacja może wydawała się dziwna, ale była prawdziwa i pełna radości.
Kiedy zaczął nosić rękawiczkę. Ja do niego co chodzi z tą rękawiczką?
Zawsze mówiłam że będzie wyglądało dziwnie kiedy będziesz mnie trzymał za rękę w rękawiczce
w tedy mówiłam że lepiej będzie wyglądało kiedy to ja będę miała rękawiczki
a on tylko wzruszył ramionami i uśmiechnął się.
Jego uśmiech sprawiał, że czułaś się że wszystko będzie dobrze.
Dla świata był geniuszem, o wyjątkowym talencie.
A dla ludzi którzy mieli to szczęście poznać go osobiście,
wiedzą że był człowiekiem szczerym, prawdziwym, troskliwym.
Kochał życie.
Bardzo troszczył się o swoją rodzinę, przyjaciół i o swoich fanów.
Bardzo często określano go królem.
Michael, którego ja znałam zawsze bardziej przypomniał małego księcia.
Chciałabym teraz podzielić się cytatem z książki.
To, co mnie wzrusza najmocniej w tym młodym, śpiącym królewiczu,
to jego wierność dla kwiatu,
to obraz róży, który świeci w nim jak płomień lampy nawet podczas snu
I wydał mi sie jeszcze bardziej kruchy.
Byle podmuch wiatru może zgasić lampę.
Delikatność Michaela była jeszcze większa niż jego talent.
A jego prawdziwa dusza byla w jego sercu.
Jak mały książę również powiedział:
Lecz oczy są ślepe. Szukać należy sercem.
To co niewidoczne jest najważniejsze.
Micahel na wszystko patrzył sercem
na swoją rodzinę, rodzeństwo.
Katherine, Joe.
I na swoje dzieci:
Prince,
Paris,
Blanket.
Moje modlitwy są z wami.
Ulubioną piosenką Michaela, nie było jedno z arcydzieł którym nas obdarzył.
Była to piosenka Charlie Chaplina pod tytułem "Smile",
jest tam wers który mówi:
śmiej się mimo, że twoje serce krwawi.
I dzisiaj mimo, że nasze serca krwawią,
powinniśmy spojrzeć w górę tam gdzie przyczaił
się przy księżycu i musimy uśmiechnąć się.