Tip:
Highlight text to annotate it
X
Pomocy!
Pomocy!
Niech mi ktoś pomoże!
Pomocy!
Pomocy!
Pomóżcie mi!
Niech mi ktoś pomoże!
Jest tam ktoś?
Proszę! Pomóż mi!
Bracie?
Najwyższy czas żeby ktoś się pojawił!
Jesteś wolny.
Możesz już stąd wyjść.
Z tego pudła?
Tak, przybyłem żeby Cię uwolnić.
Oh, ale ja nie po to kogoś wołałem.
Wołałem po aktora
i ty pasujesz idealnie!
Ale ja nie mam twarzy.
Może i nie masz, ale masz za to głos!
Co to daje, w świecie fasad?
Nie martw się!
Teraz...
Bądź bohaterem!
Kto ci to zrobił?
To był ten klaun, bracie!
Porwał mojego brata, a potem mnie tu zamknął.
Obronię cię od tych którzy chcą Cię skrzywdzić.
Naprawdę?
Zetnę ich wszystkich, jednego po drugim.
Zniszczę ich wszystkich.
Nieważne jak wielcy są i ilu ich jest!
Nawet jeśli będe musiał zabić samego diabła!
Wow!
Cóż, styl się bardzo liczy
i taniec jest dobry!
Lubię taniec, więc nie zapomnij tańczyć, bracie!
Papa!
Papa!
Nie zapomnij o mnie,
bracie...
"Dwór Lorda Wor"
Ostrożnie z ogniem!
Ostrożnie z ogniem!
W ostatnim roku, ogień spowodował ponad 9000 pożarów,
więc prosimy - ostrożnie z ogniem!
Nadal pracujesz?
Już czas gasić światła!
Wystraszyliście nas!
Co wy tu robicie?
Wszystko w porządku, nie martwcie się proszę!
To nasza praca, pilnować żeby nie było płomieni.
Proszę oddelegować się do kwater rozkoszy!
Jestem tu tylko po klauna.
Jestem tu tylko po klauna, tylko po to.
C-Co?
Kiedy przybywa, własnie to mówi.
"Jestem tu tylko po klauna."
Podnosi wtedy rysunek na którym jest klaun.
Wydaje mi się, że gdzieś jest pożar.
Lepiej się rozejrzę!
Pożar!
O! Całkiem niezłe!
Pożar!
Jesteś taki dobry!
"Wioska Jesteś-Taki-Dobry"
Jesteś taki dobry!
Chodź!
Jesteś tak dobry!
O tak!
Chodź!
O tak!
Grzmoty!
To nie grzmoty starcze, to drzwi!
Ty!
Otwórz drzwi. W tej chwili!
Oj, komuś się teraz umrze!
Ty idioto!
List, proszę?
Pierwsza osoba
która przeczyta ten list, pozostanie przy życiu i opowie moją historię.
Za to co zrobiliście mojemu braciszkowi,
cała reszta was, jest...
już...
martwa.
Czujesz się jakbyś był martwy?
Yyyy...
Nie, panie!
Ja również nie.
Ten list musi być popsuty!
HNNNG!
Ty!
Kim jesteś?
Czego tu chcesz?
Co to ma wszystko znaczyć?
Czego chcesz?
Tłumacz się, w tej chwili!
Cóż za dramatyczny młody człowiek.
Nazywam się Samhaine Tsuke
i jestem tu, by reprezentować
Cichą Formę.
Samhaine Tsuke, autor Cichej Formy?
Masz pojęcie jak bardzo obłąkanie brzmisz?
Przeglądałeś się w lustrze ostatnimi czasy?
To nie jest maska rozpaczy!
Nie wiesz jak wygląda prawdziwa twarz rozpaczy!
Teraz, gdzie jest klaun?
Nie jesteś w pozycji aby móc stawiać wymagania.
To jest nasz dom, a ty jesteś szablistą bez szabli!
Zabiliście mojego...
brata!
Kim był twój brat
i co ma do rzeczy ten rysunek?
Wiem, że był to któryś z was!
Jakie ty masz żale w związku z nami?
Czy ty jesteś obłąkany?
Mój brat... Nie wiem.
Przestań się jąkać!
Jak śmiesz przychodzić tutaj i grozić nam,
mając tylko niedoreczny rysunek jako dowód,
nie mając nawet miecza aby się obronić!
Cóż za pretensjonalny czyn!
Powinieneś zostać stracony, za swoją głupotę.
Jesteś...
podły.
Jak chcesz pomścić swego brata, skoro nawet nie znasz jego imienia?
Niedorzeczne!
Czy ty w ogóle masz brata?
Przekaż Panu Klaunowi żeby mnie zostawił w spokoju.
Ojcze!
Ten człowiek postradał zmysły.
Ukrućcie jego cierpienie!
Ale, Panie!
Czego?
On nie jest uzbrojony!
On jest imbecylem
i z tego co widzę jest uzbrojony w obie ręce.
Zastrzelić go!
Zastrzelić go, natychmiast!
To rozkaz.
Kretyni.
Powiedziałem, natychmiast!
Głupcy.
Kiedy chcecie kogoś zniszczyć,
musicie celować w serce!
Sztuka...
jest zakończona.
Weźcie jego ciało i wrzućcie do wąwozu
z całą resztą bezużytecznych manekinów!
Tak, Panie!
Książe Marionetek...
nie ma czegoś takiego!
Hej, Ponurominy!
Tak?
Jaka jest różnica pomiędzy marionetką,
a kukłą?
Kukły są kontrolowane z dołu,
a marionetki są kontrolowane z góry.
Ale one nie istnieją. Wszyscy to wiedzą!
Taaa?
Wszyscy więc są głupi!
Kiedy wszystko jest stracone i mroczne.
Kiedy wydaje się, że straciłeś swoją iskrę.
Kiedy jesteś przybity,
na dnie dna
I kiedy wydaje się jakby nie było,
nie było jutra.
Sięgnij do swego serca.
Sięgnij
po miecz
Sięgnij
po pieśń żalu!
Śpiewaj tą pieśń kiedy twe oczy zalewają się czerwienią,
kiedy drgają z wielkim strachem
Śpiewaj tą pieśń i machaj mieczem,
dopóki cały mrok przestanie istnieć.
Sięgnij do swego serca.
Sięgnij
do swego serca.
Sięgnij
po miecz.
Sięgnij
po pieśń
żalu.
Cześć.
Na imię mi Tatsuya.
A tobie?
Nieee, to zbyt cliche.
Więc,
spotykałaś się kiedyś z bohaterem?
Bohaterem z łukiem bez cięciwy,
który nie może spudłować?
Nieee...
Jak ja mogę zostać bohaterem?
Wszyscy nienawidzą Lorda Wor
i...
jego żołnierzy!
Daleko jeszcze?
Pieprzona przełęcz!
Musimy się tylko przedostać przez tą przełęcz.
Hej, czemu żeście się zatrzymali?
Zawróćmy!
Ja też niechcę iść dalej!
Powiedzmy jej że chcemy zawrócić!
Nie badź głupi. Płacę wam za ruch w przód, a nie w tył!
Tak, Pani, pójdziemy do przodu
ale, Pani, tam coś jest!
Co tam jest?
Nie wiem.
Co z tego?
Nie mówiłabyś tego, gdybyś widziała to...
COŚ!
Co masz na myśli, mówiąc "coś"?
Gdzie mój parasol?
O, tutaj jest!
Ale z was królowe dramy.
O...
Zgaduję,
że nie będe musiała im zapłacić!
Nie, nie, nie, to nie tak miało się to potoczyć.
Nie możesz umrzeć!
Jesteś Księciem Marionetek,
a nie jakąśtam kukłą!
Ale potrzebujesz szabli i zapomniałeś zatańczyć.
Dałem ci przecież ten śpiewający miecz.
Co z nim zrobiłeś?
Nikt mnie nie słucha.
Przeczytałem kiedyś w komiksie, że
"Mężczyzna podnosi miecz, by obronić małą ranę w jego sercu."
Gdybym był mężczyzną,
może bym to rozumiał.
Może.
Może.
Żałujesz już swoich słów, dziewucho?
Nie. Twoje damskie wdzianko nadal wygląda głupio.
Nie przesadził3ś czasem trochę z tymi cyckami?
Jesteś prawdziwą suką, wiesz?
Taa. I tak nikt ci nie uwierzy że są prawdziwe.
Są kompletnie nierealne!
Może jednak spóbuj uciekać?
Yyy...
Ja nie uciekam.
Wyglądałabym głupio,
jak ty.
Dobra, suń się żebym mogła iść w swoją stronę.
Wystarczająco jest mi źle, że muszę iść teraz pieszo!
Nie martw się.
Zostawię Ciebie i twój dildomiecz w spokoju,
żebyś mógł robić cokolwiek, co tam se robisz.
Zajmie mi wieczność dojść tam na pieszo!
Pomacaj mnie!
Złamałeś mi parasol!
To nie było zbyt miłe.
Co ty tu w ogóle robisz?
Yyym...
Szukam Księcia Marionetek
i jego śpiewającej szabli smutku,
żeby go zatrudnić do zabijania takich dziwactw jak ty,
Berto z Brzdękniętym Cycem!
Rozumiem...
Ktoś z mojego gatunku zabił kogoś kogo kochałaś
i teraz wymarzyłaś sobie
jakąś niedorzeczną fantazję o zemście...
Ano, w sumie tak!
Więc, twoja fantazja kończy się tutaj,
ponieważ marionetki nie istnieją
i ten śpiewający miecz pogromcy demonów
również nie istnieje!
Połóż się więc grzecznie i przyjmij to jak kukła!
Ojjj...
Wyobraź sobie,
że go znalazłam.
Stoi tam!
Hę?
Co ty tam wyprawiasz?
Skąd się wziąłeś?
Cichy i tajemniczy, hę?
Skąd masz ten miecz?
Kim jesteś?
Ja...
jestem jedynie maską bez twarzy,
potworem który nigdy nie był
człowiekiem...
Co...
Co to miało znaczyć?
Ten głos to tylko cichy krzyk żalu,
szeptający do twojej głowy zza grobu.
Nie rozumiem ciebie,
ale to nie oznacza że moje ostrze nie zrozumie!
Wyśle Cię tam skąd przybyłeś,
razem z twoją bezsensowną mową!
Dziewczynko,
kiedy skończe wbijać swój miecz w tego chudego lamusa,
w ciebie wbiję się czymś innym!
Poruszasz się jak marionetka!
Co za szablista nie wymachuje swoją szablą?
Po co posiadać szablę, skoro się nią niczego nie ścina?
Nie chcesz skrzyżować ze mną szabli?
Wiesz, to zabrzmiało trochę pedalsko...
Zamknij ryj, ty dziwko!
Wymachujesz mieczem, ponieważ twoja ręka ci rozkazuje?
Czy własnie to oznacza bycie kukłą?
Czy własnie to oznacza bycie...
żywym?
Zgadza się.
Jeśli ja jestem żywy,
to ty musisz być...
martwy.
Hę?
Jeśli ty jesteś złem,
to ja muszę być..
dobrem.
Zgadza się, bohaterku.
Hę?
Co to ma znaczyć?
Stawać przeciwko mnie,
oznacza stawać przeciwko mojej wyższej potędze!
Wyższej potędze?
Co?
Myślisz, że jesteś marionetką?
Pan Wszechpotężny myśli że nie jest taki sam, jak cała reszta...
Wyższa potęga nie istnieje,
więc morduj i ruchaj ile się da, dopóki ciebie nie zamordują!
Kim więc myślisz że ty jesteś?
Możesz mnie nazywać
twoimi ostatnimi słowami!
Nigdy nie zapomnij imienia tego,
który Cię pokonał, demonie,
bo będzie ono zapisane jako twoja karta śmierci
i rozpłynie się w powietrzu...
tak...
jak...
ty!
Twoja krew rozbryzgra się w nocnym powietrzu!
Kolejne życie strząśnięte cięciem tej szabli...
Kolejna twarz znika...
Czy pokaże mi moją własną?
Strach przed życiem
spowodował że podążam dalej...
umierający.
Czym jesteś?
Czy ty jesteś...
Nie wiem czym jestem.
Ym...
Wiesz... Nie potrzebowałam twojej pomocy
ale dzięki, tak czy siak!
Poradziłabym sobie sama z nim i jego dildomieczem!
O-oj...
To zabrzmiało bardzo źle.
Maska bez twarzy?
Co miałeś na myśli?
Ja nie...
nie mam twarzy.
Bez twarzy, hę?
I skąd ty wziąłeś ten miecz?
Wiesz już, że sama sobie dam radę,
ale znam kogoś kto chętnie by Cię zatrudnił jako ochroniarza,
za dużo kasy!
Zainteresowany?
Nie potrzebuję pieniędzy.
Szukam pewnego klauna.
Wiem gdzie można znaleźć klaunów...
Powiem ci jak pójdziesz ze mną!
Gdzie?
Powiem ci po drodze,
więc ruszajmy!
Może pokaż mi wpierw swoją twarz,
żebym mógł zdecydować czy mogę ci zaufać czy nie?
Odezwał się, ten bez twarzy.
Pewnego dnia, obudziłem się...
Ale świat najwyraźniej o tym zapomniał...
Było ciemno...
Ale nie było cieni...
Widziałem siebie leżącego tam i zastanawiałem się...
Gdzie podziały się cienie?
Czy to js...
jestem cieniem?
Twoi ludzie zdecydowanie nie byli zbyt życzliwi
dla tej prostytutki, którą im podarowałem.
Gdzię ją znalazłeś?
Była z niej niezła wariatka.
Mówiła mi, że ją porwaliście
i zmusiliście, aby urodziła dziecko diabła!
Całkiem niezła opowieść, prawda?
Zdecydowanie była chora psychicznie i-
Więc, mój Lordzie,
moi ludzie mają bardzo stresującą pracę,
muszą zatem jakoś z nią sobie radzić!
Po obejrzeniu w jakim stanie, twoi ludzie, ją zostawili,
dostałem inspiracji, z waszego wigoru
i zrobiłem z niej jednak coś bardziej użytecznego...
Oh...
Co z niej zrobiłeś?
Wspominałeś coś o kolejnym człowieku, który przyszedł tu niedawno.
Czego ten chciał, tym razem?
To tylko kolejny wariat!
Zbeszcześcił imię naszego klanu, więc ścieliśmy-
oh, JA ściąłem go osobiście, moim własnym ostrzem, mój Lordzie!
Rozumiem...
Czego on chciał?
Powiedział, że poszukuje klauna.
A dlaczego chciał tego klauna?
Tego nam nie powiedział...
Cośtam o swoim bracie...
W sumie, zatrzymaliśmy rysunek który miał-
Przynieś go tu.
Tak, mój Lordzie.
To właśnie ten. Klaun.
Gdzie jest ten człowiek, teraz?
Jest martwy, mój Lordzie.
Moi ludzie go zabili i wrzucili jego ciało do wąwozu.
Co się stało?
Idź precz.
Tak, Panie!
Był sobie chłopiec, narodzony bez twarzy.
Uciekł daleko, do zimnego miejsca.
Jego Ojciec rzekł "Gdzie się podziałeś?
Zamieniłem twą twarz z duszą diabła!
Mogę żyć i nigdy nie umrzeć,
syn diabła nigdy nie może płakać!
Wróć do mnie, bo wtedy przyniesiesz
bramy piekieł, gdy demony zaśpiewają!"
Chłopiec mieszkał sam, w małej miejscowości.
Upadł na ziemię, ale nikt za niego się nie pomodlił.
Nikt się nie przejął, mimo że wszyscy się wpatrywali.
Umarł samotnie, bo życie jest nie fair.
Maska, maska lub umrzesz samotnie.
Maska, maska lub twa dusza.
Diabeł!
Diabeł!
Diabeł! Diabeł!
Diabeł! Oh, diabeł!
Nie! Co ty robisz?
Nie możesz ściągnąć maski tutaj!
Chcesz być taki jak oni?
Jeśli zdejmiesz maskę tutaj,
diabeł zobaczy twoją twarz i ukradnie ci duszę!
Twoi rodzice Cię tego nie nauczyli?
Moi rodzice są tam!
Nigdy nie zdejmowali maski, a zobacz co się z nimi stało!
Czy diabeł zabrał ich dusze?
Juhuuu...
Tutaj!
Podobają ci się?
Oh tak!
Ups.
Ta pozytywka...
Ta...
pozytywka...
Dzięki za uratowanie mnie, proszę Pana!
Ta pozytywka.
Gdzie ją znaleźliście?
Yyym...
Znaleźliśmy ją w suchym korycie rzeki,
oooo...
tam!
Czy wy...
znacie słowa...
do tej piosenki?
Oczywiście!
Wszyscy znają słowa do tej piosenki.
Nie posiadam twarzy,
ale posiadam...
cień.
Ymmm...
Jest Pan dziwny, proszę Pana.
Prawie tak dziwny, jak ten klaun, którego widzieliśmy...
On był przerażający!
A więc...
gdzie poszedł ten klaun?
Wieeesz,
bo widzisz...
Miał na sobie maskę, jak klaun,
z szeroką skrzywioną miną, do góry nogami.
Był dziwny, był stary.
W jego oczach, coś zimnego.
Jego twarz była czerwonobiała, jak laska cukrowa.
Wydawał się samotny, jak latawiec w czasie deszczu.
Poszedł w tamtą stronę.
Poszedł w tamtą stronę.
Szukam Księcia Marionetek.
Muszę go wynająć, żeby zabił potwora!
Marionetek? Potwory?
Masz niesamowitą wyobraźnię.
Taką, jaką mają ludzie którzy zamieścili tu te kłamstwa.
Nie wyobraziłam sobie ich!
Marionetki nie istnieją,
tak jak i potwory.
Wszystkie te zbrodnie zostały popełnione przez ludzi.
Skąd to wiesz?
A no... bo...
Jestem wystarczająco stary, aby wiedzieć że prawdziwymi potworami
są ludzie, którzy nie mają nadziei w sercach!
To oni popełniają zbrodnie, takie jak te,
a marionetki to tylko dziecięca fantazja.
Ile masz lat?
Powiedzcie mi, w takim razie, gdzie mogę znaleźć tych "dzielnych ludzi".
Żadnych takich nie było w mojej wiosce,
więc może w tej też takich nie ma...
Co ty sobie wyobrażasz, że możesz wtargnąć do naszej wioski
i ukraść naszych mężczyzn taką historyjką?
Marionetki?
Potwory?
Ty poprostu szukasz sobie chłopaka!
Czemu nie chcesz być szczera,
zamiast pleść te brudne kłamstwa?
"Uratuj mnie przed potworami!"
One są prawdziwe
i szkoda że nie ma w tej krainie prawdziwych mężczyzn!
Tylko sami zboczeńcy i tchórze dookoła.
Obrzydliwe.
Nie mów tak,
bo mogą Cię aresztować za obrażanie naszego Pana!
Nie mów takich rzeczy!
Musiałbyś mi obciąć język i mi go dać do ręki,
żebyś mógł mi mówić żeby trzymać go za zębami, stary capie!
HNNNG!
Ona jest gorąca, jak cholera!
Powinienem się jej przedstawić, ale co niby miałbym powiedzieć?
W sumie mógłbym-
Tatsuya! Lord Wor wzywa!
Taaa, taaa...
Musimy wyruszać!
Czy to coś co stworzył nasz Lord, jest odpowiedzialne za to?
Nie powinniśmy kwestionować jego motywacji i metod.
Naszym obowiązkiem jest mu służyć, bez pytań.
Może ona miała rację...
Czy naprawdę istnieją potwory?
Chciałabym, aby ktoś coś z tym zrobił.
Mój wnuk został zabity, miesiąc temu...
Przykro mi, za jego biedną żonę.
Ale my, kukły, nie damy rady zabić tych potworów.
Tylko marionetka potrafi, z tym mieczem.
Zacznę w niego wierzyć,
to może przybędzie tu i nas uratuje!
Ja też wierzę, tatusiu! Ja też wierzę!
Przybędzie. To jest bohaterski obowiązek!
Tak jest. To mój obowiązek, wykonywać to.
Tak, zgadza się. Chodźmy już!
Idź przodem, grubasku. Dogonię Cię, okej?
Nie możesz robić tego, co ci się żywnie podoba, Tatsuya!
Musisz być posłuszny.
To własnie oznacza "służyć komuś".
Będe musiał złożyć raport, o tym wykroczeniu, do Lorda Wor!
Taa, więc jeśli ja zabije te potwory,
wszyscy będą mnie kochać, a szczególnie ta dziewczyna!
Podziękuje mi wtedy w najlepszy możliwy sposób...
O...
Nie jestem zbyt dobrym prześladowcą...
Dziwny fart, że twój klaun wybiera się do mojej wioski.
Myślisz, że to fart?
Dla mnie, to brzmi jak przeznaczenie.
Pomszczę mojego brata i ubiję twojego dręczyciela.
Co?
Odzyskam swój honor i dopilnuję twojego bezpieczeństwa.
A tobie co? Ty tak na poważnie mówisz?
Dzień dobry Panu!
Mam do zaoferowania niesamowitą propozycję.
Daj nam dziewczynę lub będziemy tu mieli balet z pociskami, na tym cudownym stoku,
w tej chwili!
Spadajcie stąd, wy dziwolągi!
Śpieszy nam sie, jeśli jeszcze tego nie zauważyliście.
Nie mówiłem do ciebie,
ty wspaniale ***ęta ździro!
***ęta ździro?
Koniec tego,
jesteście martwi!
Zajmij się nim, Bez Twarzy!
Co teraz zrobicie?
Tak jest, matkojebco!
Nie musi Pan nam oddawać dziewczyny teraz...
jeśli Pan nie chce.
Tak naprawdę, jesteśmy podróżującymi kukłami robiącymi spektakle,
aktorami grającymi rabusiów!
Bu!
Żeby chronić mojego brata,
muszę znaleźć tego klauna.
Więc...
Gdzie jest twój brat?
Czy wszystko z nim w porzadku?
Muszę odnaleźć tego klauna,
żeby pomścić mojego brata.
Ja też muszę być pomszczona, wiesz?
Mnie też pomścisz, prawda?
Bo bardzo mnie lubisz?
Nie jestem w stanie powiedzieć...
Nie pamiętam wszystkich słów sztuki...
Przecież to nie sztuka, tylko prawdziwe życie!
Jesteś całkiem słodki jak masz te omamy, wiesz?
Straszenie ludzi nie jest zabawne!
Skąd przybyłeś, tak w ogóle?
Tja...
Co to za muzyka?
Czasami, kiedy słyszę muzykę,
wszystko zaczyna do mnie wracać.
Pamiętam twarze i miejsca,
ale gdy muzyka cichnie,
cichą też moje wspomnienia
jak niewidzialny tusz, na nigdy nie wysłanym liście miłosnym...
Czekaj, co...
to jest?
Yyy...
Może powinniśmy iść drugą...
stroną...
Znudziło mi się mordowanie.
Nie możemy zacząć gwałcić?
A jaką to robi różnicę?
Zamiast robić "Zabij, zabij, zabij!",
zrobimy "Gwałć, gwałć, gwałć!".
Tamci goście wydają się milutcy.
Poprostu znudziło mi się zabijanie. Chcę spróbować czegoś nowego.
Na przykład umierania?
Hej, co to za goście?
Może idź ich zgwałć i sam się przekonaj?
Co wy za jedni?
Czego chcecie?
Chcecie więc walczyć z nami, hę?
Wybaczcie, nie zabijamy mnichów.
Nie?
Nie. Jesteśmy honorowymi samurajami.
Jesteśmy?
Taa...
To nie było bardzo miłe.
Czekaj, jeden z nich wydaje z siebie jakiś dziwny dźwięk...
Dobra, chodźmy.
Ludzie wydają z siebie dziwne dźwięki, kiedy umierają.
Chodźmy.
Hej, a tobie co się tak śpieszy?
Co to jest?
Hm?
Co to kurwa jest?
Czy... to coś ci robi dobrze?
Kiedyś, podobały mi się występy kukiełek.
Jedno ukłucie w nogę
i już pieni im się z ust.
Chyba podoba mi się to coś co mi dałeś.
Uruchom maszynę.
Tak, mój Panie.
Czuję się wspaniale!
Dodatkowe 50 lat, dzięki dotacjom od moich charytatywnych zwolenników.
Pozbądź się tamtych. Niecierpię patrzeć się w ich twarze.
Teraz, to moje życia.
Czy będziemy tworzyć więcej sługów?
Tak.
Do naszego następnego projektu, potrzebuję żebyś mi dostarczyła młodą kobietę
ale nie martw się, ona nie skończy jako tak cudowne dzieło, jak ty.
Dziękuje za danie mi drugiej szansy, aby móc ci służyć, mój Panie
oraz za nowe ciało, którym mogę ci służyć...
Wygląda na to, że bardziej podoba ci się pełnić tą funkcję, niż tą wcześniej...
Dopóki będziesz robić to co ci rozkazuję, możesz wziąść dla siebie kogo chcesz.
Nawet moich ludzi.
Twoich ludzi?
Nawet moi rozpuszczeni żołnierze potrzebują poczuć strach zbeszczeszczenia i śmierci.
To mogę dla nich zrobić,
z przyjemnością.
Kocham swoją pracę.
Robienie potworów dużych i małych...
Co oznaczają te wszystkie krzyże?
To miasto fanatyków.
Co to oznacza?
To oznacza, że kochają jebane krzyże.
Okej, tu zaczyna się twoja praca jako ochroniarz.
Zatrudniam ciebie, w tej chwili.
Będziesz musiał chyba zabić kilku ludzi...
Ty!
Albo trochę więcej, niż kilku.
Zabij ich wszystkich!
Jak śmiesz stawiać nogę z powrotem w tym mieście,
oszczerczynio Siouxsie?
Postawię nogi tam gdzie mi się podoba,
zanim zmuszę was, żebyście mi je całowali!
Pewno by wam się to podobało, co nie,
wy jebańcy?!
Śmiesz tu wracać? Po tym, jak zostałaś oznaczona na śmierć?
W zasadzie,
przyprowadziłam śmierć ze sobą.
Stoi tutaj.
Oboje zostaniecie ukarani za grzechy.
Tu i teraz!
Czy wy w ogóle wiecie kim jest ten człowiek?
Nie ma znaczenia kim on jest.
On nie ma szans przeciwko mocy Boga!
Mocy Boga, hę?
W sumie, nie wiem jaką moc ON posiada,
ale wiem że to całkiem pojebane ścierwo!
Szykujcie się na zdychanie, zboczeńcy!
Lepiej idź zadzwoń tym kościelnym dzwonem,
bo to będzie ostatni raz, w tym jebanym mieście,
kiedy ktokolwiek go usłyszy, wy zgniłe skurwiele!
Wystarczy już tej herezji!
Uciszymy twoją zbereźną gębe i zetniemy tego człowieka,
za pomaganie takiej paskudnej...
babie!
Proszę bardzo! Wyzwij mnie od ździry,
ty ździro!
Powiedz to!
Ty...
No dawaj.
Powiedz to!
Ty...
Ja? JA?!
...Ździro! Zabić ich!
Zabić nas?
Ha! To wasza kolej żeby zginąć, jebańce!
Chwyt śmierci, miłosnego pieszczenia,
gotuje ostrze do pobudzenia.
Dokładnie tak, matkojebco!
Zabić ich!
Zabić ich!
Gdzie nauczyłeś się tak tanczyć?
W piekle.
Oboje będziecie płonąć w piekle!
Wszyscy moi uczniowe...
Papatki!
Ty...
Czy piekło faktycznie jest takie złe, Panie Bez Twarzy?
Pewnie jest tam bardzo gorąco...
Pewnie musiałabym zdjąć część ubrań i zatańczyć.
Wiesz... erotycznie i tak dalej...
Prawdopodobnie na rurze!
Co z ciebie za facet?
Siouxsie?
Czy to ty?
Nie, wcale nie ja.
Kto inny mógłby być taki piękny i odważny?
Ymmm... ty?
Tak, ja!
Widziałaś może żeby szedł tędy jakiś klaun?
Tak, przechodził przez miasto zeszłej nocy.
Poszedł do Z-Zbawców...
Nadal wierzysz w to ścierwo?
Nie miałaś jeszcze swojej komunii?
Czy ty go zabijesz?
Nie. Oczywiście że nie ja!
On.
Kim...
Kim on jest?
Wiesz co, sama nie jestem tego pewna,
ale jest niego niezły matkojebca!
Matko... jebca?
Oj, nawet nie mów tego słowa!
Powoduje że brzmisz
jak ździra.
Co?
Nie skończ tak jak ja.
Miły z ciebie dzieciak.
Idź do domu.
Czy to była ta maska?
W sumie jest ubrany jak...
Niemożliwe...
Muszę się pośpieszyć i zabić jakiegoś potwora,
żeby móc być otoczony w jej...
chwale!
Madkojepca? Ooo... Madkojepca!
On jest w środku.
Nazywa siebie Ciałem...
Czy chcesz żebym mu coś przekazał,
zanim go zetnę?
Co masz na myśli?
Coś jak "Zdyyyychaj"?
Nie wiem. Ty zawsze masz coś dobrego do powiedzenia.
To z "maską bez twarzy" było całkiem niezłe.
Spróbuj tego, z odrobiną tańca.
Jak wygląda ten człowiek?
Nie nosi wielu ubrań
i ciągle krwawi i płacze.
On tutaj jest.
Jest?!
Zabij go!
Którego?
Jak to, "którego"?
Więc...
Czy ty jesteś Ciałem?
Co ty tam robisz?
Czy ty jesteś Ciałem?
Co my tu mamy...
Powiedz papa, Święty Bezportki.
Ona jest cała moja...
To jest zbyt łatwe.
Chyba urodziłem się żeby być bohaterem!
Oooo taaaak... niezłe!
O kurwa!
Dyszka!
Znalazłem go...
Zabij go!
Jak dla mnie, on wydaje się bardzo martwy.
Nagroda jest twoja, Siouxsie Silen.
Czym jest nagroda?
On jest potworem! Nie da rady go tak łatwo zabić!
Założę się, że on próbuje zgarnąć uznanie, za mój odstrzał!
Przepraszam, ale nie ma mowy że jesteś Samheinem Tsuke,
a ona naprawde cudnie wygląda!
Ma wprawę...
i faktycznie to ta maska...
Daj znać jak już wszystkich wyrżniesz, oke?
Samheine Tsuke wybiera się do domu, czyż nie?
Znasz mnie?
On Cię przetnie w pół, ty skurwysynie!
Siouxsie, nasz Pan Cię kocha.
Ja Cię kocham!
Chcesz znów uklęknąć i przyjąć ciało Chrystusa?
Nawet mnie nie dotkniesz!
Dotknę?
Ja już jestem w tobie.
Jestem we wszystkich.
Czujesz jak się w tobie wiercę, każdej nocy?
Gdzie jest klaun?
Pieśń pstrokatego dudziarza nadal działa, prawda?
Zabij go, Bez Twarzy!
On jest Panem Panów!
Zamknij ryj!
A więc, jesteś kolejną kukłą-demonem?
Jestem posłańcem, wysłanym od Lorda Wor!
Czy to ty ukrzyżowałeś tych ludzi, na skwerze miasta?
Oni nie mieli wiary w mojego Pana.
Nie mieli wiary we mnie, jako jego posłańca.
Bycie ukrzyżowanym boli.
Czy właśnie to jest twoim przesłaniem?
Nadszedł czas, abyś się nauczył jak się szanuje Pana!
Ci którzy nie akceptują mnie jako Pana i zbawiciela,
skazani są na spalenie w piekle!
Ciało krwawi...
Cóż za makabryczna rzecz.
Proszę Cię Panie. Daj mi potęgę,
by móc rozgrzeszyć tego grzesznego!
Jeszcze jeden?
Chwyt śmierci, miłosnego pieszczenia,
gotuje ostrze do pobudzenia.
Wiedziałeś, że Cię kocham?
Moje ciało Cię kocha!
Już ja ciebie nauczę, potworze, za porywanie mojej przyszłej dziewczyny!
A masz!
Yyy...
Ta.
Źle Cię osądziłem.
Na prawdę jesteś jednym z dzieci Pana,
a ja uwielbiam bawić się z dziećmi.
Grzechu głos
wybucha ze środka
mrocznych serc, ludzi niegodziwych.
Teraz, zakończę twoją udrękę
i wyślę Cię do nieba,
przy użyciu moich boskich instrumentów!
Hej, ty!
Pomóż mi, zanim ta suka wróci.
Oni, poważnie...
lubią krzyże.
Siouxsie,
zostałaś pomszczona.
Hej! Wydostań mnie stąd
i znajdź moją spinkę do włosów.
Hej, ty!
Zrobię dla ciebie wszystko, żebyś mnie tylko stąd wydostał!
Będe typem milczącego bohatera, jak Samheine Tsuke,
a wtedy ona będzie na bank pod wrażeniem.
No dawaj! Pomóż mi!
Trochę niżej...
Niżej?
Wszyscy wy faceci jesteście tacy sami!
Boże, to tylko cycki!
Jeszcze troszkę niżej...
Nie ma mowy żebym to zdjęła!
O Boże!
Eee, to było lamusowe.
Czemu to robiłaś?
Powiedziałeś mi, że mnie wydostaniesz stąd, jeśli opuszczę w dół koszulkę!
Nigdy bym nie poprosił kobiety o coś tak hańbiącego!
Mniejsza. Wychodzi na to, że jesteś ciotą. Spoko.
Yyy... yy... yh...
No nie stój tak, dzierlatko.
Wydostań mnie z tej klatki.
Tak, psze pani...
Więc, kim był ten koleś z którym byłaś?
Oh, to tylko Książe Marionetek, Samheine Tsuke...
Samheine Tsuke, ze słynnej sztuki "Cicha Forma"?
Czekaj... z czego?
Ze słynnej sztuki "Cicha Forma", autorstwa Samheine'a Tsuke.
Nigdy o niej nie słyszałas?
Yyy... nie.
Słyszałam tylko o Księciu Marionetek,
a nie o jakiejś idiotycznej sztuce.
Jest świetna! Zły dygnitarz wojenny zawiera umowę z diabłem.
Zmusza swoją konkubinę, aby urodziła dziecko diabła, syna czarnej masy.
Wymienia twarz syna za maszynę nieśmiertelności i odrzuca konkubinę.
Yyy... Dobrze wiedzieć, że jesteś fanem,
ale to nie on.
Ten gość jest prawdziwym Księciem Marionetek.
Tak wiem, że jego przeznaczeniem jest zostać Księciem Marionetek, Panem Kukieł,
ale on tylko chce zrobić to, co jest słuszne i tańczyć.
Ucieka więc od swojego złego ojczyma i ukrywa się w lesie.
I co dalej?
Taa, taa. Zaraz do tego dotrę,
ale najdziwniejsze jest to, że nikt nie wie, kto napisał "Cichą Formę".
Znaleźli ją w jaskini, dawno temu, podpisaną "Samheine Tsuke".
Czy to nie przerażające i tajemnicze?
Załóż maskę, idioto!
Nie możesz tu tak chodzić.
Nie masz twarzy.
To koryto będzie twoją mogiłą.
Urodziłeś się sam
i umrzesz sam!
Gdybym tylko miał twarz...
Dlaczego urodziłem się bez twarzy?
Kiedy jestem sam i potwory są dookoła,
staje się potworem, aby ją odnaleźć.
Jesteś moim nowym przyjacielem...
Masko...
Rozpaczy.
Zaczynać bez cieni.
Czy to ja jestem cieniem?
Czy to ja jestem cieniem?
Niektórzy ludzie myślą, że to prawdziwa historia, ale ja nie należę do tego grona.
Widziałeś go przecież, tak?
Jest prawdziwy! Już widziałam jak zabił dwa potwory tą jego śpiewającą Szablą Smutku.
Naprawdę?
Okej... Co to do cholery jest?
To... zabawki.
Zabawki?
Lord Wor nie robi zabawek dla dzieci.
W takim razie, po co on je robi?
Robi zabawki, które idą na zewnątrz, żeby znaleźć części na więcej zabawek.
To po co ja się przejmowałam? Nie jestem przecież drzewem.
Części, z których robi zabawki, to...
części ciał.
Co się stało, syneczku? Jesteś przygłuchy?
Czy widziałaś młodą kobietę na tej trasie?
Co ty tu porabiasz, z takim mieczem jak twój?
Oh, faktycznie natknęłam się na niesforną młodą pindę,
która miała więcej dekoltu niż rozumu.
Szła z żołnierzem.
Ci żołnierze to nieźli zabójcy kobiet, wiesz?
Oni... zabijają kobiety?
Przepraszam. Ona była twoją dziewczyną?
Możesz o niej już zapomnieć.
Do widzenia.
Co ty wyprawiasz?
Czy jestem dla ciebie tylko sztuką?
Czy wydaję się prawdziwy?
Czy jestem jedynie słowami na stronie?
Co?
Czy jestem prawdziwy, dla Ciebie?
Oczywiście że jesteś prawdziwy. To nie jest zabawa w udawanie.
Nie mogłabym zatrudnić przecież ducha, żeby zabił potwora, prawda?
Chcę tylko znaczyć coś dla kogoś, lub dla-
Nie mogłabym Cię dotknąć, gdybyś był duchem.
Czy ty naprawdę jesteś Księciem Marionetek?
Nigdy wcześniej nie dotykałam marionetki...
Dziwne... W dotyku, jesteś taki sam jak ja.
Czego ty chcesz ode mnie?
A czego ty chcesz ode mnie?
Z pewnością mam coś czego ty chcesz,
a ty masz coś czego ja chce,
a ja zawsze dostaję czego chcę, od mężczyzn.
Czy jestem prawdziwy, dla Ciebie?
Czy jestem prawdziwy, dla Ciebie?!
Czy jestem prawdziwy, dla Ciebie?
Czy jestem prawdziwy, dla Ciebie?!
Nie jestem mężczyzną.
Jestem potworem.
Też zostaniesz kukłą!
Muszę iść.
Czekaj! Gdzie idziesz?
Muszę iść, do domu.
Pokażę ci, co tylko chcesz!
Pokażę ci nawet... swoją twarz...
"Piekło"
Złapałam młodą kobietę,
ale pewien łucznik mi przeszkodził.
Myślę też, że Ciało nie żyje.
Jakim cudem Ciało może nie żyć?
Samheine tam był...
Dziewczyna była z nim.
Odpuściłam sobie pogoń za tym durnym marzeniem, mój Panie.
Wraz z tym nowym życiem,
mam nowe przeznaczenie.
Jeśli ona jest z Samheinem, możemy jej użyć, aby zwabić go tutaj.
Nie wracaj tu, dopóki jej nie złapiesz.
Tak, mój Panie.
"Cmentarz Manekinów"
Idealnie na czas.
Czy wy, kukły, nie możecie zrobić czegoś czego nie ma stronie?
Chyba jednak nie.
Chodź więc, potworze!
Widziałem już tą sztuczkę.
Mówiłem wam.
Już znam tą sztuczkę.
Pokażcie mi nową sztuczkę, kukły!
Hej ty, potworze!
Możesz mi zaśpiewać piosenkę? Mój przyjaciel jest smutny.
Zaśpiewasz czy nie?
Kolejny rozczarowujący występ.
Jeśli ty jesteś potworem,
to ja...
Nazywam się Samheine Tsuke
i jestem tu, by reprezentować
Cichą Formę.
Nazywam się Samheine Tsuke.
Kocham Cię, ale marzę abyś był martwy.
Nienawidzę Cię, ale marzę abyś mnie uznawał.
Chcę tylko coś znaczyć dla kogoś
lub dla czegoś.
Chcę tylko być zapamiętany.
Dlaczego walczę? Po to, żebyś mógł na mnie patrzeć.
Żebyś mógł na mnie patrzeć i szeptać moje imię, aż po kres czasów.
Jako ten jeden człowiek, który odnalazł się poprzez swoje nieszczęście.
Ten, który wyrył dla siebie twarz w boleściach śmierci.
Wymachujący miechem. Ruszający nogami.
Chodzący na niewidzialnych sznurkach. Czyż to nie tak jak ja?
Czy nie jestem twoją kukłą?
Czy nie jestem twoją kukłą?!
Odpowiedz mi!
Dzieciaku, gdzie jesteś?
Odpowiedz mi!
CZY NIE JESTEM TWOJĄ KUKŁĄ?!
Nie interesuje mnie kim jesteś.
Jeśli nie pozwolisz mi się zobaczyć z moim synem...
skrzywdzę Cię!
Masz rację...
Dlaczego on miałby chcieć widzieć ździrę,
która sprowadziła go na ten świat?
Przeklęta...
Wiem, że on mnie nienawidzi.
Jeśli on mnie nienawidzi,
to ja nienawidzę was...
Wszystkich was nienawidzę!
Ten człowek był wcześniej cały w skowronkach, w kwaterach rozkoszy...
a to nie on miał wtedy dziurę w klatce piersiowej.
Czy- Czym ty jesteś?
Jestem kobietą...
Tak jak ty.
Twoja pieśń... Brzmiała bardzo samotnie.
Nie zawsze tak wyglądałam.
Zmieniono... moje przeznaczenie.
Nie byłam przydatna jako dziwka,
więc zrobiono ze mnie "to".
Dlaczego pozwoliłaś im, aby zrobili to z Ciebie?
Ja...
Jeśli chcesz go kiedykolwiek jeszcze zobaczysz, to poniesiesz ten ciężar.
Nie miałam wyboru.
Gdybyś była prawdziwą kobietą, nie mówiłabyś takich jebanych bzdur.
Brzmisz jak niewolnica.
Czy masz dziecko?
Ha! Myślisz że miałabym taką figutę, gdybym strzelała bachorami?
Kiedyś też byłam taka młoda i zuchwała, jak ty...
Życie potrafi mignać przed oczyma, jeśli nie uważasz.
Moje życie zmieniło się w zły sen,
do momentu kiedy pewnego dnia się obudziłam
i jedyne o czym mogłam myśleć
to nadziewanie mężczyzn na pale...
Oke...
Takich jak on...
To ja już was dwóch zostawie w samotności.
Ale mój Pan prosił mnie, abym Cię zabrała do jego dworu.
Twój Pan?
Tak, musimy się go słuchać.
Gdzie jest dziewczyna i co tu się dokładnie stało?
Nic.
Nic?
Hmmm...
Wygląda na to, że "nic" tu wleciało,
złamało tamte gałęzie, wbiło się w tamto drzewo,
a potem "nic" spadło dokładnie tutaj
i na końcu, wielkie "nic" poszło sobie tam.
"Nic".
Po co mnie śledzisz?
Nie wiem, tak naprawdę.
Nie jesteś tak atrakcyjny, jak ona,
ale bardzo lubię Cichą Formę
i występujący tam łucznik-naśladowca robił dokładnie to samo.
Przyszedłem tu i Cię znalazłem.
Tak jak w sztuce, Księciu Marionetek.
Wszystko jest już z góry zaplanowane, czyż nie?
Nie pamiętasz jak idzie ta historia?
Pamiętam.
Dobrze. Teraz, gdzie jest Siouxsie?
W wiosce Jesteś-Taki-Dobry?
Co?! Czemu ją tam zostawiłeś?
Czemu TY ją tam zostawiłeś?
Nie zostawiłem! Przez przypadek mnie porzuciła...
Próbowała zabrać mój miecz.
Jest cholernie gorąca. Ja bym jej go dał, gdybym był na twoim miejscu.
Miałeś się nią zająć, dla mnie!
Cholera...
Cycki tego kalibru, zdażają się raz na milion lat.
Puść mnie, stary skurwielu!
I jak lewica, znaczy młoda, jesteś?
Czemu miałabym ci to powiedzieć? Jesteś diabłem!
Po tym jak Samheine podda się mi,
chciałbym mieć resztę twojej młodości.
Masz w sobie dużo ducha i ja bym go chciał.
Czyż nie chciałaś, od zawsze, zostać manekinem?
Mieć idealnie gładką cerę?
Sądzisz że Samheine Cię uratuje?
On jest stworzony do większych celów.
Twoje małe, trzepoczące serduszko jest zbyt nieistotne, aby on je dostrzegł.
Nie będziesz tak mówił, po tym, jak on skroi Cię w pół, ty pokręcony, stary chuju!
On mnie kocha,
a to oznacza że zginiesz!
Ty naprawdę jesteś kobietą z urojeniami.
Mój Ojciec...
Stary, dobry Lord Wor. Tak, to on.
"Pobojowisko Snów"
Nie mogę się doczekać, żeby go poznać.
Co mu powiesz?
"Kocham Cię..."
"ale marzę abyś był martwy."
"Nienawidzę Cię..."
"ale marzę abyś mnie uznawał."
"Dom, Który Wor Zbudował"
To znowu ten idiota bez miecza!
Przyjmujemy twoje zaproszenie.
Łucznicy! Cel!
Pal!
Hę?
Tak!
Zapomniałem o bólach żywotu,
przez odrętwienie śmierci.
Zabić znowu tego idiotę!
Urodziłem się sam
i umarłem sam.
Tak!
Zanim odejdę...
Wszyscy jesteście zaproszeni na występ.
Występ?
Patrzcie, proszę.
Gdzie idziecie? Wracać tutaj!
To maska, którą noszę przez was.
To jest twarz...
Twarz? O kurwa.
prawdziwej...
rozpaczy.
Hę?
Pioruny!
Grzmoty!
Deszcz!
Ogień!
Pioruny!
Grzmoty.
Deszcz.
O kurwa!
Kurwa!
Tak!
Nadchodzę!
T- Taa...
Nadchodzę!!
Ojcze?
Tak, synu?
Wróciłem.
Przepraszam, za to co zrobiłem, Samheine.
Czy wybaczyłeś mi?
Zabij tego skurwiela, Bez Twarzy!
Zobacz co on zrobił mi,
Siouxsie!
Twojej przyjaciółce, pamiętasz?
Możesz zatrzymać dla siebie tą dziewczynę.
Nie zrobiliśmy jej krzywdy.
Możesz teraz mieć cokolwiek chcesz.
Możemy ci dać idealną kobietę, jeśli zechcesz.
Witam Cię z powrotem w domu.
Odrzucam, a przez to umieram.
Serce daje
i serce zabiera z powrotem.
Tak, powróciłem!
Czy się poddajesz
i podporządkowujesz mojej woli?
Ty jesteś naszym synem.
Nigdy nie mógłbyś się dopasować na zewnątrz,
ponieważ jesteś jednym z nas.
Przepraszam, że Cię poniżali i wyśmiewali,
ale teraz, możesz ich wszystkich uciszyć!
Cisza...
Mój Panie?
Przybyliśmy, aby Cię uwolnić.
Jesteś tu po to, aby mnie... uwolnić?
Oh tak, mój Panie!
Otworzyliśmy bramę.
Twój syn otworzył bramę.
Moje fizyczne ciało uległo degradacji zbyt wielkiej, aby je naprawić.
Potrzebuję nowej... komórki.
Z przyjemnością oddam swoją, mój Panie.
Nie! Żądam ciała młodego mężczyzny!
Pragnę wigoru bezwstydnej młodości.
Oh, cóż za zaszczyt Cię dostąpił!
Syn, poświęcający się za ojca!
Jestem twoim synem.
Proszę, użyj mego ciała jak własnego.
Podejdź tutaj.
Muszę zajrzeć za twoją maskę, aby wejść w twoje ciało.
Tak, mój Panie.
Dobrze się spisałeś, Samheine.
Jeszcze nie skończyłem.
Gdzie jesteś, mój Panie?
Tutaj jestem...
O tak, twoje ciało pasuje idealnie...
Takie silne!
Podejdź tutaj... Pozwól, że zajrzę za twoją maskę.
Twarz?!
Czym ty jesteś?!
Możesz mnie nazwać...
twoimi ostatnimi słowami!
Gdzie- Gdzie dostałeś twarz?!
Jestem jedynie maską bez twarzy,
potworem, który nigdy nie był człowiekiem.
Jestem jedynie cichym krzykiem żalu,
szeptającym do twojego umysłu, zza grobu.
Nie!
Ufam, aby moja ręka była kierowana przez wyższą potęge,
by uderzyć w mego wroga!
Czemu wpuściłeś go tutaj?!
To twój syn, Mroczny Lordzie!
To nie mój syn!
To dziecko!
Żyjące dziecko!
Ale...
upewniłem się że umarł...
wewnątrz!
Nie!
Nigdy nie zapomnij imienia tego, który Cię pokonał, diable,
bo będzie ono zapisane jako twoja karta śmierci
i rozpłynie się w powietrzu
tak...
jak...
TY!
Tak długo jak wiał wiatr
i księżyc świecił na tą szorstką fasadę,
nie znałem niczego,
poza cieniem za tą maską.
Samheine!
Czy chcesz zobaczyć...
mój cień?
"Pioruny uderzają."
"Grzmoty padają."
"Deszcz pada.".
"Ogień zaczyna płonąć."
"Ogień, którego nawet deszcz nie jest w stanie ugasić."
"Ani niegodziwe wiatry."
"Ogień płonie."
"Transformując materię w coś nowego."
"Coś silniejszego."
Ja jestem przebudzony...
więc ty musisz być spiący.
Ja jestem zły...
więc ty musisz być...
dobry.
Nie boję się ciebie, potworze!
Ty nie wiesz co to znaczy nienawidzieć,
płonąć!
Ty tylko zabijasz
i kiedy zabijesz, wszystko się kończy.
Ten ból nigdy się nie zakończy
i...
ja...
również.
Kiedyś usłyszałem, że diabeł to tylko człowiek,
który nie ma nadziei w sercu.
Chcesz żebym ci powiedział czym jest potwór?
Potwór, który nigdy nie był mężczyzną,
to tylko chłopiec, który nigdy nie dorósł.
Nigdy nie poznał jakie to uczucie, kochać.
Ja jestem potworem.
Jestem twoim potworem.
Jestem twoim ciężarem do dźwigania.
Zgadza się, synu.
Jesteś moim ciężarem.
Moim potworem.
Stworzyłem Cię,
tak jak innych.
Co zrobisz, żeby za to odpokutować?
Zniszczę te maszyny.
Spalę to wszystko i zasypię.
Na zawsze.
Ale zanim...
Zawsze nosiłeś serce na rękawie, synu.
Teraz jest na twoim mieczu.
To nie jest miejsce dla serca.
Nigdy tak nie przeżyjesz.
Musisz je zakopać, głęboko w piersiach.
Mocno związać.
Nie!
Jesteś głupcem, za okazanie go w ten sposób
i nadzianie go na miecz.
Głupstwo.
Urodziłem się sam...
Miałeś swoją szansę, gdy tu przybyłeś,
ale brakowało ci stanowczości.
Nie masz tego, co trzeba, aby osiągnąć sukces na tym świecie.
Może i pokonałeś moją armię,
ale jesteś tylko bezbronną kukłą, w oczach swojego ojca,
Księciu Marionetek!
Urodziłem się...
sam...
I umrzesz sam.
Ciekawi mnie, gdzie teraz jest twoja wyższa potęga?
Ona istnieje tylko w naiwnych historyjkach dla dzieci.
Proszę, patrz...
Nie. Sztuka jest już zakończona.
Nikt już na ciebie nie spojrzy. Jesteś skończony.
To maska...
do której ty mnie zmusiłeś...
To jest własnie twarz...
prawdziwej...
rozpaczy!
Nie!
Jestem smutny. Chcę, abyś ty
poznał mnie...
I tak w końcu, jesteśmy sami.
Chcę dawać,
by życie mogło żyć...
I tak w końcu, wszystko się rozpada.
Moje malutkie serce...
Jeśli "ja" stałoby się "my",
czy to nadal byłoby bolesne, tak rozdarte?
Może jednak możemy kochać?
Ty i ja...
Na zawsze...
Ale stoję tu,
najmniejsza część...
Moje malutkie serce...
Zrzucone do twojej dłoni...
Chcę dawać,
by życie mogło żyć...
I tak w końcu, wszystko spada w dół.
Więc jesteś tu,
moja najmniejsza część...
Moje malutkie serce...
Trzymaj je wewnątrz swego.
Tak bardzo chciałem
poznać Ciebie...
Na zawsze.
Na zawsze.
Na zawsze.
Na zawsze.
Na zawsze...
Łatwiej jest się śmiać, niż płakać, czyż nie?
Łatwiej jest nienawidzieć, niż kochać, czyż nie?
Synu!
Synu...
Czemu tak długo ci to zajęło?
Czekałem na Ciebie.
Dziękuję, że go zabiłeś,
uwalniając mnie.
Sy...
Nie staniesz się swoim ojcem.
Kolejne dziecko szlocha...
Kolejny potwór zdycha...