Tip:
Highlight text to annotate it
X
Jeśli jesteś najlepszym z najlepszych, wszystko musi być z górnej półki!
Wieża czołgu średniego dziesiątego poziomu.
Ekrany brytyjskich czołgów ciężkich.
Górne działo Centuriona.
Silnik Rolls-Royce’a – najlepsze, co mają Brytyjczycy.
I, oczywiście, maniery i wyczucie stylu.
Na ósmym poziomie Caernarvon Action X
wygląda jak chluba narodu.
A co kryje się za ładną fasadą?
Zajrzyjmy pod maskę.
Jak grać w Caernarvon Action X
Caernarvon Action X jest czołgiem premium,
który pociąg do elegancji
łączy z wrodzonym talentem do przedsiębiorczości.
Nikt nie dogoni Brytyjczyka w pogoni za kredytami.
Maksymalna prędkość – 36 km/h. Stosunek mocy do masy –
ponad 14,5 koni mechanicznych na tonę.
To wszystko dobre wskaźniki, więc Caernarvon Action X
spokojnie dotrze na dogodne pozycje przed innymi.
Pozostaje tylko pytanie, czy będziecie tego chcieli.
I nie chodzi tu o brytyjski snobizm, ale zdrowy rozsądek i znajomość pojazdu.
Grubość górnego pancerza przedniego – ledwo 130 milimetrów, na bokach – 50 mm.
Górna płyta jest pochylona,
ale i tak często przebijają ją ósemki,
a maszyny wyższych poziomów wchodzą w nią jak w masło.
Trafienie w magazyn amunicji kończy zabawę już na starcie.
Zawsze można się wycofać. Ale prędkość, dobra jak na czołg ciężki,
pozostawia sporo do życzenia przy odwrocie.
Dlatego właśnie Caernarvon Action X
nie powinien pędzić do ataku w kowbojskim stylu.
Brytyjczyk wygląda ładnie z zewnątrz,
ale wie, kiedy pobrudzić sobie ręce.
Wystarczy zobaczyć go w akcji, by w to uwierzyć,
bo wieża Centuriona potrafi zdziałać cuda.
Z przodu 254 mm pancerza, po bokach – 152.
Pozwala to wciągnąć przeciwnika w wymianę ognia
z nikłym ryzykiem penetracji.
Nie powinno się raczej stawać oko w oko z dziesiątkami.
Jednak przeciwko maszynom tej samej klasy Caernarvon Action X sprawi się świetnie.
Szczególnie chowając się w terenie i wyglądając zza wzgórz.
Wizjer *** armatą rykoszetuje prawie wszystko.
Ekrany pozwalają zwracać mniejszą uwagę
na czołgi niższego poziomu z pociskami kumulacyjnymi i odłamkowo-burzącymi.
Wieżę uzbrojono w typowo brytyjskie działo
z kątem opuszczenia minus 10 stopni,
więc strzelanie ze wzgórza to czysta przyjemność.
Jednakże alfą to lepiej się nie chwalić.
Tutaj nie ma pomyłki, to 230 punktów uszkodzeń.
Czyli najmniej wśród jemu podobnych.
Nie chodzi jednak o rozmiar działa, ale o penetrację.
226 milimetrów pociskiem przeciwpancernym i 258 podkalibrowym.
Jeszcze lepiej sprawy się mają z celnością, czasem celowania
i przeładowaniem poniżej 6 sekund.
Średnie uszkodzenia na minutę
to 2339 punktów, co plasuje go tuż za zwykłym Caernarvonem na ósmym poziomie.
A to nie wszystko.
Zamontujmy wentylację, dosyłacz i stabilizator.
Myślisz, że to wszystko? Nie!
Dorzucimy jeszcze braterstwo broni, ciastko z herbatą – viola!
Właśnie powiększyliśmy liczbę uszkodzeń na minutę o prawie 30% do niecałych 3000.
To wszystko sprawia, że Caernarvon Action X
nie przypomina klasycznego czołgu ciężkiego.
Wystrzelić, dostojnie odjechać, zaczekać na przeładowanie
i powtórzyć – to nie jego styl.
Brytyjczyk ma na to za dużo energii.
Wysuwa wieżę zza grzbietu,
przyjmuje trafienie, strzela w odpowiedzi i zmienia pozycję.
Dzięki wysokiej celności rzadko pudłuje,
a dobra penetracja zapewnia stałe uszkodzenia.
W świecie biznesu nazywają to stabilnym dochodem kredytów.
Caernarvon Action X bez wysiłku zadaje uszkodzenia
pojazdom szóstego i siódmego poziomu.
Z VIII, IX i X poziomem jest nieco trudniej, ale pomaga w tym celność.
Jego bronią jest precyzja i mając go, można liczyć na trafianie
w wieże dowódcy czy wizjery kierowcy z godną pozazdroszczenia częstotliwością.
Pomówmy o szybkostrzelności.
Trzeba pamiętać, że gdy duży i powolny O-Ho wystrzeli raz,
Caernarvon Action X zdąży wypalić trzy-, tak jest – trzykrotnie.
Nawet jeśli przyjmiecie trafienie,
to wasz trzeci strzał pośle Japończyka do garażu.
Co ciekawe, to samo można zrobić z magazynkowcami,
ale trzeba działać taktycznie.
Poczekajcie, aż AMX 50 100 wystrzeli do sojusznika i wtedy przejdźcie do ataku.
Tak, Brytyjczykowi też się dostanie,
ale gdy Francuz zacznie przeładowywać, możecie się zrelaksować i zabawić.
Teraz słowo o uszkodzeniach na minutę. Oddział trzech Caernarvonów
to tylko o jednego mniej niż u czterech jeźdźców apokalipsy.
Precyzja i stabilizacja pozwalają trafiać ruchome cele.
A celować trzeba nie w sylwetkę, ale wręcz w konkretne elementy.
W podwozie. W przednie lub tylne koło nośne.
Wtedy są większe szanse na zerwanie gąsienicy.
To jest właściwe środowisko dla szybkostrzelnego Brytyjczyka.
Wróg nie zdąży przeprowadzić naprawy,
bo zaraz dostanie znowu. I znowu.
Aż przestanie istnieć.
I nie chodzi tu o altruistyczne pobudki:
za pomoc sojusznikom dostaje się doświadczenie i kredyty.
A jego najlepszą umiejętnością jest
ukrywanie się po oddaniu dewastującego strzału.
Ten Brytyjczyk strzela i odjeżdża, zanim przeciwnik zdąży zareagować.
Celując w moduły, można zadać znacznie więcej niż 230 punktów uszkodzeń.
Podpalenie i trafienie w magazyn amunicji to wyjątkowo dobre sposoby
na zwiększenie dochodu.
Caernarvon Action X jest gwarantem ciekawych i dynamicznych starć.
Brytyjczyk ma tylko dwa tryby: strzelania i szykowania się do strzału.
Bez względu na to, czy stoi, czy jedzie,
wygląda zza wzgórza, ukrywa się czy cokolwiek innego.
Najważniejsze, aby się nie zatrzymywać.
Pojazd pokochają wszyscy, którzy lubią strzelać. Dużo, szybko i celnie.
Wszyscy, którzy chcą zarobić i dać z siebie wszystko.