Tip:
Highlight text to annotate it
X
Właśnie pogrążyłam się na własnej imprezie!
Niezaplanowanej, niechcianej, ale własnej...
Co jest ze mną nie tak?
Jakbym miała w środku inną osobę...
...która się na mnie mści...
...i czasem mówi moimi ustami.
Znowu spotkanie w sieci, Ruda?
Ta blondyna stoi na rękach na stole.
Poradzi sobie. Jest wygimnastykowana.
Nie płacz.
Najładniejsze w tobie są oczy.
Na pewno oczy.
Naprawdę wstawili twoje ruchy do gry?
Nie sądziłem, że Codex ma tylu znajomych.
Tak zaczęła się epidemia dżumy.
Cześć, Gildusie!
Widziałem twój opis.
Dlaczego szukacie jej faceta?
Nie deprawujcie naszej Kapłanki!
Albo przynajmniej niech zrobi to z laską i nagra filmik.
Spoko, zaczęła gadać głupoty i położyła sprawę.
Zmiażdżyła się tak, że trzeba ją będzie zeskrobać z dywanu.
Ja cię ukoję, kochanie!
Dobrze, że zdarzyło mi się już odwiedzić ten lokal.
Bez tego zupełnie nie potrafiłbym zorientować się w sytuacji.
Dla ciebie to chyba normalne?
Proszę?
Tam jest darmowe jedzenie!
To twoja pierwsza szalona impreza?
Nie! Bladezz pojawia się na wszystkich prywatkach.
Jasne. Pamiętam swoją pierwszą libację.
To był odlot!
Wiele musiałam potem odpokutować.
Prawie mnie wywalili z piątej klasy.
Już wiem, z kim wracam do domu.
To ja postoję...
Widzieliście Codex? Ktoś widział Codex?
Beznadzieja...
Gdzie Codex?
Nikt jej nie widział?
Daiquiri proszę.
Zrób Dziewicę. Bez rumu.
Mogę udawać prawiczka, jeśli cię to podnieca.
Chodzę na kurs aktorstwa.
Obrzydlistwo. Co cię tu przygnało?
Kupiłeś mi ten skuter, tak?
Słuchaj, nie mogę już ci tyle kupować.
Skończyły mi się zasoby.
Ale zebrałem składniki do misji.
- Już ci je przesłałem. - Dobra.
Czyli między nami koniec. Nie pisz do mnie.
Co?
Kupiłem ci wszystko, co chciałaś!
Wisisz mi nagie zabawy!
Niech to będzie dla ciebie ważna życiowa lekcja.
Jakaś nudna laska da ci kiedyś wszystko, co chcesz.
Potem jakaś fajna laska...
...wszystko ci zabierze.
Ja jestem z tych drugich.
Ciesz się, że jesteś młody i niewiele masz.
Jak możesz być taką suką?
Moje twarde oblicze kryje karmelową radość.
Co zrobić, rozgromił mnie silniejszy przeciwnik.
Szanuję to, bo sam jestem mistrzem.
Ale czy mogłabyś mi oddać karnet na bilety lotnicze?
Nie stać mnie na niego.
Ani na żaden z tych prezentów.
Jeśli bym je zwróciła, niczego byś się nie nauczył.
Ty... Człowieku, usuń język z mojej kobiety!
Zaboo? Co ty tu robisz?
Miałeś trenować męskość u Vorka.
A ja myślałem, że nie liżesz się z innymi!
Niespodzianka!
Mały, ta pani chce być tu z jednym facetem.
Czyli ze mną.
Nieprawda, ja tę panią wcześniej zaklepałem!
Nie mówcie o mnie "ta pani"!
Wiem, jak w takiej sytuacji postępuje mężczyzna.
Wyzywam pana!
Podążmy tamże.
To znaczy, chodźmy na dwór, naparzać się.
To niedobry pomysł!
Nie obiecuję, że nie złamię jakiegoś krzesła.
Albo ręki.
Przepraszam!
Zrobić miejsce na walkę!
Przepraszam.
Zaboo, nie rób tego!
Na twoich oczach obrażono mój męski honor.
Wybaczam ci. Nie było mnie, gdy chciałaś współżyć.
Jednak muszę się pomścić.
Nie martw się, oszczędzę na nim siły nowych mięśni.
Są twarde jak stal.
Walczcie, walczcie!
Ekstra, nie?
Nie wierzę, że wyzwałeś Kaskadera!
To najlepsza impreza, odkąd na studniówce...
...podpaliłam chłopaka i musiałam na niego nasikać.
Pobraliśmy się!
Tak, ekstra...
- To kaskader? - Tak.
- To tak wygląda "kaloryfer"! - Fajny, nie?
Momencik.
Chłopaki, pomóżcie!
Mam walczyć z tym gościem o Codex.
Okazuje się, że to kaskader.
Właśnie rozpiął koszulę.
Na pewno pakuje dłużej ode mnie.
Kaskader przeciwko Zaboo?
Wyrwie ci mózg i da ci w torebce.
Dzięki za wsparcie, kolego.
Myślę, że mi się uda.
Przecież codziennie z czymś walczę, jestem mężczyzną...
Jestem bogiem Śiwą!
Sześciorękim.
Nie chcę cię martwić...
Co ty, martw go.
Wątpię, by zdolności w grze coś tu znaczyły.
Jesteś Czarnoksiężnikiem.
W prawdziwym życiu nie masz paska many.
To tylko część konwencji gatunku.
Pasek wytrzymałości może jednak odpowiadać ilości krwi w ciele.
Per analogiam: twój pasek niedługo znacznie się skróci.
Mierzysz się w boju z Wojownikiem.
Dokładnie - poleje się krew.
Robimy to, czy nie?
No wiesz...
Zaszło jakieś nieporozumienie.
Mam słabą walkę wręcz.
Nie łam się, Zaboo!
Na pewno odziedziczyłeś po