Tip:
Highlight text to annotate it
X
Obserwowałam Cię.
Szukasz swojego przyjaciela.
Nie znajdziesz go.
Gdybym tylko chciała, ten pokój w jedną chwilę zapełniłby się ludźmi mojego męża.
Ale to nie byłoby na rękę żadnej z nas. Prawda?
Dawniej nie wiedziałam co w ogóle znaczy to pytanie.
Teraz ciągle o tym myślę.
Widzę, że bardzo zależy Ci na Twoim przyjacielu.
Mówiąc szczerze lubię smak łez.
Ale jest coś, co lubię jeszcze bardziej.
Masz to coś. Bardzo głęboko schowane.
Schowane chyba nawet przed samą sobą.
Ale ja to widzę.
Tutaj. Czuję to ciepło.
Odwal się.
Jesteś zakochana. Prawda?
Jeżeli chcesz, żebym Ci pomogła musisz mnie pocałować
tak jakbyś całowała jego.
Słucham?
Jeżeli mnie pocałujesz tak, jakbyś całowała swoją prawdziwą miłość
powiem Ci gdzie jest Twój przyjaciel.
A może zamiast tego przestrzelę Ci kolana?
Chyba nie boisz się pocałować kobiety?
To tylko mały pocałunek.
A może wolisz pozwolić umrzeć swojemu przyjacielowi.
Dobrze.
O Boże, to było okropne.
Lepiej byłoby, gdybyś mi przestrzeliła kolana.
Nie marnuj mojego czasu.
Tak... to było miłe.
Twój kochanek to mężczyzna.
Jak ma na imię?
Jason.
Nie. To nie Jason.
Ale założę się, że wie o tym.