Tip:
Highlight text to annotate it
X
ROZDZIAŁ VII część 1 LAD-MIŁOŚĆ I-GIRL
Paweł był wiele razy do Farm Willey jesienią.
Przyjaźnił się z dwóch chłopców najmłodszych. Edgar najstarszy, nie raczył się
w pierwszej kolejności.
I Miriam również odmówił podchodzić. Bała się, że ustawiony jest na zero, jak
jej własnych braci. Dziewczyna była romantyczna w jej duszy.
Wszędzie był Walter Scott bohaterki bycia kochanym przez ludzi w hełmach z pióropuszami lub w
czapki.
Ona sama była czymś w rodzaju księżniczki zamieniła się w świń-girl w swoim
wyobraźni.
I bała się, żeby ten chłopiec, który jednak wyglądał mniej więcej tak
Walter Scott bohatera, który może malować i mówić po francusku, i wiedział, co oznaczało, algebra,
i którzy wyjechali pociągiem do Nottingham co
dziennie, może rozważyć jej po prostu jako pomoru dziewczyna, nie mogąc dostrzec księżniczka
pod, tak trzymała się na uboczu. Jej wspaniałym towarzyszem była jej matka.
Obaj byli brązowych oczach, i skłonny do mistycznych, takich kobiet jak skarb
religii wewnątrz nich, oddychać w nozdrza i zobaczyć całe życie w
ich mgła.
Więc do Miriam, Chrystusa i Boga się jedną wielką postacią, która kochała i drżeniem
namiętnie, kiedy ogromne słońca spalił się na zachodniej stronie nieba, i Ediths i
Lucy i Rowenas, Brian de Bois
Guilberts, Roys Rob i Mannerings Guy, szeleściły słonecznej pozostawia rano, lub
siedział w swojej sypialni wysoko, sam, gdy spadł śnieg.
To było życie dla niej.
Co do reszty, że drudged w domu, które działają nie miałaby poglądach miał
nie jej czyste czerwone podłogi zostały zakryte natychmiast przez deptanie gospodarstwa buty
swoich braci.
Ona szalenie chciał jej młodszy brat czterech aby jej pas mu i zduszenia go w swoim
miłości, poszła do kościoła z szacunkiem, ze spuszczoną głową, i zadrżał w bólu z
wulgarność innych chóru dziewcząt i
z common-brzmiący głos z wikarym, walczyła ze swoimi braćmi, których
uważała za brutalny louts, a ona nie trzymał jej ojca w zbyt dużego szacunku
nie nosił żadnych mistycznych ideałów
cenionych w jego sercu, ale tylko chciała mieć tak łatwe, czas, jak mógł, i jego
posiłków, kiedy był na to przygotowany. Nienawidziła jej pozycję jako świńska-girl.
Chciała być brane pod uwagę.
Chciała dowiedzieć się, myśląc, że gdyby mogła przeczytać, jak powiedział Paweł mógł czytać,
"Colomba", czy "Voyage Autour de ma Chambre", świat byłby inny
twarz jej i pogłębionej zakresie.
Nie mogła być księżniczką przez bogactwa lub stojącej.
Więc ona jest szalona, aby się uczyć na którym do dumy siebie.
Ona różni się od innych lud, i nie może być zagarniętych wśród zwykłych
narybku. Nauka była tylko różnica, do której
pomyślała aspirują.
Jej piękno - to z nieśmiały, dziki, co quiveringly wrażliwe - wydawało się nic
do niej. Nawet jej duszy, tak silne dla Rhapsody, był
nie wystarczy.
Ona musi mieć coś do wzmocnienia swej dumy, bo czuła się inna od
innych ludzi. Paul jej oczach, a tęsknie.
Na ogół, że gardził płci męskiej.
Ale tu był nowy okaz, szybki, lekki, pełen wdzięku, który może być łagodny i kto może
być smutne, a kto był mądry, a kto wie dużo, a który miał śmierć w rodzinie.
Chłopiec biednych kawałek nauki wywyższył Go prawie niebotyczne w jej własnej wartości.
Mimo to starał się gardzić nim, bo nie chciał widzieć w niej księżniczkę, ale tylko
świń-girl.
I ledwie obserwował ją. Następnie był tak chory, a ona czuła, że będzie
być słaby. Wtedy byłaby silniejsza niż on.
Wtedy mogłaby pokochać go.
Gdyby mogła być kochanką go w jego słabości, dbać o niego, gdyby tylko mógł
zależy od niej, czy może, jak to było, mieć go w ramionach, jak pokocha
go!
Jak tylko niebo rozjaśnione i śliwki-kwiat nie było, Paweł pojechał w
ciężki pływak mleczarza do Farm Willey.
Pan Leivers krzyknął uprzejmie mody na chłopca, a następnie kliknąć na konia, ponieważ
wspiął się na wzgórze powoli, w świeżość poranka.
Białe chmury udał się na ich drodze, tłocząc się do tyłu wzgórza, które były w porywającej
na wiosnę.
Woda Nethermere leżał poniżej, bardzo niebieskie przed piętnem łąki i
thorn drzewa. To było cztery i pół mili dysku ".
Tiny pąki na żywopłoty, żywe, jak miedź-zielony, zostały otwarte w rozety oraz
drozdy o nazwie i kosy krzyknął i skarcił.
To był nowy, wspaniały świat.
Miriam, zaglądające przez kuchenne okno, zobaczył spacer konia przez duży biały
bramę na podwórze, który został wsparty drewna dębowego, jeszcze nagie.
Następnie młodzież w ciężkich płaszcz zsunął się.
Położył ręce na bata i dywan, że przystojny, rumiany rolnik
wydanych do niego.
Miriam pojawił się w drzwiach. Była prawie szesnaście lat, bardzo piękne,
z nią ciepłe zabarwienie, jej ciężar, jej oczy rozszerzeniu nagle jak ecstasy.
"Mówię", powiedział Paul, zwracając się nieśmiało z boku, "Twoje żonkile są prawie na zewnątrz.
Czy to nie za wcześnie? Ale nie wyglądają zimno? "
"Cold" mówi Miriam, w jej muzycznych, głosu pieszczot.
"Zielone na ich kubki -" i zawahał się do milczenia nieśmiało.
"Pozwól mi wziąć dywan", mówi Miriam zbyt delikatnie.
"Mogę go nosić", odpowiedział, a rannych.
Ale dała jej.
Następnie pani Leivers się. "Jestem pewien, że jesteś zmęczony i zimna," powiedziała.
"Pozwól mi wziąć swój płaszcz. To jest ciężki.
Nie muszą chodzić daleko w nim. "
Pomagała mu się z jego płaszcz. Był bardzo przyzwyczajona do takiej uwagi.
Była prawie głuchy pod jej ciężarem.
"Dlaczego, matka," zaśmiał się rolnik, gdy przechodził przez kuchnię, kołysząc
wielkie bańki na mleko, "masz prawie więcej niż można zarządzać tam".
Ona pobić poduszki sofa dla młodzieży.
W kuchni było bardzo małe i nieregularne. Gospodarstwo było pierwotnie robotnika
domek.
I meble były stare i poobijany.
Ale Paweł się podobał - umiłował worek-bag, które tworzą dywaniku przed kominkiem, i śmieszny
rogu pod schodami, a małe okno głęboko w rogu, przez które,
gięcia trochę widział śliwki
drzew w ogrodzie i piękne okrągłe wzgórza.
"Czy nie położyć?" Powiedziała pani Leivers. "O nie, nie jestem zmęczony," powiedział.
"Czy to nie piękne coming out, nie sądzisz?
Widziałem tarniny-Bush w kwiat i wiele celandines.
Cieszę się, że jest słonecznie. "
"Czy mogę dać ci coś do jedzenia lub do picia?"
"Nie, dziękuję." "Jak twoja matka?"
"Myślę, że jest zmęczony.
Myślę, że miał zbyt wiele do zrobienia. Być może za chwilę będzie ona przejść do
Skegness ze mną. Wtedy będzie mogła odpocząć.
S'll będę zadowolony, jeśli może. "
"Tak", odpowiedziała pani Leivers. "It'sa dziwnego, że nie jest chory siebie."
Miriam poruszał się o przygotowanie kolacji. Paweł obserwował wszystko, co się stało.
Jego twarz była blada i cienki, ale jego oczy były szybkie i jasne z życiem jak nigdy dotąd.
Przyglądał się dziwne, prawie rapsodycznego, w jaki sposób dziewczyna przeniosła temat, niosąc
wielki gulasz-jar do pieca, lub patrząc w rondlu.
Atmosfera była inna niż we własnym domu, gdzie wszystko wydawało się tak
zwykłych.
Gdy pan Leivers zawołał gromko zewnątrz do konia, który dociera do ponad karmić
na róży krzewów w ogrodzie, dziewczyna zaczęła, rozejrzał się, z ciemnymi oczami, jakby
coś się łamanie w jej świecie.
Nie było poczucie ciszy w domu i na zewnątrz.
Miriam wydawało się w jakiś senny opowieść, dziewczyna w niewoli, jej ducha marząc w
ziemi daleko i magiczne.
A jej przebarwienia, stary niebieski kitel i jej złamane buty wydawało się tylko, jak romantyczny
szmaty króla Cophetua w żebraka-pokojówka. Nagle zdał sobie sprawę z jego żywe niebieskie
oczy na nią, biorąc ją all-in
Natychmiast jej złamane buty i jej postrzępiony stare sukienki jej krzywdy.
Ona drażniła jego wszystko zobaczyć. Nawet wiedział, że jej obsady nie było
zatrzymał się.
Weszła do kredensu, rumieniąc się głęboko.
A potem jej ręce drżały lekko w jej pracy.
Ona spadła prawie wszystkie zajmowała.
Kiedy jej sen wewnątrz był wstrząśnięty, jej ciało drżało z drżeniem.
Ona za złe, że widział tak wiele.
Pani Leivers siedział jakiś czas mówi do chłopca, mimo że była potrzebna na nią
pracy. Była zbyt uprzejmy go opuścić.
Obecnie pracuje na usprawiedliwiała się i wstał.
Po chwili spojrzała do rondla cyny.
"Och, Miriam," zawołała, "te ziemniaki gotowane sucho!"
Miriam zaczęła jakby był ukąszony.
"Czy oni, mamo?" Zawołała. "I nie powinniśmy dbać o Miriam", powiedział
matki ", gdybym nie ufał je do Ciebie." Ona zajrzał do garnka.
Dziewczyna usztywnione jakby z ciosem.
Jej ciemne oczy rozszerzone, że pozostał w tym samym miejscu.
"Dobrze", odpowiedziała, chwyciła mocno ze wstydu samoświadomość, "Jestem pewien, że spojrzał na
im pięć minut od. "
"Tak", powiedziała matka, "Wiem, że to łatwo zrobić."
"Nie są one znacznie spalone", powiedział Paul. "Nie ma znaczenia, prawda?"
Pani Leivers spojrzał na młodzieży z nią brązowy, bolą oczy.
"To nie ma znaczenia, ale dla chłopców", powiedziała do niego.
"Tylko Miriam wie, co oni kłopoty, jeśli ziemniaki są" przechwycić "."
"Potem", pomyślał Paweł do siebie, "nie należy pozwolić im się kłopoty."
Po chwili wszedł Edgar
Miał na sobie spodnie, a jego buty były pokryte ziemią.
Był niewielki, raczej formalny, dla rolnika.
Spojrzał na Pawła, skinął na niego daleko, i powiedział:
"Kolacja gotowa?" "Prawie, Edgar," odpowiedziała matka
przepraszająco.
"Jestem gotowy na moje", powiedział młody człowiek, biorąc gazetę i czytania.
Obecnie cała rodzina poszli w
Podano obiad.
Posiłku poszedł raczej brutalnie. Nadmierna łagodność i przepraszający ton
matka przyniosła wszystkie brutalność manier w synów.
Edgar smak ziemniaków, przeniósł usta szybko jak królik, spojrzał z oburzeniem
na matkę i powiedział: "Te ziemniaki są spalone, matki".
"Tak, Edgar.
Zapomniałem je na minutę. Być może będziesz musiał chleb, jeśli nie możesz jeść
nich ". Edgar spojrzał w gniewie na na Miriam.
"Co było Miriam robi, że nie mogła zająć się nimi?", Powiedział.
Miriam spojrzała. Jej usta otwarte, ciemne oczy zaświeciły i
skrzywił się, ale nic nie powiedziała.
Połknęła swojej złości i wstydu, kłaniając się jej ciemną głowę.
"Jestem pewien, że była stara," powiedziała matka.
"Nie ma sensu nawet gotować ziemniaki", powiedział Edgar.
"Co ona przechowywana w domu?" "On'y do jedzenia wszystkiego, co pozostało w
spiżarni th "," powiedział Maurice.
"Nie zapominajmy, że ziemniak-pie przeciwko naszym Miriam", zaśmiał się ojciec.
Była całkowicie upokorzony.
Matka siedziała w milczeniu, cierpienia, jak jakiś święty nie na miejscu w brutalny
pokładzie. Jest zaskoczony Pawła.
Zastanawiał się mgliście, dlaczego to wszystko intensywne uczucie pobiegł z powodu kilku spalonych
ziemniaki.
Matka wywyższony wszystko - nawet trochę prac domowych - do płaszczyzny religijnej
zaufania.
Synowie się to nie podobało, czuli się odciąć spodu, oraz ich
odpowiedział z brutalności, a także z lekceważenia szyderczo.
Paweł był tylko otwarcie się od dzieciństwa do wieku dojrzałego.
Ta atmosfera, gdzie wszystko miało wartość religijną, przyszedł z delikatnym
Fascynacja do niego.
Było coś w powietrzu. Jego matka była logiczna.
Tu było coś innego, coś kocha, coś, co czasami
nienawidził.
Miriam pokłócił się z jej braci ostro.
Po południu, kiedy odszedł raz jej mama powiedziała:
"Jesteś rozczarowany mnie w porze obiadowej, Miriam".
Dziewczyna opuściła głowę. "Są takie bestie!" Nagle zawołał:
patrząc z oczami miga.
"Ale nie obiecałeś nie odpowiedzieć?" Powiedziała matka.
"I wierzę w Ciebie. Nie mogę znieść, kiedy użerać ".
! "Ale oni są tak nienawistny" krzyknął Miriam "i - i LOW".
"Tak, kochanie. Jakże często prosiłem, aby nie
odpowiedź Edgar z powrotem?
Czy nie można pozwolić mu powiedzieć, co lubi? "" Ale dlaczego powiedział to, co lubi? "
"Czy nie jesteś wystarczająco silny, aby znieść, Miriam, jeśli nawet o mnie?
Czy jesteś tak słaby, że trzeba użerać się z nimi? "
Pani Leivers zatrzymany niezachwianie tej doktryny "drugiego policzka".
Nie potrafiła zaszczepić w ogóle do chłopców.
Z dziewcząt udało jej się lepiej, a Miriam była dzieckiem jej serce.
Chłopcy nienawidził drugiego policzka, kiedy została ona przedstawiona do nich.
Miriam często wystarczająco wysoki, aby włączyć.
Wówczas zaczęli pluć na nią i jej nienawidził.
Ale szła w jej dumny pokory, życia w sobie.
Zawsze było to uczucie kłótnia i niezgoda w rodzinie Leivers.
Mimo, że chłopcy za złe tak gorzko tego wiecznego odwołania się do ich głębszego uczucia
rezygnacji i dumny pokory, a jednak jej działania na nich.
Nie udało się ustalić między sobą i z zewnątrz po prostu zwykłego ludzkiego
uczucia i sposób przesadny przyjaźni, byli zawsze niespokojny na coś
głębiej.
Zwykłych ludzi wydawało się płytkie do nich trywialne i niewielkie.
I tak byli przyzwyczajeni, boleśnie nieokrzesany w najprostszy współżycia społecznego,
cierpienie, i jeszcze bezczelny w swej wyższości.
Następnie pod była tęsknota za duszę intymność, do których nie może osiągnąć
bo byli zbyt głupi, a każdy podejście do ścisły związek został zablokowany przez
ich niezgrabne pogardą innych ludzi.
Chcieli prawdziwej intymności, ale nie mógł nawet normalnie w pobliżu nikogo,
ponieważ pogardzali podjąć pierwsze kroki, ale gardził trywialności, które
form wspólnego ludzkiego współżycia.
Paweł dostał się pod zaklęcie Pani Leivers jest. Wszystko miała charakter religijny i intensyfikacji
znaczenie, gdy był z nią. Jego dusza, boli, wysoko rozwiniętych, starał
ją tak, jakby do karmienia.
Razem wydawało się, przesiać istotne fakty od doświadczenia.
Miriam była córeczką mamusi. W blasku słońca matki po południu i
córka poszła w dół pola z nim.
Szukali gniazd. Nie było jenny wren w zabezpieczenie przez
sadzie. "Chcę, aby zobaczyć," powiedziała pani
Leivers.
On pochylił się i ostrożnie położył palec przez ciernie do okrągłego
drzwi z gniazda.
"To prawie tak, jakby uczucie wewnątrz żywym organizmie ptaka," powiedział, "to
tak ciepło. Mówią, że ptak sprawia, że jej okrągłe gniazdo jak
kubek z naciśnięcie jej piersi na jej temat.
Wtedy jak to zaokrąglić sufit, zastanawiam się? "
Gniazdo wydawało się rozpocząć w życie dwóch kobiet.
Po tym, Miriam przyszli zobaczyć na co dzień.
Wydawało się tak blisko niej.
Ponownie spada hedgeside z dziewczyną, zauważył celandines, zapiekanka
plamy złota, na stronie rowu. "Lubię ich" powiedział, "kiedy ich płatki
go płasko z powrotem w promieniach słońca.
Wydawało się, że naciśnięcie się na słońce. "
A potem celandines wieki czerpał ją trochę czarów.
Antropomorficzne, jak była ona stymulowana go docenić rzeczy w ten sposób, a następnie
żyli dla niej.
Zdawało się, że potrzeba co podpałka w wyobraźni lub w jej duszy przed czuła
miała im.
I była odcięta od zwykłego życia przez swego religijnego intensywności, który wydał
świat dla niej albo w ogrodzie klasztoru lub raju, gdzie grzech i wiedza nie były,
albo brzydkie, okrutne rzeczy.
Tak było w tej atmosferze subtelnych intymności, to spotkanie w ich wspólnym
uczucie czegoś w Nature, że ich miłość zaczęła.
Osobiście był na długo przed zrozumiał ją.
Przez dziesięć miesięcy miał zostać w domu po jego choroby.
Przez pewien czas wyjechał do Skegness z matką, i był bardzo szczęśliwy.
Ale nawet od morza pisał długie listy do pani Leivers o brzeg i
morza.
I przywiózł ukochaną szkice mieszkania Lincoln wybrzeżu, pragnąc im
zobaczyć. Prawie nie interesują one Leivers więcej
niż zainteresowany jego matka.
To nie jego sztuki pani Morel zależało, to jemu i jego osiągnięcia.
Ale pani Leivers i jej dzieci były niemal jego uczniów.
Rozpalili go i uczynił go blask swojej pracy, podczas gdy jego matka miała wpływ
go spokojnie determinację, cierpliwość, zawzięty, unwearied.
Wkrótce przyjaźnił się z chłopców, których chamstwa było tylko pozorne.
Wszyscy oni, kiedy można zaufać sobie, dziwne łagodność i
lovableness.
"Czy pójdziesz ze mną na ugór?" Zapytał Edgar, raczej niepewnie.
Paweł udał się z radością, i spędził popołudnie pomagając motyka lub do jednego z rzepy
jego przyjacielem.
Kiedyś spoczywa na trzech braci w sianie piętrzyły się w stodole i powiedz im,
o Nottingham i na temat Jordanii.
W zamian nauczyło go do mleka, i niech tak mało miejsc pracy - do krojenia siana lub rozcierania
rzepa - tak samo jak lubił. W środku lata pracował przez całe siano-
zbiorów z nimi, a następnie ich umiłował.
Rodzina była tak odcięty od świata rzeczywistości.
Wydawało się, w jakiś sposób, jak "les Derniers fils d'une wyścigu epuisee".
Choć chłopcy silny i zdrowy, ale wszystko mieli, że nadmierna wrażliwość
i wiszące-back, który wydał im się tak samotny, a jednocześnie tak bliskich, delikatne znajomych raz
ich zażyłość została wygrana.
Paweł kochał ich drogo, a oni go. Miriam przyszedł później.
Ale miał wejść w jej życiu przed jej żadnych znak na jego.
Jeden nudne popołudnie, kiedy mężczyźni byli na ziemi, a reszta w szkole, tylko
Miriam i jej matka w domu, dziewczyna powiedziała mu, po zawahał się o do
jakiś czas:
"Czy widziałeś huśtawka?" "Nie", odpowiedział.
"Gdzie?" "W oborze", odpowiedziała.
Zawsze zawahał do zaoferowania lub pokazać mu niczego.
Mężczyźni mają takie różne standardy warto od kobiet, a jej drogie rzeczy -
cennych rzeczy do niej - jej bracia mieli tak często wyśmiewane lub naruszane.
"Chodź, a następnie," odparł, podskakując.
Były dwie obory, z jednej i drugiej strony stodoły.
W dolnej, rzucają ciemniejsze tam stał przez cztery krowy.
Kury poleciał burze *** żłóbkiem ściany, jak młodzież i dziewczyna poszła do przodu
wielki gruby sznur, który unosił się z belki w górze ciemności i została przesunięta
z powrotem na kołek w ścianie.
! "To coś jak sznur" wykrzyknął z uznaniem, a on usiadł na niej,
pragną spróbować. Wtedy natychmiast wstał.
"Chodźcie więc, a najpierw idź", powiedział do dziewczyny.
"Patrz", odpowiedziała, wchodząc w stodole ", kładziemy kilka worków na siedzenia", a ona
wykonana huśtawka wygodne dla niego.
To dało jej przyjemność. Trzymał liny.
"Chodź, a następnie," powiedział do niej. "Nie, nie trafi w pierwszej kolejności", odpowiedziała.
Stanęła na bok w jej nadal, moda na uboczu.
"Dlaczego?" "Idź", powiedziała.
Prawie po raz pierwszy w swoim życiu miałem przyjemność dając do człowieka,
psując go. Paweł spojrzał na nią.
"Dobrze", powiedział, siadając.
"Mind się!"
Wyruszył z wiosny, a za chwilę leciał w powietrzu, niemal z
drzwi szopy, górna połowa była otwarta, wykazując poza
drizzling deszcz, brudne podwórze, bydło
stoi niepocieszony na tle czarnego Cartshed, a na końcu wszystkich szaro-
ścianie zielony drewna. Stała poniżej jej szkarłatne tam-o'-
Shanter i patrzył.
Spojrzał na nią, a ona zobaczyła jego niebieskie oczy błyszczały.
"It'sa traktować huśtawki," powiedział. "Tak".
Był kołysanie w powietrzu, co nieco go kołysanie, jak ptak, podlatuje
z radości ruchu. A on spojrzał na nią.
Jej szkarłatne czapki wisiała *** jej ciemne loki, jej piękna twarz ciepły, więc nadal w rodzaju
z zadumy, został zniesiony w stosunku do niego. Było ciemno i zimno, a w szopie.
Nagle połknąć zszedł z wysokim dachem i wybiegła z drzwi.
"Nie wiedziałem, ptak obserwował," zawołał.
Obrócił niedbale.
Czuła jego upadku i podnoszenia w powietrzu, jakby leżały na
jakaś siła.
"Teraz umrę", powiedział w indywidualny, marzycielski głos, jakby był umierający
ruchu huśtawka. Patrzyła, zafascynowany.
Nagle położył na hamulec i wyskoczył.
"Miałem długi obrót," powiedział. "Ale it'sa traktować z huśtawką - real it'sa
traktować z huśtawką! "
Miriam był rozbawiony, że wziął huśtawka tak poważnie, i czuł się tak gorąco, *** nim.
"Nie, ty dalej," powiedziała. "Dlaczego nie chcesz jeden?" Prosił,
zdumiony.
"No, nie bardzo. Muszę tylko trochę. "
Usiadła, podczas gdy trzymał torby w miejsce dla niej.
"To jest tak zgrywanie!" Powiedział, ustawienie jej w ruchu.
"Trzymaj pięty, bo oni huk żłobie mur".
Poczuła, że dokładność, z jaką złapał ją, dokładnie w odpowiednim momencie, a
dokładnie proporcjonalne siły jego sens, i bała się.
W dół do jej wnętrzności poszedł gorąca fala strachu.
Była w jego ręce. Ponownie, firmy i nieuniknione przyszedł ciągu
w odpowiednim momencie.
Chwyciła linę, prawie omdlewający. "Ha!" Śmiała się ze strachu.
"Grafika w wyższej!" "Ale ty nie jesteś BIT znaczną wysokość"
protestował.
"Ale nie więcej." Usłyszał strach w jej głosie, i
zrezygnował.
Jej serce topi się w gorący ból, gdy przyszedł moment dla niego sens jej do przodu
ponownie. Ale zostawił ją w spokoju.
Zaczęła oddychać.
"Czy nie naprawdę iść dalej?" Zapytał.
"Czy mogę Cię tam?" "Nie, pozwól mi odejść sam", odpowiedziała.
Przeniósł się na bok i patrzył na nią.
"Dlaczego jesteś mało ruchu," powiedział. Śmiała się nieco ze wstydu, a także w
chwilę wysiadł. "Mówią, że jeśli można huśtawka nie będzie
morze chory ", powiedział, jak on zamontowany ponownie.
"Nie sądzę, powinienem być nigdy morza chore".
Gość poszedł. Było coś fascynującego w jej
niego.
Na razie był tylko kawałek rzeczy kołysanie; nie cząstek go
że nie huśtawka. Ona nigdy nie straci się tak, ani nie może
swoich braci.
To obudził w niej ciepło. To było prawie tak, jakby płomień, który
rozpalił w niej ciepło, podczas gdy odwrócił się w środku powietrza.
I stopniowo zażyłości z rodziną skoncentrowane Pawła na trzy osoby -
matka, Edgar i Miriam. Dla matki poszedł do tego współczucia i
że odwołanie, które wydawały się wyciągnąć go na zewnątrz.
Edgar był jego bardzo bliskim przyjacielem. I Miriam, że mniej lub bardziej łaskawy,
bo wydawało się tak pokorni. Ale dziewczyna stopniowo szukał go.
Jeśli przywiózł swój szkicownik, to ona rozważała najdłużej w ciągu ostatnich
zdjęcie. Wtedy będzie wyglądać na niego.
Nagle jej ciemne oczy wysiąść jak woda, która trzęsie strumieniem złoto w
ciemne, pytała: "Dlaczego tak uczynił?"
Zawsze coś w piersi zmniejszył się z tymi bliskie, intymne, wygląda oślepiony z
jej. "Dlaczego?" Zapytał.
"Nie wiem.
Wydaje się to prawdą. "
"To dlatego - dlatego, że nie pozostawia cienia w niej to coś więcej
shimmery, jakbym malował połyskujące protoplazmy w liście i wszędzie,
a nie sztywność kształtu.
To wydaje się martwy dla mnie. Tylko w ten shimmeriness jest prawdziwe życie.
Kształt jest martwe skórki. Migotać jest wewnątrz naprawdę. "
A ona, małym palcem w ustach, by rozważać te słowa.
Dali jej poczucie życiu, i ożywiana, co miał na myśli nic
niej.
Udało jej się znaleźć sens w swoim trudem, przemówienia abstrakcyjne.
I byli medium, za pośrednictwem którego przyjechała wyraźnie na ukochanego obiektów.
Kolejny dzień usiadła o zachodzie słońca, podczas gdy maluje kilka sosen które caught
czerwony blask od zachodu. Był spokojny.
"Nie jesteś!" Powiedział nagle.
"Chciałem, że. Teraz patrzeć na nich i powiedz mi, czy są one
pnie sosnowe lub są one czerwone węgle, stojących kawałków ognia w tym
ciemności?
Nie płonącego krzewu Bóg ma dla ciebie, że nie spalił. "
Miriam spojrzał i się bałam. Ale sosnowych pni były wspaniałe do niej,
i wyraźne.
On spakował swoje pole i róży. Nagle spojrzał na nią.
"Dlaczego zawsze smutny?" Zapytał. "Smutny" zawołała patrząc na niego
z zaskoczony, wspaniałe brązowe oczy.
"Tak", odpowiedział. "Jesteś zawsze smutne."
"Nie jestem - oh, nie nieco" zawołała. "Ale nawet radość jest jak płomień najbliższych
od smutku, "upierał się.
"Nigdy nie jesteś wesoły, lub nawet dobrze."
"Nie", zastanawiał się. "Zastanawiam się - dlaczego?"
"Ponieważ nie jesteś, bo jesteś inny w środku, jak sosny, i
wtedy wybucha, ale nie jesteś tak jak zwykłe drzewo z liści niespokojny i
jolly - "
On zaplątał się we własnej mowy, ale rozmyślał *** tym i miał dziwne,
budził uczucie, jak gdyby jego uczucia były nowe.
Dostała tak blisko niego.
To było dziwne pobudzające. Wtedy czasami jej nienawidził.
Jej najmłodszy brat miał tylko pięć.
Był wątły chłopak z ogromną brązowe oczy w jego uroczej twarzy delikatne - jeden z
Reynoldsa "Chór Aniołów", z odrobiną elf.
Często Miriam klęczał dla dziecka i wciągnęła go do niej.
"Eh, mój Hubert!" Śpiewała głosem ciężkie i przepełnioną miłością.
"Eh, mój Hubert!"
I, składane mu w ramiona, chwiała lekko z boku na bok z miłości, jej
pół twarzy podniósł, oczy przymknięte, jej głos zalane miłością.
! "Nie" powiedział, że dziecko, niepokój - "Nie, Miriam!"
"Tak,? Mnie kochasz, czy nie" mruknęła głęboko w jej gardło, prawie tak, jakby
w transie, i kołysząc się również jakby omdlał w ekstazie miłości.
"Nie!" Powtórzył dziecko, grymas na jego jasne czoło.
"Kochasz mnie, czy nie?" Wyszeptała.
"Co masz na tyle starań dla?" Krzyknął Paweł, wszystkie w cierpieniu z powodu jej
skrajnych emocji. "Dlaczego nie możesz być zwyczajne z nim?"
Ona niech dziecko iść, i zmartwychwstał, i nic nie powiedział.
Jej intensywność, które nie pozostawiają żadnych emocji na normalny samolot, podrażnioną młodzieży do
szał.
I ten strach, nagie kontakt z nią na małych okazjach zaszokował go.
Był przyzwyczajony do jego matki rezerwy.
A przy takich okazjach był wdzięczny w swoim sercu i duszy, że miał matkę,
tak rozsądny i zdrowe.