Tip:
Highlight text to annotate it
X
KSIĘGA III: The Sword ROZDZIAŁ IX.
TORN PRIDE
M. de La Tour d'zaangażowanie Azyr's w kraju, w tym niedziela była z panem de
Kercadiou.
Aby spełnić to on wyrzucił na początku dnia do Meudon, zabierając ze sobą w kieszeni
kopię ostatniego wydania "Les Actes des Apotres" czasopisma, których wesoły wypadów na
koszt innowatorów znacznie przekazywane Seigneur de Gavrillac.
Jadowity pogarda to wylewa się na tych, bezwartościowe rapscallions dawało mu
niektórych solatium przed dyskomfortem zagranicznego, którym był dotknięty jako
wyniku ich obrzydliwością energii.
Dwa razy w ostatnim miesiącu miał Pan de La Tour d'Azyr poszedł odwiedzić Pana Gavrillac
w Meudon, a widok z Aline, tak słodkie i świeże, tak jasne i tak żywo
umysłu, spowodował te żar tlącego
pod popiołem przeszłości, żar, który do tej pory wierzył całkowicie wymarły,
do rozpalać płomieniem jeszcze raz. Pragnął jej jak pragnienie Nieba.
Wierzę, że jest to najczystsze pasją jego życia, że gdyby przyszedł do niego wcześniej
mógł być znacznie różni się człowieka.
Najokrutniejszych ran, które w całym swoim życiu egoistyczne wziął był, kiedy wysłał go
słowem, dość zdecydowanie po romansie na Feydau, że nie mogła ponownie w dowolnym
okoliczności, przyjmij go.
Za jednym zamachem - przez ten haniebny riot--został okradziony z kochanką cenił
i żony, która stała się konieczność duszą go.
Brudnej miłości La Binet może mieć pocieszył go na obowiązkowe
rezygnacji z jego najwyższą miłość z Aline, podobnie jak jego najwyższą miłość z Aline miał
byli gotowi poświęcić swoje przywiązanie do La Binet.
Ale to niefortunny zamieszek okradł go od razu obu.
Wierny jego słowa Sautron miał zdecydowanie zerwała z La Binet, tylko
okaże się, że Aline miała zdecydowanie zerwała z nim.
I przez czas, że miał wystarczająco ochłonął z żalu do myślenia o
La Binet, komediowa zniknął poza odkryciem.
Za to wszystko obwiniał, a najbardziej gorzko winić, Andre-Louis.
To nisko urodzonych prowincjonalnych cham gonił go jak Nemesis, było się naprawdę zła
geniusz jego życia.
To było to - zły duch jego życia! I to właśnie kursy, że w poniedziałek ...
Nie lubił myśleć o poniedziałku. Nie był szczególnie boją się śmierci.
Był tak odważny jak jego rodzaju w tym względzie, zbyt odważny w zwykły sposób, a
zbyt pewni swoich umiejętności, aby uznać nawet zdalnie takiej możliwości
jak śmierci w pojedynku.
To było tylko, że wydaje się, jak właściwe dopełnienie całego zła, że
poniósł bezpośrednio lub pośrednio przez ten Andre-Louis Moreau, że powinien
zginął ignobly w jego ręce.
Niemal słyszał, że bezczelny, miłym głosem co niepoważny
Ogłoszenie Zgromadzeniu w poniedziałek rano.
Pokręcił się nastrój, zły na siebie za to zabawny.
To był sentymentalny.
Po wszystkich Chabrillane i La Motte-Royau były dość wyjątkowe szermierzy, ale
żaden z nich naprawdę zbliżył swoje ogromne kalibru.
Reakcja zaczęła płynąć, a on wyrzucił przez szlakach zalanych przyjemne
Słońce września. Jego duchy róży.
Przeczucie zwycięstwa miesza się w nim.
Daleko od obawiając się spotkanie w poniedziałek, tak jak on tak nierozsądnie robił, zaczął
Czekamy na niego.
Należy pozwolić mu środków ustawienie czas określony do tego prześladowania, które
on był ofiarą.
On zniszczyć tę zuchwałą i trwałe pcheł, które zostały pieczenie go na każdym
możliwości.
Borne w górę na tej fali optymizmu, wziął obecnie więcej nadziei widzenia jego
przypadku z Aline. Na pierwszym spotkaniu miesiąc temu miał
wykorzystywane przede wszystkim szczerość, z nią.
Powiedział jej całą prawdę o jego motywy idąc w nocy do Feydau;
uczynił ją sobie sprawę, że postąpił niesprawiedliwie w stosunku do niego.
To prawda, że poszedł już dalej.
Ale to było bardzo daleko do poszły za początek.
A w ich ostatniego spotkania, teraz dwa tygodnie życia, że otrzymała go szczery
życzliwość.
To prawda, była trochę na uboczu. Ale to było do przewidzenia, dopóki nie całkiem
wyraźnie jawnym, że odżyły nadzieję na wygranie jej.
Był głupi, aby nie wrócili przed na dzień.
Tak więc w tym nastroju zaufania noworodka - zaufania powstał z bardzo popiołów
przygnębienie - przyszedł on w niedzielny poranek do Meudon.
Był gejem i jowialny z M. de Kercadiou co czas czekał w salonie na
mademoiselle się pokazać. Wypowiedział z zaufaniem
przyszłości kraju.
Były znaki już - nosił rosiest okulary, które rano - o
zmiany opinii, noty bardziej umiarkowane. Naród zaczął dostrzegać dokąd to
motłoch prawnik prowadził go.
Wyciągnął "Dziejach Apostolskich" i przeczytaj pieczenie ust.
Potem, kiedy w końcu się mademoiselle jej wygląd, zrezygnował pisma do
ręce M. de Kercadiou.
M. de Kercadiou, z jego siostrzenicy przyszłości rozważyć, udał się do czytania gazety w
ogród, biorąc tam skąd pozycji może utrzymać parę w zasięgu wzroku - jak
swoich zobowiązań zdawała się domagać od niego - podczas gdy dyskretnie się poza zasięgiem słuchu.
Markiz w pełni wykorzystał szansę, która może być krótka.
On szczerze wypowiedział się, prosił, błagał, które należy podjąć z powrotem do
Łaskach Aline to, które mają być dopuszczone przynajmniej nadzieję, że na jeden dzień przed bardzo
długo będzie ona kupuje uznać go w bliżej relacji.
"Mademoiselle", powiedział jej, jego głos wibracyjne z poczuciem, że przyjęty z
bez wątpienia, "nie można brak przekonania mojemu szczerość.
Bardzo stałość mojego oddania powinien sobie pozwolić na to.
Tyle tylko, że powinienem być wydalony z was, bo pokazał się tak całkowicie
niegodne wielki zaszczyt, do którego aspirował.
Ale to wygnanie ma żaden sposób nie zmniejsza mojego oddania.
Jeśli można sobie wyobrazić, co cierpieli, zgodziłby się pan, że mam w pełni odpokutował
mój nikczemny wina ".
Spojrzała na niego z dziwnym, zadumy łagodne jej piękną twarz.
"Proszę pana, to nie ty, których mam wątpliwości. To ja ".
"Masz na myśli twoje uczucia do mnie?"
"Tak". "Ale to mogę zrozumieć.
Po tym, co działo się ... "" To było zawsze tak, monsieur ", ona
przerwał cicho.
"Mówicie o mnie, jakby stracił do Ciebie przez własne działania.
To znaczy zbyt wiele. Pozwól mi być z Tobą szczera.
Monsieur, nigdy nie byłem Ciebie stracić.
Jestem świadomy zaszczyt, że coś dla mnie zrobić.
I poczucie własnej wartości jest bardzo głęboko ... "" Ale wtedy "wołał, na wysokim wiadomości
zaufania ", z takiego początku ..."
"Kto mi zaręczy, że to jest początek?
Może nie być cały?
Gdybym odbyło się w uczucia, monsieur, powinienem był wysłany po romansie
z którym mówisz. Mam przynajmniej nie ma cię nie potępił
nie słysząc wyjaśnienia.
Jak to było ... "Wzruszyła ramionami, uśmiechając się delikatnie, niestety.
"Widzisz ..." Ale jego optymizm daleko przed przygnieceniem było
stymulowane.
"Ale to, aby dać mi nadzieję, mademoiselle. Jeśli już posiadam tak dużo, może patrzę
z ufnością wygrać więcej. I udowodnić sobie godne.
Przysięgam, aby to zrobić.
Kto to jest dozwolone przywilej bycia blisko ciebie może robić nic innego niż dążyć do
uczynić siebie godnym? "
A potem, zanim mogła dodać słowo, M. de Kercadiou przyszedł porywisty przez
okna, okulary na czole, twarz zaczerwieniona, machając w ręku "Dzieje
Apostołów "i najwyraźniej zredukowana do odpowiednich słów.
Gdyby Marquis wypowiadał się głośno byłby profanum.
Jak to on zagryzł wargi ze złością w tym przerwy najbardziej nieodpowiednich.
Aline zerwał się zaniepokojony jej wuja pobudzenie.
"Co się stało?"
"Happened?" Znalazł w końcu mowy.
"Łajdak! Pies niewierny!
I zgodził się przeoczyć przeszłości wyraźnie, że powinien unikać
rewolucyjnej polityki w przyszłości.
Warunek ten przyjął, a teraz "- on uderzył gazetka wściekle -" ma
grał mnie fałszu.
Nie tylko, że poszli do polityki, jeszcze raz, ale w rzeczywistości jest członkiem
Zgromadzenia, a co gorsza był przy jego zabójcy umiejętności jako ogrodzenie-
master, obracając się w tyrana-szermierza.
Mój Boże! Czy istnieje w ogóle prawo lewo we Francji? "
Wątpić M. de La Tour d'Azyr się bawić, choć ledwo, do mar
idealny spokój jego optymizm rośnie.
Że wątpliwości dotyczy tego człowieka Moreau i jego stosunków z M. de Kercadiou.
Wiedział, co raz byli i jak zmienił je następnie zostały przez
niewdzięczność własne zachowanie Moreau w obracając przeciwko klasie, do której
dobroczyńcy należał.
Co nie wiedział, że pojednanie zostało dokonane.
W ciągu ostatniego miesiąca - od tego czasu okoliczności jechał Andre-Louis
odstąpić od swojego przedsiębiorstwa unikać polityki - młody człowiek nie odważyła
podejścia do Meudon, i jak to się stało, jego
Nazwa nie wspomniano w La Tour d'Azyr's słuchu, z okazji albo
własnych poprzednich wizyt.
Nauczył się tego pojednania teraz, ale uczył się jednocześnie, że naruszenie
teraz odnowione i świadczonych szersze i bardziej nieprzejezdne niż kiedykolwiek.
Dlatego nie wahał się wyznać swoją pozycję.
"Nie ma prawa", odpowiedział. "Prawo, które tego wysypka młody człowiek sam
wywołuje.
Prawo miecza ". Mówił bardzo poważnie, niemal ze smutkiem.
Wiedział bowiem, że po wszystkich ziemia była przetargu.
"Nie jesteś przypuszczać, że ma on trwać w nieskończoność swoją karierę zła
i morderstwa. Prędzej czy później spotka się miecz, który
pomści innych.
Wiadomo, że mój kuzyn jest Chabrillane wśród numer tego
zamachowca ofiar;. że został zabity we wtorek ostatnie "
"Jeśli ja nie wyraziłem kondolencyjnej, Azyr, to dlatego, że moje oburzenie kolana
w tej chwili każde uczucie innych. Łajdak!
Można powiedzieć, że prędzej czy później spotka się miecz, który pomści innych.
Modlę się, że może być już wkrótce. "Markiz odpowiedział mu cicho, bez
nic, ale smutek w głosie.
"Myślę, że modlitwa może być wysłuchane. Ta fatalna młody człowiek zaangażowanie
na jutro, kiedy jego konto może zostać definitywnie uregulowane. "
Mówił z taką spokojną przekonanie, że słowa jego wszystkie dźwięk zdanie
śmierci. Nagle wynikała przepływu M. de
Kercadiou gniew.
Kolor ustąpił z jego stan zapalny twarzy, strach wyglądał z jego jasnych oczach, do
informuje M. de La Tour d'Azyr, wyraźnie więcej niż jakiekolwiek słowa, że M. de Kercadiou gorąco
mowy były wyrazem
bezrefleksyjne złość, że jego modlitwa, że zapłata może wkrótce wyprzedzić swojego chrześniaka
zostały nieświadomie nieszczere.
W obliczu teraz fakt, że to zemsta miał być wizyta na
ten łotr, podstawowe łagodność i życzliwość jego natury stwierdził
się, jego gniew nagle whelmed w
zatrzymania; jego uczucia do chłopca pokonać na powierzchnię, co sprawia, Andre-Louis "
grzechu, jednak ohydne, to już nie bierze w porównaniu z zagrożonych
kary.
M. de Kercadiou zwilżyć usta. "Z kim to zaangażowanie?" Zapytał
głos, który wysiłkiem udało mu się uczynić stały.
M. de La Tour d'Azyr skłonił swoją przystojną głowę, oczy na parkiet lśniące
podłogi.
"Wraz z siebie", odpowiedział spokojnie, świadomy już o zaostrzenie
serca, że jego odpowiedź musi siać przerażenia.
Zwrócił na dźwięk słaby krzyk z Aline, ujrzał nagle odrzutu M. de
Kercadiou. A potem spadł na oślep
wyjaśnienie, że uzna to za konieczne.
"W świetle jego relacji z tobą, M. de Kercadiou, i ze względu na moje głębokie zakresie
dla Ciebie, jak mogłem tego uniknąć, nawet jak będzie zrozumieć śmierci
mój drogi przyjaciel i kuzyn Chabrillane
zdawało się przywołać mnie do działania, choć wiedziałem, że mój ostrożnością stawał się
kwestii krytyki wśród moich znajomych. Ale wczoraj to niepohamowana młody człowiek się
dalszego ograniczenia niemożliwe do mnie.
Sprowokował mnie świadomie i publicznie. Położył na mnie bardzo niewypowiedzianym afront,
i ... się jutro rano w Lasku ... spotkamy. "
Zawahał się trochę pod koniec, w pełni świadomi wrogie atmosferę w
który nagle znalazł.
Wrogość z M. de Kercadiou, jej wcześniejsze zmiany sposób nie
już doprowadziło go oczekiwać; wrogość mademoiselle przyszedł więcej w naturze
niespodzianka.
Zaczął rozumieć, jakie trudności kursu, do którego był, muszą
wzbudzić dla niego.
Świeże przeszkodą miała być rzucił przez ścieżkę, którą właśnie wyczyszczone, jak
sobie wyobrazić. Jednak jego duma i poczucie sprawiedliwości
zostać wykonane przyznał, nie słabnie.
W goryczy zdał sobie sprawę, teraz, patrząc od wuja do siostrzenicy - wzrok, zwykle tak
bezpośredni i odważny, teraz dziwnie ukradkiem - że choć jutro może zabić Andre-Louis,
jeszcze nawet przez swoją śmierć Andre-Louis by zemścić się na nim.
Miał przesadzone nic dochodząc do wniosku, że to Andre-Louis Moreau
zły duch jego życia.
Widział teraz, że to, co chciał, zabij go, mimo że może, nigdy nie
go pokonać. Ostatnie słowo zawsze będzie z Andre-
Louis Moreau.
W gorycz, wściekłość, a upokorzenie--rzecz prawie nieznana do niego - nie on
sobie z tego sprawę, i realizacji jego celów zahartowane dla wszystkich, że dostrzegł jego
daremności.
Na zewnątrz ukazał się spokojny i powściągliwy, właściwie sugeruje, człowiek
żalem przyjmując nieuniknione.
Byłoby jak nie można zarzucić jego łożyska, jako próba
skręcić go od sprawy, do której zostało popełnione.
I tak M. de Kercadiou postrzegane.
"Mój Boże!" Było wszystko, co powiedział, prawie *** jego oddech, ale prawie w jęk.
M. de La Tour d'Azyr nie, jak zawsze, tym, co wrażliwość zażądał od niego.
Wziął urlop.
Zrozumiał, że do odpoczynku, gdzie jego wiadomości przyniosły taki efekt będzie
niemożliwe, nieprzyzwoite.
Odszedł więc, w goryczy porównywalny jedynie z jego dawnych optymizmu, słodkie
owoców nadziei zwrócił się do rzeczy żółciowego nawet jak dotknęła jego warg.
Och, tak, ostatnie słowo, rzeczywiście, był z Andre-Louis Moreau - zawsze!
Wujek i siostrzenica spojrzeli na siebie, jak zemdlał i nie było horroru w
obojgu oczy.
Bladość Aline został śmiertelnie prawie, a tam stoi teraz załamała ręce, jak
jakby w bólu. "Dlaczego nie zapytać go - prosić go ..."
Urwała.
"W jakim celu? Był w prawo, a ... i są
rzeczy nie można pytać, co byłoby bezużyteczne upokorzenia pytać ".
Usiadł, jęcząc.
"Ach, biedny chłopak -. Ubogich, źle chłopiec"
W umyśle nie widać, nie było żadnych wątpliwości, co należy w tej sprawie.
Spokojną ufność, w którym La Tour d'Azyr mówił zmuszać się do podziału.
Nie był próżny pyszałka i wiedzieli, co życie jako szermierz był
zazwyczaj rozliczane.
"Co ma znaczenia, upokorzenia? Życie jest problem - życie Andre ".
"Wiem. Mój Boże, nie wiem?
A ja upokorzyć się, jeśli przez upokarzające mnie mogłaby Mam nadzieję, że zwycięży.
Ale Azyr jest twarde, bezwzględne człowieka, i ... "Nagle zostawiła go.
Ona wyprzedził markiza, jak był w akcie wzmocnienie jego przewozu.
Odwrócił się, jak to nazywała, i ukłonił się. "Mademoiselle?"
Od razu domyślił się, dokąd się udaje, próbowałem w oczekiwaniu niezrównaną goryczy
zmuszona jej odmówić. Ale w jej zaproszenie wszedł z powrotem do
chłodnej sali.
W środku podłogi kratkę marmury, czarno-biały, stał wyrzeźbiony
stół z czarnego dębu.
W ten zatrzymał, pochylając lekko przeciw, podczas gdy ona siedziała na tronie w wielkiej
crimson krzesło obok. "Proszę pana, nie mogę pozwolić Ci tak
odejść ", powiedziała.
"Nie można zrozumieć, monsieur, jakim ciosem zostaną rozpatrzone mój wujek, jeśli ... czy zła,
nieodwołalne zło było wyprzedzać jego chrześniaka jutro.
Wyrażenia, które wykorzystał w pierwszej ... "
"Mademoiselle, dostrzegłem ich prawdziwej wartości.
Części samodzielnie.
Wierzcie mi, jestem głęboko opuszczone przez okoliczności, których nie spodziewał się
znaleźć. Musisz mi wierzyć, kiedy mówię, że.
To wszystko, co mogę powiedzieć. "
"Musi to naprawdę wszystko? Andre jest bardzo drogi jego ojcem chrzestnym. "
Błagalnym tonem przerwał mu jak nóż, a potem nagle wzbudził inny emocji -
emocji, które zdał sobie sprawę, być całkowicie niegodne, emocje, które jego
zarozumiałą dumę rasy, wydawało się niemal sullying, ale nie być hamowane.
Zawahał się, aby nadać jej wypowiedzi; zawahał się nawet zdalnie zaproponować tak
straszne rzeczy, jak w człowieku takiego niskiego pochodzenia mógłby mieścić odkryć
rywala.
Mimo, że nagłe ukłucie zazdrości był silniejszy niż jego potworne dumy.
"I wam, mademoiselle? Co to jest Andre-Louis Moreau dla Ciebie?
Będziesz wybaczyć pytanie.
Ale chcę jasno do zrozumienia. "Oglądanie jej ujrzał szkarłatne plamy
że zakrywał twarz.
Czytał w niej w pierwszej pomyłki, aż blask jej niebieskie oczy ogłosiła źródła
leżeć w gniewie. To pocieszali go, ponieważ miał urażony
niej, był spokojny.
Nie przyszło mu do głowy, że gniew może mieć inne źródło.
"Andre i ja z towarzyszami zabaw z dzieciństwa.
On jest bardzo dla mnie drogie, zbyt; prawie uważam go jak brata.
Gdybym w potrzebie, a wuj nie są dostępne, Andre będzie pierwszym człowiekiem,
, do których należy się zwrócić.
Czy jesteś wystarczająco odpowiedział, monsieur? Czy jest tam więcej mnie nie chcecie
objawione? "Zagryzł wargi.
Był zdenerwowany, pomyślał, rano, w przeciwnym razie głupie podejrzenia, z którą
obraził nigdy by nie przyszło mu do głowy.
Skłonił się bardzo niska.
"Mademoiselle, wybacz, że powinienem mieć kłopoty was takie pytanie.
Po udzieleniu odpowiedzi na pełniej niż mogłem mieć nadzieję, lub co chciał ".
Powiedział, że nie więcej.
Czekał na jej wznowienie. Straty, siedziała w ciszy przez chwilę,
zmarszczka na jej białe czoło, palce nerwowo perkusji na stole.
W końcu rzuciła się na oślep przed niewzruszony, front polerowany, że
przedstawione. "Przyszedłem, monsieur, błagać, aby umieścić
poza tym spotkaniu. "
Widziała słaby podniesienie jego ciemne brwi, lekko skruszony uśmiech
prawie nie więcej niż zabarwienie warg dobrze, i pobiegła dalej.
"Co cześć może czekają na Ciebie w takim zaangażowaniem, monsieur?"
To był sprytny ciąg na dumę, rasy, że stanowiły jego najważniejsze uczucie,
, które tak często, zwabił go w błąd, co miał namawiał go na dobre.
"Ja nie szukam w niej zaszczyt, mademoiselle, ale - muszę powiedzieć - sprawiedliwości.
Zaangażowania, jak już wyjaśniłem, nie jest mojego poszukiwania.
Został on nacisk na mnie i na cześć nie mogę wyciągnąć z powrotem. "
"Dlaczego, co hańbą byłoby także w oszczędzi mu życie?
Z pewnością, monsieur, nie nazwałbym swoją odwagę w pytanie?
Nikt nie mógł błędnej swoją motywację. "" Jesteś w błędzie, mademoiselle.
Moje motywy byłyby z pewnością błędnie.
Zapominasz, że ten młody człowiek uzyskał w ubiegłym tygodniu pewien reputacja
może dobrze by człowiek waha się z nim spotkać. "
Ona szczotkowanego, że oprócz prawie z pogardą, zajście w ciążę to prostaczkom
spierać. "Niektórzy ludzie, tak.
Ale nie ty, M. le Marquis ".
Jej zaufanie do niego co liczyć na to najbardziej słodko pochlebne.
Ale nie było goryczy za słodkie.
"Nawet ja, pani, zapewniam was.
I nie jest więcej. Spór, który M. Moreau zmusiła
na mnie nie jest rzeczą nową. Jest to jedynie kulminacją długiego-
sporządzone prześladowań ... "
"Który jesteś zaproszony," wycięła w "Bądźcie sprawiedliwi, monsieur".
"Mam nadzieję, że nie jest w mojej naturze być inaczej, mademoiselle".
"Zastanów się więc, że zabił swojego przyjaciela."
"Uważam, że niczego do wyrzucenia mnie.
Moje uzasadnienie leży w okolicznościach - kolejne wydarzenia w tym roztargniony
kraju z pewnością potwierdzić. "" A ... "
Ona załamał się trochę, i odwrócił się od niego po raz pierwszy.
"A ty ... że ... A co z Mademoiselle Binet, której był
się, że mąż? "
Patrzył na nią przez chwilę w czystej niespodzianka.
"Czy aby nie ożenił?" Powtórzył z niedowierzaniem, przerażony prawie.
"Nie wiedziałem, że?"
"Ale jak?" "Czyż nie powiedziałem ci, że jesteśmy jak brat
i siostra prawie? Mam jego zaufanie.
Powiedział mi przed ... zanim się to niemożliwe. "
Odwrócił wzrok, podbródek w dłoni, wzrok mi, zakłócony, prawie tęskne.
"Nie", powiedział powoli, zadumą, "w liczbie pojedynczej ofiar śmiertelnych w pracy pomiędzy, że człowiek
i mnie, przynosząc nam coraz każdego po kolei w poprzek inne ścieżki ... "
Westchnął, po czym obrócił się do niej ponownie, mówiąc raźniej: "Mademoiselle, aż do
tej chwili nie miałem wiedzy - nie ma podejrzenia tej rzeczy.
Ale ... "
Urwał, za, a następnie wzruszył ramionami.
"Gdybym go skrzywdzili, zrobiłem to nieświadomie. Byłoby niesprawiedliwe winić mnie, na pewno.
We wszystkich naszych działań musi być zamiar tylko to się liczy. "
"Ale czy to nie zmieni?" "None, że mogę dostrzec, mademoiselle.
To daje mi żadnego uzasadnienia do wycofania się z tego, do którego jestem nieodwołalnie
popełnione.
Żadnego uzasadnienia w rzeczywistości, nigdy nie będzie większe od mojej troski o bólu,
musi okazji mój dobry przyjaciel, twój wujek, a może i siebie, mademoiselle ".
Wstała nagle, prosto przed samym sobą, rozpaczliwie teraz, napędzany grać tylko
karty, na których ona, że może ona liczyć.
"Monsieur", powiedziała: "zrobiłeś mi zaszczyt dni do wypowiadania się w pewnych pojęć;
do ... się wskazywać pewne nadzieje z jaką cześć mnie ".
Spojrzał na nią prawie z przestrachem.
W ciszy, nie ośmielił się mówić, czekał na nią, aby kontynuować.
"I. .. I. ..
Czy należy rozumieć, monsieur, że jeśli wytrwasz w tej sprawie, jeśli ...
chyba że można przełamać to zaangażowanie do Ciebie się jutro rano w Bois, to
nie zakładać, wspominając ten temat
do mnie jeszcze raz, czy wręcz nigdy podejść do mnie. "
Aby przedstawić tę sprawę w ten sposób negatywny był tak daleko jak mogła ewentualnie iść.
To było dla niego, aby pozytywny wniosek, do którego miała w ten sposób się szeroko
drzwi. "Mademoiselle, nie może oznaczać ..."
"Ja, proszę pana ... nieodwołalnie, proszę zrozumieć. "
Spojrzał na nią oczy nędzy, jego przystojny, męski twarz blada jak miała
kiedykolwiek widziałem.
Strony był trzymając w protest zaczął się trząść.
Opuścił go na swoją stronę ponownie, aby nie powinna ona dostrzec jego drżenie.
Tak krótki sekundę, podczas gdy walka toczyła się w nim, gorzka zaangażowanie
między jego pragnienia i co on pomyślany jako żądania jego cześć, nigdy nie
postrzegania, jak daleko jego cześć było wsparcia przez nieubłagany mściwość.
Retreat, pojmował, nie było możliwe bez wstydu i hańby dla niego
nie do pomyślenia agonii.
Poprosiła zbyt wiele. Nie mogła zrozumieć, co ona
pytanie, w przeciwnym wypadku nigdy nie będzie tak nierozsądny, tak niesprawiedliwy.
Ale także widział, że byłoby daremne próby, aby jej zrozumieć.
To był koniec.
Choć zabije Andre-Louis Moreau rano, kiedy miał nadzieję, że będzie ostro, ale
zwycięstwo nawet w śmierci musi leżeć z Andre-Louis Moreau.
Skłonił się głęboko, ciężkie i bolesne z twarzy był poważny i smutny z
serca. "Mademoiselle, mój hołd," mruknął i
zwrócił się do podróży.
"Ale nie odpowiedział mi!" Zawołała za nim w popłochu.
Zgłosił się na progu, i odwrócił się, i tam z chłodnym półmroku sali
widziała go czarny, pełna wdzięku sylwetka na genialny słońca poza -
Pamięć o nim, że był trzymać się
coś złowieszczego i groźnego w godzinach strachu, które były do naśladowania.
"Co chcesz, mademoiselle? I, ale oszczędził sobie i wam ból
odmowy. "
Odszedł zostawiając ją rozkruszyć i szaleje. Osunęła się znowu w wielkim czerwonym
krzesło, i siedział tam zmiętą, jej łokcie na stole, z twarzą w dłoniach - twarz
że się pali ze wstydu i pasji.
Miała ofiarowała się, a ona odmówiono!
Pomyślenia spotkało ją. Upokorzenie jej się zdawało
coś, co nigdy nie może być wymazana.
Zaskoczony, przerażony, że cofnął rękę przyciśniętą do piersi jej torturowany.